Witam w wątku poświęconym rowerom. Zapraszamy do dyskusji! :)
Linki:
Serwis poświęcony kolarstwu: http://www.roadbikereview.com/
strona magazynu rowerowego - pełno recenzji, testów, opinii - http://www.bikeboard.wyd.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.mkbike.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.skleprowerowy.pl/
serwis rowerowy - http://www.bikeworld.pl/
strona dystrybutora - http://www.velo.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.cyklotur.com/
serwis rowerowy - http://www.wrower.pl/
strona sklepu rowerowego - http://www.armotbike.com.pl/
strona sklepu z BMXami - http://www.bmxforever.pl/
Bikestats - dla miłośników archiwizowania i statystyk - http://www.bikestats.pl/
Serwis informacyjny MTB - http://www.mtbnews.pl/component/option,com_frontpage/Itemid,1/
Pinkbike, filmy, zdjęcia itp. Głównie kolarstwo ekstremalne - http://www.pinkbike.com/
Dla rowerzystów miejskich - http://www.rowery.org.pl/rowery.htm
Rowerowa baza podjazdów - http://www.genetyk.com/podjazdy/podzial.html
Aspekt techniczny kolarstwa - http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/technika.html
Ogromna baza sprzętu, części i opinii o nich - http://www.mtbr.com/
Większe cykle maratonów:
Powerade Suzuki MTB Marathon - http://mtb.webworld.pl/
Bike Maraton - http://www.bikemaraton.com.pl/
Skandia Maraton - http://www.skandiamaraton.pl/
Mazovia MTB Maraton - http://www.mazoviamtb.pl/
Dla kazdego cos milego ;).
Poprzednia część:
#31 https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12156260&N=1
#32 https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12648876&N=1
E tam zrzucają, będę śmigał dopóki nie będzie śnieg zalegał :) pewnie do grudnia spokojnie, czekam na moją nową kochanke Trek Madone 3.1 :) Królowa szos!
Dzien dobry, szybkie pytanie
Poleci ktos jakies sakwy? Zalezy mi wylacznie na tylnych, nie uzywam roweru na codzien, chce cos sztywnego gdzie spokojnie zmieszcze wode, zarcie, klucze, jakis ciuch. Bardzo mile widziana woodpornosc (te co mam teraz chlona jak gabka...), cena im nizsza tym lepiej. One maja jakies uniwersalne mocowanie i mozna bezpiecznie kupic przez internet by pasowaly do typowego bagaznika?
Pozdrawiam ^^
Niestety zostały już niecałe dwa miesiące typowo rowerowej pogody. Nawet nie wiem kiedy ten czas od kwietnia minął.
Chociaż w sumie bardziej szkoda mi lata. Dla mnie już od mniej więcej 15 sierpnia kończy się typowo letnia pogoda.
Najlepsze miesiące to maj, czerwiec, lipiec. :)
Mam pytanie odnosnie sprzetu - jest jakas rada na skrzeczacy lancuch podczas intensywnej jazdy?
Dryf Wiatrów Zachodnich
Bardzo dużo zależy po co Ci te sakwy. Jeśli tylko, aby wozić te rzeczy, które wymieniłeś to może lepiej po prostu kupić zwykłą torbę na ramę, a ciuch przymocować do bagażnika (jeśli to polar, bo jeśli kurtka rowerowa to zazwyczaj można ją skompresować do takiego rozmiaru, że mieści się w torbie). Jeśli ten wariant Ci się nie podoba, może należałoby się jednak zastanowić nad torbą na kierownicę. Zalety są duże. Po pierwsze masz szybszy dostęp, nawet w czasie jazdy. Po drugie taką torbę można łatwo ściągnąć i np. zwiedzać coś w tym czasie. Ostatni wariant to już pełne sakwy.
Co do producentów. Właściwie znam dwóch: polskie crosso, które niestety wraz z wyrobieniem marki stało się dość drogie i jeszcze droższy niemiecki Ortlieb. Można oczywiście kupić coś tańszego, ale zazwyczaj po jakimś czasie, szczególnie jak ma się wymagania w zakresie wodoszczelności człowiek dochodzi do wniosku, że to jednak nie to. Wiem, bo przerobiłem na własnej skórze różne wynalazki typu Author itd.
Mocowanie zależy od producenta, lepiej zawsze sprawdzić w sklepie po prostu :)
Mam sprawę do was zapaleni cykliści :) Parę lat temu bardzo dobrze doradziliście mi w sprawie kupna roweru, więc zwracam się ponownie o pomoc, tym razem w imieniu kumpla. Szuka sobie roweru do 1200zł max, interesuje go jakiś MTB, bo nie wyklucza zjeżdżania z utwardzonych dróg, więc rower typowo szosowy odpada. Jest dość wysokim gościem, koło 195cm, zakładam że trzeba będzie to uwzględnić przy doborze wielkości ramy.
Jeżeli będą potrzebne jeszcze jakieś szczegóły to dajcie znać, załatwię :)
Mam pytanie, musze wymienic przednie kolo w rowerze zastanawiam sie czy nie kupic kola z piasta pod tarczy i zmienic hamulce na tarczowe. Mam do wydania 110zl na kolo,tarcze i zacisk.Czesto jezdze po blocie gdzie zwykle v-brake znaczaco slabna.
Nie wiem czy tyle kasy starczy na taka operacje i czy tanie mechaniczne tarczowki beda mialy porownywalna sile jak v brake. Bo wg logiki na obreczy bedzie wieksza sila hamowania niz przy piascie
Up-Zastanawiam sie czy nie lepiej bedzie wymienic piaste na jakąs markową z mocowanem na tarcze(40zł). Stare szprychy mogą zostac? Do tego tarcza 180mm (jakies 35zł) + zacisk (60zł).W przyszłosci rower bedzie modernizowany, zamierzam wymienic napęd (piasta,prze,kaseta 9-rzedowa) aktualnie zwykły wolnobieg
Rower ma 4 lata
Jak chcesz takie grosze wydawać to sobie daruj.
Za tyle to kupisz same szprychy + zaplot. Kupując klamotów za grosze podoczepiasz do roweru tylko balast, który i tak będzie kiepsko działał. Złóż koło pod v-ki i tyle, skoro masz tylko tyle kasy. I nie, stare szprychy nie powinny zostać - te już są porozciągane i spracowane, jak je założysz do nowego koła to raz że będzie się co chwilę centrować, a dwa to takie stare szprychy lubią co chwilę pękać jak im się zmieni naciąg w nowym kole.
A jesli zwieksze zosoby do 200zl? Bede w stanie sam wymienic szprychy i piaste.
Zawsze chcialem miec tarczowki.a duza tarcza bedzie bardzo lazdnie wygladac w tym rowerze
Tarcze to drogi interes na którym nie warto oszczędzać ani iść na skróty, sam się o tym przekonałem, zostań przy vkach bo za 200 zł nic dobrego z tego nie będzie.
ktoś może kupił ? z demobilu ?
warto ?
http://facet.wp.pl/kat,1034181,title,Pancerne-rowery,wid,15878302,wiadomosc.html
Pozdrawiam
p.s.
nawet Maja Włoszczowska dołączyła do ekipy Endomondo i pomaga dzieciom !
polecam te hamulce mam je w moim NSie --> http://rowerowy.com/sklep/czesci/hamulce/tarczowe_mechaniczne/prod/ball_bearning_five
@UP ja też polecam, mam je i bardzo są dobre, według mnie :3
Części rowerowe, najlepiej kupywać w sklepach, bo tam jest najlepiej, są promocje itp. :D
Pozdrawiam.
Sam zacząłem jeździć na rowerze w tym roku. Zwykle mi się nie chciało, ale teraz poczułem taką potrzebę. Zrobiłem generalny przegląd starego roweru i jeżdżę nim sobie, gdy mam taką możliwość. Super frajda.
Mam prośbę, może ktoś by mi pożyczył na parę dni tarczę hamulcową 160, na 6 śrub? Musi tylko być jak najbardziej idealnie prosta.
W obu kołach mam taki problem, że tarcza w pewnym momencie zafaluje w jedną stronę i obciera o klocek. Kupiłem nową tarczę, i nadal jest to samo. Już kurczę nie mam pojęcia, dziś rozebrałem piastę, wszystko wygląda ok, kulki dałem nowy smar, konusy raczej ok ale nic się nie zmieniło.
Tak więc jakby ktoś miał zbędną tarczę i u niego po zamontowaniu jest prosta, to prosiłbym o pożyczenie, oczywiście pokrywam koszty przesyłek, oddam w ciągu max 2 dni jak do mnie przyjdzie.
Z 10 lat temu kupiłem sobie rower w typie "góral" w sklepie sportowym. Ostatnie dwa lata spędził w piwnicy. Ostatnio natchnęło mnie do pojeżdżenia i tu zonk-koła zrobiły się kwadratowe, ogolnie szlag trafił gumy. W związku z tym zwracam się z pytaniem-czy warto mi zmieniać obręcze na węższe i zastosować węższe gumki niż były w oryginale (śmigam głównie po mieście, a największy teren w jaki się zapuszczam to warszawski las kabacki) coby zmniejszyć sobie opór toczenia? Jak swego czasu rozglądałem się za nowym rowerem dla siebie to zaproponowano mi taką hybrydę trekkingowo-miejską, rama jak w tradycyjnym góralu (tyle że amelinum) a kółka węższe niż w rowerach mtb, ale nie takie cienizny jak w "kolarzówkach". A może w ogóle nie warto się w to bawić, walnąć gumki po taniości i tak się bujać?
Uff, mam nadzieję że zrozumiale napisałem o co mi chodziło ;).
TimDuncan --> masz źle ustawiony zacisk, z tarczą i kołem jest wszystko w porządku. W życiu nie widziałem krzywej tarczy, poza ewidentnymi dzwonami gdy tarczą się konkretnie przywaliło o kamień. Ale wtedy w ogóle nie da się jechać. Jak ociera - hamulec jest źle ustawiony.
Nathandrel --> jak myślisz że węższe gumy cię przyśpieszą to się mylisz :). Najbardziej uniwersalne są semislicki 1.9-2.0.
Ale jak chcesz węższej opony spróbować to kup i załóż, innych obręczy nie musisz kupować, każda opona będzie do nich pasować, tym bardziej że w starych góralach są dość wąskie obręcze.
Kolega miał wygiętą tarczę w makrokeszu, nie wiem dlaczego ale trzymała się na trzech z sześciu śrubek, reszta chyba powypadała podczas jazdy.
Makrokesze to atrapy rowerów, a co za tym idzie mają tylko atrapy tarcz. I śrubek którymi się je dokręca. To się nie liczy.
Przy okazji zapytam, bo zobaczyłem ostatnio w sklepie rower za 16 tysi i z przodu miał tylko jedną zębatkę, a nie standardowe trzy. Z kolei z tyłu zamiast 6, posiadał ich 10. Kto wie, dlaczego tak rozwiązano przerzutki w tym modelu?
Kłosiu - tylko to, że tarcza bije jestem w stanie stwierdzić bez zamontowanego zacisku, ot w pewnym momencie widać falowanie. Dlatego szukam kogoś kto by mi pożyczył tarczę prostą na 100%
raziel -> zależy jaki rower. Jeśli to był ciężki full do downhillu albo enduro, to normalne że miał jedną tarczę z przodu - te rowery są głównie do zjazdu, więc nie ma co montować więcej.
W rowerach do XC też często się montuje tylko jedną tarczę dla oszczędności masy, przy kasecie 11-36 to wystarcza.
Trend jest taki żeby zmniejszać ilość przełożeń z przodu. Sam mam tylko dwie tarcze z przodu i dziesięciorzędową kasetę. Bardzo wygodne, bo ogranicza znacznie wachlowanie przerzutkami, a w warunkach wyścigowych to zaleta, bo przy brutalnej zmianie biegu z przodu pod obciązeniem zawsze jest ryzyko, że strzeli łańcuch.
No i korba dwurzędowa jest znacznie lżejsza niż trzyrzedowa :).
TimDuncan --> no to coś robisz źle. Albo masz ten zacisk tak źle ustawiony że ci krzywi tarcze, albo np przykręcasz je odwrotnie, wtedy się krzywią. Albo kupujesz badziewie za 20 zł z amelinium ;).
Normalna tarcza to solidna stalowa płyta i nie krzywi jej byle co. Od 4 lat jeżdżę na tarczach i nie widziałem krzywej poza walniętymi w wypadkach - może dwoma. A ty miałeś trzy krzywe tarcze w rowerze i żadnej prostej?
raziel88ck >>
Trend zmierza powoli do jeszcze większych uproszczeń.
Niedawno SRAM oficjalnie zaprezentował nową grupę XXI, która opiera się na systemie 1x11:
http://www.velonews.pl/newsy/sprzet/2853-sram-xx1-naped-1-x-11-oficjalnie-zaprezentowany
Jednak taki zestaw będzie głównie zarezerwowany dla pro ew. entuzjastów zaawansowanych.
Standardowemu użytkownikowi taki napęd nie jest do szczęścia potrzebny ;)
Jaki polecacie olej do łańcuchów? Ja w sumie od zawsze smaruję olejem wazelinowym, ale z racji tego że nowy rower nadchodzi wielkimi krokami chciałbym się machnąć na coś z wyższej półki, czy Rohloff to będzie dobry wybór? Czy może polecacie coś innego?
Kłosiu, Rezor - Dzięki za odpowiedzi.
Jeszcze jedno pytanko mi się nasunęło. Otóż przepisy w ciągu ostatnich lat się zmieniły, a ja od wieków nie wsiadałem na rower, także wypadłem z obiegu.
Chodzi mi generalnie o przejścia na skrzyżowania, czy przejazdy przez ulice. Ja z racji obawy o otrzymanie mandatu, schodzę z roweru gdy ze ścieżki rowerowej, bądź chodnika mam przemierzyć ulicę. Jednak inni rowerzyści przejeżdżają przez nie. Wiem jedynie, że można rowerem jeździć po ulicach, ale generalnie wolę mieć pewność, dlatego pytam.
Przez pasy nie wolno, przez przejazd dla rowerów przy pasach tak(no to jest oczywiste...)
W dzień nie trzeba mieć żadnych lampek.
Można mieć migające lampki, można mieć przednią lampę na wysokości kierownicy(jakoś niedawno jeszcze nie było można)
Na chodniku można jeździć jeśli ma min. 2 m szerokości i nie ma ograniczania do 30 km/h(chyba że coś tu się zmieniło)
No ja mam tylko odblaskowe. Muszę sobie nowy koszyczek z bidonem kupić, bo aktualny spleśniał, a ta ramka pękła. A jak jestem na osiedlu, to mogę przejeżdżać?
Swoją drogą, dobrze o wszystkim wiedzieć.
Wiem, ze jak lancuch jest suchy w rowerze, to wydaje pewne dzwieki - cos w rodzaju szorowania, ale da sie to w jakis sposob wyeliminowac? Jakis smar, cos moze przy pomocy domowych sposobow?
Ze smarów polecam Rolhoffa, a nie polecam FinishLine na suche warunki :). A zielony FL na mokre warunki z kolei bardzo łapie syf.
Rolhoffa używam od tego sezonu, świetny smar na suche i na mokre, dobrze trzyma i mało schodzi na smarowanie.
Przez lata używałem różnych Pedrosów i nie miałem większych problemów. Rolhoff jest generalnie polecany, jak jeszcze na jakimś forum czy wśród znajomych załapiesz się na zakup większego baniaka > rozlewanie to świetna sprawa, jest wydajny i dosyć dobrze spisuje się w różnych warunkach.
Sethlan=> odpowiedziałeś sobie na samym początku pytania. Jak problemem jest to że jest suchy to trza zrobić by był 'mokry'.
spoiler start
Tylko nie polewaj go na noc wodą ;)
spoiler stop
"Ze smarów polecam Rolhoffa, a nie polecam FinishLine na suche warunki :)"
Właśnie się miałem w tym wątku pytać... FinishLine (czerwony) bardzo szybko ostatnio mi wysycha. Właściwie po kilku dniach nieco dłuższych przejażdżek (w sumie 30-50 kilometrów) trzeba ponownie smarować. :/
odpowiedziałeś sobie na samym początku pytania. Jak problemem jest to że jest suchy to trza zrobić by był 'mokry'. <- a to mialo sie sprowadzic do polecanych smarow... :P
Właśnie się zastanawiałem pomiędzy Finishami a Rohloffem, wybór padnie jednak na to drugie, dzięki!
Ed. A i od razu zapytam co ile km trzeba nim smarować łańcuch? Jeżdżę w 90% przypadków w suchych warunkach.
Ed2. http://allegro.pl/olej-finish-line-60-ml-drylube-suche-warunki-i3447321845.html Ktoś miał / używał ?
Nie ma żadnego wyznacznika.
Łańcuch powinno się naoliwić gdy jest suchy.
Łańcuch powinno się wyczyścić gdy jest brudny.
Łańcuch powinno się wymienić gdy miarka zużycia łańcucha wskazuje konieczność jego wymiany.
Każdy jeździ na sprzęcie różnej jakości i różnych warunkach atmosferycznych oraz inaczej dba o rower, nie da się podać żadnej wartości.
ed2- jak jeździsz głównie po drogach i ubitych ścieżkach i bardzo porządnie wyczyścisz łańcuch to powinieneś być zadowolony, jakiś czas temu mi się skończył, nie kojarzę większych problemów.
Ja ze swojej strony mogę polecić Finish Line ceramiczny http://allegro.pl/finish-line-olej-rowerowy-ceramic-wet-lube-60-ml-i3449645569.html. Miałem go 4 lata i zawsze wytrzymywał do 400km na jednym smarowaniu, w zależności od warunków pogodowych. Błotny maraton wiadomo, 60km i trzeba na nowo się bawić.
Nie polecam Finish Line Wax Lube http://allegro.pl/olej-smar-finish-line-krytech-parafinowy-wax-60ml-i3433925688.html. Dostałem go od kumpla, z początku nie wiedziałem jak go w ogóle dozować, rzadki jak woda, trzeba polewać łańcuch. 30km w piachu i łańcuch piszczy jak w makrokeszu.
Swoją drogą nie wiedziałem, że tu na forum jest tylu rowerzystów. W razie czego służę pomocą i radami. Do zeszłego roku jeździłem regularnie w maratonach, intensywnie ćwiczyłem, jednak pochłaniało mi to za dużo kasy i niestety musiałem odpuścić. Jak kiedyś będę zarabiać na siebie porządnie, to wrócę do maratonów.
Finish Line dry polecam. Używam go regularnie i spokojnie na 100km wystarczy (jak nie zależy ci na cichym napędzie to i dłużej). Zaletą "czerwonego" jest to, że nie brudzi się napęd a czyszczenie napędu do przyjemności nie należy. Wersje "mokre i tłuste" starczają na znacznie dłużej ale napęd się brudzi bardzo szybko (co spowalnia zmianę przerzutek).
Ile kilometrów robicie w sezonie?
Mam tutaj na myśli okres kwiecień-wrzesień. Póki co na liczniku mam 1900,48km.
Jeździć zacząłem 7 kwietnia. Wtedy zrobiłem na rowerze 5,5km i nie byłem w stanie już dalej jechać. :)
KANTAR1 -->JA zacząłem jakoś w maju i na dzisiaj mam jakies 1500 km.
Codziennie staram się robić 21 lub 41 km.
Btw.
