Jak Christopher Nolan skrzywdził naszą generację
Jednego nie rozumiecie: Twórcy ME3 zaserwowali nam zakończenie typu "To jest kosmos, ty tego nie ogarniesz".
A gdyby zamiast dziecka, Shepardowi powiedział to Bóg to byłoby tyle kontrowersji?
Celne spostrzeżenia. Chciałem napisać, że z kategorii tych "oczywistych", ale... wówczas zakwestionowałbym celowość tego wpisu. Mam nadzieję, że komuś otworzył oczy.
Niedawno kończąc Bioshocka miałem właśnie takie wrażenie, że ktoś mnie robi w wała
@berial: To nie H. P. Lovecraft. Nie starczy rzucić w próżnie "hoho, kosmosu nie ogarniesz" i na tym zakończyć historię. Na takie zakończenie (jak i na każde inne) trzeba zapracować.
@novar: Dzięki.
@Orrin: Nie tylko ty, stary, nie tylko ty. Pomysł na ten artykuł rodził się we mnie od dawna, ale to Infinite był kroplą którą przelała czarę goryczy.
spoko wpis, ale jakkolwiek sam uwazam ze zakonczenie infinite jest do dupy, to jednak jakby sie wgryzc to mozna by sie polapac o co chodzi troche wczesniej niz podczas filmiku koncowego
UWAGA SPOILER - PISZĘ TUTAJ, BO W KOMENTARZACH TEN TAG NIE DZIAŁA.
@adrem:
spoiler start
Racja, ale to wciąż nie tłumaczy takich podstawowych pytań, jak czemu nikt nie zorientował się, że Comstock wygląda co najmniej jak zaginiony brat bliźniak Bookera. Nawet DeWitt nie zwrócił na to uwagi, stojąc metr od niego... Takie pytania można mnożyć w nieskończoność.
spoiler stop
Żeby zrozumieć niezrozumiałość (:)) zakończenia Infinite muszę znać cała grę czy wystarczy, że obejrzę outro? :)
Zakonczenie mass effecta 3 i bioshocka infinity to dla mnie pomylka.
I dajcie sobie spokoj z Nolanem, Incepcja widze, ze naprawde ryjacych banie filmow ludzie nie ogladaja, gry tez tylko "wspolczesne" na miare CoD-a ha dobre sobie.
[7]
A co wiesz o grze? Dobrze sie zorientowac skad sie wziela Elisabeth, co robi w trakcie gry, niby rowniez jest sporo znakow, ze "cos" jest nie tak. Filmow tez ogladasz zakonczenie? Przeczytaj moze jakis opis fabuly na wiki i obejrzyj wtedy ending?
zmudix, jak nie grałeś, to warto jednak obczaić, bo pomijając słabe zakończenie i trochę zbyt kreskówkową przemoc, to jedna z lepszych i ładniejszych gier jakie wyszły w tym półroczu.