Nowe przepisy zakładają, że piesi poruszający się po zmroku będą musieli nosić elementy odblaskowe. Za niestosowanie się do nowego obowiązku może grozić mandat do 3 tyś. zł.
Bardzo dobry przepis, który myślę, że na pewno pozwoli zapobiec części wypadków. Oby tylko policja go egzekwowała, a będzie dobrze.
Co w tym idiotycznego? Popatrz na to z punktu widzenia kierowców, na nieoświetlonych drogach ciężko dostrzec pieszego. Pewnie będzie jakaś akcja z rozdawaniem odblaskowych elementów i każdy zainteresowany będzie miał.
Dla mnie to głupota. Nie potrafią uporać się z pijakami za kierownicą oraz z kierowcami jeżdżącymi bez obowiązkowego OC, a chcą od reszty pieniędzy. Szczerze mówiąc nie przeszkadza mi wymóg posiadania elementu odblaskowego, ale niech to będzie jakiś element, np. opaska, a nie kamizelka, żeby wyglądać, jak idiota, ale to rzecz gustu.
jarekao -> Chciałbym dożyć dnia, w którym państwo coś Tobie da nie biorąc niczego w zamian. Te kamizelki sam będziesz musiał kupić.
No właśnie.. artykuł jest debilny, bo nie ma w nim informacji o tym że dotyczy to czasu "po zmroku", a wygląda tak jakby było trzeba 24 godziny na dobę nosić.
A co do samego nakazu - co jest idiotycznego w nakazie noszenia przez pieszych, poruszających się po zmroku, poza terenem zabudowanym, elementów odblaskowych? To jest bardzo dobry pomysł. I kiedyś może Ci, autorze wątku uratować życie... Albo komuś kogo zobaczysz z daleka, jadąc nocą samochodem.
Ace_2005 -> Skąd ty wziąłeś tą kamizelkę?
"każdy idąc poboczem w terenie niezabudowanym będzie musiał mieć przy sobie element odblaskowy."
Przepis jest konieczny aby potem takiego nieoznakowanego trupa chodzacego nocami po drogach obarczyc wina za jego smierc.
jarekao - Co w tym idiotycznego? Popatrz na to z punktu widzenia kierowców, na nieoświetlonych drogach ciężko dostrzec pieszego. Pewnie będzie jakaś akcja z rozdawaniem odblaskowych elementów i każdy zainteresowany będzie miał.
Ten kto nie chce dbać o bezpieczeństwo na drodze, to nie będzie tego robił, żadne odgórnie regulowane przepisy tego nie zmienią.
a wygląda tak jakby było trzeba 24 godziny na dobę nosić.
Bo trzeba, nie zawsze da sie przewidziec, o ktorej godzinie bedziesz wracac do domu.
[10] Jestes w bledzie, taki ktos dostanie mandat i od tego czasu zacznie chodzic w kamizeleczce, dzieki czemu nikt go nie rozsmaruje po asfalcie.
Kiera® -> Masz całkowitą rację, ale... wtedy ten ktoś będzie sam sobie winny jak Tir go strzeli, bo był praktycznie niewidoczny na drodze.
Przecież to dotyczy terenu niezabudowanego. Co dziwnego jest w noszeniu odblasków w miejscu gdzie metr obok ciebie co i rusz przejeżdża pojazd poruszający się 100-120/130 km/h, a dookoła jest ciemno jak w dupie i jedynym elementem który cię oświetla to swiatła nadjeżdżającego pojazdu?
Jadąc przez wiejską, krętą drogę może ciśnienie podskoczyć jak nagle przed maska pojawi się człowiek w ciemnym ubraniu. Szkoda, że ludzie sami tego nie ogarniają tylko trzeba wprowadzać nakazy... :)
W tej chwili na wsi w kamizelkach jeździ 80% rowerzystów. Pieszych z odblaskami też widuję.
Nie wiem czy konieczny jest nakaz - na pewno natomiast konieczne są takie kamizelki/odblaski.
Bo piesi "giną jak muchi..."
Sam zawsze w kurkach zimowych mam w kieszeni poupychane świecące opaski. Podstawa surviwalu.
Ustawą znieść ubóstwo, ustawą zagwarantować bezpieczeństwo.. a policja zamiast łapać bandytów będzie jeździła po wioskach i głupich ludzi goniła.
Tak, tak głąby, zwolenników państwa totalnego widzę nigdy mało :(
Kiera® Ten kto nie chce dbać o bezpieczeństwo na drodze, to nie będzie tego robił, żadne odgórnie regulowane przepisy tego nie zmienią.