Urlopowałem sie w okolicach radomia/wawy i ponownie powiem jedno - to miejsce jest stworzone dla rowerzystów i biegaczy. Są tam tak pieknie proste i rzadko uczeszczane przez samochody trasy .. ze zal serce sciska. U siebie, "w górach" w dolinie jestem w stanie maksymalnie wyciagnac jakies 40 km/h a tam .. podejrzewam, ze o wiele wiecej. Nastepnym razem biore tam rower.
3500km od początku roku do lipca. Niestety w połowie lipca musiałem odstawić rower (w zasadzie wszystko co związane z jakimkolwiek wysiłkiem), w przyszłym tygodniu idę do lekarza,. Ale i tak sezon do dupy :(
Ostatnio rozebrałem rower na czynniki pierwsze, ważąc przy okazji każdą część. Sumując wyszło 12,4 kg. Dużo też się nauczyłem w kwestii serwisowania, jedynie jeszcze nie brałem się za serwis amorka (mam w planie na zimę) i centrowanie kół.
Udało mi się dojść co było przyczyną bicia tarczy hamulcowej w tylnym kole - taki metalowy kapturek zakrywający kulki łożyska był skrzywiony.
Miałem Finishline czerwony i pozniej jakis szary lube, dno. Polecam Rolhoff :)
Dzien dobry, pytanie
Smarowalem rower, od razu przyznaje ze pod tym wzgledem mocno go zaniedbalem. Mimo dosc obfitego wstrzeliwania smaru, "cos" wewnatrz tej konstrukcji z zebatkami z tylu trze (analogicznie pedaly, ale problem znacznie mniejszy). Bardzo wyraznie slyszalnie, nawet nie trzeba ucha przystawiac (jak krece pedalami do przodu to nic nie slychac, na luzie i do tylu - wyraznie), jakis piach jakbym mial strzelac. Jak sie tego pozbyc? Druga porcja smaru jutro moze cos pomoc? Czy moze da sie to, po zdjeciu kola, jakos zdjac z tej rolki i wyczycic "recznie"?
Z gory dziekuje :)
No kurde! Tacy z Was rowerzyści, a nawet roweru na części nie rozkręciliście nigdy? To by się zgadzało z całą tą masą krytyczną, łamaniem wszelkich przepisów drogowych i uznawaniem się za święte krowy. Motocykliści jakich znam (nie, nie pozerzy od ścigaczy), wielokrotnie rozkręcali cały motor (łącznie z silnikiem). A tutaj piach w piaście itp. i już problem :P
Heh, dawno nie pisałem.
alpha_omega - mów za siebie :)
Dryf- Nie pakuj nigdzie więcej smaru! Smaru nie daje się za dużo, bo zbiera wtedy dużo brudu, a nadmiar nie usprawnia działania danej części.
Jaką masz tą tylną zębatkę? Stary typ piasty z nakręcanym wielotrybem czy nowy z wbudowanym wolnobiegiem i nasadzaną kasetą? Pokaż zdjęcie albo napisz jaki to rower.
Imak - Kelly's Oxygen, malowanie niebiesko-szare ;). Rocznika nie pamietam. Nie moge znalezc dokladnej specyfikacji, ale wizualnie identyczny z tym http://tablica.pl/oferta/kellys-oxygen-19-5-deore-deore-lx-stan-bdb-ID2yfWf.html
Wygląda to na obecnie typowy typ, gdzie wolnobieg jest częścią piasty, a kasetę z zębatkami nakłada się nań.
Musisz to rozebrać, dobrze wyczyścić i nasmarować.
Jak to zrobić wyjaśnione jest w poniższych linkach
http://endurorider.pl/2010/02/serwis-piasty-tylnej-shimano-525/
http://punkxtr.blox.pl/2011/05/Serwis-piast-na-kulkach.html
http://mtbikes.pl/artykuly/warsztat/serwis-piasty-z-lozyskami-kulkowymi-i-bebenka-na-przykladzie-piasty-shimano-fh-m580/#.UhBvOOXLWVo
Potrzebujesz specjalnego klucza do kaset.
Jeśli jednak masz stary typ, to zainteresuje Cię ta strona http://www.mtb.rawa24.pl/ali/service.php?id=9
Po pierwsze to witam wszystkim jako nowy tutaj. Co się tyczy samych rowerów, to: jeżdżę od małego cały czas. Odległości różne do ok. 30km(z innym sprzętem wybrałbym się dalej) Sam sprzęt to stara konstrukcja typu składak malowana na niebiesko. Górala komunijnego dawno sprzedałem i póki co ten sprzęt mi nie przeszkadza. Jednak jak chciałbym przejechać z pewnej wioski w świętokrzyskim do Bydgoszczy potrzebne by był porządny sprzęt z całym oświetleniem. Rower jest wykorzystywany cały czas z racji braku sprzętów z silnikiem co oznacza również fajne dojazdy do szkoły przez śnieg w zimie – polecam. Najlepsze w jeździe na rowerze i tak jest poczucie wiatru smagającego włosy, kiedy jedziemy z górki albo „drifty”, mocne hamowanie bądź używanie składaka prawie jak terenówki :D
Rybol18 --> Składak? Moje uszanowanie. Twardziel jesteś :]
Z składakiem kojarzy mi się taka "story", że kiedy miałem jakieś naście lat, pełnym rozpędem wjechałem składakiem komunijnym na korzeń aby wyskoczyć w górę. Jak w zwolnionym tempie widziałem lecąc w powietrzu jak przednie koło odpada i leci sobie spokojnie swoją drogą a ja ląduję na samym widelcu :]
Na szczęście skończyło się bez złamań ;]
Edit: Wczoraj wyharatałem 61 kilometrów bo mi się lodów zachciało w Piwnicznej. Swoją drogą polecam.
W związku ze zmianą miejsca świadczenia pracy przymierzam się do przestawienia się na dojazd do pracy na rowerze przez cały rok. Opony, odpowiednie ubranie to sprawy oczywiste. Kwestia, która mnie nurtuje najbardziej to zachowanie osprzętu w stanie gwarantującym używanie go przez dłuższy czas. Mam dostęp do piwnicy, ale ze względu na ograniczenia czasowe i organizacyjne nie mam możliwości codziennego mycia roweru z soli i innego syfu. Czy bez mycia osprzęt przetrwa choć jeden sezon, a jeśli nie to co ile trzeba go myć/konserwować. Co jeszcze powinienem wiedzieć zanim się zdecyduję.
Haha. Ja planowałem w zaszłe wakacje trzaskać na Ukrainie dystanse po 100 kilometrów. Zrezygnowałem bo szkoda mi było kolan(jedno przełożenie) i kręgosłupa(krzywo osadzony mostek, nie do ruszenia).
twostupiddogs - Ja zimą nigdy jakoś szczególnie nie czyszczę napędu, choć prawie też nie jeżdżę po zasolonych chodnikach, tylko po lasach, no i jeżdżę tylko z dwa razy w tygodniu. Zdjęcie łańcucha i wrzucenie go do benzyny na pięć do dziesięciu minut, przetarcie zębatek szmatką i ponowne założenie osuszonego łańcucha, razem z oliwieniem to robota co najwyżej na pół godziny.
2sd --> osprzęt jak najtańszy. Po zimie przejeżdżanej codziennie KAŻDY osprzęt nadaje się do śmietnika, więc lepiej mieć po prostu wszystko jak najniższych dostępnych grup. Serce nie boli, jak zajeżdża się drogi sprzęt, a przed następną zimą za cenę przerzutki XT doprowadza się wszystko do stanu używalności :)
Jak na zimówce tylko dojeżdżałem do pracy 5km w jedną stronę to napęd starczał na cały rok, jak zacząłem mocniej trenować zimą to napęd starcza na zimę. Dobrze że zimówką w ogóle teraz nie jeżdżę poza zimą ;)
Godzina w żwirze i soli na drodze działa cuda ;).
Imak - dzieki. Kurde, nie dosc ze nie mam narzedzi to robota wymagajaca uwagi... A mialem nadzieje ze da sie jakos to zrobic samym smarem lejac.
Dostane te klucze do odkrecania i smar by nie zlozyc tego w kupe suchego w przecietnym rowerowym?
I podejrzewam ze jezdze tak juz od dawna - myslicie ze to oznacza ze osprzet jest od srodka juz silnie zniszczony czy to tylko kwestia doznan sluchowych?
Z swoim rowerem mam zasadniczo jeden problem - po wymyciu i przesmarowaniu słyszę w przedniej przerzutce (tak to mniej więcej "ze słuchu" umiejscawiam) regularny odgłos klikania podczas pedałowania - takie Klik, Klik, Klik, Klik. Im wyższe przełożenie na tylnej tym rzadziej klikanie lub częściej.
Mówicie rozkręcać. Ja tam się obawiam, ze nie złoże i co ? I na czym jeździć będę? ;)
deTorquemada ----> to klikanie może oznaczać zużycie suportu, lub poluzowanie się tego elementu. Zdejmij korby i sprawdz.
deTorquemada - Możliwe że wolnobieg w tylnej piaście ma luz i podczas pedałowania łańcuch rusza się na boki. Pewnie masz za blisko ustawioną przerzutkę i łańcuch ociera o prowadnik.
Mi właśnie z tego powodu ociera jak wrzucę największy blat z przodu i najmniejszy z tyłu, ale ponieważ nie używam tak ciężkiego(najcięższego) przełożenia, nie przejmuję się tym.
Moja piasta miała luzy od nowości, jest to jakaś Shimano za stówkę. Rozebrałem ją na części, łącznie z wolnobiegiem i złożyłem. Nic nie pomogło.
Sprawdzę to jak przyjdzie jesień bo jeździć się z tym da chociaż cholernie przeszkadza ten odgłos. Ale przynajmniej w ostatnich dniach wymyłem rower na błysk łącznie z łańcuchem itd.
Inna inszość, że dostaję już białej gorączki przez ten rower. Zupełnie nie potrafie sobie poradzić z przeżutkami tylnymi. O ile zmieniając biegi w górę (czyli od najmniejszej do największej zębatki) wszystko ładnie chodzi, to kiedy schodzę w dół (czyli od największej do najmniejszej zębatki) to już totalny bałagan - albo po dwie przeskakuje, albo zostaje na jednej ...... dwie godziny dzisiaj zmarnowałem kręcąc śrubami H i L i nic. Naciągałem i luzowałem również linkę i nic to nie daje.
Pogoda dopisuje akurat na rower .. normalnie paranoja!
szystko ładnie chodzi, to kiedy schodzę w dół (czyli od największej do najmniejszej zębatki) to już totalny bałagan - albo po dwie przeskakuje, albo zostaje na jednej - W jakim stanie jest kaseta? Wygląda mi to na nierównomierne jej zużycie zużycie.
dwie godziny dzisiaj zmarnowałem kręcąc śrubami H i L Niepotrzebnie. One mają wpływ tylko przy zmianie z pierwszej korony na drugą oraz z przedostatniej na ostatnia i odwrotnie oczywiście.
@deTorquemeda Dzięki za "szacun", jeżdzę składakiem i do górali nie wrócę, za to chętnie bym kupił jakiegoś niemca czy innego holendra.
Niepotrzebnie. One mają wpływ tylko przy zmianie z pierwszej korony na drugą oraz z przedostatniej na ostatnia i odwrotnie oczywiście.
Tak też mi się wydało. Człowiek się całe życie uczy ale najlepiej właśnie organoleptycznie.
W jakim stanie jest kaseta? Wygląda mi to na nierównomierne jej zużycie zużycie. Wygląda mi ok. Podrzucę zdjęcie w razie czego. Jedyne co zauważyłem, że cała bardzo delikatnie chwieje się na boki .. ale to bardzo delikatnie .. odchylenie maks 1 milimetr.
Pamietajcie, ze dopiero zaczynam zabawe z rowerami wiec wiele rzeczy moze mi sie wydac naturalnych lub mogę czegoś nie zauważyć.
Na ten moment udało mi sie coś z nim zrobić w miarę ok. Jade sprawdzić jak w trasie wyjdzie.
Jeździłeś na tym napędzie długi czas, albo w błocie? Zasyfione linki często dają takie objawy, trzebaby wymienić linki + pancerze. To jest godzina roboty, więc wizyta w serwisie się nie opłaca. Obcinaczka do pancerzy i linek zwróci się w ciągu dwóch wizyt, a serwisy i tak doliczają koszty materiałów.
Witam
Planuję powoli zmienić koła i zastanawiałem się co myślicie o tych firmach :
http://www.jagu.biz.pl/JaguKolaCzasTtJagu99mm.html
oraz
http://www.rodex.net.pl/rdx/index.php?lg=pl&Strona=produkty&Dzialt=5&produktt=20&str=1
Boję się że to jednak produkt made in China/Taiwan ale jednak kusi ta cena.
Logadin, w rowerach 95% komponentów i ram jest made in China/Tajwan ;)
Jagu robi koła w wyższych strefach cenowych - czytałem test tylko kół mtb, były lekkie i dość mało sztywne, ale przy karbonowych stożkach nie grozi brak sztywności :).
Token nie wiem jak wypada z kołami, oni raczej robią lekkie części aluminiowe, w koła chyba dopiero wchodzą.
Ale w takich kołach nie ma za bardzo co spieprzyć, taki wysoki profil zawsze będzie sztywny i dobry aerodynamicznie.
Tylko wybierz najlepiej jakiegoś znanego dystrybutora a nie jakiś pokątny sklepik, żeby w razie czego nie było problemów z egzekwowaniem gwarancji.
Taczka wyremontowana, pierwszy raz udało mi się zajechać napęd w niecały sezon. Wymienione korba, kaseta, łańcuch, linki i kółeczka przerzutki. Nie mówiąc o zerwanej ostatnio szprysze. Nie ma łatwo ze mną ten rower, oj nie ;).
W tym roku na początku sezonu było dużo zawodów w błocie, to bardzo napędożerne warunki. Mam nadzieję że chociaż we wrześniu (jeszcze 5 maratonów mi zostało) nie będzie za wiele padać :).
Kłosiu, bardzo ładny Canyon. Szkoda, że modele na 2014 rok nie mają już takiego ładnego malowania. A we wrześniu na pewno będzie padać - to Polka :) Tutaj zawsze pada.
Musze kupic tylnie kolo rowerowe do Kross Leveal a4, kolo 26cali czarne do 8 rzedowej kasety.
Tyle wiem.
Niestety w sklepie rowerowym nie udalo mi sie go nabyc, to szukam w internecie i w sumie nie wiem co kupic :/
Czy z kaseta od razu czy samo kolo wystarczy? I ile trzeba dac, w sklepie powiedzial mi, ze mial za 110zl ale teraz w hurtowni gdzie bierze nie maja...
Chcialbym tez pozniej dokupic opony jak najciensze sie da do tego roweru i moze warto od razu w calosci to kupic?
Dajcie jakies lionki prosze jezeli sie znacie co trzeba kupic i co warto kupic...
mecuryweb -> dzięki, też mi się ten Canyon podoba, nawet jak po serii błotnych maratonów ma trochę zdarte to białe na górnej rurze :). A jak jeździ... marzenie, to najlepiej zjeżdżający rower jaki miałem. Na górskim maratonie obcinam na zjazdach 40-60 minut na długim dystansie. Niesamowite.
Snopek - jak rozumiem chodzi o to żeby było czarne i tanie? To kup jakiekolwiek :). Sorry, ale to jakbyś pytał o szczegółową specjalizację peceta za 500zł i radę w sprawie wyboru jak najlepszego. Co byś nie wybrał, i tak szału nie będzie. Byle bębenek pasował na 8-9 biegów i tyle.
No tak, ale w sumie to nie wiem jaki pasuje...czarne ma byc, bo drugie tez jest czarne, to w sumie dosyc wazna kwestia...
Na tyle sie na tym nie znam, ze moge kupic kolo ktore nie bedzie pasowalo do mojego roweru./
I fakt, ze sie nie znam nie oznacza ze musze kupic najgorszy chlam ktory sie rozleci za chwile...chce dobre kolo ktore posluzy mi az sie rower rozleci i tyle.
...a czy tanie? nie mam pojecia ile takie kolo powinno kosztowac. Majatku wydac nie chce, to fakt.
Za 150-200zł to już nawet możesz sobie poszaleć z kolorami ;)
http://www.cyklotur.com/czesci/kola-obrecze-piasty-szprychy/gotowe-kola-rowerowe/mtb-26-cali/p,kolo-tylne-26-alexrims-ace18-novatec-802sb-czarno-czerwone-wheels-mfg,189772.html
Normalne porządne koło. Tyle że bardzo ciężkie w kategoriach sportowych. Powinno wytrzymać długo, ale czy do końca żywota roweru to nie wiem ;).
Koło powinno być na 26 cali i mieć piastę z bębenkiem na 8/9 biegów. I tyle.
Nasuwa mi się jedno pytanie, mianowicie czy ktoś miał kiedyś do czynienia z piastami marki SHIMANO RM40/RM30/32H ? Defekt tej piasty zmusza mnie do ciągłego odstawiania do serwisu a ona po prostu po przejechaniu około jednego kilometra na prostej równej asfaltowej drodze się skrzywia i ma bicie... Wada fabryczna czy pech?
Czy jest w sieci jakiś ogólny poradnik dla osoby chcącej startować w maratonach MTB?
Chciałbym w przyszłym sezonie przejechać w jednym lub kilku z serii Mazovia Maraton.
Jednak przydałby się jakiś poradnik, na co uważać, co wziąć ze sobą. Różnice pomiędzy danymi kategoriami.
Część informacji już znalazłem, ale w przypadku biegania w internecie można znaleźć dużo więcej pomocnych informacji niż MTB
Sam chciałbym pojechać w kategorii FIT. Nawet nie chodzi o odległość, ale pewnie inne kategorie będą trochę za ciężkie dla osoby takiej jak ja, nieprzyzwyczajonej do zjazdów i wybojów.
Już coś mam: http://portal.bikeworld.pl/rower/artykul:a63/10732/M%C3%B3j%20pierwszy%20maraton%20MTB/
Jeśli jednak ktoś tutaj uczestniczył już w maratonach i chciałby mi dać jakieś rady to z chęcią skorzystam.
Stalin_San --> Sram X9, dziesięciobiegowa. Nie polecam, chyba że jeździsz tylko na suchym, bo bardzo słabo działa w błocie.
KANTAR1 --> Zobacz sobie ten wątek:
http://www.forumrowerowe.org/topic/15307-dla-poczatkujacych-maratony-co-powinien-wiedziec-poczatkujacy/
Generalnie sporo przydatnych wiadomości, ale wiadomo, to są rzeczy podstawowe, i nic innego w necie się raczej nie dowiesz. Wiedza przychodzi z doświadczeniem ;).
wczoraj pojechalem na impreze rowerem, srogi melanz, powrot tez byl srogi, dlatego chce spytac czy da sie jakos kupić wózek przerzutki tylnej ? :D
A u mnie w piątek "Masa krytyczna" - z racji czego poregulowałem jeszcze raz cały rower i po "próbnej" jeździe (23 km) stwierdzam, że sezon jeszcze przetrwa .. a zima rozkręcę go na czynniki pierwsze chyba :P
hejka
ktoś będzie w stanie polecić jakaś dobrą lampkę przednia ?
http://www.mactronic.pl/pl/products/bikepro/8658/ladowalna_lampa_rowerowa_przednia_noise/1206.html
co o tym sądzicie ?
a może ?
http://www.cateye.com/en/products/detail/HL-EL620RC/
Pozdrawiam
Ta pierwsza według producenta świeci dłużej w trybach ciągłych, a ta druga dłużej podziała mrugając :D Nie wiem skąd ta odwrotność?
