W księgarniach jest pełno streszczeń lektur szkolnych, w internecie jest masa interpretacji wierszy. Ale czy muzyka popularna nie jest poezją? Szukałem w internecie jakiejś stronki która by objaśniała problematykę niektórych pięknych tekstów w piosenkach. Nie mówię tu o Ich Troje ale bardziej coś w stylu tekstów Dżemu lub Budki Suflera. Czy gdzieś w internecie coś takiego znajdę? Nigdy nie byłem dobry w interpretowaniu ;p A może zrobimy to sami pod tym postem?
Fajny watek mam nadzieje ,ze bedzie zainteresowanie.Sadze ,ze musza uplynac dekady zeby w szkolach na jezyku polskim uczono "co autor mial na mysli" piszac tekst do Wechikul czasu Dzemu.Sadze ,ze ze utwory wyprą wiersze
Mam nadzieje, ze nie bo "kazda interpretacja jest wlasciwa", wiekszosc piosenek to bzdety, wlasciwie czemu Dżem albo Budka Sulfera? I po trzecie, jeszcze dostaniecie teksty "Yes" do interpretacji i wtedy sie osracie.
Child dałem takie przykłady
To co robimy ciekawszą lekcję j. polskiego? :D Kto się podejmie?
Pamiętam dobrze ideał swój.
Marzeniami żyłem jak król.
Siódma rano - to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się.
Za to do puszki zamykano mnie.
Za to zwykle zamykano mnie.
Po knajpach grałem za piwko i chleb,
Na życiu bluesa tak mijał mi dzień.
Tylko nocą do klubu "Puls"
Dżem Session do rana, tam królował blues
To już minęło, ten klimat, ten luz.
Ci wspaniali ludzie nie powrócą,
Nie powrócą już!
Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat,
Mój mały, intymny, muzyczny świat.
Gdy tak wspominam ten miniony czas,
Wiem jedno, że to nie poszło w las.
Dużo bym dał, by przeżyć to znów -
Wehikuł czasu - to byłby cud!
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los,
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś
Przypuszczam, że są takie wydawnictwa, ale dotyczące zachodnich zespołów...
@ up
Ten tekst nie jest w ogóle jakiś trudny do interpretacji, a analiza to chyba raczej nudne zajęcie dla nie-filologów
To co robimy ciekawszą lekcję j. polskiego? :D Kto się podejmie? - ja
Pamiętam dobrze ideał swój. - chciałem mieć forsy jak lodu na heroinę
Marzeniami żyłem jak król. - nic nie robiłem, byłem smierdzącym leniem
Siódma rano - to dla mnie noc, - na zjeździe po dragach ciężko się wstaje
Pracować nie chciałem, włóczyłem się. - byłem żulem
Za to do puszki zamykano mnie. - zamknięto mnie na cztery osiem za bycie żulem
Za to zwykle zamykano mnie. - po pijaku nie znalazłem fajnego rymu do "mnie"
Po knajpach grałem za piwko i chleb, - bo na dworcu było za zimno
Na życiu bluesa tak mijał mi dzień. - powtórzenie motywu "byłem śmierdzącym leniem"
Tylko nocą do klubu "Puls" - z ziomkami napić się i przygrzać kompot
Dżem Session do rana, tam królował blues - moi kumple to też żule
To już minęło, ten klimat, ten luz. - teraz się tak nie da, bo przyszedł kapitalizm
Ci wspaniali ludzie nie powrócą, - poumierali po dragach albo zamarzli na dworcu w Tychach po denaturacie
Nie powrócą już! - bo nie stać mnie nawet na podtarcie dupska
Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat, - dalej chcę być chlorem
Mój mały, intymny, muzyczny świat. - po pijaku waliłem na winyl kupiony w Berlinie
Gdy tak wspominam ten miniony czas, - przez mgłę, bo dalej mam kaca
Wiem jedno, że to nie poszło w las. - Bo na osiedlu z wielkiej płyty ciężko o las
Dużo bym dał, by przeżyć to znów - - ale mnie nie stać nawet na jedno piwo, z puszek nie wyżyję
Wehikuł czasu - to byłby cud! - dalej żyję jak żul, ale chciałbym wrócić do czasu, gdy taniej było się nachlorzyć
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los, - a Gierek to był Kazimierz Wielki
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś. - nie dosc że żul, to jeszcze hipis
tekst piosenek piszę się zwykle by liczba sylab mieściła się w danych nutach i można było to zaśpiewać - dlatego tak często tekst nie ma żadnego sensu ani żadnych ukrytych przesłań... zapchaj dziura do melodii po prostu...
