Witam w jedenastej części karczmy pod tytułem "Nasze Książki", gdzie spora rzesza czytelników może nie tylko pochwalić się swoimi kolekcjami, ale i porozmawiać na temat samych książek, autorów, jak i na inne tematy związane z tą dziedziną. Oprócz tego jest to miejsce, w którym możemy publikować swoje ogłoszenia, dyskutować na temat czasopism, komiksów oraz magazynów. Z każdym kolejnym tomem pojawia się coraz większa liczba czytelników, dzięki czemu dyskusje są jeszcze bardziej interesujące oraz zacięte.
Wirtualne biblioteczki:
http://lubimyczytac.pl/profil/1511/sebs/polka/5181/przeczytane/miniatury by $ebs Master
http://lubimyczytac.pl/profil/168132/serek/polka/1073308/posiadam/miniatury by $erek47
http://lubimyczytac.pl/profil/271944/jaqman/polka/1737891/przeczytane/miniatury by Agent_007
http://lubimyczytac.pl/profil/154461/skandal/biblioteczka/miniatury by Cartoons
http://lubimyczytac.pl/profil/106436/garry/polka/678401/przeczytane/miniatury by Cros1sman
http://lubimyczytac.pl/profil/155180/filip/polka/990019/posiadam/miniatury by Deton
http://www.biblionetka.pl/user.aspx?id=133779 by EnX
http://lubimyczytac.pl/profil/203682/phillip/biblioteczka/miniatury by Fokus25
http://lubimyczytac.pl/profil/145343/joseph/polka/929522/przeczytane/miniatury by Garret Rendellson
http://lubimyczytac.pl/polka/682341/przeczytane/miniatury by hipppciu
http://lubimyczytac.pl/profil/134929/huth/biblioteczka/lista by HUtH
http://lubimyczytac.pl/profil/133695/kluha666/polka/858413/posiadam/miniatury by kluha666
http://lubimyczytac.pl/profil/71464/okjutna/polka/450923/przeczytane/miniatury by Lilus
http://lubimyczytac.pl/profil/229480/karolreal/polka/1468613/przeczytane/miniatury by Lux Gentium
http://lubimyczytac.pl/profil/160232/matiz/polka/1022576/posiadam/miniatury by matiz87
http://lubimyczytac.pl/profil/33282/farben/polka/172397/posiadam/miniatury by Mutant z Krainy OZ
http://lubimyczytac.pl/profil/160245/beesarch/polka/1022672/posiadam/miniatury by nutkaaa
http://lubimyczytac.pl/profil/2844/patryk/polka/9917/przeczytane/miniatury by Playboy95
http://lubimyczytac.pl/profil/155701/shatter/polka/993273/posiadam/miniatury by poltar
http://lubimyczytac.pl/profil/153394/raziel88ck/polka/978984/posiadam/miniatury by raziel88ck
http://lubimyczytac.pl/profil/161031/szypon/polka/1027745/przeczytane/miniatury by Saul Hudson
http://baza.fantasta.pl/biblioteczka.php?id=135 by Shadowmage
http://lubimyczytac.pl/profil/134988/skiter/polka/866767/przeczytane/miniatury by Skiter16
http://lubimyczytac.pl/profil/166076/specshadow/biblioteczka/miniatury by SpecShadow
http://lubimyczytac.pl/profil/202647/szarzasty/biblioteczka/miniatury by szarzasty
http://lubimyczytac.pl/profil/175713/cliffhanger/polka/1121408/przeczytane/miniatury by SzymX_09
http://lubimyczytac.pl/profil/252061/maten/biblioteczka/miniatury by xMATEN
"Amsterdam w XVII stuleciu. Cornelis Suythof, wielki wielbiciel malarstwa Rembrandta, pracuje jako strażnik w więzieniu, by mieć pieniądze na swoje próby artystyczne. Nieoczekiwanie wydarza się coś, co z gruntu odmieni jego spokojne życie: szanowany kupiec trafia do więzienia za wymordowanie całej swojej rodziny, a przyjaciel Cornelisa Ossel zostaje wtrącony do sąsiedniej celi. On także popełnił morderstwo, choć był do tej pory chodzącą dobrocią. Osadzeni sprawiają wrażenie zupełnie obłąkanych i Cornelis przysięga sobie, że wyświetli sprawę. Odkrywa, że w chwili morderstwa w pobliżu obu sprawców znajdował się ten sam obraz olejny, niewinny portret, jak spod ręki Rembrandta, tyle tylko, że utrzymany w intensywnym błękitem, którego artysta nigdy nie używał." ~ Zabójczy Błękit
Skala ocen:
0 - Dno i metr mułu
1 - Beznadziejna
2 - Bardzo słaba
3 - Słaba
4 - Może być
5 - Przeciętna
6 - Dobra
7 - Bardzo dobra
8 - Rewelacyjna
9 - Wybitna
10 - Arcydzieło
TOM I - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12440369&N=1
TOM II - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12494673&N=1
TOM III - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12515611&N=1
TOM IV - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12550516&N=1
TOM V - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12603557&N=1
TOM VI - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12657515&N=1
TOM VII - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12710048&N=1
TOM VIII - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12756404&N=1
TOM IX - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12796590&N=1
TOM X - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12822365&N=1
Raziel, umieść proszę efekt mojej pracy we wstępniaku następnej części:
http://lubimyczytac.pl/profil/271944/jaqman/polka/1737891/przeczytane/miniatury
Z poprzedniego watku:
Lux Gentium --> A nie mowilem ze "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" to dobry stuff? Sto razy lepszy od przereklamowanego "Pana lodowego ogrodu". Szkoda tylko ze tak malo znane.
Po Wiedźminie miałem się zabrać za "Pana Lodowego Ogrodu", ale jeśli mówicie, że "Opowieści..." są lepsze to może to rozważę.
EDIT: Która część "Opowieści..." jest pierwsza - "Północ - Południe", czy "Wschód - Zachód"?
"Opowieści..." to jeden z lepszych dzieł fantasy. Ja polecam bardzo, opisy scen batalistycznych są wyjątkowo wyśmienite i warte uwagi. Jest to zbiór opowiadań i nie jest, są dwie książki "Północ-Południe" i "Wschód-Zachód". W pierwszej mamy dwa opowiadania, z bohaterami z północy i bohaterem z południa, w drugiej to samo opowieść z bohaterem ze wschodu i opowieść z bohaterami z zachodu. Czyli mamy zbiór ale nie mamy bo historia jest spójna a nie pourywana. Wegner rok dobry temu, bo na poprzednim Pyrkonie, wydał "Niebo ze stali", która łączy historię bohaterów. Ja dałbym śmiało 9+ tym książkom.
Pan Lodowego Ogrodu jest niezły, ale faktycznie przereklamowany. Lubię ten cykl, ale naprawdę nie pojmuję tych wszystkich ochów i achów.
Ja tam Pana Lodowego Ogrodu jest fajny miło się czyta. Lubie to. Ale nie czuje się podniecony gdy o nim mowie :D
jak ktoś chce kupić Opowieści z meekhańskiego pogranicza to w sklepie wydawnictwa powergraph jest pakiet 3 książek w twardej oprawie za 9 dych, do tego darmowa wysyłka (+ 5 zł jeśli chce się za pobraniem, czyli wchodzi 95 zł)
http://sklep.powergraph.pl/produkt/56-3-pack-opowiesci-z-meekhanskiego-pogranicza-twarde-oprawy
promocja bardzo dobra, nawet przy najniższych cenach na allegro, bardziej się opłaca kupić u wydawcy
[$ebs Master] -->Z porównywaniem "Opowieści..." i PLO poczekam, aż przeczytam książki Grzędowicza, ale poprzeczka jest zawieszona wysoko. A pomysł z osobnymi opowiadaniami, których fabuła się ze sobą łączy, moim zdaniem trafiony.
No i dzięki za polecenie mi "Opowieści..." ;)
A obecnie jestem po lekturze "Ubika" i żałuję, że tak długo to odkładałem - świetna książka.
Grzędowicza i Wegnera nie ma co porównywać. Pierwszy stawia na pojedyncze postaci i przedstawia ich misję, drugi na epicką rozpierduchę z patosem, gdzie liczne postaci stanowią jedynie nośnik wydarzeń w szerszej skali... ale jednocześnie potrafi złapać za serducho. Grzędowicz jest lepszy literacko, ale fabularnie i emocjonalnie Wegner zostawia go daleko w tyle.
Jutro, bądź pojutrze ukończę Zabójczy Błękit. Następnie planowałem zabrać się za Pana Lodowego Ogrodu IV, którego niestety nadal nie mam...
Wygląda na to, że czeka mnie przerwa w czytaniu, spowodowana opóźnieniami w przesyłce.
Swoją drogą już dziś mogę polecić czytelnikom Zabójczy Błękit. Ubolewam nad tym, że jest to jedyna pozycja Kastnera wydana w naszym kraju, ale cóż poradzić? Jest to dobry, choć czasem naiwny kryminał.
Andrzej Sapkowski - Wieża Jaskółki
Najlepiej wypada początek i koniec książki. Strasznie polubiłem Ciri, chyba dlatego, że jest starsza i nie wydaje się takim dzieckiem, tylko dziewczyną, która może porządnie sprać nie jednego zbira ;D. W ogóle strasznie lubię kobiece postacie w Wiedźminie, nie wiem czemu, ale budzą u mnie większą sympatię niż którykolwiek inny mężczyzna. Po przeczytaniu ostatniej części chcę napisać co nieco o ogólnych odczuciach, która są naprawdę nierówne. Raz jest fajnie, czyta się przyjemnie a za moment opowieść staje się nudna. To tyle. Jeszcze dziś zabieram się za Panią Jeziora.
"xMATEN [ gry online level: 6 - Centurion ]
Andrzej Sapkowski - Wieża Jaskółki
Najlepiej wypada początek i koniec książki." - Zgadzam się. Odnośnie Ciri: również ją polubiłem, ale nie na tyle, aby głównie czytać o jej przygodach, a nie Geralta. Poza tym w Wieży Jaskółki często wiało nudą, a po dłuższym tomie człowiek spodziewałby się, że dostanie czegoś więcej niż uprzednio. Niestety krótsze tomy okazały się treściwsze i zarazem ciekawsze.
raziel - Niestety krótsze tomy okazały się treściwsze i zarazem ciekawsze - dokładnie, w pierwszych częściach, które były dosyć krótkie, było dużo ciekawej akcji, natomiast teraz im książka grubsza, tym bardziej nudna.
[9],[10] Nie raz widziałem w empiku Opowieści, ale jakoś nigdy mnie do nich ciągnęło, teraz wiem że jednak warto się nimi zainteresować :)
Niestety, ale Pani Jeziora jest jeszcze nudniejsza i o zgrozo, jeszcze dłuższa. Pamiętam jak się wściekałem na autora, bo tak to się wlekło ni stąd, ni zowąd i dopiero w końcówce coś się zaczęło dziać.
Podsumowując: Najlepsze czasy wiedźmina masz już dawno za sobą (Chrzest Ognia).
Przeczytałem co nieco Pani Jeziora i jestem raczej negatywnie nastawiony, a to przez dziwne przedstawienie fabuły. Chodzi mi o
spoiler start
to, że ta historia jest opowiadana w snach, przez tą śniącą, mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi ;)
spoiler stop
tak, Wiesiek został przekombinowany. Sama historia Geralta i paczki, to najlepsze elementy sagi. Ciri, która mnie osobiście niemiłosiernie wkurzała, całe te skoki po różnych uniwersach, za dużo czarodziejek i polityki sprawiają, że na chłodno po trzykrotnym przeczytaniu całej sagi, miło chyba tylko wspominam zbiory opowiadań i same wiedźminowanie w sadze :) Choć jak już mówiłem, czytając za młodu po raz pierwszy to wszystko robiło bardzo pozytywne wrażenie!
xMATEN - Postaram się znaleźć mój post, w którym pisałem o Pani Jeziora. Bodajże w pierwszej części karczmy o tym pisałem i również ten motyw mi się nie podobał. Generalnie tu nie chodzi tyle o sen, co o...
spoiler start
...fakt, że początek toczy się w jakiejś tam teraźniejszości, znacznie wyprzedzającej losy z wiedźmina. W poprzednich tomach te aspekty były drobne, a tu zrobiono z tego główną warstwę...
spoiler stop
Jeżeli coś takiego będzie do końca to ciężko będzie, ale interesuje mnie to jak zakończy się historia, więc oczywiście przeczytam.
xMATEN - Na szczęście powieść wróci na swoje tory, ale tamten motyw będzie się przeplatał co jakiś czas. Sapek widocznie chciał pokazać czytelnikom ile to ma pomysłów oraz rozległą wyobraźnię, ale w moim mniemaniu się przeliczył i zdecydowanie z tym przedobrzył.
Moje wrażenia w jak najprostszym języku.
Ostatnie Życzenie - Wow, ale te opowiadania są super!
Miecz Przeznaczenia - Bardzo dobre opowiadania.
Krew Elfów - No niezły wstęp, ale nic szczególnego.
Czas Pogardy - Łoo! Dużo akcji!
Chrzest Ognia - Klimat, klimat i jeszcze raz humor!
Wieża Jaskółki - No fajnie, ale zdeka nudno, ja chce Geralta.
Pani Jeziora - A cóż to do cholery? Dopiero końcówka dobra.
