Ubisoft nie rozpatruje gier, które nie mają potencjału, by stać się przyszłościową marką
Ubisoft bierze pod uwagę jedynie tasiemce. Brace yourselves, Watch_Dogs 2,3,4,5 are coming!
Plucie na Ubisoft za 3, 2, 1...
Na szczęście głosuje się kupując grę, a nie jęcząc w sieci. :)
nie będziemy usatysfakcjonowani, jeśli nie okaże się ona największą grą roku
No to coś czuję że nie będą usatysfakcjonowani, chyba że oni nie wiedzą że w tym roku wychodzi GTA5.
No to szykujcie się na to, że co roku będziecie dostawać zestaw Assassins Creed+Watch Dogs ;) Sprytnie z ich strony.
[4] +1
Większości znakomite i oryginalne gry nie potrzebowali kontynuacje, bo mają zamknięte historie np. Planescape Torment. Krótko mówiąc, UbiSoft nie potrzebuje takie typu gier. No, brawo UbiSoft! :( Szukacie "niewyczerpalne kopalni złota", które nie istniały. Spróbujecie na siłę stworzyć takie "narkotyki" dla gracze. Lubię kontynuacje takie jak Rayman Origins czy StarCraft II, jeśli pierwotne gry są niewystarczające i graczy potrzebują takie kontynuacje "dla uzupełnianie" np. Half-Life 3 czy Beyond Good and Evil 2. Ale NIE LUBIĘ kontynuacje ROBIONE NA SIŁĘ (tylko po to dla wyciąganie kasy od gracze), ot co!
Myślenie korporacyjne. Czemu ludzie się wściekają z tego powodu zamiast olać sprawę i skreślić ich produkty (tak się powinno określać wydawane tytuły spod skrzydeł korporacji) z listy zakupów... tak jakby nie było w co grać.
raziel -> Nie, po prostu śmieszy mnie wieczne narzekanie, kiedy patrzy się na wyniki sprzedaży. To jest normalne działanie biznesowe, ale eksperci w komentarzach wiedzą często lepiej, bo myślą, że gry się tworzy za darmo i dla przyjemności. A jak marka jest dobra i świetnie się sprzedaje, to można ją zarżnąć.
Gdzie napisałem coś nieprawdziwego? :) Jak coś się sprzedaje, to przecież się tego nie niszczy.
Szukaj spisków gdzie indziej, w moim przypadku ci nie wyszło.
Stra - Ja mimo to wolałbym ujrzeć Beyond Good & Evil 2, niż kolejny odcinek mody na sukces typu Assassin's Creed.
I to nie jest żadna teoria spisku. Po prostu zastanawiam się, co takiego robi Ubisoft, że go lubisz. To, że wycina z podstawki elementy i sprzedaje jako dlc? A może niedorobiony Uplay zachęca się do tej korporacji? Albo marne porty na pc? Najbardziej kontrowersyjna polityka producenta? Cóż, sporo tego jest, a zalet tak malutko.
[9] Raczej nie chodzi o to, że Stra lubi Ubi. Bardziej patrzy na hipokryzję i syndrom sztokholmski graczy. Wszyscy narzekają, ale sprzedaż leci w górę - coś tu jest nie tak, prawda?
raziel -> Porównaj wyniki sprzedaży Beyond Good & Evil z którąkolwiek z części Assassin's Creed i masz odpowiedź. Wszystko kosztuje.
Odpowiem na każde z postawionych pytań. :)
Nie jestem wrogiem DLC, jeśli mi się podoba, to chętnie kupię. Tak zrobiłem z dodatkami do Assassin's Creed. Nie miałem żadnych problemów z Uplayem, po prostu założyłem konto i wszystko śmiga. PC nie jest główną platformą do gier na świecie, nie interesuje mnie to - ze wszystkimi grami Ubisoftu, z których korzystałem na PC, miałem jednak problem tylko ze Splinter Cell: Pandora Tomorrow.
Co robią? Wydają fajne gry, przy których dobrze się bawię. Nie potrzebuję spisku i walki dla zasady np. z DLC. Potrzebuję rozrywki, a tej gry Ubisoftu mi dostarczają, więc nie widzę powodu, dla którego miałbym ich nie lubić.