Iron Maiden i paru innych metalowców tylko w swoich tektsach opowiada historyczne wydarzenia, streszcza książki czy coś... : (aleksander wielki, jądro ciemności-czas apokalipsy itd itp )
Ło matko znowu ta gloryfikacja metalu i kolejny powod dla ktorego wpisze sie gestochowa. A Led Zeppelin mieli piosenke o jakies bitwie z Tolkiena i co? Frodo.
Pamiętam jak lata temu sie spytałem rodowitego anglika o czym są schody do nieba...
Zakłopotał się i rzekł po chwili... "o niczym raczej... naprany był narkotykami jak to pisał... zlepek dziwnych zdań po prostu" :)
Ja na maturze mialem interpretacje "Niech zyje bal" autorstwa SP p Osieckiej. Gdybym sie za to zabral, na pewno nie zdalbym matury przez te ZASRANE KLUCZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Iron Maiden i paru innych metalowców tylko w swoich tektsach opowiada historyczne wydarzenia, streszcza książki czy coś...
Muzyka musi mieć przekaz, w takim techno go nie ma. A rock czy metal mówi nam o historii, albo o tym, co kto przeżył...
[12]
Kolejny Gestochowa oł jee.
[10]
Jednej z najszczesciej puszczanych w radiu kawalkow, pomimo jego popularnosci nawet tworcy za nim nie przepadaja, nic dziwnego.
<--- Yoghurt
A tak na marginesie, jak jesteśmy przy PF - ostatnio na Amazonie wypatrzyłem promocję na ebooka książki o The Wall. Miała być analiza płyty, ale nie wiedziałem czego się spodziewać - wziąłem głównie dlatego, że kosztowała bodajże 2 dolary, a lubię książki o muzyce, to grzechem było nie kupić.
No i dowiedziałem się dlaczego była promocja - takiego gniotu to dawno nie czytałem, autor autentycznie tasuje się nad każdą nutką i każdym wersem. Wszędzie widzi odwołania do filozofów, dzieł literackich i podchodzi z nabożną czcią. Przestałem czytać przy opisie 4 piosenki, nie dałem rady czytać dalej :)
A PF bardzo lubię, The Wall również. Ale dla autora teksty to niemalże Szekspir, a muzyka co najmniej Mozart :)
który śmiałek się podejmie? :D
1.
Miałem dziesięć lat
Gdy usłyszał o nim świat
W mej piwnicy był nasz klub
Kumpel radio zniósł
Usłyszałem "Blue Suede Shoes"
I nie mogłem w nocy spać
Wiatr odnowy wiał
Darowano resztę kar
Znów się można było śmiać
W kawiarniany gwar
Jak tornado jazz się wdarł
I ja też chciałem grać
2.
Ojciec, Bóg wie gdzie,
Martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł.
Z gryfu został wiór
Grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to seks .
Pocztówkowy szał
Każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary jeans.
A w sobotnią noc
Był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć!
3.
Było nas trzech,
W każdym z nas inna krew
Ale jeden przyświecał nam cel
Za kilka lat
Mieć u stóp cały świat
Wszystkiego w bród.
Alpagi łyk
I dyskusje po świt
Niecierpliwy w nas ciskał się duch.
Ktoś dostał w nos
To popłakał się ktoś
Coś działo się.
4.
Poróżniła nas
Za jej Poli Raksy twarz
Każdy by się zabić dał
W pewną letnią noc
Gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał
Powiedziała mi,
Że kłopoty mogą być
Ja jej, że egzamin mam.
Odkręciła gaz
Nie zapukał nikt na czas
Znów jak pies, byłem sam.
Stu różnych ról
Czym ugasić mój ból
Nauczyło mnie życie jak nikt
W wyrku na wznak
Przechlapałem swój czas
Najlepszy czas
W knajpie dla braw
Klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Pewnego dnia
Zrozumiałem, że ja
Nie umiem nic
Słuchaj mnie tam!
