Recenzja gry Expeditions: Conquistador - turowej strategii z elementami RPG
Trudno niestety oczekiwać, aby gry kickstarterowe niedużych studiów mogły konkurować z produkcjami dużych firm, mających wsparcie finansowe z zewnątrz. Nawet jeśli uda się uzbierać kasę, to i tak zawsze będzie jej za mało, aby stworzyć coś, co wykroczy poza miano i gabaryty typowej indie gierki...
Moim zdaniem nie chodzi tutaj o to czy gra była finansowana na kickstarterze lub gdzie indziej, a raczej o to że robiło ją niedoświadczone studio. Przy następnych grach pewnie będzie lepiej ;). Poczekałbym też na kilka łatek przez zakupem Konkwiskadora.
Od dawna marzy mi się rozbudowany, sandboxowy action RPG w prekolumbijskiej Mezoameryce. Bohaterem mógłby być jakiś generał czy następca tronu, który za udaną kampanię wojenną w wyniku spisku przeciwników politycznych zostaje nagrodzony zaszczytem ofiarowania swego serca bogowi. Ponieważ nasz protagonista nie był religijny, to uciekł. Celem gry byłaby zemsta na spiskowcach i odzyskanie pozycji.
Mam nadzieję, że gra będzie rozwijana, bo bardzo mało jest takich taktycznych gier w historycznym settingu(nie licząc już tych z nowoczesną bronią palną).
Ludzie jak dotąd są zachwyceni, nie licząc nudziarzy narzekających na datę premiery.
Poza tym - rewelacja, nawet można pograć jak w Aguirre...
6? Nie szkodzi, odkujecie się przy kolejnym trv RPGu od Bethesdy/Bioware, 9 się będzie należała :]
Nudzi? Nudzi?! Chcę więcej takich nudnych gier, z hirołsowym syndromem jeszcze jednej tury :D To na pewno nie jest gra na raz, nie da się wtedy poznać wszystkiego. Drużyna złozona z zatwardziałych rasistów nie pomoże w uwolnieniu niewolników, a taka z otwartymi umysłami skrzywi się na myśl o spaleniu wioski ( co z kolei jest w pełni akceptowalne przez pierwszą). Jeśli nie dbasz o swoich podwładnych w pewnym momencie stwierdzą "a wuj Ci w rzyć" i popedza w siną dal.
Od wyborów zalezy sporo: jesli pospieszymy się w jednym zadaniu nasz questowy npc ( i lubiany przez innych członek druzyny) zginie od razu, ale jeśli zagadamy do porywaczy może zdąży się uwolnić (i przy okazji zostać ranny, ale lepsze to niż ucięcie głowy z opcji pierwszej). A to tylko jeden z przykładów, gra potrafi naprawdę zaskoczyć.
Są pewne niedociągnięcia, pewnie. Autorom na kickstarterze udało się niestety zebrać tylko miniumum potrzebne na ukończenie. Szkoda, bo byłoby różnorodniej:
Stretch goal 1 - $80,000
Choose passive abilities for your followers every time you level up!
Stretch goal 2 - $90,000
Greater visual variation in the character models
Stretch goal 3 - $100,000
Character ability trees (6-9 active combat abilities per character class)
Blue sky stretch goal 4 - $160,000
A third full campaign set in the Inca Empire
50 extra random events
2 extra character classes
8 extra unique items
New Incan character models
Licze na to, że zarobili wystarczająco na sprzedazy aby móc wydać dodatek/dlc/drugą część. Pal licho grafikę, gra grywalnością nadrabia doskonale.
Największe zastrzeżenie mam do sposobu przedstawienia mapy 3d- wygląda to faktycznie jak jakiś mod do HOMM - mogli pokusić się o nieco więcej orginalności-ja bym nawet przełknął wędrowanie po dwuwymiarowej mapie, szczególnie gdyby bardziej nawiązywało klimatem do tematyki - a tutaj umowność skali jest czasem zbyt duża jak dla mnie - no i te skrzynki z surowcami, które pasują do tej gry jak pięść do nosa. Ale poza tym fajna, interaktywna historia. Walki turowe proste, ale nawet fajne. AI jest całkiem, całkiem, choć trochę zbyt agresywne - nawet jak się przeciwnik powinien bronić, to biegnie i atakuje, co można zbyt łatwo wykorzystać.
Gra trochę wyląda, jakby była robiona na urządzenia mobilne- na IPhony, czy coś. Taki urok silnika Unity chyba.
