Xbox One miał właśnie bardzo, ale to bardzo zły dzień jeśli chodzi o nowe informacje na temat konsoli.
Zacznijmy od "najłagodniejszych":
Xbox One i wymagane łącze internetowe
Do optymalnego działania potrzebuje łącza o prędkości 1,5Mbps. Nie jest to jakaś chora prędkość ale... nie zostało dokładnie powiedziane czy chodzi o download czy o upload. Wiadomo, download to nic tragicznego w dzisiejszych czasach (w miastach oczywiście, na "zadupiach" przy choćby mobilnym internecie który jest limitowany - to jest też poważny problem). Gorzej jeśli chodzi o upload - wtedy większość graczy w Polsce będzie miało problem...
Xbox One i dzielenie się grami
Cytując Microsoft (w skrócie):
Xbox One umożliwi nowy rodzaj dostępu dla rodzin. Do 10 członków rodziny może się zalogować i grać we wspólną bibliotekę gier na jakiejkolwiek konsoli. W ten sam sposób, jak dziś możesz grać w swoją kopię Forzy u kolegi. Ale dodatkowo, teraz nie będziesz widział tylko Forzy, ale swoje wszystkie gry. Zawsze będziesz mógł grać w swoje gry, każdy z członków rodziny, będzie mógł grać w gry ze wspólnej biblioteki w danym czasie
Edycja wyjaśniająca: 10 członków rodziny zapewne dotyczy 10 kont na głównej konsoli, gdzie będą uruchamiane gry.
I tu jest pierwsze "Co to kur@#$ znaczy?". Ok, w tej chwili gdy na tej samej konsoli, zostanie zakupiona gra na jednym koncie, jest ona dostępna dla wszystkich kont na konsoli. A skoro teraz mamy mieć do tych gier dostęp z każdej konsoli - to powstają pytania:
- skoro M$ stwierdził że gra będzie instalowana za pierwszym razem na konsoli i nigdy więcej nie będzie wymagana płyta, to czy chcąc w nią zagrać na drugim koncie będziemy potrzebować płyty, czy wystarczy że kolega ma też zainstalowaną tą grę?
- jeśli wystarczy zainstalowana gra - to zabezpieczeniem przed graniem w jeden tytuł przez 10 "kolegów z osiedla" będzie to że w daną grę może grać w tym samym momencie tylko jeden "z członków rodziny" (plus Ty - jako właściciel).
- możliwe że płyta nie będzie wymagana na pierwszej konsoli, na pozostałych będzie wymagana - ale wtedy dojdzie do sytuacji że brat poszedł z grą do kolegi, a siostra już nie pogra u koleżanki.
Ogólnie, jedno wielkie WTF i pozostaje czekać na konkretne informacje.
Xbox One i zagrożenie prywatności
Kinect może być wyłączony. Lub "zapauzowany" podczas gry.
Kinect może być zatrzymany, gdy nie używasz konsoli - może być wyłączony. Gdy nie używasz konsoli, wyłączasz ją komendą "Xbox off". W trybie "wyłączonym" konsola wykryje tylko komendę "Xbox On" - ale nawet to może zostać przez nas zablokowane.
Najważniejsze informacje:
- To Ty kontrolujesz co Kinect może zobaczyć i usłyszeć. Przy konfiguracji personalizujesz wszystko: automatyczne lub ręczne logowanie, ustawienia prywatności i dokładne informacje jak będą używane dane. Gdy Xbox One jest włączony, twoje rozmowy z innymi nie będą nagrywane ani nigdzie przesyłane
- Ty kontrolujesz kiedy sensor Kinect jest włączony, wyłączony, czy wstrzymany. (jak napisałem wcześniej - możesz go wyłączyć). Ale niektóre gry i aplikacje mogą wymagać Kinecta więc będziesz musiał go włączyć.
- Ty kontrolujesz swoje prywatne dane: możesz grać w gry lub używać aplikacji które używają danych takich jak filmy, zdjęcia, mimikę twarzy, tempo bicia serca i inne - ale te dane nie wyjdą poza twoją konsolę bez twego wyraźnego pozwolenia. Na przykład: gra fitness, może mierzyć uderzenia serca by dostarczyć dokładniejsze dane na temat twoich ćwiczeń, jak śledzenie postępów czy mierzenie spalanych kalorii; gra karciana pozwoli ci blefować używając mimiki twarzy.