Niby pracuje, ale pary z ust nie puszcza, a jeśli, to podaje w wywiadach sprzeczne informacje. Mnie tam się nie śpieszy - przeczytam kiedy (jeśli) wyjdzie. Okres jarania się Wiedźminem mam daleko za sobą :)
xMATEN - Ostatnio ukazały się Opowieści ze Świata Wiedźmina, gdzie Sapek podobno rzucił tam parę komentarzy. Opowiadania te są jednak niekanoniczne i pisane przez ukraińskich oraz rosyjskich pisarzy.
Ogólnie nie polecam, bo przeczytałem jedno z nich i w ogóle nie czuć tego klimatu. Ot taka profanacja i pójście na łatwiznę wykorzystując znaną markę.
Sądzę, że Sapkowski o tym przebąkiwał i tak naprawdę w ogólnie nie tworzy nowego wiedźmina. Zresztą nawet bym nie chciał. Po co psuć, to co dobre i to co miało już koniec.
HUtH - Ale PLO4 w zintegrowanej oprawie nie ma kto odświeżyć. O Wypychaczu Zwierząt w nowym wydaniu wiedziałem już od miesiąca.
HutH-->Grzędowicz jest regularnie wznawiany, bo się sprzedaje. Kiedyś robiono by dodruki, ale przy obecnych realiach ciężko ponownie tą samą książkę wcisnąć do sieci jeśli wcześniej się wyprzedała, więc konieczne jest robienie nowych okładek i ISBNu.
Raziel-->Ty nie chcesz, a autor chce jeszcze coś zarobić. Moim zdaniem Sapkowski plan napisania Wiedźmina ma (dyskusyjne tylko czy z Geraltem, czy tylko w świecie), ale od jakiegoś czasu pisanie idzie mu opornie, więc nie wiadomo czy/kiedy do tego dojdzie.
Shadowmage - No, ale dodruk PLO4 w najnowszym wydaniu powinien być. Tych starszych pełno leży w sklepach, a tych nowszych nie ma, a książka zadebiutowała ledwie w zeszłym roku.
Ja uważam, że jeśli Sapek chce zarobić, to niech stworzy nowe uniwersum. Pójście na łatwiznę nie jest u mnie mile widziane. Sądzę również, że krytyka mocno by się czepiała i porównywała nową pozycję w uniwersum Wiedźmina z, czy też bez Geralta.
Sapek może sobie pisać co chce i tak ktoś mu to wyda :) Poza tym to pan "mam rację i kropka", więc krytykę ma.. wiadomo.
No właśnie - krytyka może mówić co chce, Sapkowski ma to gdzieś, a i tak każdy pójdzie i kupi. Może to i odcinanie kuponów (ale nowelizacji gier nie napisał; chociaż może właśnie to teraz robi? :P), ale kasa to kasa - kiedyś mówił przecież, że do "Wiedźmina" nie wróci.
Z drugiej strony przykład najnowszej książki Kinga pokazuje, że nawet jak nie brakuje kasy, to i tak można kontynuację dopisać.
A co do wydań PLO - widać więcej osób kupiło inne wydanie i się dodrukowywać na razie nie opłaca :P
Wątpię, żeby pisał nowelizację... z różnych wypowiedzi wynika, że w ogóle go nie obchodzi co wymyślili w grach, komiksach, itp. Na GOLu był przytaczany wywiad, całkiem zabawny, bo najpierw AS mówił, że 'jego nic nie obchodzi, co wymyślili, nie podoba mu się sam pomysł, że miałby się do tego odnieść czy coś zrobić z tym i w ogóle nie uznaje czegoś takiego jak rozwinięcie jego dzieła na różne media', no - "ale licencję sprzedałem, a co" - chciałoby się dodać, na co bardzo dyplomatycznie odpowiedzał ktoś z cdpred, że 'dzięki za licencję, my mamy gdzieś twoje mundrości i zamierzamy zrobić z Wieśkiem co nam się podoba, a uni w wielu mediach to w coś co mierzymy'. Genialne!
Tak, czy inaczej zamówiłem tutaj PLO4 w odpowiadającym mi wydaniu - http://bonusmedia.com.pl/p/213/126603/pan-lodowego-ogrodu-tom-4--powiesc-polska-powiesc-powiesc-opowiadanie-scenariusz-literatura.html
Co sądzicie o zbiorach opowiadań Grzędowicza? Wydał dwa.
Mam tylko nadzieję, że Trylogia Husycka, za którą zabiorę się po Panu Lodowego Ogrodu przypadnie mi do gustu.
Czytałem 'Księgę jesiennych demonów' i jest to przyjemne w formie, ponure, niegłupie, mało fantastyczne, raczej skupia się na nastroju i ukazaniu rzeczywistości przez 'szare' okulary, w których widać 'demony'(to tylko metafora). Mi się kojarzyło z czymś jak 'straszne opowieści'. Słyszałem też, że to dość mocno Kingowe.
Dobre na jesień i zimę, jeśli nie ma się skłonności do sezonowej depresji :)
Z Jesiennych demonów jest jedno porównanie, które mi utkwiło w pamięci i bardzo mi się podoba: czarny jak telefon. Ciekawe, czy jest ono jeszcze zrozumiałe.
Opowiadanie ogólnie w porządku, może nawet bardzo dobre. Szkoda tylko, że był tam element fantastyczny, który wydawał się wepchnięty i zupełnie niepotrzebny.
Dużo czytania było podczas tych wakacji. Trochę Orwella, trochę Puzo ( chciałem porównać wierność filmu), trochę Zafona, troszkę też McCarthy'ego oraz Kavy. I choć nie wszystkie lektury mnie jednakowo zachwyciły, to jednak miło spędziłem przy nich czas. Poza tym poczytałem trochę o historii, coś na surowo, ale o dziwo również smakowało ;)
Na półce czeka jeszcze Ręka Mistrza, ale po opiniach chyba jej w ogóle nie będę w stanie zmęczyć.
To u mnie od daaawna na półce stoi "TO" Stephena Kinga, już nie raz byłem bliski przeczytania, ale jakoś zawsze trafiło się coś ciekawszego. Tak się zastanawiam czy kiedykolwiek się za tą książkę zabiorę...
Nie wiem co robić. Zabójczy Błękit ukończyłem. Pana Lodowego Ogrodu IV nadal nie mam. Na półkach zaś leżą:
- Lśnienie
- Cmętarz Zwieżąt
- Lwowska Noc
- Sprzysiężenie Czerwonego Wilka
Słyszałem o niej dużo dobrego, nawet w tym wątku bodajże Mutant ją chwalił (choć pewien nie jestem, może to był ktoś inny). Sam zamierzam ją dorwać w swoim czasie.
Ta składająca się z 47 części autorstwa Margit Sandemo? Moja dziewczyna posiada i przeczytała. Chwaliła sobie z tego co pamiętam. Mogę podpytać o więcej szczegółów :P
hehe przeczytałem tylko pierwsze 11 tomów chciałbym tylko wiedzieć w jakim wieku kończy się ostatnia powieść;]
[44] Świetna książka, chociaż wizja tam przedstawiona jest tak ponura i nieprzyjemna, że nie chciałoby się być bohaterem tej historii.
Saga o ludziach lodu z opisu jest interesujące, ale aż 47 książek? Widzę, że nówki na arosie można za stówę dorwać (cały komplet o ile wszystkie są dostępne, 2zł za sztukę :D). Popytaj dziewczyny o więcej szczegółów, Saul :)
I've got question. Czy ktoś z tu udzielających się, posiadających kundla byłby tak miły i pomógł mi przerobić jedną z książek z pdf na mobi?:P
Mutant -> podpytam ;)
kali93 -> http://swiatczytnikow.pl/przepis-na-szybka-konwersje-pdf
Korzystam z tej instrukcji, ale końcowy efekt nie zawsze jest dobry, bo po co drugiej linijce jest enter. Dlatego przed wrzuceniem do calibre pliku html wrzucam go do worda i stosuję ctrl + h (znajdź i zamień) i zamieniam entery na spację. Robię to na pierwszej stronie (komp się zawiesza jak się zastosuje do całego pliku) i dopiero potem calibre, który na podstawie pierwszej strony układa całą książkę, tak że akapity wyglądają normalnie ;)
meetball -> w XX wieku :P
Mutant -> dowiedziałem się, że dziewczyna miała 14 lat jak to czytała, więc trzeba wziąć poprawkę na wiek gimnazjalny :P W każdym razie saga jest skierowana bardziej w żeńską część czytelników. Wątki są różnorodne, od kryminalnych po romanse i zawierają elementy magii (Słowem klucz są tu "romanse" :P). Generalnie saga jest bardzo dobra, ale trafiają się też nużące tomy (w sumie logiczne, że wszystkie 47 książek nie będzie trzymało równego poziomu). Przyszła teściowa czytała będąc w wieku ok. 24 lat i też jej się podobało :P
kali93 - najlepiej zrobić to za pomocą Calibre. Pobierasz, instalujesz i uruchamiasz. Następnie książkę, którą chcesz prze konwertować przeciągasz na to środkowe, białe pole. Następnie, kliknij na nią PPM i wybierz opcję "konwertuj książki" i "konwertuj pojedynczo". W prawym, górnym rogu jako format wyjściowy musi być MOBI. Wybierasz OK i czekasz jak się prze konwertuje. Następnie, gdy to nastąpi, wybierasz opcję "prześlij na urządzenie" (czy jakoś tak), musisz mieć podłączonego Kundla, książka zostanie przesłana. I tyle. Musisz wiedzieć, że co kilka linijek jest spacja, ale nie przeszkadza mi to jakoś. Sposób Saula, też brzmi całkiem ciekawie, będę musiał go wypróbować.
Saul Hudson - Dzięki czyli warto przeczytać 500 lat historii :D
Wiecie co jeszcze jedna sprawa czytnik e-booków do 400 zł jaki można dobry kupić ponieważ czytam aktualnie na tablecie mid15 manty i strasznie szybko bateria leci.
meetball - ja posiadam Kindle 3 Keyboard i jestem bardzo zadowolony. Pytanie czy znajdziesz taki do 400zł. Ja miałem szczęście, bo trafiłem na aukcje na której były za 200.
Rzeź Nankinu
Dość dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej książki. Na szczęście było to spowodowane brakiem czasu a nie tym, że tytuł jest tragiczny. Tytuł opisuje pewien epizod wojny japońsko-chińskiej tzw. "Gwałt Nankiński". Autorka przyłożyła się do zadania i napisała naprawdę ciekawe dzieło. Ramy czasowe obejmują czas sprzed incydentu do niemal czasów współczesnych. Co musiało tym Japończykom w głowach siedzieć, że dokonali czegoś tak złowieszczego?
Mnie dużo czasu zajęło przeczytanie "Perfekcyjnej niedoskonałości", nie spowodowane to było brakiem czasu (może tylko po części) ale trudnościami ze zrozumieniem pewnych elementów książki, stąd też ocena niższa niż gdybym w pełni to pojął.
Pomysł genialny, jednak nie rozgryzłem do końca wszystkich zależności i możliwości tych inkluzji, semiinkluzji, komputerów ostatecznych etc. Jak przychodziło mi czytać strony zalane słownictwem wymyślonym przez Dukaja, a przy tym z niemal zerowym zrozumieniem co się dzieje, czułem się jak w szkole po wywołaniu do tablicy po powrocie z dwutygodniowego chorobowego kiedy się czujesz, jakby nauczyciel mówił po chińsku :P
Podstawy jako tako zrozumiałem, ale jak się zagłębiał, to ja przepadałem :/ Niemniej jest to trzecia książka tego autora, która zrobiła na mnie wrażenie, postanowiłem już zapoznać się z całą resztą.
Muszę pochwalić Wydawnictwo Literackie, piękne okładki, świetna jakość papieru i szycia stron. Gdyby wszystkie książki takie były... to by wszystkie kosztowały pół stówy, ale za to jak to wygląda :)
Kantycznka dla Leibowitza
Oczekiwałem kolejnej książki sci-fi (tu - z dodatkiem postapo), dostałem coś więcej. Książkę o powtórce historii (niestety także ostatni akt pokazuje jakiej), filozofię, zwalczanie pokus oraz intrygi wśród słabo wykształconej (edukacyjnie) szlachty (która niestety przeżyła). Składa się z trzech aktów, które można opisać jako - późne średniowiecze, renesans oraz odrodzenie. Do tego z dużą porcją kukurydzy.
Kontynuacji nie szukam, podobno bardzo słaba.
Ubik czyli P.K.Dick w swojej klasie. Dobre mieszanie się czasów, płaszczyzn i wymiarów. Czy jakoś tak...
Momentami nie wiedzieć czemu przypominał mi czytaną równolegle książkę o detektywie Marlove. Może to przez mizerną postać głównego bohatera, jego prostotę?
Co prawda nie skończyłem ale też warta uwagi - Komisarz Gaunt.
Zero politycznej poprawności, miziania i wykrzykiwania swoich praw, wliczając prawa człowieka.
Po prostu solidna książka o akcji w szalonym świecie niekończącej się wojny.
Fascynujące uniwersum z którego książki nie sposób uznać za nudne nawet po 10 książce.
Mogę tylko żałować kolejności - jest to ostatnia ksiązka, jaką udało mi się (cudem) zdobyć, ze zbioru już wydanych u nas książek o Duchach Gaunta. A powinienem ją czytać jako pierwszą bo opisuje najważniejszych - po tytułowym komisarzu - postacie, które będą najdłużej przy życiu, taką przynajmniej mam nadzieję...