Do czego będzie ta lampka używana? Jak do jazdy po mieście to chyba obie podpasują, zakładając że będzie mrugała.
Jeśli jednak chcesz żeby świeciła cały czas, to chyba bardziej odpowiednia będzie ta pierwsza, bo według producenta wytrzyma dłużej. 2, 3, 7 lub 15 godzin odpowiednio dla trybów: max, wysoki, średni niski.
Ta druga(Cateye) w trybie ciągłym ma świecić już tylko 1,5 godziny mocno lub 3 godziny słabo.
Należy też zwrócić uwagę na to że Ta pierwsza ma akumulator o pojemności 2300 mAh a ta druga tylko 1100 mAh.
Różnicę tą widać w czasach działania które powyżej przepisałem, z jednym tylko wyjątkiem. Noise pomimo pojemniejszego akumulatora ma mrugaś 7 godzin, kiedy Cateye(wypadający gorzej w pracy ciągłej) ma mrugać aż 12 godzin.
Nie wiem jaka jest różnica w jasności, bo Noise ma 300 lumenów a Cateye 2000 kandeli i nie wiem jak to się przelicza.
Tak czy siak, ja bym brał lampkę z pierwszego linka - Noise, żeby nie martwić się o stan baterii.
U-boot - jeśli chcesz pełnoprawną lampkę umożliwiającą normalną jazdę w terenie nocą to ja mam dwa typy: Sigma Pava albo Bocialarka.
Normalnie na takich lampkach można jechać 30km/h nocą w terenie. Pava ma 300 lumenów, Bocialarkę mam też 300lm, ale teraz już są wersje 450 a nawet 800 lumenów. Tylko baterie odpowiednio krócej trzymają.
Trochę kosztują, w okolicach 200 zł, ale warto. Silniejsze lampy przydatne do czegokolwiek mają już doczepiane osobne akumulatory, więc nie są za wygodne.
Natomiast lampek na wbudowany akumulator nie polecam, bo z czasem jak taki akumulator będzie tracił pojemność to komfort użytkowania będzie coraz mniejszy, a na bank nowego akumulatora już nie dostaniesz.
Panowie mam do wyboru dwa modele: KROSS TRANS ARCTICA i KROSS TRANS ALP. Który kupić? Jeżdżę regularnie max 50-60 km. 188 cm/95kg. Chciałbym wybrać model najlepszy jeśli chodzi o jakość w stosunku do ceny. Nie ma problemu z dopłaceniem i kupieniem modelu ARCTIC. Tylko czy do "zwykłej" jazdy będę potrzebował aż "takiego" roweru czy teoretycznie słabszy ALP wystarczy? Proszę o poradę.
Według tych specyfikacji:
http://www.goride.pl/kross-trans-arctica-2013-wysylka-kurierem-dhl-gratis-p-382.html
http://www.kross.pl/pl/2013/trekking/trans-alp#specification
Trans Arctica jest lepszy i jeśli jesteś zdecydowany na jakiś konkretny rozmiar to warto go kupić ze względu na duży upust w cenie. Tak jak pisałem w twoim poprzednim wątku, powinieneś przejść się do jakiegoś sklepu, gdzie te rowery sprzedają i poprosić o jazdę próbną. Zwykle jest to kilka kółek na podwórku przed sklepem, ale to wystarczy by wybrać odpowiedni rozmiar.
Panowie zdecydowałem się na KROSS TRANS ARCTICA, aczkolwiek moją uwagę zwrócił jeszcze model TRANS SANDER. Jak widzicie ten model w porównaniu do modelu ARCTICA i modelu ALP?
TRANS SANDER ma przerzutki NEXUS? CO to za przerzutki? wbudowane? czy takie przerzutki są dobre dla roweru trekkingowego?
Shimano Nexus to piasta z wbudowaną przerzutką. Nigdy na takiej nie jeździłem, o ich zaletach oraz wadach możesz poczytać na przykład tutaj: http://forum.gazeta.pl/forum/w,372,63850233,63856204,Re_shimano_nexus_8_w_torpedzie_czy_to_dobre_bi.html
Uważam, że jeśli potrafisz świadomie i z głową używać tradycyjnego zestawu przerzutek, to takie wynalazki są niepotrzebne. Jedyną zaletą jaką widzę w takim rozwiązaniu to możliwość zmiany biegu w postoju. Coś w sam raz dla gapciów, którzy nie wiedzą, że jak się zwalnia, to powinno się stopniowo redukować przełożenie.
Takie przerzutki stosuje się właśnie tylko w rowerach trekingowych. Wydaje mi się że nie pozwalają na dynamiczną zmianę biegów, ale nie każdy uprawia kolarstwo sportowe, więc może dla Ciebie nie jest to wadą.
edit: Coś cicho w wątku jest w ogóle. Ciszej nawet niż w Styczniu, czy lutym. Sam ostatnie dwa tygodnie nie jeździłem z powodu przeziębienia. Jestescie wszyscy chorzy? :D
[94] - dzięki raz jeszcze za konkretną odpowiedź. Teraz jestem skołowany. Nie wiem, który model wybrać. Trasy po mieście +/- 20km, plus czasem jakiś dłuższy wypad (max 100 km). Nie wiem co wybrać, ARCTICĘ czy SANDERA czy może ALPA. Ciężka decyzja przede mną. Mógłbyś powiedzieć co byś wybrać mając taki styl jazdy jak ja?
Wszystko zależy od tego czy zmieniasz biegi bardziej po kawalersku, czy bardziej po emerycku ;).
Przerzutki pozwalają na większą swobodę w tym względzie, a przekładnie planetarne w piaście najczęściej wymagają zmniejszenia nacisku na pedały, a nawet lekkiego cofnięcia pedałów żeby wrzucić bieg. Coś dla spokojnych gości ;).
Przekładnia planetarna umożliwiająca bardziej sportową jazdę z komfortem podobnym do zapewnianego przez przerzutki zaczyna się od 1200 eurasów.
Nexusy mają swoje zalety - brud nic im nie robi, można zmieniać biegi na postoju... ot takie zalety dla gapowatych emerytów. Przynajmniej według mnie ;).
Ale jeśli zamierzasz tylko spokojnie jeździć po mieście to to nie jest zły wybór.
Imak --> ja miałem wypadek samochodowy (o dziwo ;)), więc trzy tygodnie byłem uziemiony. Ale już wracam na siodełko :).
[96] - a jak jest z prędkością jazdy przy przekładniach planetarnych? Jeżdżę raczej spokojnie, staram się trzymać stałą prędkość. Jednak czasem lubię "przycisnąć" trochę mocniej na pedały. Czy przy przekładniach planetarnych jest możliwe gwałtowne zwiększenie prędkości?
To nie ma znaczenia, chyba że chcesz przyśpieszając wrzucać twardsze biegi, wtedy może być problem.
[98] - a czy bez problemu na rowerze wyposażonym w przekładnie planetarne da się utrzymywać prędkość rzędu 22-23 km/h? Gdyż mniej-więcej z taką prędkością staram się jeździć.
I jeszcze jedno pytanko, czy na rowerku wyposażonym w przekładnie planetarne da się komfortowo wjeżdzać na wieksze górki? Czy zmiana biegów przy obciążeniu (jadąc pod górę) nie jest tutaj kłopotem?
Prędkość jaką możesz uzyskać zalezy jedynie od twoich możliwości - siły i kondycji. Pod obciążeniem takie przekładnie (chyba) sprawują się gorzej, w końcu do zmiany biegu trzeba zmniejszyć kadencję*.
Jadąc pod górę musisz zwiększyć kadencję, żeby uzyskać więcej mocy. Dopóki nie jest to wspinaczka na jakimś górskim szlaku, nie powinieneś mieć problemu z dobraniem przełożenia zapewniającego płynną zmianę biegów. Jednak w przypadku przekładni planetarnych, tak jak było już wspomniane, do zmiany biegu trzeba zwolnić, co podczas jazdy pod górę spowoduje spadek prędkości.
Dlatego myślę, że pod górę taka przekładnia się nie sprawdzi.
*częstotliwość z jaką obracamy korbami. Podczas jazdy na płaskim powinna wynosić ok. 80-90 pełnych obrotów na minutę. Jadąc pod górę powinna być wieksza, a jadąc z góry - niższa.
Pamiętaj, że Google jest czynne całą dobę :)
Dziś zauważyłem, ze oponki po bokach w kilku miejscach popękały. Wygląda na to, że na przyszły sezon będę zmuszony kupić nowe.
Mam cztery stare rowery, kupione chyba w Tesco, z 10-12 lat temu, o dziwo do tej pory działały bez najmniejszych problemów, nic nigdy w nich nie było wymieniane (jedynie z 6-7 przeglądów, smarowanie itepe.). Hamulce działają świetnie, przerzutki też, ale ostatnio we wszystkich mi popękały łańcuchy :/ Najczęściej działo się to w momencie kiedy ruszałem np. ze świateł i w miejscu mocno depnąłem na pedały (mają 6 x 3 przerzutek, ruszałem z 2 x 2 / 2 x 1 więc raczej średniej).
I tutaj kilka pytań:
- jaki łańcuch kupić do takiego roweru, może jakoś naprawić te stare?
- ile by taki łańcuch kosztował (może być z Allegro)?
- kumpel mi mówił, że może to nie wina łańcucha a jakiejś zębatki co się pokrzywiła i rwie, wtedy wymiana nie miałaby sensu, bo każdy następny "pójdzie" - to możliwe?
Na rowerach się w ogóle nie znam, do latania po lasach mam fajną Konę downhillową, ale na tych starych złomach super kręciło mi się aeroby w mieście (spokojnie po 50 km dziennie na nich robiłem, jedyne co bym wymienił po tylu latach to siodełka, masakra dla dupy) i chciałbym je reanimować.
Jakieś rady? Dzięki!
Raczej kiszka. Na pewno napęd jest na tyle zużyty, że sama wymiana łańcucha nie wystarczy, bo będzie się ślizgal po wyrobionym wolnobiegu. Łańcuch się zawsze wyciąga i szlifuje zębatki z tyłu, więc nowy łańcuch nie pasuje już po 2-3 tys km. A nie wiem, czy szesciobiegowy wolnobieg w ogóle dostaniesz.
Pewnie zmiana łańcucha + wolnobiegu + robocizna wyniesie ze 100-150zł, zakładając że ten wolnobieg w ogóle da się kupić.
Hee, to bieda, tym bardziej, że rowery są bardzo sprawne aż dziw bierze, 3 na 4 nawet nie mają śladów rdzy.
Kłosiu, a taki się nie nada (sorry, za brak klikalnego linka, ale mi skrypt na GOL-u zamienia http na [link] :P):
allegro.pl/wolnobieg-shimano-tourney-mf-tz20-6-rzedowy-14-28-i3641173133.html
Czy to musi być konkretny wolnobieg pod ten rower? Z przodu nie będę musiał tej zębatki między pedałami zmieniać?
150 zł to nie tak źle, jakbym miał kupić nowy byle jaki rower to pewnie koło tysiąca musiałbym wywalić i tak.
Xinjin==> Do jazdy po mieście zdecydowanie polecam TRANS SANDERa a jeszcze lepszy moim zdaniem będzie INZAI
o wyższości piasty z przekładnia planetarną w warunkach miejskich możesz znaleźć mnóstwo informacji w internecie i jeżeli nie masz zamiaru jeździć sportowo i siłowo to uważam, że nie ma lepszego rozwiązania
Mnie się już rower rozlatuje(wreszcie!), manetki się połamały(przednią przerzutkę w ogóle zdemontowałem, bo nigdy nie działała dobrze), łańcuch coś skrzywiony i nieelastyczny(taaaak, trzeba wyczyścić), tylna najmniejsza zębatka pękła, w klamce jakiś drut odpychający ją już nie działa, no czekam, co się dalej stanie :P
Mam pytanie totalnego nooba - da się zdjąć te zębatki z przedniej eee korby, żeby tylko największa została? Trudno mi tam dojrzeć coś.
PanPi --> powinien się nadać, o ile masz standardowe koło ;). Z tymi marketowcami nigdy nic nie wiadomo.
Do tego łańcuch pewnie też ze 30 zł i pozostaje tylko pytanie, ile policzą w serwisie za wymianę, choć to banał. Z przodu raczej zębatki nie trzeba zmieniać, przednie wytrzymują znacznie dłużej.
[106] - w warunkach miejskich wiem, tyle tylko, że od czasu do czasu będę chciał wybrać się na jakąś wycieczkę za miasto, gdzie teren może być pofałdowany, nie mówię o jakichś wielkich górach, aczkolwiek wzniesienia są. Czy na takim trans sanderze wyjadę pod górę? :D
Kłosiu, o, to sobie kupię wszystko na Allegro i może sam zmienię :> Jakieś klucze specjalne są potrzebne? :) W razie czego mogę wrzucić zdjęcia tych rowerów.
BTW mam zagadkę typu "co to za rower". Ostatnio w Warszawie przy skrzyżowaniu Andersa i Stawki (Intraco) widziałem parę na rowerach, ale cóż to były za rowery! :D Z przodu miały lampki, takie dość duże, obudowane, półokrągłe, jak w typowych rowerach np. holenderskich, tylne koło (felga) były pomalowane w czarno-białą szachownicę, opony dość duże terenowe jak do downhillu i przepiękna rama - taka jak w damce, ale baaardzo gruba jak w jakimś super rowerze downhillowym, co to mogło być? W skrócie - taka hybryda roweru miejskiego i jakiegoś zjazdowego, chyba unisex, cholernie mi się spodobały, nigdy nie widziałem tak fajnego połączenia. Ktoś skojarzy? :) Myślę, że po tym tylnym kole można je dość łatwo znaleźć, ale nie jestem w stanie.
Haha, jakby nie te krzaki to może by ustali :)
Tego właśnie nie lubię w DH - zanim zacznie się przejeżdżać trasę szybko, trzeba ją wykuć na pamięć. Wtedy mi się już nudzi :)
PanPi, nie wiem jak się demontuje wolnobieg, poszukaj w necie. Generalnie to rozwiązanie jest już przestarzałe od dobrych 10 lat i stosowane tylko w marketowcach :).
Thrud - Przyznaj się! Pierwszy skoczyłeś w te krzaki, a twoi koledzy niewiele myśląc pojechali za tobą :D:D
Od miesiąca żadnych wpisów - podbijam, bo to smutne :))
Fota skorelowana z pogodą za oknem, dobrze że jest bieganie i trenażer, bo byłoby ciężko z treningiem ;).
Ech... Przez okrągły miesiąc nie jeździłem w ogóle, takiego doła miałem i jeszcze zacząłem studia.... Ale za tydzień postaram się coś pokręcić. Na studiach poznałem nowego kolarza :D
hejka
a ja na pogodę nie narzekam
jest powyżej zera
pada rzadko, deszcz, dopiero dziś pojawił się śnieg
zatem sezon trwa :) jak nigdy dotąd
być może już niedługo rower odpocznie ale ma powody, nigdy jeszcze nie przejechałem tyle km w roku :)
Pozdrawiam
Polecicie jakąś dobrą odzież termoaktywną w cenie 150 złotych za komplet? Na co zwracać uwagę? Jakieś metody doboru rozmiaru?
Polecicie jakieś skarpetki rowerowe? Dotychczas niezależnie od temperatury jeździłem w takich Decathlonowych do biegania, ale myślę nad przerzuceniem się na coś wykonanego pod rower, zwłaszcza pod kątem jazdy w jesień i zimę. Wiadomo, że stopa w butach SPD ma trochę wyższe wymagania odnośnie komfortu.
Imak --> chyba bieliznę? Bo zimowej termoatywnej odzieży nie dostaniesz za 150zł. Może spodnie ocieplane za tyle kupisz, jak trafisz na przecenę ;).
A ja sobie dziś pojeździłem, piękne słońce, rześko, ale przyjemnie :). 50km wpadło.
O tak, chodziło o bieliznę. Spodni ocieplanych raczej nie będę potrzebował, bo zwykłe kolarskie getry zapewniają mi komfort aż do -10 stopni :)
To idź do Decathlonu, tam bielizny narciarskiej od groma. Dziś kupiłem potówkę z długim rękawem za 29.90 :). Droższe rzeczy wcale nie są lepsze, tylko mają lepsze wzorki, a to i tak idzie pod spód ;p.
Aha, to fajnie, bo akurat w sobote sie wybieram kupic buty ktore mi poleciles, wiec podwojne dzieki.
Echh, klawiatura mi sie posypala.
Echh II, Tak przegladam ta i poprzednia czesc i tesknie za wakacjami...
Pane i Panowie,
Mam do sprzedania Scott'a Scale 950 z roku 2013. Rozmiar ramy L,
scott.pl/product.php?id_cat=700&id_prod=4500
W bardzo dobrej cenie.
O ktoś się odezwał :).
2sd - olać kominiarkę :). Pewnie masz jakieś badziewie z polaru które puszcza wiatr jak sito. Bo wątpię żebyś był tak mało odporny, w końcu nawet mrozu jeszcze nie ma.
Takich czapek są miliardy, tą akurat mam i mogę polecić. Ważne żeby był porządny windstopper na czole i uszach, wtedy jest ciepło, kominiarka do tego jest zbędna. Szczerze mówiąc nie cierpię kominiarek i nigdy w nich nie jeżdżę, nawet w dużym mrozie. Wolę taką czapkę i buffa na szyję, do naciągnięcia na nos w razie jazdy pod wiatr.
U mnie ten ciepły tydzień był wyjątkowo owocny w jazdę, nabiłem sporo ponad 300km, i może nadejdzie historyczny grudzień z 1000km na koncie ;). Pogoda ma sprzyjać, i całkiem to możliwe, bo tylko 200km brakuje :).
No to nienajgorsza kominiara. Dziwne że ci marznie ta głowa, ja generalnie tego nie rozumiem, bo nie miałem z tym kłopotu ;). Jedyne co mogę wymyśleć, to to, że ta kominiarka jest przewiewana przez wiatr, bo nie jest z windstoppera, ale mnie by w niej głowa nie marzła :).
Czy ktoś z Warszawy dysponuje może używanym góralem? Stan może być ciężki, bo rower ma jeździć w zimie.
Panowie.
W Gliwicach we wtorek była wiosna! Zdjęcie obok.
Rok temu w sierpniu kupiłem hamulec tarczowy (Magura, hydrauliczny), który nie pasował do widelca (Z2 BAM, znany problem). Miesiąc później zrobiłem fikuśny adapter i hamulec udało mi się zamontować, o czym chwaliłem się w ówczesnej części naszego wątku :)
Pozostał wtedy jeszcze taki problem, że hamulec nie hamował... I nie hamuje do dziś, a minęło dobrych 15 miesięcy...
Samodzielnie go odpowietrzałem i była minimalna poprawa, ale dalej hamulec praktycznie nie reagował. Klocki dotykają tarczy, ale nie wywierają na nie prawie żadnego nacisku. Nie wiem czy zrobiłem coś źle, ale po zdjęciu pokrywy ze zbiornika wyrównawczego, podczas pompowania klamką nie było śladu uciekającego powietrza w postaci bąbelków, więc uznałem że udało mi się go odpowietrzyć.