Miczkus -> Dokładnie, chodzi mi głównie o to wieczne narzekanie, kiedy to jest standardowa procedura biznesowa i żadna firma nie utrzymałaby się, robiąc coś z dobroci serca dla ludzi. Tak się nie da i tyle. Chociaż Ubisoft akurat lubię. :)
Fakt, czasem coś fajnego wypuszczą, ale znając ich potencjał, stwierdzam że jeśliby chcieli, stać byłoby Ubisoft na więcej. Niemniej jednak chęć łatwego zysku jest dla producenta zbyt kusząca i mamy to, co mamy. Najwidoczniej za dużo od korporacji wymagam.
@Stra Moldas To prawda. Ale przecież sukces nie będzie trwał wiecznie. Gry to nie samo co jedzenie i papiery, które czasem zużywają. Gry nigdy nie zepsują (tylko technologia 3D z czasów Win98 się zestarzeje) i można bez problemu tworzyć kopii zapasowe. Stąd te potrzeba tworzenia kolejna nowa gra, nienawiść do "piractwo", zakaz sprzedaży "używki" gry (od Steama i Microsoft), albo wprowadzenie mikropłatne w MMO za miesiąc granie. A ludzie w UbiSoft muszą jakoś utrzymać. Gry i pieniądze przecież nie rosną na drzewo. ;) Jedni tworzą gry dla przyjemności i hobby, a drudzi dla pracy i utrzymanie, taka jest prawda.
Korporacja ma zarabiać. Na siebie i na ludzi, którzy w niej pracują. Tak to już się kręci i tyle. Gwarantuję ci, że jakbyś zatrudnił się w takim Ubisofcie, to pozytywistyczne ideały przeszłyby ci w dzień. :)
Raziel, Wokulski gier video. :D
Sir Xan -> Wielka firma, potentat światowego rynku, nigdy nie będzie tworzył gry dla "przyjemności i hobby". Alternatywę można tworzyć w przysłowiowym garażu, ale ciężko na tym zarobić.
Nic zlego w tym jesli Watch Dogs/FarCry/inny tytul bedzie mial 2/3/4/5/6 czesc, jesli gra bedzie sie rozwijala w dobrym kierunku jak dawny AC z jedynki na dwojke czy "dodatek" Brotherhood to nie mam zastrzezen, pojawiaja sie wtedy gdy wychodzi Watch Dogs 3 w 2016, a na 2017 zapowiedzieli WD4... Kiedys lubilem serie AC, zatrzymalem sie przy Revelations/3, Czarna Flag mnie juz nie interesuje, zbyt szybko wychodza, robi sie taki tasiemiec jak COD, gra co roku, pomieszania klimatami ale co roku wychodzi w 95% identyczna gierka, tylko ze inne tekstury bo calosc gry wciaz opiera sie na starych zasadach
Co wy chrzanicie? Ludzie kupuja CoDy masowo potem sie dziwicie, ze ludzie z Bioware wypowiadali sie przed premiera Dragon Age 2 w stylu "wciskasz przycisk, dzieje sie cos niesamowitego" i "chcemy klientow Call of Duty" ...
A ja się pytam co to znaczy "potencjał stworzenia marki" (odpowiedź: marketingowy bełkot)? Każda dobra gra go ma, bo jak się spodoba ludziom, to będą chcieli więcej. A każda historia jest osadzona w jakichś realiach i nawet jak się głównego bohatera zabije, to można pociągnąć inne wątki. Ja mam pretensje nie do włodarzy Ubisoftu, tylko do dziennikarzy growych. Jak się prowadzi magazyn filmowy, to się rozmawia z reżyseram i aktorami. Jak się robi magazyn o muzyce, to się rozmawia z muzykami. A w magazynach o grach ciągle wywiady z jakimiś brand managerami, ceo i innymi kolesiam od pisania raportów i wypełniania tabelek. Niech oni sobie w jakimś Fincial Timesie opowiadają o przychodach i strategiach marketingowych. Gry to towar, a więc biznes, ale mnie, jako konsumenta interesuje jego jakość. Jak się ją osiąga, to już nie moja rzecz.
