Total War: Rome II [PC] - Total War: Rome II - poradnik do gry
Niezły poradnik, dobrze się go czyta i dużo wyjaśnia rzeczy podstawowych. Czekam na dalszą część.
De facto wiekszosc poradnika jest ukonczona, zamierzam jeszcze dodac informacje dotyczace oblezen oraz porady do poszczegolnych frakcji.
Jesli zauwazycie elementy, ktorych brakuje a ktore powinny sie znalesc tutaj - prosze o info, postaram sie dodac/uzupelnic. Gra jest calkiem spora i po prostu jeden czy dwa detale mogly mi wyleciec z glowy podczas pisania.
Witam mam taki problem :)
Jestem Protektorem 2 plemion ale trybut jaki mi placa wynosi 0
Nie wiem gdzie to zmienić zeby wplacali mi regularnie przykladowo 300
Drugie pytanie jakie mam to jak zawierac umowy handlowe? W okienku dyplomacji nie mam takiej opcji i jedyna umowe handlowa jaka mam to z Atenami gdyz gram Sparta a ona jest od 1 tury automatycznie ustawiona.
Bardzo prosze o pomoc :)
Asmo co do falangi to co opisales dotyczy hipolitow, jeslichodzi o pikemenow to nie ma tego problemy, klikasz na przeciwniku i falanga wolnym krokiem bedziesz szla do przodu. grupujac kilka oddzialow zachowuje szyk formacji przy ataku i mozna calkiem fajnie odwzorowac falange.
[4]
Sparta nie ma ani portu (szlak morski) ani mozliwosci wytyczenia szlaku handlowego n ladzie (poza atenami), stad ma ona bardzo ograniczone mozliwosci handlowe. Musisz zajac wiecej zewnetrznych prowincji aby rozpoczac handel.
Co do protektoratu - z tym problemem sie jeszcze nie spotkalem, pobawie sie moimi testowymi zapisami gry, moze cos wskoram.
[5]
Pikinierzy tez czasami atakowali wrecz i zrywali szyk. Metoda klikania za oddzial (czyli rozkaz przemarszu) dziala na szczescie zawsze.
Witam. Ja natomiast mam pytanie takie: czy ktoś wie jak mozna przenosić oddziały w wybrane miejsce w formacji w jakiej są na pozycji wyjściowej? Ja rozumiem, ze prawym przeciągam i oni zrobią daną formację, ale widziałem gdzieś , że można przenieść oddział jak napisałem wyżej. Wtedy w miejscu kursora pojawia się "+". Czy ktoś wie o co chodzi i jak się do tego trybu przemieszczania oddziału dostać? Z góry dzięki za pomoc.
Eh niezbyt zrozumialem.
Jesli chcesz zmienic kolejnosc liniowej (np z X, X, Y na X Y X) to przesuwasz recznie drag and drop na liscie "kafelkow".
Jesli chcesz ustawic wlasna formacje na polu walki (np piechota a za nimi strzelcy) yo ustawiasz je, zaznaczasz i grupujesz CTRL+G - obok powinna pojawic sie mala ikona klodki.
Chyba ze chodzi ci o jeszcze cos innego.
Mam pytanie grałem frakcją Rzym (dom Junii) i w trakcie gry otrzymałem 2 dodatkowe bonusy do frakcji. Jeden był za wygranie wojny domowej (Republika lub Imperium), a drugi był w początkowej fazie gry i można było wybrać rozwój regionalny lub rozwój militarny tak się chyba nazywały - nie jestem do końca pewien. Zacząłem całą rozgrywkę od nowa i dostałem tylko bonus za wygraną wojnę domową.
Zastawiam się także jakie są wymogi aby zaczęła się wojna domowa bo chyba nie ma ustalonego momentu i miejsca.
Jest to raczej "szansa na wojne domowa" niz "na pewno bedzie wojna domowa". Jak masz zbyt wysokie poparcie w senacie po protu predzej czy pozniej pojawi sie taka opcja.
@Asmodeusz:
1) prosilbym o uwzglednienie drzewka rozwoju tradycji w armiach gracza, chodzi mi ogolnie na jakim lvl armii pojawiaja sie jakie konkretne skille (tak jak to zrobiles z drzewkiem bohaterow np chempiona), takie zestawienie no i moze kilka przemyslen dotyczace jakie warto sobie utworzyc armie specjalistyczne;
2) gram teraz Sparta i nie za bardzo wiem, jakie decyzje wewnetrzne mam podejmowac odnosnie relacji rodu krolewskiego do pozostalych, o co chodzi z tymi geronami (ktorych liczba waha sie od 0 do 30)?, czy lepiej wspierac krolewiczow czy pozostalych?, jaki balans sil % jest optymalny?, co mozna uzyskac albo czym grozi zle proporcje wplywow we wladzy?