Jedna rzecz jednak nie dawała mi spokoju. Na zacisku jest śruba do odpowietrzania. Na wszystkich filmach które obejrzałemm, po jej odkręceniu płyn siedział grzecznie w hamulcu, natomiast u mnie spływa ciurkiem.
Myślę, że może mieć to związek z niemal zerową reakcją hamulca na ruch klamki.
W styczniu planuję to w końcu zabrać do serwisu, mam nadzieję że jest to do naprawy i że nie będzie ona warta fortuny. Hamulec jest z roku 2004 - Magura Lousie i tutaj mam obawy, że usterka to na przykład jakaś zniszczona uszczelka, a do tak starego modelu może nie być zamiennika, ale to się zobaczy.
Dużo za takie zabawy bioro w serwisach?
hejka
rok 2013 za nami a co za tym idzie można "zamknąć" stary sezon rowerowy
aby dzięki pogodzie otworzyć od razu nowy, z czwórką na końcu tym razem ;)
jak dla mnie był to udany czas, udało mi się przejechać najwięcej km w ciągu jednego roku a przy okazji ja i mój rower zdobyliśmy równik :-)
choć poza ramą, kierownicą, widelcem i przednim kołem cała reszta w ciągu 13 lat została co najmniej raz wymieniona
wielu "km" w Nowym Roku !!
Pozdrawiam
p.s.
1.
Kłosiu --> i jak ? rekord w grudniu pobity ?
2.
fotka z dzisiejszej wycieczki, rozbitego szkła cała masa, aż dziw, że nie złapałem gumy, czy my Polacy nie wiemy, do czego służy butelka ?
U-boot - pobity :). W grudniu najeździłem 1007km, plus 105 nabieganych. W życiu nie przejechałem jeszcze 1000km w grudniu.
Idąc za ciosem, dziś z kumplem o 6:30 wsiedliśmy do dupowozu i przejechaliśmy się w góry zrobić wycieczkę ;).
Jedyna okazja - pojeździć w styczniu po górach bez śniegu i większego marznięcia.
Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim rowerzystom! :)
Fota z dziś :).
witam,
styczeń 2014 - pogoda niczym w maju, no może w kwietniu i niech już tak zostanie :-) !
Pozdrawiam
p.s.
Kłosiu --> gratki !!
dla Ciebie to norma, ale ja w grudniu zrobiłem jakiekolwiek km po raz pierwszy, wyszło aż/tylko 547 ;)
teraz mamy styczeń a ja na liczniku mam już 230, jak nie spadnie śnieg, to może być tego znacznie więcej :-DD
bajka !
Dobry filmik, super pomysł :).
Precyzja, z jaką MacAskill potrafi wylądować nie mieści mi się w głowie :).
mam takie pytanie do znawców, chce kupić rower, czy ten jest ok? http://allegro.pl/show_item.php?item=3859213051
trasy górskie, kamieniste, jazda po śniegu itp
tadzikg=> czy w tej chwili masz jakiś rower? Jak tak to jakiego typu i w jakim stanie?
Ja w styczniu mam 130 km głównie na linii praca-dom. Nigdy wcześniej nie jeździłem zimą, ale jaka to zima.
Jak spadnie śnieg to się zacznie problem, bo na semicslickach się pozabijam, a czegoś dużo szerszego do crossa to raczej nie wsadzę. Trzeba się rozejrzeć za jakimś góralem używanym. Na allegro niestety nędza...
tadzikg=> Jak warunki zrobią się cięższe to po sezonie zimowym sporo rzeczy może być do wymiany. Głównie drobiazgów ale w zależności od przebiegu na nich się potencjalnie nie skończy, idealną rzeczą była by restauracja obecnego roweru-przystosowanie go do zimy lub nabycia jakiegoś grzmota za grosze. A potem przed sezonem zakup czegoś konkretniejszego.
Jaki masz budżet?
2 tysie
czy uzywany za 2 tysie bedzie lepszy od nowego?
i co sadzicie o tym co podalem
Jak dobrze trafisz to będzie znacznie lepszy.
Takiego Scotta nie kupisz za dwa tysiące nowego, prędzej w okolicach trzech. Jak jest w dobrym stanie to można brać. Napęd wygląda na bardzo mało zużyty.
Jak wiele razy udowodniono mając określony budżet, na podobnym poziomie, ciężko złożyć coś w takiej ramie kwotowej by to miało sens. Nawet bez wliczania czasu.
Zapewne się opłaca, choć napisany w aukcji osprzęt z wyższej półki- hmm :)
Co do używanych to o ile sprzedawca i kupujący wiedzą co robią to z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć że kupując używany za tą samą cenę dostaniesz części z lepszej a w drobnych przypadkach sporo lepszej półki (tu chodzi o rowery własnoręcznie składane a nie odsprzedawane 'salonowe').
Podobnie jak przy elektronice- ryzyko zawsze jest spore a po samych zdjęciach nie można zbyt wiele wywnioskować. Mając je dokładne można ocenić 'jako tako' zużycie napędu, zewnętrzny stan ramy, ogumienie i inne pierdoły :)
Ale co siedzi w goleniach widelca, w jakim stanie jest rama, co jest w środku łożysk... może być wszystko.
Ideał to możliwość osobistego sprawdzenia i najlepiej przed zakupem za jakąś małą sumkę wizyta w serwisie by sprawdzić krytyczne elementy.
Więc jak rower jest porządny to można dobić świetny deal :)
I wiek roweru nie zawsze jest wyznacznikiem. Komponenty zużywają się w różnym czasie i są wymieniane. Nie da się jednoznacznie oceniać, można analizować tylko przykłady.
Mam pytanie - co sadzicie o tym rowerze? - http://www.kross.pl/pl/2013/cross/evado-1-0 - czy byl to dobry wybor w cenie niecalego 1000zl? Rower w marcu/kwietniu - bedzie mial juz prawie rok, a z ciekawosci chcialbym sie dowiedziec, co o nim sadzicie.
Sethlan=> jeśli wtedy kosztował podobnie to kupując go ponad 300zł taniej zrobiłeś dobry interes :)
Czy jest dobry? Zależy jakie ma się wymagania. Komponenty są absolutnie podstawowe.
Jeśli musiałbym osobiście zakupić rower do tysiąca to szukałbym czegoś używanego i sztywnego.
Na koniec marca, rok temu kupilem za 900-cos, nowy. Dla mnie osobiscie, po za malymi mankamentami, sprawowal sie dobrze.
Jak ktoś nie ma wymagań w stosunku do sprzętu i mało jeździ to jak najbardziej. Ja pewnie bym rozmontował ten rower na części pierwsze na pierwszej wycieczce w góry ;).
Jeszcze takie pytanie, aukcja jeszcze trwa ile dalibyście max za ten rower http://allegro.pl/show_item.php?item=3859213051
Ja bym nic nie dał bo mi niepotrzebny.
Nie umiesz myśleć? Zobacz sobie po ile sprzedają ten rower w sklepach i oceń ile ci się opłaca dać za używkę. Przecież nie będę za ciebie szukał po sklepach ile nówka kosztuje.
Kłosiu - nie rozumiem, posty chcesz sobie nabić czy co? ja się na rowerach kompletnie nie znam, więc postanowiłem zapytać ludzi ogarniętych ale przecie to jest GOL, tutaj zamiast pomocy to prędzej się zostanie zwyzywanym niż ktokolwiek pomoże.
Zaraz ktoś napisze, że źle postawiłem przecinek w zdaniu.
Więc odpowiadając bez przekąsu i z serca- ja bym niczego nie dał bo nie potrzebuję ;)
Jeśli masz na oku ten model:
1. Sprawdź w 2-3 porównywarkach cenowych w sieci cenę tego modelu
2. Poszukaj w sieci sklepów w swoim mieście/ zajrzyj do nich (jest sezon na wyprzedaże, rabaty i negocjacje :)
3. Porównując oferty dodaj te 70 zł za przesyłkę a nawet więcej- zależy jakie zapisy będą w gwarancji (w jakich punktach będą uznawać, żeby na przegląd za 30zł nie wysyłać paczki za 140 w obie strony ;))
4. Jak coś znajdziesz co Ci się spodoba to wstaw linka. Niemniej na konkretnym pułapie cenowym nie oczekuj cudownych różnic, przy tych kwotach ciężko złożyć coś naprawdę dobrego.
5. Im mniej bajerów tym lepiej, tym mniej oszczędności w ogólnym rozrachunku.
Lepsze lżejsze i z wyższej grupy Vki niż trudne do regulacji, plasticzane z giętkimi tarczami.
Lepszy sztywny i ~1kg mniej masy niż atrapa widelca której nie będzie się opłacało serwisować (spotkasz serwisanta co rzuci- 'ja, nowe uszczelki, 150' :D)
Ogólnie będzie dobrze jak napiszesz przeznaczenie- dla kogo i jakie doświadczenie ma ta osoba, jakie dystanse, jaka lokalizacja itp.
Właśnie ten rower kupiłem, czy dobrze zrobiłem zobaczymy. Trasy górskie, kamieniste, na asfalt to bym kolarki szukał.
Patrzyłem na ceny nowych, kosztowały 2890, ja za używkę z transportem dam 2005.
No i super. Sorry, ale nerwy mi czasem puszczają, jak ktoś pięć razy pyta o ten sam rower ignorując to co się o nim wcześniej napisało. Ile można?
Osobiście nigdy nie kupiłbym używki, bo to ryzyko prawie tak duże jak z kupowaniem auta z komisu. :) Życzę w każdym razie ramy w dobrym stanie, bo to chyba na niej można się najbardziej przejechać.
Podstawa to napęd. Zużywa się zawsze, w zależności od konserwacji i intensywności w różnym tempie.
Sprawdź stan łańcucha (jak będzie problem z biegami to sprawdź miarką jego rozciągnięcie- info w sieci), zobacz jak bardzo starte starte są tarcze korby i kaseta, ale jak użytkownik nie katował sprzętu to powinno być przez dłuższy czas ok.
Jak masz wolne środki to koniecznie pomyśl o kasku. Do tego oświetlenie (podstawa, choćby najtańsze, byle by działało jako sygnalizacja). Wpadnięcie po zmroku na biegacza czy jakąś emerytkę albo czołówka z jakimś staruszkiem na Wigrach- nie mniej ciekawe niż kolizja z autem).
Zimą bardzo ważne. Zwracaj uwagę w przednim na format baterii. Najlepsze akumulatory/ bateria AA jako aku.
Z całego serca polecam SPD. Buty i podstawowe pedały to kosz w sumie 250-300, zwłaszcza na wyprzedażach, a już podstawowe buty z pedałami to super poprawa jakości i wrażeń.
Choć na zimę nie do końca dobry pomysł- trzeba by do tego ciepłe skarpety, neoprenowy ochraniacz a i tak będzie przy dłuższej jeździe zimno z czasem. Wystarczą na ten okres platformy.
Jak będziesz częściej jeździł to pomyśl nad bielizną termoaktywną/ciepłą sportową. Ciężko doradzać konkretnie, zależy ile się będzie jeździć, jakie dystanse itd.
Zimna to woda, mróz i sól. Pamiętaj o konserwacji. Licz się że na wiosnę linku, śruby itd mogą być w kiepskim stanie :) Staraj się by rower nie stał w wodzie całą noc w piwnicy., niech odcieknie, osuszy się a potem do piwnicy czy coś. Raczej nie na balkon :P
[155] Jak ze wszystkim. Jak się na czymś znasz to kupowanie używek jest sposobem na zaoszczędzenie sporej ilości gotówki.
Jak się nie znasz to masz szansę paść ofiarą swojej indolencji a cwaniactwa drugiego.
No i pojawił się pierwszy śnieg, a jeszcze niedawno wiosna była. Oby szybko zima się skończyła.
Niedawno założyłem swojego bloga rowerowego. Wiem, nic szczególnego, ale może ktoś czasem na niego trafi i coś go zainteresuje :)
Wreszczie błoto zamarzło i można zasuwać!
...Choć z drugiej strony, przy większych prędkościach robi się bardzo zimno :(
Ech, mam dylemat. Pojeździłbym sobie w ten weekend, ale w poniedziałek mam egzamin z Fizyki.
Ja dalej zasuwam na rowerze i przyjemnie sie jeździ, wcale tak zimno nie jest. Choć tak jak powiedział imak, przy wyższych prędkościach bardzo zimno, mi przy wyższych prędkościach jest bardzo zimno w palce a i tak jeżdże w rękawiczkach. A co do śniegu to dzisiaj u mnie spadł ale za bardzo mi nie przeszkadza, ba! Nawet dobrze że spadł bo fajnie sie jeździ po śniegu przy moich oponach :) a na lodzie też bardzo fajnie sie roluje albo hamuje....wtedy można podriftować ;)
No, niestety.
Jazda zimą wymaga kompromisów. Można się ubrać cieplej i lepiej osłonić przed wiatrem, ale wtedy podczas wolniejszej jazdy, chociażby pod górę, zgrzejemy się i do przeziębienia niedaleko.
Lepiej więc zachować powściągliwość :D od prędkości.
edit:
Odnośnie przyczepności na śniegu i lodzie.
Takie powierzczhnie mogą być bardzo zdradliwe, więc unikałbym jazdy po oblodzonej czy też ośnieżonej jezdni, a i w dziczy bym uważał, bo można glebnąć i zrobić sobie krzywdę.
Odnośnie przyczepności na śniegu i lodzie.
Takie powierzczhnie mogą być bardzo zdradliwe,
Wiem ale daje to dużo radochy, a tak poza tym to przecież nikt normalny nie wiedzie na lód z prędkością 30km/h.....ja jeżdże po 5 km/h po lodzie i wtedy fajnie można bączki pokręcić albo coś XD fajna zabawa!
PS oczywiście nie jeżdże po zamarzniętym jeziorze czy innym zbiorniku wodnym
Wczoraj była piękna niedziela, wyskoczyłem w końcu pojeździć rekreacyjnie i pstryknąłem parę fotek.
http://www.lowel.pl/2014/01/8-stopni-mrozu-kto-ma-ochote-pojezdzic.html
Gdzie jest tyle śniegu?
U mnie tylko trochę białych śladów jest. W lasach jest fajna zmrożona ziemia i jutrzejszy dzień chyba zacznę od jazdy.
edit: Teraz sprawdziłem link, Kraków jest więc biały :)
Każde warunki umożliwiające jazdę są super. Ja niestety po raz pierwszy od chyba siedmiu lat uznałem wyższość natury nad siłą woli i nie wyłażę na rower już ze dwa tygodnie. 10 dni temu trzy dni padał deszcz przy ujemnej temperaturze, więc do tej pory wszystko jest pokryte centymetrową warstwą lodu, tylko główne drogi są czarne, na wszystkich innych lodowisko. Jestem wściekły. Trenażerem już rzygam, biegać mi się powoli odechciewa, tym bardziej że też jest ślisko. Żeby choć porządnie śniegu napadało, możnaby sobie na biegówki skoczyć. Ech... ;)
Czytajcie, oglądajcie i podziwiajcie: http://www.velonation.com/News/ID/16245/Robert-Marchand-smashes-his-own-hour-record-at-102-years-of-age.aspx
102 lata :|
A ja widzialem wczoraj typka na rowerze. Od -12 do -14, jak zawieje to przestawalem czuc twarz a on lawiruje miedzy autami bo korek. Bez swiatel.
HUtH --> Niesamowity 102 latek ... życzę Nam wszystkim takiej formy i takiego życia :)
Imak --> Okolice Krakowa. Już powoli topnieje, bo dzisiaj znowu temperatura dodatnia.
Padłem ze śmiechu widząc te pieski. Świetny pomysł, ale cena najdroższego zabójcza :)
http://www.lowel.pl/2014/02/nirit-levav-prezentuje-unchained.html
http://www.genesisbikes.at/index.php?id=115&L=5&tx_genesisproduktkatalog_pi2[bikeid]=2898&tx_genesisproduktkatalog_pi2[katid]=0&tx_genesisproduktkatalog_pi2[subkatid]=0&tx_genesisproduktkatalog_pi2[action]=listbike&tx_genesisproduktkatalog_pi2[controller]=Bike&cHash=5c088be4be49243ba720e56b4971bf67
kolega z pracy ma okazję dostać ten rower za 600zł (roczny, ponoć funkiel nówka) opłaca się?
Nowy napęd i zreanimowany amortyzator idę testowć :D
za miesiąc nowa przerzutka z krótkim wózkiem będzie ;]
Thrud, ale macie tam jeszcze śniegu :).
Najeździłem 215km przez dwa dni. Czuję się rowerowo spełniony, pogoda w Poznaniu idealna na szosę - 7-8 stopni i słońce, żyć, jeździć i nie umierać :).
Ale o zwiększonej wadze opony przez rancik to już nie napisali ;D
Czego to marketingowcy nie wymyślo. ;P
"Producent przedstawił tabelę, z której wynika, że przy 58-kilometrowym odcinku zysk ten ma wynosić prawie 6,5 minuty."
Brzuch mnie rozbolał ze śmiechu. Chyba jak na zwykłej oponie posadzą grubego niedzielnego szosowca, a na tej mega nowej zawodowca :).
Już widzę te zawirowania hamujące cały rower przez brak dwumilimetrowego rancika na gumie. Dziwię się że mtbowców nie cofa z rowerami w czasie jazdy przez ten ich bieżnik na oponach.
Cześć.
Tak sobie czytam i mam coraz większą ochotę jak za starych dobrych czasów wskoczyć na rower.
Nie interesuje mnie zwykł\y, lecz właśnie szosowy.
Doradźcie mi p-roszę czy warto wydać kasę na ten model?
2500 to nie jest mało, ale z drugiej strony czasem warto dać więcej.
www.gumtree.pl/fp-rowery/c9186?isSearchForm=true
Jeśli macie jakieś propozycje to chętnie poczytam.
Z góry dzięki
Kłosiu -> Najbardziej przerażające jest to, że ktoś w to wierzy. Nawet jeśli to będzie tylko twórca tego cuda.
...Pamiętasz w Zmiennikach "specjalistów z Bierutowic". Jak widać dobrze się mają tylko udali się na emigrację.
faux -> Stare przysłowie pszczół mówi: jak się znasz to kupuj używkę a jak nie, to idź do sklepu.
Może rower nie jest tak skomplikowany jak samochód ale też można wiele przegapić przy oględzinach.
kurde budżetowy amortyzator wsadzony do roweru, bo kasy by brakło na życie ;p Spiner Ammo ;/(marzocchi 55 się rozsypał i umarł heh) ale co tam na sezon wyda ,no i zaczynam odkładać na nowy sprzęcik może na sezon 2015 będzie http://rowerowy.com/sklep/rowery/dh_fr/prod/ns_bikes_soda2
Edit:
Thrud - Niebieski osprzęt? Bądź pan oryginalny, już jednego fana niebieskczyzny chyba mamy.
Hej, orientuje się ktoś czy są gdzieś promocje i wyprzedaże? Mamy chyba porę roku o której sklepy mają mniej klientów i robią miejsce na przypływ nowego sprzętu z początkiem pory suchej?
Warto też chyba w najbliższym czasie wybrać się do serwisu, żeby w końcu uruchomić hamulec :)
Kiedy zaczynają się "kolejki" w serwisach?
Nie mogę podwiesić ani ignorować wątku, a kiedyś mogłem. Też tak macie?