- Możesz używać innych urządzeń do kontroli gier, TV i rozrywki. O ile szybciej zrobisz to za pomocą gestów i komend głosowych, możesz używać pada, pilota lub smartfona. I to wszystko w chwili gdy Kinect jest zablokowany.
Czyli teoretycznie o prywatność w chwilach uniesień w sypialni, niektórzy mogą spać spokojnie ;)
Ale tak czy siak - potrzeba więcej informacji.
Xbox One i internet - część druga, gorsza
Konsola będzie wymagała połączenia raz na 24 godziny na głównej konsoli (czyt. naszej) i co godzinę na każdej innej konsoli z której będziesz się logował by skorzystać ze swoich gier. Gra offline, po tym czasie nie będzie możliwa do chwili gdy nie połączysz się z internetem ponownie, ale wciąż będziesz mógł oglądać TV, filmy Blu-Ray i DVD. To wszystko dla działania systemu "odsprzedaży, wymiany, pożyczenia gry dla znajomego" oraz do użycia przez gry które będą korzystać z chmury.
I to w zasadzie powoduje że Xbox One i Microsoft nie zobaczą moich pieniędzy na 99%. (ten 1% zostawię na konferencję z E3)
Aktualizacja #1
Xbox One i "oddaj grę dla kolegi"
O co chodzi? Cytując:
Xbox One został zaprojektowany tak by wydawcy gier mogli umożliwić oddanie gry dla kolegi. Nie będzie to obciążone jakąkolwiek opłatą. Są tylko dwa wymogi: grę możesz pożyczyć tylko dla znajomego którego masz na liście przyjaciół przez minimum 30 dni i każda gra może być oddana tylko raz.
Nie jest to do końca super-jasne. Bo nie wiadomo czy dana gra będzie mogła być oddana tylko raz i koniec. Czy może osoba A, daje grę dla osoby B i ta jest usuwana z konta osoby A i przypisywana do konta osoby B. Czy osoba B może dać grę dla osoby C? "Każda gra może być oddana tylko raz" sugeruje że nie, ale to nie jest do końca jasne... tak czy inaczej, czytaj niżej.
Sprzedaż używanych gier będzie wyglądała teraz w ten sposób?: kup grę teraz, zapłać i podaj mi swój nick, za 30 dni wyślę i grę będziesz mógł grać - ale już jej nikomu więcej nie sprzedasz. Pod warunkiem oczywiście że jakiś wydawca to umożliwi... jak to się mówiło?
Go f*** yourself Microsoft
Aktualizacja #2
Jak działa DRM na Xbox One? Oryginał tutaj: http://news.xbox.com/2013/06/license
Skrót najważniejszych informacji:
- Kupuj jak lubisz, płytę lub wersję cyfrową - w tym samym dniu. Będziesz miał możliwość kupna gry w sklepach lub wersji cyfrowych przez Xbox Live w dniu premiery.
- Dostęp do wszystkich twoich gier z każdej konsoli - bez wymaganej płyty. Po przypisaniu gry do konta (konsoli?) i jej zainstalowaniu, możesz grać w każdą swoją grę na każdej konsoli - ponieważ kopia gry jest przechowywana w konsoli i chmurze. Logujesz się u kolegi, grasz w swoje gry. (pod warunkiem że ją ściągniesz na łączu 2Mbps gdy kolega jej nie ma, a zajmuje np. 30GB - oczywiście grać będzie można po kilku pierwszych mega/gigabajtach ściągniętych danych)
- Udostępniaj gry dla każdego w twym domu. Przyjaciele i rodzina, goście i znajomi - mają nieograniczony dostęp do twoich gier. Każdy może grać na twej konsoli, nie ma znaczenia czy będziesz zalogowany. (czyli to co wcześniej napisałem o rzekomych 10 innych kontach - choć to jest trochę niejasne biorąc pod uwagę że tu jest "nieograniczony dostęp" a wcześniej było o 10 członkach rodziny)
- Dostęp do wszystkich gier, dla całej rodziny, w każdej chwili, gdziekolwiek - to co pisałem wcześniej o 10 członkach rodziny.