Jak Ci dosolą 3 tysiące mandatu to Ci bunty zaraz przejdą i będziesz odgórne przepisy respektował.
Czyli z tego wynika ze na wsiach policja malo zarabiala na pjanych rowerzystach , teraz beda lupic tez pieszych.
NIedugo wprowadz przepis ze chodzenie po zmroku w stanie po wspozyciu bedzie konczylo sie zabraniem prawa jazdy.
Nie chciałbym nic mówić... Ale na pewno należy zdelegalizować poruszenie się pieszych po drogach pod wpływem alkoholu.
Też do 3 tysi.
Mnożenie przepisów nie do wyegzekwowania najlepiej nam wychodzi. Jak zwykle.
Pododuje to wielki szacunek dla prawa, bo skoro nic nie grozi za złamanie... to wiadomo.
Najwyższy czas. Kawałeczek odblasku nie zepsuje ci kreacji, a może uratować życie.
Według mnie lepiej byłoby w ogóle zakazać poruszania się po zmroku - wtedy liczba ofiar smiertelnych byłaby jeszcze mniejsza!
ksips -> Kamizelka wzięła mi się stąd, że informację o tym pomyśle przeczytałem na innym portalu. Tam mowa była wyłącznie o kamizelkach, a tutaj nie doczytałem.
Jako przedstawiciel branży producentów elementów odblaskowych uważam ten przepis za dobrze zainwestowane pieniądze.
Kłosiu -> w tym przepisie wazne jest ze jak przejedziesz w nocy poza terenem zabudowanym typa bez odblaskow, nie bedziesz mial problemow :P Jako ze to przepis to i musi byc jakis mandat za zlamanie, ale imao jest poprostu malo wazny, bo watpie zeby policja sie szwedala bocznymi drogami po nocach :P
Widze że naprawdę się niektórym podoba wprowadzanie absurdalnych przepisów. Nie ma to jak opiekuńcze, kochające państwo, c'nie?
W porze dziennej piesi powinni chodzić wyposażeni we flagę koloru czerownego o wymiarach minimalnych 1mX1m i z dzwonem o masie nie mniejszej niż 1kg. W okresach obniżonej widoczności (mgła, opady) są zoobowiązani dzwonić w ten dzwon nie rzadzej niż co 10 sekund. Po uzyskaniu właściwego zezwolenia dopuszcza się użycie rogów mgłowych, częstotliwość dęcia w róg identyczna jak dla dzwonienia dzwonem.
Hehe, ale widzoncy jest śmieszny, hehe!
Dobrze, ze tylko w terenie niezabudowanym - na szczescie nie chadzam po takim terenie.
Mam lepszy pomysł:
Zabrońmy ludziom wychodzenia z domu po zmroku. Wtedy na pewno nikt nie zginie na drogach w nocy.
A do wszystkich zwolenników tego kretyńskiego przepisu:
To se noście odblaski, nikt wam nie broni. Ja nie chce, to moje ryzyko czy ktoś mnie potrąci.
Odgórny nakaz, za którego złamanie grozi 3 tysie to imo głupi pomysł, poprzestałbym na kampanii społecznej, 3 tysie mandatu dla wielu rodzin w kraju to wręcz stryczek. Z punktu widzenia kierowcy nieraz mnie szlag trafia, kiedy idą ludzie zgrają i żaden nie ma odblasku, ale jako pieszy nie uśmiechałoby mi się za każdym razem pamiętanie o odblasku, a już na pewno nie niszczyłbym ubrań wszywając takie elementy na stałe.
minarel --> Ja nie chce, to moje ryzyko czy ktoś mnie potrąci.
Ogólnie się z tobą zgadzam, też nie jestem przekonany, czy taki (ustawowy) sposób rozwiązania problemu jest słuszny, ale zastanawia mnie jedna kwestia dlaczego nie chcesz nosić odblasków?
Przecież nie trzeba chodzić w kamizelce, taki sam efekt dadzą zwykłe odblaski - np. przyszyte na kurtce paski czy opaski na ramie. To dlaczego nie chcesz tego nosić? Nie dlatego, że ustawa wymaga (bo na razie nie wymaga), tylko po prostu, żeby zwiększyć swoje bezpieczeństwo?
Nie wiem jak inni, ale dla mnie perspektywa rozsmarowania na masce samochodu wydaje się nieco bardziej odrzucająca, niż założenie opaski na ramię...
xanat0s --> dlaczego nie chcesz jeździć do pracy na rowerze, przecież to same plusy - korki mniejsze, spalin mniej, mniejsze koszty i ty będziesz zdrowszy. Więc dlaczego nie chcesz?