Pokonałem się sam
Oto wyśnił się wielki mój sen
Tysięczny tłum
Spija słowa z mych ust
Kochają mnie
W hotelu fan
Mówi: "na taśmie mam
To jak w gardłach im rodzi się śpiew"
Otwieram drzwi
I nie mówię już nic
Do czterech ścian.
@kochamsare
Matko to sam cos zinterpretuj zamiast wrzucac całe teksty, widze twoje gusta sa zbiezne z poziomem grania.
Specjalnie dla ciebie wywiad z Hołdysem.
http://www.youtube.com/watch?v=f7aCFFRi7bg
[14]
Pink Floyd najlepszy zespol na swiecie, taka egzaltacja prog rockiem dla biednych ktorzy odpadaja przy 20 minutowach kawalkach Yes.
Moja interpretacja
1.
Miałem dziesięć lat
Gdy usłyszał o nim świat
W mej piwnicy był nasz klub - gdy mial 10 lat Elvis stal sie slawny (lze jak pies)
Kumpel radio zniósł
Usłyszałem "Blue Suede Shoes"
I nie mogłem w nocy spać - podobala mu sie piosenka
Wiatr odnowy wiał
Darowano resztę kar
Znów się można było śmiać - 1956 bo wtedy wydano singla
W kawiarniany gwar
Jak tornado jazz się wdarł
I ja też chciałem grać - chcial grac jazz
2.
Ojciec, Bóg wie gdzie,
Martenowski stawiał piec
Mnie paznokieć z palca zszedł. - ojciec pracowal w hucie, on sie oparzyl o piec i stracil paznokiec
Z gryfu został wiór
Grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to seks . - gitara mu sie rozsypala, gral glupoty, przezyl pierwszy raz
Pocztówkowy szał
Każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary jeans. - wolal kupowac pocztowki niz spodnie
A w sobotnią noc
Był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć! - imprezy w weekend
3.
Było nas trzech,
W każdym z nas inna krew
Ale jeden przyświecał nam cel - mimo roznic pogladowych mieli ceche wspolna
Za kilka lat
Mieć u stóp cały świat
Wszystkiego w bród. - byc slawnymi muzykami, miec koks, dziwki, hajs
Alpagi łyk
I dyskusje po świt
Niecierpliwy w nas ciskał się duch. - entuzjazm ogromny
Ktoś dostał w nos
To popłakał się ktoś
Coś działo się. - ale poczatki jak zawsze trudne
4.
Poróżniła nas
Za jej Poli Raksy twarz
Każdy by się zabić dał - wszyscy chcieli ta sama dupeczke
W pewną letnią noc
Gdzieś na dach wyniosłem koc
I dostałem to, com chciał - Markowski byl pierwszy
Powiedziała mi,
Że kłopoty mogą być
Ja jej, że egzamin mam. - olal ja, bo poszedl na mature
Odkręciła gaz
Nie zapukał nikt na czas
Znów jak pies, byłem sam. - stracil dziewczyne w wyniku wypadku
Stu różnych ról
Czym ugasić mój ból
Nauczyło mnie życie jak nikt - kiepsko to zniosl
W wyrku na wznak
Przechlapałem swój czas
Najlepszy czas - przespal pol zycia
W knajpie dla braw
Klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd - chalturzyl za pare zlotych
Pewnego dnia
Zrozumiałem, że ja
Nie umiem nic - wreszcie sie obudzil ze snu rockmana
Słuchaj mnie tam!
Pokonałem się sam
Oto wyśnił się wielki mój sen - chociaz cos mu tam wyszlo
Tysięczny tłum
Spija słowa z mych ust
Kochają mnie - to juz okres kiedy Perfect byl popularny
W hotelu fan
Mówi: "na taśmie mam
To jak w gardłach im rodzi się śpiew" - ktos kupil ich nagranie
Otwieram drzwi
I nie mówię już nic
Do czterech ścian. - lepiej zamilknac bo cos mi nie idzie pisanie piosenek
czy ktoś wie o kim mowa w piosence Lady Pank - mniej niż zero? Słyszałem, że to do konkretnej osoby
O powstaniu Mniej niż zero:
Autor tekstu Andrzej Mogielnicki nie pamięta dokładnie, skąd przyszedł mu do głowy ten zwrot, pamięta natomiast sytuacje, kiedy czuł się właśnie gorzej niż zero, gorzej niż nikt. Takie poczucie niższości i bezsilności towarzyszyło mu np. podczas festiwalu sopockiego w 1985 r. Ówczesny i (o ironio!) jednocześnie obecny szef imprezy, tuż przed występem przyszedł w asyście ważnego pana do garderoby zespołu i zapowiedział, że honorarium nie będzie, bo przekroczony został budżet imprezy. Na próby protestu ze strony artystów padł argument, że pan towarzyszący dyrektorowi zadba - jeżeli zajdzie potrzeba - żeby muzycy Lady Pank nie dostali paszportów. To był argument. Kapela zagrała za darmo.
