Granie na emocjach. Priscilla (Dark Souls)
Dlatego Dark Souls jest grą genialną. Tutaj co rusz można się zachwycić i zasmucić. W jakiej innej grze walki z bossami były smutne? Chyba tylko w Shadow of Colossus.
Walki z Sifem, Artoriasem, Priscillą, z obydwoma nieumarłymi smokami, odwiedziny w Ash Lake (by tylko sobie zdać sprawę, że widziałem tę lokację w oddali będąc w Tomb of Giants), wątek Solaire'a - wszystko to ruszało mnie bardziej niż wszystkie inne RPGi w które grałem.
Świat w Dark Souls mimo tego, że umiera, niszczeje i jest zawieszony w czasie jest bardziej żywy niż większość światów w innych grach. Strach pomyśleć co by było, gdyby From Software zaczęło robić grę pokroju Gothica czy Wiedźmina.
Powiem tak: granie na emocjach i Priscilla nie ma nawet startu do Artoriasa, Sifa czy Sigmeiera. A jesli chcemy nokaut - Astarea z Demons Souls :) Ta ostatnia to nie tylko najbardziej klimatyczna lokacja ale tez jedna z najlepszych walk w calych soulsach.
Mam dokładnie takie zdanie jak GameSkate, więc nie będę po nim powtarzał. Ale napiszę, że zawsze miło przeczytać coś fajnego o Dark Souls, dzięki :)
Skoro tak chwalicie to trzeba będzie zagrać.
Ale najpierw zacznę od Demon's Souls. Jest lepsze czy gorsze od Dark?
Vader25 -> nie jest lepsze ani gorsze, jest po prostu trochę inne, ale zdecydowanie warto zagrać w obie części jak się ma możliwość (czyli PS3) :)
Trzeba tylko dodać, że żeby się wzruszyć trzeba najpierw się porządnie wkurzyć, bo gra potrafi dać w kość.