Bieganie, wątek seryjny - cz. 9 - jesień-zima; 24665km i 98dni biegania za nami!
Witam w wątku seryjnym poświęconym bieganiu i wszystkiemu co z nim związane.
Niestety powoli kończy się najlepszy czas do biegania lato, a zaczyna jesień, a później zima. Co nie znaczy, że zwalniamy tempo. :)
1.Bieganie to najłatwiejszy i najtańszy z sportów jaki można uprawiać. Nie wymaga od nas prawie żadnego wkładu finansowego, a daje dużo przyjemności. Dzięki regularnym treningom poprawia się nasza sylwetka, zdrowie i kondycja, którą możemy zaskoczyć znajomych.
2. Przydatne linki:
- strona do rejestracji swoich osiągnięć
http://www.endomondo.com
- kalkulatory
http://www.kb-rebus.pl/kalkulatory/blog.html
http://runmania.com/c/
- pomocne programy
a) na androida:
http://market.android.com/details?id=com.google.android.maps.mytracks&feature=search_result
http://market.android.com/details?id=com.sportstracklive.android.ui.activity.lite&feature=search_result
http://market.android.com/details?id=menion.android.locus&feature=search_result
b) na iphona
http://itunes.apple.com/us/app/runkeeper/id300235330</p>
3. Zachęcam do założenia konta na serwisie Endomondo. Umożliwia on zapisywanie przebiegniętych tras, rywalizacje ze znajomymi, transmisje na żywo z naszego treningu (po ściągnięciu odpowiedniego programu) http://www.endomondo.com
Ponadto:
- posiadając konto w serwisie Endomondo, masz szansę dołączyć do elitarnej grupy forumowych biegaczy "GOL"
- masz możliwość rywalizacji z innymi użytkownikami Gry-online w tworzonych przez nas rywalizacjach. Dzięki nim zyskasz dodatkową mobilizację do biegania.
- Ważna informacja!
Nie musisz mieć drogiego telefonu, zegarka, itp. Aplikacja Endomondo umożliwia wprowadzenie przebytej trasy ręcznie!
4. Lista użytkowników. Proszę o dopisywanie się do listy według schematu:
|Nazwa|| link do endomondo (lub podobnych)|
Lista GOLowych biegaczy:
|KANTAR1| http://www.endomondo.com/profile/1523580
|el.kocyk| http://www.endomondo.com/profile/337847
|NewGravedigger| http://www.endomondo.com/profile/1546438
|snopek| http://www.endomondo.com/profile/1554512
|Paul12| http://www.endomondo.com/profile/1614971
|Manstein| http://www.endomondo.com/profile/1625656
|Czekers| http://www.endomondo.com/profile/1582391
|Game Over| http://www.endomondo.com/profile/1579103
|garettt| http://www.endomondo.com/profile/1665674
|gofer| http://www.endomondo.com/profile/1697342
|AloneInTheDark| http://www.endomondo.com/profile/1350711
|wcis_PL| http://www.endomondo.com/profile/1700689
|Miszka| http://www.endomondo.com/profile/1760036
|Espenlund| http://www.endomondo.com/profile/1830559
|k42a| http://www.endomondo.com/profile/1655099
|Krupsky| http://www.endomondo.com/profile/1873206
|Dany26| http://www.endomondo.com/profile/1900775
|Bart2233| http://www.endomondo.com/profile/1890623
|Icm| http://www.endomondo.com/profile/1911550
|Qverty| http://www.endomondo.com/profile/1993646
|Mark24| http://www.endomondo.com/profile/1981597
|enjoythemusic| http://www.endomondo.com/profile/2053960
|Bozek14| http://www.endomondo.com/profile/2228613
|Mogur| http://www.endomondo.com/profile/1588359
|ribald| http://www.endomondo.com/profile/2494537
|Trael| http://www.endomondo.com/profile/1712591
|wysiak| http://www.endomondo.com/profile/2616097
|mannan| http://www.endomondo.com/profile/3435339
|jaro1980| http://www.endomondo.com/profile/2033001
|Kłosiu| http://www.endomondo.com/profile/3588729
|Scortch| http://www.endomondo.com/profile/3794134
|'ekto| http://www.endomondo.com/profile/4252122
|Logadin| http://www.endomondo.com/profile/4266496</p>
Jeśli już macie konto na endomondo nie zapomnijcie dołączyć do naszej grupy:
http://www.endomondo.com/teams/1578736
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12677277&N=1
Jako, że już niedługo bieganie o 20 w koszulce na krótki rękaw przestanie być przyjemne to planuję kupić koszulkę z długim rękawem.
Jaką koszulkę z długim rękawem polecacie do biegania? Wiadomo, że zależy mi, abym mógł w niej biegać przy niższych temperaturach, bez "przewiania" się.
Do jakich temperatur taka koszulka będzie nadawała się do użytkowania?
Chciałbym zmieścić się w cenie do 100zł
No więc po 3 miesięcznej przerwie musiałem trochę rozładować zły humor i wyszedłem biegać.. Po takiej przerwie nogi dają radę, lecz cały organizm już nie za bardzo.. Musiałem zacząć znowu od ~30 minut / ~5 km, no, ale przynajmniej wróciłem do tego i mam nadzieję, że powrócę do regularnego biegania.. Tempo spadło do ~5:40. Aczkolwiek odkąd w końcu zacząłem pracować, przez cały miesiąc po powrocie do domu jestem totalnie wykończony, zobaczymy jak to będzie w tym tygodniu..
Również dołączam się do pytania [2].
Arxel, KANTAR1- krotki rekaw rzadzi
ja biegam do listopada w krotkiej
pozniej kalenji z dlugim rekawem, jakikolwiek, w nim biegam do 0 stopni
na minusach juz zakladam cos grubszego
Arxel - ja prawie 3 miesiace nie biegam, kontuzja i inne bolaczki
ale za tydzien dokladnie mam 62 km ciezki bieg:) ciekawe jak bedzie
Dasz rade przebiec 62km po 3 miesiacach bez treningu?
Znaczy domyslam sie, ze to poprzeplatane z chodzeniem bedzie...ale i tak jak bedziesz w jakis czas sredni w okolicach 6:00 powiedzmy celowal to moze byc ciezko...
Chyba, ze to terenowy bieg...
Co do biegania, biegałem kiedyś. Ale nieźle się stoczyłem, papierosy, brak kondycji i klapa. Ale od jakiegoś czasu, zamierzam coś z tym zrobić i myślę że niedługo znowu zacznę biegać.
snopek9 - jest 1500 metrow przewyzszen, czyli jest troche meczacy:)
nie wiem jak dam rade, rok temu ni eukonczyla polowa osob, ja pamietam (rok temu bieglem 31km ta sama trasa) ze na 30 myslalem ze umre a mialem kondycje...
mysle ze w takim biegu srednie tempo jak bede mial 7:00 to bedzie dobrze
Aktywowałem Endomondo premium, aby skorzystać z planu treningowego. Póki co wygląda obiecująco.
Dzisiaj udało mi się pierwszy raz przebiec 10km poniżej godziny. Najlepsze jest to, że pomijając ostatni kilometr wcale nie celowałem w jakiś lepszy czas.
13 października podczas biegu Wybiegaj Sprawność chciałbym przełamać barierę 25 minut na 5km. Jeszcze nigdy nie biegłem na 100% swoich możliwości, więc może się uda.
Moim długoterminowym celem jest zejście poniżej 20minut. Jednak to co najmniej w przyszłym sezonie. :)
Zejscie ponizej 20minut na 5km jest imo baaardzo ciezkie.
Zeby to zrobic to moim skromnym zdaniem bez niczego musisz 10km biegac grubo ponizej 50m. oczywiscie realne to jest ale to trzeba na prawde biec bardzo szybko.
Ja chce pobiec ten maraton Warszawski, ale tak troche sie dygam...znaczy, gdybym byl w 100% normalnym to bym sobie pobiegl na luzie w 5h...ale mi sie marzy 4h i sie boje ze nie dam rady i bede szedl z 10km, wtedy sie skonczy 5h20m na przyklad a to troche wstyd :)
KANTAR1 - by na 5km zejść pon. 20min to jest już naprawdę zapierdol. 10km wychodzi w okolicach 40min, a maraton 3:20. Więc daleka droga jeszcze przed Tobą - ale powodzenia!
snopek9 - dawaj, dawaj :) Poprowadzę Cię na 4:10 ,a jak uznasz, że na 10km przed metą jest moc to dociśniesz do 4h.
Logadin -> no z "zajacem" nazwijmy to mam zamiar biec, ale w sumie na czas 3:50-3:55...bo takim tempem biegam zawsze i jest mi ciezko biec wolniej...ja nie potrafie biec tempem 5:40, bo mi sie wydaje ze sie wtedy bardziej mecze...
btw: dzis pobieglem sobie na rekord na 10km, ale niechcacy pobilem tez swoj wynik na 5km, tzn po 4km zobaczylem, ze jest szansa to przyspieszylem.
Mysle, ze polmaraton jestem w stanie teraz pobiec ponizej 1h45m. I to spokojnie.
Logadin > daj znać jak już zadecydujesz o Maratonie Piasków ;d
snopek, logadin ----> Wiem, że będzie ciężko, ale jednak to nie jest jeszcze czas z gatunku tych "niemożliwych". :) Dzięki za miłe słowa.
snopek -----> Nie wiem czego obawiasz się w maratonie. Z takim tempem na 10km i dużą ilością treningów powyżej 10km to jakaś katastrofa musiałaby się stać, abyś nie zmieścił się w 5 godzinach.
EDIT: Sprawdzałem sobie wyniki maratonu Orlen. I wyliczyłem, że rok temu około 19% uczestników nie ukończyło biegu. Większość osób z tych, które nie ukończyły nie przebiegła nawet 5km. Nie przyszli czy myśleli, że "jakoś to będzie"?
Dla mnie maraton to na dzień dzisiejszy coś niemożliwego, chyba, że miałbym go przejść. :D
Kantar- > ale ja celuje jednak w 4h. Jak nie wytrzymam to jednak moze byc ciezko, jak wytrzymam swoje tempo to spokojnie dam rade.
No ale piszesz o duzej ilosci treningow powyzej 10km...no wlasnie ja mam bardzo mala ilosc takich treningow. Nie mam po prostu na treningi czasu i to jest problem :/
Hmm...
Kiedyś trochę sportu się uprawiało, ale ostatnio z braku czasu/chęci trochę kości się zastały.
Chciałbym trochę pobiegać, zacząć może jakoś delikatnie a potem zobaczymy.
Chciałem zapytać na czym polega cały ten serwis http://www.endomondo.com ??
Ściąga się jakąś aplikację na telefon, która rejestruje pokonaną odległość itp czy musimy sami sobie wprowadzać dane do swojego profilu ?
Juan --> Zaklada sie konto, sciaga aplikacje, i dalej wszystko dziala automatycznie - rejestruje czas, dystans, trase, predkosc, wylicza najlepsze czasy, itd...
snopek - zawsze lepiej zacząć wolniej i biec na negative-split. Jeżeli lękasz się 4h to nie wiem czy odpowiednim jest zając na 3:50-55 zwłaszcza, że każdy z nas będzie całość biegu biegł równo, każdy km w tym samym tempie. Zatem może się okazać, że jednak po 30km uderzysz w ścianę.
Razor - cały czas myślę, papiery wypełnione i gotowe do wysłania. Odstrasza mnie tylko ta cena. Bo sam bieg aż tak trudny nie jest (bardziej boję się TDS'a 2014 na który się zapisuję).
el.kocyk - a dalej jedziesz z pięty? Ja bym w 1 kolejności właśnie przy problemach z pasem biodrowo-piszczelowym zabrał się za przechodzenie na śródstopie.
Może nie od razu radykalnie w 5figers pojechać ale spokojnie kupić jakieś buty ze spadkiem 4mm i do przodu + ćw na łydki.
no nie umiem inaczej
a nie chce ju wiecej biegow przerywac, schodzenie z trasy to nie jest to co lubie:)
To ja proponuję jakieś buty własnie z dropem około 4mm (sam pomykam w inov8 Terrafly), a po 2-3miesiącach spróbować totalnego minimala. U mnie akurat aż totalny nie był potrzebny (5fingersy noszę na miasto do chodzenia raczej niż do biegania :D) i jade śródstopiem na Terrafly'ach
Logadin - możesz powiedzieć coś więcej o tym TDS, jakiś link? Bo coś nie mogę znaleźć nic.
Mam małe pytanie, co prawda obecnie prawie wogóle nie biegam tylko jeżdżę rowerem, ale korzystacie wszyscy albo większość z was z Endomondo, a ja obecnie poszukuję jakiegoś taniego pulsometru który by z nim współpracował. Nie interesował mnie puls do teraz, lekarz kazał mi kontrolować puls jeśli chcę nadal trenować a ja nie znam się na tych urządzeniach. Da radę kupić takie urządzenie za max 200zł? Jak nie to polećcie jakiś zwykły tańszy pulsometr, nawet bez wsparcia dla endomondo.
Manstein - do 200 zl jest pelno, nie wiem czy wspolpracuja z endomondo, ale jest ich naprawde wiele
sprawdz decathlonowskie albo np sigmy
Ja sie zaledwie pare tygodni temu przesiadlem(?) ze starych butow z duzym supportem na sporo bardziej neutralne Saucony Ride 5 (ofset miedzy palcami a pieta bodajze 8 mm), i biega mi sie duzo lepiej, jak wczesniej poboliwaly mnie biodro i kolano, tak teraz od razu jest lepiej. Zaluje, ze nie wzialem czegos jeszcze bardziej plaskiego - chociaz poniekad zrobilem to celowo, bo chcialem nogi stopniowo przyzwyczajac. W kazdym razie juz wiem, ze nastepne buty beda jeszcze bardziej plaskie i twarde, choc moze jednak bez ekstremow typu Fivefingers...:)
Ja pod koniec lipca zmieniłem buty z podobną podeszwą do tych:
http://www.rajsport.com.pl/image/cache//data/adidas-041021-buty-damskie-uluma-w-czarny-zloty-1159002058-1000x1000.jpg
Na takie:
http://screenshooter.net/2569388/utgvwic
Nic niesamowitego, ale różnica duża. Jest minimalne wrażenie odbijania się od ziemi, nie uderzania o ziemię a większej miękkości.
I co najważniejsze byle kamień nie powoduje bólu stopy, bo wbija się jedynie w grubą podeszwę.
Przy okazji sprawdzania wczorajszych wyników maratonu Orlen, zapisałem się na bieg 10km.
Ustawiłem przy rejestracji planowany czas przebiegnięcia 45-50 minut. Myślę, że powinno mi się udać w kwietniu zmieścić w tych granicach.
Chciałem jeszcze zapytać czy http://www.endomondo.com korzysta z jakiś dodatkowych płatnych usług typu internet aby obliczać pokonaną trasę ?
Jeżeli nie korzystasz z pakietów internetowych to możesz wrzucać swoje treningi w domu przez Wi-Fi, innych opłat nie ma, chyba ze chcesz funkcjonalność Endomondo Pro.
Odświeżę pomysł el.kocyka z kwietnia.
Niech każdy kto planuje wziąć udział w jakimś biegu napisze, w tym wątku, a umieszczę to w kalendarzu.
Dzięki temu, będzie można zobaczyć kto i gdzie planuje biec. Później wstawię go do pierwszego posta.
https://www.google.com/calendar/embed?src=golbieganie%40gmail.com&ctz=Europe/Warsaw
Manstein -> dzięki za odpowiedź. Siedzę zagranicą od kilku miesięcy i jeszcze nie zdążyłem sobie sprawić karty telefonicznej z tego kraju i dlatego obawiałem się, że włączając internet w telefonie w czasie 30 min biegu mógłbym otrzymać w zamian spory rachunek.
Razor - http://www.ultratrailmb.com/page/35/Course.html. Na pełne UTMB mam za mało pkt i dopiero na 2015 będę mógł spróbować sił w loterii.
KANTAR1 - możesz jeszcze ode mnie dodać
6 paź Biegnij Warszawo (10k)
13 paź Maraton Poznań (42.195m)
11 lis Bieg Niepodległości (10k)
1 gru Bieg Mikołajkowy (10k)
Muszę znaleźć sobie jakieś przeciwdeszczowe ubranie. Niestety zwyczajna cienka kurtka adidasa nie wystarcza. Woda dostaje się do jej wnętrza. Na dodatek głowa pod kapturem też mi zmokła.
Za to opaska Kalenji na telefon spisała się świetnie. Deszcz padał średnio intensywnie, a telefon po biegu całkowicie suchy.
Logadin -------> Dodałem wszystkie biegi.
https://www.google.com/calendar/embed?src=golbieganie%40gmail.com&ctz=Europe/Warsaw
Jeszcze mój komentarz co do planu Endomondo
Plan treningowy Endomondo
Muszę przyznać, że to świetna sprawa wraz z dopasowaną do niego aplikacją. Wygląda na to, że lepiej mnie przygotuje do szybszego biegania 5km niż kilka wybiegań, na takim dystansie w tygodniu.
Co najważniejsze jest to trening dość zróżnicowany. Co kilka treningów jest także taki, na którego podstawie zostanie zmierzony "fitness level" i zmiana prognozowanego efektu/treningów.
Zauważyłem jednak parę wad. Po pierwsze trener audio powinien mówić ile czasu zostało do końca rozgrzewki czy odpoczywania. Znika także informacja o przebytym dystansie i czasie treningu. Aplikacja również w przypadku utraty sygnału GPS powinna przez 10s dalej dodawać dystans na podstawie tempa jakim się biegło przed utratą sygnału. Teraz jest tak, że biegnę i nagle słyszę "GPS sygnal lost" i straciłem ponad 15 sekund biegu.
No niestety i to momentami dosyc mocno...
Takze dla mnie bieganie odpada w taka pogode, ciezko sie zmusic...juz wole w mroz :)
Musze jeszcze jednak minimum 3 treningi zrobic do maratonu. Tylko brakuje czasu, bede musial biec sobote i niedziele pewnie a dodatkowo gdzies we wtorek albo srode przez samym maratonem, a chcialem sobie nastepny tydzien odpuscic coby wypoczetym w miare byc.
snopek ---------> Już wpłaciłeś pieniądze na maraton?
Powinniście z Logadinem wyrobić sobie naklejki na koszulki i reprezentować "GOLsport". ;)
Co do deszczu to zależy od tego ile chcę przebiec i jak intensywnie pada. Taki średnio intensywny deszcz jeszcze zniosę. Brakuje mi jedynie jakiś lepszych ubrań do takiego biegania.
Jednak na październik sobie jakieś sprawię.
Do tych wszystkich, którzy biegają z zegarkami. Wyszły nowe Garmina:
http://warszawskibiegacz.pl/garmin-620-220-nowosci-na-rynku-gps/
Nie dość, że sporo ładniej wyglądają to jeszcze mają nowe funkcje.
https://www.google.com/calendar/embed?src=golbieganie%40gmail.com&ctz=Europe/Warsaw
Kantar - >
Wplacilem kase jakos w lipcu.
Zaplacilem 100zl, wczesniej chyba mozna byla za 70...ale trudno/.
Co do naklejek. Chyba tam nawet jakos druzynowo mozna biegac, fajnie jakby za rok powiedzmy bysmy zrobili team gola i pobiegli :)
Na takie zegarki mnie nie stac i dlugo nie bedzie stac :)
Kase bym na to znalazl, ale jednak sa potrzebniejsze rzeczy...nie bardzo wiem, dlaczego to jest duzo lepsze od endomondo w telefonie.
snopek9 -----> Już w lipcu. Myślałem, że dopiero niedawno się zdecydowałeś. :)
Co do naklejek. Chyba tam nawet jakos druzynowo mozna biegac, fajnie jakby za rok powiedzmy bysmy zrobili team gola i pobiegli :)
Zdecydowanie. Trzeba coś zrobić, w tym kierunku. Jakiś nadruk na koszulkę.
Zdecydowalem sie w maju :)
Niestety za duzo roboty mialem i nie moglem sie przygotowac jak chcialem...a polowa lipca i prawie caly sierpien to trenowalem na sile jak tylko mialem chwile czasu.
Bylem zapisany na polmaraton Warszawski pod koniec marca bodaj i nie pojechalem bop bym pewnie nie przebiegl...nie chcialo mi sie trenowac w lutym.
Tylko, ze zaluje bo polmaraton slabym czasem to bym bez treningu przebiegl.
chlopaki
w koncu, prawie 3 miesiace minely po kontuzji, lekko cos tam pobiegalem w miedzyczasie i odebralem dzis wkladki do butow!
najdrozsza inwestycja w zdrowie jaka poczynilem:) ale znajomy ironman tej specjalistce ufa, u niego kontuzje skonczyly sie jak reka odjal a wczesniej mial sporo, wiec ja tez zaufalem
od czwatku (jutro przyzwyczajam sie do wkladek) zaczynam bieganie, pomalutku, po 5-8 km, pozniej bede zwiekszal
cel przyszloroczny, czyli CCC lub inny krotszy bieg w Chamonix stracilem, wiec zostaje budowanie kondycji, 20km w Brukseli w okolicach 82-85minut w maju i chyba tyle:)
Co polecacie na bolące kolana? Pauzuje przez nie już ok. tygodnia
Kupiłem coś na stawy, czekam może to coś da
Eh, miałem brać udział w Biegnij Warszawo, ale raz, że znowu zawiesiłem bieganie to dwa, w tym samym czasie wypadają mi zawody kostkowe..
No, ale od przyszłego miesiąca dostaję kartę multisport, mam nadzieję, że przynajmniej to będzie pierwszym krokiem, żeby powrócić do biegania. Chociaż bieżnia to nie to samo jakby nie było..
mannan -> ja na biodro kupilem Normaflex i jestem w szoku bo pomoglo...po15 dniach...to nawet za szybko, dlatego sam nie wiem, moze samo przeszlo? No ale tak cicho polecam, bo jednak bolalo a nie boli, a nie moge wykluczyc ze to cos dalo...
mannan - a gdzie boli?
wewnatrz, zewnatrz? od razu jak zaczniesz biegac czy po np kilku km?
Ważne informacje!!!
Jak powiedziałem tak też, zrobiłem. GryOnline zgodziło się na utworzenie GOLowej drużyny.
Nazwa: GRYOnline.pl Team
Możecie tutaj pisać i przesyłać swoje propozycje na temat logo, mi osobiście zależy na tym, aby było jak najprostsze i zbliżone do oryginalnego logo.
Na szybko propozycje:
1. http://screenshooter.net/2569388/ifagtfd
2. http://screenshooter.net/2569388/wnnrfwa
3. http://screenshooter.net/2569388/uypyjbr
4. http://screenshooter.net/2569388/nxhqdno
5. http://screenshooter.net/2569388/xrfmxut
6. http://screenshooter.net/2569388/udyspjr
7. http://screenshooter.net/2569388/qmnjgxo
Jeśli już zostanie podjęta jakaś decyzja, to po prostu zostanie udostępniony szablon do zrobienia nadruku na koszulkę (możliwe w każdym sklepie sportowym).
wysiak ------> W sumie nie wiem co ci odpisać.
Zobaczymy jak wypali będzie dobrze. Jakby udało się pobiec za kilka miesięcy w klasyfikacji drużynowej. :)
Teraz to ty daj spokój, jaki to wysiłek i koszt, 15-25zł? :D
To nie musi być specjalna koszulka, jedynie prosty nadruk.