Ja nie rozumiem waszego oburzenia: kupujecie gry tylko od jednego wydawcy? Mnie też denerwują nowe AC czy nagłe zniknięcie serii Prince of persia. Póki te gry będą dawały tyle radości co dają (AC2 i brotherhood bynajmniej złe nie są), to ludzie będą je kupować. TO nie jest Activision, które wydaje co roku znowu tą samą grę bez zmian (W AC też dużo ich nie jest, ale zawsze miasto jest inne) i tylko nowymi mapkami do multi.
Ale ubisoft same pod sobą dołki kopie- "Nie inwestujemy w gry, które nie przyniosą nam milionów dolarów przez rzyganiem kolejnymi odsłonami". CO prawda, każda gra jest robiona dla pieniędzy, ale niezbyt to działa na opinię, gdy twórcy sami to przyznają.
Jak nie lubie Ubi za jego klamstwa i polityke, to trzeba przyznac, ze gry robia zacne.
Tak to juz jest, ze trzeba isc na kompromis. Seria Assassins Creed mnie oczarowala swoim ogromem i dopracowaniem. Aby stworzyc takie miasta z takim odwzorowaniem, z ludzmi, historia w ktora misternie jest wpleciona fabula to trzeba na tym trzepac kase. Taki paradoks bo w bardziej "ambitnej produkcji nie dla kasy" takie cos by bylo niemozliwe i troche razi ze taki mainstream jest najbardziej wierny rzeczywistosci w wielu aspektach i ma wiecej walorow historycznych i edukacyjnych od tych prawdziwych gier.
Oczywiscie denerwuje schematycznosc kolejnych gier, poziom trudnosci i wiele innych rzeczy. Moze sie jednak okazac, ze Black Flag bedzie najlepsza gra o piratach, a przynajmniej z najlepszymi widokami, ciekawa warstwa historyczna i fantastycznym klimatem, pewnie bedzie tez razil mainstreamowymi rozwiazaniami ale cos za cos.
Ja od 2 czekam az kolejna czesc bedzie w promocji i dopiero nabywam, bo to szybki cykl wydawniczy zniecheca. Gdyby popatrzyc na kazda czesc tak, jakby nie ukazala sie zadna inna gra z cylku to spokojnie mozna dojsc do wniosku, ze to bardzo dobra gra.
no coz - tworzenie gier to bardzo droga sprawa - zwlaszcza tytulow AAA - nikt nie lubi ryzykowac straty pieniedzy i ewentualnego zamkniecia/przejecia firmy - dobrze ze ubi wprowadza nowe ip co jakis czas, zobaczcie na ea lub activision - u nich zawsze to samo, na ubi pluc nie ma co, tworza tez nowe rzeczy, a w kontynuacje nikt grac nikomu nie kaze - nie gralem w zadna czesc assasyna, bo mi sie po prostu ta gra nie podoba, w far crya gralem tylko w trojke, bo najlepsza, w watch dogs raczej zagram, a kontynuacje kupie jesli bedzie dobra, a nie dla marki
Zły Ubisoft. Ryzykują z nowymi ip. Wydają strategie. Zła seria Assassin's Creed, dzięki której (między innymi) jest to wszystko możliwe. Zła to firma jest, korporacja. Internet.
Problem Ubisoftu jest taki, że jak już stworzy dobry tytuł to na siłę zaczynają pchać kontynuacje. Jeszcze zrozumiem jedną, czy 2 kontynuacje, ale dalej to już jest tylko klepanie kasy na tytule, który na początku się spodobał, a wszystko dalej zaczyna się robić monotonne, bo i zmian za wiele niema, a to uniwersum się przejada, a to w historię wplatane są dziwne wątki, lub główny wątek staje się monotonny, bo niema już co dalej wymyślać itp. Tak jest z Asasynem, którego już przejadł po bardzo dobrej 2-ce i Brotherhood, dalej to już tasiemiec dla mnie, bo upalanie w kółko tego samego tylko innej oprawie jest nudne. Watch_Dogs ma potencjał, mam nadzieję, że go nie zepsują wydawaniem co chwila nowej części. Wolałbym więcej nowych a tylko dobrych tytułów niż klepanie po "n"-tą część z rzędu...