Teraz czekać aż Fabryka Słów wypluje to co już mam i dodrukuje resztę.
Ja Gelerth
cóż mogę powiedzieć, bardzo dobra pozycja PA sf, ze słabym zakończeniem. Warto przeczytać.
Dużo tutaj czytam o słabych zakończeniach książek, podajcie wtedy tytuły w których według was zakończenia są najlepsze/satysfakcjonują/miażdzą?
Wiesz, ja sobie zdaję sprawę, że nie można aż tak generalizować - komuś innemu to zakończenie może przypaść do gustu.
Ja po prostu czasami czytam coś ciekawego, dochodzę do zakończenie i jest mniej więcej taka reakcja - yyyy? to już? O to chodziło cały czas?
W zdecydowanej jednak większości zakończenie przemija jak cała książka, jest ani powalające, ani słabe.
Jeśli chodzi o takie, które najbardziej zapadło mi w pamięć, to chyba zakończenie Mrocznej Wieży. Przynajmniej na ten moment nic mi nie przychodzi do głowy, przy czym miałem równie wielkiego mind fucka.
Z ostatnio przeczytanych książek bardzo spodobało mi się wyjaśnienie samego tytułu książki - Malowany Ptak - jednak to głównie ze względów stylistycznych i porównawczych.
Skiter16-->Gobeliniarze Eschbacha, książki Dicka, Orwell 1984. Tak na szybko.
Przeczytałem Ogniem i Mieczem po raz kolejny i nadal jestem zachwycony. Kreacja postaci, dialogi, opisy, wszystko jest na najwyższym poziomie. Historia trochę naiwna, ale nader przyjemna i nie nudzi, ani przez chwilę. Nie da się ukryć że Sienkiewicz tworząc postać Zagłoby wspiął się na absolutne wyżyny, niektóre jego wypowiedzi potrafią tak rozbawić, jak najlepsze rodzime komedie z okresu PRLu.
W pełni zasłużona dycha :)
A tu jeden z najlepszych cytatów z Ogniem i Mieczem by Zagłoba
- A i owszem, i owszem. Mości namiestniku, oto jest pan Powsinoga.
- Podbipięta - poprawił szlachcic.
-Wszystko jedno! herbu Zerwipludry...
- Zerwikaptur - poprawił szlachcic.
- Wszystko jedno. Z psichkiszek.
- Z Myszykiszek - poprawił szlachcic.
- Wszystko jedno. Nescio, co bym wolał, czy mysie, czy psie kiszki. Ale to pewna, żebym w żadnych mieszkać nie chciał, bo to i osiedzieć się tam niełatwo, i wychodzić nie politycznie.
http://www.youtube.com/watch?v=Qw3Rf0rLvWo
Jeśli chodzi o takie, które najbardziej zapadło mi w pamięć, to chyba zakończenie Mrocznej Wieży. Przynajmniej na ten moment nic mi nie przychodzi do głowy, przy czym miałem równie wielkiego mind fucka.
O tak, to był mega mindfuck.
Fight Club, chociaż pewnie wszyscy film widzieli więc w książce nie ma takiego szoku, niemniej bardzo zbliżony motyw do tego z Mrocznej Wieży.
Co do udanych zakończeń, to mi się osobiście bardzo podobały dwa:
- W Cmętarzu Zwieżąt, ostatnie kilkadziesiąt stron niesamowicie trzymało w napięciu aż do ostatniego zdania książki. Samo zakończenie historii jest, jak to się mówi, "otwarte" (z tego co słyszę na lewo i prawo to King lubi takie serwować). W tym konkretnym przypadku to plus, bo jeszcze długi czas po odłożeniu książki zastanawiałem się...
spoiler start
jak dalej będzie wyglądać życie Louisa z zombi-Rachel
spoiler stop
- Zakończenie Metro 2033 (to oryginalne, a nie EwA), gdzie wyraz zdziwienia nie schodził przez dłuższy czas z mojej twarzy
spoiler start
Nagle okazało się, że cała ta historia nie była do końca czarno-biała - to co rzekomo było dobrem, okazało się być złem i na odwrót. Ostatecznie to nie 'czarni', tylko ludzie w metrze okazali się śmiercionośnymi, bezmyślnymi istotami
spoiler stop
Starcie królów
Starcie za mną. Subiektywnie minimalnie lepsza od pierwszej części :) Mniej w niej pitolenia Sansy, a i Cebulowy Rycerz wcale nie jest taki beznadziejny jak pisaliście :P Czas brać się za kolejną część.
8 w skali LC.
--
Jak widać zeszło mi trochę nad przeczytaniem tejże. Spowodowane jest to głębokimi zmianami w życiu osobistym. Zmieniłem pracę, musiałem się przeprowadzić i codziennie tracę 4 godziny na dojazd, z czego tylko dwie z nich przeznaczam na czytanie (podróż do pracy wolę przespać :)).
Okey. Póki co czytam PLO4. Co prawda nie mój egzemplarz, ale cóż poradzić. Lepszy taki niż żaden.
Fight Club, chociaż pewnie wszyscy film widzieli więc w książce nie ma takiego szoku
Właśnie miałem się brać za Fight Club po przeczytaniu Rose Madder (nie mogę jej skończyć coś :F), ale uświadomiłeś mi, że może z nim być identyczna sytuacja jak z Wyspą Tajemnic. Historia z wielkim mindfuckiem na zakończenie, ale książce ciężko jest wygrać z filmem jeśli widziało się najpierw ekranizację...
Mutant z Krainy OZ-->To już najtrudniejsze z Dukaja za Tobą (no, może jeszcze kilka opowiadań w podobny sposób wymaga koncentracji i wiedzy).
Z powieści Dukaja to chyba 'Perfekcyjna...' jest najbardziej pogmatwana, choć to wszystko jest do ogarnięcia, nie tak jak w niektórych opowiadaniach, gdzie i tak nie wiadomo, o co chodzi po zakończeniu
ja ostatnio wziąłem się za "Dżinna" Mastertona - bo to była kolejna książka, która leżała już prawie rok na półce:D i musze powiedzieć, że bardzo bardzo miło się zaskoczyłem. Mimo niezbyt pozytywnych opinii książka jest naprawdę spoko. Tym razem na tapecie perskie legendy i demony (Ali Baba, 40 rozbójników... wtf:D)Jak zawsze kuleje nieco logika i sens, zakończenie jest skopane i chaotyczne, za to szczególnie w pierwszej połowie czuć mocny, mastertonowski klimacik i dreszczyk na plecach.
Mało sieki i seksu, ale książka nadrabia klimatem tajemnicy.
7/10 spokojnie
Ostatni nabytek to " Oko za oko" Patricka Senecala, autora coraz popularniejszego nad Wisłą.
Jestem aktualnie w połowie powieści i jak do tej pory jest kapitalna.
Dodaję także fenomenalną okładkę, bo to chyba najlepsza i najładniejsza okładka jaką widziałem.
Jaka książka, którą przeczytaliście zrobiła na was największe wrażenie? Jaka historia wciągnęła was najbardziej, tak, że nie chcieliście jej kończyć?
Przyznam, że nie wiem co teraz zacząć czytać i może tutaj znajdę ciekawą propozycję.
Shadowmage - "Inne Pieśni" oparte na żywiołach były dla mnie o wiele prostsze w odbiorze, w przypadku "Perfekcyjnej..." Plateau, Wojny, i najpotężniejsze postacie wykraczają poza moje sensowne wyobrażenie. Swoją wizję podczas czytania miałem, ale niezbyt trzymało się to wszystko kupy. Myślenie abstrakcyjne (czy jak to tam się zwie) u mnie leży, no i jak mówisz - brak wiedzy wychodzi.
Szarzasty nieładnie tak namawiać innych do nieczytania danej książki, jeżeli jeszcze samemu się jej nie przeczytało :P -->
Hehe, musiało mi się coś popierdzielić.
Nie jestem pewien o jaka ksiazke mi wtedy chodzilo.
Mutant z Krainy OZ -->Dla odmiany "IP" są chyba powieścią najbardziej przystępną ("Wrońca" nie liczę).
Andrzej Sapkowski - Pani Jeziora
Koniec Wiedźmińskiej Sagi za mną. Trochę o tej części już pisałem, także bez przeciągania. Zdecydowanie najsłabsza część z całej Sagi. Sapkowski zrobił w niej dosłownie wszystko - podróże w czasie, był nawet krótki wątek post - apo. W kilku miejscach strasznie się męczyłem, ale dałem radę i w sumie było warto, bo walka na końcu jak i samo zakończenie nie są złe. Ocena taka sama jak poprzednia część. Czemu? Tak jak pisałem - podobało mi się zakończenie.
7/10
Jeszcze chciałem napisać coś ogólnie nt. całej Sagi. Mianowicie, czytając Pieśń Lodu i Ognia, byłem zachwycony postaciami, także drugoplanowymi i światem. Strasznie podobały mi się opisy jakiś odległych krain, opisy ludzi tam mieszkających. W Wiedźminie niestety tak dobrze nie było. Świat nie zainteresował mnie w ogóle, postacie poza głównymi bohaterami też nie przypadły mi do gustu. Najbardziej ciekawiły mnie losy Ciri i Geralta. A jakieś intrygi polityczne, czy Loże czarodziejskie w ogóle mnie nie interesowały. Jeszcze nawiązując do informacji o tym, że AS pisze kolejną część Wiedźmina. W sumie nie wiem, czy sięgną po nią jeśli się pojawi. Chyba, że miałaby dotyczyć, np. całkiem innego Wiedźmina, czy też całkiem innych wydarzeń. Myślę, że sprawę Geralta warto zostawić już w spokoju. ;)
Jest tam "Linia oporu" - chyba najbardziej wymagający tekst Dukaja. Poza tym kilka bardzo fajnych tekstów, część starsza, część nowsza. Ma lepsze książki, ale i tak to dobra lektura.
Obrabiam kolejną knigę Kinga - Nocna Zmiana. Chociaż co do zasady nie lubię zbioru opowiadań, więc pewnie skupię się na tych najlepszych.
Mutant-->HutH ma rację :) Ogólnie "LP" jest bardzo ciekawa koncepcyjnie, ale jdnak się od niej odbiłem. Poza tym prawie wszystkie mi się podobały, więc nie ma co wyróżniać.
A skoro już jesteśmy przy fantastyce Dukaja i Wydawnictwie Literackim, może kogoś zainteresuje 40% rabatu na wymienione tutaj książki ->
Pierwszy kontakt z Christie za mną. I jestem zaskoczony :) Spodziewałem się smętów z ciekawym rozwiązaniem a tymczasem Christie pisała bardzo lekko a przy tym nie lała nigdzie wody. Wszystko na potrzeby zakończenia, nie ma zbędnych stron. Rozwiązanie takie, na które bym sam nigdy nie wpadł, miałem innego podejrzanego, ale po wyjaśnieniu trzyma się to to nawet kupy. Chętnie przeczytam więcej.
No nieee, miałem też w planach sięgnąć po Chrisite, a teraz Mutant pomyśli, że zżynam od niego.
spoiler start
:D
spoiler stop
Mutant - Jak lubisz Wydawnictwo Dolnośląskie, to polecam Zabójczy Błękit.
Swoją drogą dobry kryminał.
Nie, że lubię, po prostu w takim wydaniu była w lidlu po dychu. To chyba pierwszy mój kontakt z tym wydawnictwem.
Mutant <- dzięki za info o tej promocji, myślę, czy nie skorzystać(Król bólu)... Tylko co ja wtedy będę chciał na święta? :P Taka tradycja się zrobiła, że dostaję tomisko Dukaja zawsze
Innego Dukaja na święta, prosta sprawa, a jak już wszystko inne przeczytałeś, to podam ci adres i niech do mnie ślą, żeby czasem tradycja nie umarła.
Miałem już nic z Kinga nie kupować przez dłuższy czas, ale jednak zakupie kolejne dwie jego pozycje. Głównym powodem, pomijając fakt, że mam ochotę zagłębić się przy niniejszych tytułach jest to, iż Albatros przejął prawa do Łowcy Snów oraz Nocnej Zmiany.
A jak wiadomo Albatros lubi często oferować beznadziejne okładki, a z kolei Prószyński, szczególnie w przypadku Łowcy Snów zapodał nam wyśmienity front. Także moja Kingowska kolekcja prezentowałaby się następująco:
1974 - Carrie
1975 - Miasteczko Salem
1977 - Lśnienie
1978 - Nocna Zmiana
1979 - Martwa Strefa
1979 - Wielki Marsz
1983 - Christine
1983 - Cmętarz Zwieżąt
2001 - Łowca Snów
Mutant miał rację pisząc, że po czterech książkach Kingach, później leci się z górki.
Przedwczoraj przeglądając co tam ciekawego na regałach Empiku zauważyłem w nowościach ładnie prezentującą się książkę pt. "Piąta Falach". Jako, że uwielbiam klimaty postapo, których w moim przypadku nigdy za wiele a dodatkowo empik miał promocję dzięki czemu książka była stosunkowo tania skusiłem się na zakup.
W zasadzie nastawiałem się na coś w stulu "Drogi" MCCarthiego lub "Metra 2033/2034" Glukhovskiego niestety (lub stety zależy jak dla kogo) dostałem powieść podobną do "Igrzysk Śmierci" lub trochę dalej "Harrego Pottera" czyli po prostu literaturę młodzieżową, gdzie często wydawało mi się iż atak kosmitów to jedynie tło do ukazania problemów emocjonalnych/hormonalnych nastoletnich bohaterów.