Jak radzicie, biegac cos jeszcze w tygodniu przez maratonem czy dlugi odpoczynek do niedzieli?
Bo radza niby robic odpoczynek, ale ja z drugiej strony potrzebuje treningow bo kazdy mi daje nieco lepsza forme...
Dzis bolala mnie pachwina to ledwo 5km dalem rade...
Pojebało ?????
Przed maratonem maks 5 km co drugi dzień. Zbieraj siły na dystans !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jutro możesz spokojnie 15km zrobić OWB1 w środę 10km tak samo + piątek 5km szybko sobota ładowanie się węglami i niedz start.
snopek - ja bieglem maraton w sobote, to 2 dni wczesniej 8 km, a kolejne dwa dni wczesniej 12
Czyli sa rozne szkoly.
No ale nie odpuszcze treningow calkiem jak tak.
Mam swoj ulubiony dystans 9km i moze po prostu zrobie go dwa razy w tym tygodniu...
Tylko najlepiej by mi pasowalo jutro wlasnie...a pozniej to nie wiem kiedy. Sroda albo czwartek.
Logadin -> pachwina mnie boli i odpada szybki bieg...dzis gralem w pilke i sie dorobilem z nia...
Wyslij mi zaproszenie do naszych rywalizacji na maraton.
Snopek wysle jak będę na kompie, ok? Ja pomalu wracam, na endo nic nie ma bo nie wrzucam, ale biegam. Jutro próbuje 8.5 km
snopek9 --> ja biorę FlexiStav, też powoli zbliżam się do 15 dni, zobaczymy
mannan - a gdzie boli?
wewnatrz, zewnatrz? od razu jak zaczniesz biegac czy po np kilku km?
el.kocyk --> zdecydowanie wewnątrz, zaczyna boleć zaraz po starcie.
Buty do biegania, nie jakieś zwykłe
Dzięki za odzew :)
Zacząłem trochę biegać i dzisiaj zainstalowałem nawet aplikację Endomondo i chciałem sprawdzić jak to działa tzn. jak rejestruje odległość, czasy itp.
Odpaliłem aplikację i pyta mnie czy włączyć GPS bo inaczej nie da rady rejestrować, logiczne, więc odpaliłem GPS-a i najpierw komunikat o dodatkowych kosztach działania tego GPS-a, mówię trudno zobaczymy czy chociaż działa.
Niestety po 20 min biegu nie złapało w ogóle sygnału, cały czas niby próbowało ale bez końcowego sukcesu.
Stąd moje pytania:
1. Czy rzeczywiście włączenie GPS-a powoduje jakieś dodatkowe koszta ? Mam telefon w T-Mobile (polskie) a mieszkam w Niemczech ?
2. Jakiego są to rzędu koszty ?
3. Czy muszę dłużej czekać na złapanie "sygnału" czy po prostu coś było nie tak ?
GPS opiera sie na sygnale ze specjalnego systemu satelit, nie majacego zadnego zwiazku z normalna siecia komorkowa - dzieki uprzejmosci USA dziala na powierzchni calej Ziemi, bez zwiazku z granicami panstw czy zasiegiem sieci komorek, wystarczy posiadac odbiornik. Teoretycznie GPS powinien dzialac i po wyjeciu SIMa z aparatu, choc nigdy nie sprawdzalem czy tak jest, a teraz mi sie nie chce;) Jedyne oplaty moga byc zwiazane ze sciaganiem przez endomondo np map i wysylaniem informacji o biegu, to normalne polaczenie danych.
Jesli GPS ci sie nie polaczyl tyle czasu, to sa dwa wyjscia - masz jakis stary telefon z niedzialajacym albo ledwo-dzialajacym ukladem GPS (pogoda ma wtedy spory wplyw - GPS teoretycznie wymaga widocznosci minimum czterech satelit, normalnie nigdy nie powinno byc z tym klopotu, ale slabym odbiornikom moga przeszkadzac np duze chmury - mialem tak np w garminie 305), albo 'cos bylo nie tak', ale nie wiem co;)
Hmm... telefon akurat jest nowy bo ma niecały miesiąc nawet.
Jest to Sony Xpieria SP. Możliwe, że do złego modelu aplikację ściągnąłem ?
Też wydawało mi się, że GPS jest darmowy, ale nie wiem czemu mój telefon podał taki komunikat.
Brzmiało to jakoś tak "uruchomienie tej funkcji może powodować dodatkowe koszta, czy chcesz kontynuować?".
Nie ukrywam, że dzień był pochmurny, ale myślę że i tak powinno załapać przez te 20 minut.
Dzięki za odpowiedź.
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.eclipsim.gpsstatus2&hl=en_GB
Sciagnij sobie to, uruchom, i wystaw telefon za okno na parenascie sekund - tyle normalnie powinno wystarczyc do polaczenia.
"Urządzenie pobierze informacje o Twojej bieżącej lokalizacji w celu zwiększenia wydajności. Mogą zostać naliczone opłaty za transmisję danych".
Teraz już rozumiem ten komunikat :)
Edit: Widzę, że już działa jak trzeba.
Dziękuje.
Wysiak zapomniał o jednej rzeczy. :) Samo wyciągnięcie telefonu za okno z GPS status prawie nic nie daje w stosunku do normalnego włączenia Endomondo.
Jak włączasz te aplikację to jeśli masz połączenie z internetem powinna pobrać ci dane A-GPS. Jeśli nie to klikasz menu i aktualizujesz go ręcznie. Najlepiej robić to co 2-4dni, aby te dane były aktualne.
Wtedy łapiesz sygnał w nie dłużej niż pół minuty, bo GPS ma już dane o położeniu satelitów.
Jak nadal nie łączy możesz po prostu wyłączyć i włączyć GPS w telefonie. Czasami coś się blokuje i telefon "myśli" 5 minut zamiast od razu połączyć.
Nosz ku...a!
Kupiłem sobie kurteczkę na wiatr i deszcz i w praniu mi zabarwiła za pierwszym razem ! Co za ..... !!!
Ale ma to swoje dobre strony.
Tak się wkurzyłem, że przebiegłem 15 km pierwszy raz w życiu. Co prawda w swoim kiepskim czasie (godzina 30) ale mimo wszystko - pierwszy raz.
Dziękuję, odwidzenia.
Bardzo dobrze. Pamietam swoj pierwszy bieg na 10km, ledwo dobieglem i czas ponad 1h.
Ja dzis sie wybralem na krotki bieg, ale wyszedl ultrakrotki...niecale 3km bo nagle taka ulewa sie zrobila ze nie widzialem gdzie biegne. Balem sie o telefon i zawrocilem.
Nie no jasne. Tylko właśnie tempo takie, ze zasadniczo można się było w trakcie drzemnąć ;)
Słuchajcie, jutro w Lidlu ciekawe ckiuchy dla biegaczy. Jakoś wiadomo jaka, ale mimo wszystko, wygląda obiecująco i dość tanio.
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=45649
No trudno.
trzeba bedzie kiedys zalozyc takowy ;)
Zastanawiam sie jak jutro sie ubrac? Krotki rekaw czy dlugi? Bo jednak moze byc o 9:00 zimno, w nocy ma byc okolo 2stopni tylko...no ale zapowiadaja slonce.
Za malo mialem dlugich wybiegan i jutro ciezko bedzie mi uzyskac te 4h, jak sie nie uda to i tak z trasu nie zejde, najwyzej dojde.
snopek9 - ja idę na krótko. A biec będe 4 godziny i 10 minut, więc jednak sporo. Mimo to nie ma sensu cieplej bo juz koło południa ma być około 12 stopni. Możesz ew. wziaść dłuższą górę (np koszulka z zeszłorocznego Biegnij Warszawo).
Ja właśnie po odprawie i jutro punkt 8 ready pod stadionem :)
Różnie może być. Przy 2 stopniach rano rozważyłbym czapkę i rękawiczki. Słabo znoszę marznące uszy i dłonie. Później można to sciągnąć i wsadzić pod nogawkę obciślaków na przykład.
No ale to nad ranem te 2-3 stopnie...kolo 9 to jednak bedzie z 6 pewnie?
Rekawiczki i czapka odpadaja...ja rekawiczki i czapke w ta zime jak biegalem troche to od -5dopiero...
Logadin -> o ktorej zwykly biegacz powinien Twoim zdaniem byc tam pod stadionem zeby na spokojnie wejsc i sie zorientowac gdzie isc, ustawic sie i z 5 minut sie rozgrzac (mi wiecej nie trzeba).
Bo sie zastanawiam o ktorej wyruszyc, mam jednak kawalek do Wawy.
snopek - jak jestem jako zwykły zawodnik to przychodzę na 10min przed startem. Ba na Orlenu to się spóźniłem i byłem prawie 8min po starcie :) Na rozgrzewkę wykorzystuję pierwsze 5-6km więc mi przed startem jedynei potrzeba parę min na rozciąganie.
I po maratonie. Jestem bardzo zadowolony, nie dostalem zadyszki tylko sobie spokojnie bieglem.
Najwiekszy minut to te punkty odzywiania, niby konieczne a sporo zamieszania wprowadzaly.
I robota pacemakera wykonana w 100% :)
Miało być 4:10:00. Według Polara było, według ich pomiarów przybyłem o 10 sekund za późno (pewnie przez podwójne maty - nie wiedziałem która zlicza).
Zabawa przednia. Super uczucie pomóc ludziom dobiec na założony czas. Jednak muszę powiedzieć, że biegnie się o dziwo trudniej niż swoim normalnym tempem. Ba ciało boli mnie bardziej po tych 4:10 niż po życiówce 3:30 :)
Tym niemniej następny Warszawski pewnie znów jako pace wystartuję chociaż na szybszy czas. No i muszę poćwiczyć bieganie z plakietką w ręku przez 4h oraz popracować nad dowcipami :)
Jak za rok bedziesz na 3:30 robil czas to sie pisze. Ja bieglem przez wiekszosc czasu za gosciem na 3:45...i 3:40 bo prawie rowno biegli, ale tamci troche pozno zaczeli.
Jak widac po moich miedzyczasach troche za szybko zaczeli...no 5:01 to troche przesada byla imo.
Jezeli nadal bede biegal to fajnie by bylo zlamac to 3:30...a mysle, ze jest to realne dla mnie. Ba, ja mysle, ze przy odrobinie innej taktyce to wczoraj bym mogl sprobowac chociaz o taki czas powalczyc.
Moj oficjalny czas to 3:47
snopek - 3:47, a 3:30 to już jednak spora różnica. Znacznie łatwiej zjechać z 4:30 do 4:00 czy chociażby z 4:00 do 3:45. Ale już wymęczyć łatwo 17kolejnych minut przy tym czasie to jednak trochę pracy będzie wymagać.
Nie no pracy wymagac bedzie...ale zerknij na moje treningi...
Ja do tej pory najwiecej przebieglem 25km...
Niby sie przygotowywalem do maratonu, a:
w lipcu przebieglem 34km, w sierpniu 77....no i teraz we wrzesniu 116.
Troche lepiej maj i czerwiec bo po 100.
Mnie ten maraton jakos bardzo nie zmeczyl, zadyszki nie mialem w ogole...po mecie tez nie padlem tylko spokojnie sobie szedlem...moglem urwac bez niczego 10min, jestem o tym przekonany, nie robilem tego...bo jednak pierwszy maraton to nie ma co szalec.
Poszedlem tam i nie moglem znalezc balonika z czasem 4:00...znalazlem z 3:45 to sobie mowie, ze pobiegne za nim a pozniej jakby co to prostu zwolnie...zwolnic sie nie oplacalo, a przyspieszyc sie balem, choc kondycja i nogi na to pozwalaly.
Oczywiscie trzeba z pokora myslec o 3:30 i sie lepiej przygotowac niz teraz to zrobilem...bo jako tako tylko ten miesiac przebiegalem, a wczesniej to mizeria.
Mysle o Orlen Maratonie ale to bedzie po zimie i jesli juz w nim wystartuje to co najwyzej powalcze o 3:45...albo na luzaka w 4h.
Przebieglem maraton, pierwszy w zyciu i juz mysle o nastepnym...to wciaga, bardzooo.
Nigdy nie bieglem na biezni.
przychodzi zima, niedaleko domku mam sale z bieznia...6zl trzeba zaplacic i mozna biegac i caly dzien, takze mysle, ze dosyc tanio.
Bieznia podobno do 18km/h - czyli chyba dobra, zreszta sala nowoczesna bo i nowa i z nowym sprzetem - przy szkole.
Tylko czy warto? Czy czasy i dystanse na biezni przekladaja sie realnie na normalny bieg? Tzn przebiegne na biezni 10km to faktycznie to bedzie 10km? Bo chyba to jedyna szansa na maraton w kwietniu dla mnie, a chcialbym go pobiec i byc do niego dobrze przygotowanym, a do tego nie wystarczy zaczac biegac w polowie marca (a maraton podobno 13 kwietnia).
Bieżnia spoko sprawa. Najgorsza to jednak nuda i z tym najciężej się walczy :)
Co do przełożenia na km to zależy od bieżni. Ale zwykle by biec tak jak po asfalcie ustawia się taką samą prędkość i nachylenie 2-4%.
W Danielsie jest cała tabela przełożeń z prędkościami i nachyleniem.
Dobra, potrzebuję jakichś konkretów - gdzie kupić (i co, na co patrzeć) strój do biegania na jesień/zimę. Długie spodnie/długi rękaw (opcjonalnie czapka+rękawiczki jak będą w tym samym sklepie to się nie obrażę, wygodniej).
Bo czasu jeździć po sklepach nie mam za bardzo, a tylko to mnie blokuje przed bieganiem - chłód :P
Decathlon.
Albo jak masz sporo kasy to jakis firmowy sklep Nika/New Balance/ Adidas obojetne.
Co do biezni jeszcze...
Skusze sie, nuda tez mnie przeraza wlasnie...no niby sluchawki i do przodu, ale to moze byc meczace psychicznie, az sie boje...bo mi szkoda godzinke chocby zmarnowac.
decathlon, kalenji
naprawde dobre ciuchy na zime
ja mam 2 zestawy, na pogode do -5 (cienkie spodnie, cienka bluza) i na wieksze zimno, max biegalem przy -25
po 500 metrach bylo mi super przyjemnie cieplo
teraz czzesto biegam w ciuchach erima, ale to dlatego, ze moj klub dal mega znizki na ciuchy i wyszlo nawet taniej niz w kalenji:)
snopek, jak bieznie sa w rzedach zawsze mozna sie ustawic za ladna laseczka i popatzrec na fajny tyleczek
snopek, jak bieznie sa w rzedach zawsze mozna sie ustawic za ladna laseczka i popatzrec na fajny tyleczek
Na maratonie przez to jeden kilometr mi umknal ;)
mi niejeden trening szybko zlecial:) minus, ze takie laseczki przewaznie sa wolniejsze i albo trzeba sie dostosowac, alb ladny widok szybko sie mija:)
Pamiętam przed wakacjami jak przestawiłem się na 10 km przy tempie ~5:20 to natrafiłem na taką, która biegła dość podobnie, więc bez większych problemów mogłem przez dłuższy czas podziwiać dobre widoki.. ;)
Dziś, po kolejnym miesiącu, próba wrócenia do biegania. Jako, że ciepło się zrobiło to krótkie spodenki i koszulka w pełni wystarczyły.
6.62 km w 38m:16s / 5:47 min/km. Bez szału, ale jak na "come back" jest dobrze, że poniżej 6 min/km :)
Aczkolwiek muszę poszukać jakiegoś lepszego terenu, bo dość sporo pod górę i mimo, że czuję się świetnie, to taki podjazd strasznie wymęcza.
a ja zachowuje sie jak baba
malo biegam bo wkurza mnie moja kondycja, do tego przybralem na wadze i mecze sie z tym, ze biegam jak wolna gruba krowa
wiem, ze miesiac i bedzie 10x lepiej, ale sam fakt tej meczarni biegajac wolno mnie tak zniecheca ze masakra;/
mam nadzieje, ze atmosfera za tydzien na sztafecie mnie tak nakreci ze bede mial te zniechecenie z glowy
I rok maratonowy dobiegł końca :)
Ostatnia niedziela była straszna :// Fakt, nie biegałem prawie 1,5miesiąca i do tego męczyłem się strasznie na Warszawskim jako pace na 4:10, a 10km podczas Biegnij Warszawo zamiast spokojnie 45min to wyszło 47.
Ale takiej ściany podczas maratonu Poznańskiego to nigdy nie miałem : -->
http://www.endomondo.com/workouts/257993246/4266496
Do 34km wszystko pięknie. Biegłem równo, na czazs poniżej 3:30 z blisko 1min zapasem. Fakt od 25km już było ciężej, a to nogi coś marudzą, a to puls wskakuje na 175-178. Ale tego co mnie dorwało na 34km się nie spodziewałem. Gdyby to się wydarzyło na 38-39km to bym zacisnął zęby i może dotrzymał. Ale jak zobaczyłem wyłączenie się organizmu a do mety jeszcze 8km + straszliwe podbiegi to niestety trzeba było po raz pierwszy w życiu przejśc w marsz.
Plus taki, że jednak dalej czas wyszedł poniżej 3:40 biorąc pod uwagę fakt, że jednak marszobieg zaczął się aż na 8km przed metą.
Ale zło było straszliwe :) Teraz czekać na nowe wydanie Runner's World i zobaczyć czy zdjęcia w gazecie siedzą :D
Jak myslicie warto wznowić treningi (jakieś bardzo lekkie) mimo wciąż utrzymującego się bólu w kolanie? Warto jeszcze poczekać?
Z góry dzięki
NIE WARTO! EoT :)
Nawet o tym nie myśl. Spokojnie poczekaj, aż przestanie. W międzyczasie możesz robić ćw. na wzmocnienie mięśni i stawów ale pod żadnym pozorem nie staraj się biegać.
Wątek aż tak umiera, że wylatuje z podpiętych :)
Czyżby nikt nie biegał? Ktoś poza mną może startuje w Biegu Niepodległości?
Ja w sobotę w nocy biegnę orientację pod Bydgoszczą. Jakoś ta forma biegowa mnie bardziej interesuje niż czyste zawody, na zawodach jednak wolę rower ;).
Dystans w optymalnym wariancie 25km, więc biorąc pod uwagę mój skill nawigatora plus noc pewnie będzie najdłuższy dystans w życiu, obstawiam ze 35km ;).
Co tu pisać w wątku, idzie jesień, a o tej porze roku rozsądni ludzie sportu nie uprawiają :). Na trasach biegowych też jakby puściej, letni hype powoli mija.
Jak to nie uprawiają sportu? :D
Ja biorę się za bieganie na wiosnę, niedługo będe miał w końcu możliwość zakupu butów, spodni dresowych i tym podobnych, ale w zimie chyba się za to nie zabiorę (no chyba, że będzie sucho) - mam twarde postanowienie biegać w tempie, w którym biegam na rozgrzewce przed treningami. Dziś 20 minut bez żadnych problemów, rozmawiając cały czas - kiedy próbuję biegać na dworze, nie potrafię utrzymać takiego tempa i po 20 minutach umieram :D
Ja się na zimę na squasha przerzuciłem. Jest ekipa z pracy, korty bliziutko, więc korzystać trzeba.
Jaką kamizelkę odblaskową możecie polecić? Jakąś tanią, lekką, co się na ciuchy tylko nakłada, a nie by zastępowała cześć ubioru.
Chyba taką zakładaną przez głowę, jednak tego typu znajduję tylko dla dzieci.
Z resztą pewnie się znacie, ja to potrzebuję tylko na zimę.
Miał ktoś tu może do czynienia z bieganiem przy zerwanym acl (więzadło krzyżowe przednie) ? Do czasu kontuzji biegałem sporo, myślałem o maratonie w przyszłym roku, niestety przydarzyło się co przydarzyło i trwam w letargu od kilku miesięcy. Za 2 tygodnie idę do lekarza na ustalenie terminu operacji, ale znając życie przed wakacjami wcisnąć się nie uda, a biorąc pod uwagę rehabilitację 1,5 roku z głwy będzie jak nic. Rzecz w tym, że do którego lekarza bym nie szedł, ma inną opinię. Jendi mówili w ogóle nie operować, biegać, nie biegać, w końcu poszedłem do lekarza który ma największa renomę u mnie w regionie (Białystok), i dowiedziałem się tyle, że zaleca operacje. Dla mnie żaden problem, nie boję się chirurgicznych ingerencji i żadnego problemu z tym nie mam, rzecz w tym jednak, że inny lekarz był sobie gotów rękę uciąć, że spokojnie ze stabilizatorem biegać mogę. Jeśłi ktoś miał podobny problem, jak to było u Was ? Co ewentualnie mogę robić, żeby kompletnie nie stracić kondycji bo niestety po 1,5 roku biegania przy obecnej przerwie już widać różnicę w wadze.
I udało się poprawić życiówkę na Biegu Niepodległości :) A musze przyznać, że po raz pierwszy biegłem bez jakiegokolwiek zamiaru jej bicia. Zwłaszcza, że przez ostatni miesiąc biegowo zrobiłem łącznie 0km
Pytanie o buty:
Przez okrągły rok biegałem w trampkach. Wiosnę, lato, jesień, zimę. Zawsze mi pasowały, niezależnie od temperatury i warunków atmosferycznych (śniegu/lodu).
Czas kupić w końcu jakieś buty przeznaczone do biegania, a nie do wszystkiego. Chciałbym kupić jakiś model z Decathlona, pytanie tylko czy buty stamtąd wytrzymają długo? Ważę ponad 90 kilogramów. Jeśli warto, to jaki model jest wart polecenia?
Pewnie że wytrzymają. Ja zawsze polecam Ekideny 50, tanie, a podeszwa identyczna jak w wyższych modelach. Do tego jak dla mnie lekkie i wygodne. Białe, więc się szybko brudzą, ale przy tej cenie można kupić nowe zamiast prać :).
Na pewno będą lepsze od trampek.
Słuchajcie, czy w czyms takim mozna biegac w zimie ?
http://tramp4.pl/mezczyzna/odziez/kurtki/miejskie/softshell_4f_t4z12sfm001_10000mm.html
Na zewnatrz softshell w srodku polarek.
Jak najbardziej. Chociaż ja pewnie bym polar odpuścił na rzecz termala (sam biegam w SoftShellu od Salomona + termal Icebreaker) - ale i polar się sprawdzi pod spodem dla mnie jednak byłoby chyba już za grubo :)
I skończyła się w miarę przyjemna pogoda do biegania. Jak jest jeszcze kilka stopni powyżej zera i bez śniegu to biega się naprawdę dobrze.
Według mnie softshell się nie nadaje do biegania, jeszcze ocieplany. Za ciepły i za mało przewiewny. W najgorsze mrozy biegam tak jak jesienią - potówka z długim rękawem i bluza, tylko na to jeszcze zarzucam cieniutką wiatrówkę.
W softshellu bym po 5km ociekał potem, a to wcale nie jest dobre na mrozie.
Kantar, gdzie się skończyła? Zima jest najlepszą porą do biegania, latem jest zdecydowanie za gorąco. Dziś może nie było fajnie, bo wiało, ale temperaturowo jak najbardziej ok :).