Imak --> Mogę podwieszać i ignorować. Na pewno pod moim (ostatnim) postem nie możesz tego zrobić ?
budżetowy amorek wsadzony --->
Imak --- nie kumam tej niebieskiczyzny ( w rowerku to mam tylko kiczowty amortyzator ze względów finansowych, reszta jest średniej klasy bo i tak ma starczyć maks na 2lata i wymiana na nowe) czy może chodzi o NS SODA? tu się nic nie poradzi che kupić gotowy rower.
Hej, potrzebuję rady przy zakupie roweru. Jestem kompletnym laikiem w tym względzie, ostatni bicykl miałem na komunię. Nie wiem czy lepiej składać, czy kupić gotowca. Będę jeździł głównie po mieście, okazjonalnie poza obszarem zabudowanym, ale przeważnie drogami, żadne jazdy crossowe itd. nie wchodzą w grę. Warto kupować używki, czy nie ma to sensu? No i chciałbym, żeby była to możliwie jak najtańsza opcja przy zachowaniu odpowiedniej jakości. Mam prawie 1,9 m wzrostu, co myślę, że przy wyborze będzie kluczowym czynnikiem.
http://portal.bikeworld.pl/artykul/sport/mtb_swiat/12076/nowa_ekipa_wloszczowskiej
A cóż to za wybryk te 27,5 cala? Jakiś nowy "standard"? Ale jak nowy to jeszcze nie standard.
Viti trochę nie na czasie jesteś :). 27.5 już od dwóch lat dość powszechnie się używa w XC.
Jak dla mnie jest trochę za mała różnica między 26 a 27.5 żeby się opłacało kupić, ale tendencja jest taka, że chyba już w ogóle nie ma górali z wyższej półki na kołach 26 cali. Tylko 27.5 i 29ery.
Ale muszę powiedzieć, że stroje i tej i starej ekipy Mai są super. Mają taki klasyczny wygląd :).
O! Mogę podwiesić wątek.
W marcowym Bikeboardzie (chyba) widziałem artykuł o jakichś fajnych rowerach na kołach 27,5, ful wypas. Tylko przeglądałem, bo przez chwilę w Empiku na prasie stałem.
Ciekawe, czy wiosna będzie typową wiosną, czy może zima nam o sobie przypomni w kwietniu, tak jak w roku ubiegłym... Obecnie jestem przeziębiony i od półtora tygodnia nie uprawiam żadnych aktywności ruchowych na świeżym powietrzu.
Cały czas ten cholerny suchy kaszel... Jak to człowieka demotywuje, zwłaszcza w obliczu dobrej pogody.
Sethlan - prognoza: http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=691
Ile tam u was stopni w ogole jest? Zycie na polnocy, to jednak irytuje - poludnie trzyma sie juz jedna reka wiosny, a u nas dopiero dzisiaj, pierwszy raz od roztopow, termometr wskazal 10 stopni i to dosc leniwie.
@UP - no... Nieznacznie lepiej - te telewizyjne klamia? :P
Mogę być bo nie śledzę nowości a na artykuł trafiłem zupełnie przypadkowo.
Dla mnie to też żadna różnica. Wolałbym kupić sobie 29" z mocno slopingowaną krótką ramą, widelcem pod kątem 69,5* i oponami 2,1 z mocnym bieżnikiem. Wtedy rower wygląda jak te wywrotki kopalniane. Istny czołg.
Viti, taki jak mój? ;)
Też uważam że różnica w zachowaniu koła 26 i 27.5 cali nie usprawiedliwia zakupu. Ale co zrobić, intensywna kampania reklamowa swoje robi, produkt już zaistniał a 26 calowce zostały tylko w segmencie tanich rowerów, w rowerach na hopy i do downhillu :).
Coś takiego. Zmieniłbym tylko kolor widelca na czarny i zamienił Maxxisa na Schwalbe bo żółty napis nie pasuje do reszty :)
Co sądzicie o tych hipsterskich rowerach torowych, tzw. ostre koło, bez hamulców, ani niczego w ogóle? Bardzo rzadko, ale jednak widuję gości na tym, rozumiem jeździć tylko na jednym biegu(sam tak jeżdżę), ale bez wolnobiegu... już nie pamiętam nawet jak się na takim czymś jeździ, bo takie coś to za dziecka w jakimś składaku miałem tylko. No i hamowanie tylko nogami(jeśli przedniego hamulca też nie ma) i ślizgiem, ciekawe co ile zmieniają opony. Jeszcze kwestia braku błotników, czyli jak pada, to trzeba mieć inny rower albo wcale? :P
Generalnie trudno mi sobie wyobrazić taki rower jako rower miejski do polskich miast z takim stanem dróg i dzikim układem ulic
Huth - hamowanie poprzez działanie siłą na korby w odwrotnym kierunku niż w tym, w którym się obracają, ponoć sprawdza się dostatecznie. Poza tym zdarzają się ostre koła z hamulcem. Błotniki, niektórzy ich nie używają wcale, poza tym opony slicki nie leją aż tak wodą.
Nie nazwałbym też tych rowerów hipsterskimi, bo istnieją one nie od dziś, a hipsterzy dopiero od niedawna.
^ rany, no przecież wiem jak to działa, ja ci mogę powiedzieć, że dla mnie jeden hamulec(i to taki) to 'ponoć' za mało :)
No i nie wiem czy kiedyś ludzie jeździli na takich kolorowych rowerach bez hamulców i w ogóle żadnego oporządzenia odwalając na nich jakieś triki :P
Cały czas się jeździ na rowerach z ostrym kołem i bez hamulców - na torze. I to są najnowocześniejsze konstrukcje za grube pieniądze.
Co ci przeszkadzają te rowery, jak nie możesz na nie patrzeć to nie patrz :P.
Kogo to obchodzi na czym kto jeździ, jak ma umiejętności, to poradzi sobie na wszystkim.
^ Nie przeszkadzają mi, zastanawiam się tylko jak się na tym jeździ :)
Na torze a na polskiej drodze jest tak jakby inaczej :P
Ja chyba nie potrafię przekazywać tego, co myślę na literki, skoro to jest tak odczytywane, że mi się to od razu nie podoba :( Kto wie, może sam sobie sprawie taki rower kiedyś
Ja chyba nie potrafię przekazywać tego, co myślę na literki
Ucz się od najlepszych:
http://www.cytaty.info/autor/adammickiewicz.htm
http://pl.wikiquote.org/wiki/Adam_Mickiewicz
http://www.cytaty.info/autor/williamshakespeareszekspir.htm
http://pl.wikiquote.org/wiki/William_Shakespeare
HUtH -> Ciągle się zastanawiam co jest hipsterskiego w specjalistycznych maszynach torowych, które istnieją od dekad.
Dla mnie hipsterskie są cruisery. Skreśl to "hipsterskie" i będzie: co sądzimy o rowerach torowych z ostrym kołem.
Osobiście jeszcze nigdy nie widziałem gościa na ulicy który by popylał na maszynie torowej, szkoda roweru. I watpie abyś i Ty widział. Chyba widujesz zwyczajne ostrokołowce wykorzystywane często przez kurierów - zaleta lekkie i nie ma co się tam zepsuć.
PS. Z moimi kolanami nie odważyłbym się na częstą jazdę tym typem.
Witam serdecznie :))
Czy jest tu ktoś z Białegostoku? Potrzebuję jakiegoś dobrego serwisu rowerowego w celu zrobienia przeglądu. Jest coś godnego polecenia?
Ee, to relaksik :).
Ja wczoraj tak -->
Pierwszy wyścig sezonu, za gorąco! Upociłem się jak ruda mysz ;).
@ Viti
HUtH -> Ciągle się zastanawiam co jest hipsterskiego w specjalistycznych maszynach torowych, które istnieją od dekad.
W nich samych nie ma nic hipsterskiego, hipsterska jest jazda tymi, jaki piszesz, 'zwyczajnymi ostrokołowcami' kurierów po polskim 'niepłaskim' mieście, po prostu zupełnie gołe rowery, wyglądają jak rowery samobójców :P A przynajmniej kogoś, kto się prosi o mandacik
PS. Z moimi kolanami nie odważyłbym się na częstą jazdę tym typem.
No i to już jest komentarz o jaki mi chodziło :) Czyli jazda na takim czymś jest bardziej wymagająca i te hamowanie jednak nie aż tak łatwe... kurde muszę gdzieś iść przejechać się tym
Czy mógłby mi ktoś polecić jakiś serwis z Warszawy, który rzetelnie wyczyści mi rower. Ale tak poważnie, z rozbieraniem na części pierwsze.
Kiedyś dobry serwis miał Legion. Jak jest teraz nie wiem, bo dawno u nich nie byłem.
http://www.legion-serwis.com.pl/
Znajomi polecali mi jeszcze ten adres, ale to pod kątem serwisowania:
http://rowerowyserwis.com/
HUtH -> Jedni nie instalują błotników a inni tak. Generalizujesz to ci powiem. Większość szosowców też nie jeździ ciągle z błotnikami.
Co jak co ale kurierzy lampki mają i to bardzo dobre. W dzień lampki nie są obowiązkowe. Trąbka, dzwonek... sorry ale w ruchu miejskim jak nie masz airzounda to se możesz dzwonić ...uważaj aby ktoś ci nie zwrócił uwagi na ten za głośny dzwonek albo trąbkę z gruszką. :D
koobun -> Zależy jaki rower i jak uwalony. Nie przyjmują rowerów z 5 kg błota na sobie. Ale jeśli trzeba wyczyścić łańcuch, piasty, przerzutki, stery to już tak. Chociaż zapłacisz jak za zboże bo to jest pracochlonne.
Ja noszę rower tylko do centrowania kół + ew. ściągnięcie korb czy wbicie gwiazdki itp. rzeczy do których nie mam narzędzi i szkoda mi nie kasy.
I to robię w serwisie przy sklepie na Herbsta 1 http://rowery-happy.pl/ Facet w serwisie ma niesamowitego sklia w centrowaniu kół. To nie tylko ja mówię ale i znajomi downhillowcy.
Uwalony nie jest, ale łańcuch, przerzutki, etc. trzeba wyczyścić z piasku i starego smaru. Na cenie zależy mi mniej niż na jakości. Nie mam czasu, miejsca, ani ochoty by się z tym bawić.
Dzięki za adresy, sprawdzę.
Wie ktoś kiedy powinno się wymienić bloki w butach SPD? W moich przejeździłem prawie dwa lata i na dodatek nabyłem je używane.
Zastanawiam się, czy na ten sezon ciepły nie wymienić ich na nowe, ale nie wiem czy warto, czy też nie warto.
edit:z
Użytkuje ktoś silikonowe gripy ESI Racers Edge? Dawno temu straszyłem że się w takie zaopatrzę, a dziś mam z nimi przejeżdżone już około półtorej roku.
No i właśnie. Wszędzie je opiewano jako znakomite. Na jednej popularnej zagranicznej stronie z opiniami o sprzęcie kolarskim(przypomnijcie nazwę, bo zapomniałem) również opinie były namawiające do kupna.
Niestety gripy mnie nie zachwyciły, użytkowało mi się rower tak samo jak w zwykłych przykręcanych(Kłosiu, miałeś rację). Dopilnowałem żeby je poprawnie założyć.
Gripy są oczywiście w porządku, ale moim zdaniem niewarte swojej ceny. Po wielu kontaktach z ziemią i kurzem, brudzeniach i czyszczeniach są trochę poobdzierane i trochę szkoda było tych siedmiu dych(tyle kosztują obecnie, nie pamiętam ile wtedy zapłaciłem) na dwie silikonowe rurki :D
Imak: wypinają ci się bloki np w ostrych sprintach? Czujesz że siedzą luźno i są o krok od wypięcia? Jak nie to możesz jeździć :).
Kupiłem sobie koła do szosówki. Dobre, ale używane karbonowe stożki, Mavic Cosmic SL. Nie wierzyłem specjalnie w te kosmiczne technologie, ale jak dziś pojechałem wypróbować, to 100km przejechałem ze średnią 34 km/h, pierwszy raz w samotnej jeździe poniżej 3h.
Jednak sztywne aerodynamiczne koła robią robotę :).
Dobra, pochwal się ile żeś dał za te kółka. ;P ...I przestań wkur*iać ludzi. :D
...Mieszkasz w miejscu w którym od razu ruszasz na trasę czy masz jakąś "dojazdówkę"? U mnie w Warsaw city takiej dojazdówki, tak aby ruszyć i nie zatrzymywać się co chwila na światłach i nie jechać po np. ścieżce z kostki downa mam ok 6-8 km.
PS. Znalazłem swój ideał 29er. Kto mi kupi? ;D
Viti, powiem tak. Takie koła nowe kosztują tyle co cała moja szosówka, oczywiście jak była nowa. Ale że kupiłem używane, to nie dałem więcej niż jest moja szosówka warta teraz ;).
Wygląd roweru znacznie zyskał. Znów go polubiłem :).
Mozna jakos sprytnie w warunkach domowych wycentrowac kolo? Skrzywienie felgi nie jest duze, ale slychac, ze oceira sie o klocek hamulcowy.
Zastanawiam się, jak takie koła znosiłyby moją wagę 93 kilogramów.
Goozys - Da się, nawet na oko, ale bez dużej praktyki masz znikome szanse na powodzenie.
Sam pamiętam całe popołudnia spędzone nad jednym kołem, tylko po to ,żeby znów znaleźć się w punkcie wyjścia, lub co gorsze, jeszcze bardziej zwichrować koło :D
- Do centrowania lepiej zdjąć oponę.
- Może być ciężko wycentrować stare zaniedbane koło z powodu nieobracających się nypli.
- Jeśli masz V-brake'i, to możesz je odpowiednio dosuwać do obręczy i patrzeć w którym miejscu bije.
- Większy problem to centrowanie wzdłużne, czyli taka manipulacja nyplami, żeby koło miało kształt koła, a nie elipsy czy jajka. Wątpię jednak, że masz z tym problem. Kiedyś przez dwa lata jeździłem na jajku i nawet nie czułem tego podczas jazdy.
To są oczywiście moje osobiste doświadczenia.
Odnośnie samego centrowania, w Sieci wiedzy najlepiej poszukaj: https://www.google.pl/search?q=centrowanie+ko%C5%82a&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&channel=sb&gfe_rd=cr&ei=brMiU5TuAsaH8QfYkYHoBg
edit: Sam planuję w najbliższym czasie zbudować centrownicę.
Btw. Słownik polski w Firefoxie nie zna takich słów jak nypel czy centrownica, a pamiętam, że w Operze ich nie podświetlało :)
Imak
Opone na pewno zdejme, bo bede sie staral zrobic to jak najdokladniej. Elipsy czy tez jaja nie mam, wiec nie bedzie potrzeby zastosowania jakichs profesjonalnych technik centrowania. Nigdy tez nie centrowalem kola, choc wiedzialem, ze mozna to zrobic przy pomocy szprych. Dzieki wielkie za podrzucenie linku do filmu. Czlowiek glupi, bo nie wpadlem na to by na YT poszukac jakiegos filmu instruktarzowego :)
^ kurde, ale jeździć takim czymś po mieście to dopiero byłaby hipsta
edit; w dodatku w tych podkolanówach :)
Goozys[DEA] -> Tak, tak. centruj. ;) W końcu każdy kiedyś zaczynał i się uczył.
Padłem :(.
Marek "Diabeł" Galiński zginął w wypadku samochodowym.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140317/POWIAT0102/140318946
Szkoda gościa....choć pewnie grzał jak głupi i wyleciał z drogi :/
Ja już od tygodnia nie jeździłem przez ten deszcz który akurat w sobotę musiał się przytrafić >:(
Ale jutro z racji że jest dzień wagarowicza to mam lajtowe lekcje bo tylko dwie i rodzice powiedzieli że nie muszę iść do sql to mogę w końcu wyciągnąć mojego unibike'a i walnąć jakąś trasę 100km lub lasek choć nie mam za bardzo ochoty na skakanie na rowerze bo na wf zaliczyłem dzwona we wtorek i mnie noga boli :/ (ale w spokojniejszej jeździe nie powinna przeszkodzić :))
Mam taki dosyć denerwujący problem, chodzi o to że podczas skoku na rowerze i lądowania, łańcuch z wielkim impetem uderza o tylny widelec. Ma ktoś jakiś sposób żeby przy lądowaniu tak nie trzaskało bo dzisiaj myślałem że mi rama poszła jak wylądowałem XD. Myślałem czy by jakąś gąbką obwiązać ale by to komicznie wyglądało więc chyba odpada :/
Osłony neoprenowe specjalne są do tego.
Łańcuch obijający ramę to esencja zajebistości kolarstwa górskiego, jest to po prostu rowerowy śpiew.
a za ile można taką mieć?
Dobry dzien, szybkie pytanie - kask. Chce kupic. Moj pierwszy rowerowy kask w zyciu, nie jezdze na ostro ale po ostatnim upadku chce sie zaopatrzyc.
Sa jakies ogolne reguly na co zwracac uwage, co brac, co nie? Im drozszy, tym lepszy, czy sa jakies kruczki? Jakies konkretnie firmy polecacie, od czegos sie trzymac z dala?
Pozdrawiam
Ktoś kiedyś się wypowiadał na temat kasków.
Każdy kask dostępny w sklepie ma wszelakie atesty i w podobnym stopniu chroni głowę.
Różnica jest w wygodzie i wentylacji.
Niestety więcej nie potrafię napisać, ponieważ nie jeżdżę w kasku(a w końcu powinienem zacząć).
Planuję wydać około 150-200 złotych. Nie wiem, czy to dużo, czy mało.
edit:
bizon - http://allegro.pl/listing/listing.php?string=os%C5%82ona+pod+%C5%82a%C5%84cuch&search_scope=category-16414
Kiedyś miałem takie cuś z Accenta, było dodawane do katalogu rowerowego i spełniało się w porządku.
Rozumiem. Zapomnialem o najwazniejszym - mam wielki leb, duzy obwod nawet z lysa glowa, w wiekszosc kaskow nie wejde, wybor mam bardzo mocno ograniczony [szczegolnie ze nie chcialbym kupic czegos naprawde na styk co uniemozliwi mi ubranie czapki]. Rozwazalem zakup przez internet. Jak sie domyslam, skoro kaski roznia sie wygoda i zapewnie trzeba subiektywnie dopasowac jest to pomysl absolutnie chybiony?
http://www.rowermot.pl/product-pol-223-Kask-MET-Testagrossa-XL.html
Ten jest wielki. Kupiłem go dawno temu, jak jeszcze miałem długie włosy, i ciągle używam zimą, bo mogę włożyć pod niego dowolną czapkę :).
Wizualnie może nieco trąci myszką, ale ma porządny system zapięć i jest lekki jak na rozmiar.
Generalnie kaski różnią się rozmiarem nawet jak mają podany taki sam i warto zawsze przymierzyć.
Droższe kaski nie są lepsze w sensie ochrony głowy. Są lżejsze, mają wygodniejsze zapięcia i więcej otworów wentylacyjnych. No i są przeważnie ładniejsze :).
Osłonę pod łańcuch można zrobić za darmo - ze starej dętki albo opony owiniętej wokół rurki i pościąganej zipami co kilka centymetrów. Osłona z opony wygląda lepiej, ale jest cięższa :).
rozmiar: XL 61-64 cm Perfekt. Mam 62 bez zadnych wlosow, rozmiar wrecz idealny.
