To moje tymczasowe konto ponieważ wstydzę się i nie chcę się ujawniać pod prawdziwym nickiem. Z góry zakładam, że to NIE JEST PROWOKACJA!
Nie wiem od czego zacząć i z góry przepraszam za nieład, ale naprawdę jestem w kropce.
Więc tak. Mam prawie 20lat, moja dziewczyna za niedługo 19. Jesteśmy ze sobą niespełna 2lata.
Jestem jej pierwszym chłopakiem takim poważniejszym, z nikim wcześniej tyle nie była, z nikim wcześniej w łóżku nie spała i nie robiła tych rzeczy, które się w nim robi itd. ;)
Przejdę do sedna sprawy. Wczoraj dobijała się do mnie dzwoniąc i pisząc smsy. Ja telefon zostawiłem w domu, bo się ładował. Nie poinformowałem jej o tym, bo się kłóciliśmy i akurat w tamtym momencie nie mieliśmy kontaktu. Pech chciał że zaczęła pisać, nie odpisywałem zaczęła dzwonić. Zrobiła aferę krótko mówiąc.
Powiem więcej. Jej też się zdarzała taka sytuacja i to nieraz i afery nie było.
Nie widziałem jej od zeszłego piątku. Wczoraj wróciła, zamiast wyjść ze mną po tak długim okresie niewidzenia się wyszła z koleżankami. Zarzekała się, że mnie kocha, że tęskni, że już chciałaby się przytulić, bo jej mnie brakuje i takie tam, ale ze względu na to, że nie odbierałem telefonu i tej kłótni powiedziała, że nie ma ochoty na spotkanie i wyszła z koleżankami. Dodam, że jeśli to by były normalne koleżanki, to bym nic nie mówił.
Jedna i druga wciąga narkotyki (czasami), choć teraz ponoć już nie. Moja mówiła mi, że to jest ich sprawa, że niech sobie wciągają, a ona jest sportowcem i ma to gdzieś. Nie pali ani fajek, ani czegoś mocniejszego, nie wspominając o wciąganiu.
Dzisiaj rano poinformowała mnie, że jedzie nad morze, a jutro wraca. Właśnie z tymi koleżankami, bo jedna z nich ma urodziny. Chciałbym zaznaczyć, że osobno na imprezy nie chodzimy, jeśli już to razem. Ostatnio miałem iść na imprezę, odmówiłem ze względu na nią.
Napisałem jej, że nigdzie nie jedzie, że jest moją dziewczyną, nie widzę jej wcale, a koleżanki są ważniejsze, a jeśli pojedzie, to się naprawdę rozstaniemy, bo to co ona robi, to jest chore.
Ona:
No ja Ci mowie, ze jade, bo jestem zaproszona.
Nie widzisz mnie bo nie proponujesz spotkania
Ja:
Jak Ty bys sie czula jak ja bym skads wrocil i Cie olewal tak jak Ty mnie? Zachowujesz sie tak jakbys z kolezankami byla w zwiazku. To nie jest normalne ze z nimi sie widujesz a ze mna nie. Niby mnie tak bardzo kochasz, tak bardzo za mna tesknisz wlasnie widac..
Ona:
K****** mnie zaprosila, caly nastepny tydzien mam wolny. Nie chce tam jechac sie napic tylko z kolezankami spedzic jeden dzien nad morzem to tak wiele nie jest. I tak kocham tylko Ciebie.
Ja:
Jestesmy na pograniczu zakonczenia tego zwiazku pojedziesz tam u mnie bedziesz skreslona obiecuje Ci to.
Ona:
Ja swoje powiedzialam, szantaz nie do mnie. Zachowujesz sie jak typowe dziecko.
Z dupa w domu siedziec nie bede sa wakacje, Ty nic nie proponujesz, a ja chce spedzic fajnie wakacje
Ja:
Kto sie zachowuje ten sie zachowuje jestes sama czy k*rwa w zwiazku?! Co Ty odpie*dalasz to glowa mala. Przykro mi ze nie potrafisz byc ze mna.
Chcialem sie spotkac dzisiaj
Ona:
Ja odpie*dalam? Ty nic nie umiesz zorganizowac, chce pojechac na urodziny na jedna noc, co jest w tym takiego? Jakie chore problemy. A mi jest przykro, ze z kolegami po dworze latales, a dziewczyna martwiac sie dzwoniac itd zostala olana
Jasne dzisiaj glupie pierdolenie
Ja jade
I już trochę dalej..