Dokładnie tak - cała zabawa dopiero się zacznie:) Skrzypiący śnieg pod butami - bajka
Jako że nadal nudzi mnie długie bieganie, postanowiłem skupić się na jednym kółku wokół bloków - ma +/- 1650 metrów. Dziś pobiegłem z czasem 10:15 - ale miałem wiatr w twarz przez pewien czas. Niemniej, na razie dużo lepiej nie będzie, ale pytanie i tak mam - w jaki czas powinienem celować, żeby nie było tragedii? Bieganie traktuje jako uzupełnienie w dni, kiedy nie mam treningów, więc nie interesują mnie wyczynowe czasy :D
To 6:06/km, albo minimalnie poniżej 10km/h. Czy to jest tragedia? Jeśli nie interesuje cię poprawa osiągów, tylko chcesz sobie potruchtać, to nie. Ja dla przyjemności truchtam po 5:00-5:30/km, co prawda na dłuższych dystansach, i też mnie nie obchodzi, że wolno :).
Jeśli chodzi o topową prędkość, to test Coopera (bieg przez 12 minut), taki wyznacznik kondycji, pobiegłem na 3km, co dało mi ocenę bardzo dobrą i więcej jeśli chodzi o bieganie mnie nie interesuje :).
No to u mnie jest to jakieś 2km :D W sumie też dobre, biegać 12 czy tam 15 minut i sprawdzać jaki dystans :D
Coopera najlepiej trzaskać na bieżni, łatwo policzyć dystans przebiegnięty przez te 12 minut :).
No to startuję w TDS!!! :)
http://www.ultratrailmb.com/page/espace_coureur_inscriptions2/recapitulatif.html
Teraz tylko zacząć solidnie trenować.
Wow, powodzenia!
Ja zaczałem biegać w grudniu i szczerze mówiąc złapałem zajawkę. Póki co na spokojnie, w czerwcu chcę zaliczyć Wielką Sowę i półmaraton wrocławski.
Logadin >> I jak w końcu? Maraton Piasków jednak odpuściłeś? :)
http://www.newbalancesklep.pl/obuwie/kolekcja-meska/mt1010b2.html
Miał ktoś z Was do czynienia z tym modelem albo poprzednim? Zastanawiam się nad jakimiś butami w teren, ale powinny się również sprawdzać na kamieniach. Te będą dobrym wyborem, czy może polecacie coś innego?
Oczywiście w innym sklepie kosztują o wiele mniej więc ceną się nie sugerujcie :)
Nie polecam tych Minimusów, stare, szyte wersje były całkiem trwałe, biegam do tej pory w pierwszej wersji, mają tylko lekko poszarpaną biegami na orientację cholewkę po 1000km przebieganych.
Ale na te klejone ludzie bardzo narzekają, po prostu się rozklejają na łączeniach. Znajomy kupił podobną wersję (nie tę, ale tak samo zrobiona cholewka), i rozkleiły mu się po jednym (!!!), dziesięciokilometrowym biegu na orientację.
Z takich lekkich butów polecam Merrelle. Trail Glove albo Road Glove są znacznie trwalsze i bardzo dobrze się w nich biega w terenie. Po roku biegania w Trail Glove nie widzę na nich najmniejszych śladów zużycia. Mają też jakiegoś rockstopa, więc w tej chwili nawet bieganie po zmrożonej grudzie nie robi większego wrażenia.
Logadin, musze to powiedzid - chyba cie pogielo
240km w 24 h to ciut za duzo jak na ten rok:)
"Krwawa" prawdopodobnie od odcisków na nogach rozbabranych przez wielokilometrowy bieg, hehe.
Nawet na rower nie piszę się na tak długie wyścigi, mam nieco inną definicję zawodów jakie lubię :).
el.kocyk - ale przecież są 3 rowery do dyspozycji :)
2 lata temu ukończył jeden team, rok temu chyba żaden się nie wyrobił w limicie. Więc pewnie fajna zabawa :)
Kłosiu - to bardzije właśnie survival niż zawody przy tej ilości uczestników i ilości ukończeń :)
styczen zakonczyl moja polroczna kontuzje (lipiec-grudzien) to tylko 80 km przebiegniete
tragedia
w styczniu udalo sie mi tylko 74 zrobic, wracam pomalu po kontuzji, ale juz na luty jest plan ok 150-180 bo mam wielka ochote biegac
musze niestety wolno, bo kondycji nie ma, ale co zrobic
plan na ten rok jest prosty - pobic swoj rekord na 20km, czyli zejsc ponizej 1h30min, najlepiej do okolo 1h25
bedzie ciezko, ale moze sie uda:)
a btw chlopaki - jak mam wzmocnic nogi by umiec wbiegac na gorki, takie spore?
el.kocyk --> moim zdaniem chcesz robić wszystko, żeby załatwić sobie za miesiąc czy dwa tą samą kontuzję. Dostrzegasz nieracjonalność nagłego zwiększenia kilometrażu o 100%?
Ja w styczniu nabiegałem 120km obok innych treningów i bałbym się zwiększyć przebieg do 180. Na 80-90% musiałbym zastopować po miesiącu czy dwóch z jakąś kontuzją. Co powiesz na zwiększanie kilometrażu maks 20% na miesiąc? Znacznie lepiej wyjdziesz na braku przerw w treningu niż paru miesiącach biegania ostro, a później stopowania na resztę sezonu.
Ok, przynudziłem :).
Nogi wzmacnia się podbiegami, jazdą na rowerze dość siłowo (świetnie działa na czwórki i łydki) i na siłce :).
el. kocyk - na siłowni przede wszystkim polecam wallball`e i boxjumpy, np po 100 w jak najkrótszym czasie. Wchodzi pięknie, plus oczywiście przysiady ze sztangą.
Kłosiu - dzieki za troske, ale specjalisci u ktorych bylem powiedzieli mi, ze kontuzjogenne u mnie jest zwiekszanie predkosci, a ja na razie biegam jak pierdola, srednio 5:30
to jest bezpieczne tempo i nie chce go zwiekszac przez caly luty
u mnie to jest postawienie wszystkiego na jedna karte, mam dwie diagnozy, ktore zakazuja mi biegac
tak totalnie, panie odpusc pan sobie, nie moze pan biegac, prosze znalezc inny sport, a juz w ogole jak chcesz pan biegac traile to w ogole kaplica
co mam wiec zrobic? odpuscic? ryzykuje, juz wytrzymalem pol roku, choc bylo ciezko, teraz styczen tez byl spokojny, choc czulem ze moge wiecej to nie chcialem ryzykowac
w lutym w sumie zobacze, no nie oszukumy sie, ze 5.3 km dziennie to jest jakos duzo
zapisalem sie na silownie, choc tego nie lubie, ale co zrobic, trzeba jakos sie wzmocnic:)
siwCa - dzieki, obczailem te dwa cwiczenia, poszuam tam takiej pilki, a pudlo to pewno jakis murek na dworze obczaje:)
wracajac do podbiegow - jaki % nachylenia na dluzszy trening jest ok? np na biezni? 5%?
Tak czy inaczej, ryzyko kontuzji jest znacznie większe przy agresywnym zwiększaniu kilometrażu. Nie chcę cię odwodzić od biegania, ale zwiększaj kilometraż stopniowo, chociaż o 10% tygodniowo.
A nie możesz uzupełnić tego biegania o rower na przykład? Dobrze sobie można na nim wypracować kondycję tlenową przy mniejszym ryzyku kontuzji.
Ćwiczenia siłowe i core stability faktycznie mogą pomóc przy skłonności do kontuzji, bo kontuzje przeważnie są efektem nierównomiernego rozwoju mięśni. Za silna czwórka i za słaby dwugłowy na przykład i już może być nieciekawie.
Witam wszystkich biegaczy :) Ja biegam od ledwo 4 miesięcy, mam nawet Endomondo ale mój telefon słabo łapie gpsa więc olewam to. Ogólnie to może zacznę, że przede wszystkim jestem rowerzystom i któregoś dnia we wrześniu zeszłego roku 2013 znalazłem w artykuł o człowieku który w 23h przejechał prawie 550km dla jakiegoś hospicjum, czy chorego dziecka. I tak patrząc na ten artykuł trafił mi się jakiś link do triathlonu. I w tym momencie poczułem, że to jest coś dla mnie.
Kupiłem sobie buty w decathlonie i pobiegłem pierwszy raz, całe 4km, dla początkujących to sporo, ale ja mam w nogach pewnie już sto tysięcy kilometrów na rowerze, więc nie był to wyczyn. Potem parę razy biegłem podobny dystans, ale trochę czułem stawy - nadal mam lekką nadwagę, z różnych przyczyn w pewnym momencie dobiłem do 96 kg przy 180cm wzrostu, jak zacząłem biegać byłem już lżejszy, ale nadal to było ok, 90, teraz ważę 86 i idę dalej w dół. No ale trochę stawy dawały mi się we znaki, ale tylko trochę. Po miesiącu biegania pierwszy raz pobiegłem 10,5km w 59 minut, potem przebiegłem 15km, a ostatnio 21km w 2:10h. Czas może marny, ale i tak jestem zadowolony. Zapisałem się też na zawody - najpierw półmaraton warszawski pod koniec marca, a potem 1/4 ironmana w piasecznie. Cel zasadniczy to pełen Ironman, ale to pewnie dopiero za rok, najpierw muszę przebiec maraton, poczuć to i umieścić gdzieś po przejechaniu 180km na rowrze i przepłynięciu prawie 4km. :)
Xardas661 --> Super :) Też zaczynałem od roweru, ale pewnie nei przejechałem tyle ile Ty. Zycze powodzenia w bieganiu :]
Pytanie: czy ktoś używa czegoś takiego? Jezeli tak, czy toto sie sprawdza ? http://allegro.pl/flipbelt-ultralekki-pas-do-biegania-nowosc-i3945567582.html
Ciekawy, nikomu niepotrzebny pomysł :)
Nie wiem, może zabierasz ze sobą tonę gadżetów, telefony, pieniądze, klucze do garażu, lampkę jakbyś późno wrócił, karty kredytowe i dokumenty - w takim przypadku jak najbardziej :).
Ja zabieram klucze do domu/samochodu i dla mnie taki pas to wyrzucenie pieniędzy w błoto.
dokladnie jak Klosiu pisze
co potrzeba miec ze soba? jak telefon to lepiej miec opaske na reke, ewentualnie dobrze jak spodnie maja tylna kieszen
klucz sie przydaje, ale to wejdzie w kazda kieszonke
nic wiecej do szczescia nie potrzeba
ale rozumiem tych, ktorzy kupia, gadzety sa fajne:) ja np nie potrafie wyjsc ze sklepu z butami bez jakiejs pary, dlatego przestalem je odwiedzac:)
Panowie.
Noszę przy sobie klucze, komórkę (wymieniłem na dużego smartfona i boleję nad tym), czasem chusteczki, w lecie wodę (muszę).
Ale wydaje mi się, ze lepszy będzie zwykły pas. naramiennik odpada na razie, nie podoba mi sie toto.
No, jak nosisz wodę, to na pewno pas z bidonami będzie lepszy. Tylko kup lepiej taki z paroma małymi, a nie z jednym dużym, bo niesymetryczne rozłożenie masy ponoć bardzo przeszkadza.
Witajcie ;) Niedawno powróciłem do swojej przygody z bieganiem (2 tygodnie temu) i biegam co 2 dni. Najlepsze jest to, że 2 tygodnie temu byłem jeszcze przyzwyczajony po szkole do siedzenia przy komputerze i jedyny ruch, którego zażywałem to było ćwiczenie na lekcji w-fu (dwa razy w tygodniu). Postawiłem sobie za cel bieganie (przebiegnięcie, nie trucht) 30 minut w równym tempie. Początki były trudne. fajnie było prze jakieś 15 minut, a potem kolka, zmęczenie i drętwienie rąk. Nawet zdarzył mi się krwotok z nosa zaraz po zakończeniu biegu. Teraz jest już normalnie, i czuję, że jestem w stanie przebiec więcej niż te 30 minut. Zaraz będę miał do Was pytanie, tylko wspomnę o jeszcze jednej rzeczy. Był tutaj ze 2 lata temu taki użytkownik, który prowadził bloga. Na nim wyczytałem, powinno się biegać 30 minut i były tam też wskazówki dla początkujących (przemiennie marsz i bieg, a z każdym tygodniem więcej biegu). No i ja mam wątpliwości co do tego 30 minutowego biegania, bo to ani nie spala tłuszczu (ponoć po 40 minutach dopiero, po 20 - rano) ani jakoś tak nie przygotowuje do osiągania lepszych wyników. Oczywiście mógłbym sobie mierzyć w ile przebiegnę to 30 minut, ale (tak sobie myślałem) powinienem brać się za przygotowanie na jakiś mini-maraton czy nawet normalny maraton, tylko boję się, że tam polegnę ;) Chciałbym Was prosić o jakieś porady dotyczące jednostek treningowych, tylko miejcie na uwadze, że dopiero zacząłem :) Pozdrawiam.
Musze poprawić swój wynik na 1 km. Jaki będzie najlepszy trening, aby poprawić swój wynik?
Macie jakieś propozycje tanich butów do biegania ( 100 - 160 zł ) dla początkujących ?
Od tego poniedziałku wracam do biegania. Ta zima zleciała mi wyjątkowo szybko. Ciekawe w jakim stanie będzie moja kondycja, żebym tylko znowu nie musiał startować od zera.
Po całej zimie nieróbstwa? Oczywiście że będziesz startował od zera, w cuda wierzysz?
Taka ładna zima w tym roku (w lutym biegałem w krótkich spodenkach) nie mogła być powodem do niebiegania. Po prostu w to nie wierzę :).
Byłem bardzo zajęty. ;) Może nie będzie tak źle. Ostatni trening 21 listopad.
O dziwo, jeśli chodzi o mięśnie to od października do marca ćwiczyłem na siłowni średnio co dwa tygodnie, a może i rzadziej (chyba nawet jeden miesiąc w ogóle bez treningu) i w zdecydowanej większości ta masa mięśniowa się utrzymała. Choć są pewne spadki i tłuszczu też doszło.
Najwięcej straciły nogi, trochę kluchy się z nich zrobiły. Myślę, że miesiąc biegania i jazdy na rowerze przywróci je do jako takiego stanu.
Teraz mi szkoda tego, że tak sobie odpuściłem. Prawie pięć miesięcy nie było dnia bez biegu czy rowerowej przejażdżki (a co dopiero uwzględniając siłownię), a potem taka pustka w Endomondo.
EDIT: Widzę, że Snopek poszedł moją drogą. Chociaż on miał jakieś treningi w lutym.
Kłosiu - ja calutka zime ani razu nie ubralem dlugich spodni ani rekawa:)
ja biegam, moge szybciej niz sobie pozwalam ale wplatam w trening duzo gorek, silownie 2-3x w tyg, w tym bieg kilkukilometrowy pod gorke z rosnacym nachyleniem, ogolnie daje sobie w kosc
boje sie wciaz o kolana, dlatego nie wiem czy pozwalac sobie na interwaly i czy w ogole trenowac do 20tki w maju
chcialem pobic zeszloroczny czas (1:32) ale nie wiem czy ma to sens
|LoW|Snajper - a jaki masz czas tym momencie?
piotr432 - kup nawet kalenji lub szukaj w promocji jakichs new balance czy nike, ja kilka razy kupilem w takiej cenie
Bieg zaliczony. Faktycznie kondycja mocno spadła. Teraz zamierzam biegać już regularnie co 2-3 dni jak będzie odpowiednia pogoda.
Pewnie wystarczyłoby, żebym biegał co dwa tygodnie w zimę i może byłbym dzisiaj w niewiele gorszej kondycji niż choćby w listopadzie, ale niestety lenistwo mnie pokonało.
Hej. Wiecie jak można zmotywować się do biegu rano przed pracą/szkołą? Próbuję przez ostatni tydzień jakoś zebrać się do wstania o 5:40 ale za każdym razem mi się odechciewa. Biega ktoś wczesnym rankiem/biegał? Wie ktoś jak można tego lenia wygonić? :)
Nowy sezon startowy rozpoczęty, dzisiaj pobiegłem połówkę, wynik satysfakcjonujący, udało mi się nabiegać 1:31. Plan zakładał 1:35, przy czym nie byłem pewny czy uda mi się utrzymać tempo ~4:30 przez 21 kilometrów. Dzisiejszy bieg uświadomił mi jak ważne jest odpowiednie odżywianie.
W zeszłym roku przygotowałem się wg niebieskiego planu Danielsa. Plan był ciężki, zawierał sporo rytmów, interwałów, biegów w tempie progowym itp. Plan wykonałem w 90%. Celem była połówka w 1:25, skończyło się na "wyszarpaniu" 1:30, ale to był najcięższy bieg ze wszystkich, od 7 km miałem już dość, jedynie świadomość, że znajomi stoją na trasie i wcześniej powiedziałem im, że 1:30 to jest wynik, który wykonam na 100%, ale powinno być około 1:25. Bez tej deklaracji odpuściłbym i pewnie ukończył bieg gdzieś w granicy 1:35-40.
A wracając do odżywiania od początku roku udało mi się zrzucić ok. 10 kg. Znaczna zmiana nawyków żywieniowych. Wyrzucenie napojów słodzonych, fast foodów itd. Klilometraż w porównaniu z poprzednimi okresami jesienno-zimowymi mniejszy prawie dwukrotnie, bez mocniejszych akcentów, w tym roku może z 4 razy pobiegłem dychę w okolicy 45min, oprócz tego biegi w tempie easy. Przy czym w styczniu-lutym było to tempo w okolicach 5:20-30.
Za dwa tygodnie kolejny półmaraton mam nadzieję na zejście poniżej 1:30 i utrzymanie tego poziomu przez resztę sezonu przy bieganiu ~40km/tydz
ladny czas Game Over
ja tez kilogramy zgubilem, bo po polrocznej przerwie po kontuzji ciut mi przbylo (z 8kg)
teraz juz wagowo jest ok, ale nadal biegam wolno, mam wewnetrzny opor przed biegiem szybko, nadrabiam za to kilometrazem
od wczoraj i dzis lacznie 54 km, w tym sporo gorek i 8 km ciaglego biegu pod gore na biezni
mam 20tke brukselska 18 maja i mialem plan poprawic swoje 1:32 z zeszlego roku, ale chyba musze odpuscic
czuje, ze moglbym sie przylozyc i w te 7 tyg to zrobic, przygotowujac sie tym samym planem co rok temu, ale widmo kontuzji mnie odstrasza, to raz, dwa, 23 maja mam Kierat, ktory jest dla mnie wazniejszym celem
ogolnie tych dwoje specjalistow, ktorzy mnie badali i obydwoje mi odradzali bieganie, lekko mnie wystraszylo, jak widac i tak ich ignoruje, ale przynajmmniej nie biegam szybko, nauczylem sie juz spokojnego biegu w tempie do 6:00 (z gorkami), kiedys mnie to strasznie meczylo, teraz jest tylko lekka niedogodnoscia
Ja po miesiącu nie biegania w zeszłym tygodniu przebiegłem dyszkę wokół stadionu we Wrocławiu. Niestety po takiej przerwie i mocniejszym przyciśnięciu jak na moje warunki mocno nadwyrężyłem sobie stopy. Od tygodnia bolą mnie zewnętrzne części stopy [supinuje dość mocno] (okolice mięśnia sześciennego) i kostki. Ból co prawda się zmniejsza,ale dalej jest odczuwalny, mimo opokanu i maści przeciwbólowej. Zastanawiam się czy jutro iść do ortopedy skoro się poprawia, powoli bo powoli,ale jednak, czy się jeszcze wstrzymać. Zawsze to 150zł w kieszeni, a jak mam pójść i usłyszeć, że przeciążyłem na biegu i dostać maść przeciwzapalną to szkoda zachodu.
Czy ktoś sie orientuje jak to jest na tym endomondo z wyliczeniami "Łącznie w górę / Łącznie w dół" ?
Jak toto jest licznie ? Od punktu startu? Czyli startuje z punktu zero, wzniesienie przede mną, endo wylicza to Do Góry. Potem zbiegam, liczę do dołu. Następne wzniesienie i sytuacja się powtarza. Chyba coś w ten deseń prawda ?
endo ogólnie słabo to liczy
Ostatnio wyszło mi na 15km biegu +500m -600m. A Garmin podał 100/100. Więc wysokością Endo nie ma się co kierować.
Działać w teorii powinno jak opisałeś, no ale jak życie pokazuje nie jest tak fajnie :)
No też mi sie coś tak wydawało, ze to trochę o kant dupy rozbić. Z tymi wysokościami maks/mini, też nie teges.
I proszę mnie dodać do listy GOLowych biegaczy
http://www.endomondo.com/profile/10189007
Cześć :)
Mam takie pytanie. Od jakiegoś czasu biegam regularnie, a konkretniej co drugi dzień po 30-40 minut. I tutaj pytanie czy mam poza bieganiem dołączyć sobie jakieś ćwiczenia na wzmocnienie niektórych mięśni, zaraz po bieganiu? Mam tutaj na myśli ćwiczenia które mógłbym zrobić w domu bez żadnego sprzętu.
Zacząłem biegać dla zrzucenia wagi, teraz biegam dla zrzucenia wagi i też dla przyjemności. Wciąga jak "no dobra, ostatnia rundka w BF`a" :)
Z góry dziękuje za porady.
Osobiście nie ćwiczę nic.
Dopiero zamierzam przysiady wdrożyć + pompki i do tego na wioślarzu trochę poćwiczyć.
I jak biegasz pod górki to cwiczen nie potrzebujesz raczej, bo od tego miesnie Ci same powinny urosnąc ;)
zuromil - warto cwiczenia dodac
ja np co 2 dzien robie cwiczenia przeciwko bolacym piszczelom - chodze na palcach, pietach, pozniej podnosze palce/piety po kilkaset razy
lydki po cwiczeniu pieka zywym ogniem, ale musze przyznac, ze od 2 lat akurat tej kontuzji nie mialem:)
znaczy pomaga
warto wzmacniac pasmo biodrowo-piszcelowe, to tez jedna z czestszych kontuzji
do tego robie przysiady, brzuszki, nozyce i cala mase innych (2-3x w tyg silownia, dorzucam tez teraz basen)
a co do liczenia wysokosci przez endomondo-Garmina i inne
endomondo przeklamuje ostro
zegarki, jak maja wbudowany wysokosciomierz potrafia zmierzyc calkiem ok, choc szalu tez nie ma
ale widze roznice miedzy garminem 305 a 910, w 305 mi szalal z wynikami a np 910 potrafi mi na 12km treningu napisac ze 20 m w gore i 20 w dol, a ze zaczynam i koncze w tym samym miejscu i raptem jedna duza gorka jest to mysle ze moze miec racje:)
treningi na gorkach dlatego dobrze liczyc na biezni, ja teraz tak robie, 8 km, stale tempo 6:00 nachylenie od 3.5% co 1 km 0.5% w gore do 7%
po 8 km mam 420 metrow przewyzszenia, powyzej 6% nachylenia juz mi sie ciezko biegnie tym tempem ale daje rade
mysle ze niedlugo dorzuce bieg do 10%, pozniej do 15 (choc zmniejsze tempo)
<--- deTorquemada, Logadin, el.kocyk ---> Dzięki za odzew i za rady. Na pewno wybiorę jakieś ćwiczenia które wymieniliście w dni kiedy biegam, i w te kiedy mam przerwę.