- Wymieniaj i sprzedawaj swoje gry na płytach. Dzisiaj gracze mogą sprzedać swoje stare gry za gotówkę i punkty (zapewne chodzi o punkty w jakiś serwisach wymiany gier). W Xbox One wydawcy mogą umożliwić ci wymianę gier u określonych sprzedawców. Microsoft nie będzie pobierał opłat od sprzedawców, wydawców lub konsumentów za umożliwienie wymiany gier. (czyli M$ daje się tym dobrym, a całą furię za blokadę gier używanych przerzuca na wydawców - sprytne lisy)
- Oddaj swoją grę dla znajomego. Czyli to co napisałem wcześniej.
Czyli teoretycznie o prywatność w chwilach uniesień w sypialni, niektórzy mogą spać spokojnie ;)
I tak wszystko rozbija się o informację że Microsoft może w każdym dowolnym momencie dowolnie regulamin zmieniać.
Pierwsza czesc ta o tych 10 czlonkach rodziny i godziny grania u nich we wlasne gry to jest ten DRM tylko po przejsciu przez marketingowa maszynke dezinformujaca microsoftu. Na pierwszy rzut oka wyglada swietnie prawda?
Teraz zobaczmy jak to wyglada w tej generacji:
Posiadasz gre, idziesz do czlonka rodziny, kolegi, nieznajomego i grasz w swoja gre na jego konsoli.
Ilosc "czlonkow rodziny" - aktualnie nieograniczona w xbox one ograniczona do 10.
Czas gry - aktualnie nieograniczony, w xbox one - ograniczony do 1h.
Co wiecej nasza gre mozemy zostawic takiemu "czlonkowi rodziny" na kilka dni, miesiac czy na zawsze, w xbox one - mozna po uiszczeniu oplaty.
A i tak zaloze sie, ze amerykanie beda zachwyceni!
Wiosnaidzie -> Nie przeczytałeś dokładnie. I źle piszesz niestety. Gra nie będzie ograniczona - tylko po prostu konsola będzie musiała się łączyć z internetem co godzinę. Łączy się - grasz ile chcesz, nie łączy się - nie grasz. Nie wiemy czy chodzi tylko o gry "fizyczne" czy tez dotyczy to wersji cyfrowych. Jeśli cyfrowych, to jest lepiej niż na X360 w tej chwili - bo tutaj możesz grać na innej konsoli tylko jeśli jesteś zalogowany na swoje konto.
"Posiadasz gre, idziesz do czlonka rodziny, kolegi, nieznajomego i grasz w swoja gre na jego konsoli.
Ilosc "czlonkow rodziny" - aktualnie nieograniczona w xbox one ograniczona do 10."
Obecnie grać w grę przypisaną do twego konta możesz tylko będąc zalogowanym na swoim koncie. W XOne może to być każde z tych 10 kont na głównej konsoli. Więc jest to jakiś "plus" (o ile można to tak nazwać).
Czas gry - aktualnie nieograniczony, w xbox one - ograniczony do 1h.
Obecnie czas gry jest ograniczony do chwili gdy jesteś zalogowany na swoim koncie. Na XOne będziesz mógł grać na którymkolwiek z tych 10 kont bez ograniczeń, jedyny wymóg - połączenie z internetem co godzinę. Więc w zasadzie tak jak teraz na X360 - tylko zamiast ograniczenia do 1 konta, masz 10 kont które możesz teoretycznie założyć znajomym. No ale i tak nie będą mogli grać wszyscy w tym samym czasie w jedną grę.
Co wiecej nasza gre mozemy zostawic takiemu "czlonkowi rodziny" na kilka dni, miesiac czy na zawsze, w xbox one - mozna po uiszczeniu oplaty.
O tym napisałem w aktualizacji 1 posta. Tu akurat idzie na minus, bo teraz zostawiasz grę fizyczną i masz wszystko w d.. w XOne będzie to już niestety do dupy.
Osobiście uważam że chodzi o wszystkie gry, cyfrowe i zwykłe - ale tak czy siak.. mój komentarz, posiadacza X360 masz na dole 1 posta :)
I może trochę niefortunnie użyłem określenia "członków rodziny" - chodzi o 10 na głównej konsoli, dla każdej osoby w domu oddzielnie. Co pozwolę sobie zaraz edytować.