Bo tak ci się podoba. I skoro stać cię na jeżdżenie furą i płacenie za parking, to państwu gówno do tego.
I tak samo powinno być z tymi odblaskami, tym bardziej że to jest kompletnie nie do wyegzekwowania, bo policji poza obszarem zabudowanym w nocy po prostu nie ma.
xanat0s -> to nie jest tak, że nie chcę, bo nie. Jak będę potrzebował to sobie przypnę do kurtki. Ale jak będę w sytuacji, kiedy nie będę mógł sobie tego odblaska przypiąć, to mam nie wychodzić na ulicę, bo mi dzielni policjanci wlepią 3000 zł kary?
Kłosiu --> Ale przecież ja nigdzie nie napisałem, że ja ten projekt ustawy popieram - odniosłem się do kwestii odblasków jako takich i zasadności ich noszenia. Jak jesteśmy przy analogii do rowerów, to dla mnie jazda rowerem w kasku (czy na nartach/desce) to coś oczywistego - i nie potrzebuje do tego żadnych ustaw czy mandatów, to tylko objaw zdrowego rozsądku.
Jasne, wyjdę 200 metrów do znajomego (teren niezabudowany) z buta bez odblasku i dostanę 3000 zł mandatu, więc może pojadę lepiej bez prawka (do niedawna 500zł), albo rowerem bez świateł (tu już całkiem śmieszne i groszowe sprawy :>).
Przepis durny, ale osoby wypowiadające sie w tym wątku to pewnie ludzie z miasta i poruszające się jedynie autem, więc zrozumiałe, że każdy zgodny.
Może niech państwo wprowadzi przepis sprawdzania przez policję, czy mam zawiązane sznurowadła, przecież mogę wpaść pod samochód. No i wrazie, gdyby nie - drobna kara z 5000 zł.
maly_17a -> ja poruszam sie autem po zmroku lub przed switem :P jesienia/zima rano do pracy, jest ciemno jak w dupie kilka razy przejechalem pare centymetrow od pieszego debila ktory jeszcze po zlej stronie drogi szedl, ktorego nagle zobaczylem 20 metrow przed soba bo w ciemnych ciuchach szedl. Wysokosc mandatu jest idiotyczna, ale przepis powinien juz dawno wejsc.
btw. potracenie pieszego jest o wiele tansze niz rozpierdzielenie auta na drzewie/rowie podczas proby unikniecia tego :P
Sam przepis nie jest najgorszy, ale karanie mandatem (do tego takim śmiesznie wysokim), to kuriozalny pomysł. Do tego dojdzie nadużywanie przepisu przez policję i będzie jak z spożywaniem alkoholu w 'miejscu publicznym', gdzie duzo rzadziej konczy sie upomnieniem (prawie wcale właściwie), niż mandatem.
Sam mam (niedlugo, bo 3 lata) prawo jazdy i pare razy też bym pierdolnął kogoś idącego złą stroną.. Ale źle się wyraziłem w [39], po prostu śmiesznie wygląda to 3000zł. :P
Nie trudno się domyślić, że przepis ten będziemy zawdzięczać ministrowi Rostowskiemu. Ale wiadomo, że prościej jest ukarać pieszego.
Nic mnie tak nie denerwuje, jak niesamowita ilość obwarowań prawnych w naszym kraju, które nieźle uprzykrzają życie "szaraczkom".
Sam jesteś idiotyczny bo to są prawidłowe zasady! A po 2. te zasady są już od dawnaaaa
@Bellmac
A co możesz chcesz karać kierowce za to że potrącił człowieka którego nie widział, bo nie mógł go zobaczyć?
Poza tym zgadzam się z tymi osobami że taka kara nic nie da. Policja rzadko jeździ po terenach niezabudowanych w nocy. Wysokość kary też jest za duża.
Wszyscy narzekający dostaną po kieszeni, to się nauczą. To jest dla bezpieczeństwa.
Naiwna wiara że prawo może wszystko dookreślić.
Śmieszna wiara w to że wysokość kary rozstrzyga i decyduje o prewencji.
I ta przedziwna wiara w to że władza wie lepiej.
