Otóż okazało się – o czym już informowaliśmy, że konsola Microsoftu nie będzie potrzebowała stałego podłączenia do sieci, jednak aby zachować pełną funkcjonalność, konieczne będzie okresowe – co 24 godziny - połączenie z internetem. Jakby tego było mało, w szczególnych sytuacjach wymóg połączenia z siecią będzie cogodzinny. Użytkownikom konsoli Xbox One, którzy nie dokonają połączenia z siecią po upływie wyznaczonego czasu, na pocieszenie pozostanie możliwość skorzystania z kilku funkcji konsoli. Będzie to możliwość oglądania telewizji czy też filmów z Blu-ray. - z benchmarka
Serio? Czyli rozumiem, że jeżeli siedzę wku*wiony na mojego dostawcę internetu czyt. Orange (wcześniej TPSA), gdy padł mi internet, co zdarza mu się w najciekawszych momentach np. w wolny weekend, to nawet konsola odmówi mi grania w gry? Dobrze, że telefony jeszcze nie są zależne od internetu...
Gdzie byłeś przez kilka ostatnich dni?
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12737017
"Konsola będzie wymagała połączenia raz na 24 godziny na głównej konsoli (czyt. naszej) i co godzinę na każdej innej konsoli z której będziesz się logował by skorzystać ze swoich gier."
to nie jedyna wada nowego xboxa gry będzie można odszprzedać tylko raz
PS4 jest potwierdzone jako działające bez internetu w ogóle, a że to będzie najmocniejsza konsola na rynku, to nie ma co płakać.
Wg CBOATA (człowieka, którego przecieki sprawdzają się od 10 lat):
- DRM ma być nawet gorsze niż aktualnie się o tym mówi. Nigdy nie będzie możliwości wypożyczania płyt
- Ta cała "chmura" to również DRM i uodpornienie konsoli na jej złamanie i późniejsze piracenie gier. To będzie SimCity-konsola.
- To Microsoft odpowiada za wprowadzenie tak restrykcyjnego DRM. Wydawcy wcale na to nie naciskali. Ponoć EA i Ubisoftowi się pomysł podoba, a o dziwo to Activision kręciło nosem.
@szybki13579
Grę odsprzedasz tylko w certyfikowanym sklepie (np. sieć Gamestop której nie ma w Polsce), tylko dla gier które to dopuszczają (wydawca musi zezwolić) i tylko po cenie wyznaczonej przez sklep (czyli np. dostaniesz 50zł za grę którą tydzień wcześniej kupiłeś np. za 190zł i dostałbyś 150 na Allegro; a ten sklep z kolei sprzeda to komuś za np. 170 bo idzie prowizja do microsoftu i wydawcy).