Nie rozumiem Ciebie *imię*. Jak bys mial taka okazje tez bys pojechal. Wyzywalismy sie bardzo mocno, ja sie poplakalam ,chcialam odczekac i sie spotkac, a nie odrazu gdyby nigdy nic. Czyli mnie zostawiasz?..
Ja:
To zrozum. Nie bym nie pojechal mialem jechac do mielna nie pojechalem, na wesele a pozniej impreze tez bylem zaproszony odmowilem. Nie, bardzo mocno to nie bylo i wez nie sciemniaj ze plakalas bo pisalas jakbys miala we mnie wyje*ane i mialas. Tobie sie narodzil problem ze telefonu ze soba nie mialem wielkie mi rzeczy tez tak mialas. Tak, zostawie. Bo mam dosyc tego ze latasz po nocach dzisiaj tez widze pozno wrocilas i pewnie znowu pilas i tego mam dosyc a ten wyjazd tylko to potwierdzi.
Ale to nie moja wina, ze odmawiasz. No ale sie martwilam, ze tyle czasu miilczysz. No czyli juz wszystko wiem, dla mnie to jest zal, ze chlopak zabrania wyjazdu na urodziiny na jedna noc z kolezankami!! To jest chore
Ja pije Ty palisz
Odmowilem bo jestem wobec Ciebie w porzadku nie latam nigdzie nie wiadomo za czym. Ja tez sie martwilem i mialas to w dupie. I to nie byl tylko ten jeden raz z *imię*. A dla mnie to jest zal ze dziewczyna lata z dziewczynami a chlopak olewany siedzi w domu. Chora jestes Ty. Ile zapalilem? Dwa razy? A Ty chlejesz ciagle.
Jedz. Moze jak stracisz to docenisz w co bardzo watpie.
Toc jak nie wiadomo za czym kuzwa.. dziewczyna jedzie z przyjaciolka na jej urodziny na jedna noc, a chlopak robi patologie. Ja ciagle chleje? Kiedy osttatni raz pilam! Na ch*j wymyslasz. No i jade. Znajdz sobie inna co bedzie jak pies i bez kolezanek, bo ja taka nie jestem. Zostawiasz mnie teraz tak?
itd..
Wybaczcie to moje rozpisanie się, ale nie widziałem, jak inaczej to ująć. Aktualnie dziewczyna jest w drodze nad morze bodajże, co zrobić? Rozmawiałem z siostrą i powiedziała mi, że ładnie sobie pozwala, że jeszcze w takim towarzystwie. I że ja też mam się spakować załadować w samochód i jechać z ziomkami. Ale kurde nie mam jak, bo oni dzisiaj nie mogą..
Wiem, że mnie kocha, nie czuję tego, że jej zależy. Niby jej ufam, ale obawiam się, że coś się stanie, tym bardziej, że jest bardzo atrakcyjna..
Co mam zrobić? Naprawdę nie wiem..
Wiesz jaka jest różnica pomiędzy kobietą a mężczyzną?
Mężczyzna przez całe życie ma tylko jednego kutasa pomiędzy nogami :)
Musisz się z tym pogodzić...
Wiem, że ona niczego z nikim innym nie zrobi. Tego jestem pewien.
Rozmawiałem z siostry chłopakiem, on powiedział, że po takim wyczynie miałby w nią wyje*ane. Ale ja tak nie umiem.. Kocham ją.. Czy ja jestem zły? Czy za dużo wymagam? Wiem, że jak wróci to będzie pisać/dzwonić i będzie dobrze, bo ulegnę.. Tym bardziej, że we wakacje mieliśmy razem gdzieś jechać i wszystko jest już zaklepane, poustalane itd.. Nie wiem co mam robić.. :(
No tak, taki mamy układ i myślę, że to normalne w związku. Jak już mówiłem, to nie jest prowokacja.
Daj jej trochę przestrzeni, jeśli nadal będzie unikała spotkań, wtedy zacznij się martwić. Może po prostu będąc z Tobą czuje sie jak w klatce?
I nie sądzę, by to była prowokacja, choć przypuszczam że jakiś golowicz nie chciał zakładać tematu pod prawdziwym nickiem. Ja tu widzę po prostu dziewczynę, której brakuje wolności. Ale taką już sobie wybrał autor wątku, wiedząc jaka jest...