Sama książka nie jest zła, powiedziałbym nawet, że czyta się naprawdę dobrze i akcja wciąga a to jest chyba najważniejsze w tym wszystkim. Niestety fabuła jest do bólu przewidywalna co znowu powoduje iż zwroty akcji, które powinny wstrząsnąć czytelnikiem powodują reakcję typu "haha wiedziałem, że tak się stanie". :P
Ogólnie rzecz biorąc jeśli komuś podobały się "Igrzyska Śmierci" "Piąta Fala" powinna w pełni go zadowolić. ;)
raziel -> Jestem ciekawy, gdzie upolujesz Nocną Zmianę wydaną przez Prószyńskiego. Łowcę Snów nietrudno znaleźć. Dzisiaj właśnie dostałem przesyłkę z tą pozycją.
$erek47 - W Galerii Korona, w Kielcach znajduje się jeden egzemplarz Nocnej Zmiany. No i na allegro ostatnio również widziałem parę pozycji.
To lepiej się pospiesz, bo w najgorszym wypadku będziesz musiał kupić na allegro, a tam są tylko... używane
Wismerin - jakiś czas temu interesowałem się tą pozycją i powiem szczerze, że przekonuje mnie ;D Nawet jeśli będzie w takim młodzieżowym stylu.
@xMATEN
W takim razie polecam. :) Czyta się naprawdę dobrze i nawet nie zauważyłem kiedy machnąłem te 500 stron. :P
Gdyby pewne wątki zostały trochę poważniej potraktowane a postacie troszkę bardziej złożone, była by to naprawdę bardzo dobra książka.
Kurde bolek, chciałem w najbliższym czasie kontynuować PLiO oraz zabrać się za Trylogię Pogranicza, jednak nie uda mi się to z powodu promocji z postu [14]. Przeczytałem dużo pochlebnych recenzji nt. "Opowieści..." i dałem się skusić, 9 dych za trzy dosyć grube tomiska w twardej oprawie dosyć łatwo mnie do tego przekonało. Obecnie czekam na kuriera, a poza tym doszedłem do wniosku, że w moim przypadku układanie sobie planów czytelniczych jest bez sensu. I tak wszystkie, prędzej czy później, ulegną sporej modyfikacji ;)
Pan G.R.R. Martin znów dał się komuś wepchnąć przed siebie w kolejce, czasami mam wrażenie, że nigdy tego Starcia Królów nie dorwę :P
Agent_007 - a warto przeczytać Starcie ;)
Władysław Pasikowski - Ja, Gelerth
Już od dłuższego czasu chciałem się zabrać za tą książkę. Kawał dobrego post-apo. Co prawda zdarzały się jakieś błędy stylistyczne, czasami akcja była trochę naciągana, ale koniec końców było przyjemnie. ;)
Edit: Strasznie szybko nabijamy posty w tej części. Fajnie, że tyle osób lubi czytać. ;)
A ja dziś odkryłem nawet dobrze zaopatrzony antykwariat, po szybkim rekonesansie postanowiłem się tam wybrać z większą gotówką. Niektóre ceny książek powalają, w pozytywnym sensie :)
Mutant --> Spodziewałem się smętów z ciekawym rozwiązaniem a tymczasem Christie pisała bardzo lekko a przy tym nie lała nigdzie wody.
To duża zaleta książek Christie, tutaj liczy się zbrodnia i zeznania, a nie jakieś dyrdymały. No i realia są ciekawe, współcześnie dziejące się kryminały dla mnie są wyprute z klimatu - jak czytałem "F.M" Akunina to strasznie mnie drażniły wszelkie nowinki techniczne. A kryminał to musi być myśl i pomysł, a nie laptop i google.
Sam bardzo lubię książki Christie, przeczytałem jakieś 40-50 - Raziel byłby wniebowzięty, bo jakieś 95% są z jednego wydawnictwa i fantastycznie taki ciąg wygląda na półce. Tzn. wyglądał, bo półka nie wytrzymała, trzeba było rozłożyć na kilka :)
Sam bardzo lubię książki Christie, przeczytałem jakieś 40-50
Nie zauważyłeś jakiegoś wspólnego klucza do zagadek? Czy każda historia miała finał nie do odgadnięcia?
Doliczyłem się na półce 61 pozycji :)
Tylko nie wszystkie książki to książki stricte kryminalne - jest kilka-kilkanaście sensacyjnych (w tym powieści szpiegowskie), ale moim zdaniem bardzo słabych. Jednak to nie jest coś, w czym Christie była dobra. W kryminałach - wg mnie najlepsza.
Wspólnego klucza oczywiście nie ma, większość książek to osobne pomysły na intrygę - pamiętam w niektórych przypadkach zdarzało się zastosować znany chwyt, tylko np. w jednej książce to był główny motyw, a w drugiej poboczny. Mi się nigdy nie zdarzyło w całości zrekonstruować finału - czyli wyjaśnić wszystkie okoliczności. Zwykle wszystkie wskazówki dostawaliśmy, czasami jednak było tak (co trochę psuło książkę), że o jakimś fakcie nie wiedzieliśmy (np. że X to syn Y), a detektyw miał taką wiedzę.
Nie wszystkie książki też są dobre, te późniejsze w gruncie rzeczy są słabe.
Ale to nie zmienia faktu, że przynajmniej kilkadziesiąt to fantastyczne kryminały, z czego kilka to istne arcydzieła gatunku :)
Książki idealne do zabrania ze sobą - do metra, na wykład, na podróż pociągiem. Mały format, nie trzeba być super skupionym na lekturze, szybko się czyta.
Co do Christie to reali faktycznie bardzo ciekawe jednak czuc ze te ksiazki maja juz prawie 90 lat co niektore i troche mi zalatuja :P
Agent_007 - a warto przeczytać Starcie ;)
Wiem, "Gra o tron" to jedna z moich ulubionych książek, a doszły mnie słuchy, że "Starcie" stoi na porównywalnym poziomie, jeśli nie jeszcze wyższym. Tak odkładam w czasie tę sagę, odkładam... ale jak już się dorwę, to chyba już łyknę wszystkie części jakie wyszły po kolei. Jak sobie przypominam tamten świat, postacie i historię, to jakoś mi tak tęskno ;)
A kryminał to musi być myśl i pomysł, a nie laptop i google.
Ten motyw w trylogii Larssona mi się podobał, był całkiem fajnie pokazany :)
Bonusmedia zwróciło mi bez problemów pieniądze za PLO4. Skoro już z PLO4 mogę się pożegnać, to postanowiłem zakupić kolejne pozycje Kinga. Łowcę Snów oraz Nocną Zmianę w interesujących mnie wydaniach.
Czy w antykwariacie można trafić na nowe książki?
Łowca Snów zamówiony.
Czy w antykwariacie można trafić na nowe książki?
Ludzie oddają rzeczy z różnych powodów. Bywa,że dostali prezent, który im nie podpasował i chcą się go pozbyć. Czasami można nawet spotkać książki w folii.
Oczywiście nie mam pojęcia o jaki antykwariat pytasz, odpowiadam o tych, które znam.
Ostateczny argument królów-jestem po 500 stronach i mogę stwierdzić, że to jest dobre fantasy. Ostatni raz tak się zaczytywałem opowiadaniami Wegnera. W planach jeszcze 3 książki z tego uniwersum czekają na półce.
pani_jola - Dziękuję za odpowiedź.
Widzę, że pod wpływem mojej opinii matriz oraz SpecShadow są chętni przeczytać Zabójczy Błękit - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/29740/zabojczy-blekit
Ponoć sroga promocja na ebooki z czarnej serii (Trylogia Millenium, Lacbkerg i tym podobne) http://ebooki.allegro.pl/szukaj?wydawnictwo=Czarna+Owca&abpid=11&abpcid=34 (podobno, bo nie znam się na cenach ibuków)
Popatrzcie sobie jakie Albatros tworzy okładki do swoich książek - http://www.wydawnictwoalbatros.com/
To jest po prostu jakaś masakra! Połowa z nich wygląda jak czasopisma dla kobiet!
Didier z Rivii==> Nie przesadzaj z tymi "legendami". Zestaw mocny, choć najlepsze moim zdaniem książki "dodatkowe".
Dibbler --> "legendami" został ten zestaw nazwany przez autorów akcji :)
Ja tam się nie znam, ale kupię chętnie jak zawsze.
@raziel
„chętni" to najlepsze określenie, zważywszy na sporą liczbę książek w dziale „Do przeczytania", jakieś ~60 pozycji w dziale życzeń.
Piskorski zalega na taniej książce. Nie wiem jak akurat te książki, późniejsze ma przyzwoite. Kres... no jest fajny, ale to dopiero początek cyklu (a "KB" bije "PG"). Brzezińska fajna. Guzek też sympatyczny.
Trylogia Piskorskiego jest przyzwoita. Czytałem jakiś czas temu i pamiętam, że dobrze się bawiłem. Lekka seria rozrywkowa.
@raziel88ck Who the hell is matriz?
Tak wychwaliłeś to się dodało, ciekawy kryminał w trochę innej czasoprzestrzeni zawsze chętnie się przeczyta, ale póki nie będzie z tego ebooka to raczej nie ma szans na przeczytanie, od kiedy kupiłem Kindle'a to książkę papierową mogę kupić tylko w celu uzupełnienia obecnej kolekcji.
matiz87 - Zwykła literówka. No na ebooka nie licz, bo Wydawnictwo Dolnośląskie całkowicie zatarło ślad po Zabójczym Błękicie. Niestety, ale w naszym kraju mało kto miał okazję zapoznać się z twórczością Kastnera. Pozostaje ci zatem papierowy wariant.
SpecShadow - Sam pamiętam jak odwlekałem przez bite 8 miesięcy Zabójczy Błękit, bo zawsze trafiało się niby coś ciekawszego. W rzeczywistości połowa tych podobno ciekawszych powieści okazała się słabsza. U mnie w dziale życzeń widnieje ~30 pozycji.
Agent_007 - Ładne okładki.
HUtH - Tak ogólnie pytałem.
Suzanne Collins - W pierścieniu ognia.
Drugi tom trylogii o Igrzyskach Śmierci, niestety nieco słabszy, ale podoba mi się jak rozwija się akcja.
PS: Dlaczego zaczynam od drugiego tomu? Bo pierwszy kiedyś przeczytałem, a z braku czasu nie mogłem dokończyć trylogii.
Zgadzam się, wydanie bardzo ładne, a także solidnie złożone. Grzbiety również miło dla oka zaprojektowane, wszystkie trzy obok siebie na półce bardzo przyjemnie wyglądają.
To moja druga przygoda z tym wydawnictwem, wcześniej kupiłem od Powergraphu antologię Science-Fiction (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/116969/science-fiction) i jakość wykonania również była świetna, mimo, że nie tak łatwo jest przecież ładnie i zarazem solidnie złożyć ponad 800 stron w całość. Jeśli o to chodzi, to złego słowa powiedzieć nie mogę. Szkoda tylko, że ich oferta nie powala na kolana.
Ostatnio wpadły mi w ręce "Bliźnięta Fahrenheit", nawet nie wiedziałem, że taka książka jest w domu, ponoć była dołączona do "Bluszcza". Zbiór opowiadań, które raczej mnie nie zachwyciły. Łączy je ludzka niedola, czy to w postaci słabości charakteru, czy zwyczajnego nieszczęścia. Tematyka jest różna, od tego, co począć z ciałem zmarłej matki, przez masową ekstazę na wykładzie o kokosach po makabryczną chęć posiadania w swojej kolekcji wypchanego ciała kobiety.
Większość opowiadań to bardzo krótkie formy zamykające się w kilku-kilkunastu stronach. Tylko tytułowe jest długie, ponad 50 stron. W większości też brakowało mi jakiegokolwiek przesłania, często urywały się ni z gruchy ni z pietruchy. Gdyby nie tytułowe, które jest całkiem przyjemne, i kilka tych lepszych, to ocena byłaby niższa o stopień, półtora (mówię o skali z biblionetki).
Miałem zdjęcia nie robić, bo zgubiła się obwoluta, ale żeby tradycji stało się zadość... :P
Miesiąc się kończy, więcej już w sierpniu nie przeczytam, zatem mogę wstawić zestawienie
Juliusz Verne - Dzieci kapitana Granta
Philip K. Dick - Doktor Bluthgeld
Peter Heller - Gwiazdozbiór Psa
Juliusz Verne - 20 000 mil podmorskiej żeglugi
Jakub Żulczyk - Zrób mi jakąś krzywdę
Jacek Dukaj - Perfekcyjna niedoskonałość
Agata Christie - Zło czi się wszędzie
Michel Faber - Bliźnięta Fahrenheit
A ja w końcu przebrnąłem przez Rose Madder. Dawno mnie King tak nie umęczył.
Długo mi zeszło z tą książką, bo nie miałem za bardzo czasu na czytanie beletrystyki (tona innych rzeczy do czytania w międzyczasie). Ale tak w sumie z drugiej strony zauważyłem pewną zależność. Normalnie średniej długości książkę czytam 3-5 dni i jeśli jest interesująca to zawsze znajdę na nią czas. A jeśli mnie wkurza i mi się nie podoba, to czytanie rozwlekam na 2-3 tygodnie i tym samym blokuję sobie czas na inne tytuły :/
Właśnie Rose Madder należy u mnie do tych blokujących pozycji. Historia byłaby fajna, gdyby trzymała się koncepcji dwóch pierwszych części "Trylogii Kobiecej" - czyli ZERO fantastyki. Tutaj wątek fantastyczny pasował jak rybie ręcznik, był dodany na siłę i w ogóle nie był ciekawy. Książka wiele na tym straciła, bo ma potencjał na zajebisty thriller okrutnej rzeczywistości z udziałem kata-porąbańca męża i jego uległej żony, a zrobiła się z tego fantastyczna opowiastka z wchodzeniem do wiszącego na ścianie obrazu na czele.