1 trening od dawna i w sumie jestem w szoku, bo dalem rade zrobic 10km w czasie ponizej 50min co kiedys udalo mi sie zrobic dopiero po kilku miesiacach treningow. I do tego zyje :)
Snopek, no własnie widziałem, nieźle. W tej chwili chyba bym nawet tyle nie nabiegał, no ale co ja tam ostatnio biegam :).
Mogur, zależy co boli i gdzie boli.
Oho, całkiem zapomniałem o tym wątku.
@Mogur
Na moje kolano Fizjoterapeuta zalecił przysiady na jednej nodze. Jeśli boli jakby nad kolanem, wewnątrz, spróbuj ;)
Moyur stawiam na pasmo biodrowo piszczelowe (ja ciągle o tym samym; )
Miałem to
Nic nie pomogło tylko pół roczna przerwa, dla mnie masakra; (
Ja nadal biegam super wolno, ale coraz dalej, w weekend 61km (34+27)
Odkrylem "courses" w garminie, wcześniej tego nie znalem
Boska rzecz, wyznaczam trase po lesie, dziesiatki zakretow na sciezkch i biegne wg mapy;) cudo, moze raz miałem problem z zakretem ale po 30 metrach sie zorientowalem ze zle biegne.
Kolega tego niema, tzn ma kursy, ale nie ma rysowania mapy i u niego slabo to dziala, wiec to nie kazdy garmin posiada.
Ladnie tez pokazuje profil trasy
Najgorsze jest to że moje nogi są dużo eksploatowane wiec nawet jakbym sobie zrobił przerwę od biegania to nie uniknę przerwy od pracy w której chodzę dziennie około 12km (nie jestem listonoszem) :)
Radanos --> własnie boli pod kolanem, spróbuję z tymi przysiadami
Chociaż po przemyśleniu odwołuję tamtą radę. W doradzaniu się innych można sobie tylko zaszkodzić. Idź do lekarza.
co tu taka cisza, pomarliscie?
wiosna, bieganie coraz bardziej modne, powinno sie tu pojawic kilkanascie nowych osob a tu cisza i cisza:)
7 tygodni zostalo do biegu mojego i logadina, za 7 tyg juz bedziemy 2.5 h biec, jak sie uda to zrobimy juz z 20 km, choc watpie ze az tyle:)
deTorquemada - dzieki, ale nie:) z tego co widzialem w zeszlym roku byla taka trasa, ze co najmniej kilka miejsc gdzie mozna bylo faktycznie zlamac noge bylo:)
Ja chce pomalu wrocic do biegania. Moze znowu sie wybiore na maraton Warszawski, ale zobaczymy jak bedzie z czasem na bieganie bo mam go strasznie malo ostatnio...
Zeby rozruszac watek moze zrobmy nowe rywalizacje albo zaproponujcie cos innego.
snopek, wracaj jak najbardziej
u mnie dzis 20tka, 40 tys ludzi, straszny upal, ja nie trenowalem do tego biegu, ale udalo sie 4.37
jakby bylo tak jak rok temu (5 stopni) to pewno byc jeszcze z 10 sekund na km urwal;/
szkoda, ale co zrobic
znajomi mi mowili, ze starsznie duzo reanimacji widzieli, laczie ze sztucznym oddcyhaniem i masazem serca, jeden 28latek niestety umarl...za cieplo...
za tydzien Kierat, a prognoza mowi, ze w Limanowej 27 stopni, tez bedzie wesolo:)
Pytanko do osób biegających po lasach z endomondo - jak sie Wasze GPSy w telefonach spisują?
u mnie nexus 4 ewidentnie gubi sie w lesie i w polowie drogi traci sygnał. W bezchmurną pogodę wydaje się, że jest troche lepiej.
Jak Wasze doświadczenia w tym temacie?
el.kocyk --> Ale te zgony i reanimacje to po maratonach? Ja pykam tak 15 spokojnym tempem, ale nie chciał bym gdzieś na odludziu paść.
Stinger --> Zauważyłem taką prawidłowość, ze jak po lasach (chodzę) to niby nic się nie dzieje, ale gorzej jak niebo jest zachmurzone. Wtedy GPS różne bzdury wyprawia.
I tak np w moim SE GPS w sumie działa bez zarzutu, traci sygnał jedynie przy bardzo zachmurzonym niebie. Natomiast w cegle ZTE której używam jedynie podczas spacerów uruchamia GPS około 15 minut !!! I sygnał taki sobie - średni.
Jednym słowem - wychodzi na to, że im poważniejsza firma tym lepsze działanie podzespołów.
A zasadniczo - muszę sobie strzelić forumową samojebkę - Jakoś teraz mija mi ROK biegania. Zaczynałem od minuty biegu i czterech minut marszu - teraz mniej więcej co drugi dzień staram się robić 15 km i mam za sobą już dwa półmaratony. Wg Endomondo przebiegłem jakieś 1 560 km i cyfra ta wciąż rośnie :) Zrzucam cały czas zbędną masę tłuszczu, pokonuję co chwilę siebie i pogodę - czy deszcz, czy śnieg - biegam. Z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że bieganie i rower to jedna z najfajniejszych spraw jakie można zrobić dla siebie, swego zdrowia i swojego samopoczucia.
Tak więc - biegajmy dalej :)
el.kocyk --> To Ty jestes na tym kieracie? Limanowa to odemnie rzut beretem wiec powodzenia życzę ;]
Tak, właśnie siedzę na lotnisku w Brukseli i czekam na samolot do Warszawy, stamtąd do Krakowa no i później Limanowa.
Dziś o 18 start, biegniemy razem z Logadinem
I po Kieracie :)
http://connect.garmin.com/activity/507314921
Czas 24 godziny 09 minut 55 sekund
Dystans pewnei koło 120km przez naszą super nawigację :D
Szkoda, że kontuzje dały w kość el.kocykowi i niestety musiał na 50km skończyć ale też mega szacun za 10h ostrego napierania przez zawalone lasy, górskie strumyki i walkę z samym sobą!
Nooo gratulacje :]
Przejeżdżałem przez limanową w sb i widziałem kilku maratończyków :]
Super sprawa.
Panowie! Jakie buty do biegania polecacie za ok. 200zł? Biegam 3 razy w tygodniu po chodniku i po ubitej ziemi.
Aktualnie biegam w asicsach ale za kostkę przeznaczone do uprawiania siatkówki. Czas na zakup porządniejszych butów. Z góry dzięki za odpowiedź!
W niedzielę biegłem na swoich pierwszych w życiu zawodach:)
Niesamowite uczucie na starcie, jak cały tłum ludzi zaczyna zawody, kibice na trasie, inni biegacze... Super... Szkoda tylko, że w okresie przygotowawczym leń, kontuzja i leń.
Ale tak, czy inaczej chciałem po prostu pobiec i jestem mega zadowolony:)
Nieoficjalny czas na 10 km - 1g:03m:22s.
Tez zaczynalem od 10km powyzej godzinki, pozniej jest satysfakcja jak padnie ta granica :)
Ja mam niedosyt zawodow, brak czasu sprawia, ze nie moge sobie jezdzi na rozne zawody po Polsce.
Zawody bardzo mobilizuja do poprawiania rezultatow i sa same w sobie ciekawe.
Ja celuje, ze w kazdym miesiacu wakacji chce osiagnac wynik 100km lacznie...co jest niby malym dystansem, ale dla mnie i tak ciezko sie zmobilizowac zeby to osiagnac.
W maju sie udalo, w czerwcu na razie jestem na dobrej drodze...
czas zawsze mozna znalezc:)
praca, dwojka dzieci i jakos daje rade zrobic okolo 300 na miesiac
po protu np w weekend trzeba wstawac kolo 5:)
Jednak kondycja nie spadła mi całkowicie do zera po zimie. Teraz biegam tylko w weekendy, a już osiągam lepsze wyniki od tych z 2013.
Dzisiaj w przypływie emocji, po tym jak napchałem się jedzeniem przed 21 postanowiłem się przebiec. Drugi dzień z rzędu dałem się skusić na takie podjadanie przez co delikatnie się zdenerwowałem (odchudzam się, żeby lepiej zaznaczyć mięśnie rzeźbione na siłowni).
Biegam bez GPS także jedynie patrzę, o której godzinie zaczynam i kończę bieg, a potem zaznaczam jego trasę na mapie.
I dzisiaj biegnąc tak już prawie w nocy, w deszczu z całym tym jedzeniem w żołądku pobiłem swój rekord na 5km. :)
Za tydzień włączę GPS w telefonie i pobiegnę na rekord. Tylko, żeby było gdzieś góra 23 stopnie. Dzisiaj co prawda biegłem szybciej niż wynosi moje normalne tempo (5.10-5.20), ale na pewno nie było to maksimum, na dodatek przez ten brak GPS zrobiłem prawie 6km.
Gdyby udało mi się przebiec 5km w 21 minut z kawałkiem byłbym bardzo zadowolony.
Czyli nie biegales ostatnio i chcesz za tydzien pobiec 5km w 21minut? Jak Ci sie uda to gratulacje bo ja kiedys napalilem sie na 5km ( i w planach mam 5km ponizej 20minut :>, ale najpierw 21...) i nie dalem rady bo to trzeba juz calkiem szybko biec a bez przygotowania taka predkosc to u mnie maks 3,5km (mowie o czasie na 20minut nie 21...ale Ty nie biegasz to bedzie podobnie).
snopek ---->
Biegałem ostatnio w ten sposób, że biegam w każdy weekend. Jednak kondycja nie spadła mi całkowicie do zera po zimie. Odnosiło się do mojego posta z marca.
Teraz patrze, że minimum na te 21 minut 59 sekund to tempo 4:24. Za łatwo nie będzie. ;)
Dlatego też napisałem, że gdyby udało mi się przebiec w takim czasie to byłbym bardzo zadowolony, ale nie nastawiam się na taki wynik.
Nie ma lepszej pogody do biegania niż bezchmurny, bezwietrzny dzień i temperatura około 18-20 stopni.
Jak na razie udaje się realizować wszystkie zaplanowane starty tego roku. Chociaż pojawił się problem z rozcięgnem i już od zawodów w Serocku męczy - dzisiaj ortopeda zobaczymy co wymaca.
A tu ostatni bieg -> http://connect.garmin.com/activity/537046712
Poziomem trudności chyba faktyczne najtrudniejszy bieg 50km w PL.
Wielka prośba do doświadczonych biegaczy. Musze zejść z czasem na 3km do 12:30 Na początku września mam egzamin z wfu do JS. Jakie treningi biegania i ile razy w tygodniu aby poprawić wydolność i kondycję do szybszego tempa ?
Trochę masy mam mowie tu o mięśniach, ćwiczę 4 razy w tygodniu na siłowni. 3 razy w tygodniu biegam (w tym raz interwały). Ostatnio na 3km zmieściłem się w czasie 13:30 co bądź nie dałem z siebie wszystkiego.
Czy mozna z tego wykresu stwierdzić, ze GPS coś szwankował ?
Podał mi rekordowe dane, a ze biegam bez pulsometru, bez podpowiedzi tempa, km itd to sam nie wiem czy taki bieg jest mozliwy czy nie ;]
Na bank szwankował.
Średnie tempo podał Ci poniżej 4:00min/km, na wykresie średnie wychodzi coś koło 5:15-25.
Wróciłem do biegania i chyba nie ogarniam tego endomondo - to nadal działa?
Żeby mi zapisywało dystans i czas potrzebny jest tylko włączony gps?
Kilka tygodni temu próbowałem biec z włączonym programem to w ogóle mnie nie zlokalizowało.
A może pojawiła się jakaś lepsza aplikacja do biegania na Androida?
Już prawie przeszła mi kontuzja uda i mogę sobie w miarę normalnie biegać.
Nie wiem do końca czym była spowodowana. Na początku lipca czułem jedynie malutkie kłucie. Potem gdzieś zrobiłem sobie tydzień przerwy po czym jak pobiegłem to przez następne 8 dni ledwo chodziłem. Na szczęście został mi rower, podczas jazdy nie czułem żadnego bólu.
k42a_ -> Endomondo to swietna aplikacja dla amatora.
Wystarczy odpalic aplikacje i gps i poczekac az bedzie, ze sygnal jest ok. Ja wlaczam jeszcze dane komorkowe bo mam wrazenie ze wtedy szybciej znajduje sygnal.
Poszukuje jakis sluchawek do biegania, czegos w granicy 50 zl, co polecacie?
Jako ze na chwile obecna mieszkam jeszcze w UK jakis czas temu dotarlem do Tough Mudder i znalazlem potem odpowiedniki w Polsce w postaci biegu Katorznika i Runmageddon. Chce w przyszlym roku zaliczyc oba, ktos bral udzial? Jakie wrazenia, jest tak?
Katorznik sie odbywal niedawno, wiec tym bardzij mnie to ciekawi :)
k42a_ ------> Pobierz aplikację GPS status lub inną, która pozwala zaktualizować A-GPS. Wtedy telefon dużo szybciej znajduje sygnał.
Szukam jakiegoś ubezpieczenia NNW na dosłownie 1 dzień.
Może ktoś polecić coś szybkiego i przez internet?
Festiwal Biegowy w Krynicy - czy ktoś bierze udział ? Jak co to widzimy sie na półmaratonie ;)
Byłem w Krynicy i mimo sporej ilości wpadek odbió samej imprezy był spoko (to mój 3 festiwal). Ja śmignąłem na lajcie 36km po górach ale znajomi robili różne dystanse. Z tego co wiem na przyszły rok szykuje się trochę zmian więc może będzie jeszcze lepiej :)
Tymczasem zapraszam na konkurs na moim blogu. Do wygrania Nike Air Pegasus+ 30
http://runjarorun.com/index.php/bieganie/blog-biegacza/302-konkurs-zap-lato-i-wygraj-buty-nike
Wspaniałą mamy jesień w tym roku. :) W ten weekend temperatury idealne do biegania.
Wczoraj zrobiłem 18km i było tak gorąco, że się zacząłem zastanawiać jak ja mogłem biegać w lato :)
Pogodę mamy piękna faktycznie, aż się chce biegać.
Jednak ja i tak biegam ok 17, 18 więc łapię się na wieczorne ochłodzenie ;]
Ja wczoraj biegałem o 22 w dresie i bluzie do biegania z długim rękawem. Było mi zdecydowanie za ciepło. ;p
Wszyscy biegacze, których mijałem mieli co najwyżej bluzę z długim rękawem, a tak to wszyscy w krótkich spodenkach.
http://www.biztok.pl/lifestyle/kenijczyk-za-4-tysiace-zlotych_a18081
- Ile kosztuje Kenijczyk? Niezbyt dużo. Za 4 tys. złotych można kupić mu bilety z Nairobi do Polski - przyznaje Piotr Szurowski, założyciel SKKS Dorcus.
Doskonałe ;)
Podbiję wątek, bo mam jedno pytanie jako początkujący. Od sierpnia zacząłem sobie biegać po kilka razy w tygodniu, od pewnego czasu utrzymuję stale 4 dni na tydzień, tyle że zaczyna się robić chłodno i stąd ten post. Potrzebuję kupić czapkę i rękawiczki, coś polecicie niedrogiego a sensownego? Fajnie byłoby się zmieścić za komplet w przedziale 70-80 zł, póki co na oku z czapek mam pro touch moby, nada się? Czy jak nadejdą zima i mrozy to wystarczy, czy wtedy już uwagę trzeba skierować na drugą czapkę? To samo pytanie tyczy się rękawiczek, dłonie mam wyczulone na zimno, upatrzona para to pro touch magic, za wszystko 75 zł. Co wy na to?
e: w decathlonie jest darmowa dostawa, może coś stamtąd?
W moim wypadku przy ok. godzinnym biegu wyglądało to mniej więcej tak:
Za mną jeden sezon zimowy i biegałem w cienkiej czapeczce z 4f a rękawiczki cienkie ściągałem po 10 - 15 minutach biegu bo robiło mi się w łapy za gorąco ;)
I myślę, ze warto o szyję zadbać. Biegać albo w jakimś wysokim kołnierzu, albo kupić chustę na szyje "buff"
Siedem tygodni bez żadnego treningu po to, żeby zregenerować kolano.
Dziś w końcu pobiegłem ze ściągaczem na kolanie i żadnego bólu. Chociaż wiadomo, że póki co muszę biegać powoli, nie ma co szaleć.
ja też jestem po kontuzji ... coś mnie w piszczelu boli .. odpuściłem bieganie na cztery tygodnie, ale znowu coś wraca echhh ....
Wesołych Świąt i setek udanych Kilometrów w Nowym Roku :)
Jest tu ktoś z Kielc? :) Wczoraj po ponad półrocznej przerwie zacząłem biegać, biegłem godzinę, w tym przerwy na przejściach dla pieszych gdy czekałem na zielone światło. Niestety endomondo coś się schrzaniło i naliczyło mi tylko 0,02 km biegu... Sprawdziłem trasę na internecie i wyszło ok 4,4 km w jedną stronę (ok. 26 minut biegu). Nawet dobrze jak na pierwszy raz po tak długiej przerwie. Niestety na początku bardzo przycisnąłem i potem musiałem biec truchcikiem, ale przerwy na światłach bardzo dużo dawały, chociaż to kilkanaście sekund, ale dawały mi energię, żeby biec jeszcze szybciej. I jeszcze jedna rzecz: nie wiem jak to jest w waszym przypadku, ale bez muzyki po prostu nie potrafię biec. Gdy kiedyś wybrałem się na bieganie po lesie i zapomniałem słuchawek, to podczas biegu tylko myślałem kiedy będzie odpoczynek, ile jeszcze minut biegu zostało itp.. a tu z włączoną muzyką nie chce się przestawać biegać :)
Dzięki tej piosence dostałem takiego powera, że prawie wyprzedziłbym autobus miejski :D
https://www.youtube.com/watch?v=vLU2T03iWPs
Widze ze szal ludzi tu sieprzewija a nawet zapomnialem o moim pytaniu ktore kiedys wrzucilem.
Jesli ktos poszukuje dobrych sluchawek do biegania to polecam senheiser'y CX/MX - wodoodporne, i graja calkiem niezle.
Jakoze mam nadal zamiar wziasc udzual w Runmuggedonie, moze jest tutaj ktos, kto rowniez sie interesuje. Obecnie powracam do biegania po dluzszej przerwie i zastanawiam sie jak dobrze do powyzszego biegu sie przygotowac.
Trenuje boks i oczywiscie wchodza w to obwodowe treningi, jednakze uwazam ze to wciaz za malo do przygotowaznia sie do Runmuggedon, wiec, ktos ma moze jakies sugestie?
Pozdro i dzieki z gory.
Mam postanowienie noworoczne, zeby w kazdym miesiacu miec choc jeden trening i ten miesiac zaliczylem w ostatnim momencie :)
Co ciekawe, gps to tablet w plecaku :)
Bo mi sie telefon rozwalil.
Te smartwatche to jeszcze gpsow i endomondo nie maja pewnie?
Nie orientuję się w tym. Chociaż tutaj mam tutaj takie pytanie czy to wy musicie właśnie z takimi gadżetami biegać : DD u mnie to jak już jest bieg to po prostu nic z elektroniki i biegam tak jak to kiedyś robiłem po parku czy coś bo to jest dla mnie całkowity relaks
No to spróbuj porobić interwały, tempówki itd. Wtedy zobaczysz po co Ci elektronika jeżeli nie czuwa nad Tobą trener.
morFeuszz -> ja musze wiedziec ile przebieglem i w jakim czasie. Inaczej nie odczuwam przyjemnosci z biegania. Moze to i zle, nie wiem.
Wydaje mi się, że nie bardzo żyje. ;)
Dziś przebiegłem 5km tempem 5:26. Zawsze o tej porze roku "wracałem" do biegania i moje tempo wynosiło koło 6 minut, a dystans z 3km.
Wygląda na to, że w to lato uda mi się pobić parę życiówek.
Ja tez planuje rozpoczecie treningow w niedlugim czasie.
Albo od kwietnia, albo juz od Niedzieli :)
Zeby rozruszac sam watek to trzeba powprowadzac jakies atrakcje :>
ja pomalu wracam
dzis biegalem z "obciazeniem", czyli corkami:) +50 kilo juz wozek z nimi wazy, ale przyjemnosc ogromna:)
Wczoraj pobieglem 10km po dluugiej przerwie.
Taki dystans dla kondycji to jak sie okazuje nic. Tzn wolnym tempem moglem i wiecej pobiec bez wiekszego zmeczenia...
ale zakwasy powstaly od razu...
U mnie po wyjęciu ręki z gipsu leci 4rty tydz. porządnego przygotowania (2 treningi dziennie 6x w tygodniu).
Jak to jest z kondycja po dlugiej przerwie?
No nie biegalem od konca lata zeszlego roku, nie liczac 3-4 treningow...a teraz moge biegac na podobnym poziomie zmeczenia co wczesniej nie meczac sie tak jak kiedys tam pare lat temu (4?) gdy zaczynalem biegac.
Czy taka kondycja zostaje, wiadomo nie na najwyzszym poziomie tak dlugi czas? Ile bymn musial nie biegac zeby zaczynac od przebiegniecia 5km i ledwo sie doczlapac do domu (ja po pierwszych 5km jak wchodzilem do domu to jakbym miual wyzionac ducha za chwile...)
Ja właśnie wracam do biegania - ostatnio tak poważniej i regularniej to biegałem z 7 lat temu, także zaczynam od zera. Chociaż koszulka, spodenki i pas na szparagały nadal jak nowe, więc korzystam :) Za to buty oczywiście nowe.
Tylko mam pytanie - możecie polecić jakiś sprawdzony trening na start? Większość jakie są w necie dla takich początkujących jak ja (no bo tak siebie traktuje po 7 latach), to jest "pierwszy tydzień szybkie spacery, potem marszobieg" etc., potem 1 km etc.
Tylko ja szukam czegoś bardziej dla osoby, która już biegała i na dodatek ma predyspozycje do biegania wytrzymałościowego, więc te poradniki trochę do mnie nie pasują :) Trafił ktoś kiedyś na jakiś fajny trening początkowy?
xanat0s------->Biegaj według swojego uznania,skoro już wcześniej biegałeś to nie powinieneś mieć z tym problemu. Trening sobie sam stwórz a nie patrz na jakieś porady internetowe.
snopek9-----> zaczynasz od zera. Bo jak napisałeś po 5 Km czujesz się jakbyś przebiegł ze 20km. 6 miesięcy czy dłużej (ale samo 6 miesięcy) to już jest bardzo długi odstęp czasowy. Sam teraz zamierzam zacząć biegać po 5 miesięcznej przerwie i już teraz wiem że zaczynam od zera!!. Choć ostatnio jak biegałem(październik 2014) to 10km robiłem w niecałą godzinę.
kondycja zostaje
w lutym zaczalem biegac po 6 miesiacach przerwy
wolno bo wolno, ale 5 km i padalem
w marcu biegalem juz po 38 i luzik...
predkosc znika szybko i dlugo trzeba by ja odbudowac, ale wytrzymnalosc gdzies tam siedzi:)
W tym roku mocniej przykładam się do szybkości i zaczyna w końcu procentować :)
https://connect.garmin.com/activity/740058175#
Dzisiejsze boje na zmęczeniu 7-8/10 w tym schodzenie z 4:40 do 3:55 na km na Agrykoli.