Ma przestrzeń, ja mam normalnych kolegów, a nie nie wiadomo jaki element.. Nie unika spotkań jeśli o to chodzi.
Nie ma powodów, by czuła się jak w klatce. Najlepsze jest to, że jeśli ona wyjdzie gdzieś z nimi i nie odpisuje to jest spoko. A jeśli ja jestem z kolegami i nie odpiszę pięć minut, to już afera..
Nie jest prowokacja, przysięgam. Po prostu nie chciałem się ujawniać pod prawdziwym nickiem. Jej wolności nie brakuję, naprawdę. Ale w końcu jesteśmy razem, a to ją do czegoś zobowiązuje..
[6]
Nie, to nie jest normalne, papuzki nierozlaczki lol
[7]
Ja tu widze pare wymyslonych gowniarzy, kolejny watek kilka serii w kazdej po ponad 100 postow?
Nie w tym sensie Child of Pain. Ona może iść sobie na piwo, czy gdzieś, to normalka. Ale jeśli już imprezować, co nie często się zdarza, to idziemy paczką, a nie jakieś wyjścia razem i wtedy kolejne kłótnie praktycznie o nic..
I po drugie nie jestem jakimś kretynem, żeby bawić się w prowokacje i pisać tak długi post. Nie mam bujnej wyobraźni.
[10] To nie ukrywaj się. Na tym forum nikt nikogo nie lubi więc luz... Nic nie stracisz...
Akurat mnie kilka osób zna bardzo dobrze, więc wolę nie ryzykować.
WTF, co to za szantaże, że jak pojedzie na jeden dzień, to koniec związku. :D I weź ktoś skomentuj poważnie, jak prezentujecie poziom gimbazjum.
IMO już sie spaliłeś i przegrałeś trochę z tym szantażem, a takie kwiatki po dwóch latach związku i mając po 20 lat świadczą o tym, że oboje macie jeszcze kiepsko w glowach.
Nie chodzi o to. Po prostu zbiera jej się już od jakiegoś czasu i uważałem, że ten wyjazd to będzie gwóźdź do trumny.
To zrób tak jak jej powiedziałeś, nie da Ci tu nikt lepszej rady. Jak się nie ogarnie, to po co się męczyć. ;)
Akurat mnie kilka osób zna bardzo dobrze, więc wolę nie ryzykować.
i tak jak jaj brakuje żeby rozwiązać sprawę z dziewczyną tak jaj brakuje żeby podpisać się prawdziwym nickiem, który btw nie jest Twoim imieniem i nazwiskiem, a jeśli nawet to co?
mogę Ci powiedzieć tyle że, w kwestii chodzenia na imprezy razem, jakiś wspólnych wyjazdów podpisuję się za Tobą i Twoim podejściem. Bycie w związku z kimś kto ma więcej jak 15 lat (chociaz pewnie i tutaj dość mocno zawyżyłem) to zaangażowanie w drugą osobę, koledzy, koleżanki jedno, ale jeżeli ktoś jest dla mnie na tyle ważny, i go "kocham" no to albo chyba ktoś mi coś ściemnia.
Przechodziłem przez akcję: tydzień focha, a potem teksty typu że się nie odzywam bla bla bla. Kobiety :)
Wiem, że mnie kocha, nie czuję tego, że jej zależy. Niby jej ufam, ale obawiam się, że coś się stanie, tym bardziej, że jest bardzo atrakcyjna.. co jej się stanie? tak wracając do tego co pisałeś wcześniej. grozisz lasce ze z nią zrywasz jak pojedzie tylko po to by pisać później takie rzeczy? Logika jakaś w postępowaniu może?
Po prostu zbiera jej się już od jakiegoś czasu i uważałem, że ten wyjazd to będzie gwóźdź do trumny.
laska to nie wszystko, a jak nie ta to następna. szkoda czasu i zdrowia psychicznego żeby się przejmować niektórymi.
Zostaw ją.
Szkoda by fajna dziewczyna marnowała się na takiego pajaca.
Szantażujesz emocjonalnie raz? to będziesz ciągle.
