Między zachwytem a zażenowaniem. Marudzenie na "Mortal Kombat"
Więc może spróbujesz Injustice: Gods Among Us, jeśli faktycznie pojawi się w listopadzie na PC? :)
Co do kilku rzeczy się nie zgodzę.
To, że MK jest bijatyką, znaczy, że nie ma co oceniać fabuły? To jakiś bezsens. To mit, ze bijatyka nie może mieć dobrej fabuły. A fabuła tu jest słaba- i jest to ogromny minus. Co prawda pomysł jest ok, ale szybko gra zmienia się w bezsensowne walki z przypadkowymi przeciwnikami. Pierwsze rozdziały z Johnym Cagem czy Scorpionem jeszcze się jakoś broniły. Im dalej w las, tym fabuła głupsza- ze Smoke'em, który pomylił Kitanę i Mileenę na czele...
Postaci są identyczne z wyglądu, ale to po częśći wina ich lore i ich genezy w MK1,2 i 3. Tak były swoimi klonami. Cyber Ninja powinni wyglądać chyba podobnie, co? W końcu mają być bezmózgą armią klonów. I tak się cieszę, że twórcy nie zaserwowali tam w przypadku MK9 takich perełek jak Shinnok czy Borai Cho...
P.S. Ziemia to z dużej litery, o to planeta.
Czepiasz się jak stara baba. MK zawsze był kwintesencją przerysowanej brutalności, zawsze tu wyryrwano serca, lamano czaszki itp., więc to akurat jest OK. Byłby to dla mnie minus gdyby Fatality były ugrzecznione tak jak w MK vs DC.
Fabuły nie komentuję, bo jest faktycznie - nijaka. Ale zawsze jest, w przeciwieństwie do poprzednich części, gdzie tego nie było. Uznaj to jako darmowy dodatek.
Czyli autorowi nie podoba sie to ze nowy Mortal Kombat jest jak stary Mortal Kombat?
Ekhem ekhem
ktoś tu powiedział, ze poprzednie części nie miały fabuły?
Chyba sobie zartujesz
Gadanie.. Wg. mnie ze wszystkich bijatyk jakie istnieją to właśnie MK ma najciekawsze postacie, idealnie trafiają w mój gust.
Mi też brakowało w mortal kombat głębi egzystenci i odpowiedzi na wiele trudnych pytań w grze, czemu żyjemy jaki jest nasz cel. Tak samo jak w Fifie 13. Normalnie LOL jak czytam tego typu teksty.
Czyli uważasz, że MK ma słabą fabułę i co z tego, bo to bijatyka?
Mówię- własnie bijatyki powinny mieć lepszą fabułę od większości gier arcade'owych.
Pokazuje to idealnie street fighter (ale zeby się tego doszukać trzeba głęboko szukać) no i blazblue.
W sumie, inJustice nie jest tak świetne fabularnie, ale to to samo studio.
I tak liderem pod względem historii w bijatykach zostanie seria ultimate Ninja Storm (głównie 2 i 3)
Ale sie ludziom w dupach przewraca. Jak wam potrzebna fabula to zagrajcie w jakies stare rpg, mortal to jest gra przy ktorej mozna sie wyladowac i pograc z kumplami przy piwku. Juz widze to jak robimy zakrapiany turniej w mortala i ktos mowi "wylacz to, to ma slaba fabule".
Wg mnie story mode jest zdecydowanie czyms wiecej niz sie spodziewalem. W ogole te wszystkie zarzuty (oprocz problemow technicznych z gra MP) sa wyssane z d*py. Zwykle czepialstwo.
Czepianie się fabuły w bijatyce, taa... może w takim razie podaj jakieś konkurencyjne tytuły z lepszą fabułą? Chętnie się dowiem. Przemoc to podstawowy znak rozpoznawczy tej serii i ma być do granic przerysowana. Co do designe’u postaci też bym się nie zgodził, bo co prawda niektóre postacie są do siebie podobne (bo niby jak ninje mogą się kompletnie od siebie różnić), ale różnorodność postaci nie jest taka mała jak sugeruje tu autor tekstu, a takich 4 rękich monstrów jak Goro czy Kintaro to nie znajdziesz w żadnej innej, nowej grze tego typu. I wcale nie odbiegają poziomem od postaci konkurencyjnych serii, gdzie np. w SF potrafią mieć nawet takie same ciosy. Tekst jest skrajnie subiektywny i szuka dziury w całym, kiedy wszystko jest takie jak być powinno.