Jak nie zaniedbam treningów na wyjeździe snowboardowym w następnym tygodniu na Orlenie pewnie stanę z pace'm na 3:20
niedlugo zrobie:)
a na razie podbijam z ogloszeniem:
sprzedam garmina 910 xt z paskiem do mierzenia tetna
nie chcialby ktos kupic? super zegarek:)
To i ja się dołączę :)
Sprzedam:
POLAR RCX 5 komplet
GARMIN Fenix 2 komplet
Tak, też chcę Fenix'a 3 kocyk ;)
Ja jakiś czas temu zacząłem biegać, ale znowu mam przerwę - spowodowaną głównie przez premierę trzeciego Wieśka ;)
No, ale myślę, że od przyszłego tygodnia wrócę znowu na trasę. Na długi weekend będę w Warszawie i również planuję zabrać sprzęcior do biegania - w okolicach hotelu, gdzie będę przebywał mam dwa jakieś parki, więc będzie gdzie rozprostować nogi :)
I przy okazji - Logadin, co powiesz na jakieś piwko w najbliższych dniach? Chętnie bym też pogawędził o branży growej (próbuje też starego znajomego z CDP RED wyciągnąć) - chociaż co prawda aktualnie nie zapatruję się na zmianę, ale przez fakt pracy w innej branży mam trochę luki i cholernie mnie ciągnie do spłodzenia jakiegoś sympatycznego indyka ;)
Arxel- pewnie. Mi najlepiej pasują wtorki wieczorem. Weekendy mam obsadzone startami poza Warszawą niestety aż do połowy lipca.
hoho, ja już niestety w Krakowie ;)
Ale zapamiętam na przyszłość, bo może jeszcze się pojawię - czy to prywatnie czy biznesowo do klienta.
Witam :)
Snopek9 albo El.kocyk mam sprawe prosze mi podac link do dobrego zegarka do biegania . Mysle ze nie bede biegał maratonow mam endomondo w tel ale myśle jednak ze po jakims czasie bede biegał te 10 km albo wiecej to wygodniej bedzie mi z zegarkiem ;d .No i do was pytanie czy duzo daje mierzenie pulsu przy bieganiu czy tylko dla zawodowcow ;p ??
Czy ktoś wcześniej brał udział w tym: https://www.runmageddon.pl/imprezy/runmageddon-rekrut-warszawa-18-07-2015?
Nie bawiłem się w takie rzeczy jeszcze więc będę wdzięczny za jakieś informacje:)
Jeżeli lubisz cross-fit - fajna sprawa
Jeżeli lubisz biegać i właściwie tyle - odpuść nie ma sensu, tak naprawdę biegania to tam tyle co kot napłakał :) Zwykle co 200m masz nową przeszkodę.
Dzięki:) Jak budżet pozwoli to w takim razie spróbuje.
Mnie parę miesięcy temu wzięło na bieganie. Rychło w czas, bo już 44 latka na karku ;) Początkowo wentylowałem płuca spalinami z przyblokowych ulic, ale od paru tygodni biegam już tylko w lesie i coraz bardziej regularnie.
Zastanawiam się nad zegarkiem GPS, ale do tej pory miałem uruchomione endomondo na smartfonie schowanym w kieszonce na dupie i jak na razie mi wystarcza.
Na samym początku robiłem śmieszne trasy - ok. 1-1,5 km, ale dzisiaj pierwszy raz dotarłem do 6 km (poprzedni dystans 5,2 km). Zobaczymy jaki będzie progres.
NicK - poki biegasz takie dystanse to chyba nie ma co kupowac zegarka, endomondo dziala w miare ok a kilka stow (do 2500) w kieszeni zostaje:)
el.kocyk ---> No właśnie tak sobie myślę, że taki zegarek - skoro mam smartfona - jest mi zupełnie niepotrzebny. Telefon na dupie zupełnie mi nie przeszkadza. Poza tym taki gadżet, to jak zauważyłeś - niemałe koszta, oraz średnia lub nawet mierna uniwersalność.
Zawodowcem nigdy nie będę, a dokładność nawet do 100m przy trasie kilku km w zupełności mi wystarcza.
Siemanko.
Jako, że nigdy nie biegałem w lepszych jakościowo koszulkach ;) mam pytanko do was.
Dostałem z pracy takowy model:
http://hurtowniasportowa.net/koszulka-biegowa-nike-challenger-ss-589683-415-6936
i się zastanawiam, czy lepiej wybrać rozmiar mniejszy - S, czy M. czy taka koszulka powinna bardziej przylegać do ciała czy tez nie? Rozmiar S nie przylega aż tak bardzo, nie jest obcisła. Jak to wygląda w przypadku takich oddychających koszulek?
Przy okazji - 4.10.2015 Silesia Marathon - będę zaliczał mój pierwszy półmaraton :D
Od miesiąca mam przerwę, coś sobie z kolanem zrobiłem chyba na spływie.
Eh, przed wakacjami w szkole 60 metrów w 7.9 sekund pokonywałem, a teraz na treningu mi kondycja siadła już po przebiegnieciu się kilka razy po boisku, tak długa przerwa mi nie służy. :P
Witam wszystkich,
Postanowiłem wziąść się za siebie i zacząć biegać. Wysiłek fizyczny to dla mnie nic nowego bo przez ponad 10 lat trenowałem piłke nożną. Później zaczęły się studia etc. i tak przez 8 lat jestem bez treningów. Dziś trzeci workout biegowy, tzn. taki nieregularny marszobieg :D Jest jak to mówią "cinżko", wyniki dramatycznie słabe dlatego nie ma się czym chwalić, albo dobra :D --->
1) He tracked 1.69 km in 10m:04s.
2) He tracked 1.29 km in 8m:21s.
3) He tracked 3.08 km in 19m:31s.
Oh jak miło i z nutą rozrzewnienia będzie zobaczyć takie "wyniki" za jakiś czas :P
Mam nadzieje, że wytrwam w postanowieniu biegania raz na tydzień, a jak czas pozwoli to może i częściej. Polecicie jakieś dobre buty do biegania w przedziale 200-250 PLN?
Ja trzy tygodnie temu zacząłem biegać po raz pierwszy w życiu regularnie. Nigdy nie lubiłem samego aktu biegania i o ile na rowerze spokojnie mogłem wyciągać w przyzwoitym tempie po 60km to bieganie mnie niezmiernie męczyło. Ale jakoś chyba udało mi się nad tym zapanować ostatnio.
Na początek postanowiłem biegać co drugi dzień 3km, a jeśli ten dzień wypada w weekend to 5km. Przez pierwsze dwa tygodnie biegałem interwałami 5 min biegu na 1 min szybkiego marszu. Od tygodnia przerzuciłem się na 6min/1min i na razie chyba spoko idzie, bo się nie zniechęciłem, a tempo udaje mi się w tym interwale utrzymać w granicach 6:10-6:30min/km :)
W ten weekend spróbuje pierwszy raz pobiec 5km w interwale 6/1 i zobaczymy czy dam radę ;)
Zastanawiam się, w którym kierunku powinienem iść czy wydłużać interwały czy starać się zwiększać tempo, ale chyba ta pierwsza opcja na początku będzie lepsza?
A ja się chciałem pochwalić, że w ciągu miesiąca od rozpoczęcia biegania zszedłem na 5km z 35 minut do 26 minut.
Jednym tchem jestem w stanie przebiec 7km w tempie około 5:40 na 1km, gdzie na początku 2km dobiec nie mogłem i to tempem około 7 minut/1km.
Teraz się człowiek puka w głowę czemu wcześniej nie zaczął biegać.
Ile satysfakcji :)
ja roztrenowanie mialem w wakacje:)
teraz mimo ze Achilles boli to biegam, co zrobic, glupich nie sieja, sami sie rodza...
mam dokladnie 162 dni na przygotowania do pieknego biegu, 85 km na Maderze (zobaczcie sobie filmy - MIUT na YT)
bieg piekny, ale ciezki:)
tak wiec biegam kilka razy w tygodniu, do tego silownia, podbiegi, zbiegi, interwaly
jak na razie idzie wolno, wytrzymalosc mam, moge biegac i biegac, predkosci ni cholery
moje 44 minuty na 10 km z przed 1.5 roku jest teraz w sferze marzen, jalbym sie postaral to 50 bym moze osiagnal, moze...
dlugie wybiegania robie w tempie 6:00 i wiecej, czyli jest tak sobie
nie robie jakich nie wiadomo dystansow tygodniowo bo jednak silowe treningi troche czasu zajmuja, ale tak 50-80 staram sie robic
Rozwaliły mi się moje słuchawki (jakieś randomowe dodane do telefonu) i szukam czegoś nowego, z tymże przystosowanych do biegania i jazdy na rowerze w kasku - niestety chyba mam jakieś felerne uszy, bo mi wypadają słuchawki przy bieganiu...
Nauszne nie wchodzą w grę (kask), cena - tak do 150 zł. Ktoś ma jakieś doświadczenie w tego typu słuchawkach?
do bani
nie wylosowali mnie na rzeznika, nie wylosowali na TDS...nie mam szczescia w tym roku
Cześć. Dzisiaj pierwszy raz biegałem rano i to na czczo. Po 8 minutach pojąłem, że to nie ma sensu, bo brakło mi energii po prostu, takiej jaką mam wieczorem.
Czytałem, żeby zjeść coś przed biegiem rano musiałbym wstać godzinę wcześniej, a to nie bardzo mi odpowiada, bo nie miałbym co robić przez tą godzinę. Jest coś, co mógłbym zjeść od razu przed biegiem? Dodam, że biegam nie więcej (na razie) niż 30 minut.
Zimą nieco mniej biegam - ostatnio nawet tylko raz w tygodniu. Ale ponieważ aura się nieco poprawia, mam zamiar zwiększyć częstotliwość. Niestety na wyniki zarówno w dystansie i czasie nie mam co liczyć, bo latka już swoje mam, a stawy też już nie te co kiedyś. Często w trakcie biegu boli a to kostka, a to kolano...
Zrezygnowałem też z monitorowania biegu - mam stałą trasę ok. 5 km i biegnę rekreacyjnie. Nie interesuje mnie, czy przebiegnę ją o minutę woniej czy szybciej.
Marcin017 - banan
ale jak pobiegasz dluzej to nie bedziesz musial jesc
ja biegam rano po 30 kilka km na czczo:)
Zmobilizowałem się! Jutro wraz z narzeczoną zaczynamy biegać. Oby motywacja przez cały czas była taka duża, jak dzisiaj!
Drodzy forumowicze, ile razy dziennie biegacie? Jak na przestrzeni lat zwiększył się wasz możliwy dystans do pokonania? :)
NeroTFP.. - malo kto biega wiecej niz raz dziennie:)
mi sie czasem zdarzy biegac dwa razy, ale to jak chce zrobic z 500 km na miesiac
mam za to kolege, on biega 2-3 x dziennie czasem, ale on jest dla mnie prawie pro...na zawodach zajmuje czesto miejsce na podium...
"do bani
nie wylosowali mnie na rzeznika, nie wylosowali na TDS...nie mam szczescia w tym roku"
Zapisuj się na ŁUT w październiku :)
6x w tygodniu ale to już spore objętości i konkretny plan treningowy.
Na początek zacznij 3x potem możesz do 4x wyciągnąć. Na starcie wystarczy samo dreptanie bez żadnych urozmaiceń. Raz możesz pobiegać 30min raz godzinkę i tak spokojnie budować bazę.
Logadin, zrobie Madere i zobacze
po Maderze robie operacje na oczy wiec kilka tygodni mi odpadnie, moze bede musial zrezygnowac z Cortiny...
ale jak MAdera bedzie ok to pomysle mocno o Lemkowynie..
Zacząłem biegać i coś mnie zaczynają nogi boleć, achilles i te sprawy. Ktoś coś wie jak przeciwdziałać? Jakieś porady itd?
Cześć wszystkim.
Trenuję pewien sport drużynowy i dla poprawy kondycji od lipca zacząłem biegać, jednak teraz pojawił się problem. W piątki szkołę kończę w ten sposób, że do domu wracam dopiero właśnie koło 17, przez co się już ściemnia i z powodu biegania w lesie (mieszkam w małej miejscowości, inaczej się nie da, jeśli chce się uniknąć zaczepiania) nie mam w ten dzień jak tego robić. I tu właściwe pytanie – czy ćwiczenia kondycyjne w domu (jak przykładowo te stąd http://sportion.pl/trening-kondycyjny-domu-bez-sprzetu) pomogą na równi z prawdziwym bieganiem? Nie chcę sobie poprawić sylwetki ani schudnąć, zależy mi tylko na dobrej kondycji.
Wiosna idzie, sezon biegowy czas zacząć. Jutro zaliczam swój pierwszy w życiu bieg górski :) Biega tu ktoś jeszcze? Podbijam wątek :)
Idzie idzie, ja już po pierwszym bieganiu. Zrobiłem sobie taki mały cross na 8 km. Nie powiem było trudno wrócić do biegania po przerwie i zakwasy były ale pocieszam się że nastepnym razem będzie lepiej
@Maciek - no to miło! Dobry cross nie jest zły :) Ja zawsze preferowałem biegi uliczne ale ostatnio po zawodach górskich stwierdziłem, że jednak crossy to jest to co chciałbym biegać w przyszłości. Czasu rewelacyjnego nie miałem, dystans też niezbyt długi (50:15 na 8,15km, choć z drugiej strony podbiegi mnie wykończyły, Skała Kmity niedaleko Krakowa kto zna ten wie :P) ale jednak na takich przełajach jest mega fun :P
Ja tam cały rok truchtam sobie parę kilosów dziennie. Zimą też, wystarczy się lepiej ubrać, i tyle.
wow, ten watek jeszcze instnieje?:)
ja biegam, ale mniej, posypalem sie I lurty poszedl w pizdu:(
mialo byc 200 km, bylo raptem 45
a tymczasem czeka na mnie w czerwcu Rzeznik
w lipcu Eiger 101
w sierpniu TDS:(
plan lekko z dupy, wiem bo to dla mega hardorowcow a ja w tym momencie biegam zenujaco malo...
no ale na TDS sie w koncu dostalem to trzeba sprobowac...a reszta jakos tak wpadla przy okazji
w marcu mam w planie 250km, w kwietniu 300, pozniej ponizej 300 raczej nie schodzic, ale zobaczymy
najgorsze ze nie moge robic interwalow bo sie sypie...plan jest taki zeby po sierpniu juz skonczyc definitywnie z bieganiem, to nie sport dla mnie jednak:( no chyba ze skoncze te 2 wakacyjne biegi wtedy bede mial punkty na utmb 160, wiec pewno znow bede probowal...
glupi czlowiek, stary a glupi:(
btw, chyba lepiej przerzucic sie na strave:) endomondo juz w ogole nie zagladam, strava jakas przyjemniejsza sie wydaje
@kocyk - istnieje, istnieje po to go odkopałem! :D
Ciekawe plany dla mnie to hardcore :) Jako, że nie dawno tak naprawdę zaczałem się w to bawić poważniej moim skromnym planem na 2017 jest zaliczenie wszystkich 6 biegów z cyklu Perły Małopolski na razie na krótkim dystansie (trzeba mierzyc siły na zamiary :P) Za rok chciałbym już tam pobiegać na średnich dystansach :)
Ja po kupnie zegarka w ogóle przestałem korzystać z endo :)
ehh juz 3 komentarz pisze I popdzednie dwa mi wcielo
cos albo gol sie sypie albo w mojej pracy cos mnie bangla
jaki zegarek masz?
edit:
o ten sie dodal:)
@kocyk - polarka m400 :) Zainwestowałem, bo brat (b. dużo biega, pół zawodowo bym powiedział) mnie namówił, kupiłem toczka w toczke taki sam nawet kolorystycznie :D Zdecydowanie wole biegać z zegarkiem niż z telefonem.
a jakos konkretnioe trenujesz czy tak po prostu biegasz? jakie dystanse? czasy?
szykujesz sie na cos jeszcze czy na razie tylko ta Perla? dystanse 5 km?
@kocyk - na razie sobie "biegam bo lubie", średnio dwa razy w tygodniu sobie robie 5-tki. Raz w życiu udało mi się przebiec dyszke ale to na stadionie czas chyba 1h12 min :) W tym roku zaliczyłem już parę biegów wszystko na 5km m.in. Sylwestrowy, Walentynkowy, Tropem Wilczym i ten co pisałem powyżej górski "Ku Rogatemu Ranczu" (8, 15km) Życiówke na 5-tce mam 30:01 ale nie biegłem sam tylko z przyjaciółką, tak średnio właśnie na biegach oscylujemy mięzy 30/32 minuty :) Co do planów no to własnie te Perły chcemy sobie ogarnąć, żeby zdobyć certyfikat (na razie brązowy), myślałem jeszcze o paru innych imprezach np. o Biegu Świetlików albo o Trzech Kopcach ale tam już dystans średni.
no to przyjemnie, widze ze tak bardziej rekreacyjnie
ja pomalu bardziej na rower sie przestawiam, mniej kontuzyjne dla mnie (oprocz wywroptek ktorych zaliczylem kilka w tym dwie powazne)
jezdzenie po lasach jest swietne, ale odkrylem po latach szose a w kraju takim jak Belgia to mam setki kilometrow drog rowerowych I staram sie korzystac...
dzis mialem rezonans, po pracy ide do lekarza z wynikami
zobacze co powie lekarz, czy mi w ogole pozwoli biegac
nie zebym go posluchal, ale jak kategorycznie zabroni to na bank odpuszcze po tym sezonie, no max po 2018:)
Tak właśnie tak rekreacyjnie ;) Biegi kończe głównie w drugiej połówce ale jara mnie sam start w zawodach, atmosferka i to uczucie wpadania na mete ;)
druga polowa nie jest zla
ale 2x w tyg po 5 km to w sumie ciut malo, nie masz czacu czy ochoty na wiecej?
@kocyk - to i to po prawdzie. Myśle ze tu chodzi o odpowiedzenie sobie na pytanie czy chce biegac sam czy z kims. Ja bym chciał więcej ale partnerka moja chyba jeszcze nie jest gotowa choc ambicji i woli jej nie brakuje :) Oboje zaczynaliśmy w tym samym czasie, na razie każda meta jest nasza wspólna choć mamy umowe że jak sie pojawi trudniejszy bieg vide Rogate Ranczo to biegne sam ;))
Zrobiłem życiówke :) Ładnie wycyrklowana traska, podbieg pod chyba największą górke w okolicy i zbieg drugą jej stroną, w sumie dokładnie 5 kilosków :) W końcu mam dwójke z przodu, czas 28:11 śr. tempo 5:38. Jedyny błąd jaki dziś zrobiłem to taki, że nie wziąłem buffa a jako, że biegłem w okularach to pod koniec mnie tak zalało, że nic nie widziałem i biegło się niekomfortowo. Jak zrobiłem pierwszy raz w zyciu 5km to w czasie 33:23 (tyle, że po płaskim. W Holandii ta dzisiejsza górka chyba była by ich najwiekszym szczytem :D) tak więc urwałem przez pół roku te ~5 minut. Chciałbym utrzymać progres i zrobić za kolejne pół roku czas docelowy ok 23 minuty, na więcej czuje, że mój organizm nie pozwoli.
no ladnie:)
ja za to dzis jakas 20tke trzasnalem popoludniu, ale nogi mam jak wielkie ciezkie kloce...
cwicze 2-3 x w tyg przysiady ze sztanga, akurat wypadlo wczoraj i po takim treningu nogi mam wykonczone:(
I jak tam biegacze? sa jacys nowi?
ja w sobote pierwsze zawody w tym roku,
w 2016 robilem tam 5 km, teraz tylko 21, ale jest 600 m przewyzszen I mnostwo ale to mnostwo blota
rok temu na 55 km blota bylo czasami po pol lydki:)
pozniej w maju bieg z przeszkodami, jakis Viking czy inny gladiator, 19 km, 40 przeszkod, bedzie zabawa!
a pozniej juz tylko Rzeznik, Eiger 101 i TDS I rzucam to bieganie w cholere:)
Nu, ja dziś krosik pasywny :) Zaliczone 4 największe górki w okolicy (traskę pokazał mi brat, suma wzniesień 95 m, spadków 80 m, maks. wysokość 256m, kocyk do ciebie bez startu hehe więc nie wiem czy jest sie czym chwalić, jakby co Park Witkowicki Kraków kto zna ten wie :P), 6,29 kilo ~48 minut, troszkę błotka ale myślałem, że będzie w tym temacie gorzej...nie biegłem sam, raczej nie na czas ale na przebiegnięcie. Polar bratu wskazał trening regeneracyjny, ja jestem zmęczony ale naprawdę z siebie zadowolony. W perspektywie mam do zaliczenia 5-tke Lisiecką bodajże 9 kwietnia ale nie wiem jak to wyjdzie grafikowo, potem mam(y) już Perły Małopolski.
Chciałbym też zacząć biegać ale mam mały problem. Kiedyś trenowałem lekkoatletykę, jednak kontuzja wykluczyła mnie ze startów, precyzując kontuzja ścięgna achillesa. Zmagał ktoś sie z tym cholerstwem ? Chodziłem na zabiegi, fale uderzeniowe, do fizjoterapeutów i nic. Aktualnie wykonuje już któryś tydzień z rzędu ćwiczenia ekscentryczne zwane protokołem Alfredsona, ale jak na razie dużej poprawy nie ma. Ciągnie się to za mną już 2 lata. Jeżeli miał ktoś z tym do czynienia proszę o jakieś rady, bo już mnie dobija brak sportu. Dodatkowo mam jeszcze łokieć golfisty, także ani bieganie, ani pływanie, ani siłownia, tylko iść palnąć se w łeb i mieć spokój...
nie wiem co ci odpowiedziec, mnie zawsze cos boli...kontuzja rok w rok, Achilles w sumie nie pamietam miedy nie bolal
nie jestem za madry I biegam...
U mnie dziś progresowo a mianowicie WB (wycieczka biegowa), pobity rekord dystansu (13 km) jak i życiówka na dyszke. Jest dobrze, jestem mega zadowolony :) Czekam na bieg 9 kwietnia chce zrobić życióweczkę na 5 km.
Ktoś orientuje się ile czasu oraz co ile dni powinno się biegać dla budowania kondycji w grach zespołowych?
ale o jakie gry zespolowe chodzi? bo ja to tak sobie mysle ze w wielu grach zespolowych to chodzi glownie o szybkie zrywy I krotkie dystanse...w takim wypadku interwaly by pewnie zrobily dobra robote
biegaj z 3-4 x na tydzien, ra dorzuc jakies interwaly, raz zmienne tempo I na pewno bedzie lepiej
Piłka ręczna. Biega się dużo i w większości szybko, najbardziej męcząca jest obrona, w której robi się wiele małych i szybkich kroków, trzeba się szybko poruszać krokiem odstawno-dostawnym, wykonywać doskoki, odskoki i tak dalej.