Przejdę do sedna sprawy. Wczoraj dobijała się do mnie dzwoniąc i pisząc smsy. Ja telefon zostawiłem w domu, bo się ładował. Nie poinformowałem jej o tym, bo się kłóciliśmy i akurat w tamtym momencie nie mieliśmy kontaktu. Pech chciał że zaczęła pisać, nie odpisywałem zaczęła dzwonić. Zrobiła aferę krótko mówiąc.
I na tym skoczyłem czytać, poziom gimbazy. Dorosły człowiek nie tłumaczy się z takich rzeczy.
Po pierwsze, to jeśli grozisz rozstaniem i tego nie zrobisz, to jesteś pizdą i ona do ciebie mieć szacunku nie będzie. Czyli koniec imprezy tak czy inaczej.
Ona szacunku do niego, to już nie ma, a ten jeszcze myślał o wpakowaniu się w samochód i jechaniu za nią nad te morze.
edit:
I że ja też mam się spakować załadować w samochód i jechać z ziomkami. Ale kurde nie mam jak, bo oni dzisiaj nie mogą..
No to fakt, źle zrozumiałem. To Twa siostra sypie Ci chujowe rady.
Ona też jest moją pierwszą poważną dziewczyną. Może to dlatego i przez to, że nie jestem doświadczony w takich sprawach jeszcze? Nikt nie jest idealny..
Jej też się zdarzyło wiele razy pisać mi, że mnie zostawi, więc i może ja od niej się tym zaraziłem? Nie wiem.
Na razie dzwoniła do mnie, nie odebrałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale i tak na 90% nie chcę z nią być.
maly wez nie pierdol jak nie wiesz, bo nigdzie za nikim nie miałem zamiaru jechać.
ja na 90% jestem pewnien kto jest autorem wątku ale zostawie to dla siebie.
LOGIKA CHŁOPIE! Na razie dzwoniła do mnie, nie odebrałem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale i tak na 90% nie chcę z nią być. ehhh, im prędzej zrozumiesz co robisz tym lepiej dla niej.
W skrócie- Zje***eś po całości.
Po 1 to odbieramy telefon, nawet jak mamy komuś coś niemiłego powiedzieć.
Po 2- tak jak napisano wyżej, siostra i Jej chłopak dają lipne porady.
Po 3- tak, Ty masz wine
Po 4- Nie zabrania sie dziewczynie spotkań z koleżankami x] Nawet ze względu na prostą zasadę- więcej koleżanek ma dziewczyna=więcej koleżanek masz Ty
Po 5- Nigdy nie grozimy zerwaniem "bo idziesz sama". Jeśli już, lepiej okazać to w inny sposob niz uzyc bezposrednio tego slowa (tym bardziej ze wiesz, ze jak wroci to bedziesz chcial do Niej leciec)
Suma: Co bys teraz nie zrobił wyszedłeś na pipoze, tym bardziej ze nie odebrałeś teraz tego telefonu. Najlepsze co mozesz zrobic to teraz wgl zerwac kontakt- przynajmniej wyjdziesz na głupka, ale za to konsekwentnego.
PS. Szkoda dziewczyny.
Pozdrawiam
dawaj xkxtx :]
Myślę a być może że nie znacie całej sytuacji i nie możecie stanąć po mojej stronie. niestety na forum ciężko wszystko wyjaśnić.
Ja myślę, że golowicze nie stoją po twojej stronie, bo zwyczajnie nie masz racji :)
Nie chciał mi sie wszystkiego czytać, ale powiem Ci jedno. Nigdy nie ufaj dziewczyną. Ja do dzisiaj mam kartki w których jest napisane "Jesteś tylko mój" , " Kocham Cię i zawsze będe kochała " i takie tam inne bzdety. Rekordzistka zerwała ze mną po tygodniu od takich "oświadczyn".
Kobiety same nie wiedza czego chcą. Moje rady:
- jeśli jestes niepewny uczuć to olej dziewczynę
- nie rób wyrzutów ani nie szantażuj
- bądź pewny siebie i swoją postawą nawet nie dawaj do zrozumienia że mogła by Cię zdradzić
- postępuj ostro z kobietą, ale rób co Ci każe :P
dlaczego zjebalem?
odebralem telefon rozmowa:
1 halo
2 hej, co tam?
1 jakos leci, jem kolacje akurat. a jak u ciebie?
