Electronic Arts o nowym Mirror's Edge i Star War: Battlefront
Nie za bardzo wyobrażam sobie jak chcą zmienić styl tej gry. Że niby będziemy mniej uciekać i więcej walczyć? A może jeszcze FPSa z tego zrobią? I w którym miejscu ta gra niby była trudna (bo jak rozumiem chodzi o trudność przejścia gry a nie o speed runy)? Ech mam nadzieję, że się mylę i wyjdzie z tej gry coś dobrego.
Integracja z siecią, niższy poziom trudności i więcej akcji? Cóż kiepsko to brzmi, ale może chociaż tej gry EA nie sknoci...
Nie wiem dla kogo Mirror's Edge był trudny. Przeszedłem grę bez oddania żadnego strzału (prócz misji z konwojem) wielokrotnie i jakoś nie miałem zbytnich problemów. Owszem, przyznam że na konsoli dosyć ciężko się skakało ale i tam dawałem radę. Co do Battlefront'a to jestem bardzo ciekaw tego jak to wyjdzie (w dodatku od studia DICE). Grałem w Battlefront II i do tej pory miło tą grę wspominam, także liczę na kolejny sukces :)
I czas ME powoli pryska, znow bedzie to gra dla wszystkich czyli prosta, bedzie wiecej strzelania bo ktos nie mogl sobie poradzic z gra, nosz......... Czy to takie trudne by zrobic poziom ubereasy gdzie mamy bronie, wieksza stamine,itp a reszta poziomow to normalna gra? Jakos w Bayonnecie udalo sie wstawic supereasymode https://www.youtube.com/watch?v=_6nkc6GQ-B8 i tak powinna wygladac implementacja takich "gier dla wszystkich", bo zawsze to cala gra przez to cierpni, ktos madry powie to nie uzywaj zmyslow w Hitmanie/TR czy aparatu w FC3 - super solucja...
@Koktajl Mrożący Mózg
Zgadzam się, ale myślę, że ludzie chcą się dowartościować, że przeszli grę na normalu, dlatego poziom normalny będzie łatwy. No ale mogę się mylić.
Jednym z błędów pierwszej części miał być zbyt wysoki poziom trudności oraz model rozgrywki opierający się na ciągłej ucieczce przed przeciwnikami, który zniechęcał wielu graczy.
Poziom trudności czego bo nie rozumiem? Jeśli chodzi o same akrobacje to gra momentami rzeczywiście wymagała od gracza sporej precyzji i zręczności, ale nie uważam że należałoby to zmieniać. Mam nadzieję, że nie przerobili tego na coś w stylu Assassins Creed czyli wciskamy cały czas jeden przycisk + strzałka do przodu i pokonujemy wszystkie przeszkody bez wysiłku. Jeśli o walce mowa, to można patrzeć na to dwojako. Pokonywanie wrogów używając broni palnej było akurat banalne, trudnością nie było odebranie od wroga broni i załatwienie reszty seryjką z karabinu, ale nie do końca o to w tej grze chodziło. Jeśli już decydowaliśmy się eliminować przeciwników w walce wręcz to tutaj rzeczywiście można było stracić trochę nerwów. Przede wszystkim kontrowanie i odbieranie broni wymagało dobrego wyczucia czasu, zwykłymi ciosami ciężko było ich załatwić, dodatkowo wrogowie mieli tendencję do występowania w grupkach, więc trzeba było się głowić jak zdjąć jednego delikwenta i tym samym nie dać się zastrzelić przez kolejnych kilku stojących obok. Takie walki IMO zabierały cały flow z gry i zawsze gdy przychodziła ich pora wytrącały trochę z rytmu i zabierały troczę czasu na przemęczenie ich. Dobrze gdyby zostało to poprawione, ale oby znowu nie przesadzili w drugą stronę.
Czyli co... kolejna gra dla graczy bardziej wymagających zostanie uproszczona do bólu, bo ma być dla wszystkich odbiorców? Pierwsza część Mirrors Edge zebrała taką popularność właśnie dlatego, że była w miarę trudna i miała właśnie model gry oparty o ciągłe ucieczki przed przeciwnikami. To się graczom spodobało, bo to było co innego niż w innych grach, teraz ta gra będzie taka jak wszystkie i nie będzie się za bardzo wyróżniać z tłumu.
Co? Zbyt wysoki poziom trudności? Już widać, że chcą zarobić na 10-letnich tłustych amerykańskich dzieciakach. Smutne.
EA chyba zapatrzyło się na RYSE. No niech ich chuj strzeli albo szoszwole wysadzą w powietrze! Mam nadzieję, że tego nie spartolą, pierwsza część była świetna. Jak ktoś chce postrzelać to niech sobie kupi nowego BF, psia mać.
nowa generacja to nie tylko lepsza oprawa graficzna czy fizyka, ale również bardziej realistyczne dialogi czy interesujący bohaterowie
Prawdopodobnie najgłupsze zdanie, jakie słyszałem od dłuższego czasu, a trochę głupot ostatnio słyszałem. Serio, co ma nowa generacja do scenariusza? Chyba, że to taki skrót myślowy i chodziło o lepszą mimikę, ekspresję i animację postaci, ale to raczej podchodzi pod "grafikę czy fizykę". Jak ktoś chce, to zrobi miażdżące umysł dialogi i wpadające w pamięć postacie na pegazusie, jak ktoś nie umie, to nie zrobi tego nawet na PlayStation 5 i Xbox Two. Nawet lanie wody powinno zachować jakikolwiek sens.
Pomalu zaczynam tracic nadzieje w ten produkt... Nie rozumiem o co chodzi z tymi poziomami trudnosci, czy przez ostatnie 10 lat ludzie zrobili sie tak niedolezni? Kiedys gry byly o wiele trudniejsze, nagle ktos nowych graczy zaczal przyzwyczajac do latwiejszego poziomu trudnosci, teraz do jeszcze latwiejszego, to jak to do cholery bedzie wygladac za 10 lat? Gre bedziemy przechodzic sie sama a my bedziemy patrzec... Ale nie, to i tak bedzie za trudne :). Przykre... Tak samo Dark Souls, niby najtrudniejsza gra, zlitujcie sie... problem mialem tylko w dwoch miejscach.
Przypominam, ze gra powstaje pod ogromna presja zydowki Sarkeesian.
Spodziewajcie sie feminazisowskiej propagandy na kazdym kroku.