Za co kochamy przygodówki?
A teraz szybko i na temat. Zaco nienawidzimy przygodówek point'n'click?
1. Polowanie na piksele - często nie dowiemy się co zrobić, jeśli nie przeklikamy całej planszy.
2. Pokraczne animacje - niby tylko jeden element grafiki, a jakże widoczny. A kiedy pojawia się cutscenka... Pełen napięcia i ważny dla fabuły moment, a grupka osób stoi w kółku i wykonuje bezsensowne gesty dłońmi. Seriously?
3. Powolne tempo - monotonne błądzenie po lokacjach, i "główkowanie" przez godzinę jak otworzyć każde napotkane drzwi.
4. Absurdalnie torturujący uszy voice-acting. Chyba tylko gry od Telltale wybijają się z tego trendu. Główny powód, dla którego znienawidziłem Syberię (ciekawe czy bez polskiego dubbingu, postacie też są takie sztuczne i irytujące?).
I zupełnie nie zgadzam się z punktem piątym. "Nikt nie chce cały czas rozwiązywać tych samych zagadek i oglądać bliźniaczo podobnych pokoi, zwłaszcza jeżeli nie towarzyszy temu wyraźny postęp fabuły." Szkoda więc, że prawie cały czas to robimy.
Panowie powyżej to pewnie fani ścigałek, strzelanek i misji "zabij wszystko, co się rusza w jaskini"?
Ja lubię za to, że skłaniają do działania mózg, a nie ręce, a czasem potrzebuję takiego urozmaicenia w świecie elektronicznej rozrywki.
@casual
srsly? Często musisz katować te przygodówki, skoro ich tak nienawidzisz.
@Sasori: dlaczego tak uważasz?
@causal: 1. w większości gier P&C można sobie włączyć podświetlanie przedmiotów. A czy przypadkiem nie na takie podświetlanie oburzają się ostatnio "prawdziwi gracze"? 2. na ten punkt mogę Ci odpisać tylko tyle, że najwidoczniej nie masz wystarczająco rozwiniętej wyobraźni i musisz mieć wszystko podane na tacy. W wielu RPG wygląda to tak samo. 3. Jak dla mnie to jest plus. 4. Co do polskiego "voice-actingu" w zupełności się zgadzam, ale on akurat potrafi odebrać przyjemność z większości gier.
Coś mi się wydaje, że za dużo w przygodówki nie grywałeś, skoro wydaje Ci się, że jesteśmy nieustannie przerzucani między bliźniaczo wyglądającymi pokojami i rozwiązujemy te same zagadki.
@up
zapomniałeś wspomnieć o absurdalnych, mało logicznych zagadkach.
A teraz wracam do Mysta...
@Osk Nie mówię tylko o polskim. Posłuchaj sobie dowolnego dialogu z dowolnej gry Daedalica. A podświetlenie przedmiotów przegina w drugą stronę, i przygodówka zamienia się w marnej jakości interaktywny film (bo brzydki). Nie mam wystarczająco rozwiniętej wyobraźni? Uważaj se jak chcesz, wzrok mam wystarczająco, i widzę, kiedy ktoś, lub coś kpi sobie ze mnie. Gry to nie książki. Tak właściwie można w ogóle nie odpalać gry, jak się ma wystarczająco rozwiniętą wyobraźnię, to samemu można wymyślić przebieg na podstawie samego opisu fabuły, a nie mieć podane wszystko na tacy. RPGi też są pod tym względem zacofane. Lost Horizon pokazał, że można. Punkt trzeci poniekąd odnosi się do końcówki. Robienie milionów bezsensownych rzeczy, które z fabułą nie mają nic wspólnego, to standard. Ba, często trzeba zrobić jakąś głupią rzecz, żeby fabuła nagle ruszyła do przodu (nawet To the Moon tego nie uniknęło). Mogę powiedzieć prościej - przygodówki poza paroma zagadkami logicznymi, mają do zaoferowania tylko historię, więc proszę - niech podawają ją w atrakcyjnej formie.
@Materdea - idąc twoim tokiem rozumowania, Osk musi być naprawdę wyposzczony, skoro tak kocha te przygodówki
Przydałyby się podpisy pod obrazkami, bo dwóch gier musiałem szukać po obrazku w Google, ale dzięki za wrzucenie ich do artykułu, ciekawe propozycje :)
EDIT: Mój błąd, nie zauważyłem odnośników pod artykułem.
@Causal: myślę, że jemu chodziło o to, że się wypowiadasz o gatunku, w który nie grasz. A jeżeli grasz w przygodówki i masz takie podejście, to też nie rozumiem, czemu się katujesz.
@Ambitny Łoś: Moje zaniedbanie, dzięki za uwagę. Podpisy pododawane.
Najprościej: za to, że SĄ, że potrafią utrzeć nosa bezsensownym rozgrywkom multi w Codzie i Battlefieldzie, że rozśmieszają, nabijają się z rzeczywistości i innych głupich gier, czy faktów. Są lekkie, poważne, historyczne, bajkowe w każdym wieku dobre, jeśli ktoś myśli inaczej to poważnie, ale skrzywdzili go chyba rodzice pozwalając grać w szczelanki*
@casual/hardcore: Przygodówki są brzydkie? Oj, to chyba nie grałeś w The Next Big Thing (ani w żadną inną grę Pendulo)...
No tak, latwo napisac to, co 2. akapicie - skoro przygodowki ewoluuja w malo zauwazalnym tempie. Spojrz jak wygladal Wolf3D, a jak wygladaja wspolczesne strzelanki. A teraz wystarczy porownac to, co widzielismy, np. w Monkey Island do wspolczesnego "Testament Sherlocka Holmesa" (W trybie point'n'click) - wielkich roznic nie ma.
@Suhavayarad - już w pierwszym dialogu Liz z FitzRandolphem, widać kompletny brak sensownych animacji, o którym wspomniałem. A kreska może i ładna, ale poza tym standardy - statyczne tła z monotonnymi i zlewającymi się ze sobą kształtami, a na to nałożone trójwymiarowe modele, które od razu widać, iż tutaj nie pasują. No właśnie - dwuwymiarowe tła z nałożonymi trójwymiarowymi modelami, to rzecz, która nie wiem po co wciąż jest. Z tych co grałem, jedynie w The Book of Unwritten Tales nie wyglądało to głupio.