Wbieganie pod górkę poprawia na tyle mięśnie nóg, że warto wrzucić go w indywidualny trening poza halą?
a ja w weekend pobieglem polowke w Spa. teren gorski, ja po kontuzji pomalu wracam do biegania, 2200 uczestnikow
rok temu bieglem tam 55, ale w tym musialem odpuscic
jak zwykle zaczalem nie patrzac na zegarek I bieglem z tlumem, ale po 2 km jak zobaczylem ze srednia mam 4:40 na km to wiedzialem ze czas zwolnic
kilka naprawde ciezkich podejsc, jeszcze na 15 km mialem szanse na 2h, ale niestety 18 km mnie wykonczyl (9:35 srednia z km) I ostatecznie wyszlo 2:04...
jeden plus ze zbiegi szybkie, 4:40-4:50 dawalo mi sie utrzymac, mimo ogromnych ilosci blota (ludzie gubili buty:)
mysle ze na plaskim spokojnie dalbym rade w 1:40-1:45...
nie jest to szczyt mozliwosci, ale jak na powrot do biegania I brak interwalow w treningach nie jest zle
Kurcze zrobiłem sobie dziś dyszke i mi wyszło 23 km w dwa dni (kiedyś robiłem tyle hmm w miesiąc) czas 55:09 czyli lepszy o jakieś 16 minut niż poprzednio :P Ale żeby nie było tak różowo to teraz już wiem, że tempo 5:01 to dla mnie na razie za dużo (skąd wiem? bo po 1 km się zdrowo zajechałem, myślałem, że nie mam siły bo drugi dzień pod rząd wstaje ~3 w nocy, ale nie to jednak tempo, fajnie idzie mi i nie ma problemów w ~5:30-5:40), po drugie to trochę mnie zakwasiło głównie w udach po niedzielnym bieganiu myślałem, że dziś rozbiegam ale jest chyba jeszcze gorzej. Teraz zastanawiam się czy iśc biegać w piątek? Nie chciałbym przesadzić. Trochę głupie pytanie, wiadomo każdy jest inny, są różne treningi ale w ogóle co ile dni trenujecie/powinno się trenować ?
mam kolege ktory biega 6x w tyg, robi ok 100-120 km na tydzien
ja tak robilem w swoim szczycie, on tak robi co miesiac:)
I na treningu potrafi zrobic polowke w 1:25:(
ja bym szedl biegac w piatek na twoim miejscu, ale biegnij wolno
ja musze do piatku zrobic 40 km a w weekend kolejne 40, wiec bedzie wesolo:)
Xinjin ---> To zależy po co trenujesz. Ja biegam średnio co 2-gi, 3-ci dzień, czasem codziennie. W zależności od tego jakie mam nastawienie i siły (czy biegałem dnia poprzedniego, etc.) - dystans wynosi od 3 do 5 km. Kiedyś próbowałem biegać dłuższe trasy (ok. 7-8 km), ale zwyczajnie brakowało mi na to cierpliwości :)
Biegam głównie dla zdrowia i kondycji - nie specjalnie interesuje mnie dystans i czas, choć czasem jak czuję przypływ energii, to sobie mierzę osiągi :)
Ja biegam różnie, w zależności od wolnego czasu - od 2 do 4 razy w tygodniu, po pół do godziny. Świetne uczucie po pracy :)
Mam pytanie w kwestii technicznej, a mianowicie chciałbym zakupić zegarek do biegania, taki z niższej półki do 150 PLN (nie dla siebie, swojego Polarka już mam :). Jak wiadomo w takiej cenie raczej napewno nie będzie gpsa no i tu mam pytanko, czy wbudowany krokomierz będzie obsługiwał także funkcje zliczania przebytych kilometrów czy tylko liczył kroki? Orientuje się ktoś? Dzięki za odp.
krokomierz wyznacza dlugosc twojego kroku pewnie na podstawie wzrostu.
ale te odleglosci nie beda zbyt miarodajne, wiadomo jak idziesz masz inna dlugosc kroku niz jak biegniesz
ale zawsze cos, choc lepszym rozwiazaniem jest chyba wyznaczenie sobie kilku tras np w garmin connect, tam ci ladnie poda odleglosc I przewyzszenia I pozniej biegasz je tylko z zegarkiem I w ten sposob wyliczysz srednie tempo...
Nie widziałem tego tematu wcześniej, świetna sprawa. Sam od ostatnich wakacji regularnie biegam. Trzeba założyć konto na endomondo :)
Camelson - lepiej strava:) w sumie wszystko teraz patrze tylko na stravie, sa od razu challenge na kazdy miesiac...
ja w zeszlym tygodniu musialem ciut wiecej pobiegac, wyszlo lacznie 45 w weekend I 51.5 w tygodniu, dawno tyle nie biegalem, ale bylo swietnie
pogoda jest dobra, idealna wrecz, wiec nic tylko biegac
zrobilem sobie tabelki z poszczegolbymi odcinkami na moje 3 najblizsze zawody I zalamal mnie jeden odcinek TDS...organizator przeznaczyl 3h limit na jeden odcinek ktory ma 5.3 km...juz sobie wyobrazam jak ten odcinek musi wykladac:)
Trochę mniej ostatnimi czasy biegałem (a to kontuzja, a to choróbsko się jakieś przyplątało) ale powoli, powoli, rozkręcam się na sezon :] Fuck yeahh!!
Jak zrzucę brzuszysko - za rok planuję w końcu maraton - a ultra na pewno przed czterdziestką :]
Jak na razie w tym roku ledwo 148 km wybiegane
w roku 2016 - 1 320 km (średnio po 25 km na tydzień)
w roku 2015 - 736 km (rok kontuzji)
w roku 2014 - 1 623 km (średnio 31 km na tydzień)
w roku 2013 - 882 km (początek zabawy z bieganiem)
nie jest zle, zima byla:)
co do maratonu to tak szczerze mowiac nie mam pojecia czemu ludzie tak sie na niego napalaja a pozniej biegna 4+, 5+h...
to jest bez sensu, tzn dla mnie
biegi takie jak polowki, 10tki, 20tki I maratony to sa biegi na czas, tam sie powinno zapieprzac ile fabryka dala...strasznie meczace:)
a takie ultra na poziomie pro to wiadomo, masakra, ale na poziomie amatorskim to jest co prawda strasznie meczace, zwlaszcza gorskie, ale jest czas by popodziwiac przyrode, zatrzymac sie I zrobic fotke, przejsc kawalek jak strome podejscie...calkiem inne bieganie,...
kocyk --> ja biegam raczej dla odprężenia, dla kondycji, zrzucenia kilku kg niż na wyniki po prostu :)
Maraton chcę po prostu "zaliczyć" :)
Zresztą chce też sprawdzić to mityczne powiedzenie "chcesz biegać, przebiegnij dychę, chcesz zmienić swoje życie, przebiegnij maraton" ;)
@kocyk - czyli kupno zegarka bez gpsa w zasadzie mija się z celem. Ok trzeba będzie jednak pomyśleć o czymś droższym.
I zalamal mnie jeden odcinek TDS...organizator przeznaczyl 3h limit na jeden odcinek ktory ma 5.3 km.
Jest gdzieś dostępny profil tego odcinka??.... bo trudno mi sobie to wyobrazić :D
co do maratonu to tak szczerze mowiac nie mam pojecia czemu ludzie tak sie na niego napalaja a pozniej biegna 4+, 5+h..
Zaliczyć i móc sobie powiedzieć "tak przebiegłem maraton" :) Też mi się marzy, ale napewno nie w tym roku, ani w następnym, ani w następnym ... :)
tutaj jest caly profil I opis:
http://utmbmontblanc.com/en/page/22/TDS®.html
jest tabelka w sekcji time charts
limit na 50.7 km jest 17:00, na 56km jest 20.
odcinek widac na mapce, jest to podejscie z doliny, 1150 metrow w gore...a potem na kolejnym 3 km odcinku kolejne 400 m
a odnosnie tego zegarka- zastanow sie czy w ogole warto, ja kupilem dopiero po paru latach...przeciez mozna zmierzyc sobie tylko czas a trase jak pisalem na mapie...
Dobrze, źle?
@Single - całkiem, całkiem zależy jak długo trenujesz, ale chyba nie o to chodzi, żeby Cię ktoś oceniał dobrze czy źle? Ważne że coś kombinujesz :) Keep it goin'
Lisiecka 5tka w ramach Tour de Małopolska 2017 zaliczona, tak jak zapowiadałem szedłem po życiówkę i udało się to osiągnąć :) Czas 24:07 czyli pobiłem sie o prawie 4 minuty :) Biegło mi się bardzo dobrze zacząłem tempo ~4:50 ale szło mi się aż tak dobrze, że dotrwałem w mniej więcej takim tempie do końca. Miejsce w pierwszej 50-tce :P Traska w zasadzie mało urozmaicona (biegł też Lisiecki Półmaraton notabene brat tam również zrobił swojego besta) 100% asfalt, jedna dłuższa górka no i to wszystko. Organizacyjnie dla mnie bez zarzutu. Wynik cieszy bo wczoraj miałem mały wypadek w pracy no i kciuka mam pozszywanego. Z drugiej strony jednak na każdym moim zdjęciu z biegu będę trzymał "OK" :D
bardzo ladnie
ponizej 5:00 to juz jest ok tempo, a pobic swoj czas o 4 minuty to jest wyczyn
z kolejnymi juz nie bedzie tak latwo:)
ja dzis spokojne 30km po lasach, rano mroz nieziemski, totalnie zmarzlem przez pierwsze 10 km, ale pozniej idealnie a momentami wrecz za goraco
9 tyg do rzeznika!
@kocyk - dzięki :)
zdaje sobie z tego sprawę i teraz będzie się liczyła każda sekunda, choć nie tak dawno w tym wątku pisałem tak oto: Chciałbym utrzymać progres i zrobić za kolejne pół roku czas docelowy ok 23 minuty, na więcej czuje, że mój organizm nie pozwoli. :)
Patrze raczej na chłodno starając się jednak tego demona szybkości jakoś stopować bo to jest bardzo zgubne :) Tak więc było nie było jakiś tam postęp wydaje mi się jest. Najbardziej cieszy mnie fakt tempa poniżej 5 minut jeszcze ostatnio myślałem, że to dużo za dużo a jednak poszło dziś fajnie, wiadome jest to, że doszła do tego adrenalina startowa.
btw. za rok chciałbym wystartować w rzeźniczku, tam jest chyba 25 km? Tempem 7/8 min. myślę do zrobienia, a jaki teren!
O proszę wpisałem z ciekawości czy wątek jeszcze żyje i widzę, że jednak wstaje powoli na nogi wraz z nadejściem wiosny :)
logadin, tylko z tego co widze Ty poszedles sporo do przodu z tempem:)
ja za to kontuzje, kontuzje i na koniec kontuzje:)
a ten rok jak moze czytales wyzej to w ogole bedzie kontuzjogenny, Rzeznik, Eiger 101 i TDS:)
No ja w tym roku większe skupienie na prędkości. Będę pewnie walczył o 36:xx na 10km 1:19:xx w połówce i 2:49:xx w maratonie.
Ale z ultra leci min. Rzeźnik (co roku piszę, że ostatni raz), Bieg Ultra Granią Tatr czy mocny i trudny start w Pirenejach. Najbardziej ograniczłem triathlon. Zapewne max 2-3 olimpijki czy 1/4 i może jak czas i trener pozwoli to jeden pełny Ironman
piekne plany, mocne zazdro:)
ja kazde skupienie sie na predkosci konczylem kontuzja, teraz mam taka blokade ze nawet interwalow boje sie robic czy szybkich zbiegow zeby nie stracic miesiaca czy dwoch
niestety talentu ani zdrowia do biegania to ja nie mam:(
ale biegam swoje, rzeznika sie lekko boje, ale sprobowac trzeba, kumpel jest przygotowany, ja bede tym slabszym ogniwem, postaram sie by nie czul sie zawiedziony po biegu
a potem byle do konca wakacji I do decyzji ostatecznej, rzucic to w diably czy jeszcze nie...
A tak wyglądał Lisiecki Półmaraton oraz towarzysząca mu Lisiecka Piątka. Zachęcam do oglądnięcia :)
Oficjalny filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=k-VFhxmYkig&feature=youtu.be
spoiler start
btw. Nawet się załapaliśmy :) Jestem w 0:59 (z moim towarzyszącym mi na każdej imprezie biegowej plakatem xD i 1:55 z tyłu w tle po prawej w czerwonym, brat 1:54 nr 226)
spoiler stop
Xinjin - zapisz sie na jakikolwiek trail, nawet 10 km. tam jest dopiero magia:)
@kocyk - no napewno :) Poprostu zarzuciłem linkiem bo oficjalny filmik wyszedł zacny :) No i ta muzyka :D
to ja zarzuce z zeszlogorocznego miutu:
https://www.youtube.com/watch?v=Mppk9rvgjPE
:)
pieknie tam jest
@kocyk - faktycznie mega! :) ale nie porównujmy porsche do poloneza :)
bieg to bieg
w Polsce jest cala masa przepieknych biegow, Janosik, bieg grania tatr, rzeznik I dziesiatki innych
nie kazdy taki dlugi, dyszek pieknych tez jest mnostwo, tylko na krotkich dystansach nie ma nawet czasu by popodziwiac
na takich 80-100 km to jak komus nie zalezy na czolowce to spokojnie sie zatrzyma, wyciagnie aparat albo nawet usiadzie na chwile na szczycie I po prostu popatrzy I pozachwyca
@kocyk - no jasne, że są, pełna zgoda :) W ogóle Polska to chyba jedno z najpiękniejszych państw w Europie jak nie na świecie :) i do trailowego biegania (a takie mnie kręci) nadaje się idealnie. Tylko trzeba mierzyć siły na zamiary :) Biegam w zorganizowanych biegach w zasadzie od 4 miesięcy, prawie wszystkie (oprócz jednego biegu górskiego były biegami ulicznymi), narazie bawią mnie małe rzeczy, trenuje chciałbym, żeby dycha po górach wchodziła mi tak jak teraz piątka (od razu wyrównać sobie priorytety bo jak narazie jednak większy nacisk kłade w nauke gry na instrumencie) no i wtedy zamierzam sobie postartować w jakichś ciekawych biegach no i przy okazji pozwiedzać.
wiesz, ja uwazam ze I tak najbardziej liczy sie psychika
na studiach braklem udzial w 100km marszach, bylo na to 24h
startowalo ze 100 ludzi, konczylo max 15-20
za 1 razem zajelo mi to jakies 26h bo strasznie pobladzilismy, za drugim 21:30
kondycji wtedy nie mialem za grosz, ale bylem cholernie uparty..
jakies 2 lata temu zapisalem sie na bieg dookola Brukseli, jakies 82 km
on jest pod koniec wrzesnia
a ja zawsze w wakacje odpuszczalem
I tak lipiec, sierpien, wrzesniej przebieglem moze z 30 km lacznie
w dzien przed tym biegiem gralem z kumplami w planszowki do 4 rano, pobudka o 7 bo dzieci, o 12 start:)
I gdyby nie to ze kumple mowili ze nie mam szans to bym sie poddal a tak to trzeba bylo biec...
jak juz biegasz piatki I dyszki to spokojnie I 20 dasz rade...a jak 20 to zaraz sie z tego 40 zrobi...
Wniosek po dzisiejszym treningu po górkach bo się dorzeźbiłem i 11-tke ledwo co dobiegłem (po drodze dwie kolki i jakiś pulsujący ból w okolicach barku) jest taki, że 5/5:20 jak po płaskim to stanowczo za szybko, tempo 6/7 jest optymalne i tak zamierzam biec na najbliższych Perłach Małopolski :) W ogóle to dużą różnice macie w tempach po płaskim a po górkach??? Wiadomo teren terenowi nie równy, dochodzi jeszcze wiele różnych czynników pytam o rozbieżności czy są tak duże jak u mnie???
Zależy od konkretnego biegu i jego fragmentu. Są i momenty gdzie napierasz 2km/h przez 3h nonstop. A są takie gdzie zbiegasz 16km ciągiem i modlisz się o podejście bo uda już nie wyrabiają.
Tempo spada już i na zwykłych przełajach - gdzie 10km biegam w okolicy 37-38min tak przełaj niecałe 10km mogę i robić 42min
5km bieg Monte Kazurka zajmuje mi blisko 25minut, gdzie na płaskim zrobię to w okolicach 17-18min.
Płaskie 80km zrobię w czasie poniżej 8h. 80km Rzeźnika już blisko 10h. A np. zeszłoroczne Lavaredo 120km blisko 19h.
Dziś fajny trening :) Przebiegłem 8 km w średnim tempie 6:14 wszystkie większe górki w okolicy zaliczone. Na trasie czekało na mnie parę niespodzianek a to wyskoczyło mi miłe stadko, chyba ze dwie kozy, dwie owce i jeden baran :D więc musiałem im zrobic miejsce i po ominięciu zwierzaków wróciłem na wyznaczoną trasę, wszystko jakieś +/- 6 km od Rynku w Krakowie (Park Leśny Witkowice), potem jeszcze widziałem parę jeleni, a na końcu okazało się, że wszystkie mostki są pozrywane przez rzeczke no i trzeba było raz przebiec przez wode a raz przeskoczyć. No i dzięki tym "przygodom" z tego wszystkiego wyszło bardzo fajne crosscountry :) Więc przygotowania pod bieg w Ojcowskim PN za tydzień idą przyjemnie. Biegających ludzi na trasie bardzo mało co mnie trochę zdziwiło (widziałem chyba tylko 2 biegaczy), reszta śmiga z koszykami.
Ja dzisiaj zamieniłem trening i leciałem BNP z piątku zamiast rozbiegania.
4km po 4:56
4km po 4:36
4km po 4:18
4km po 3:51
I na koniec 3km schłodzenia
Planowo było 4km po 5:00, 4km po 4:40, 4km po 4:20 i 4km po 4:00, więc trochę za szybko. Mam nadzieję, że się jutro nie zemści na interwałach (6x 800m@3:04min+200m@40sec na przerwie 500m).
ja ten tydzien lekko odpoczynkowy do tej pory, wtorek I sroda po 10 km, dzis jakies 13-15 a jutro z rana 30 po lasach
a glowne danie w niedziele, czyli 19 km mud run, czyli jednej z wariacji biegu z przeszkodami
ten akurat to strong Viking, jakies 45 przeszkod, cos mi sie widze ze to bedzie ostre pewnie z 3h mocnego treningu silowego poloczonego z biegiem
juz sie nie moge doczekac, byle tylko lekko sie ocieplilo:)
Ja z kolei dzisiaj z bratem uderzyłem traską Biegu Trzech Kopców (a dokładnie jej fragmentu odpuściliśmy odcinek z Kopca Kraka, start był przy Kopcu Kościuszki ku Kopcowi Piłsudskiego), czyli jednego z nielicznych (jedynego?) biegu górskiego w centrum miasta. No i wyszło tego jakieś 17 km (w średniem tempie 6:57). Tereny raczej przez nas słabo spenetrowane, trasa zróżnicowana kilka naprawdę konkretnych podbiegów, przednie widoki, dlatego wyszła bardza fajna WB :) Zaliczone jeszcze kilka bardzo przyjemnych miejscówek (np. Sowiniec - najwyższe naturalne wzniesienie u mnie w mieście, Srebrna Góra) a dodatkowo pobiłem swój rekord przebiegniętego dystansu. Chcemy tam co jakiś czas uderzać bo naprawde jest gdzie szlifować formę :)
No i udało się wybiegać 37:18min na 10km podczas wczorajszego Biegu Oshee :) Powoli człowiek zaczyna się mentalnie oswajać z tymi prędkościami. Na jesieni zapewne atak na 36:30
szalony czas, gratulacje
ja za to spokojnie, w sobote wybieganie 28 km a w niedziele ciezko - Strong Viking, wyszlo ponad 20 km, 45 przeszkod, edycja blotna
w zyciu tyle blota nie widzialem:) zmeczylem sie nieziemsko, ale warto
e jakie tam ultra, same krotkie biegi, ale jaka frajda
serio polecam sie zapisac w Polsce tez jest tego coraz wiecej
czas Logadina serio kosmiczny, dla mnie nieosiagalny
Byłem dziś na treningu z bratem, 8 km biegu w tempie 5/6:30 a do tego popracowaliśmy nad SB (Siła Biegowa), żeby poprawić "grzebnięcie" (tak to się fachowo nazywa??) czyli na początek zrobiliśmy sobie 6x100 m Skipu A tyle tylko, że wzięliśmy sobie za dużą górkę (idealnie miało być 3% wzniesienia ale chyba było za stromo, bo ciężko wchodziło szczególnie za ostatnim razem :) Poszukamy następnym razem innego miejsca. Ale trening udany no i pogodowo również nam się poszczęściło.
el.kocyk - my to się pościgamy na Rzeźniku :)
Xinjin - cos nie tak robicie skip A. bardziej to wygląda na bieg z wysoko uniesionymi kolanami. Normalnie nie bylibyście w stanie aż 100m uciągnąć. Ja przy 50m wysiadam po płaskim przy właściwym skipie.
Lepiej zamieńcie dystans na czas. 6x30sek skipA, gdzie w tym czasie niech wam wyjdzie po 50 podskoków na kążdą z nóg + kąt 90st. i obszerna praca rąk, wogóle nie skupiajcie się na pokonanej odległości ta powinna być jak najmniejsza, to powinno być prawie że drobienie w miejscu. Jeżeli wykonacie to w tej formie to i 30sekund będzie was mordować straszliwie.
@Logadin - dzięki za wskazówki :) Co do skipu to kierowaliśmy się tym ---> https://www.youtube.com/watch?time_continue=37&v=h97drN4VWvc
@Logadin - "poscigamy sie" to spore naduzycie, raczej zobacze twoje plecy na starcie I tyle
jak zrobie to w 13-14h bede zadowolony, moj partner pewnie zrobilby w mniej, ale co zrobic, trafil na mnie
ale oczywiscie postaram sie jak najlepiej pobiec
Panowie od kilku treningów po każdym bieganiu zaczynam odczuwać łydki tj. już zaraz po wysiłku, zaczęło sie od lewej teraz doszła i prawa. Nie jest to tak, że nie dam rady biegać bo się da, ale "coś tam czuje". Oczywiście nie schodze z treningu bez kilkuminutowego rozciągania. Najgorzej jest po wstaniu rano na drugi dzień, no i przy wstawaniu na palcach. Jak zaczynałem w ogóle nie miałem z tym problemu. Po paru dniach bez treningu przechodzi samo z siebie. Biegam w zasadzie mało co pare dni, 2x na tydzień po 5-10 km. Myślicie, że to zmęczenie materiału heh albo za szybko biegam??? Znacie jakieś dobre ćwiczenia na łydy???
a masz roler? to pomaga
jak nie masz kup jakis w decathlon, grosze kosztuje
a co ja robie od czasu jak dodatkowo do bolacych lydek mialem bole piszczelowe to:
chodze na palcach, piety rownolegle, pozniej pierty do srodka na koniec na zewnatrz
potem chodze na pietach, palcce rownolegle, potem do srodka, potem na zewnatrz
wspiecia na palcach - kilakset
I palce do gory a stoisz na pietach - tez sporo tego
Co biegacie teraz ?? U mnie za nieco ponad tydzień kolejna Perła Małopolski tym razem w Szczawnicy a za prawie równy miesiąc w najmniejszym polskim uzdrowisku Wapienne k. Gorlic. Oba na krótkich dystansach 5/6km :)
zero zawodow biegowych do 11.06, czyli rzeznika
takie sobe male wybiegania robie I tyle
za to wiecej na rowerze:)
Chciałem zapisać się na 5 km nocnego biegu, który zaczyna się o 22, ale trzeba być pełnoletnim, meh :/
Hej, zapisał się ktoś z was na BMW półmaraton Warszawski? Teraz zmieniła się pora dnia: start o 20:30 :) Lubicie takie nocne biegi?