Recepta jest prosta, ale i trudna zarazem:
po pierwsze primo - trzeba umożliwić obywatelowi postępowanie prawidłowe
po drugie primo - trzeba utrudnić obywatelowi postępowanie złe i nieprawidłowe
dopiero po trzecie (już bez primo) trzeba go uczyć i dopiero opornych karać
Jak wiadomo kraj nasz jest nie tylko mlekiem i miodem płynący ale i jest ostoją zakazów i dolegliwości przeróżnych oraz kwitnącego przekonania o błogosławionym oddziaływaniu zaostrzania kar wszelkich.
Lipton -> Po pierwsze proszę mnie nie obrażać, po drugie - gdzie ty tak poza tym Szczecinem się poruszasz nocami, co? Korona ci z głowy nie spadnie, jak sobie założysz niewielką opaskę odblaskową.
A sio to wyganiaj muchy z pokoju. :)
A ty dalej nie rozuminisz :(
Korona ci z głowy nie spadnie, jak sobie założysz niewielką opaskę odblaskową.
Tak, bo chodzi mi o sam fakt konieczności nałożenia czegos ...
Tak, wiem, Korwina też obowiązek zapinania pasów oburza. Ograniczanie swobód!!11
No tak, w końcu kiedy ktoś posiada inne zdanie, to najlepiej zwyzywać od komuchów, argumentacja na poziomie fanatyka PiSu.
Nie dość, że jakiś korwinów tu przywołuje to jeszcze trzeba mu tłumaczyć:
1. Przestępstwo bez ofiary
2. Kolejne zakazany i nakazy nic nie zmienią... a ich namnożenie podważa autorytet prawa
3. Bo zajmowanie się przez władzę sprawami dużymi a szczególnie małymi prowadzi do tyrianii
4. Bo tak !
Ty nie masz innego zdania, ty zwyczajnie tego nie rozumiesz. Mam nadzieję, że pomogłem rozjaśnić sytuację ;)
1. Zwiększone bezpieczeństwo.
2. Podważony autorytet prawa poprzez odblaski, ehe.
3. Jeśli się boisz i ci źle, to się wyprowadź, przecież nie ma tyranii i możesz to zrobić bez problemu.
4. Jeszcze raz - zwiększone bezpieczeństwo.
Nie, ja po prostu nie dorabiam ideologii i nie widzę próby zamachu stanu w przepisie dotyczącym elementów odblaskowych, nie jest to też dla mnie problem, dla którego mam krzyczeć, piszczeć i wrzeszczeć, jak to źle, jak niedobrze. ;)
Stra Moldas
Bo jesteś komuch.
Wszyscy narzekający dostaną po kieszeni, to się nauczą. To jest dla bezpieczeństwa.
Kilkanaście lat do tyłu obywatele nie mogli wychodzić z domu po 22, równiez dla bezpieczeństwa.
#55
Jesteś jednak małym czerwonym komuszkiem :(
Prohibicja też miała uzdrowić społeczeństwo :D
Proszę mnie nie obrażać, nie mam poglądów komunistycznych i tego typu hasło mi urąga. Nie stosuję inwektyw osobistych i sobie tego nie życzę, to jest właśnie na poziomie typowego internetowego krzykacza.
Przypominam, że (na wasze nieszczęście, bo źle i niedobrze) żyjecie w państwie demokratycznym. Zbierajcie podpisy, zorganizujcie kampanię społeczną, poruszcie media społecznościowe, przeprowadzajcie ankiety - że elementy odblaskowe ograniczają w pełni wasze swobody obywatelskie, jest wam z tym źle i smutno, a mandat (łał, może nawet 100 zł?! A może 300?!) to w ogóle jawny zamach na demokrację.
Jeśli zataczający się prawie środkiem drogi człowiek ma się dzięki temu czegoś nauczyć, a może nawet przeżyć, to w czym problem? Lepiej, żeby go ktoś potrącił (i spieprzone zostały dwa życia...), "bo tak"?
Prohibicja? Jak ktoś się chce się zatruć na śmierć, to może nawet pić na kolację koktajl z denaturatu i płynu do spryskiwaczy. Niszczy tylko własny organizm. A w przypadku odblasków jest też druga strona, ta jadąca samochodem. Pieszy też nie jest świętą krową, też powinien mieć jakieś obowiązki, a mały odblask nikogo nie zbawi.
Przepis jak najbardziej słuszny, wysokość mandatu za to absurdalna. Równie dobrze takie 500 zł przemówiłoby wsiokowi do rozsądku. Jak ktoś jest samobójcą to niech zarzuca sznur na gałąź a nie naraża na problemy postronne osoby. Później los takiego kierowcy, który kretyna nie zauważył jest w rękach biegłych i sędziego, którzy decydują czy mógł go ominąć czy nie. Nie mówiąc już o kosztach naprawy samochodu, bo kto Ci zapłaci jak piesi są nieubezpieczeni...