Ktoś powyżej napisał o fabule w Ninja Storm, ok zgoda tylko, że to gry na podstawie fabuły z anime. Nie ma tam wiele kreatywności. A Street Fighter :D dobry żart. Lubię tę serię, ale fabuła jest cienka do bólu. Do dziś sobie przypominam story mode z 4 i "fabułe" Blanki który bierze udział w turnieju bo mamusia go się wstydzi xD Doszukuj się dalej głębi tam gdzie jej niema.
Street fighter- powiedziałem, trzeba głęboko szukać. Łatwo można przeoczyć zemstę Ryu na Akumie i Satsui No Hadou. Po prostu w SF nie ma story mode, a tryb arcade pokazuje niezbyt ważne wydarzenia z tego uniwersum.
Przykład do bijatyki z fabułą? BlazBlue. Chyba nikt nie powie, że fabuly tam jest mało. I seria ultimate Ninja Storm. Story mode to w 90% łażenie i gadanie.
@berial6
I seria ultimate Ninja Storm
Tylko to jest seria licencjonowana, przenosząca fabułę z mangi do gry. Sorry, ale to czy jest dobra czy nie jest dobra to nie jest zasługa czy wina twórców. Oni dostają gotowe. Jak nie dostają gotowca i muszą sami zrobić fillerowe wydarzenia to też jakością to nie grzeszy (Ultimate Ninja Heroes 2 z PSP - gameplayowo ok, fabularnie tak sobie, podobnie jak fillerowa część Ultimate Ninja Heroes 3).
Jeśli chodzi o dobrą fabułę w bijatykach, to Soul Edge i pierwsze Soul Calibury dawały bardzo radę, potem już było słabiej bo autorzy musieli za bardzo kombinować żeby dawać coraz to nowe powody dla postaci do ciachania się nawzajem. Ale Edge Master Mode z Soul Edge - miodzio!
No i zapomniana perełka z ery PSXa - Evil Zone/Eretzvaju. Storymode stylizowany na kiczowate anime, wliczając indywidualne openingi i streszczenia poprzednich "odcinków" dla każdej postaci, jak ktoś lubi japońskie klimaty to prawdziwa gratka.
@Demilisz
A Mortal Kombat nowy to w dużej mierze fabuła z filmu. Tak filmu, pierwsze MK- 1,2,3 nie miało fabuły jako takiej- twórcy mówili co i jak i tyle. TO film wprowadzić uzasadnienie dla turnieju.
A jakość MK ma słabą fabułę, co nie?
I co z tego, że UNS3 jest licencjonowane? Nie oznacza to, że od razu ma słabą fabułę. Twórcy mogli dać same walki, bez głębszego uzasadnienia. A w UNS3 90% to takie uzasadnienie.
Marudzisz, tak samo berial6. Ta gra prawdopodobnie była zaplanowana jako kiczowata (choćby większość Fatality)
i jako taka brutalna growa parodia. I żeby nie było lubię gdy bijatyki mają dobrą fabułę, ale jak już mówiłem,
to, że w Mortal Kombat fabuła jest głupkowata było prawdopodobnie zamierzone.
BTW. Barial co do bijatyk z dobrą fabułą można by dodać jeszcze Guilty Gear. Można to łatwo przeoczyć bo arcade
wogule nie ma tam fabuły, ale story mode jest dosyć ciekawy.
Bez sensu wymyślać na siłę fabułę... Przecież odkąd pamiętam Mortal Kombat nie miał zbyt rozbudowanej historii, zresztą filmy na podstawie tej gry pokazały ową słabość. Czego się dziwić jak gra sięga 1992 roku i nie została tworzona na bazie filmu czy książki oraz była stworzona głównie do pykania na automatach (wrzuć monetę i stocz jedną walkę). Trudno sobie wyobrazić ludzi przechodzących tryb fabularny gry na automatach np. gdzieś w Międzyzdrojach przy plaży...
Gra zrobiła show, oryginalne i ciekawe postacie, jedyne w swoim rodzaju, świetny mroczny klimat przedstawiony lekko z przymrożeniem oka... Po co zmieniać coś co daje fajną zabawę?
Dla mnie ta część jest świetna, powrót do klimatu pierwszych części, mnóstwo postaci... kurde dla mnie w hierarchii zawsze MK było na samej górze, za swoją oryginalność. Takich bijatyk jak Tekken mamy mnóstwo... ale MK jest tylko jeden :)