I takie małe pytanko do GOLowych doktorów.... otóż, gdy troszkę na treningu (obojętnie - bieganie albo piłka nożna) przycisnę i ponad swoje siły biegam, to przy pogodzie ok 20. stopni, gdzie słońce świeci na mnie, to po ok. godzinie zaczyna boleć mnie głowa. Czytałem że to może być spowodowane odwodnieniem itd., tyle że gdy biegam to w zasadzie tylko dyszki, więc godziny nawet nie przekraczam i potem piję tę wodę, natomiast gdy gram w piłę, to też podbiegam na bok jak jest chwila i się napiję. Znacie takie objawy? Ponad to, ten ból jest taki pulsujący i czuję w głowie puls, normalnie jakby lekko cała głowa pulsowała...
Może nie nowe info ale ukazała się płytka pt. Życiówka. Rapu czy tam pop-rapu nie słucham w ogóle ale cenie Meza za to, że łączy z powodzeniem dwa światy biegania (dla mnie jest koksem) oraz muzyki, czyli coś co ja dopiero zaczynam ze sobą łączyć. Tutaj utwór tytułowy, zachęcam do posłuchania ---> https://www.youtube.com/watch?v=1NW77F8t-JY
Zrobilem nową życiówke na zawodach, 5 km czas 23:29 :-) (bieg płaski) w średnim tempie - 4::45. Mogło być lepiej, ale raz, że duchota straszna a dwa trochę narzuciłem za szybkie tempo na poczatku no i pod koniec spuchłem, ale i tak jestem zadowolony :)
Podbije bo topic troche teraz zwolnił...
Pobiegałem w Wapiennym czyli zupełnie nowa miejscówka Pereł Małopolski :) Dystans 6 km, traska b. fajna, biegło mi się bardzo dobrze, byłem 20 a 3 w swej kategorii M-30 :)
kocyk - jak wrażenia po rzeźniku, napiszesz coś???? B. mnie to ciekawi, widzialem foty z Enigmy i poprostu mega:)
tu relacja:
https://www.youtube.com/watch?v=B-igohVqPnI
bylo rewelacyjnie, jak na moja kondycje i niebieganie to wrecz super
serio balem sie limitu, wybieglismy ze startu na samym koncu, byla tona blota na wiekszosc trasy bo deszcz przed startem byl nieziemski
w cisnej bylismy chyba 390 bo serio slabo bylo kogos wyprzedzic jak sie zaczelo z konca:)
slizgalismy sie mocno...
po cisnej bylo koszmarne podejscie, tam stracilem duzo sil...pozniej po kolejnym przepaku kolejne podejscie
i tam na gorze odzylem, usiadlem na minute, zjadlem kabanosa i zaczalem zbiegac jak nienormalny, drugie zycie normalnie - moj najszybszy kilometr to okolice 70-71 ze srednia chyba 5:16:)
wyminelisy w ten sposob na zbiegach do mety ok 300 osob a byly one mega strome i sliskie
ogolnie czas byl znosny, mniej niz 15h:)
nie jest to Logadin i jego 11h, ale ja bylem zadowolony
warunki ciezkie, nie wiedzilem czemu ten bieg jest taki ciezki, juz wiem...
Bieszczady to nie sa plaskie gorki:)
teraz za 4 tygodnie Eiger...
Marzeniem moim byłoby przebiec kiedyś choćby Rzeźniczka a co dopiero pełnoprawnego Rzeźnika, także kocyk & Logadin duży szacun ;)
deTorquemada, Xinjin - dzieki, ale nie porownujcie mnie do Logadina
ja jestem nieruchliwy wolny grubas przy nim
Miał ktoś ten model?
https://www.decathlon.pl/buty-kiprun-xt6-waterproof-id_8351038.html
Nigdy nie jest za wcześnie by zacząć szukać, a szukam czegoś na późną jesień i oczywiście zimę i pewnie wczesną wiosnę z roztopami, główna sprawa to odporność na wodę i dobre sprawowanie się na mieszanych, asfaltowo-leśnych ścieżkach. Choć oczywiście przy, podgniłych liściach, błocie i śniegu w zimie każde podłoże jest trialowe.
ja nie, ale znajomy i recenzje w necie polecaja
ogolnie robia coraz lepsze buty w tym decathlonie
Za dużo testów nie ma, ale te któe znalazłem są pozytywne, jak:
https://treningbiegacza.pl/kalenji-dla-wymagajacych-gorali-kiprun-trail-xt6
Widzę że ten model już ma za sobą liczne poprawki. Podstawą by buty nie stracił swoich właściwości w kwestii nieprzepuszczania wody. Biorąc pod uwagę że przy suchej i ciepłej zimie można przy grubszych skarpetach biegać w zwykłych, liczę że taka para starczy przynajmniej na dwa sezony.
A cena bardzo przystępna, może przed rzutem nowych kolorów będzie wyprzedaż resztek.
Ja miałem już 3 pary Kalenji (łącznie z obecnymi). Naprawdę super sprawa, ciężko narzekać przy tym stosunku jakości do ceny.
Super że mają swoje miejsce na rynku - tylko korzyść dla zdrowia społeczeństwa. Można wejść do sklepu i za grosze kupić spodenki, koszulki i buty... i w drogę!
Kiedyś myślałem że GO Sport się bardziej rozwinie, no ale się nie udało im zbytnio zawojować rynku, nie wiem jak to wygląda w innych krajach.
Biegam kilka lat, ale dopiero od tego sezonu z endomondo. To bardzo przydatna aplikacja. Po pierwsze uświadomiłem sobie, że dotąd biegałem po 5-6 km, co było dla mnie dużym wyzwaniem. Teraz mam za sobą po kilkunastu treningach dwa półmaratony i reszta powyżej 10km. Po drugie niebawem przede mną pierwsze zawody - jak nie zawiodę siebie to dołączę do was, jeśli mnie przyjmiecie :)
Problemem jest regeneracja. Po obu przebiegniętych półmaratonach (dystanse, nie zawody) musiałem zrobić przerwę 2-3 dni. Organizm się buntował. Nie wiem czy to normalne.
Oczywiście że normalne, bieganie bez rozsądku to niszczenie swojego ciała i niszczenie swojej pracy i czasu włożonego w tą pracę. Jak już trzeba wyjść z domu to lepiej na szybki marsz, spacer, spokojny basen, lekki rower, niż katować organizm ponad siły.
Jedyne do czego to prowadzi to do kontuzji, złego samopoczucia i najzwyklej w świecie gorszej formy przy następnym wyjściu- bo zamiast zapasu sił, zregenerowanych mięśni nadal ciała będzie zmęczone i obolałe.
A ja Endomondo nie lubię.
Od jazdy na rowerze został mi SportsTracker, używam go też do biegania.
O niebo lepiej wygląda i dużo lepiej mi się go używa. Ale ofc każdy ma inne wymagania.
Nie lubię designu Endo, kolorystyki i chyba kojarzę że tam większe parcie na social media itp- a je mam gdzieś :)
A kolory chyba są inne ale w opcji premium czy coś, musiałbym pogrzebać znów.
Polecam sprawdzić ST:
http://www.sports-tracker.com/
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.stt.android&hl=pl
Ja tylko endomondo znam z tych programów. Chyba najlepiej się reklamują. Zresztą dziś kupiłem jakieś wydanie specjalne Komputer Świat dla sportowców, też tam dużo o endomondo. W każdym razie dzięki za linka i komentarz.
Na rowerze też mnóstwo jeżdżę. Trasy średnio na tydzień ~50km, ale to tylko średnia, bo raz na dwa tygodnie lubię wyskoczyć na jakieś 100km zwiedzania... :)
Endo jest funkcjonalne, na pewno nie ma z nim żadnych poważnych problemów, jest bardzo popularne i polecane.
Takich aplikacji jest chyba sporo, jak ma się chwilę to warto sprawdzić, diabeł tkwi w szczegółach.
Koniec końców potrzebuję tylko ładnej mapki z trasą i garstki informacji technicznych o treningu.
co do tej regeneracji to jak sie ma kondycje 500 km na miesiac nie jest zadnycm problemem I biegi np w weekend 2x35 km sa jak najbardziej do zrobienia a pozniej w poniedzialek lekkie rozbieganie
co do zawodow - jak treningowo biegalem sobie weekendowe 30-35km to po zawodach na 20km bylem o wiele bardziej zmeczony, calkiem inne tempo, wrecz zabojcze wtedy dla mnie I na mecie ledwo stalem na nogach I po takims czyms regeneracja jak najbardziej kilkudniowa
a co do programow - ja jednak najbardziej polecam zegarek, mam garmina od lat (310, 910xt a teraz F3) I to jest jednak najwygodniejsze rozwiazanie, jednak sporo podwyzsza koszty tego sportu
Ja też polecam zegarek (mam polar400), zwłaszcza, gdy chce się brać udział w zawodach (bieganie w organizowanych biegach z telefonem jakoś do mnie nie za bardzo przemawia ale w zasadzie nic do tego nie mam, każdy robi co mu się podoba i biega z czym i jak mu wygodnie), co prawda mapki podczas biegania nie ma, no ale po synchronizacji jest wszystko bardzo ładnie pokazane :) Nawet udało mi się namówić moją sympatie do kupna jednej sztuki, z początku była nie przekonana teraz nie może się bez tego obejść.
Co do butów to zakupiłem sobie Adidas Kanadia 7 tr moje pierwsze buty przeznaczone tylko do trailu :) Pierwsza okazja do przetestowania w boju trafi się za tydzień na Katowice City Trail on Tour :)
@Eu Humano - witam w wątku :) Moim zdaniem zupełnie normalne...przykład z wczoraj/dziś - nie biegałem w zasadzie od 9 czy 10 dni, no życie wczoraj wyszedłem w tango na świeżosci, biegło mi się super, bieg anglosaski zrobiłem coś koło 11 km, no a dziś organizm zbuntowany mam taki zakwas, że to jest mała głowa a przecież nie biegam od wczoraj...Ważne, żeby tak jak napisał jj za bardzo sie nie katować i wiedzieć kiedy zejśc z treningu bo to do niczego dobrego nie zaprowadzi.
Słuchajcie jeszcze dwie sprawy w związku z regeneracją i ogólnie zdrowiem. Wczoraj podczas treningu zastanawiałem się nad zagadnieniem odpoczywania podczas biegu tzn. jak odpocząć po sporej górce gdy przed nami jeszcze zostało kilka/kilkanaście km? Macie jakieś pomysły, lub co wy robicie w tym temacie, może jakieś poradniki?
A druga sprawa ale to już chyba indywidualne, co jakiś trening głównie na 6 do 8 km (ale tu nie ma reguły) łapie mnie kolka? (lub coś bardzo podobnego) w szyji. Dokładnie w tym miejscu czuje jakby takie pulsowanie i zastanawiałem się co to może być, złapało mnie to już na paru biegach ale na szczeście zawsze puszcza ale nie jest to nic przyjemnego.
co masz na mysli mowiac spora gorka?
jak dluga, jak wysoka, jakie nachylenie
w ultra takich gorek jest od groma, oprocz czolowych zawodnikow reszta na nie wchodzi
np ostatnio na starcie mialem 10 km trasy z ok 1.5 km w gore
dla mnie wystarcza na gorze albo odsapnac na chwilke, w ostatecznosci usiasc na minute, dwie, zjesc kabanosa I mozna leciec dalej
jak jest w dol to super fajnie I szybko, jak jest plasko to z wolna sie rozpedzac
@kocyk - nie mam pojęcia, bo nie wyliczałem tego, generalnie takie górki, gdzie naprawde zatyka, oddech się rozregulowywuje, nogi bolą, głowa cierpi bo odechciewa się na chwile dalej biegać, a przed nami jeszcze trochę biegania :)
Nie biegam ultra - ale pomysł z kabanosem świetny :) Dzięki :)
Jako że 'things are slow', to małe spostrzeżenie okołobieganiowe.
Ogólnie i w sportach nie jestem zbytnio socjalny, nigdy przy rowerze nikogo zbyt mocno nie szukałem i w 98,5% wyjśc byłem sam, podobnie w bieganiu. Ale jako że zima może nie być sucha i ciepła tylko koszmarna, pomyślałem że może jakąś motywacją może być towarzysz, kiedy pogoda będzie absolutnie zniechęcająca.
Nie miałem ochoty buszować for forach i subforach, na szybko poszukałem czy jest jakiś portal, na szybko wszedłem na pierwszy lepszy znaleziony - sport42.com
Wydaję się idealnym, szybko i konkretnie. Szybka rejestracja, sporo dyscyplin do zaznaczenia itd.
Nie czytałem dokładnie o modelu finansowym, ale trzeba mieć premium dla głębszych interakcji, nie wiem czy raz czy jakieś abo, na pewno niczego bym nie zapłacił w ciemno, ale jak byłby pomocny to jednorazowo czemu nie.
No ale nie o tym.
Nie spodziewałem się super poziomu, zdjęć łydek i w opisach 'o sobie' suche częstotliwości interwałów itp; ale też nie spodziewałem się tego co zastałem. A w większości po pierwszym rzucie okiem to... sporo osób traktuje to jak portal randkowy.
Sam dałem wstępnie tylko bieganie, bo to mnie interesowało na tym portalu, a widzę że ludzie mają po kilkanaście sportów. Ok wiadomo nie można podchodzić że zawodowo to robią- każdy chodzi, pływa, spaceruje jeździ na rowerze itp; ale jednak są granice.
W opisach jakieś pierdoły 'jestem miła spokojna, lubie wieczorne spacery', 'szukam fajnego kompana do umilenia czasu popołudniami', 'nieśmiała ale dzielna szuka...'. Noc come one :D
Dla mnie osoba może napisać że pasjonuje się gwałceniem bezdomnych psów na podhalańskich dworcach PKS, póki trzyma tempo, jest sumienna i podchodzi na poważnie do treningów to mi to wisi.
Rozumiem że to też dobra forma na poznanie kogoś, ale kurde no nie tak od frontu, często nawet pozorów że coś regularnie robią, żadnych konkretów.
Już prędzej powinienem zajrzeć na forum lokalnego AWFu, zwłaszcza że jest on niedaleko przestrzeni parkowo-leśnej gdzie biegam.
Ma ktoś jakąś opinię nt. tego portalu? :) Może zbyt szybko oceniłem.
ed: po kilku dniach uzbierało mi się jakiś 8 prób kontaktu, jeden facet 37lat, reszta baby 36-55l, bez premium nie mam jak odczytać, ale może i dobrze :D
ej ale to tylko UK?:(
ja szukalem dwa razy partnerow biegowych na grupach z fejsa
raz znalazlem Niemke, mielismy podobny poziom, biegalismy kilka razy w tyg o 5 rano, ale ona przerzucila sie totalnie na szose gdzie wygrywa wyscigi I ogolnie szaleje
drugi raz znalazlem mloda hiszpanke, tez biegalismy rano, ale ona byla nienormalnie szybka, po treningu z nia bylem wykonczony a glupio bylo nie nadazac bo byla mlodziutka I sliczna:)
do tego zabralem ja pare razy na biegi 35km ciemna noca po lesie, az dziw ze sie nie bala, pewno myslala ze w razie jakbym sie okazal jakims zbokiem to mi ucieknie, a na pewno bym jej nie dogonil:)
źle wyciąłem link :P http://pl.sport42.com/
Nawet nie sprawdzałem czy jest tylko w PL czy też gdzieś indziej.
Jeśli piszesz, że to prawie jak portal randkowy to dla mnie to lekka strata czasu. Lepiej imho nagrać sobie kogoś kogo już się zna, a kto już biega lub dopiero zaczyna a nie koniecznie jest pro (nie wiem znajomy/a z pracy/uczelni/podwórka, kuzyn etc itp) niż celować na ślepo bo nie wie się do końca na kogo się trafi :P Dobrze, w sumie że są takie portale bo co kto lubi, dla mnie jednak to nie jest to może dlatego, że ja mam z kim biegać :P
a ja rzucam bieganie
to juz postanowione z pelna swiadomoscia
nie nadaje sie do tego niestety
nie wiem jak pobiegne TDS, pewnop bede musial zejsc z trasy (tzn postanowilem ze nie zejde, najwyzej mnie wyrzuca za limity), ale moja noga mimo wizyt u lekarzy sobie nie radzi
jest zle po prostu I jakos nie chce byc lepiej
madry czlowiek by nie startowal, ale co zrobic, jak juz sie dostalem to nie pojechac zal...
po TDS rzucam to wszystko w pizdu, moze czasem sie przebiegne sam dla siebie, ale na pewno zadnych zawodow, nie dla mnie juz ta adrenalina...
Kompletne rzucenie w pizdu, chyba że ma się zamiennik sportowy jak basen (duże odciążenie nóg) to też nie teges. No nie wiem, jak kontuzja nie jest aż tak poważna i ruch nie jest zabroniony, to zostałbym przynajmniej przy spokojnych, regularnych rozbieganiach by nie stracić formy.
Lekkie trasy, buty z większą amortyzacją niż trzeba i będzie dobrze :)
.:Jj:. - szosa i silownia
ja biegam dziewiaty rok, szczyt formy mialem jakies 4-5 lat temu, od tego cxasu rownia pochyla
jasne, przebiegne takiego rzeznika, ale mnie to nie satysfakcjonuje
na ostatnim biegu, Eigerze 101 zobaczylem jaka jest przepasc miedzy mna a innymi
ja juz tego nie nadgonie niestety, prez kontuzje wlasnie
na szosie jednak duzo mniej kontuzji mozna zlapac (no chyba ze sie nie wypne z pedalow I wywale I sobie ten glupi ryj rozwale)
@kocyk - czyżby kryzys wieku średniego? :P
Nie wiem jakie masz/miałeś ambicje pewnie spore to b. dobrze, nie chce cię dołować ale pomyśl, że jest milion chińczyków którzy biegają milion razy szybciej od ciebie :P Pewnie, że apetyt rośnie w miare jedzenia, ale są rzeczy których się w życiu nie przeskoczy...
jasne, przebiegne takiego rzeznika, ale mnie to nie satysfakcjonuje
Dla mnie rzeźniczek to byłby szczyt marzeń (w sumie to nie mam aż takich ambicji co do biegania), ty biegasz rzeźnika z kontuzją:) Stary nie przesadzaj ok ?? :)
Xinjin - nie kryzys wieku sredniego a raczej w koncu zmadrzalem
nie pamietam roku bez kontuzji, ani jednego, to chyba o czyms swiadczy niestety
na poczatku myslalem ze moze cos zle biegam, ze zle buty, cokolwiek
a pozniej bylem u fizjoterapeuty, podologa specjalisty od sportowcow (na wizyte czekalem kilka miesiecy!) I dwoch ortopedow
I kazdy z nich mowil cos w stylu "lo panie, kto to panu tak spier...."
I mial na mysli moje stopy:) podolog zrobila mi nawet wkladki mega drogie, ale nadal nie pomagalo...
jasno widac ze nie kazdy jest w stanie biegac I nie kazdy powinien
mi kazdy z tych 4 specjalistow odradzal a tym bardziej bieganie po nierownym terenie, lasach, gorach, czyli to co w tym jest najlepsze
a co do biegow ultra to na takim poziomie sredniaka, czyli wyniku w zakresie od 40% do konca stawki to zalezy jak trudny jest bieg, ale nie trzeba byc super mocnym, co widac po mnie, raczej liczy sie po prostu upor...ja mysle ze ponad 50% biegania ultra lezy w glowie...
Witam,
co Waszym zdaniem jest łatwiejsze, w rok schudnąć 30kg ze 110kg, czy w rok przygotować się od 0 i przebiec maraton?
Pytanie po zobaczeniu tego filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=gKr6h1bbnIY
Pomijam kwestie zarobienia miliona :)
obie rzeczy sa mozliwe, ale wg mnie latwiejjest po prostu schudnac
w jakim czasie ten marathon?
Nie do końca sensowne stawianie tak ogólnego pytania.
Jak się jest zaniedbanym w powodu stresu, braku czasu itp. ale uprawiało się kiedyś sport, ma się wiedzę o żywieniu itd. to przy odpowiedniej determinacji i planowaniu bardzo łatwo schudnąć, zwłaszcza z takiego pułapu.
Jak się ma zero samozaparcia, fatalne nawyki żywieniowe, zerową wiedzę- to bardzo ciężko.
Jak się uprawia inne sporty, lub jest się chociaż ogólnie aktywnym to przy prawidłowym przygotowaniu i rozłożeniu w czasie łatwo przygotować się do maratonu.
Ja... ech to takie gadanie dla gadania.
Każdy przypadek jest osobny, a konkretów w sieci jest masa.
el.kocyk - jak się nie czujesz na siłach ODPUŚĆ TDS - on Cię połknie, przeżuje i wypluje. Jak coś z nogą jest nie tak to będzie masakra. Przejście po łańcuchach w nocy po 80km w nogach. Podejście od strony Włoskiej bite 4h orki pod górę. Parunastokilometrowy zbieg nie tak daleko za startem katujący uda. Zło. TDS jest trudniejszy technicznie niż samo UTMB, bardzo wymagający. Serio szkoda zdrowia. Lepiej wyskoczyć do Chamonix jako turysta niż się mordować z trasą jak noga cierpi.
Logadin, dopiero teraz mam dostep do neta
jednak pobieglem, choc co to byl za bieg...
juz od dawna cialo dawalo mi znaki ze nie powinienem biegac, ale co teraz sie odwalilo to juz przchodzi wszelkie pojecie
pojechalismy do Chamonix w sobote 26.07, w niedziele i w poniedzialek zrobilismy sobie fajne trekking, rozpoznanie kawalkow trasy umtb z kumplem
dobre buty, fajne zbiegi, lydka mnie nie bolala, bylem dobrej mysli...
I nagle w poniedzialek popoludniu cos pieta zaczela mnie bolec, myslalem ze jakis kamyk sie dostal do buta a okazalo sie ze to zrobil sie wielki pecherz
nigdy nie mialem pecherzy, nawet malych, a ten bydlak zajal cala piete...dla mnie wielkie wtf, co sie w ogole dzieje...
ale trudno, poszedlem na start
bieglem niestety na samym koncu prawie bo pieta od 10 km po prostu piekla zywym ogniem, kazdy krok to bylo dla mnie meczarnia
jak pamietasz trase to wiesz, ze od 20 do 29 km jest piekna, szeroka sciezka zbiegowa
no autostrada po prostu, lagodnie nachylona...a ja tam prawie biec nie moglem, zero zmeczenia miesni ale ta pieprzona pieta I ten ogien...balem sie tam zajrzec bo wydawalo mi sie ze jest wielka masakra
zalamalem sie bo to byl najlatwiejszy odcinek trasy...do kolejnego punktu bieglem mimo bolu bo wiedzialem ze nie zdaze z limitem
dotarlem do punktu na 51 km 15-20 minut przed limitem I wyszedlem na to najgorsze podejscie
niestety po 3 km podejscia zlapali mnie czysciele trasy...nie wiedzialem ze sa, myslalem ze mam czas do punktu nr 5 gdzie limit byl o 20...mialem jeszcze 2h, myslalem ze dam rade, ale kazali zejsc:(
wraz ze mna zlapali mnostwo innych, duza czesc ludzi lezala na trasie I wygladala jakby mieli umrzec
wkurzylem sie, mialem jeszcze 21h I tylko 65 km do zrobienia
wiem ze po to sa limity, ale wierzylem ze mimo tej nogi dam rade sie przeczolgac...pewno sie mylilem bo z tego co kumpel opowiadal te podejscie do konca bylo koszmarne, podobnie jak kilka zbiegow pozniej..
strasznie mi zal, nie mialem wielkiej nadziei na ukonczenie w dobrym czasie, ale myslalem ze limit jest w zasiegu I moze byl, gdyby nie pecherz
paranoja, z jakiego glupiego powodu mozna nie ukonczyc
ale powiedzialem sobie ze to znak od ciala, kolejny juz, koniec z bieganiem, tzn z zawodami
nie mozna ingnorowac takich szalonych ilosci kontuzji jakie ja mam, bede sobie za jakis czas jak wylecze piete biegal spokojnie, treningowo, dystanse 10-30km I tyle, max 120-200 na miesiac
zero zawodow, przygotowanie do nich mnie zawsze wykancza
btw - co byscie zrobili z takim pecherzem? zajmuje cala piete, wypelniony jest pol na pol bialym plynem I krwia...przebijac, nie przebijac?