Czy mi się zdaje, czy w Cmętarzu Zwieżąt jest nawiązanie do Cujo? Sąsiad głównego bohatera opowiadał o pewnym Bernardynie, który dostał wścieklizny i zabił czworo ludzi.
Przed chwilą zakupiłem ostatni nowy egzemplarz Nocnej Zmiany z Empiku znajdującym się w Koronie Kielce. Egzemplarz co prawda nie jest idealny, ale za to w bardzo dobrym stanie. Ten ślad na grzbiecie to klej, którego się w najbliższej chwili pozbędę.
Nowy Łowca Snów w drodze.
Skiter16 - Muszę kiedyś dorwać Cujo, ale to nie w tym roku.
Saul Hudson - Zauważyłem. Lubię takie smaczki. Z tego co wyczytałem, to Ojciec Callahan z Miasteczka Salem pojawia się również w Mrocznej Wieży.
Ojciec Callahan z Miasteczka Salem pojawia się również w Mrocznej Wieży.
pojawia się, to mało powiedziane
Mutant - Tylko bez takich spoilerów! Już raz zepsułeś mi zabawę!
Za karę wstawię tu foty kolekcji Kinga, gdy otrzymam w swoje ręce Łowcę Snów i będziesz płakał widząc moją olbrzymią ilość dzieł Króla Grozy!
4 audiobooki za darmo z okazji Polconu!
http://ebookowy.blogspot.com/2013/08/darmowe-ebooki-od-audioteki.html
Achaja (Andrzej Ziemiański) [pierwszy tom cyklu]
Pan Lodowego Ogrodu (Jarosław Grzędowicz) [wszystkie części]
Gra Endera (Orscon Scotta Carda)
Opowieści o pilocie Pirxie (Stanisław Lem)
Raziel - Goń się, Callahan to ten główny zły, co siedzi w wieży i na końcu książki zabija Rolanda.
A w ogóle ładnie twoja kolekcja wygląda, z tym, że brak jednolicie czarnych grzbietów na dolnych trzech psuje efekt.
Mutant - Mam nadzieję, że to żart, a nie prawdziwy spoiler.
Jednolitych grzbietów nie ma, ponieważ Prószyński tak to sobie wymyślił, także bardziej jednolicie już się nie da. Na szczęście Łowca Snów będzie idealnie pasował do reszty.
Lśnienie oraz Doktor Sen został przeze mnie nazwany cyklem Torrance'ów.
Wczoraj na stronie Matrasu pojawił się Pan Lodowego Ogrodu IV w interesującym mnie wydaniu. W związku z tym złożyłem zamówienie i czekam na dalszy tok wydarzeń.
Mutant, gdybym nie czytał to bym ci załatwił permbana za taki spoiler
Lśnienie oraz Doktor Sen został przeze mnie nazwany cyklem Torrance'ów
Nie nazywaj tak więcej. Proszę.
Ukryłem post Mutanta.
Saul Hudson - Więc jak to nazwać? :D Antologią Torrance'ów?
Czytam "Północ - Południe". Jedno od razu przykuło moją uwagę i zrobiło na mnie niesamowite wrażenie - opisy scen batalistycznych. Wegner przedstawia każdą sieczkę w taki sposób, jakby sam tam był. Mam wrażenie, że sceny walki pisały mu się same, bez żadnego problemu. Takiego polotu i umiejętności klarownego przedstawienia sytuacji jeszcze nigdy nie widziałem. Czyta się to jednym tchem, a potem zapisuje w pamięci na długi czas. Przeogromny szacunek dla autora, jego książka ma lepsze efekty specjalne niż niejeden film!
Chyba zaraz poklepię się sam po ramieniu i pogratuluję sobie świetnego zakupu...
Dodam, że wczoraj Wegner zgarnął oba Zajdle - za najlepsze opowiadanie i powieść zeszłego roku.
A ja czytam Cmętarz Zwieżąt i póki co akcja się wlecze. Niemniej uroku nie można tej powieści odmówić.
A ja czytam Cmętarz Zwieżąt i póki co akcja się wlecze. Niemniej uroku nie można tej powieści odmówić.
Tę książkę warto przeczytać tylko dla epilogu (liczącego dwie strony).
:P
Modlę się, żeby to co napisał Mutant nie było prawdą. Bo jeszcze zanim Raziel schował zdążyłem to przeczytać. Jeśli okaże się, że nasz drogi kolega zdradził nam zakończenie, to jak go lubię wywaliłbym mu bana takiego jak stąd na Marsa.
@Raziel
Nocna Zmiana jest świetna. Najlepszy zbiór opowiadań Kinga (Dola Jerusalem <3)
Teraz mam jakiś zastój i nie mam co czytać. Byłem niby w bibliotece ze swoją listą ksiązek do przeczytania, ale niestety nic nie było. Moglibyście coś polecić co znajdę w tym katalogu?
http://91.222.118.78/cgi-bin/libraopac.dll
kluha666 - No ja też. Jego zachowanie było delikatnie mówiąc nieodpowiednie. Czuję się, jakby drugi raz zepsuł mi zabawę i całkiem straciłem ochotę na Mroczną Wieżę.
Natomiast po Cmętarzu Zwieżąt sięgnę po Nocną Zmianę oraz jak się uda, po Pana Lodowego Ogrodu IV.
Nie no bez jaj, jak można takie spoilery sadzić. Ban na internety by się przydał ;)
A co do Nocnej Zmiany to jedna z 2 książek Kinga które przeczytałem (druga to Zielona mila) i bardzo dobrze wspominam, przy Doli Jerusalem nawet ciary na plecach miałem :) Cmętarza przeczytałem do momentu jak się wprowadzili i sąsiadów poznali, takie to nudne jest na początku i leży książka gdzieś w kącie rzucona, może kiedyś jak wszystkie zaległe pozycje przeczytam.
ten spoiler to fake, nie wiem jak Callahan ma zabić Rolanda na końcu książki skoro ginie na początku
zdystansuj się chłopie do tego co czytasz w internecie, przecież te spoilery to czysta beka
Lepiej, aby nikt nie wziął tego na poważnie, bo naprawdę może się ktoś przypadkowo zniechęcić.
Oczywiście, że to fake i nie ma on absolutnie nic wspólnego z książką. Tak naprawdę Callahan zabija Rolanda zanim ten dociera do Wieży. Co też nie jest prawdą :D
Tym, że bierzecie na poważnie tamte słowa zwyczajnie mi ubliżacie. Raz mi się zdarzyło zapędzić, w złe słowa ubrałem to co chciałem przekazać wtedy na temat Wielkiego Marszu, nigdy bym celowo nie zepsuł nikomu przyjemności z czytania, tym bardziej z finału dużej serii jaką jest MW.
Mutant ogranicz takie żarciki, bo jeszcze zostaniesz tu wrogiem publicznym numer jeden ;)
Suzanne Collins - Kosogłos.
Książka strasznie mi się dłużyła, momentami była nadzwyczaj nudna. Napisana prostym, młodzieżowym językiem.
Tak, bo mimo to, że książka momentami była nudna i właśnie wtedy mi się dłużyła to podobało mi się zakończenie jak i wiele innych wątków, np. sceny walki. Ogólnie najgorsze i najnudniejsze etapy to te, gdzie Katniss użala się na soba. Również niektóre postacie, np. Snow były fajnie opisane. Dlatego moim zdaniem książka zasługuje ta taką ocenę. Tak BTW. to jest ona kierowana do młodzieży, więc nie należy się tam spodziewać nie wiadomo czego.
No to lepiej, bo z poprzedniego wpisu ani jednego pozytywu nie można było się dopatrzeć.
Czekam na odbiór:
- Łowca Snów; Stephen King
- Pan Lodowego Ogrodu, tom IV; Jarosław Grzędowicz
Później nie zamierzam zamawiać książek przed dłuższy czas.
xMATEN -> Trzeba od razu pisać co się ma na myśli, bo nie tylko Shadowmage się zdziwił tą oceną.
Ja byłem przekonany, że to po prostu skala recenzentów gier na golu, gdzie 6 oznacza dno, 7 przeciętniak a 8 i reszta zarezerwowane są dla arcydzieł.
Jasne, postaram się pisać bardziej rzeczowo. Dziś zacząłem Grę Endera, początek jest bardzo obiecujący.
Stephen King - Lśnienie
Naprawdę nie wiem co ludzie widzą w tej książce. Horror wszechczasów? Dla mnie zwykła książka, która nie ma wiele do zaoferowania. Niemiłosierne wleczenie się akcji, lanie wody, nawet finał nie robi szału. Były fajne momenty, ale uznanie tego za dzieło kultowe jest przesadą. Nic niezwykłego. Nie widziałem filmu, ale zgaduję, że to Nicholson miał wpływ na dobre opinie o Lśnieniu
Do tej pory przeczytałem Dolores Claiborne, Miasteczko Salem, Misery i Lśnienie. Z tych 4 książek to właśnie Lśnienie jest najsłabszą pozycją. Jeśli oczekujesz czegoś mocnego, to możesz się rozczarować, ale z ciekawości można przeczytać.
Nie widziałem filmu, ale zgaduję, że to Nicholson miał wpływ na dobre opinie o Lśnieniu
Pomimo Nicholsona film jest słabszy od książki.
Poszedłem dziś do biblioteki i na szczęście znalazłem coś interesującego ->
Miałem jeszcze wypożyczyć Pana Lodowego Ogrodu, ale były tylko tomy II i IV.
Opinii na temat książek Kinga przeczytałem wiele i wyszło na to, że:
- Miasteczko Salem lubią wszyscy, choć powieść nie straszy tak jak powinna
- Christine jest dość nisko oceniane, mimo że dla mnie jako fana motoryzacji jest nie lada gratką
- Carrie mało kto lubi, ale książka ta zbiera szacunek ze względu na to, że było pierwszym dziełem Króla
- Martwa Strefa podoba się za pomysł i przede wszystkim początek, bo później czuje się niewykorzystany potencjał
- Wielki Marsz jedni kochają, drudzy nienawidzą, ja z kolei zaliczam się do pierwszej grupy
- Cmętarz Zwieżąt nuży większość fanów Kinga, a mnie osobiście póki co całkiem się podoba
- Lśnienie jest dla większości z kolei przereklamowane
- Nocna Zmiana jest uznawana za jeden z najlepszych zbiorów
- Łowca Snów o dziwo z niczym mi się nie kojarzy, jedni lubią, drudzy nie
Chyba niczego nie przekręciłem.
Odnośnie Doktora Sen - http://kingowiec.blogspot.com/
[172] Nicholson to jedyny powód, dla ktorego na film da się chociażby spojrzeć, bo o reszcie aktorów dużo dobrego powiedzieć nie można.
Złapałem się na tym, że zapomniałem w wątku odnotować(a przecież to konieczne), że Paragraf 22 przeczytany i jest to dla mnie arcydzieło. Zostałem skoszony mocą wywoływania ambiwalentnych(ważne w lekturze słowo) uczuć, tak jak Kid Sampson śmigłem przez McWatta.
Naprawdę się ta książka Hellerowi udała, jest to satyra, ale bardzo czarna, smutna, mnóstwo w niej chwytliwych cytatów(w stylu: "Clevinger nie żył. Była to najpoważniejsza wada jego filozofii życiowej."), świetnie wykreowanych charakterów i niesamowitych, perfekcyjnie absurdalnych sytuacji i dialogów.
Na pewno po nią sięgnę, chociaż lista się wydłużyła, sporo ciekawych książek się pojawia w tym temacie.
Piąta książka z serii Lackbergowej przeczytana. Według opisu, oraz według ocen na biblionetce, jest ona najlepszą ze wszystkich, a mnie tymczasem się nie podobała, była mniej więcej na poziomie pierwszej książki. Owszem, pomysł na intrygę jest dobry, ale książka ma 560 stron z czego ze 400 można podsumować tymi słowami: Dzieci, wszędzie dzieci.
Ta w ciąży, tamta w ciąży, tej się rodzi, tamtej się rodzi a ta znowu w ciąży. Kolejny idiotyczny wątek Mellberga, który absolutnie nic nie wnosi, bezsensowne zapychanie stron wątkami, które nie mają znaczenia, niestety jest to najbardziej kobieca część ze wszystkich. Eriki więcej niż w pozostałych książkach razem wziętych. Dopiero pod koniec robi się ciekawie, ale to raptem sto stron z takiej cegiełki.
Pan Lodowego Ogrodu IV jedzie właśnie do mnie, a właściwie do ich salonu w Kielcach. Czyżby przechowywali skrycie ostatnie egzemplarze tego wydania? Zobaczymy, czy faktycznie będzie to, które zamówiłem.
Łowcę Snów zamówiłem od pewnej dziewczyny z allegro. Oto fotka niniejszej książki. Jak na używana prezentuje się dobrze, prawda?
Widziałem dziś w sklepie nowe wydanie Wypychacza Zwierząt i przyznaję, że ładnie ono wygląda, zaś okładka jest bardzo przyjemna w dotyku. Niczym aksamit.