3) prosba o pewne wskazowki, moze jakis schemat, optymalnego rozwoju ekonomiczno-spolecznego i technologicznego prowincji i calych regionow na wczesnym i zaawansowanym etapie, czyli jak optymalnie zarzadzac prowincja by zbalansowac poziom ladu i zywnosci?, jakie budynki militarne, rolne, przemyslowe i spoleczne warto budowac?, czyli takie mikrozarzadzanie, ktore postawi nasze panstwo na nogi przed ekspansja.
@Asmodeusz: Czy daloby sie umiescic prosta mapke graficzna swiata starozytnego z lokalizacja prowincji gdzie wystepuje kazdy z 9 surowcow?
Np.u Spartan po odpowiednim opracowaniu technologii, aby moc wybudowac unikalne koszary 5 poziomu dla tej nacji potrzeba nam zelaza i prowincji, badz panstwa,ktore go eksportuje.
Po kolei:
1. jutro jeszcze bede przegadal, postaram sie jakos to zorganizowac
2. w nie-republikach wystarczy miec jak najwyzsze poparcie i tyle. Jak spadnie za nisko bedzie wojna domowa. Ogolnie mechanika stojaca za tym systemem jest fajna, ale rezultaty raczej biedne :/
3. duzo zalezy od prowincji/frakcji jaka grasz wiec ciezko podac jeden przepis. Niektore maja bonusy do ładu inne nie - te z bonusami oczywiscie latwiej ustawic.
4. zobacze, to powinno byc chyba najlatwiejsze do zrobienia
Anyhow jak czegos jeszcze brakuje daj znac, jutro dorobie i pewnie do w poniedzialek poleci ostatnie uzupelnienie.
Mam problem.Gdy włączam grę pokazuje mi się ekran startowy po czym wyłącza mi się gra. Co mam robić?
Mam może trochę lamerski problem, a mianowicie nie potrafię połączyć dwóch generałów, aby walczyli wspólne bitwy. Moi przeciwnicy tak robią i mają przez to przewagę liczebną w bitwach. Za pomoc z góry dziękuję
wyjasnione w poradniku :)
w skrocie: musza byc na tyle blisko siebie, ze jak najedziesz na jednego kursorem myszy pojawi sie malutka żółta strzałka pomiędzy generałami. Ostatnie zdjecie w "przemieszczanie oddzialow-wojsko" pokazuje przykladowe ustawienie. Jest jeden wyjatek - jesli jedna armia porusza sie "forsownym marszem" i zostanie zaatakowana, to zasadzke urzadza tylko jedna armia i broni sie tylko jedna.
Dzięki Asmodeusz i sorry za niepotrzebne pytanie, ale kto ma czas na poradniki kiedy cała Europa tylko czeka, żeby ją podbić!
Prowadząc Rzym otrzymałem kolejne zadanie do wykonania. Jednym z podpunktów owego zadania jest „ Załóż Imperium Rzymskie”. Czy ktoś spotkał się już z tego typu zleceniem i je zrealizował? Jego wykonanie nie jest wprawdzie konieczne, ale jestem ciekawy rozwiązania. Jeśli znajdę odpowiedź pierwszy, z miejsca podzielę się z innymi.
musisz z tego co pamietam doprowadzic do wojny domowej, wygrac ja i wybrac odpowiednia opcje
Dziękuje za pomoc. Pozdrawiam
◾Podupadłe wojsko: -10% do kosztu werbunku wszystkich oddziałów poza najemnikami zamiast - powinien być + bo ten bonus podwyższa koszt a nie obniża
Uzupełnienie poprzedniej wypowiedzi (jako, że nie zostało zrobione) Charakterystyka Frakcje - Ateny: Oprócz tego, Ateny posiadają dwa dodatkowe bonusy i jeden minus (na miejscu minusu): ■Podupadłe wojsko: -10% do kosztu werbunku wszystkich oddziałów poza najemnikami (nie grałem jeszcze w tą grę ale na logikę skoro podupadłe to raczej powinno być to: +10% do kosztu werbunku wszystkich oddziałów poza najemnikami)
Mam pytanie..na jakim poziomie trudności gracie i jaką frakcją?.Grałem na normalu 2 razy rzymem , ale wydaje sie , że po opanowaniu 3 prowincji gra staje się zbyt łatwa.Lepiej zmienić frakcje , czy poziom trudności?.A co do poradnika to fajnie opisany.