Stra Moldas
Wytłumacz mi dlaczego by nie zakazać wychodzenia ludziom z domów po zmroku. A wtedy na każdy Twój argument odpowiem: zwiekszone bezpieczeństwo.
1. Przestępstwo bez ofiary
i
1. Zwiększone bezpieczeństwo.
CO TO MA K... BYĆ ZA ODPOWIEDŹ.
Zacznijmy od tego, że to jest przepis, ale przepis musi być jakoś egzekwowany. Nie rozumiem więc tej zapalczywości, bo wątpię, żebyś na tej pobocznej drodze spotkał po zmroku radiowóz, który specjalnie się zatrzyma, żeby wlepić mandat.
Polska jest w czołówce statystyk, jeśli chodzi o śmierć pieszych na drogach. Wiadomo, jest nadmierna prędkość, oczywiście powinno to być surowo karane. Ale przyjrzyj się na zachowanie tych pieszych, którzy mają się za święte krowy. Wszystko jest ok, tak?
W ogóle argument: To se noście odblaski, nikt wam nie broni. Ja nie chce, to moje ryzyko czy ktoś mnie potrąci.
Ubierz się najlepiej na czarno, a może rzuć od razu pod ten samochód, co? To nie jest kwestia samego pieszego. To jest też kwestia tego kierowcy, wiadomo, że widoczność pieszych, którzy są ubrani w ciemne barwy, jest słaba po zmroku. To takie fajne ryzykować życiem? Zostać kaleką? I przy okazji spieprzyć komuś życie?
Żeby było jasne - nie bronię piratów drogowych, których trzeba karać. Po prostu nie rozumiem, jak dla ideologii można kłócić się, kiedy chodzi o własne zdrowie. "Bo tak".
jak dla ideologii można kłócić się, kiedy chodzi o własne zdrowie.
Dalej nie rozumiesz....
PS: Nie lepiej od razu wprowadzić Prawo Chodzenia + odpowiednie egzaminy ?
jak dla ideologii można kłócić się, kiedy chodzi o własne zdrowie.
Słowo klucz - własne. Człowiek jest dorosły i sam za siebie odpowiada, rozumiesz to?
Idioci... to w zasadzie jedyne słowo, jakie nasuwa mi się na myśl po przeczytaniu tego wątku.
Osoby idące po zmroku poboczem lub krawędzią jezdni bez żadnych odblasków to w zasadzie samobójcy. Przy dozwolonej prędkości 90km/h poza terenem zabudowanym droga hamowania jest dłuższa niż odległość dzieląca samochód od człowieka wyłaniającego się w zasięgu świateł.
Jak dla mnie przepis jest bardzo dobry, bo teraz wreszcie będzie można po prostu zgłosić takiego gościa na policję. Już raz niemal nie wylądowałem w rowie, jak nagle pojawił mi się człowiek na środku mojego pasa. Gdyby jechało cokolwiek z naprzeciwka to już pewnie bym tu nie pisał.
W zasadzie to wystarczyłoby, żeby zamiast mandatów, wina za potrącenie pieszego, który nie miał odblasków była przenoszona na niego. Bo póki co, to jest tak, że jadąc zgodnie z przepisami, pojawia się na drodze człowiek przed którym nie da rady wyhamować, a wtedy wina jest i tak po stronie kierowcy, bo przecież "mógł to przewidzieć" - pewnie, codziennie przecież ludzie w ciemnych ubraniach łażą po środku ulicy...
Chociaż i tak, samo przeniesienie winy na pieszego zbyt wiele nie zmieni. Zabicie człowieka to jednak ogromne obciążenie psychiczne, dlatego mandaty powinny być horrendalnie wysokie. Tym bardziej, że odblaski z reguły można dostać za darmo, a przyczepienie sobie czegoś takiego na rękę trwa maksymalnie 3 sekundy.
Espenlund -> nie do końca. Jak Ty sobie coś zrobisz, to za Twoje leczenie odpowiadają pozostali, a osoba która Cię skrzywdzi, bo tak sobie tego zażyczyłeś, mimo wszystko będzie dość obciążona psychicznie (depresja, załamanie nerwowe, w konsekwencji możliwa utrata pracy, zdrowia, rodziny...)