Macie jakieś propozycje dotyczące usprawnienia wątku?
hipppciu z racji, iż nie pisuje tutaj oraz nie raczy poprawić swego linku, zostanie w kolejnej części usunięty.
Szybkie pytanko - oplaca sie zabierac za trylogie Bourne'a po tym jak obejrzalem filmowy odpowiednik?
W miarę podobna jest chyba tylko pierwsza część, więc spokojnie.
Mutant - Dlaczegóż to?
Ja obecnie dobrze bawię się przy Cmętarzu Zwieżąt. Książka się rozkręciła i zaczęła mnie bardzo ciekawić.
Jedna z pierwszych książek Kinga przeczytanych przeze mnie. Bardzo mi się podobał początek powieści, gdzie siedzieli sobie w chatce w lesie. Bohaterowie byli zarąbiści (wtedy tak mi się wydawało i tak ich zapamiętałem), szczególnie Beaver. Super motyw uwięzienia we własnej głowie, dwa hasła na stałe wryły mi się w łeb (SSDD i tu się nie gra, tu się nie hałasuje).
Ogółem takie ohy i ahy jak ty masz przy Christine. Książka raczej średnia dla oczytanych (przeczytałem ją parę razy, ale przy ostatnim podejściu ją odłożyłem po początku) jednak bardzo sobie ją cenię.
Rozumiem. Ja podczas lektury Christine słyszałem pomruk silnika, czułem zapach benzyny oraz zgnilizny, zapach starego samochodu. Czułem i wyobrażałem sobie ze szczegółami wnętrze pojazdu, każdy detal. To samo z zewnątrz. Do żadnej innej książki Kinga nie czuję tego, co właśnie do Christine.
Ja od kilku dni czytam "Metro 2033" :) Książka naprawdę wciąga, co rozdział to lepsza :) Zamierzam w przyszłości kupić coś z "Uniwersum Metro". Ale to będą chyba tylko książki Diakova(jeżeli źle napisałem to wybaczcie) bo są podobno naprawdę dobre.
Tutaj zwracam się do was o radę: Możecie mi polecić jakiś książkowy horror? Ale taki który naprawdę przestraszy :)
Nie wiem co ludzie widzą w pierwszym tomie napisanym przez Diakowa, jest słabiutki, napisany jakby w szkole przez kolegę na wypracowanie na tróję. Drugi znacznie lepszy, ale imo najlepiej jest czytać uniwersum według kolejności polskiego wydania.
A skoro już przy Andrzejku jesteśmy ->
Czekam :)
Przeczytałem wreszcie Szarą Wilczycę. Kupiłem ją w klubie książki szesnaście lat temu i leżała sobie do tej pory nieczytana przeze mnie.
Mimo, że w przyszłym roku minie sto lat od jej pierwszego wydania, czyta się rewelacyjnie, poszła na raz. Bardzo zżyłem się z Kazanem i jego towarzyszką. I mimo że jest pisana z perspektywy wilka, czyli nie ma tam za wiele dialogów czy głębokich myśli, książka nie męczy, przygody tej nietypowej pary są bardzo emocjonujące i nie nużą ani trochę.
U mnie w sierpniu skromnie a nowymi nabytkami. Na półce pojawił się nowy Shepard, "Odwrotniak" Małeckiego oraz "Grecja. Gorzkie pomarańcze" Sturisa.
Więcej tutaj: http://shadowmage.nast.pl/2013/09/sierpniowe-zdobycze-4/
A wrzesień rozpocząłem od nowego Hoddera.
U mnie ostatnie zakupy to: Shepard x2 (poza "Modlitewnikiem" kupiłem jeszcze "Zielonego kocura diabła"), Howard x2 (uzupełniłem teksty o Conanie - bardziej kolekcjonersko niż dla wartości literackich, choć czyta się lepiej niż myślałem) oraz Bucher x1 (kolejny to tom Dresdena). Dodatkowo kupiłem jeszcze "Osame" z UW.
W czytaniu na razie mam "Ameksykę" - reportaże o granicy między USA a Meksykiem (niezłe choć trochę drażni lewicowa propaganda autora), "Rycerza Lata" Buchera (rzeczywiście z tomu na tom jest ciekawiej), oraz opowiadania Howarda (dawkuje tego "Conana" do snu). Jak mi się zwolni jakiś slot na książkę to pewnie wezmę się za Sheparda.
A ja się pochwalę, jak ładnie rozrasta mi się kolekcja. Nie jest jeszcze imponująca, ale wszystko przede mną. Jeszcze trochę i będę musiał je ustawiać na dolnej półce :) ale to jeszcze dosyć odległa przyszłość
W Mrok, Korzenie Niebios, Łowca Snów, Anioł Śmierci i może Gra Geralda przede mną.
Dibbler-->Conana też bardziej dla kolekcjonowania kupuję, nowego jeszcze nie mam. "Ameksyka" zbiera bardzo dobre opinie i mam ją w planach. "Osamę" czytałem ze szczotek, niezłe, chociaż czegoś mi brakowało. Za to autor zrobił na mnie niezłe wrażenie na Polconie. A "Rycerz lata" to podobno w ogóle najlepszy tom.
Ameksyk swego czasu zachwalał Nogaś w Trójce. Też mam straszną ochotę przeczytać tę książkę.
Ja się kiedyś napaliłem na PLO po hype w tym wątku i jakoś nie mogę się zabrać, tym bardziej, że nie wytrzymał porównania z pograniczem ostatnio.
Mutant - Zamiast Pana Lodowego Ogrodu, przeczytaj Wiedźmina.
Generalnie PLO lubię, ale nie jest tak dobry jak niektórzy o nim pisali.
raziel, dlaczego nie zainwestujesz w jakiś regał lub półę? Kto to widział, żeby książki składować na podłodze.
Niewiele by brakowało, a trafiłaby mi się w EMPiK-u przygoda z kategorii jak w starym dowcipie - "no i nie da się wytłumaczyć...".
Pracuję niedaleko Galerii Mokotów w której jest EMPiK, więc czasami jak idę na przerwę to kroki kieruje właśnie do EMPiKu zobaczyć czy nie ma czegoś ciekawego z książek i pograć sobie w gierki na stanowisku multimedialnym. I zawsze zachodzę na dział "Fantastyka polska", żeby zobaczyć, czy może nie rzucili czegoś z Lema - szanse małe, bo od kiedy patrzę to jest tylko Solaris, Pirx i Dzienniki. Ale na wszelki wypadek patrzę.
No i ostatnio wchodzę, dochodzę do regału, widzę półka wcześniej jest opisana jak zwykle "Fantastyka polska" to od razu prawie klękam przy następnej, bo tam zawsze leżał Lem. Patrzę, a tu kurde same okładki z półnagimi babkami, gołe torsy jakichś facetów. Myślę wtf? No ale w fantastyce to czasami normalne - przypakowany barbarzyńca na okładce etc. Ale przyglądam się dokładniej - "50 twarzy Greya". Hm. Patrzę do góry, a tutaj napisane "Literatura erotyczna".
Kurde, jakbym akurat spotkał kogoś znajomego to nie dałoby się wytłumaczyć :)
A aktualnie czytam "Biesy" Dostojewskiego. Potem wracam do Lema, na horyzoncie gdzieś majaczy mi Gogol, Tołstoj i Dukaj. Ale nie wiem kiedy będę miał na to wszystko czas...
Nie stać mnie na półkę. Zróbta zrzutę na razielową półkę. Ja muszę podsufitkę podkleić w samochodzie za tę kwotę.
xanat0s - U mnie Lema w Empiku, Matrasie pod dostatkiem.
Raziel kup taśmę do dywanów, dwustronną, podsufitka będzie przyklejona za grosze a książeczki wylądują na półeczce.
U mnie też się skończyło miejsce na półkach, książki lądują jedna na drugiej, byle tylko się zmieściły, najładniejsze wylądowały po prostu na szafce z ciuchami :D Czekam ciągle na tę bibliotekę od ściany do ściany, od podłogi do sufitu, może w tym miesiącu będzie.
Mutant - Żeby się tak dało. Poza tym wolę robić coś dobrze i porządnie.
W Cmętarzu Zwieżąt irytuje mnie dokładnie to samo, co w Carrie. Chodzi mi o spoilery pisane przez autora, które uprzedzają fakty o
spoiler start
śmierci bohaterów
spoiler stop
. Jest to bardzo irytujące i niweczy całe nieoczekiwane napięcie. Bardzo tego nie lubię. Można to uczynić raz, ale on notorycznie wyprzedza niniejsze wydarzenia.
Swoją drogą odnoszę wrażenie, że książki Kinga są pisane na jedno kopyto. Przynajmniej jeśli chodzi o umiejscowienie akcji, rozdziały, niektóre wydarzenia.
Pod kopułą Stephen King.
No cóż, recenzent ze mnie żaden, więc krótki post na temat tej książki. Według mnie książka dość nierówna (nie chodzi tylko o zakończenie). Klimat małego miasteczka pod kopułą świetnie pokazany, a w pewnym momencie nawet mocno klaustrofobicznie się robi. Multum postaci, każdy z inną historią wykreowane świetnie. Niektóre bardzo polubiłem, inne mniej. Książkę czyta się kapitalnie do momentu wyjaśnienia, kto lub co (żeby nie zdradzać fabuły innym) stoi za powstaniem fabuły. Zaczyna się wtedy (dla mnie) dość nudno robić, aż do ostatnich 100 stron gdzie (dla tych co czytali)
spoiler start
następuje wybuch
spoiler stop
. Akcja przyspiesza i robi się ciekawie. Cóż, co do zakończenia to nie wiem w sumie w jaki sposób King mógłby się wywinąć z (dla tych co czytali)
spoiler start
kosmitów odpowiedzialnych za kopułę
spoiler stop
, lecz do mnie nie trafiło. Niby pointa ok, ale trochę naiwna.
W sumie to widziałbym zakończenie tak:
spoiler start
Okazuje się, że za kopułą stoi jednak rząd. Cox okazał się kłamcą i manipulantem. Kopuła była tajemniczym projektem rządowym, która w pewnym momencie została wyłączona. Rząd w imieniu bezpieczeństwa narodowego wyeliminowałby wszystkich ocalonych.
spoiler stop
Nie mniej daję książce solidne:
Stephen King / Carrie - Pierwsza książka Kinga okazała się dla mnie bardzo "mała", przypominając bardziej rozciągnięte na siłę opowiadanie, aniżeli pełnoprawną powieść. Główna bohaterka została moim zdaniem fenomenalnie przedstawiona, a i sama jej historia jak najbardziej mnie przekonuje. Niestety autor często i gęsto wyprzedzał wydarzenia, które miały nastąpić w dalszej części książki, przez co czułem się tak jakby ktoś perfidnie zdradzał mi najważniejsze elementy dotyczące fabuły.
Cóż, przeczytać jak najbardziej można. Szczególnie gdy zależy nam na poznaniu początków Króla grozy. Sam pomysł na wprowadzenie wywiadów, czy przesłuchań przerywających historię Carrie White jest jak najbardziej w porządku, tyle że w praktyce dosyć kiepsko się sprawdza. Przynajmniej w moim odczuciu. Przede wszystkim najbardziej denerwowało mnie w nich spoilerowanie dalszych wydarzeń, przez co nie tylko napięcie opadało, ale i psuło klimat. Z drugiej strony, gdyby ich nie było, to książka stałaby się o połowę krótsza i prędzej nadawałaby się do zbioru opowiadań. Jednakże w moich oczach raczej by wtedy zyskała.
Po Metro 2033 czytać 2034 czy któryś z tytułów "Uniwersum Metro"? Już jestem na 200 stronie Metro 2033 i jest świetnie. Jedna z lepszych książek jakie czytałem.
kluha --->
Najlepiej czytać w następującej kolejności: Metro 2033, Metro 2034, Piter, Do światła, W mrok, Korzenie niebios. Czyli zgodnie z rodzimymi wydaniami :)
Dokładnie, czytaj według wydania w naszym kraju.
Raziel ->
spoiler start
O co dokładnie chodzi z tym uprzedzaniem o śmierci? O teksty typu:
"Cały dzień marzył o Beacie, po robocie pogadali przez telefon, umówili się na romantyczną kolację.
Nigdy więcej jej nie zobaczył"
Czy jakoś bardziej bezpośrednio to tam przedstawia, bo już nie pamiętam.
spoiler stop
Łyczek
Ja to bym wolał takie wyjaśnienie i zakończenie:
spoiler start
Niech i będą ci kosmici, ale bez rozszyfrowania o co chodzi, i z negatywnym, bądź też najwyżej z otwartym zakończeniem. Bo taki happyend z kosmicznie głupim motywem kosmicznej bariery jest głupi i wiele psujący.
spoiler stop
Kto mi poplusuje opinie na LC? - http://lubimyczytac.pl/profil/153394/raziel88ck/biblioteczka/szczegoly?porzadek=malejaco&filtr=tylko-z-opiniami&kolejnosc=plusy
Mutant - Gorsze. Coś w stylu...
spoiler start
...Gage był bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia z powodu latawca, podczas gdy pozostało mu jedynie 2 miesiące życia ginąc pod kołami ciężarówki Orinco... ...Norma była u nich ostatni raz w domu, ponieważ parę tygodni później umrze z powodu kolejnego ataku serca...
spoiler stop
Takich kwestii było tam kilka. Nie wiem co strzeliło Kingowi do łba, aby tak to rozwiązać. Przykłady z Cmętarza Zwierząt, ale w Carrie było niemalże tak samo.