Autor Mniej niż zero cieszy się - jak twierdzi - że sformułowanie to weszło na stałe do użycia i wielokrotnie służyło np. jako tytuł artykułów prasowych.
machina, 01.1997
szymon_majewski, nigdy nie próbuj podrabiać lepszych, nigdy. Yogh jeszcze dał radę (chociaż IMHO i tak suchar jak wuj), ale Twoich debilizmów się po prostu czytać nie da.
propo Autobiografii. przeczytałem że fragment "Wiatr odnowy wiał
Darowano resztę kar" miał być pierwotnie "Wujek Józek zmarł, darowano reszty kar". Cenzura nie spała...
Podobno piosenka Perfektu - chcemy być sobą jest antykomunistyczna
Glob3r --> Mark Yoshimoto Nemcoff "Tearing Down The Wall: The Contemporary Guide to Decoding Pink Floyd - The Wall One Brick at a Time"
Kto zinterpretuje? o czym tak naprawdę chodzi? O śmierć?
Sza, cicho sza czas na ciszę,
Już oddech jej coraz bliżej,
Tego naprawdę Ci brak,
Ona jedna prawdziwy ma smak,
Cisza jak ta.
Sza, cicho sza, zbliż się do niej,
Drga, ledwie drga, blady płomień,
Podejdź i zanurz się w nią,
Rryształową i czystą jej toń,
Zanurz do dna.
REF:
Bliżej i bliżej, i bliżej, i bliżej
Masz do niej,
Ciszej i ciszej, i ciszej, i ciszej
Co dnia
Kończ, po co ten ciągły hałas,
Sam zdwoić go wciąż się starasz,
Tak Cię uczyli od lat,
Tylko krzykiem zdobywa się świat,
A to nie tak, nie tak!
Sza, cicho sza, czas na ciszę,
Tę, którą w swym sercu słyszysz,
Kiedyś śpiewało, jak z nut,
Teraz gładkie i zimne jak, lód,
Smutny to cud, o smutny cud!
REF (3x)
Podejdź i zanurz się w nią,
Kryształową i czystą jej toń,
Cisza jak ta, jak ta...
[24] - interpretacją tego utworu już się zajął odpowiedni człowiek - bardzo polecam !
http://rzygkulturalny.wordpress.com/2009/11/27/stachursky-dosko/
Jeśli ma być już coś do interpretacji to proponuję Nothing Else Matters i House of the Rising Sun ... podłoże gitarowe jest solidne toteż literackie też powinno być konkretne. Ewentualnie jakiś black metalowy utwór. Już mam !
Black Metal ist Krieg!
Black Metal ist Krieg!
Black fucking Metal ist Krieg!
Black...
Black Metal ist Krieg!
Black fucking Metal ist Krieg!
Black Metal ist Krieg!
Black...
Black Metal ist Krieg!
Ihr Wichser, es ist Krieg!
Black Metal!
Black...
Black Metal ist Krieg!
Black Metal ist Krieg!
Black...
Black...
Black Metal ist Krieg!
Fuck, Metal ist Krieg!
Black Metal!
Black...
Black Metal ist Krieg!
Black fucking Metal ist Krieg!
Black Metal ist Krieg!
Krieg...
Ihr Wichser, es ist Krieg!
Black Metal ist Krieg!
Ihr Wichser...
Krieg...
Krieg...
Black Metal ist Krieg!
Black fucking Metal ist Krieg!
Krieg...
Fuck you!
Krieg, es ist Krieg!
Black Metal ist Krieg!
Krieg...
Ihr Wichser, Krieg!
Es ist Krieg!
Black Metal ist Krieg ...
A to nie cała zabawa w tym, żeby samemu dochodzić o co chodzi? Zwłaszcza, że większość tekstów takiego Dżemu, Perfectu czy Budki Suflera nie jest problematyczna do zrozumienia :)