Trzy odsłony Assassin’s Creed w produkcji
"...liczba obecnie tworzonych gier z serii Assassin's Creed nie robi najmniejszego wrażenia". Nie, wcale. Dla mnie to jest zaskoczenie, że pracują już nad kolejnymi dwoma projektami. Może jestem jakiś niezorientowany, ale nie spodziewałem się, że tak się ma sytuacja w branży gier.
PS.
spoiler start
Poprawiłbym to zdanie "... zaczynają się w momencie, gdy nie zakończono...". Zakończenie prac to może być moment. Nie zakończenie to raczej okres.
spoiler stop
I dobrze, im więcej oddziałów, tym mniejsze bezrobocie xd
Mam nadzieję, że będą to jakieś sensowne projekty, a nie kolejne DLC. Z tekstu wynika, że raczej tak, choć wolałbym coś ciekawszego dla Assasyna niż pływanie statkiem po morzu w kolejnych częściach.
W większości serii pomiędzy kolejnymi grami jest jakiś odstęp czasowy i twórcy mają już jakiś feedback dotyczący ostatniej gry, wiedzą co się spodobało, a co należy wywalić, poprawić czy doszlifować. Przy takim cyklu produkcyjnym praktycznie nie ma o tym mowy, bo gdy wyjdzie jedna część, druga jest już w sporej części ukończona i zbyt dużego pola do manewru nie ma. Jeżeli mają pomysły na ciekawą i sensowną historię (co IMO najważniejsze), niech robią, można przeboleć gameplay, który nie ulega większym zmianom, ale jeżeli to ma być na zasadzie "wymarzyliśmy sobie, że teraz zrobimy Assassina w takiej a takiej epoce i wymyślimy do tego jakąś prowizoryczną historyjkę i dodamy trzy nowe rozwiązania gameplay'owe" to podziękuję.
W trójkę nie grałem, bo po Revelations byłem trochę zmęczony serią i trochę nie podoba mi się kierunek, w jakim to zmierza. Finał historii Ezia miał naprawdę niezły klimat i sposób prowadzenia historii (czym IMO bił na głowę Brotherhooda z jego słabiutką jak barszcz fabułą), o tyle nie dało się uniknąć wrażenia, że poszczególne gry prawie niczym się nie różnią. Nie mówię, żeby od razu przerzucili się na cykl Bethesdy czy Redów (kolejne części co 3-4 lata, każda stworzona zupełnie od podstaw), ale jechanie w kółko na tym samym szkielecie i nakładanie nowych skórek-realiów historycznych i dodawanie paru zabawek (hak, kusza) do niczego nie prowadzi - za parę lat te wszystkie gry zleją się wszystkim w jedną masę i nikt nie będzie umiał powiedzieć, co było w której części...
Co tak mało? Od razu 20 części zapowiedzieć i będzie spokój, przecież takie kotlety głupcy łyknął.
A nie lepiej dać tym innym ekipom do zrobienia coś innego, świeżego i bardziej interesującego niż 158 assasyn? A nie przepraszam, 158 assasyn sprzeda się jak świeże bułeczki a nowa marka będzie pewnie finansową klapą, a szkoda. Chyba jestem nielicznym osobnikiem który woli kupować coś nowego niż kontynuacje wiecznie tych samych gier :(.
"...liczba obecnie tworzonych gier z serii Assassin's Creed nie robi najmniejszego wrażenia". Nie, wcale. Dla mnie to jest zaskoczenie, że pracują już nad kolejnymi dwoma projektami. Może jestem jakiś niezorientowany, ale nie spodziewałem się, że tak się ma sytuacja w branży gier.
Właśnie z takiej niewiedzy potem ludzie narzekają, że gra wychodząca co roku będzie słaba, bo powstaje tak krótko :)
Za Beyond Good & Evil 2 by się wzięli, a nie ciągle te asasyny, które z części na część są coraz słabsze.