Kiedyś był taki dokument o tym co przeżywają maszyniści, którym samobójcy rzucają się pod pociągi. Myślę, że to dobra analogia do tematu
dlatego mandaty powinny być horrendalnie wysokie
Karę śmierci dla zwyrodnialców !!!1111
Smiesza mnie naiwniacy z tego watku, ktorzy mysla, ze mozna wszystko zadekretowac... Komusze myslenie jest w naszym spoleczenstwie mocno zakorzenione. W koncu panstwo wie lepiej, co jest dobre dla obywatela.
Łysack
Idąc tym tokiem myślenia to co powiesz na ograniczenie prędkości w nocy do 30km/h? To żaden problem zwolnić, a za łamanie tego przepisu mandaty powinny być horrendalnie wysokie!
[68] Droga to nie miejsce dla pieszych. Ani oni ani rowerzyści nie płacą podatku drogowego, są tam gośćmi, na dodatek takimi gośćmi, których nie wiadomo dlaczego nie obowiązują żadne przepisy.
Na takich wiejskich, nieoświetlonych drogach zwykle są ograniczenia do 70 lub 50 kilometrów na godzinę. Przeciętny kierowca sypie ponad stówę, bo: Przecież ograniczenia prędkości na takim odludziu sa bez sensu , potem sa tego skutki.
edit:
Droga to nie miejsce dla pieszych -> A jak ktoś nie ma samochodu czy motocykla to powinien się poruszać stopem.
Ani oni ani rowerzyści nie płacą podatku drogowego -> Bo po co? Przecież nie zużywaną dróg, poruszają się poboczem.
Bo po co? Przecież nie zużywaną dróg, poruszają się poboczem.
Gdyby poruszali się poboczem to nie byłoby tematu, samochody nie jeżdżą poboczem. Rzeczywistość tak wygląda, że Zenek z dziunią nie będą wracać z dyskoteki poboczem bo pobrudzą adidaski i kozaczki.
Lysack fajnie wyjaśnił, w sumie ciężko coś jeszcze dodać. Może tylko to, że aby było bezpiecznie, to starać muszą się i kierowcy, i piesi. I nie ma co się sztucznie napinać. ;)
[68] -> Twój argument jest po prostu głupi. Prędkość poruszania się po drodze mieści się w tzw. ryzyku dnia codziennego. Jest to pewna fikcja prawa karnego pozwalająca na nie popadanie w skrajności. Idioci, w większości pijani, święte krowy na drodze, niewidoczni dla kierowców - powinni być w miarę skutecznie eliminowani. Jak jest ktoś minimalnie rozgarnięty to idzie z np. włączonym fleszem w telefonie, bądź ekranem zwróconym przed siebie, w możliwie najmniej inwazyjny sposób - poboczem.
Teoretycznie ubicie takiego na środku drogi, który nagle wyskakuje zza zakrętu, ma możliwość pozostania bezkarnym ze względu na brak zawinienia, jednak w praktyce bywa różnie. Jak się próbuje człowiekowi wmówić, że rozwalone auto na dziurze, to jego wina, bo nie ominął w środku nocy dziury, to się odechciewa.
w tym przepisie wazne jest ze jak przejedziesz w nocy poza terenem zabudowanym typa bez odblaskow, nie bedziesz mial problemow :P
To nie takie proste :) Inaczej kazdy kierowca pierwsze co robilby po potraceniu delikwenta zamiast ratowac mu zycie to zdzieralby odblaski :P
A przepis bardzo dobry, sam duzo jezdze rowerem i nie wyobrazam sobie nie miec na sobie wyraznym paskow odblasowych o zmierzchu i po zmroku. Życie mi jeszcze dosc miłe.
Nadmiar regulacji jest tak samo szkodliwy jak nadmiar dowolności, zawsze da się je uzasadnić tak enigmatycznymi określeniami jak wzrost bezpieczeństwa i tym podobnymi, zawsze też znajdą sie przykłady potwierdzające postawioną tezę.
Trudno oprzeć sie wrażeniu że tak kosztowne i znienawidzone fotoradary dostaną coś na podmiankę.
Nawet biedna gmina z jednym Strażnikiem Prawa Wiejskim będzie mogła solidnie podreperować budżet i to bez kupowania czy wydzierżawiania fotoradaru.
I juz widac kto czesciej jezdzi samochodem a kto chodzi pieszo.
W tym kraju mnie dziwi prowokowanie do wypadku z cudzej winy - o jak ladnie i prosto ujete.
Wszyscy wrecz blagaja Boga zeby jakis #$^%! najlepiej zostal warzywem bo mrugalo mu czerwone lub wjechal na zoltym a ja jeszcze podloze noge i pokaze kto bedzie mial racje i ze ja jestem niewinnym kozakiem.