Biegałem dziś w II Memoriale im. Lucka Chorążego w Skawinkach k. Lanckorony (woj. małopolskie). Wystartowałem na 5 km...a zrobiłem 14 czyli dystans docelowy. Zagapiłem się w pewnym momencie nie zauważyłem nawrotki :) a potem nie było sensu już się wracać, a szkoda bo z tego co się orientuje liderowałem na czwartym kilometrze....ogólnie skończyłem 31 :)
Ktoś chętny na założenie nowej części? KANTARA ponad 1,5 roku nie ma :/
Mam nadzieję że będzie długa i sucha jesień. Najgorszy jest okres przejściowy, nie wiadomo jak się ubrać, wilgoć i wiatr pogarszają sprawę, niekończący się problem wiecznej 'wody z nosa'.
Najlepiej by od razu się zrobiło mroźno. Sucho, -5'C i można biegać. Dużo lepsze to niż +2, ale z wiatrem odczuwalna -7, kałuże, spory wiatr...
Musze sobie poszukać na zimę czapki, ale o ciekawym kroju. Nie cierpię takich zwykłych, przylegających, wiem że to dziwne ale dla mnie to źle wygląda. W ogóle nie cierpię czapek, w zime choćby -20'C to bez niej chodzę, prędzej kaptur założę...
Znacie może jakiś dobry "kalendarz biegowy" - w miarę uaktualniany i uzupełniany - tak aby można było sobie wybrać np miasto i poszukać imprez biegowych w okolicy?
znam:
1) maratony Polskie https://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=1 (zbyt szeroki zakres poszukiwań, bo wg wojewdzództw)
i
2) Kalendarz Biegowy https://kalendarzbiegowy.pl/ (tylko ten tutaj coś słabo działa)
Zobacz jeszcze tu ---> https://run-log.com/events/ da się tam posortować wg największych polskich miast.
W sumie jest tego od groma w necie, ale nie wiem na ile są to konkretne rzeczy. Ja korzystam w zasadzie tylko z kalendarza na maratonachpolskich i w zupełności mi ta opcja wystarcza.
Biega ktoś już w rękawiczkach?
Po 20, przy większej wilgotności i wietrze zaczynają kostnieć ręce w drodze powrotnej.
Pogoda już kiepska, na trasie mały ułamek osób które normalnie widać o tej porze...
nie biegam w rekawiczkach praktycznie nigdy, ale jak juz trzeba (jest -20 to rownie dobrze kalenji daja rade:)
ale u mnie pogoda wspaniala do biegania, biega mnostwo ludzi:)
Ja nie biegam w rękawiczkach... jeżeli już to przy wielkich mrozach i to ściągam je po ok pierwszych dwóch kulometrach - taki mam organizm, ze robi mi się szybko ciepło.
Ja mam dość wysoką tolerancje ciepła, jak tylko się robi zimniej to od razu wskakuje w długie dresy do biegania (lubie biegać w długich spodniach znacznie bardziej niż w krótkich), a jak jest okazja to rękawiczki też jakoś za specjalnie mi nie przeszkadzają. Ogólnie zawsze ubieram się troche za ciepło... ale jakoś nigdy nie cierpię z tego powodu za bardzo. Dawno nie pisałem, macie jakieś starty w najbliższym czasie? Jeśli tak to się pochwalcie :) Ja mam start 22.10 w Rabce (kolejny z cyklu Perły Małopolski) ~8km i bieg niepodległościowy 11.11 na 11 km (Biały Kościół k. Krakowa). Miałem startować w 4. PZU Cracovia Półmaratonie Królewskim ale zrezygnowałem gdyż jeszcze nie do końca czuje dystans.
Mnie do żadnych biegowych startów póki co nie ciągnie. Ale jak daj Bóg przebiegam całą zimę, to w przyszłym roku kto wie, może w jednym czy drugim wystartuję.
Rabka fajne miejsce.
No nie. Ja mam ogólnie 'zimne ręce', nawet przy siedzeniu w domu przy komputerze, co dopiero przy wilgotnym chłodzie i wietrze.
Ostatnio jak koło 20 wracałem to tak mi ręce skostniały że wpadły mi klucze do kratki przed wejściem do domu :P
W tej chwili górna bielizna termoaktywna to minimum, nie mówiąc o długich spodniach (jak widzę wieczorem ludzi w krótkich to mnie trzęsie).
Mam nadzieję że znajdę na zimę jakąś fajną czapkę, bo wszystkie normalne po prostu mi się nie podobają. Może wyłapię jakiś ciekawy fason wersji z daszkiem. Ogólnie nie lubię czapek, ale jednak zdrowie to zdrowie, a w końcu bieganie 1:30-2:00 na mrozie się źle skończy...
wspolczuje ci, serio
ja ogolnie nie odczuwam zimna zbyt czesto, caly rok mam krotkie spodenki nie tylko do biegania ale I do chodzenia na codzien
no moze przesadzam, w zeszla zime chyba 2 razy mialem dlugie zalozone jak szedlem z zona do restauracji:)
jedyne co mi sie przydaje to buffy, albo do wycierania potu z czola albo do chronienia szyi jak wieje a ia na glowe mozna zalozyc
moze rozwazysz?
Ogólnie nie mam problemu z ciepłem, w zimę ubieram się za lekko- bez względu czy do sportu czy nie. Tylko drobne dyskomforty- zimne ręce z powodu krążenia, głowa (a póki co głównie skronie).
Buffa mam, ale traktuje jako cięższy kaliber ochrony- zaraz obok maski na twarz :P.
Lubię stójki i we wszystkich bluzach i kurtkach jakieś mam, więc kwestia szyi nie jest raczej problemem, póki co chodzi właściwie o mokrą głowę, skronie i bardzo zimny wiatr, zwłaszcza przy powrocie do domu.
Nawet czapki z daszkiem mi się średnio podobają, swoją drogą jeden model buffa wpadł mi w oko, trochę mniejszy i ładniejszy daszek:
http://allegro.pl/czapka-z-daszkiem-buff-pack-run-cap-cr09-i6946299499.html
Wiem że głupi temat, ludzie to mają w dupie jak to wygląda, ale dla mnie to sprawa najwyższej wagi, hehe.
To ja chyba jakiś dziwny jestem...biegam w czapeczkach z daszkiem (bardzo lubie - mam kilka treningowych i jedną startową z myszą Diddle :P), w buffach - mam też pare wzorów najlepszy chyba taki z zębami jak u obcego jak się równo założy na czoło to fajnie to wygląda :P, czasem w kapturze, mam też czapeczke stricte kolarską taką z daszkiem bodaj firmy Kross. Ogólnie moge chyba biegać we wszystkim na łbie :P
Najprostsze rzeczy zawsze pewne :) Ogólnie to zauważyłem, że dość sporo osób biega w rowerowych (nowa moda?) ja sam długo nie mogłem się przemóc, ale w końcu też sobie jedną sprawiłem.
To moje buffy, narazie tylko 6 ale napewno wkrótce powiększe "kolekcje", u góry nie oryginalne wyciągniete z ciucholandu, u doły firmy Buff :)
Ktoś wie co może być przyczyną bolącej kostki? Ponad rok temu miałem złamanie, jednakże w lewej kostce, a boli mnie prawa. Ból przechodzi po jakimś czasie biegania, ale jakiś czas po treningu znów przez moment doskwiera.
przeciążenie? przeciążyłeś jak stawałeś na prawej podczas złamania? Dr Housem nie jestem, wybierz się do lekarza jeśli ci to bardzo przeszkadza.
Kiedy się pojawia, po jakimś czasie wyiłku czy w konkretnej fazie cyklu biegowego- np. odbiciu?
Nie wiem co w kostce jako takiej może boleć, poza ogólnym obiciem lub problemem z obuwiem, więc tak jak wyżej- lepiej iść do lekarza.
A jak nie chcesz to zrób sobie minimum tydzień przerwy po tym czasie spróbuj wyjść na trening- jak zacznie boleć to albo do lekarza albo tym razem przerwa dwa tygodnie heh.
ból w kostce pojawia się przy odrywaniu stopy od ziemi i nasila się razem ze wzrostem szybkości biegu
nie chcę robić żadnych przerw, miałem już dwa miesiące prawie bez żadnego ruchu i nie chcę już dłużej hamować swojego rozwoju, poza tym w sierpniu i wrześniu opuściłem już łącznie dwa treningi i i strasznie źle mi z tym :p
Ok trochę bardziej rozumiem osoby biegające nadal w krótkich ciuchach, nawet w chłodne wieczory.
Pogoda piękna się zrobiła i mimo że czwarte wyjście w tygodniu to w tym roku odkąd od wakacji zacząłem biegać z powrotem to chyba najszybsze:
http://www.sports-tracker.com/workout/jjforcebreaker/59e36927205b9b2a98fae777
24.66 km
12.5 km/h
A i tak na początku upociłem się jak wieprz, bo miałem na sobie cieniutka wentylowaną kurtkę biegową, jak ściągnąłem do krótkiego rękawka to zupełnie inna jakość :P
Mam nadzieję że taka pogoda na długo zostanie.
@Jj - Całkiem fajne bieganie wyszło :) Biegałem w tych okolicach (Giszowiec) jakies 2/3 miechy temu na City Trailu w Katowicach, całkiem fajny rewir kto by się spodziewał, że w Katowicach są takie ciekawe tereny dla biegaczy. Ja byłem mocno zaskoczony :)
Wiele osób ma wyobrażenie o miastach w regionie z skrótowców z dziennika telewizyjnego z 1976roku - sadza, brud, kopalnie. A prawda jest taka, że wiele miast w kwestii terenów zielonych, w granicach administracyjnych, jest w czołówce w kraju. W tym właśnie Katowice.
jestes chyba jednym z nielicznych ktory podaje predkosc zamiast tempa:) a trzeba przyznac ze tempo ladne...ale seruio tam jest ponad 1km przewyzszen?
To pozostałość z jazdy rowerem chyba, no i nie mam aspiracji startowych więc nie mam zbyt wielu okazji by się nauczyć 'prawidłowych' sposób podawania danych :)
A co do przewyższeń- na normalnej trasie jest dosyć płasko, ale korzystając z okazji że było jasno, wróciłem na starsze, boczne trasy. Jest tam troszkę pofalowany teren.
Może na następny rok jak będę robił jakieś bardziej długodystansowe wypady, to pewnie się to zwiększy- ogólnie tam jest bardzo duży kompleks leśny, w okolicy są różne zakłady przemysłowe (czynne lub nie) więc okazji do wbiegania na poprzemysłowe, stare hałdy będzie więcej.
A swoją drogą co do światła to miałem plan by nosić czołówkę, ale jakoś tak z lenistwa nigdy mi się nie chce brać... może jak znajdę jakąś w sieci na akumulatorki lub z samym akumulatorkiem by była opcja domowego ładowania, obecna na baterie.
jasne, rozumiem, ale tempo jest jednak o duzo bardziej precyzyjne I latwiejsze do porownywania
np koledzy ostatnio biegli polowke w krakowie, jeden tempo 4:24, drugi 4:25 na mecie, no w predkosci by sie nie dalo tego zbytnio podac...
a tak widac ze dzielilo ich raptem ok 21 sekund:)
a co do czolowki to polecam lampke "ironmana" z kalenji:)
Byłem wczoraj na połówce w Krakowie - tylko w roli kibica (dziewczynie udało się przebiec pierwszy w życiu półmaraton:), organizacja świetna (nie to co w Poznaniu na PKO Maratonie słyszałem, że nie obyło się tam bez sporej ilości kłopotów organizacyjnych), już wiem, że jak zdrowie pozwoli to za rok również wystartuje w tym półmaratonie.
Swoją drogą znów słyszy się, że był wypadek śmiertelny (PKO Poznań), nie dalej jak miesiąc temu też słyszałem o takim przypadku, tyle, że teraz nie zweryfikuje na jakiej imprezie bo byłem za granicą z ograniczonym dostępem do neta. Ja nie wiem o co chodzi? Czy ci ludzie nie są przygotowani do startu i schodzą (dla mnie sytuacja prosta - nie jestem przygotowany na 110% nie startuje), czy to może jakieś ukryte problemy ze zdrowiem np. wady serca?
Właśnie prędzej bym stawiał na rzeczy jak ukryte wady, zbiegi nieszczęśliwych okoliczności... Raczej nikt opychający się pizzą przed tv z dnia na dzień nie zaczyna startować.
Ktoś może mieć wrodzoną wadę, problemy z sercem, płucami itp. i mimo dobrej ogólnej kondycji nagle coś puszcza. Albo zwyczajnie- zmęczenie, stres, wyczerpanie organizmu, jakaś historia z alkoholem, używkami, papierosami no i razem mieszając wychodzi udar, zawał.
Zresztą wystarczy niestety na chwilę stracić przytomność by rąbnąć głową o asfalt/kamień.
Czy czytałem co to tym razem było.
Może już o to pytałem, ale ponowię w takim razie.
Potrzebuję jakiś zegarek/opaskę na rękę gdyż bieganie z telefonem na rękę już mnie nuży trochę, a im zimniej tym opaska na ramieniu trochę drażni.
Warunki - relatywnie tanie (do 300 zeta), żeby się dało na tym uruchomić endomondo i co ważne - żeby się dało dorzucić tam jakieś mp3.
I do tego pewnie rozumiem jakaś słuchawka na wifi?
Pytam, bo siem nie znam :]
Też za bardzo nie siedzę w tej tematyce, ale szczerze powiem, że wątpie, że kupisz coś takiego i to w takim przedziale cenowym. Po co ci endomondo, skoro w zegarku będzie GPS? Po treningu wchodzisz w odpowiednia aplikacje (u mnie Polar Flow, gdzie masz wszystko pieknie rozrysowane). Co do mp3 to chyba musiałbyć kupić jakiegoś smartwatcha bo ja w sumie nie widziałem zwykłych zegarków do biegania z taką opcją. Ja mam Polara m400 (jak już pare razy tu pisałem) i naprawde jestem wielce z niego zadowolony, w zasadzie nie potrzebuje nic lepszego na ten moment. Ale jak widzę ty nie szukasz "zwykłego" running watcha. Może ktoś dorzuci swoje 3 grosze i pomoże bo jak mówie nie mam głębszej wiedzy w tym zakresie.
Do 300zł to będzie ciężko. Jedynie w promocji czasem można dostać Amazfit Pace, tylko to trzeba zamówić z Chin. Masz pamięć na muzykę, łączenie bluetooth ze słuchawkami, synchronizację do Stravy, ze stravy to już łatwo do endomondo.
Hmmm .. w sumie cena powiedzmy do 800 zł niech będzie :)
Ale no chciałbym na pewno zęby to się dało jakoś chociaż eksportować do endo (bo się przyzwyczaiłem do tego programu) ... a mp3? Co prawda nie muszą być, ale nie chciła bym dodatkowo biegac z jakims odtwarzaczem, niech to bedzie w jednym sprzecie ;)
Nt. biegania ze smartem trafiłem na coś takiego ---> http://techgirl.pl/bieganie-ze-smartwatchem/
Dla mnie naturalnym wyborem byłby jakiś zegarek do biegania no ale skoro upierasz się i koniecznie chciałbyś mieć smartwatch to zostawie linki do testów i opinii, może coś znajdziesz dla siebie. Niestety nic więcej w tej materii doradzić nie moge.
http://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/najlepszy-smartwatch.html
http://www.wykop.pl/ramka/2998731/wielki-test-smartwatchy-przetestowalismy-10-inteligentnych-zegarkow/
Ostatni raz biegam z infekcją. Niby byłem przygotowany na solidne górki, niby te niecałe 10 km a naprawdę ledwo dobiegłem. Co gorsza na drugi dzień po biegu wysiadł mi głos i ogólnie jakoś dojść do siebie nie mogę.
Z własnego doświadczenia muszę powiedzieć, że bieganie z infekcją jest dużo lepsze niż bieganie po zjedzeniu dużej porcji bigosu na obiad.
Panowie! Zacząłem biegać.. Na razie po 1.5 km, ale muszę się wrobic. Najwazniejsze ze regularnie wychodze. Nawet wieczorem jak jestem zmeczony po pracy. Szalu nie ma, rzeklbym ze slabo, ale ciesze sie, ze za kazdym razem jest lepiej.
Bieglem trzy razy i oto moje czasy na 1km:
7:25
5:49
4:52
Czasy sa slabe ale dla mnie bezcenne. Ciesze sie, ze regularnie wychodze. Przebiegne sie w weekend po porzadnym wyspaniu to mysle ze tez bedzie lepiej. Grunt to regularne bieganie. Stopniowo bede zwiekszal dystans :)
Dokładnie, Reavek mnie uprzedził. Zaczynałem tak samo jak ty po 1km w szaleńczym tempie, 4:52 to co zrobiłeś to już nie w kij pierdział. Chcesz schudnąć? Chudnięcie zaczyna się mniej więcej od godziny ciągłego biegu wtedy człowiek dopiero zaczyna spalać tłuszcze :) Spróbuj wyjść na trening powiedzieć sobie dziś przebiegne 2 km, potem 5km narazie nie ważne w jakim czasie. Zrobisz pierwszą dychę - będziesz mógł nazywać się biegaczem :) Nie wiem czy weźmiesz to sobie do serca bo ja nie jestem autorytetem tylko jakimś randomem z neta a są choćby w tym wątku tzw. większe kozaki :) Widzę zapał jest - pamiętaj, że już samo wyjście na tre jest sukcesem. Dawaj do przodu :)
Nie chcę schudnąć ;p ważę 72 kg przy 173 cm wzrostu i moja waga jest optymalna.
Chcę sobie udowodnić, że mogę :)
Jasne. Bede wydluzal sobie te dystanse. Po prostu tak fajnie czytalo sie w endomondo "nowy rekord życiowy", że szarpałem ;D pobijanie rekordów zyciowych motywije, hehe.
Ale mam cel - zeby sprobowac sie w biegu na 12 minut i tam tez bic rekordy :)
Jaka diete zalecacie zeby NIE chudnac? Jakad konkretna czy po prostu jesc wiecej przy wiekszym wysilku? Warto wedlug eas laczyc to wszystko z treningiem silowym?
Waga jak najbardziej wp orządku. Bez wiedzy na temat 100 innych czynników, zaczynając od wieku i budowie ciała, nie można specjalnie niczego zalecać.
Ale przy tym wzroście i planach na regularne bieganie, spodziewaj się że waga może spaść, zakładając że będziesz ćwiczył regularnie i prawidłowo się odżywiał.
http://www.smartbmicalculator.com/result.html?unit=0&hc=173&wk=72&us=0&ua=30&ue=0&gk=
Jaka diete zalecacie zeby NIE chudnac?
Nie stosuje się diet. Chyba że jesteś cukrzykiem czy na rekonwalescencji po operacji.
Po prostu odżywia się regularnie, rzeczami wartościowymi.
Krótka odpowiedź- żeby nie chudnąć nie możesz mieć deficytu kalorycznego. Co to jest- pogoogluj i sam sobie odpowiedz, jako że znasz swój styl życia, nawyki itp.
Jakad konkretna czy po prostu jesc wiecej przy wiekszym wysilku?
Nie chce przepisywać polowy internetu, sprawdź sobie po prostu odżywianie po treningu. Jest baza pewnych zasad, w kwestii np. tego co jeść, jak długo po treningu itd. To bardzo indywidualna sprawa co finalnie będziesz jadł.
Jak będziesz miał konkretne pytania to pisz, ale ogólnych baz informacji, na forach i stronach biegowych jest od groma - znajdziesz wszystko czego potrzebujesz. Jak chcesz to robić mądrze to musisz poświęcić trochę czasu na czytanie i poznanie podstaw.
Zakładam że nie uprawiasz żadnego innego sportu?
Warto wedlug eas laczyc to wszystko z treningiem silowym?
To jeszcze bardziej indywidualna sprawa, ale osobiście zdecydowanie polecam dodatkowe ćwiczenia siłowe. Bez żadnego problemu, przy pomocy paru akcesoriów, można wykonać ich masę w domu.
Zwłaszcza w dniach regeneracji. Człowiek, codziennie powinien dużo się ruszać, a styl życia jest jaki jest, więc jakakolwiek forma wysiłku będzie zalecana- czy to spacery, podnoszenie ciężarków, brzuszki, basen, rower.
Bez względu na powyższe, polecam też poczytać odrobinę o przygotowywaniu się do biegania, rozgrzewkach, kwestii rozciągania... Bez tego można sobie zrobić sporo krzywdy, przy nadgorliwości.
Poleci ktoś jakieś buty? Stare z Lidla za 60 zł już prawie po 2 latach się rozpadły no i nadszedł czas na kupno nowych :P Budżet tak do 400 PLN. Jest tego od groma w necie ale najpierw wolę zapytać tu może macie coś dobrego i sprawdzonego.
Jak biegałeś w lidlowych, to nawet najbardziej podstawowe z Decathlonu (~100) będa upgradem.
Podstawowe-konkretniejsze to tak gdzieś do 130-170max, lepsiejsze 170-250 (zwłaszcza jak mówimy o bardziej zabudowanych i terenowych wersjach na sezon jesienno-zimowy).
W zasadzie każdy poleca buty z Decathlonu, sam w sumie z 3-4 pary miałem i zero problemów. W sklepie masa wariantów do obejrzenia i zmierzenia, zakupy przez ich sklep internetowy bardzo wygodne.
Osobiście na zwykłe, codzienne buty na treningi nie szukałbym niczego wyżej, bo na względnie amatorskie zastosowanie nie potrzeba niczego lepszego.
Jedyny obiektywny czynnik przy którym mogą leżeć to kwestia bardzo konkretnego kształtu stopy, zwłaszcza jak ma się jakieś ortopedyczne problemy i historię kontuzji. Wtedy jak szukasz butów zimowych a z np. dwóch modeli żaden nie pasuje- będziesz musiał poszukać innej marki.
OFC w sklepie są Adasie i Asicsy, ale raczej mało modeli.
https://www.decathlon.pl/C-621190-bieganie/N-217728-marka~kalenji/N-217728-marka~mizuno
Kupiłem sobie Kalenji Kiprun LD na fajnej zniżce w Decathlonie z 299 na 199 PLN. Jutro jak pogoda będzie w miare to biore na pierwszy test. Różnica narazie jest kolosalna :)