Stra Moldas -co do Twojej teorii o działaniu korporacji. Zobacz sobie na politykę innych producentów naprawdę dobrych gier. Chociażby na nasz CDProjekt...
@dj_sasek
Masz ból dupy, bo twórcy robią więcej części gry która jest bardzo popularna, ale ty oczywiście masz pełną rację i twoja racja to jest jedyna i najprawdziwasza!
Nic zlego nie ma w tym, ze inwestują tylko w takie tytuly, które mogą przynieść zysk, profit powielany w kolejnych latach fiskalnych. Sam przestałem kupować gry UBI od czasów wydania Silent Hunter V (tj. od czasu kiedy zaprzestali wlasnie wydawania gier "mniej dochodowych" takich jak seria Silent Hunter której sa wlascicielem czy gier z serii IL-2 Sturmovik) jednak w porównaniu z konkurencja szczerze trzeba przyznać, ze i tak nie jest najgorzej - nie znajde gry od UBI, na której moglbym się tak zawieść jak na zakończeniu w ME3 - grze wydanej przez EA... :) Wszystkie tytuly obecnie to praktycznie (poza wyjątkami potwierdzającymi regule - np. BSI czy TWD przygodowka z Clem w roli glownej:) rownia pochyla jeśli chodzi o jakość (tresc) na przestrzeni ostatnich lat - w sumie jednak kogo to obchodzi - dzieciaki kupuja buble i kolejne edycje tych bubli, firmy zarabiają a to ze tresc produkcji jest beznadziejna, z fabula niskich lotow a glownie nasycona brutalizacja rozgrywki i przemocą przestala obecnie - w swiecie przeciętnego i niewymagającego klienta na rynku gier komputerowych - kogokolwiek obchodzić skoro sam zainteresowany (gracz) i tak kupi g. które mu się dostarcza (obecnie w odcinkach).
A inni twórcy gry robią kontynuacje, bo mają takie założenie od samym początku. Wszystkie pomysły nie zawsze da się zmieścić w jedna grę. Baldur's Gate 1 i 2, Elder Scrolls Morrowind, Oblivion, Skyrim, Wiedźmin 1-3 są dobre przykłady. W końcu każda część to zupełnie inny świat i fabuła, tylko główne bohaterowie i mechanik gry są prawie same.
tak Sir Xan - ale np. taki Fallout który w wersji podstawowej nie był wcale bardzo rozbudowanym swiatem (a jego rozbudowa i wydanie kolejnej części zalezalo pewnie od sukcesu finansowego - nawet minimalnego ale zawsze zwazywszy lata kiedy ta gra była wydana - 1997) miał swoja kontynuacje w postaci Fallout 2 i nie było w tym nic zlego - ba - dzięki temu powstala najlepsza gra w jaka gralem, w swoim zyciu (oczywiście poza PS Torment, i pomimo ze GOL się stara to ja już widze ze nowy Torment nie będzie tym czym był stary - inXile niepotrzebnie wykorzytalo to slowo w nazwie nawet jeśli ma to być tylko "duchowy" spadkobierca PST). Inwestowanie w tytuly, które mogą przynieść dochod wcale nie jest nielogiczne ani zle mysle:)
Rockstar Games to też zły przykład. Taka nisza na rynku jest jedna, drugą firmą, która wypracowała sobie taką pozycję, jest Blizzard - ale poszli w MMO, więc to też inna sprawa. Zauważmy, że to wszystko małe firmy, które się "budowały" - a Ubisoft to gigant ze studiami produkcyjnymi na całym świecie.
Zresztą, ja nie muszę na nic patrzeć, bo wszystko mówią konkretne sprawozdania finansowe. Tego się nie da zaczarować.
W sumie to całkiem dobrze gadają, polać im.
