Shadow Warrior –pierwsze fragmenty rozgrywki z FPS-a polskiego studia Flying Wild Hog
No nie powiem, na zywo wyglada duzo lepiej niz na screenach. Wczesniej nie bylem przekonany a teraz widze, ze to fps w ktory chce zagrac. Rzeczywiscie, troche te wystakujace napisy przeszkadzaja ale nie az tak jak np w bulletstormie ktory miedzy innymi z tego powodu w ogole mi nie podszedl.
Ponowna próba tego, co nie udało się w Bulletstormie? Jeśli mają pomysł na sukces (tym razem) to trzymam kciuki.
Powinni dać możliwość wyłączenia w menu tych białych napisów oraz, jeśli będą robić multiplayer, zrobić tryb Head Hunter, w którym ucina się głowy oponentom i zanosi do miejsca na zdobyczne głowy (może to być np. jakiś ołtarz ofiarny) by dostac za nie punkty. Maksymalnie powinno być osiem głów dających w sumie 36 puntów (1+2+3+4+5+6+7+8). Można też zrobić tak, że liczba puntów za głowy to n! gdzie n to liczba głów albo przyjąć, że każda głowa to 1 w bajcie i ich maksymalna liczba da w sumie 255 punktów. Głowy powinny być nawlekane na sznurek za żuchwę (cztery u lewego boku i cztery u prawego). Jak zabiję faceta z kilkoma uciętymi głowami to mogę sobie je wziąć i zanieść do ołtarza by zdobyć punty. Głowę można zdobyć upitalając ją kataną gdy nasz przeciwnik sobie wesoło biega i próbuje nam zrobić to samo albo po prostu go zastrzelić, uklęknąć obok ciała i odciąć nożem z ząbkowanym ostrzem.
Ciała nie powinny znikać. W Painkillerze można było wpisać kod na wyłączenie znikania ciał a skoro część programistów wywodzi się z PCF to zakładam, że nie zapomnieli jak się robi nieznikanie ciał.
Swoją drogą ciekawe dlaczego zrezygnowali ze swojego silnika, który był szybki i wydajny?