2 ja pije sobie drinka (i jakies glupie smiechy w tle)
1 no to ladnie
2 okej, no to pa
I co to ma byc za rozmowa? Tylko wiecej o niej mysle ;/
Ja nikomu nie zabraniam widywania sie z kolezankami mimo tego, ze wiem jakie one sa. Na dodatek jedzie sobie nad morze jak gdyby nigdy nic, a mnie po tak dlugim nie widzeniu olewa.
Sama tak robila z tym grozeniem, chyba sie zarazilem ..
Szkoda dziewczyny, ta? Dziwne, ze wszyscy stoja po mojej stronie.
Temat dość sporny, znam wielu typów co pozwalają bez żadnego wydziwiania dziewczynom znikać na pare dni. Znam też takich co dla nich by to było nie do pomyślenia. Rozrzut poglądów na ten temat jest bardzo duży. Może to zależy od wzorców w otoczeniu?
"Ale i tak na 90% nie chcę z nią być." i masz jakiś problem? :D
% i na miasto .. ale wielki problem ;)
a tak obie dziecinne osóbki nie umiejące się dogadać i powiedzieć co potrzebują..
Nie martw się jak ładna to już znalazła sobie pocieszenie nad morzem ! Co było nad morzem tam zostanie !:D
a i tak wszyscy tam sobie z Ciebie leją ..
Buddookan chyba wariatkom pisząca takie kartki :D chyba ze to związek z 1 klasy podstawówki :)
a nie ufając widzę same szczęśliwe związki w przyszłości ..
ona po prostu uwaza ze powinienes przyjsc na czterech lapkach i pomachac ogonkiem i zaskomlec zzeby ci wybaczyla. Nic w tym dziwnego.
Nigdzie nie idziesz ,jestes moja dziewczyna :)))))))))))))))))))))))))))))
chlopie ty naprawde masz 20 lat ?????????????????
bo po mojemu to tak z 14 :)
A jak wiecej to dorosnij.
Jacy wszyscy? Ja nie stoje po Twojej stronie.
Z uczuciowego punktu widzenia i czysto taktycznego zachowales sie jak pipa- skoro groziles zerwaniem (czego sie nigdy w takiej sytuacji nie robi, albo sie zrywa albo nie a nie jakis "wybor") to poprostu wyhodzi ze zerwales i koniec tematu tego zwiazku :)
Zajmij sie w zyciu czyms ciekawym, albo zgromadz wokol siebie takie grono kumpli, zebys na drugi raz przy podobnym telefonie mogl powiedziec, ze sie dobrze bawisz w jakims towarzystwie etc. (dziewczyna bedzie zazdrosna, poza tym dziewczyny jak kazdy czlowiek lubią adrenalinę- wywolana zarowno przez pozytywne jak i negatywne emocje). Mogles chociaz udawac-"o sorry, nie moge teraz gadac bo wlasnie wsiadam do samochodu, potem oddzwonie. Milej zabawy pa!" I... nie oddzwonic.
Olala Cie po przyjezdzie bo jest konsekwentna i w razie W widocznie ma co robic- z tego co widac Ty teraz nie masz.
Ale nie martw sie, jeden czy drugi taki kop w dupe i będą z Ciebie ludzie bo cos tam starasz sie analizowac (ps. nie sluchaj siostry bo zawsze bedzie za Tobą).
A dziewcyznie zycz milego wypoczynku.
@HETRIX22 - owszem, mozna z dziewczyną ugrac sobie "zakaz wyjezdzania samemu na kilka dni". Ba, mozna nawet zrobic taki zakaz na jeden dzien. Ale najpierw trzeba sobie taką pozycję w związku naturalnie wywalczyc, by dziewczynie nawet taka propozycja do głowy nie wpadła, a nie poprzez sztuczne "nie jedziesz bo inaczej zerwem!11:<:<;[", w czasie gdy to dziewczyna ma przewage w związku i... zwyczajnie pojedzie x]
I jeszcze jedna rada do autora- nie mozna brac pod uwagę zdrady przez dziewczyne, a jesli juz to tego nie okazujemy- bo mówiąc Jej to wychodzisz poprostu na niepewną siebie cipesie- a nie takich chłopów potrzebują dziewuchy. A gdyby zdradzila? Trudno, widocznie cos skopales w zwiazku, bo nawet nimfomanke mozna urobic tak, zeby nią była tylko dla Ciebie.
Zrobiła aferę krótko mówiąc.