Czujemy, że jesteśmy z Watch_Dogs w dobrym miejscu, ale nie będziemy usatysfakcjonowani, jeśli nie okaże się ona największą grą roku
Ja też nie będę. To musi być gra roku, nie ma innej opcji. IMO GTA V może buty czyścić WD (przynajmniej sądząc po tym co do tej pory widziałem/czytałem) no, ale to też kwestia tego, że WD to zupełnie inne klimaty (co kto lubi).
@LordSettlers - jak lubisz odgrzewany kotlet po n-ty raz to proszę bardzo ja ci go nie bronię. Ale jak gra tasiemiec dostaje kolejną 8 czy 9 w ocenie i jako plus jest podana innowacja to mnie bardziej szlag trafia niż "ból dupy" jak to nazwałeś.
lukas172
Zapomniałeś napisać, że to będzie dla Ciebie gra roku.
W zeszłym roku mieli szanse, nawet w przyszłym by mieli, ale na bank nie w tym roku.
GTA5 jak zawsze zgarnie wszystko z kilku powodów:
Ubi nie robi tak dobrych sandboxów jak R*.
R* ma dużo silniejszą pozycje na rynku - pokazuje to zainteresowanie każdym newsem, filmikiem, screenem.
Watch Dogs to nowa marka.
Dla porównania zainteresowanie grą, na podstawie zainteresowania trailerami:
WD trailer Exposed jest w sieci od ponad miesiąc - ma około 700tys wyświetleń we wszystkich językach - na oficjalnym kanale UBI.
Gameplay Trailer z GTAV ma tydzień - ponad 15mln wyświetleń. To chyba mówi samo za siebie. Podejrzewam że wszystkie trailery z WD, mają mniej wyświetleń niż jedna paczka screenów z GTA5.
Do sprzedaży gier ubi vs R* już się nie będę odnosił, bo to tylko kopanie leżącego.
Ubi nie robi tak dobrych sandboxów jak R*.
Na tę chwilę seria Assassin's Creed (głównie 2 i Brotherhood) jest wyznacznikiem tego jak powinien wyglądać sandbox.
Zapomniałeś napisać, że to będzie dla Ciebie gra roku.
Bo to jest oczywiste. Każdy ma swoją grę roku. Zobaczymy jak będzie z ocenami, ale znając życie GTA - 98/100 (skoro przehajpowane IV tyle miało..), WD 91/100 :(
Sprzedaż i Hype to oczywista oczywistość - GTA to kolejna odsłona serii (o czym sam wspomniałeś) na dodatek niezbyt poważnej serii, która ma miliony fanów wśród gimbazy, WD to nowa, poważniejsza marka.
Na tę chwilę seria Assassin's Creed (głównie 2 i Brotherhood) jest wyznacznikiem tego jak powinien wyglądać sandbox.
No chyba nie.
Na tę chwilę seria Assassin's Creed (głównie 2 i Brotherhood) jest wyznacznikiem tego jak powinien wyglądać sandbox.
Bardzo lubię Assassins Creed 2 i Brotherhooda, ale... seriously? to mają być wyznaczniki sandboxa? Przecież tam po skończeniu wątku fabularnego nie ma nic do roboty :D
Czujemy, że jesteśmy z Watch_Dogs w dobrym miejscu, ale nie będziemy usatysfakcjonowani, jeśli nie okaże się ona największą grą roku
Nie wiem czy w tym zdaniu chodziło im o to czy Watch Dogs będzie najlepiej sprzedającą się grą, najlepiej ocenianą grą czy może grą z największym terenem, ale nie trzeba być wielkim analitykiem(ani fanbojem) aby stwierdzić, że w każdym z tych aspektów GTA V będzie górą.
@Lukas172 - Czyli co jak WD będzie królować wśród "gimbazy" to to już nie będzie poważna gra ?
Największa może też dotyczyć ilości wyprodukowanych kopii. Jak zrobią ich najwięcej na świecie i ułożą obok siebie pudełka, to automatycznie będzie to największa gra!
która ma miliony fanów wśród gimbazy, WD to nowa, poważniejsza marka.
Hehehehehe. Rozumiem że WD, to takie objawienie i nie jest to też gra dla plebsu, jest muzyką klasyczną wśród gier, jest elektroniczną sztuką wyższą. Coś co zrozumie (jak Bioshocka) z 10 osób na świecie, w tym oczywiście Ty.