Ale co w tym złego, to jak życie z rakiem, kiedyś cię zabije, ale na kartach książki jeszcze masz coś do powiedzenia.
Mutant - Chodzi oto, że King napisał co, komu i kiedy się stanie, przez co wiem jak dalej potoczą się losy danej osoby, tyle że w szczegółowej formie, a gdy nie ma efektu zaskoczenia to czytasz o tym, co już wiesz bez większej przyjemności. Jest takie meh i tyle. On po prostu napisał, co się wydarzy, a nie tylko napomknął, że coś się może wydarzyć. Dla mnie bez sensu.
Ale czy tylko sama śmierć bohatera jest zaskakująca i dramatyczna? Wiadomość, że za dwa miesiące umrze na zawał jest tak samo bolesna i przykra, z tym, że jeszcze się z nim nie rozstajemy, tylko wiemy że kipnie, a dokładnie i tak nie wiadomo kiedy, bo nie pisze na której stronie :D
No jeszcze czego, aby miał pisać, na której stronie ktoś na coś kipnie.
W sumie Cmętarz Zwieżąt podoba mi się, ale strasznie mało tam horroru. Przynajmniej w połowie książki. Raptem jedna, dwie sytuacji wprawiły mnie w uczucie grozy.
Później zabiorę się za Nocną Zmianę.
King często korzysta z uprzedzania wydarzeń - dzięki temu można zwracać uwagi na inne aspekty. Umiejętnie użyte jest równie fajne, jak trzymanie rozwiązania do końca w tajemnicy.
Poza tym raziel, skoro King zaczyna wydawać ci się wtórny, to zabierz się za coś innego. Ja np. bardzo lubię Pratchetta, ale więcej niż 2-3 jego książek pod rząd przeczytać nie jestem (byłem w stanie). Nawet najlepszym daniem można się przejeść.
W sumie Cmętarz Zwieżąt podoba mi się, ale strasznie mało tam horroru. Przynajmniej w połowie książki. Raptem jedna, dwie sytuacji wprawiły mnie w uczucie grozy.
Wytrzymaj do epilogu. Jest mistrzowski.
Właśnie Raziel, trzeba sobie dawkować przyjemności. Jak się najesz za dużo czekolady, to cię będzie czekała lewatywa.
Z głupia się wziąłem za "Widmo" i się mile zaskoczyłem, bo czytało się fajnie. Nie do końca jestem w stanie sprecyzować dlaczego i co mi się podobało, ale w każdym razie się nie nudziłem. Nic odkrywczego czy świeżego, mamy do czynienia z mentalnymi projekcjami widm, których klasa i siła zależą od siły człowieka, który je tworzy. I mamy oczywiście faceta, któremu owe widma zabrały rodzinę i który szuka odpowiedzi i zemsty. Momentami mocne bzdety o psychicznej obronie przeciw tym widmom, ale ogólnie fajnie :D
Będę kiedyś musiał poszukać kontynuacji.
Shadowmage - W sumie racja. Po Cmętarzu Zwieżąt przeczytam jeszcze zbiór Nocna Zmiana, ponieważ chciałem ujrzeć Kinga w krótszej formie. Następnie zwieńczę losy Vuko i Filara w Pana Lodowego Ogrodu IV, także urozmaicę sobie czytanie Jarosławem Grzędowiczem. Później powrócę na krótko do Kinga pod postacią Łowcy Snów, a więc powieścią o wiele świeższą od tych, które obecnie miałem okazję przeczytać. (Aktualny przedział to 1974-1983, a zamierzam od razu przeskoczyć do 2001 roku).
Saul Hudson - Spokojnie wytrzymam, ponieważ dobrze mi się czyta Cmętarz Zwieżąt. Ma swój klimat, który darzę sympatią.
Mutant z Krainy OZ - Racja, racja.
W związku z tym chciałbym poszerzyć horyzonty. Ostatnio w sklepie przyglądałem się kilku autorom. O Mario Puzo wspominałem, ale poza Ojcem Chrzestnym, chyba nic mnie tak na dzień nie interesuje. Z J.R.R. Tolkienem też nie lepiej, bo chcę wypróbować Hobbita i być może kiedyś Władcę Pierścieni. Tak naprawdę myślałem nad:
- Philip K. Dick
- Jacek Dukaj
- Andrzej Pilipiuk
- Jacek Piekara
- Tomasz Kołodziejczak
Chyba, że macie jeszcze inne propozycje? Tak, czy siak czekam.
No offence, ale strasznie mechanicznie do tego wszystkiego podchodzisz. Też lubię, jak mi jakiś autor przypadnie do gustu, poznać jego całą twórczość, ale Ty wybierasz autorów przed przeczytaniem jakiejkolwiek powieści :P Ja bym się nie nastawiał na to, że jak Ci jedno jakieś dzieło się spodoba, to od razu łykniesz wszystkie.
Może trochę marudzę, bo z Kingiem Ci się udało i jakoś Ci się biblioteczka powiększa, ale nie znaczy, że wszystko Ci siądzie od razu :)
Żeby nie było, to polecam Dicka, choć sam przeczytałem na razie jedynie Ubika, to wiem, że chcę więcej i zdecydowanie bardziej mi siadł niż reszta (oprócz Dukaja, bo nie miałem jeszcze przyjemności!). Niestety zaległości nie pozwalają mi na razie na kupienie jego innych książek :).
sapc_io
Nigdy nie zakładam z góry, że coś będę kolekcjonował, czy też nie. To samo było z Kingiem. Nikogo nie zamierzam z góry odrzucać, ani na siłę coś kupować. Kinga kupuję, bo interesują mnie jego pozycje. Czasem trafi się lepszy, bądź gorszy tytuł i to wszystko. I ja autorów nie wybieram ot tak. Po prostu zastanawiam się nad danymi książkami i pytam, co sądzicie o dziełach danych autorów.
Czytając Wiedźmina, Andrzeja Sapkowskiego nie wiedziałem, że zabiorę się za jego inne pozycje. Dopiero po przeczytaniu całego cyklu oraz jego ostatniego zbioru opowiadań, zdecydowałem że chcę zapoznać się z Trylogią Husycką oraz na samym końcu Żmiją.
Podobnie w przypadku Jarosława Grzędowicza. Czytając Pana Lodowego Ogrodu, nie brałem wówczas pod uwagę innych jego dzieł. Teraz wiem, że w dalszej przyszłości wypróbuję Popiół i Kurz oraz Wypychacza Zwierząt.
Ze Stephenem Kingiem jest już nieco inaczej, ponieważ autor posiada ogromną bibliotekę napisanych przez siebie książek. Dlatego też postanowiłem zawęzić sobie wybór decydując się jedynie na najnowsze wydanie Prószyńskiego w standardowym formacie. I jestem z tego powodu bardzo zadowolony.
Generalnie bywam zadowolony z wybranych przeze mnie pozycji.
Z Dicka tak naprawdę interesuje mnie jedynie Blade Runner. Później się zobaczy. Generalnie jego książki są u nas bardzo drogie i kupować je będę tylko wtedy, gdy pojawią się w 20-30% promocji.
Dick - bardzo dobre, ale też bardzo zakręcone rzeczy. Możesz równie dobrze się zachwycić, co sparzyć.
Dukaj - w większości przypadków ryje beret. Bez urazy, ale chyba nie jesteś na to gotowy.
Pilipiuk - mistrz produkcji masowej. Najsłynniejszy jest Wędrowycz - niby zabawne, ale proste i na dłuższą metę męczące. Jeśli już coś polecać, to opowiadania niewędrowyczowskie (np. "2586 kroków").
Piekara - mam do niego słabość z czasów, gdy pisał w Gamblerze. Ogólnie pisze raczej rzeczy łatwe, lekkie i przyjemne, a też straszliwie puste :P Próbuje czasem być kontrowersyjny. Seria o Mordimerze może ci się pewnie spodobać, szczególnie pierwsze książki są dość chwytliwe. Niemniej gdzieś na wysokości "Lowców dusz" odpadłem.
Kołodziejczak - pisze niezłe rzeczy. Przynajmniej starsze, bo nowych rzeczy powstałych po powrocie do pisania nie czytałem (oprócz 2 opowiadań bodajże).
Raziel na Aros.pl jest wieczna promocja 27%, po prostu o tyle taniej sprzedają zbijając z ceny okładkowej.
Wytrzymaj do epilogu. Jest mistrzowski.
Bez przesady. Faktycznie po miernej calosci zakonczenie wydaje się wspaniałe, jednak oczywiste. Brak tam zaskoczenia. Od chwili gdy ginie ten, kto ginie, wiadomo co się stanie i jak się zakończy.
Edit: chociaż wlasciwie nie jest to powazny zarzut, bo cała książka jest mocno przewidywalna.
Raziel na Aros.pl jest wieczna promocja 27%,
Chcę przypomnieć, że prawdopodobnie to ja jako pierwszy podałem w wątku linki do tego sklepu. To dzięki mnie możecie teraz tak tanio kupować książki. Lubcie mnie za to.
Witam, chyba jeszcze w tym wątku się nie wypowiadałem :)
Czytam obecnie Joyland Kinga - książka napisana prosto i o dość specyficznym klimacie. Bardzo wciągająca, czyta się też szybko, gdybym miał 2 dni wolnego pod rząd, już by była skończona. Ogólnie jest to chyba 24 książka Kinga czytana przeze mnie. Trochę się uzbierało przez te 5 lat...
Joyland póki co trzyma poziom i wciąga.
A to moja biblionetka - próbowałem założyć lubimyczytać, faktycznie wydaje się być lepsze ale nie chce mi się przenosić tylu ocen. http://www.biblionetka.pl/user_ratings.aspx?id=63755&order=author
Dzięki wszystkim.
djforever - Zostanie ona dodana w kolejnej części.
Odnośnie Cmętarza Zwieżąt. Na tym etapie wydaje mi się, że dalsze losy będą następujące...
spoiler start
...Louis wskrzesi za pomocą Cmentarza Micmaców Gage'a, który będzie strasznym łobuzem i spowoduje śmierć dalszych członków rodziny. Dojdzie w końcu do tego, że cała rodzina Creedów zostanie zombiakami, hahaha. :D
spoiler stop
Nie wiem, czy nie dodam w następnej części paru sklepów we wstępniaku. Za to z pewnością pojawi się moja kolekcja PLO na czele. At last!
Mutant - Mógłbyś cyknąć fotki Dicka? Tylko nie grzbietów. Chciałem sobie obejrzeć Twoją kolekcję, ponieważ bardzo podoba mi się to wydanie.
kluha666 - Oj zboczusiu.
Mutant - Dzięki.
Swoją drogą przypomniało mi się coś z Cmętarza Zwieżąt. Mianowicie Oz Wiejki i Wsaniały.
Cmętarz Zwieżąt ukończę na dniach. No i przy okazji zapytam. Jakie pozycje Dicka polecacie na początek? Ot 2-3 tytuły. I dlaczego?
"Blade runner" będzie dobry na początek. Dość lajtowy jak na Dicka, nawet jak głębszej warstwy nie dostrzeżesz, to przynajmniej fabułą się zainteresujesz.
To akurat może być minus. Znaczy film świetny, ale buduje nieco mylny obraz książki.
Dobra czas odpocząć od HP - szukam jakiegoś dark fantasy. Zastanawiam się nad Czarną Kompanią - warto?
"CK" ma równie wielu zwolenników co przeciwników. Ja akurat należę do tej drugiej grupy.
A ja jestem za to zwolennikiem Czarnej Kompanii i polecam zwłaszcza że łatwo dostać teraz nowe wydanie w omnibusach.
Raziel-->Przed godziną skończyłem Zakon Feniksa.
A co jeszcze z dark fantasy oprócz CK?
Garret Rendellson==> Erikson, Abercrombie, Stover - w tej kolejności.
A ja z jakiegoś powodu zaliczam teraz kryzys czytelniczy, no i w ramach odtrutki zacząłem mały eksperyment, taki mianowicie, że otwarłem sobie 5 książek jednocześnie, no i o dziwo wcale nie czyta mi się źle, naprawdę jakoś podziałało, może dlatego, że w końcu przeplotłem sobie czymkolwiek innym już trochę męczonych naprzemiennie Dukaja i Eriksona. Zwykle miałem duże problemy nawet z dwoma książkami czytanymi naraz, a tu proszę. Może dlatego, że w sumie tylko jedna powieść jest naprawdę długa.
Pierwsze wrażenia:
"Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja - mimo, że wielbię go pasjami, chyba naszło mnie trochę zmęczenie autorem. W zasadzie to ostatni duży tekst Dukaja który został mi do przeczytania, więc jestem już obyty z jego stylem(-ami), ale pierwszy przez pierwszy rozdział przebijało mi się wyjątkowo trudno. Ale jak zawsze w przypadku Dukaja - czekam na więcej ;)
Piąty tom "Malazańskiej.." też zaczął się jakoś dziwnie, pewnie dlatego, że Erikson przenosi czytelnika do trochę odmiennych realiów. Odczucia jak najbardziej pozytywne, ale czuję się trochę tak, jakbym znowu wylądował na początku "Ogrodów Księżyca".
"Fight Club" Palahniuka - książka, przez którą - przynajmniej mnie - przelatuje się momentalnie, nie wiem kiedy uciekają mi te strony, ale plus jest taki, że od tego tytułu znowu pociągnęło mnie do czytania.