Thun - obecnie gier na plytkach sie nie przypisuje do konta. Przypisywanie fizycznego nosnika/gry do jednego konta jednej konsoli to chamski DRM w najgorszej postaci.
Wiosnaidzie -> Wiem o tym, więc będzie tu jakiś minus (płyty przypisane do konsoli) ale i plus (gra w każdą grę na różnych kontach na innych konsolach, w przeciwieństwie do obecnej możliwości gry na tylko swoim koncie na innej konsoli jeśli chcemy zagrać w jakieś gry z XBLA czy GOD). Tak czy siak.. póki co zamiast nowego X'a zawita u mnie raczej PS4 (mimo tego że pad z PS3 za cholerę mi nie pasuje - no ale to oczywiście kwestia gustu, prawda?).
Edit: Aktualizowany pierwszy post o oficjalne informacje z M$ na temat DRM w konsoli. Tak w skrócie.
Thun - i pominales najwazniejsze. W oryginale wyraznie jest - 10 osob z rodziny i ograniczenie do 1h grania na konsoli u "rodziny" w swoja wlasna gre:
- Play offline up to one hour if you are logged on to a separate console accessing your library
DRM do tego gry sa przypisane jak widac do hardwaru a nie do konta. Szczyt chamstwa.
Wiosnaidzie -> Przecież wyraźnie napisałem w pierwszym poscie:
"Konsola będzie wymagała połączenia ... co godzinę na każdej innej konsoli z której będziesz się logował by skorzystać ze swoich gier. Gra offline, po tym czasie nie będzie możliwa do chwili gdy nie połączysz się z internetem ponownie..."
Do godziny będzie ograniczony czas gry na "obcej" jeśli nie będziesz podpięty do internetu. W stylu, zalogowałeś się by pobrać grę i odłączyło konsolę od sieci. To i tak lepiej niż w tej chwili gdzie logując się na swoje konto na obcej konsoli aby grać w gry "cyfrowe" musisz być ciągle podpięty do Live.
Tak czy inaczej wszystko ogranicza się do wymogu bycia online. A to jest jednak zły pomysł. Bo wystarczy że np. gdzieś po drodze coś padnie i nie będzie dostępu do serwerów Xbox Live, mimo że reszta internetu działa - i jesteśmy w dupie.
Czyli podsumowując, sprzedaż Xbox One będzie w dużym stopniu zależała od tego czy konsolę będzie się dało przerobić.
Dym14 - sprzedaż xbox one? Nie sądzę aby MS coś takiego przewidywał. :D
Z tego co widzę będzie to taki steam połączony na stałe ze sprzętem. Nie wygląda to najgorzej (choć bardzo konsumpcyjnie), gdyby nie fakt że główna konsola ma być WŁĄCZONA non stop. To jakiś żart.
Czyli nawet dla gier typowo singlowych, ktore zakupilem w zwyklym sklepie, musze byc online co 24godz?
To chyba jakis zart :D
Dobre jest tez to, ze cos co bylo proste i logiczne - wkladam plytke i gram - tutaj musi byc analizowane i przedstawiane na przykladach, bo za ch** nie wiadomo o co biega i gdzie i jak mozna grac w moja wlasna gre
Piotrek - to nie tak. Teraz wszystko jest online. Nawet, kurna, lodówka.
Ale nie, niektórzy ciągle chcą aby konsole działały jak PSone, albo nawet SNES.
To już nie te czasy.
Uwierz że większości klientów(w usa i na zachodzie) nie będą te ograniczenia przeszkadzać. Ba, będzie im to wszystko pasować.