Tak sobie mysle ze troche popoluje na cos w sklepach stacjonarnych, jak nie znajde nic ciekawego to zarzykuje z tym przez internet, najwyzej zwroce.
Dzieki za pomoc ;)
Witam,
Do tej pory jeździłem na rowerze górskim XT ze średniej półki. Chciałbym jednak zaopatrzyć się również w rower szosowy, gdyż lubię robić dłuższe trasy asfaltowe.
Tutaj pojawia się moje pytanie. Jaki rower wybrać ? Myślę, że mógłbym przeznaczyć powiedzmy 3-4 tyś złotych, ale jeżeli istniałaby uzasadniona potrzeba to nawet więcej. Rower powinien być nowy i możliwie mieć najlepszy stosunek ceny do jakości. Chciałbym pojeździć typowo amatorsko, ale nie wykluczam udziału w lokalnych wyścigach.
Proszę polecić konkretne modele, ale również mile widziane są wszelkie zestawienia, testy, porównania rowerów.
Z góry dziękuję,
Przemek
przemek_, niestety nie pomogę Ci zestawieniami cenowymi rowerów, ponieważ nie siedzę w temacie kupowania całych rowerów, ale mam kilka rad:
- Poszukaj rowerów w sklepach stacjonarnych, wypróbuj kilka modeli oraz wymiarów ram i kup taki, na jakim będzie Ci się dobrze jeździło. Możesz spróbować poszukać takiego samego roweru w sieci, czasem da się kupić trochę taniej.
- Jak Ci się wypatrzą jakieś modele, to napisz tutaj jakie i zawsze ktoś doradzi, który jest lepszy, który się bardziej opłaca itp.
- W tej cenie można już coś ciekawego kupić.
- Na prawdę warto część tej kwoty przeznaczyć na pedały wpinane. Pedały kosztują około 100-200 złotych, ale na specjalne buty do nich trzeba się wykosztować trochę więcej, za 300-500 da się już kupić przyzwoite.
Póki co podoba mi się MERIDA RACE 880 2014.
Myślę, że na początek byłaby to wystarczająca maszyna, a jest niedroga. Kosztuje ok. 2,5 tyś. złotych.
Co sądzicie o tym rowerze ?
RACE 880 jest dobra ale ja bym dołożył 5 stów i kupił scultura 900.
Ma ktoś większe doświadczenie z obcinarkami do linek i pancerzy? Ciężko dostać coś na stanie w sklepach, na Allegro masa ale sporo z nich średniop sięnadaje, czasem nawet piszą łosie że trzeba kilka razy nacinać pancerz itd żeby przecieło itd :D
W każdym razie w sklepie gdzie będę kupował linki mam tego na oku: http://xtrabike.pl/663/1591,11,,,,,,,,,,,,,,,,,cena,0.html
Sporo sklepów ma od BH czy PT przecinak ale dokładać kilka dych za metkę... to przecinak do przewodów a nie tytanowa pompka do amorów...
Ma ktoś może 'marketowe'? Z ciekawością posłuchałbym opinii.
Tanie obcinaczki są w okolicach 50 zł, ale marketowych gówien nie ma co kupować, bo są zrobione z bylejakiej stali i szybko się stępią. To jest tak samo jak z kompletami imbusów za 10 zł - nie nadają się do niczego.
http://rowertour.com/bike-hand-yc-768-obcinarki-obcinaczki-do-linek-i-pancerza.html
Ja mam tą obcinaczkę, innej firmy, ale dokładnie ten model. Nie mogę narzekać, obcina linki i pancerze równiutko już od paru lat.
Panowie, kupiłem sobie nowy rower, najtańszy jaki znalazłem sensowny z myślą o wymianie później kilku części.
Sztyca już wymieniona, waży z siodełkiem połowę tego co sama stara sztyca, jestem zadowolony. Czy warto zmieniac hamulce V-Brake (Jakieś podstawowe Shimano) na lepsze Vki np Deore??
Kłosiu=> no sporo też widziałem do 50-60 ale akurat w sklepach obok nie są tylko firm typu ParkTools i inne tego poziomu, wyskakiwać z 120-170zł nie mam zamiaru a że zamawiam tam coś innego to odpada przesyłka więc te 70-80 już dam.
Te mają dłuższą dźwignię i ten zacisk do końcówek, zakup na lata więc niech będą. Jak mam męczyć sie z obrabianiem końcówek pancerzy po ucięciu to niech będą jakiejś firmy.
Byłem w marketach typu Obi, Leroy, Praktiker ale nie ma typu 'obcążkowego', z krótką powierzchnią (dużym naciskiem) tnącym. Wszystkie miały dłuższe ostrza. Wolałem się nie pakować, może do kabli elektrycznych będą ok ale do bardziej złożonych pancerzy chcę raz a dobrze uciąć.
InGen=>
najtańszy jaki znalazłem sensowny
To może się bardzo gryźć ze sobą. Podaj może typ ramy, markę, co to jest :)
Czy warto zmieniac hamulce V-Brake (Jakieś podstawowe Shimano) na lepsze Vki np Deore??
Gorsze na lepsze zawsze warto zmienić, hamulce to bezpieczeństwo i są relatywnie jednym z najtańszych komponentów.
JJ - Rockrider 5.1 (Decathlon), robiony w Rumunii, kupiony jako ostatni w sklepie więc ciut taniej niż widnieje cena na stronie.
Chcę zmienić korbę, przerzutki (ale zostawiam 3x7), hamulce (zastanawiam się czy dobre V czy tanie tarcze, w zimie nie jeżdżę, deszczu też unikam raczej) i kierownicę :) Lubię bawić się w takie rzeczy.
Na chwilę obecną nowa sztyca to BBB aluminiowa 400mm 29.8mm.
Rower do jazdy po mieście/tuż za miastem. Żadnych lasów, gór, dołów :)
No szczerze też czuję zapach nowości ;) I zapach wydawanych pieniędzy na nowy osprzęt ;)
A na starym rowerze mam jeszcze nowe (20km przejechane) opony GEAX Argo, ale raczej one nie nadają się na jazdę miejską, nie wiem co z nimi zrobić...może zostawić na wakacyjny wyjazd gdy będę pomykał po mazurach?
PS. dobre meble ;)
Obcinaczki... Ja używam zwykłych do drutu, odcinając po troszku samą końcówką. Czasem wspomogę się brzeszczotem albo drobnym pilnikiem i jest cacy.
InGen:
Geax Argo lepiej sprawdzą się w piachu i błocie. Próbuję sobie wyobrazić jak ten rzadki bieżnik terkocze na asfalcie, brrr...
Hamulce na lepsze warto wymienić, ale na tarcze w twoim przypadku rzeczywiście na nic się nie zdadzą. Ich zalety to niewrażliwość na błoto i wodę oraz na nierówności obręczy, łatwość obsługi, większa siła hamowania i lepsza nad tą siłą kontrola(hamulce hydrauliczne).
Wypisz wymaluj: Rower do jazdy po mieście/tuż za miastem. Żadnych lasów, gór, dołów :); w zimie nie jeżdżę, deszczu też unikam raczej
No to teraz pytanie w co celować, chodzą mi po głowie DEORE LX BR T610 lub T670 albo AVID Single Digit 7 - ktoś może coś doradzić + jakies klamki co nie wyglądają i nie czuć jakby miały się zaraz rozpaść?
Imak, bizon ---> Dzięki za rady. Dałem sobie jeszcze jeden dzień do namysłu, ale najprawdopodobniej niedługo będę właścicielem Scultury 900 :)
SD7 i SD5 to super V-ki, w sumie to to samo, różnią się tylko klamkami, gdzie SD7 ma nigdy nie używane pokrętło do regulacji przełożenia siły. Kompletnie zbędny bajer, więc jak można to lepiej kupować SD5, to samo za mniejsze pieniądze. Klamki też dobrze kupić Avida, od SD, bo są super wyprofilowane i bardzo wygodne.
V-ki Shimano są cięższe. A przynajmniej były, jak jeszcze na V-kach jeździłem.
Aktualnie mocowanie koła z tyłu mam tak jak na foto, na śrubeńki...dużo roboty jest by zmienić to na zacisk? Wymiana piasty? Wymiana całego koła lepiej?
Wymiana piasty,, bo musi być inna oś. W praktyce nowe koło tej klasy kosztuje 150-200zł i nie opłaca się zmieniać tylko piasty, bo nowa z przeplotem koła wyjdzie tyle samo co nowe koło.
kur***, że tak to ujmę...:(
O zacisk jest do czegoś innego potrzebny? Bo jak nie to lepiej będzie chyab przyszłościowo dozbierać i może komplet kupić, albo trochę lepsze niz tak na szybko byle jakie.
Eh tamten model obcinaczek był zastąpiony przez nowy ale kilka dych droższy. Na oku miałem jeszcze ten: http://www.bikestacja.pl/pl/jagwire-obcinaczki-do-przewodow.html
ale nie chce mi się męczyć z dwoma wysyłkami więc dobrałem w sklepie gdzie biorę pancerze nowe: http://xtrabike.pl/229/3652,0,,,,,,linek,,,,,,,,,,,id,1.html nie ma wypustów do zaciskania końcówek linki ale można to czym innym zrobić więc świat się nie zawali.
Koniec zmian na marzec, na szczęście kwiecień blisko ;)
przemek__ -> Tylko nie kupuj z grupą poniżej Shimano 105. Po prostu nie; i tyle. A to czy będzie to Giant, Orbea, Cannondale (sam mam :) ), Merida, Trek czy Scott to wsio ryba.
Oczywiście karbonowy widelec przedni. Z czasem może sobie dokupisz też i kierę węglową, podobno daje jeszcze więcej.
Ja bym jednak poszperał trochę na allegro, zdarzają się okazje - trzeba tylko patrzeć na tryby, jak są zarobione w igłę to odpuszczać. Najwięksi cwaniacy wymienią wieńce ale i tak widać będzie, że rama katowana. Na przykład sporo rys na klamkomanetkach może świadczyć o jakiejś "przygodzie".
Używki tylko z kompletem papierów.
Hehe, Viti, ja mam akurat dokładnie odwrotne zdanie. To rama jest najważniejsza, i do jej wyboru trzeba się jak najbardziej przyłożyć, pomierzyć się dokładnie, poprzeliczać na specjalnych kalkulatorach, bo to jak dobrze ją dobierzemy decyduje o tym jak się będzie na szosówce jeździć.
Producent nie ma znaczenia, na tą chwilę preferuję niemieckie Radony, bo mają fajną dla mnie geometrię, są krótkie, zwrotne i sztywne. Tanie są też Canyony, ale geometria jest bardziej rekreacyjna.
Każdy znany producent dokłada cenę marki do ceny roweru. Kosztują tyle samo, ale część komponentów mają bardzo budżetową.
Tak że jak się okaże, że akurat jakaś rama znanego producenta pasuje idealnie, to lepiej kupić najgorszy rower z tą ramą i stopniowo wymienić osprzęt.
Grupa osprzętu, kierownica, siodełko czy koła nie mają wielkiego znaczenia. Koła zawsze będą kiepskie, bo takie się montuje. Fabryczne siodełko jest zwykle niewygodne i ciężkie, lepiej od razu wymienić. Resztę osprzętu można wymieniać w miarę zużycia, to wychodzi dość niezauważalnie dla portfela, jak się raz na kilka miesięcy wydaje 200-300zł.
Nie brałbym tylko Sory, bo jest niewygodna, ale już Tiagra nie odstaje wiele od 105.
Kłosiu - > Napisałeś dokładnie to co ja uważam. Producent nie ma znaczenia; ja jeszcze tylko dodam - markowy producent nie ma znaczenia. Dlatego wymieniłem wcześniej markowych :)
InGen lepiej żeby materiał był mega sztuczny (odporny na pochłanianie zabrudzeń) jeśli chcesz by pozostało w miarę białe.
Kupiłem raz białe siodełko, mimo że używane w 90% na szosie... pierwsze i ostatnie białe siodełko. Jestem zbyt pedantyczny by tolerować kontrast z proszkowo malowanymi, śnieżnobiałymi częściami
Dziś albo jutro nowa część- zerknę czy ostatnio coś u mnie się pojawiło nowego ale poza tym jak ktoś chce dodać jakieś linki do wstępniaka- jest dobry moment.
Jj - teraz już żałuję, że wziąłem białe ale trudno, nie będę zmieniał tylko dlatego, że kolor taki a nie inny. A mycie siodełka to dla mnie nie problem. Tak czy siak na koniec roku planuję nowy, dużo lepszy rower (tak, złapałem bakcyla) tak więc w tym czeka mnie już tylko zmiana kierownicy i korby :)
40 kilometrów dziś zrobione :)
Mam problem, może ktoś pomoże - siodło podczas jazdy przesuwa mi się do tyłu 'na rurkach'. Ustawiam je sobie dość mocno wysunięte do przodu bo jednak rama roweru jest dla mnie za duża, a kończy po paru kilometrach wysunięte dość mocno do tyłu i nie jest mi już wygodnie dupą na nim siedzieć. Sztyca kijowa i nie trzyma wystarczająco mocno rurek czy ki diabeł? Na rurkach jest jakiś dziwny materiał co się ściera jak się przesuwa siodło, ten z namalowaną na nim miarką, może to przez to bo to dość śliskie?
Słabo spasowane jarzmo sztycy albo za słabo dokręcasz śruby. Weź solidny długi imbus i dokręć porządnie. Takim krótkim ze scyzoryka niewiele zrobisz.
Nie spotkałem się jeszcze żeby siodełko przesuwało się w jarzmie, częstszym problemem jest obsuwanie się sztycy do rury podsiodłowej.
Dziś była super pogoda, kolejna seteczka sporo poniżej 3h pękła. Tym razem w dużej grupie, czas zupełnie inaczej leci w peletonie 20+ osób :).
A ja nabiłem lajtowo 62 km. W kwestii pogody, bywało już cieplej. I jak zwykle pod wiatr.
Już nie narzekaj :)).
Spojrzałem do dzienniczka treningowego co było dokładnie rok temu - 1 stopień i silny wiatr, w opisie warunków: "W lasach 30 cm śniegu, a na polach półtorametrowe zaspy nie są rzadkością" :D
Trzeba szukać pozytywów, jak widać zawsze może być gorzej :).
http://www.youtube.com/watch?v=PoHo2WVJHOQ
Czesi mają zajebiste te szkółki techniki. Nie dziwię się że poziom umiejętności zawodników z reguły u nich jest znacznie wyższy niż u nas. Parę razy ciąłem się na maratonach z taką bardzo grubą Czeszką - aż wstyd, bo co z tego że na podjazdach robiłem ją jak chciałem, jak zjeżdżała ze trzy razy szybciej :))). Teraz już trochę lepiej zjeżdżam po trudnych zjazdach i Czeszka została z tyłu, całe szczęście, bo przyprawiała mnie o traumę ;).
Od czego w rowerze spada lancuch?
Mam rower i jak bardzo mocno depne na pedal (szybka akceleracja) to lancuch zwykle spada. Na nizszej przerzutce nawet jak zrobie to lekko, ale nawet przy duzych predkosciach / na duzych przerzutkach sie zdarza. Dzis stracilem przez to rownowage i polamalem palec :P ;D
Zebatka?
archive - Możliwe że łańcuch jest za długi z powodu rozciągnięcia i/lub przerzutka jest źle wyregulowana.
Zębatka również może być zużyta, co prowadzi raczej do ślizgania się po niej łańcucha, ale wszystko jest możliwe, więc może też przez to spada.
Wrzuć zdjęcie, takie na którym widać zęby.
Wy sobie przez weekend jeździliście, a ja się uczyłem na trzy kolosy. Świat jest niesprawiedliwy :(
edit: Klosiu - fajnie to wygláda, ta dziewcyzna niezle otb zaliczyla...
archiveDB ---> miałem podobnie tylko z tą różnicą, że spadał jak wyskoczyło się z małej górki lub podczas pokonywania wysokiego krawężnika (mimo napinacza). Wymieniłem cały napęd na nowy i problem zniknął ( łańcuch, kaseta i przednia zębatka zostały wymienione) , napęd ci się zużył zębatki i łańcuch się pościerały no i się luzy porobiły.
O filmie
W roli głównej, jako cyklista doświadczalny - Rafał Stawecki.
Operator kamery - Aleksander Buczyński.
Montaż - Karol Mocniak.
http://www.zm.org.pl/?a=petle_indukcyjne-13b
Pytania:
Czy warto kupować używane spodenki kolarskie? Czy mogą być zużyte, czy coś?
Czy warto kupować drogie spodenki kolarskie?
Jeśli jakieś marki są lepsze lub gorsze, to prosiłbym ich wskazanie.
Mam długie spodnie kolarskie których metka odsyła mnie na tą stronę http://www.bcmnowatex.com.pl/ i jeździ się dobrze.
Imak, kupowanie używanych spodenek kolarskich to jak noszenie gaci po kimś :) W takich spodenkach jeździ się bez bielizny, więc ja bym się zawahał :).
Droższe spodenki są z reguły lepiej uszyte, więc lepiej dopasowują się do ciała i mają lepszą wkładkę - mega ważne dla wygody jazdy. Natomiast trwalsze raczej nie będą, tylko znacznie wygodniejsze i będą lepiej wyglądać.
Ciuchy nowatexa są spoko, ja mam prawie wszystko z tej fimy, w Puszczykowie koło Poznania mają hurtownię przy szwalni i tam połowa poznańskich bikerów kupuje :). Ciuchy teamowe też tam szyjemy. Jest kilka rodzajów wkładek, ale nawet te najgorsze, niebieskie, są całkiem dobre.
Czy warto kupować używane spodenki kolarskie? Czy mogą być zużyte, czy coś?
FUJ!
Rzeczy typu nogawki, jakieś zimowe piankowe nakładane NA jakąkolwiek cienką warstwę izolującą od ciała- tak. Ale spodenki... nie. Pomijając higienę, te pianki w gaciach są najszybciej niszczejącym (zużywającym się) elementem w całym ubiorze.
Zależy o jakiej cenie mówimy.
Na pewno nie warto najtańszych- bo to nie oszczędność, szybciej będzie trzeba wymienić z powodu gąbki (gąbki-gąbki a nie wkładki z lepszej mieszanki), przetartego materiału (choć dużo też zależy od pozycji na rowerze, szerokości siodełka,budowy ciała- obwodu ud), pękniętych szwów.
Jak znajdziesz coś podeślij linka.
Większość ofert to dobre rzeczy, kupując markowe u sprzedawców którzy mają sporą ofertę, duży wybór wzorów i rozmiarów trudno 'wtopić', imho.
Pytań takich pewnie jest bez liku, ale mimo to spróbuję.
Tani/dobry rower.
Kiedyś byłem bardzo zapalonym rowerzystą. Chciałbym powrócić do jeżdżenia na rowerze, tym bardziej, że a) skorzystam na tym ja (zdrowie, forma); b) do pracy bym sobie podjeżdżał; c) sporadyczne wypady w zielone tereny pod miastem z żoną.
Nie chciałbym wydawać dużo na rower, także skierowałem wzrok na Decathlon i tamtejszą serię B-Twin, dokładniej model za 599,99, czyli jeżeli mnie pamięć nie myli - Rockrider 5.0.
Ja wiem, że dobry rower to powinien tyle i tyle kosztować (miałem kiedyś chyba w miarę przyzwoitego Gianta za dwa razy tyle i to było jeszcze w latach '99/'01 kupowane), ale rower sprzedałem przed wyjazdem za granicę.
