Świat się kończy - recenzja Motorstorm Apokalipsa
Smash him with everythibg what You want...
Jeden z moich ulubionych cykli, świetny tekst. Guy-fałkes przepadnij, GP ma nowego króla recenzji. Montinek górą, a gujowi naprawdę ostatnio forma spadła :)
Dobra recenzja, mam też podobne odczucia odnośnie Apokalipsy - to nadal świetny Motorstorm, acz królem pozostaje Pacific Rim
[2] Chyba Rift :P
I tak, Rift to najlepszy MotorStorm choć najtrudniejszy IMO
ale powiem wam że lubie doganianie w grach wyścigowych, wtedy zawsze grasz do końca :P
ma_ko - Zgodzę się, że walczysz do końca, ale gdy trzeci raz z kolei dwa okrążenia prowadziłem, by na ostatnich metrach trzeciego śmignął mnie jakiś wariat znikąd (a nie daj Boże staranował), to ciśnienie trochę mi skoczyło... Co nie zmienia faktu, że od pierwszego Motorstorma takie "chamstwo" jest integralną częścią serii i idzie się do tego przyzwyczaić :D