Kto tu aferę zrobił? Wiesz, że dziewczyna wraca po tygodniu i idziesz z kumplami w dupę, bez telefonu, na całą noc, a dzień później robisz jej aferę, że ONA Cię olewa? :D Pieprznij się w łeb Panie urażony
Pierdziel ją ,tylko ludzie się łączą "na całe życie"
spoiler start
Ho skikniemy se na dziwki :)
spoiler stop
I ja sobie tak myślę: mieć dziewczynę ..... fajnie ,ale jak mam z nią łazić i gadać o dupie marynie ...... -wole popisać na kompie ,pograć ,wyjść na rower
ASXp ---->> Niestety. Jak sie człowiek zauroczy to sie trzeźwo nie myśli. Na początku dziewczyna Ci sie podoba , zagadujesz, z głupoty zapraszasz , walisz zdziwko że się godzi, gadacie , ona mruga oczami , coraz bardziej Ci sie podoba , potem zaczyna sie do Ciebie przytulać , pozwala dotykać , Ty robisz rzeczy o które byś sie wcześniej nie podejrzewał , zaczynasz myśleć o niej 24/h , walą Cie jej niedoskonałości , twierdzisz że jest idealna a potem wpadacie, ona rodzi dziecko i tyje, a całe uczucie znika ( albo przeradza sie w miłość ) :]
Tak ten świat działa :] Gdyby było tak jak mówisz to populacja by wymarła. Na większość i tak przyjdzie pora.Prędzej czy później. Zauroczenie to piękna sprawa , szkoda że mija :( Miłość i stabilizacja to już inna bajka.
Świat jest dziwy ,ludzie jeszcze bardziej .... Chcesz być z Nią to jej zaufaj ,nie chcesz to Ją żuć ,bądź asertywny :)
tymczasowy12345---> "Co mam zrobić?"
Cieszyć się, że masz naprawdę banalne problemy z dziewczyną. Wyślij do niej sms-a z życzeniami dobrej zabawy i z obietnicą, że postarasz się coś wykombinować dla niej w te wakacje. Nie chcesz mieć konkurencji w koleżankach itp., to weź sobie do serca:
"Ty nic nie umiesz zorganizowac"
i rusz głową.
Przeczytałem pierwszą linijkę i już:
Z góry zakładam, że to NIE JEST PROWOKACJA!
Zakładasz, czyli co, sam nie wiesz czy to jest prowokacja czy nie, po prostu się domyślasz jak jest?
w gruncie rzeczy to ty masz bardziej nasrane niz ona. stanalbym po jej stronie. ochlon. daj jej spedzic fajny czas i zorganizuj wspolny wypad.
[41]+1
dokladnie. zaskocz ja. przyznaj, ze poniosly Cie emocje. niech sie bawi dobrze. zorganizuj jej jakas niespodzianke. dodaj, ze ci zalezy i tyle. mozesz powiedziec, ze to wszystko przez to ze sie o nia martwisz.
Wkurza mnie w takich wątkach, że autor prawie nigdy nie pisze jak się historia skończyła ;p
Chciałbym zaznaczyć, że osobno na imprezy nie chodzimy, jeśli już to razem. Ostatnio miałem iść na imprezę, odmówiłem ze względu na nią.
Jestesmy na pograniczu zakonczenia tego zwiazku pojedziesz tam u mnie bedziesz skreslona obiecuje Ci to.
Tak, zostawie. Bo mam dosyc tego ze latasz po nocach dzisiaj tez widze pozno wrocilas i pewnie znowu pilas i tego mam dosyc
Rozmawiałem z siostrą i powiedziała mi, że ładnie sobie pozwala, że jeszcze w takim towarzystwie
Ma przestrzeń, ja mam normalnych kolegów, a nie nie wiadomo jaki element..
[37] Albo sie nigdy nie zauroczyles albo jestes kryptogejem albo nerdem ktorego zadna nie chce albo masz 12 lat i etap "dziewczyny som gupie!!!"...pograc, popisac na kompie zamiast isc gdzies z dziewczyną...lol, powodzenia w zyciu.
A do tematu to skoro przeszkadza Ci z kim ona sie zadaje a ona ma w dupie, ze Tobie to przeszkadza to nie ma co dluzej ciagnac tegi zwiazku...Bez sensu.
matko, ale robisz problemy. Jak ma faje koleżanki to lepiej próbuj wejść w figurę geometryczną, skoro taka skora do zabawy.