Wyobraź sobie że idziesz do znajomego, stajesz przed telewizorem, a JEGO konsola sama cię rozpoznaje, loguje do twojego konta, ściąga postać, skiny, statystyki i możecie grać razem. Bez kombinowania, pamiętania o płycie czy pamietania hasła.
xone zapowiada się na konsolę kompletnie nienadającą się na rynek polski, ale tego jojczenia nad połączeniem z netem nie rozumiem; ilekroć włączam konsolę (X360 lub PS3) lub PC i tak są przez cały czas działania połączone z siecią; w czym problem?
ograniczenia handlu używkami - to jest prawdziwy problem nadchodzącej generacji konsol (i dystrybucji elektronicznej na pc)
Dyp14 -> Xbox One najprawdopodobniej będzie nie do przerobienia z jednego.. a w zasadzie z dwóch powodów:
1) wymóg bycia online minimum raz na dobę - nie połączysz się z serwerami Xbox Live, nie pograsz - tu przerobienie wymagałoby przerobienia dużej części systemu operacyjnego konsoli, a nie tylko firmware napędu jak to jest w tej chwili w X360. Bo to system odpowiada za łączenie się z serwerami, a nawet jeśli to udałoby się zrobić i byłaby teoretyczna możliwość ustawienia wirtualnego serwera "autoryzującego", to do gry wkracza punkt drugi...
2) użycie chmury - M$ wspomniał że ta może być używana przez gry do odciążenia konsoli, a obliczania części danych w chmurze i przesyłania gotowych wyników do konsoli. Efekt? Nie połączysz się z chmurą - nie pograsz, bo np. "skok postaci będzie obrabiany przez chmurę". I dupa.
Więc, chcąc nie chcąc - jest to doskonałe zabezpieczenie przed piractwem i temu nikt niestety nie zaprzeczy. A że internet padnie i nie pograsz.., będziemy mogli mieć tylko pretensje do swego dostawcy sieci.
Piotrek.K -> Ano musisz.. podziękuj Diablo 3, tu też nie pograłeś w singla offline. Można powiedzieć że ten crap przetarł drogę i pokazał że konsumenci to akceptują, więc M$ mógł to zastosować u siebie - bo wiedzą że i tak się sprzeda.
graf_0 -> Konsola włączona non stop? Chyba coś przeoczyłem, bo nigdzie o tym nie ma mowy. No i z tym rozpoznaniem przez konsolę u znajomego to też jeszcze nie te czasy. Tu akurat będziesz musiał się zalogować u znajomego ręcznie.
Ale jednego nie można im odmówić - w końcu gry będą dostępne zawsze, kupiłeś płytę, dziecko/pies/żona/toster/pralka/była dziewczyna ci ją zniszczyła - masz ją w wersji cyfrowej. To akurat już dawno powinno zostać wprowadzone zarówno w X360 jak i w PS3.
Edit:
koobon -> Masz po części rację, ale tu chodzi bardziej nie tyle co o "ciągłe połączenie" co bardziej o "przymus" bycia online co jakiś czas. Miałem jakiś czas temu sytuację: pożar, zniszczona część infrastruktury dostawcy internetu, cały blok odcięty od sieci przez ponad dwa tygodnie - zanim usuną i naprawią szkody po pożarze, zanim dostawca położy nowe światłowody, zabezpieczą wszystko.. i co wtedy? przez dwa tygodnie konsola nie nadaje się do grania. Zaraz ktoś powie "możesz użyć telefonu i z niego ciągnąć internet..", jest to jakieś rozwiązanie, ale dlaczego miałbym dodatkowo płacić.
Faktycznie.
Nawet nie wiedzialem, ze juz na X360 sa takie idiotyczne restrykcje - a dwa razy mialem x360 (no ale nigdy nie oplacal golda ani nic nie kupowalem z tego ich sklepiku ot ogralem te 3 exy na krzyz).
Ciekawe jak przecietny amerykanin zareaguje gdy w jego wypozyczalni gier na rogu nie zobaczy gier na Xbox One.
" A że internet padnie i nie pograsz.., będziemy mogli mieć tylko pretensje do swego dostawcy sieci." - i jak najbardziej do microsoftu za wprowadzenie idiotycznego DRM blokujacego granie offline (po 24h).
Co do internetu 24h, na 100% wyjdzie cos takiego jak falszywe polaczenie z netem w postaci urządzenia na USB.
Ale jednego nie można im odmówić - w końcu gry będą dostępne zawsze, kupiłeś płytę, dziecko/pies/żona/toster/pralka/była dziewczyna ci ją zniszczyła - masz ją w wersji cyfrowej. To akurat już dawno powinno zostać wprowadzone zarówno w X360 jak i w PS3.
kosztem DRM? kosztem pozbawienia nas prawa wlasnosci do tego co zesmy zakupili? kosztem tego, ze nie mozemy juz zabrac konsoli na "dzialke" bo i tak nie pogramy?