Juz widze jazdy w terenie niezabudowanym i polowanie na tego bez odblasku. A niech temu @%#$ kosc ogonowa oko wydlubie i zostanie warzywem bo smierc to za szybko.
O ile generalnie holduje zasadzie darwinizmu, czyli jestem zdania ze kazdy idiota powinien byc jak najszybciej eliminowany ze spoleczenstwa dla poprawy jakosci genow to jednak w tym przypadku (i kilku innych) jestem za kamizelkami (jako kierowca samochodu) i poteznymi karami dla baranow, ktorym szkoda nawet te 5 PLN na kawalek swiecacej szmatki. Faktem jest, ze "swiete krowy" laza po ulicach po zmroku jak cholerne zombole bez mozgu i wyobrazni, to samo tyczy sie zreszta moherowych rowerzystow zsiadajacych z rurki wprost pod kola mijajacego je auta. Powinni jeszcze wprowadzic wysokie kary za jazde ulica kiedy obok biegnie sciezka rowerowa, co rowniez jest nagminne.
Ten przepis byłby ograniczeniem wolności. Jak chce to mogę bez kamizelki się poruszać na moją odpowiedzialność.
Do 3 tysięcy ,szkoda że nie do 10 ,albo najlepiej,amputacja kończyny ,aby ten bandyta nie mógł się poruszać się w nocy !!! ,każdy kto ma trochę oleju w głowie widzi ,że tu najmniej chodzi o bezpieczeństwo ,tylko o to aby dobrać się do naszych portfeli
Każdy kierowca jadąc autem nocą ,raczej używa świateł ,i skupia się na drodze ,i mało prawdopodobne ,aby wtargnął na nie oświetlony chodnik,czy pobocze i kogoś przejechał ,(chyba ze jechał jak wariat,a na wariatów nic nie poradzimy ) a jak tak się stanie to wina jest chyba kierowcy , a nie pieszego ,no chyba że idzie sobie środkiem drogi/jezdni jakiś idiota , to wtedy nic nie poradzimy,że idiota zginie z własnej winy ,ja jestem i kierowcą i pieszym ,i na pewno żadnego gó...a nie będę nosił
Nemrok - ,że tu najmniej chodzi o bezpieczeństwo ,tylko o to aby dobrać się do naszych portfeli
Najbardziej chodzi o to żeby w przypadku potrącenia winny był pieszy bez odblasków, a nie kierowca.
Każdy kierowca jadąc autem nocą ,raczej używa świateł ,i skupia się na drodze ,i mało prawdopodobne ,aby wtargnął na nie oświetlony chodnik,czy pobocze i kogoś przejechał
Chyba mało tras w nocy robiłeś, bo pieszych idących poboczem w nocy nie widać praktycznie ni chuja, niezależnie od skupienia. Dolicz do tego różnicę prędkości, zmęczenie.
Każdy kierowca jadąc autem nocą ,raczej używa świateł ,i skupia się na drodze ,i mało prawdopodobne ,aby wtargnął na nie oświetlony chodnik,czy pobocze i kogoś przejechał
Jak będziesz miał prawo jazdy i możliwość jazdy, to wówczas się wypowiadaj, ok? Miałem już kilka sytuacji, gdy ludzie wyskakiwali dosłownie "znikąd" i przebiegali przez dwupasmową ulicę pomiędzy drzewami, które rosną wzdłuż tej trasy. Gwarantuje Ci, że po takiej akcji masz ochotę wysiąść i takiemu delikwentowi przypierdolić... Jedyne co widać to czarna smuga, która nagle przesuwa się z punktu A do B... W gruncie rzeczy bardzo prosto o wypadek, bo znacznie ciężej jest oszacować prędkość z jaką się zbliża pojazd gdy patrzy się na niego w nocy, a te barany przyjmują jakieś beznadziejne założenie, że skoro oni widzą samochód, to znaczy, że kierowca ich widzi...
to wtedy nic nie poradzimy,że idiota zginie z własnej winy
Życzę w takim razie powodzenia w sądzie, ciekawe która instancja choć trochę podzieliła by twoje zdanie...