[23]
Piszac poradnik gralem raz na normalnym (rzymem) i jak zauwazyles gra po zdobyciu kilku prowincji byla banalna. Pozostalymi frakcjami gralem juz na przedostatnim poziomie trudnosci (1 ponizej legendarnego). Teraz jak juz gram "dla siebie" to probuje na legendarnym, ale jakos nie mialem czasu aby dluzej przysiasc i skonczyc gre kartaginą.
Niestety tak juz jest i wrome i w innych grach serii, ze jak zdobedziesz kilka calych prowincji to reszte bierzesz z marszu i niema juz wyzwan. Zmienili to troche w dodatku cezar w galii (na wzor shoguna bodajze), ze w pewnym momencie podbite tereny buntuja sie i musisz pokonac buntownikow - ale jest to wydarzenie jednorazowe, po ktorym mozna swobodnie kontynuowac sprzatanie mapy. Ah i dodatkowo grajac rzymem/kartagina mozemy trafic na walkę o władzę (jak wymaksujemy wskaznik imperium) - tez jednorazowe starcie wewnatrz frakcji.
Dzięki za podpowiedź.No nic...zwiększę poziom trudności i gram dalej , bo gra wciąga jak rzeka i oczy na zapałkach przed pójściem do pracy.Czego się nie robi dla Rzymu:)
Tia.. taktyka. Z części na część Total War pomimo niby coraz lepszego IA, staje się coraz bardziej grą typu "więcej = lepiej".
Jeszcze nigdy, nie udało mi się przegrać bitwy, w której miałbym przewagę liczebną, a w sytuacji odwrotnej, nawet często mając dużo lepsze jednostki, zwycięstwo jest prawie niemożliwe.. no chyba, że ktoś gra na easy czy coś.. Niestety statystyki jednostek "na papierze" mają się nijak do praktyki. Często królewscy spartanie (którzy ponoć są jedną z lepszych jednostek) potrafią ulec.. procarzom - tym najtańszym. To nie jest raczej normalne.
Inna sprawa, to mapa strategiczna.. cóż to co tu zaprezentowano to chyba mały stopień ku upadkowi. Całkowicie nieklarowny, bardzo ograniczony, niewygodny. Zamiast poprawiać to co jest dobre i działa oraz rozbudowywać to, to wymyślili od nowa i jak zwykle w takich sytuacjach skopali totalnie. Generalnie Rome 2 w moich oczach jest najgorszą jak do tej pory częścią.
Do Total Wara podchodzę trochę jak pies do jeża odkąd ze zdumieniem sprawdziłem, jak tragicznie niedoszacowane są tam jednostki strzelające. Po prostu ktoś przyjął, bo tak, że nasi przodkowie mieli zeza plus parę innych problemów.
No bo jak inaczej sobie wytłumaczyć, że oto elita elit, łucznicy z Sherwood, waląc do nacierających chłopów (denne dno gdy idzie o opancerzenie) na te 7 czy 8 salw osiągają 40 trafień przy 30 strzelających? Przy czym ich wartość strzelecka, wyrażona w liczbach, jest i tak do 3 razy wyższa niż szeregowych łuczników?
Ludzie - znacie łucznika, który strzelając w tłum (ostatnia taka salwa jest niemal z przyłożenia) trafia na 8 prób 1,33 raza? Toż pewnie każdy z nas, gdyby mu taki łuk wręczyć, osiągnie podobną skuteczność.
Testowałem też inne jednostki. Generalnie - jakieś 10% trafień na dany strzał osiągają te normalne, mało elitarne. Przy czym dotarcie piechoty do łuczników (rozkazem zatrzymanych, by nie nawiali) trwa około 6 salw, czasem więcej, gdy łucznik lepszy i zaczyna strzelać z daleka. I o ile się zgodzę, że przy tym maksymalnym zasięgu tak pewne łuki się sprawowały, o tyle te 10% przy pierwszym i piątym strzale budzą sprzeciw (kompletnie ignorowane zmniejszenie dystansu) a jakieś 20% trafień ostatnią salwą, oddaną z odległości dosłownie kilku kroków, to już kpina z samej istoty łuku i łucznictwa.
Wychodzi na to, że tylko w oblężeniach jaki taki sens mają ci strzelcy. Bo to wszystko co powyżej zakłada strzelanie do chłopów, kompletnie nieopancerzonych, a każda lepsza jednostka z byle tarczą czy pancerzem naturalnie ponosi straty wyraźnie mniejsze.
Jakby to Robin Hood widział, to by wziął łuk i sobie w łeb palnął z rozpaczy.