Mozna to zrobic na milion sposobow majac na uwadze prawa i wygode uzytkownika, a nie jedynie troske o odchudzenie jego portfela.
Sony powinno wprowadzić cyfrowy dostep do gier które kupiliśmy kiedyś na płycie, gdy tej płyty już nie posiadamy. Mówiąc inaczej, gra powinna być przypisana do konta i pierwsza osoba która kupiła ma prawo do dostepu cyfrowego w przypadku nie posiadania już płyty. Natomiast druga osoba która kupiła z drugiej reki, gra w gre normalnie i tez może odsprzedać, ale jeżeli pozbędzie się płyty to już nie wróci do gry w postaci cyfrowej - czyli po staremu - tak jak dzisiaj chcesz zagrać znów w RDR to kup płyte na allegro albo trzymaj cały czas na półce.
Wiosnaidzie -> No tak, ale Microsoft oczywiście będzie miał wytłumaczenie - przecież to nie ich wina że Ci internet nie działa. Niestety...
I oczywiście masz rację, i o tym też mówię, że wymóg internetu minimum co 24 godziny to jest paranoja, bo właśnie tu jest problem, pojedziesz na działkę i nie pograsz.. Ale z drugiej strony - kurde, na działkę jedziesz grać czy odpocząć i popracować? To samo z wakacjami - płacisz żeby pograć w górach, czy żeby po tych górach pochodzić. Wiadomo jak pogoda będzie kiepska to wtedy można by było pograć.. ale z kolei - jak pogoda jest kiepska i jest się na wyjeździe z kobietą to co innego można robić :)
Więc, tutaj nie ma moim zdaniem dobrego wyjścia bo każde rozwiązanie będzie w jakiś sposób złe. Przypisanie gier do konta pozwala na pobieranie ich później z sieci i chroni przed zniszczeniem płyty. A z kolei muszą jakoś się zabezpieczyć przed tym że zainstalujesz ją u siebie, a potem oddasz dla kolegów. Choć tu uważam że codzienna autoryzacja jest przesadą, bo mogliby zrobić tak że do chwili gdy jej nie usuniesz z głównego konta konsoli, to nie uruchomisz jej na innym koncie i innej konsoli.
Inna sprawa to ciekawi mnie jak będzie wyglądała ta autoryzacja? W każdym pudełku z grą klucz do wprowadzenia, zanim zaczniesz grać? To trochę.. głupie.
Babiczka -> Patrz mój wcześniejszy post i "część obliczeń dla gier przez chmurę". Zapomnij o "autorazacji na usb".
Edit:
alpha_lyr -> Tylko że na takie rozwiązanie żaden wydawca nie pójdzie, chyba że cena gry będzie wynosiła zamiast powiedzmy 60$ to 120$. A kto normalny wtedy będzie kupował gry? Zapłaciłbyś za grę 500 złotych? Wątpię. A po 2 miesiącach chcesz ją sprzedać i ktoś ma płacić 250 za "już starą grę"? To o czym piszesz nie ma niestety najmniejszej racji bytu.
To o czym piszesz nie ma niestety najmniejszej racji bytu.
Tego nie wiesz, uroiłeś sobie że cena wzrośnie do $120, a może nie wzrośnie, a może coś innego wymyślą. Poczekamy zobaczymy.
użycie chmury - M$ wspomniał że ta może być używana przez gry do odciążenia konsoli, a obliczania części danych w chmurze i przesyłania gotowych wyników do konsoli. Efekt? Nie połączysz się z chmurą - nie pograsz, bo np. "skok postaci będzie obrabiany przez chmurę". I dupa.\
zaraz, zaraz. Skoro konsola ma być podłączona do internetu RAZ na 24h, to jakim cudem obliczenia działań w singleplayer mają być dokonywane w chmurze.
Przeróbka będzie zatem jak najbardziej możliwa poprzez oszukanie konsoli w zakresie podłączenia do netu.