"The Diamond Age" Neal Stephenson - zbudowałem sobie w głowie ogromne oczekiwania co do tej książki i.. nie zawiodłem się. Ci co Stephensona znają, wiedzą o czym mówię, on po prostu pisze niesamowicie, reszta - może kiedyś uda wam się nadrobić, tak jak mnie Dicka czy Herberta ;D
"A Brief History of Time" Hawkinga - paradoksalnie zaskoczyło mnie, że ta książka faktycznie traktuje o historii fizycznych teorii, a nie skupia na rozwinięciu ich samych. Mamy tutaj do czynienia z przekrojem przez głowy ludzi którzy odkrywali wszechświat, od samych początków historii fizyki klasycznej, do... nie wiem jeszcze jak daleko, ale myślę, że będzie sporo zahaczania o mechanikę kwantową. W każdym razie to tematy które są mi bardzo bliskie, a dodatkowo całość napisana jest bardzo prosto, więc i dla zupełnych laików, i dla osób znających temat - coś dobrego do czytania.
A przy okazji w dłuższej trasie - praktycznie "na raz" łyknąłem "Podziemia Veniss" Jeffa VanderMeera, no i cóż, całość była trochę hermetyczna, mogąca odepchnąć kogoś, kto, powiedzmy, nie miał wcześniej do czynienia ze specyficzną literaturą. Ale wyobraźni panu VanderMeer na pewno odmówić nie można. Tylko w pewnym momencie odwróciłem kartkę i.. Naprawdę!? To już koniec?
Dodam jeszcze, że Erikson jest najbardziej spektakularny i epicki. No i pisze wielkie cykle. Abercrombie piszą rzeczy krótsze... a nawet niektóre można rozpatrywać jako jednostrzałówki (Stovera w zasadzie każdą, pod warunkiem że czytasz we właściwiej kolejności).
HUtH - tak, jeżeli używam angielskiego tytułu, to czytam oryginał, tak chyba jest prościej. Generalnie - jeśli to możliwe, a z dostępnością jest różnie, poza tym niektórzy autorzy ciągle przerastają mnie językowo - staram się czytać oryginały, chociaż na przykład wspominaną wyżej MKP czytam po polsku, zresztą - Michał Jakuszewski robi świetną robotę.
Heh, nad Hawkingiem po polsku trzeba się zastanowić, po angielsku to w ogóle miałbym zagwozdkę :P W sumie to tylko 'Drogę' czytałem po angielsku, nie jest to aż tak fajne, trzeba do słownika zaglądać.
HUtH ==> Tu akurat kindle przydaje, bo w czytniku używanie słownika jest bardzo wygodne.
Garret --> Prócz tego co wymienił Dibbler polecam jeszcze Opowieści z meekhańskiego pogranicza Roberta M. Wegnera. Praktycznie pod żadnym względem nie ustępuje powyższym pozycjom.
Tu takie małe pytanie do Shadowmaga -- wiadomo coś może o kolejnej części?
Ja właśnie wczoraj zakupiłem czytnik. Nawet nie dla korzystania ze słownika, ale by czytać więcej po angielsku (między innymi oczywiście).
EDIT:
Coltain-->Wegnera? Ponoć skończona, celują na marzec/kwiecień.
HUtH - akurat Hawking - w tej książce którą akurat czytam - to kwestia może pięćdziesięciu słów, które pochodzę z tej terminologii fizycznej; już w przedmowie autor kilkakrotnie zaznaczył, że to książki pisana dla laików chcących ogólnie zapoznać się z tematem, zainteresować się nim. Po przeczytaniu połowy stwierdzam, że mu się udało.
No a odkąd sam posiadam Kindle'a, czyli od przeszło roku, czytam mniej-więcej 4 e-booki na 1 książkę papierową ;)
W końcu mam 9 Kingów, z czego się bardzo cieszę. Tak oto wyglądają wszystkie razem.
1974 - Carrie
1975 - Miasteczko Salem
1977 - Lśnienie
1978 - Nocna Zmiana
1979 - Martwa Strefa
1979 - Wielki Marsz
1983 - Christine
1983 - Cmętarz Zwieżąt
2001 - Łowca Snów
Tyle gadacie o tym Kingu, że zupełnie nieplanowanie zacząłem czytać "Lśnienie". I chyba zdania o twórczości tego autora po lekturze nie zmienię :P
Lśnienie jest chuj**e:]
czytam i czytam tę nocną zmianę i skończyć nie mogę. Już wiem, dlaczego zwykle omijam zbiory opowiadań. Denerwuje mnie poznawanie coraz to nowych bohaterów.
Heh, ja o Kingu mam dziwne zdanie. Niby tyłka nie urywa, niby na jego książki nigdy nie czekam, no i od daaaawna nie napisał dobrego horroru (czego zawsze od niego oczekuje), a jakoś na półce mam coś ponad 40 książek jego autorstwa.
Podobno Doktor Sen ma być horrorem, przynajmniej w znacznej części. King w jakimś wywiadzie przyznał, że chciał znowu spróbować sił w tych klimatach. Trzymam kciuki.
djforever ==> Więc pewnie znów zasiądę do czytania z nadzieją i oczekiwaniami:)
Pytanie tylko, czy ten kumpel należy do grona osób, które przy Dallas się nudziły czy wręcz przeciwnie, i drugie pytanie, które inne jego książki uważa za dobre, bo tak to nie ma porównania.
Mutant - też prawda :) Odpowiedzi na to pytanie nie znam, ale stwierdzenie "od dawna" sugeruje, że pewnie "Dallas" do szczytu jego preferencji nie należy :)
jarekao - Popraw link, bądź podaj swój nick na LC.
Jak tam z waszą kupką wstydu? Ile macie zaległych książek do przeczytania? Ja z 6.
Mutant- Żartujesz.
No, a tu ostatnie fotki, bo przez dłuższy czas nie zrobię już żadnej z kolekcji. Koniec z kupowaniem. A oto 9 Kingów.
A tu kolekcje:
- Stephena Kinga
- Jarosława Grzędowicza
- Joanne Murray
- Andrzeja Sapkowskiego
Pojedyncze pozycji leżą w małej półce.
PS. Zróbcie zrzutę po 5-10zł na Raziela, na jego półkę, hahaha. ]:>
Zależy jak rozumieć twoje słowa, jeżeli brać pod uwagę to co się kupiło i leży nieprzeczytane, to będzie koło 30, może więcej. A jak brać pod uwagę co by się chciało, czy należało wręcz przeczytać, to będzie tego od groma.
Mutant - Miałem na myśli kupione, lecz nieprzeczytane.
Jutro powinienem ukończyć Cmętarz Zwieżąt.
http://lubimyczytac.pl/profil/286023/jarekao/biblioteczka/miniatury
Ok, mam.
Ja przez kupkę wstydu rozumiem braki w księgozbiorze, które proszą się o uzupełnienie. Od lat kupuje Metro 2034, Siewce Burzy, oraz Kolory Sztandarów, nie będę wspominać o seriach, gdyż tutaj uzbiera się tego sporo.
Aktualnie na półce mam 4 nieprzeczytane książki
Na LC mam ponad 40, które chcę przeczytać, ale tak naprawdę jest tego dużo więcej. W najbliższej przyszłości Uniwersum M2033 (zostały tylko Korzenie, ale ponoć za miesiąc ma wyjść Za Horyzont, a później jeszcze M2035), King, McCarthy, Hoffman. W dalszej przyszłości Lindsay, Dostojewski, Watts, Masterton, Grzędowicz. A w jeszcze dalszej przyszłości Zafon, Dukaj, Dick i Martin. Do tego sporo pojedynczych książek. Chyba nigdy się z tym nie wyrobię :)
Na półce pewnie coś ponad setka. W folderze z plikami na czytnik ze dwa razy więcej:)
Nawałnica mieczy, część 1: Stal i śnieg
Nie będę się rozpisywać :) Tylko tyle, że nadal trzyma bardzo wysoki poziom :) No i czekam aż książka zrówna się z wątkami z serialem. Myślałem, że stanie się to na koniec trzeciej książki, ale widać, jest wiele więcej wątków których serial nie obejmuje :)
Ocena: 8, zarówno tu jak i w skali LC :)
Cmętarz Zwieżąt ukończony. Wrażenia dobre, aczkolwiek sam finał zdecydowanie za szybki i pozbawiony większych emocji. Książka jest często rozwlekła, a jak przychodzi co do czego, to autor bardzo szybko rozwiązuje sprawę.
Właśnie zabieram się za Nocną Zmianę.
Jeżeli kogoś by interesowało, to w empiku jest akcja 2+1 na całą fantastykę. Dzięki tej promocji moja kupka wstydu zmniejszyła się o dwie pozycje, a kolekcja urosła o 3 książki.
Nowe nabytki to:
Metro 2034
Strażnik Mroku - Tom Lloyd
Gra Endera - Orson Scott Card
Mam do wydania 100 złotych (plus jeszcze jakieś 20 złotych zapasowo) i zastanawiam się jakie książki kupić. Zrobiłem sobie taką listę i nie wiem które z pozycji wybrać jako pierwsze, więc może doradzicie? Myślę czy nie nadrobić dalej uniwersum metro skoro kończę już Metro 2033.
Piter
Uniwersum Metro 2033. Do światła
Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści
Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?
Paragraf 22
Ubik
Król szczurów
Po zachodzie słońca
Pod kopułą
Mroczna wieża 2 Powołanie trójki (mam już Rolanda)
Stukostrachy
Joyland
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1
Wiedźmin. Tom 1. Ostatnie życzenie
Korzenie niebios
Metro 2034
Ojciec Chrzestny
[280]
Paragraf 22
Blade Runner
Wiedźmin
Groza w Dunwich
Za dodatkowe:
Ubik
Pan Lodowego Ogrodu
Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści
Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?
Paragraf 22
Ubik
weź mroczną wieżę, jak już zacząłeś czytać, to szkoda, żebyś ją zostawił. Zwłaszcza, że drugi tom jest całkiem dobry:)
kluha666 --> nie ma na liście, ale może będziesz zainteresowany http://www.empik.com/ksiega-wszystkich-dokonan-sherlocka-holmesa-doyle-arthur-conan,prod58944245,ksiazka-p
EnX - Masz piwo u mnie, Dick za dwa grosze to jest promocja, której nawet aros nie przebije :)
Namieszaliście mi trochę. Chyba wezmę to co się powtarza czyli:
Paragraf 22
Blade Runner
Zgroza w Dunwich
Do tego dołożę jeszcze drugi tom Mrocznej Wieży i będzie w sam raz. Ogromne dzięki za pomoc ;)
@jarekao
Sherlock dodany do listy tytułów "do przeczytania" :)
Ja bym wybierał z:
Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści
Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?
Paragraf 22
Ubik
Król szczurów
Wiedźmin. Tom 1. Ostatnie życzenie
W zależności oczywiście na co masz ochotę.
Co do promocji empikowskiej to szukam jeszcze jednej książki za ok. 35 zł okładkowe i nie mogą nic fajnego znaleźć.
A poza tym przeczytałem "Lśnienie". Pozostawiło mnie obojętnym.
Wydaje mi się, czy poznikało kilka postów?
Kluha Król szczurów jest genialny, bierz w ciemno :)
Uwielbiam te promocje Empik 3za2. Rok temu kupiłem "Palimpsest" Catherynne M. Valente, "Metro 2033" i "Inne Pieśni" Dukaja. Inne Pieśni dalej czekają na swoją kolej, Palimpsest był absolutnie rewelacyjny, a Metro 2033 bardzo słabe.
W tym roku spróbujemy wybrać trochę lepiej, więc do koszyka lecą "Wśród obcych" Jo Walton, "Nakęcana dziewczyna" Baciagalupiego i "Książę cierni" Lawrence'a.
Na półce na przeczytanie czeka jezcze "Ambasadoria" Mieville, "Reamde" Stephensona i "Dom Derwiszy" McDonalda.
Obecnie kończę pierwszy tom "Czarnej kompanii" Cooka - skusiły mnie porównania z "Malazańską Księgą Poległych" (a raczej przedstawianie "Czarnej kompanii" jako duchowego pierwowzoru) i strasznie się odbiłem. Napisane topornie, banalne i w ogóle nie trzymające w napięciu.
Od 19.09 ponownie książki w Biedronce.
http://www.biedronka.pl/rozrywka/ksiazki/juz_wkrotce/
Nic ciekawego poza "Czarnym Domem" Petera Strauba
Na razie wezmę to co napisałem we wcześniejszym poście. Tak się składa, że niedawno zacząłem pracę i regularnie będę uzupełniał swoją kolekcję. Pierwsza wypłata będzie uszczuplona dlatego na początek planuje skromny zakup. Kolejnym razem wydam więcej.
"Silmarillion" - jak jest za niecałą dyche to trochę wstyd nie mieć w swojej kolekcji zwłaszcza jak sie czyta fantastykę.
W sumie założyłem, że "Silmarilion" każdy ma :P Dla mnie najlepsze, co wyszło spod pióra Tolkiena.
Shadow==> Na "zdjęciach kolekcji" nie zauważyłem zbyt wielu:)
Mutant --->
U mnie w empiku jest dość pokaźna kolekcja książek Dicka, nawet przymierzałem się do Blade Runnera, ale cena okładkowa ostudziła mój zapał, niestety, ale w tym momencie nie mogłem sobie pozwolić na taki wydatek.
Zresztą to samo tyczy się Dukaja, na półce stała chyba większość jego twórczości, ale te ceny...