Szukałem używanych, ale jak mam wydać 300 zł za coś czego nie mogę być pewien to chyba dołożyłbym drugie tyle i właśnie - czy jest sens kupować takiego Rockridera? 191cm, ponad 100kg - wytrzyma to to? Do pracy to może jeszcze używanego bym używał, ale boję się, że jak się z żoną wypuścimy dalej to taki używany może paść. A też w takich cenach nie ustrzeli się Meridy czy Gianta, tylko jakieś chińskie no-name albo coś takiego.
Pytanie dodatkowe - za moich czasów były tylko takie normalne ramy, a teraz są te takie fikuśne, gdzie dupa jest praktycznie na tylnim kole - dobra taka rama jest? Wydaje się na pierwszy rzut oka jakby miała się za moment złamać...
Pallar Anders Visa - Rowery Decathlona są opłacalne, dlatego raczej warto.
O ramę bym się nie bał :) Może siodło nie było odpowiednio pod Ciebie ustawione.
Edit: Poza tym polskie Krossy (np. seria Hexagon) i Romety są w stosunkowo dobrej cenie. Jest jeszcze taka marka od przyzwoitych i niedrogich rowerów, ale znowu zapomniałem jak się nazywa...
W latach 99/01 jeszcze nie robiło się rowerów zabójców...
Hej. Potrafi ktoś wyjaśnić czym się kierować w wyborze ramy do krótkiego widelca - Marzocchi Z2 bam 98'?
Obecnie mój rower jest dość narowisty i wydaje mi się że spowodowane jest to dość małą odległością między osiami kół(jutro, albo pojutrze mogę zmierzyć dokładnie), a ta odległość wynika z kolei ze zbyt krótkiego widelca - 432,5 mm od osi koła do korony.
Chyba najlepiej będzie, jak poszukam w sieci jakiejś ramy z tamtych lat. Kiedyś widziałem na Allegro stalową ramę ważącą 1,6kg, co w porównaniu do mojej alu 2,5kg jest niezłym wynikiem.
Ramę chcesz do widelca dobierać? Wydawało mi się, że robi się odwrotnie :).
Stalowa rama 1.6kg? Niemożliwe. W ramach stalowych 1.9-2kg to bardzo dobry wynik i cena raczej wielokrotnie wyższa od ramy 2.5kg z amelinum :). Chyba że to jakaś super ekstra wyczynowa stalówka szosowa z renomowanych rurek. Ale wtedy szykowałbym ze 2-3 razy więcej kasy niż dałeś za cały rower :).
Ale pewnie masz rację że twoja rama jest geometrycznie dostosowana do wyższego amortyzatora, stąd Bomber o skoku 75mm jest za krótki. Daj zdjęcie, to się zobaczy. Swoją drogą, kultowy wideł, jak działa?
Ewentualnie kup jakąś starą ramę aluminiową, tak sprzed 6-8 lat. Wtedy standardem były widelce 80mm skoku, więc powinny dać radę.
Moje poszukiwania 90mm porządnych chwytów na kierownicę spełzły na niczym bo ceny 90zł + przesyłka to dla mnie są śmieszne. Stare chwyty w dłoń i efekt na zdjęciu --->
Drodzy golowicze planuję kupić rower ale nie mogę się zdecydować jaki. Będę jeździł tylko po asfalcie, przekładam osiągi nad wygodę więc szosówka wydaje się oczywista. I tutaj pojawiają się schody mianowicie planuję wydać nie więcej niż 1000 - 1500 zł i zastanawiam się, czy kupić używaną szosówkę najniższej klasy czy może lepiej porozglądać się za jakimś lepszym trekkingowym? Wypatrzyłem jeszcze w decathlonie taki rowerek http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-300-id_8239800.html Akurat mieści się w moim budżecie. Pytanie tylko czy za tak niską cenę nie dostanę badziewia?
Mada Fakir, jeśli będziesz jeździł na tym rowerze regularnie jeździł długie trasy i w ogóle nieobcy jest Ci aktywny sposób spędzania wolnego czasu, to po jakimś czasie nawet nie pomyślisz że sportowa pozycja na rowerze może być niewygodna :)
Na temat roweru się nie wypowiem, bo nie wiem jaka jest wartość części rowerowych od producentów decathlonowych.
W tej cenie sensowne jest poszukiwanie używanego roweru. Musisz jednak zwrócić uwagę na rozmiar roweru, bo dopasowanie do cyklisty to podstawa zdrowego i wygodnego kręcenia.
Czy mógłby ktoś polecić jakiś rower trekkingowy do jazdy głównie miejskiej (do pracy) w cenie do 1000 zł ?
Dzien dobry, szybkie pytanie.
Szukam termoaktywnego oddychajacego T-shirta. Raczej nie na rower - do chodzenia po gorach aby szybko schnal, nie przesmierdnal po godzinie podejscia z duzym plecakiem oraz aby po zdjeciu polara nie kleil sie jak bawelniany do ciala. Nie potrzebuje nic z gornej polki.
Co polecacie, na co zwracac uwage, do ilu $$$ sie przygotowac na zakup?
Juanhijuan:
Tylko nówka, czy używka(w tej cenie to rozsądna decyzja) wchodzi w grę?
W tej cenie warto kupować rowery polskich marek: Kross, Romet. Rowery te wiele nie będą się od siebie różniły, bo większość jest na osprzęcie bezgrupowym albo z grup najniższych(Altus, Alivio).
Takie cosie udało mi się wypatrzeć:
http://allegro.pl/rower-romet-vintage-meski-shimano-2014-czestochowa-i4097682557.html
http://allegro.pl/rower-romet-orkan-m-altus-meski-cross-2014-i4097682462.html
Ten drugi, mimo iż przekracza budżet, jest lżejszy o trzy kilogramy i ma siedmiorzędową kasetę. Oba rowery są podobne, ale warto dopłacić do tego za 1099zł. Warto jeszcze dodać, że ten tańszy ma typową dla rowerów miejskich kanapę i giętą kierownicę, a ten drugi bardziej sportowe siodełko i względnie prostą kierownicę. Polecam drugą opcję.
Wypatrzyłem też taki rowerek:
http://allegro.pl/cube-s-manufaktur-conrad-magura-okazja-i4118652925.html
Hydrauliczne hamulce, ośmiorzędowa kaseta i przerzutki Alivio. Tylko ta amortyzowana sztyca trochę straszy, ale jakby co, to za kilka dych da się kupić nową. Moim zdaniem warto.
Takie cuś też wygląda przyzwoicie:
http://allegro.pl/super-rower-kross-continental-trekking-28-alu-i4093022885.html
i trochę taniej, również od Krossa:
http://allegro.pl/rower-crossowy-cosmo-mountain-deore-lx-gwar-kross-i4089436055.html
Osobiście wybrałbym tego http://allegro.pl/cube-s-manufaktur-conrad-magura-okazja-i4118652925.html
lub tego http://allegro.pl/rower-romet-orkan-m-altus-meski-cross-2014-i4097682462.html
Pytanie, czy wolisz klasyczny rower miejski, czy ma on mieć w sobie też trochę ze sportowej maszyny(w sumie, do jazdy w ruchu ulicznym polecam to drugie).
Musisz również zwrócić uwagę na rozmiar. Jak dobrać rozmiar możesz znaleźć w sieci. Powinieneś przejechać się na rowerze który kupisz. Najlepiej poszukaj w sklepach tych rowerów i wypróbuj różne rozmiary.
Wieczorem poszukam jeszcze czegoś w używkach.
Dryf:
W cenie niecałe 100 do 100 kilkadziesiąt złotych powinieneś już coś użytecznego znaleźć, ale aby te pożądane właściwości takiej koszulki dały skutek, nie możesz zakładać na nią zwykłej, nieoddychającej odzieży, więc będziesz musiał zainwestować jeszcze w coś na wierzch, również oddychającego, a tutaj ceny są już spore...
W ogóle jeśli to będzie chodzenie po górach, a nie rajd, truchtanie, pokonywanie szlaków w rekordowym tempie, to nie wydaje mi się, aby oddychająca koszulka była konieczna.
nie przesmierdnal O to bym się nie obawiał, chyba że będziesz się odżywiał chemią.
aby po zdjeciu polara nie kleil sie jak bawelniany do ciala Jeśli o to chodzi, to żaden t-shirt nie pomoże, bo to kwestia zbyt gorącego lub nieoddychającego polara(dobre niestety są drogie).
Poczytałem trochę o tym rowerze z decathlona, opinie są raczej pozytywne więc jutro się wybiorę zobaczyć go na żywo, może nawet wrócę nim do domu.
Imak -> wielkie dzięki za tak wyczerpującą analizę. Oczywiście interesują mnie również używki jeśli na prawdę warto taką kupić.
Chciałbym aby miał troszkę ze sportowej maszyny, bo czasem jakaś dłuższa wycieczka może się zdarzyć. Jeśli chodzi o wygląd (bo tyle się znam) to podoba mi się rower z poniższego linku:
http://allegro.pl/rower-romet-orkan-m-altus-meski-cross-2014-i4097682462.html
Oczywiście musiałbym zamontować jeszcze bagażnik, jeśli istnieje taka możliwość.
Jak znajdziesz jeszcze czas to będę wdzięczny za propozycje z działu używane.
Kłosiu=> pytanie, jak z doświadczenia smarowałeś może manetki to miałeś jakąś alternatywę dla Jonnisnota? 20ml- 45-50zł+ wysyłka, chyba ich Bóg opuścił.
Musze doczytać ale z tego co kojarzę nie mógł być on litowy, jakiś polimerowy chyba zalecany, nie pamiętam :) W każdym razie wiadomo- nie będę tego co tydzień smarował ale jak nie znajdę chociaż w okolicy by nie płacić ~6 dych w sumie za tą pierdółkę to będzie ciężko przełknąć.
InGen=> ocb w środkowym zdjęciu?
Jj --> ke??? W życiu nie smarowałem manetek, proszę mnie nie obrażać :).
Przecież manetek nie trzeba smarować, a jak już nie dajesz rady ich ruszyć, to idź kupić odpowiedni smar do Castoramy czy gdzieś. Dedykowany smar czy olej różni się od zwykłego tylko ceną i napisem :).
Kłosiu=> jak nie jak na pewno musiałeś :P Nie mam zamiaru płacić za smar producenta, z wyżej wymienionego powodu, ciekawiło mnie czy masz właśnie jakiś dobry zamiennik. Pierwszego lepszego nie powinno się tam pakować, przynajmniej takie porady widziałem i to nie w ulotce z opakowania.
Nie no nie jest to etap niemożności ruszenia (co pewnie wiązało by się z pękniętym elementem w korpusie czy sprężyną spiralną albo płaską= wymianą) ale pomijając wysychanie i mocno pogorszona pracę to przy czyszczeniu syfu się go usuwa, dość odczuwalnie podniosło to głośność.
InGen=> ocb w środkowym zdjęciu?
Własnoręcznie zrobiona 40 lat temu przez ojca znajomego tokarka :) Z trzpieniem po prawej stronie wysuwanym jak sonda analna z South Parka ;) Inaczej w życiu bym tak prosto nie skrócił chwytów :)
Kłosiu -> Naprawdę smarujesz manetki? ;D
...dobrze, dobrze. Nie tłumacz się już, wszyscy rozumiemy. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=JsTvrSvqmBk
http://allegro.pl/profesjonalna-rama-kross-level-a7-a8-do-xc-i4109225456.html warto brać jako bazę do budowy średniej klasy XC ??
In Gen, jeśli rozmiar ci pasuje, to w tej cenie polecam tę http://allegro.pl/rama-rowerowa-giant-xtc-bardzo-lekka-do-mtb-xc-i4111888242.html
Nie wiem jak w ostatnich latach z jakością ale generalnie te XTC to bardzo rozsądna inwestycja, swego czasu teamówka była według mnie wśród najfajniejszych ram
http://i911.photobucket.com/albums/ac314/CarlTDavies/XTC001_zps301ddb43.jpg
http://i.ebayimg.com/t/Giant-XTC-Team-Frame-/00/s/MTIwMFgxNjAw/z/VNcAAMXQMmJRTW1M/$T2eC16F,!w0E9szNW3-rBRTW1MG,qg~~60_35.JPG
Hym. Dla mnie XTC było aż za profesjonalne, w sensie zbyt nerwowe w prowadzeniu. Akurat dokładnie tą samą ramę miałem, i była świetna na kręte, techniczne singletracki, natomiast na prostych, szybkich szutrowych zjazdach jechanych z dużą szybkością wyraźnie nie dawała rady i bardzo niepewnie się czułem na łukach. Ale całkiem możliwe, że to moje osobiste braki techniczne odpowiadają za to wrażenie, po trzech latach jak ją sprzedawałem już sobie całkiem nieźle na niej radziłem :). W każdym razie, na pewno jest lepsza od Krossa.
Tak czy inaczej, na żywca się ta rama świetnie prezentuje. Miałem inne malowanie, ale to to samo.
Tylko ja miałem rozmiar M, Lka jaka jest na aukcji to raczej od wzrostu 178-180cm, bo to jest dość długa rama.
Kłosiu heh, tak myślałem, że to taka sama. Ale z moim Z2 chyba nie pogada :(
Juanhijuan
Przepraszam za zwłokę.
http://allegro.pl/cube-global-travel-delhi-system-slx-62cm-jak-nowy-i4113278283.html
To cudo, ma SLX-a z tyłu, a to już bardzo przyzwoita grupa, szkoda że lepszych manetek nie ma. O adekwatne do przerzutek manetki zazwyczaj producenci nie dbają, bo niedoświadczony kupujący nie wie że wpływają na pracę przerzutki. Dużo osób licytuje i nie wiem za ile pójdzie.
http://allegro.pl/rower-miejski-trekkingowy-ktm-jubilaums-veneto-i4106656354.html
Tu mamy z tyłu nawet XT, czyli o klasę lepiej, też licytacja.
http://allegro.pl/wypasiony-trekking-stevens-randonneur-alu-deore-lx-i4117678331.html
Fajny rowerek, składany z głową. Po obręczach Mavica i komponentach napędu z tej samej grupy sądzę, że był modernizowany. Jeśli pasuje Ci rozmiar i lubisz niskie ramy, to z tych wszystkich wydaje mi się najlepszy.
Znalazłem też takie coś: http://allegro.pl/stevens-strada-800-pelna-grupa-shimano-105-61cm-i4113278565.html
Osprzęt szosowy, Shimano 105, to już chyba w miarę poważny sprzęt. Nie wiem czy Ci przypasuje, to już prawie kolarka.
Pamiętaj że ważny jest odpowiedni rozmiar ramy!
edit: Znalazłem oprócz tych trzech rowerów trzy kolejne i wypisałem je po kolei jako podobne. Sprawdziłem i to były te same :D Szukałem w innej kategorii.
Witam.
Pierwszy raz będę kupował rower i właśnie takie coś wybadałem na allegro:
http://allegro.pl/2014-king-of-the-road-lazaro-integral-na-alivio-i4097571260.html
Opłaca się? Rower na wakacje do jeżdżenia po każdej nawierzchni, ale głównie twardej. Jak myślicie?
Imak -> dzięki raz jeszcze za propozycje. Coś co bardziej przypomina kolarkę jeszcze bardziej mi pasuję. Widzę, że cena idzie ciągle w górę. Mam jednak nieco zwiększony budżet, bo 1500 zł. Czy jeśli chodzi o Stevens Strada to warto dać te 1500 zł ?
Co do rozmiaru ramy to nie mam pojęcia. Mam około 185 cm wzrostu. Jaką wysokość w takim razie byście proponowali ?
Snajper, bardzo ładnie się ten rower prezentuje. Myślę że warto za tę cenę. Bez żadnych bajerów typu atrapy tarczówek czy sprężyna z tyłu :). Porządny rower na niezłym za te pieniądze osprzęcie.
Juanhijuan: cena tego Stevensa może dojść do więcej niż 1500, bo jest więcej warty moim zdaniem :).
Dobry rower na dobrym osprzęcie.
Przyjemnie się pościgałem wczoraj :). Super pogoda, fajna traska i nawet noga kręciła :).
Kłosiu - Dzięki za odpowiedź. Jakoś pod koniec tygodnia zamówię, bo ogarniam jeszcze pieniądze, a ten rower schodzi jak ciepłe bułeczki :D
Może mi ktoś powiedzieć czy łańcuch można smarować WD40? Bo dzisiaj szykowałem się po szkole na długą jazdę (70km) i pomyślałem że dobrze by było nasmarować łańcuch i wziąłem taki pierwszy z brzegu smar....
PS. Taka historyjka z dzisiaj...
Wracam sobie do domu, dosyć duża górka więc wiadomo, najwyższy bieg i jazda, licznik pokazuje 52,3 km/h i nagle (jechałem po drodze oczywiście) z bocznej uliczki wyjechał mi taki frajer, ja po hamulcach i w ostatniej chwili udało mi się zatrzymać rower stojąc na przednim kole z 45 stopniowym nachyleniem....już myślałem że wyląduje z ryjem w jego lewej przedniej szybie ale te hydrauliczne hamulce to jednak nieźle hamują :P
Taka prośba dla kierowców. Weźcie trochę patrzcie jak wyjeżdżacie z bocznej uliczki. Już tak drugi raz w tym miesiącu miałem ale ten pierwszy raz to się ledwo toczyłem.....ufff
Żadne WD-40. Kup w sklepie rowerowym olej do łańcucha. Najpopularniejsze są Finish Line Dry(czerwony) i Finish Line Wet(zielony).
Używałem obu i mam kilka uwag:
- Dry jak nazwa wskazuje jest na warunki suche. Moim zdaniem nadaje się tylko na patelnię, długie trasy na szosie, bo w terenie momentalnie się zużywa. Dry aplikuje się w taki sposób, że obracasz korbami i polewasz nim łańcuch.
- Wet jak nazwa wskazuje jest na warunki mokre, ale moim zdaniem służy raczej jako taki ogólny i z tych dwóch ten Ci polecam. Wet aplikuje się w taki sposób, że na każde ogniwo aplikujesz kropelkę oleju i jest to sposób typowy dla większości olejów rowerowych.
- Trzeci popularny produkuje Rohloff. Obecnie używam i przypomina on Finish Line Wet. Również polecam. Niestety nie we wszystkich sklepach go dostaniesz.
Co do drugiej części twojego postu - jestem złośliwy - za dużo szczegółów żeby można było to nazwać dobrą beletrystyką :)
Nie no, można "smarować" wd-40.... co każde wyjście, a najlepiej jeszcze w trakcie :P
HUtH
Albo inaczej. Można smarować wd-40 jak się przejechało cały dzień w błocie, a środka do usuwania smaru, benzyny i samego smaru brak :)
Imak
Dzięki za propozycje smarów ;)
Wiem że WD40 nie jest dobre ale nie miałem nic pod ręką.
Jak dla mnie Finish Line Dry zbyt szybko się zużywa nawet gdy nie wybierasz się w teren. Jeśli już ma to być Finish Line to brałbym wyłącznie Weta niezależnie od pogody i specyfiki przemierzanych tras.
Stranger, w którejś części wątku pisałem że uzupełniałem go co 20 kilometrów, więc potwierdzam, zużycie jest bardzo duże.
WD-40 to środek czyszczący penetrujący zakamarki a nie smarowidło czy olej.
Mała prośba.
