Crytek zapowiada kolejną wersję silnika CryEngine
Ciekawe czy wrócili do koordynatów w 32-bit jak w CE2 i Crysis 1, a nie to co zrobili z CE3 jak wykastrowali silnik na potrzeby konsol (pfu, optymalizacji!), zmniejszyli na 16-bit i nawet mapki 4x4 km nie domagały na precyzji, a że pociśnięto grafę, to publika do razu potraktowała silnik jako nowszy/lepszy (nawet GOL nieustannie powtarza "silnik graficzny" mówiąc o wszelkich silnikach gier, więc widać nawet dziennikarze z branży dają się robić w konia).
AHA i nie ma "darmowej niekomercyjnej wersji silnika", jest jedynie darmowe SDK bez dostępu do kodu, do zabawy, bo gry na tym zrobić nie można (nie da się zbudować uruchamialnego pliku exe) i dotego jest to zabawka z always-online-drm i logowaniem się do chmury cryteka.
zadziwiające jest, że po tylu latach nadal nie zrobili skoku w jakości, silnik może i jest ciekawy ale nadal to tylko z wersji na wersję tylko więcej tego więcej tamtego,
nie chcę nikogo dopingować w tym "wyścigu zbrojeń" ale na razie moim zdaniem wyprzedza wszystkich FoxEngine, bo jako jedyny do tej pory jest zbliżony do fotorealistycznego wyglądu otoczenia a zwłaszcza świateł
W tym momencie tworzenie coraz to kolejnych wersji silników (jak na przykład EA z Frostbite'em) nie ma najmniejszego sensu. Można to porównać chociażby do produkowania coraz to kolejnych części Call of Duty, które zatrzymały się w miejscu. Aktualnie nie ma między poszczególnymi wersjami silników takiego przeskoku technologicznego jak kilka lat temu, bo technologia praktycznie stoi w miejscu (przynajmniej na ten moment, nie przewiduję), czego najlepszym przykładem jest silnik odpowiedzialny za Assassin's Creeda o Battlefieldzie już nie wspominając. Bad Company i Battlefield 3 to praktycznie identycznie wyglądające gry, a jedyne różnice to nałożony w tej drugiej filtr, który sprawia, że wykorzystywane są tylko zimne odcienie barw oraz nieco lepsze oświetlenie (dostosowane do miejskich obszarów) i tekstury. Na razie jedynym dobrym posunięciem byłoby stworzenie nowego, ładnego silnika lub poczekanie jakiś czas.
@A_wildwolf_A
Prawdziwy skok to będą silniki renderujące w sposób opierający się na działaniu światła w rzeczywistości, np. przez path tracing oraz materiały fizyczne. Wyrzuci to do śmietnika ostatnie 20 lat rozwoju gier 3D, podczas którego cały czas deweloperzy zastanawiają się jaki algorytm wcisnąć aby obrazek na ekranie przypominał coś prawdziwego i potem są takie kwiatki jak SSAO, które przypomina dorabiane cienie w photoshopie, na siłę wciskane dziwaczne i niepoprawne rozmycia głębi ostrości oraz mnóstwo filtrów i korekcji kolorów aby ukryć problemy renderingu, przestrzeni barw i "poprawić grafę". Gry staną się znacznie równiejsze jakościowo i estetycznie.
Zjawisko przycinania gier też może zniknąć, bo niedomagający sprzęt będzie skutkować zmniejszeniem ilości światła (szumem jak w aparacie cyfrowym), a nie blokowaniem klatek.
@a_Kazioo
z tym się zgodzę, ale brak odpowiedniej mocy obliczeniowej w obecnym czasie nie pozwoli na wierne odzwierciedlenie prawdziwego światła, developerzy muszą używać zamiast tego różnych "sztuczek" aby jak najwierniej odzwierciedlić rzeczywistość
chociaż patrząc tak na różne silniki, nie śpieszno im do fotorealistyki, może coś tam Crytek próbował i nawet był to ciekawy początek (motion blur przy ruchu obiektów), Unreal Engine dał sobie już spokój z tą drogą i skupił się tylko na tym, żeby to ładnie tylko wyglądało i zachowywało się pod względem fizyki
Ostatnio odpaliłem pierwszego Crysisa i... nic nie przebija go pod względem szczegółowości (tekstury!), nawet następne jego wersje o zgrozo.
Cholera, tam żołdaki mają nawet zęby, takie normalne. Tak szczegółowy jest ten silnik. Nowe CryEngine? Więcej błyskotek, słabsze tekstury.
Takie biadolenie było, że Crysis był wymagającym ale z perspektywy czasu można uznać to za przesadę.
Dzisiaj za to na kompie za mniej niż 2000zł mamy piękną grę.
W przeciwieństwie do jego trzech ostatnich edycji (ostatnia, którą był CryEngine 3 zadebiutowała w 2009 roku), najnowsza porzuci dotychczasową numerację i będzie znana po prostu pod nazwą CryEngine. Według tłumaczeń twórców, w przeciągu ostatnich lat dokonali tak wielu fundamentalnych zmian w budowie engine'u, że decyzja ta wydaje się słuszna, bowiem nie mamy do czynienia z bezpośrednim rozwinięciem wcześniejszych dokonań programistów firmy.
Ale jaja, moda na rimejki objęła swoim zasięgiem nawet silniki do gier.
Kazioo [3] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12855957&N=1#post0-12856062
bo gry na tym zrobić nie można
Oczywiście, że można, doinformuj się.
Jarałem się jak naprawdę robili najładniejsze gry w swoim czasie [Far Cry, Crysis] teraz mnie to nie jara
Przecież Frostbite i Cryengine to tylko nazwy. Sam silnik praktycznie stoi w miejscu.
Ale za to jak to brzmi: Dzięki NIEWYOBRAŻALNEJ MOCY Frostbite 17 stworzyliśmy Battlefielda 15, który wygląda całe 3%(!!) lepiej niż legendarna trójka.