Człowieku jeśli taki 'argument', miał coś znaczyć, to na prawdę pogrążasz się z dnia na dzień.
Możemy się założyć że GTA5 mimo że ma premierę tylko na dwóch platformach, rozgromi WD (które wychodzi na sześciu) w ilość sprzedanych kopii.
Możemy się założyć też że GTA5 zgarnie więcej GOTY od WD.
Ale spoko, za rok na pewno Watch Dogs 2 więc wtedy jak nie będzie większej konkurencji, prawdopodobnie będzie na topie.
Na tę chwilę seria Assassin's Creed (głównie 2 i Brotherhood) jest wyznacznikiem tego jak powinien wyglądać sandbox.
Ehehe, wyznacznikiem ? (radzę na przeczytać definicję słowa 'wyznacznik') może seria była dobrym sandboxem, ale ubi przekombinowało i zaliczyło regres w Revelations i trójce.
(skoro przehajpowane IV tyle miało..)
Dla Ciebie 'przehajpowane' dla mnie i parunastu milionów ludzi, nie.
WD jest przykładem 'próby zrobienia hajpu', na początku dobre wejście na E3, nutka tajemniczości a później coraz bardziej powtarzalne sekwencje, sranie trailerami co tydzień i teraz pod newsem o WD jest 10 postów, pod obrazkiem o GTA5 jest 100 postów.
Na tę chwilę GTA zapowiada się na duużo bardziej rozbudowane, a znając R* pokazali zaledwie mały ułamek tego co jest do zrobienia.
Nazywanie 'gimbusami', fanów serii, która ma na karku 15 lat, jest bardzo śmieszne, ponieważ większość z nich jest z serią od początku, więc mają pewnie dwukrotnie starsi od Ciebie.
Przecież tam po skończeniu wątku fabularnego nie ma nic do roboty :D
A w GTA IV jest co robić? No chyba nie. Z resztą w całej serii nigdy nie było nic do roboty po skończeniu misji, chodzenie na siłownie, albo do fryzjer nigga plz. Już nie wspominam o tak wspaniałych pomysłach jak zabijanie określonej liczby ludzi na czas
Dla mnie drugi AC to najlepszy sandbox jaki powstał.
GTA5 zgarnie więcej GOTY od WD
No na pewno bo recenzenci srają już na widok samej nazwy GTA.
Dla Ciebie 'przehajpowane' dla mnie i parunastu milionów ludzi, nie.
Jakoś jak przeglądam fora to widzę same narzekania na ten tytuł. Tak samo było np. z Oblivionem.
Na początku wielka podnieta, goty, goty, a później już nikt nie chciał o tym tytule słyszeć.
http://www.metacritic.com/game/playstation-3/grand-theft-auto-iv
7.5 od graczy,a przecież ten mój BioShock który rzekomo jest taki zły ma 8,5 ;)
Vice City ma 8.6, San Andreas 8.8. Niestety prawdy nie oszukasz GTA IV to przereklamowany tytuł co najwyżej jest niezły
Nazywanie 'gimbusami', fanów serii, która ma na karku 15 lat, jest bardzo śmieszne
Ja nie twierdzę, że wszyscy fani tej serii mają po 14 lat, ale na pewno stanowią dość sporą liczbę osób.
Havien - przecież seria GTA nigdy zbyt poważna nie była, jedynie IV było poważniejsze, ale za to nudne od początku do końca.
Wygląda na to że twórcy i producenci gier właśnie dogonili własny ogon i bardzo się tym faktem ( przy aplauzie lub gwizdach wdzięcznej widowni) ekscytują. Zdają sobie bowiem sprawę że przydeptywanie własnego ogona, to trochę takie "być albo nie być", przyszłości gier. Jak na razie, pokładam pewne nadzieje w tym twórczym "bieganiu w kółko"..
nie rozumiem tego ataku na Ubisoft, przecież dokładnie to samo robią wszystkie studia
No i swoją drogą, sądziłem że Ubisoft nie lubi piratów, a teraz wydaje piracką grę! Hipokryci!