Ksipis --- skoro te barany widzą samochód ,to nie są aż na tyle głupi ,aby wbiegać pod koła , pieszy jest gościem na drodze i ma się dostosować do pojazdów ,a nie pojazdy do niego a jak nie opanujesz auta i zjedziesz z drogi ,to wina jest twoja ,a poza tym założę się że mam dłużej prawo jazdy od ciebie kochasiu ,a czemu wysokość tego mandatu nie jest np DO 2 tysięcy ,albo do 2,5 to też dużo kasy ,BO IM ZALEŻY NA NASZEJ FORSIE , anie bezpieczeństwu ,a ja tego g.wna i tak nosił nie będę
Jestem ciekaw, jaki procent tych potraconych po zmroku na drogach lokalnych to pijane malolaty wracajace z dyskoteki, albo chlop po imprezie u sasiada. Z tym, ze od takich raczej nie bedzie mozna wyegzekwowac zalozenia na siebie czegokolwiek. No chyba, ze zaloza kamizelke przed impreza :D
Paudyn -> nie szkodzi. Dzięki takiemu przepisowi, teraz będzie można swobodnie zadzwonić na policję i poinformować, że zatacza się taki delikwent przy drodze. Oni będą zadowoleni, bo przyjadą i zgarną mandat, a przynajmniej żaden kierowca nie będzie miał na sumieniu człowieka, któremu zdarzyło się popić.
Nemrok -> nie liczy się czas posiadania prawa jazdy, a wnioski jakie się wysnuwa z użytkowania dróg. Znam parę osób, które potrąciły pieszego ze skutkiem śmiertelnym i wiem jak wygląda później życie takiej osoby, choć wina pieszego była ewidentna. Niestety ludzie poza terenem zabudowanym mają tendencję to chodzenia ulicą, bo jest równo i nie ma kałuż. Na szczęście ostatnio coraz częściej obserwuję ludzi, którzy noszą ze sobą odblaski lub choćby włączone telefony komórkowe albo lampki rowerowe.
Jedno jest pewne, jak tylko wejdzie ten przepis w życie, będę dzwonił na policję za każdym razem, jak tylko zobaczę osobę idąca ulicą bez odblasków, bo do tej pory, jedyne co można zrobić jak się kogoś takiego spotka przed maską to, jak to ksips określił, przypierdolić.
Lysack -> Dzwoń już teraz tak na wszelki wypadek... Ba polecam kupić sobie drugi w telefon w innej sieci żebyś na pewno mógł zadzwonić (nie zawsze zasięg w jednym może być).
Paudyn - no niestety, najczęściej giną piesi "niewinni".
Ludzie starsi, dzieci itp. Ot szli nie dość ostrożnie i nie dość ostrożnie jechał samochód.
Lysack -> czy równie zadowolony bedziesz ze zdjęć i telefonów o źle parkujacych samochodach? Nie wierzysz z pewnością w to co piszesz, egzekucja w Polsce jest tak słaba i nieudolna że nie jest w stanie ściągnąć mandatów z fotoradarów. Do poważnych zdarzeń nie doczekasz sie policji a co dopiero do przechodnia, który teraz jest tu a za chwilę będzie gdzie indziej. Kolejny przepis do obsikania. Za to złoty łańcuch dla różnych Straszaków Wiejskich.
Widzący -> Przecież to żyła złota. Można się wykazać. Mandat za 3 tysie to dopiero wkład w walkę z bandytami. Rzecznik Policji opowiada, że przecież od razu nie trzeba mandatu, mogą być upomnienia etc. A ja się pytam w jakim świecie on żyje? Chyba w takim sam jak Lysack. W życiu nie dostałem żadnego upomnienia od Policji. Zawsze był mandat. Ot kolejny przepis dzięki któremu stróże "prawa" będą mogli się wykazać gdy będzie brakowało mandacików do średniej ustalonej przez szefa. A naród jeszcze klaszcze.
Jest juz pan Roman - postrach kierowcow, bedzie pan Lysack - postrach pieszych.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pan-roman-postrach-kierowcow,316922.html
Jak najbardziej za, idiotyczne prawo stałoby się wtedy, kiedy pieszy musiałby nosić odblask na chodniku...
Fajnie, że rząd jedną ustawą uratował życie wszystkim pieszym, którzy od dziś jak jeden mąż będą nosili odblaski. Już żaden dobrze odblaszczony człowiek nie zginie! Dziękujemy Ci Donaldu.
Czy mnie się tylko wydaje? Przecież od lat obowiązuje zakaz przejeżdżania pieszych, zresztą całkowity zakaz powodowania wypadków i kolizji jest! To w czym problem! Wyegzekwować, ukarać, zamknąć i będzie lepiej.
I pozabierać samochody a rodzinę do kamieniołomów!
Mimo wszystko 3000 zł to lekka przesada, ale państwo chce nas zeżreć na wszelkie sposoby. Nie lubię tego kraju coraz bardziej.