[21]
tu masz odpowiedź
"While a persistent connection is not required, Xbox One is designed to verify if system, application or game updates are needed and to see if you have acquired new games, or resold, traded in, or given your game to a friend," said Microsoft today.
"Games that are designed to take advantage of the cloud may require a connection."
alpha_lyr -> Zaraz uroiłem, po prostu podałem przykład. Ale zrozum że na to żaden wydawca nie pójdzie - to jest biznes. Mają sprzedawać gry tak jak teraz, po 60$ - kupujesz i sprzedajesz ją komuś za powiedzmy 30$. Co ma z tego wydawca? Nic.. bo sprzedał jedną grę, a drugiej już nie sprzeda bo ktoś kupił ją od ciebie. Więc sam chyba nie wierzysz w to co piszesz.
Jak to sobie wyobrażasz? Wydajesz grę, wydajesz na jej produkcję powiedzmy 60 milionów. Żeby wyjść na zero musiałbyś sprzedać powiedzmy 1.000.000 egzemplarzy. Ale zamiast tego sprzedajesz tylko 500.000 bo ludzie kupują grę wspólnie z kolegą i jeden gra w wersję cyfrową, drugi gra z płyty. Tracisz na wydanej grze 30 milionów. Wydajesz kolejną grę? Czy zwijasz interes? To jest biznes.. nie działalność charytatywna.
"Games that are designed to take advantage of the cloud may require a connection."
ahahahahahah
czyli ich słowa to gówno zapakowane w ładny papierek. Największe hity będą wymuszały stałe podłączenie do internetu? Czy chodzi tylko o casualowe gierki... Tak czy siak kłamstwo aż wylewa się z zapewnień.
Wydajesz kolejną grę? Czy zwijasz interes? To jest biznes.. nie działalność charytatywna.
Czy ja dobrze rozumuje, czy ty własnie załozyłes że ktoś kupuje jedną gre po kilka razy ? Oświece cię, mozna to zrobić ale jeżeli chcesz wrócić do gry w która już się grało, to nikt normalny nie kupi jej znów za pełną kwote tylko pożyczy/kupi używaną. Efekt daje to taki, że nikt nic nie zarabia. Sytuacja wtedy jest identyczna jak ta, w której za kupno premierówki dostajesz w zamian dostęp do gry z poziomu psn.
alpha_lyr - w tym przypadku przyznaje racje Thun-owi. Ja chce kupic gre, za normalne pieniadze, grac kiedy chce i gdzie chce, sprzedac komu chce za ile chce, kiedy i gdzie chce bo to moja wlasnosc. Plyta w czytniku to zaden problem.
Zastanawiam się, czy jednak ludzie trochę nie przesadzają z tym hejtem. Patrzę po sobie, to generalnie nic się nie zmieni. Do tej pory mój Xbox 360 był stale podłączony do internetu, a na konsoli miałem dwa konta główne (do gry na split screenie). Przy takim układzie nowy Xbox One nic mi nie ograniczy. Gier nie sprzedawałem. Poczekam na premierę i zdecyduję o zakupie. Mimo wszystko mocno zżyłem się z moim PC, który zastąpił mi X360 :)
alpha_lyr - w tym przypadku przyznaje racje Thun-owi. Ja chce kupic gre, za normalne pieniadze, grac kiedy chce i gdzie chce, sprzedac komu chce za ile chce, kiedy i gdzie chce bo to moja wlasnosc. Plyta w czytniku to zaden problem.
Acha i nie chcesz dostać gratis dostępu do tej gry z psn
ps, płacąc dzisiaj abonament dostaje gry za free przekraczające wielokrotność tego abonamentu i jakoś wielcy wydawcy nie płaczą, że rozprowadza się ich gry praktycznie za free, skoro dalej figurują na półkach sklepowych w dość wysokich cenach....
alpha_lyr -> Nie wiem dlaczego ale odpowiadasz mi zupełnie co innego, na moje pytanie. Nie wiem skąd sobie wymyśliłeś że "ktoś kupuje jedną grę po kilka razy"nie wyspałeś się, czy po prostu nie rozumiesz?