W każdym razie 6 to trochę zbyt surowa ocena. Szczególnie, że ta gra naprawdę stawia na opowiadanie historii i wybory, co czyni ją w moim odczuciu lepszym RPG od wielu, wielu innych. Taki Wiedźmin na przykład, to moim zdaniem żaden RPG - dobra przygodowa gra akcji,owszem, ale RPG do dupy. W ten sposób, to można by każdego scrolling shootera nazywać grą RPG, bo rozwija się postać przez znajdywanie broni. Howgh :)
jeszcze jedno - brak minigierek przy obozowych zadaniach, co - jak pisze recenzent- jest ze szkodą dla gry - biorąc pod uwagę, że ustala się takie zadania w grze co chwila, a codzienne rozbijanie obozu w grze liczy się w setkach, to gdybym miał za każdym razem grać w jakąś durną minigierkę, to bym dostał pierdolca prędzej niż malajska dziwka syfilis. Czytając recenzję mam trochę wrażenie, że autor wyrobił sobie jakiś obraz tej gry przed testem, a potem porównywał ją ze swoim wyobrażeniem, wystawiając ocenę na podstawie różnic, co chyba nie jest najlepsze.
@ bullgod
Byłem tą grą mocno podjarany - bardzo podobała mi się w fazie beta i od pełnej wersji oczekiwałem nieco więcej (Gambri może to potwierdzić, bo się przy nim zachwycałem).
Niestety ostatecznie okazało się, że w finalnej grze zawarto niewiele więcej elementów czy zawartości, a potencjał niektórych fragmentów rozgrywki został odczuwalnie zmarnowany. Miałem więc pewne oczekiwania, ale wynikały one z poziomu bety, a nie jakichś moich urojeń ;).
@MiszczCzarny
Właściwie o tym mówię - miałeś jakieś oczekiwania, których gra nie spełniła, co niekoniecznie znaczy, że jako gra ona się nie sprawdza i takie miałem wrażenie, że ocenę wystawiłeś za swoje lekkie rozczarowanie, a nie za obiektywną jakość.
Ja w każdym razie mam nadzieję, że odniosą na tym tytule sukces na tyle, żeby zrobić coś więcej, bo pomysły mają niezłe, takich gier (w sumie niemalże tekstowych RPG z turową walką) prawie nie ma i dobrze byłoby ich wspierać. I tutaj mam lekki żal, bo ocena 6 raczej zniechęca niezdecydowanych - ja sam po zobaczeniu recenzji nieco zwątpiłem, tym bardziej, że przez odsunięcie w czasie premiery i znikniecie na dłuższy czas ich strony zaczynałem podejrzewać, że to kolejny przekręt na kasę w Kickstarterze był, a nie pełnoprawny projekt. I tu zostałem raczej na plus zaskoczony ;)
@bullgod
"Obiektywna jakość"? Gra to nie olej silnikowy, żeby jej jakość dało się zmierzyć obiektywnie :).
Oceniłem grę jako całokształt - czyli biorąc pod uwagę zarówno jej potencjał, jak i finalny kształt. Można ją było zrobić dużo lepiej, ale jako taka nie jest zła - stąd 6/10.
Pamiętaj, że to nie jest wcale niska ocena, tylko nota powyżej przeciętnej (operujemy wszak dziesięciostopniową skalą). W podziałce szkolnej byłoby to więc pewnie 3+, czyli "poprawnie, ale bez szału". Właśnie tak oceniam tę grę. :)
@MiszczCzarny
Sprawa obiektywnej oceny to nawet ciekawy temat na dyskusję, choć pewnie niekoniecznie tutaj. W gruncie rzeczy myślę, że gdybyś postawił ocenę 7, to bym się nie obruszał, ale z drugiej strony może nie ma co kruszyć kopii o jeden punkt, choć z mojej perspektywy robi on sporą różnicę między "warto" a "nie warto" (sięgnąć po grę). 7 to "warto spróbować, choć nie ma rewelacji" a 6 to "trochę bardziej wciągające od Excela". Może źle na to patrzę, ale dla mnie oceny poniżej 5 mogłyby być równie dobrze ujemne i opisywać różne stopnie spieprzenia gry i 6, to dla mnie "mierna".
Nie wiem, co ja się tak przyczepiłem, ale chyba po latach rozczarowań grami RPG akcji, które mnie nudzą i frustrują, cieszę się z każdej takiej inicjatywy, a poza tym w ten tytuł gram od kilku dni i nadal mnie bawi - nadal nie widzę zbytniej powtarzalności i chyba nawet każde pole walki jest inne - widzę też sporo miejsca na ulepszenia rozgrywki, ale gra ma potencjał. No i pierwszy raz mogłem się niejako "na gorąco" ustosunkować do oceny, bo jakoś wcześniej nie zwracałem na to szczególnej uwagi.
Nie zagram , bo to raczej nie moje klimaty , tylko na przyszłość mam nadzieję , że inne gry ufundowane na kickstarterze będą prezentować lepszy poziom .