Jeśli seria jest dobra, fajna i interesująca, to ja to kupuję. Cieszę się, bo uwielbiam znakomicie przygotowany świat asasynów. Ze świetną fabułą.
Ale ja naprawdę nie widzę w tej wiadomości nic dziwnego. Z choinki się urwaliście czy jak? Przecież to oczywiste, że gier z gatunku AAA takich jak np Assassins Creed nie da się zrobić w ciągu jednego roku, więc jeśli chcą co roku wydawać kolejne części, prace nad nimi muszą trwać równolegle, jeszcze zanim pierwsza z nich zdoła się ukazać.
W 2011 roku gdy wszyscy dopiero czekaliśmy na Revelations Ubisoft już prowadził intensywne prace nad trójką i najprawdopodobniej także nad Black Flag, do tego doszło jeszcze przecież przenośne Liberation na PSVita, więc gdyby to podsumować to okaże się, że robili cztery Assasyny naraz:)
W tym momencie poza Black Flagiem na pewno robią już odsłonę, która wyjdzie w przyszłym roku plus do tego AC zaplanowany na 2015 albo jaką przenośną edycję. Guillemot w tym wywiadzie nie powiedział o niczym coby wcześniej nie miało miejsca.
"wkurw. mie ta ellie lał bym ja po ryju lub zabił nawet nienawidze dogadliwych rozpuszczonych bachorów"
Taa dorosły się odezwał.Dzieciaku jak nie rozumiesz,czemu akurat postacie w tej grze są takie,jakie są to widać jak bardzo skupiasz się na grze.I naucz się pisać,bo piszesz gorzej od dziecka.
Co do gry,to ciekawy początek i jak na razie skupiam się na singlu.Multi zerknę przy okazji,ale mam nadzieję,że nie jest taki wciśnięty na siłę jak np.W Tom Raiderze.
Heh sory,źle wpisałem komenta ;p.A co do serii AC to w końcu nastąpi zmęczenie materiału,bo nie można ciągnąć w nieskończoność konfliktu z templariuszami,bo to nużące się robi.I w każdej części praktycznie to samo jest niestety
Microsoft kolejna wtopa, aż nie do wiary co się wydarzyło podczas tych targów: http://pclab.pl/news53705.html
Przechodzą do historii jako te, gdzie jedna firma zaliczyła najwięcej gaf w historii jakiejkolwiek branży.
Ja tam czwórkę olewam i o ile nie powrócą do naprawdę zamierzchłej historii i uczestniczenia w ważnych wydarzeniach to kolejne też raczej pominę.
I bardzo dobrze - gry z tej serii mogą sobie wychodzić co rok, byleby były dopracowane i naprawdę świetne. Na razie wszystko wskazuje na to, że Black Flag takie będzie, więc nie ma powodów do narzekań.
Seria, która powinna wychodzić z częstotliwością serii Grand Theft Auto, wychodzi tak jak FIFA czy PES.
@PitbullHans
w ciągu 12 lat było 12 rożnych części gta na różne platformy :D just saing :P dopiero 5 ma jakiś większy odstęp od ostatniej odsłony
@przemas478
NO DOKŁADNIE ale na całe szczęście są inni wydawcy co robią takie gry jak The Dyvision i Watch Dogs. Powinni olać serie którą ludzie chcą kupować i może za parę lat osiągną poziom THQ.
Z pewnością budzi kontrowersje, które ze strony dewelopera przynoszą tylko "szeroko uśmiechnięte" skutki, bo wzrasta zainteresowanie wokół produktu.. To też jakaś forma dominanty nad konsumentami, którą Ubi posiada.
Słabsze, gdzieś przeciętne, co rok na rynku (ten ostatni ma największy wpływ na efekt końcowy?) - stałe.. cechy. Tak czy inaczej każda część ma w sobie cząstkę, która jest wyjątkowa i interesująca.