Cały czas odnoszę się do tego co napisałeś w poście [18]. Tak częściowo będzie działał DRM w Xbox One, kupując grę fizycznie, dostajesz ją w formie cyfrowej. Ale Ty, chciałbyś kupić grę, dostać ją cyfrowo na dysk, i móc sprzedać płytę z grą, by ktoś inny mógł w nią zagrać z płyty, a ty miałbyś ciągle kopię cyfrową. Czyli cały czas Ci staram się to wytłumaczyć że żaden producent na to nie pójdzie, bo zamiast sprzedać dwie gry - sprzeda jedną. I o ile teraz sprzedając grę już w nią nie pograsz, to Ty byś chciał ją sobie sklonować. Wg. tego rozumowania właśnie podałem ci przykład wydania przez Ciebie gry, zamiast sprzedać 1 milion, sprzedasz pół miliona - bo drugie pół miliona to ludzie którzy kupią płytę od innej osoby. Więc jak chciałbyś utrzymać firmę, skoro na dzień dobry tracisz połowę pieniędzy które wydałeś na stworzenie gry?.
Jasne, w tej chwili też tak jest że zamiast sprzedać dwie gry, sprzeda jedną, bo można ją sprzedać innej osobie. Ale z twego rozumowania wynika że ty byś chciał z niej korzystać mimo tego że ją komuś sprzedałeś. Ale chyba nie rozumiesz tego co napisałem w poście [23]?.
Cainoor - nie przesadzaja. Osobiscie uwazam, ze swiatek konsolowy mialby sie o wiele lepiej, byl o wiele zdrowszy gdyby microsoft sobie w ogole darowal podbijanie tego rynku. Co generacja to posuwaja sie dalej w sieganiu do kieszeni klienta, do tego po pieniazki ktore z moralnego punktu widzenia w ogole sie im nie naleza. Blokuja i zadaja kasy za odblokowanie w poprzedniej generacji - chodzi o tryb online, lub ta generacja gdzie monopolizuja rynek uzywek, nie patrzac na wszelkie niedogodnosci stwarzane dla przecietnego uzytkownika.
Cainoor - jesteś idealnym targetem MS najwyraźniej :))))
Ja też czekam na gry i zobaczę. W dniu 1 na pewno nie wchodzę w dniu 1. Kupowanie gry za 250 zł de facto będące pożyczeniem mnie wk....rwia.
A co do hejtu pamiętasz premierę PS3 po ogłoszeniu ceny 599 $? Wtedy Sony zbierało cięgi za absolutnie wszystko.
Takie Sony było złe, to teraz mamy dobre MS :)))))
Na NeoGAF jest ciekawie, coraz bardziej zaskakujące inside newsy, problemy z Esramem, skasowane Q&A z prasą, pół roku opóźnienia z produkcją i sdk. Uwierzysz że devsi mówią że na tym etapie narzędziavod Sony są lepsze ? Totalne przeciwieństwo 2005. Sony ich złapało w lutym z opuszczonymi spodniami.
Ja najwyrazniej tez jestem idealnym targetem, konsolę mam zawsze online, co do gier to zawsze kupuje nówki, i po za jednym wyjątkiem żadnych nie sprzedałem. Co do wyboru konsoli to wybiorę po E3. Jak na razię do nowego Xboxa przekonuje mnie Quantum Break i Titanfall ;) Ciekawa może być również nowa gra od Cryteka ;) PS4 jak na razie nie zapowiedział żadnego exa który by mnie zainteresował.
Co do MS liczę na to, że zapowie m.in. Halo 5 i Fable IV, które mam nadzieję przypomną swoje czasy świetności ;)
lemingi nie potrafiace ocenić co jest dla nich dobre jak widać nie tylko w polityce :D
Possible privacy violations by Microsoft’s upcoming Xbox One have come under new scrutiny since it was revealed Thursday that the tech giant was a crucial partner in an expansive Internet surveillance program conducted by the National Security Agency and involving Silicon Valley’s biggest players.
Microsoft już podpisał umowę z NSA o przekazywaniu im danych odnośnie zachowania, przyzwyczajeń etc. swoich klientów.
HAHAHAHA :D. To juz nie jest fail, to juz nie jest Harakiri. To jest zjedzenie siebie samego, wyplucie i zjedzenie ponownie
http://abload.de/img/xbonereqqdj.png