Gdzie na wakacje? Krym i Odessa
Dobry tekst i wielka zachęta do tego, by odwiedzić Krym. Z relacji dwóch znajomych, którzy byli na Ukrainie, wychodzą podobne wrażenia. Niestety czasy studenckie się skończyły a kiedy już bierze się urlop, to reszta znajomych go właśnie kończy, albo zacznie później. I weź tu negocjuj z szefem albo kolegami z pracy ("- weź sierpień, bo mi nie pasuje. - Nie, ja dopiero we wrześniu, bo się żenię" itp., itd.). No nic, może kiedyś :)
Pojechałbym, ale tak samemu to ciężko, a i zmobilizować znajomych na konkretny termin nie jest łatwo. :D
Tekst bardzo fajny!
Świetny artykuł. 2 patyki mówisz ? Hmm może coś się wykombinuje, ale to w przyszłości.
Można było taniej. :)
Couchsurfing + autostop (najlepiej na zasadzie elastyczności celu, chociaż to ciężko pogodzić z couchsurfingiem).
Niemniej fajna wyprawa.
Fajna trasa, na krymie byłem rok przed Toba i widze ze nasze wycieczki wiele punktow miały wspolnych, choc baza wypadowa moich znajomych i mnie była Teodozja, wiec wiekszy nacisk polozylismy na zwiedzanie wschodniej czesci polwyspu.
Na przyszły raz szczerze polecam (do zobaczenia, nie mieszkania) okolice Jałty, chociażby dla samej mozliwosci wypicia kawy na nad urwiskiem na szczycie Aj Petri;)
W ramach kontynuacji cyklu z koncem nadchodzacego tygodnia pojawi sie wpis o Wegrzech. Dajcie mi tylko czas na powrot do kraju :)