Rozmyślam nad nową ramą obecnie mam Birię Ultimate (na zdjęciu). Trochę waży a poza tym mi się znudziła. Niestety mam spore wymagania - waga w okolicach 1500-1600 g. i piwoty z tyłu, poza tym zajebiste malowanie i kąt na sterach nie mniej jak 71.
Na ramie niestety nie ma rozmiaru ale powinna być pod wzrost 177 cm.
Ciśnienia nie ma ale jak ktoś coś wypatrzy przy okazji to może wrzucić.
w którejś części wątku pisałem że uzupełniałem go co 20 kilometrów
Co 20 km? to ja bym musiał w każdą drogę jaką jadę, brać to ze sobą.
Zielony FL w suchą pogodę bardzo zbiera zanieczyszczenia, za to go nie lubię :). Czerwony FL jest faktycznie słaby, kiedyś był lepszy, ale teraz zrobili z tego jakąś parafinę z rozpuszczalnikiem, więc szybko się zużywa.
Najlepszym smarem do łańcucha jakiego używałem jest Rolhoff, drogi ale bardzo wydajny, dobry i na suche i na mokre. Dobry jest też Proline Gold, ale mniej wydajny.
Viti - rower ze zdjęcia to na bank 19 cali. Nie był za duży? Ja przy 175cm używam ram 17, maks 18 cali.
Moim zdaniem przy takich wymaganiach możesz tylko w używkach szukać, bo nie robi się już ram aluminiowych tej wagi z pivotami do v-brejków. Pivoty zostały tylko w low endowych ponad dwukilowych klockach.
Na Allegro dość często są 'przelewane' Rolhoffy w bardzo dobrych cenach. Wiadomo- sam bym od juniora bez komentarzy nie kupił ale od takowych chyba nie widziałem aukcji.
Viti=> jaka granica cenowa?
EzioAuditore
Unibike Fusion
Kłosiu mam takie pytanie:
Ile (czy w ogóle) zarabiasz na tych wyścigach w których jeździsz?
Kłosiu -> Nie - był, a jest. W dalszym ciągu od czasu do czasu na niego wychodzę. Ale kolarka wiadomo, szybsza, fajniejsza. A ja się rozliczam z kilometrów pod koniec roku. ;)
.:Jj:. -> Może 800zł. Najpierw muszę coś znaleźć. A pewnie skończy się na zmianie opon na bardziej terenowe. :)
Viti=> rzuć okiem, promołszyn: http://www.bikecs.com/Produkty/48/137651#.U0WHfldqwzQ
Po upuście 600 + darmowa dostawa.
ed: sry, ponad 15'' nie widzę dostępnych chyba :/
Jak coś wpadnie w oko to dam znać. Wersja Team niestety tylko pod tarcze.
Bizon, a ile mam niby zarabiać? Ja nie jestem zawodowcem, jeżdżę dla przyjemności ścigania.
Benefity mam niewielkie - jakaś mała premia za starty, darmowy strój kolarski niezłej jakości co sezon, zimowe ciuchy rowerowe i dwie pary dobrych okularów raz na sezon. No i czasem zniżki na wpisowe w zawodach albo darmowy start. Łącznie kropla w morzu potrzeb, łącznie może z 1000-1500zł rocznie się uzbiera, ale raczej nie w gotówce :D.
Od zarabiania jest praca, a hobby jest po to żeby mieć z tego frajdę :).
Aha, zawsze coś jak to mówią. Ja na razie łącznie zarobiłem 250 zł ( z czego na jednych zawodach 200 zł) ale nie mam się z czego cieszyć przez 4 lata jazdy :/
E tam, takich pierdół to nawygrywałem już co nie miara :). Zegarek Festiny za 1200zł, kaski, lampki, oksy, bagażnik na dach auta, jakieś kamizelki odblaskowe itp gówienka.
Jak się startuje często to chcąc nie chcąc się cos trafi w tomboli i czasem coś się dostanie jako nagrodę. Ale to bardziej kłopot niż coś innego, najbardziej mi się przydał bagażnik, do dziś używam :).
Tak jak ja w wędkarstwie. Ile ja już kołowrotków powygrywałem to nie zliczę. A później tylko aukcje na allegro robię. :D
A w kwestii stroju już rowerowego; to mam po pracy w banku BGŻ ich strój. Od razu zaznaczam, nieużywany; nie trawię gaci z szelkami. Mogę go odpalić za 80 zł.
.:Jj:. -> Istotnie, za mała.
PS. Nie zapomnę w ogóle całego pikniku i wyścigu dla pracowników banku.
Dowciapni ludzie nie powiedzieli nam, że start NIE jest metą wyścigu (chociaż ciągle pieprz...li o "linii start-meta"). Jakież było nasze zdziwienie gdy po finiszu na mitycznej linii okazało się, że mamy do przejechania jeszcze 700 m., a wyścig był sprinterski na 7 km. Ktoś kto ma pojęcie o ściganiu może sobie wyobrazić jak spadło tempo na tych 700 metrach. :D
Poza tym ktoś zdecydował aby panie ustawiały się na starcie wspólnym przed nami. Idea, przyznaję, bardzo szarmancka ale organizacyjnie nietrafiona. Pierwsze 500 m. było niczym slalom w polu asteroidów. Można było zostać elegancko zblokowanym.
Brzydki nie jest ale odcień nie podchodzi mi, może jakbym sobie klasyczne Bianchi sprawił :)
Zajebiście, pęknięta ośka w lewym 540. Wiem że to nie jest rzadki problem w tej grupie ale swoich nie dociskałem specjalnie mocno i w miarę regularnie smarowałem...
Zastanawiam się nad kupnem szosówki i widzę, że ta stoi niedaleko mnie.
http://allegro.pl/rower-szosowy-basso-reef-wloski-ultegra-dura-ace-i4136035498.html
mógłby ktoś rzucić okiem jak wg. Was wygląda to kątem jakości, dopasowania do siebie oraz stosunku cena/jakość.
Skoro możesz wydać ponad 3k to może zastanów się nad takimi bardziej znanymi firmami np.
Kross
Scott
Giant
.:Jj:. - W jakiej sytuacji pękła? Właśnie strach mnie obleciał, bo moje ostatnio katowałem.
siwCa - Jest to dobry rower moim zdaniem wart swojej ceny, choć na osprzęcie szosowym się nie znam. Ultegra to na pewno porządny sprzęt, nie wiem jak Dura-Ace. Porządnie zrobiona aukcja, dużo zdjęć, przyzwoity sprzedający.
bizon1807 - Wiesz co? Musisz się jeszcze dużo nauczyć, bo tę twoją radę to o kant dupy rozbić :) Jak nie masz nic do powiedzenia to się nie wypowiadaj. Nie spamuj.
siwCa=> chcesz bym pod siebie dopasował? ;)
Pierwsza rzecz to rama- jaki masz wzrost, na czym w tej chwili jeździsz?
Wygląda naprawdę przyzwoicie.
bizon1807=> nad czym ma się zastanawiać? Nie ma znaczenia napis na ramie tylko komponenty użyte do złożenia. Ma kupić nowy rower w którym połowę rzeczy na dzień dobry można by było wymienić? To składak, w dodatku używany, w jaki sposób ma się to do gotowej nówki? Chyba że masz konkretne egzemplarze na oku.
Imak=> ciężko mi powiedzieć, zakładam że normalna jazda. Generalnie ten pedał od kilku ładnych miesięcy był zapieczony. Ani hu hu nie dało się go ruszyć, no ale nie było problemu, jeździłem ok.
Pod koniec sezonu wymieniłem suport, przeczyściłem wnętrze pedałów, wszystko ok.
Ostatnio nagle straszne zaczął mi przestrzaskiwać podczas lekkiego obciążenia, nawet kręcąc na sucho. Masakra, nie dało się jeździć.
Nie wiem jaki wpływ miało na to ww. zapieczenie ale cóż... stało się, nie będę robił śledztwa. Jestem pewien że gwinty smarowałem, widać pech, może przeoczenie- może jak raz odkręciłem do czyszczenia to jednego nie nasmarowałem.
Na katowanie nie ma rady. Rada- smaruj i nie dokręcaj za mocno, wystarczy że z jednej strony mega siły na niego działają.
na osprzęcie szosowym się nie znam
Mam tak samo dlatego też napisałem taką "poradę" jak wcale ;)
Wolę freeride a [316] napisałem można by powiedzieć "żeby nabić post".
Chyba że masz konkretne egzemplarze na oku.
No np. taki Kross Vento 2.0. Cena na stronie Kross 3199 zł.
To może Merida Scultura 900 lub 901
siwCa -> Nie bierz tego dziwactwa, jeszcze przeklniesz tę kierę. Poczekaj na okazję. Aktualnie na allegro nie ma nic godnego uwagi.
Viti - A co takiego złego jest w tej kierownicy?
@down - Oczywiście, ale kierownicę da się wymienić :)
Viti=> ale widać że to nie jest złożona czysta szosówka, na początek jak nowy właściciel nie miał szosy to może nie jest to złe rozwiązanie- przekształcić bardzo łatwo a taki konfig może akurat pasować pod to jak będzie jeździł.
Mnie bardzo kręcą szosówki z odchyłami :> Choć jak będę swoją sklecał to raczej klasyczną, obecny rower ma szosowe odchyły i to wystarczy.
Jj - patrząc na opis mój wzrost się mieści w widełkach (176cm). Póki co jeżdżę na zwykłym MTBku Unibike, nic specjalnego. Takie wozidełko do przemieszczania się na krótkich dystansach.
Aukcja też mi się spodobała, dodatkowo rower jest bardzo blisko mnie sądząc po zdjęciach boiska :)
Viki - szczerze mówiąc więcej niż 3tyś po prostu byłoby mi szkoda zapłacić, bo to i tak duża kwota, a raczej nie planuję startować w zawodach ( może kiedyś w dalekiej przyszłości jakieś zawody triatlonowe, ale to nie prędko). Przekalkulowałem sobie natomiast, że wzięcie roweru na głupie raty payu na 12 miesięcy, przy założeniu, że będę nim jeźdżił do pracy pozwoli mi wyjść praktycznie na zero biorąc pod uwagę oszczędność paliwa.
Ej ludzie mam pytanie:
Czy w tym NS-ie:
sklep.dh-zone.com/sklep/rowery/dirt_street/prod/nsbikes_clash_3
Jest ten sam amortyzator co w moim Unibiku Fusion? (SR Suntour XCM)
Tak tylko pytam bo w moim w wątku "woda w amortyzatorze" inni pisali że na tym amorze to tylko z krawężnika można skakać :)
A kto reklamował że na XCM się 'skacze'?
To podstawowy model do turystyki i spokojnego MTB.
Używany zgodnie z przeznaczeniem (nie służy do uprawiania sportów grawitacyjnych!) posłuży nam długo.
http://bikestory.pl/sr-suntour-xcm-oraz-xcr/
tragedia jedzie się na nim jak na wozie drabiniastym po kostce brukowej
http://mtbikes.pl/artykuly/testy/test-amortyzatora-sr-suntour-xcm-model-2006/
Nie służy do skakania. Użyty do prawdziwego skakania może uszkodzić użytkownika. Do podskakiwania na wybojach oczywiście wedle gustu można z czymkolwiek podchodzić.
A kto reklamował że na XCM się 'skacze'?
Tzn. wiem że ten amor nie służy do skakania ale na dh-zone.com jest ten rower z tym amorem w kategorii downhill/freeride więc trochę mnie to zdziwiło ;)
Użyty do prawdziwego skakania może uszkodzić użytkownika.
A czy 1.5 m to "prawdziwe" skakanie? Bo czasami zdarzy się że na taką wysokość się wybije. I wtedy (podczas lądowania) oprócz uderzenia łańcucha o tylny widelec, nic nie słychać tzn. żadnych trzasków w ramie czy amorze.
tragedia jedzie się na nim jak na wozie drabiniastym po kostce brukowej
Ten gość który to pisał był na haju....czytałem dalszą część jego komentarza i pisało tam że po 60 km amor ma duże luzy....ja mam zrobione na nim 400 od stycznia i można by powiedzieć że go trochę katuje ale oprócz tego że się brudzi bo uszczelki są gównianej jakości, to żadna przykrość mnie jeszcze z nim nie spotkała :)
.:Jj:. -> Wszystko OK. Tylko przy takiej kierze traci się na tym w czym kolarka ma przewagę - dolny chwyt przy jeździe pod wiatr. No i z wąskim barankiem łatwiej się przeciskać między samochodami.
Wiesz, ja do szosy wróciłem po 20 latach. Wcześniej jako dzieciak miałem "Sprint 2". Masz rację, jazda na szosie jest trudniejsza ale nie znów aż tak bardzo.
siwCa -> Tak myślałem. Też w tej granicy kiedyś szukałem szosy. Dałem finalnie ciut więcej ale było warto.
Odwołuję to co napisałem parę postów wyżej, nie szukałem dokładnie.
http://allegro.pl/radon-r1-road-i4123310597.html
http://allegro.pl/nowa-kolarzowka-cube-agree-ultegra-6610-2012r-i4121396241.html
http://allegro.pl/szosa-orbea-aqua-campagnolo-record-gwarancja-i4131042178.html
Oczywiście wszystko zależy od wzrostu i budowy ciała.
http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp
bizon, i po co wracasz do tego tematu, nie masz racji i nie spamuj. Wróć sobie do tamtego wątki pisać jaki to XCM jest zajebisty.
Ten Basso to jest normalna szosówka z niezłym osprzętem, tylko bez sensu zamontowali tam kierę od mtb z rogami i górskie manetki. Słabo to się nadaje do jazdy jak dla mnie, a wymiana kiery i przede wszystkim klamkomanetek to jakieś 1500zł.
Pierwszy kontakt z hydraulikami pierwsze problemy, hamulec to Avid Elixir 3, kupiony z drugiej ręki, ale sprzedający deklarował się, że jest nowy, zresztą hamulec nie ma najmniejszych zabrudzeń/otarć/śladów rdzy to też mam podstawy aby sprzedającemu wierzyć, tylko jest jeden problem, prześwit między klockami jest tak mały, że nie wejdzie tam żadna tarcza, nie mam pojęcia co teraz robić, w hydraulikach nie ma żadnych śrub do regulacji, a tych które są boję się odkręcać żeby nic się nie wylało, ktoś wie w czym jest problem i jak z nim zdziałać? Będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś pomoże jeszcze dziś, chciałbym na weekendzie potestować hamulce.
Stalin - Hamulec musiał zostać zaciśnięty, kiedy był luzem. Taka jest natura hydraulików, że jak nie ma tarczy, to nie wolno ich naciskać. Przypuszczam że zacisk przyszedł bez zabezpieczenia, które normalnie powinno być między klockami.
Można to rozepchać śrubokrętem, ale tym samym hamulec się zapowietrzy.
Niestety nie obędzie się bez serwisu, choć możesz spróbować to zrobić samemu, Google wskaże ci drogę.
bizon, i po co wracasz do tego tematu, nie masz racji i nie spamuj. Wróć sobie do tamtego wątki pisać jaki to XCM jest zajebisty.
Spytałem się tylko czemu w rowerze który na dh-zonie jest w kategorii downhill/freeride jest amor XCM który do dh się w ogóle nie nadaje.....
Bo autor tamtego roweru nie ma żadnej wiedzy?
Stalin_SAN=> pomyśl przyszłościowo o zestawie do serwisowania hydraulicznych. Widzę że przeszedłeś chrzest bojowy popełniając podstawowy błąd, witamy :)
BTW- uważaj z rozpychaniem, możesz sobie kawałek klocka odkruszyć-odłamać, a tanie nie są (nie mówiąc o ceramicznych) więc dobrze dobieraj narzędzia.
Bo to jest sklep. Taka tania oferta jest właśnie dla naiwniaków którzy myślą że na Suntourze z trudem nadającym się do XC można bóg wie co robić. Sprzedawcę g... obchodzi że ten amor się za pół roku nie będzie nadawał do niczego albo że ktoś sobie kły wybije przy lądowaniu. On ma sprzedać rower.
Dzięki chłopaki za pomoc, w miarę delikatnie wepchnąłem ten zacisk śrubokrętem do środka, miejsce się zrobiło i tarcza normalnie weszła, chociaż zapewne tak jak pisał Imak hamulec się zapowietrzył, bo mimo że luki od tarcz mają po max milimetrze to hamulec bardzo słabo hamuje, chyba że to nie zapowietrzenie tylko jeszcze coś innego, jeśli tak jest to oświećcie mnie.
Zestaw do serwisowania nabędę na pewno, nie widzę innej opcji, roweru w serwisie nienawidzę zostawiać i praktycznie wszystko robię sam, a że za te elixiry specjalnie dużo nie zapłaciłem to mogą być niezłym obiektem do ewentualnych testów i porażek :)
Przypuszczam że zacisk przyszedł bez zabezpieczenia, które normalnie powinno być między klockami.
Dokładnie, gostek mi wysłał bez tego zabezpieczenia. No cóż nie byłem świadom, że w hydraulikach pełni aż tak ważną rolę.
Odtłuść tarczę jakimś odtłuszczaczem, benzyną ekstrakcyjną albo spirytusem.
Brudna tarcza, jeszcze podotykana paluchami hamuje słabo. I nie próbuj jej smarować czasem ;).
Na początku uważaj z hamowaniem - klocki muszą się dotrzeć do tarczy. Jedź na jakieś zjazdy i poświęć jakiś czas na hamowanie z dużej prędkości, to powinno szybko dotrzeć klocki. W górach wystarcza na to 2-3 kilometrowy ostry zjazjd, po prostu tarcza musi się porządnie rozgrzać i wypalić ewentualne zanieczyszczenia, które powodują ślizganie klocków.
Do tarcz (i napędu) używam Motorex Brake Cleaner, dosyć konkretny środek. Ogólnie tarcze oczywiście potraktowałem tym specyfikiem przed założeniem, ale wydaje mi się, że to jest po prostu kwestia docierania się, bo im więcej jeżdżę tym hample lepiej działają, coraz bardziej mi się podobają te hydrauliki mają swoje konkretne zalety, ale zapewne mina mi zrzednie w przypadku jakiejś awarii ;)
Witam. W tym miesiącu planuję zakup dwóch rowerów, w mojej najbliższej okolicy dostępne są takie jak: kellys, kross, giant oraz focus. Czy wszystkie te rowery będą podobnej klasy, czy lepiej będzie kierować się w jedną markę konkretnie, a np. drugiej unikać? Chcę przeznaczyć nie więcej pieniędzy niż 2000 zł na sztukę, mają służyć głównie do jazdy po asfalcie, czasem może jakąś leśną trasę zaliczą, żadnych skoków lub podobnych szaleństw. Ktoś mi coś doradzi?
Mr. Orange
Kross:
http://www.kross.pl/pl/2014/cross/evado-3-0
http://www.kross.pl/pl/2014/mtb-xc-29quot/level-b2 Ten jest bardziej górski niż szosowy ;)
Kellys:
http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2014/gorskie/hardtail-26/spider-10 Ten jest też górski ;)
http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2014/cross/cliff-70-night#.U0hKxvl_ugw
Giant:
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/roam.4/17684/73897/
http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/roam.3.disc/17684/73894/
Focus:
http://rower.com.pl/rowery/rowery-wg-producentow/focus-2014/gorskie-hardtail/focus-whistler-3-0-24g-26?cPath=6_698_4333_4565&