http://www.uwazamrze.pl/artykul/1013175.html#.UaSHk07P-O4.facebook
Problem w Polsce polega na tym, że system edukacyjny dowartościowuje ludzi kreatywnych, przedsiębiorczych i sprytnych.
No i co w tym złego?
Chociażby to, że wcale nie są to cechy najbardziej pożądane w interakcjach społecznych. Dlaczego bardziej nie wspierać ludzi biednych, niekreatywnych, nieprzedsiębiorczych? Oni też mają prawo do godnego życia.
Nikt im nie broni żyć, ale jeśli ktoś jest mniej kreatywny, to nie stworzy Google'a.
Ale dlaczego mamy twierdzić, że ludzie bardziej kreatywni są lepsi?
To dlaczego pracuje pan w telewizji i mediach?
Żeby zmieniać świat na bardziej egalitarny, bardziej demokratyczny.
I ambitnie promować swój talent.
OK. Jestem dzieckiem systemu, w którym żyję. Ten bakcyl walki o prestiż, uznanie, wysoką pozycję mnie też dotknął.
Cały wywiad jest po prostu niewiarygodny. Jeśli nóż nie otworzy się Wam w kieszeni i nie urżnie genitaliów, doczytajcie i wyciągnijcie wnioski.
Czemu nóż miałby mi się w kieszeni otwierać z powodu zdania jakiegoś randoma? On jest w jakiś sposób autorytetem czy cuś?
Problem w Polsce polega na tym, że system edukacyjny dowartościowuje ludzi kreatywnych, przedsiębiorczych i sprytnych.
Chociażby to, że wcale nie są to cechy najbardziej pożądane w interakcjach społecznych. Dlaczego bardziej nie wspierać ludzi biednych, niekreatywnych, nieprzedsiębiorczych? Oni też mają prawo do godnego życia.
Dobre :)
Obecny system edukacyjny podcina skrzydła ludziom kreatywnym i przedsiębiorczym - spłyca wszystkich do jednego poziomu, o czym świadczy choćby klucz odpowiedzi na maturze. Nauczyciele w szkołach cieszą się, że część osób sobie dobrze radzi, bo mają mniej pracy - resztę uwagi poświęcają tym słabszym. Nikt nie pomyśli nawet, żeby popchnąć tych lepszych gdzieś dalej, zmotywować ich do dalszego zgłębiania wiedzy :)
A w drugą stroną, ci biedni, nieaktywni i nieprzedsiębiorczy z powodzeniem sięgają po zasiłki i liczne zapomogi ciesząc się, jacy to oni są sprytni, że nie muszą nic robić, a kasę dostają :)
:D
Nie uważa pan, że to zwykła kradzież?
Jaka kradzież? Gdyby nie istniało państwo i społeczeństwo, to przedsiębiorca nie mógłby sprzedawać swoich towarów, jego działalność nie miałaby sensu. Jak mu się nie podoba państwo, to niech się wyprowadzi na bezludną wyspę i tam próbuje coś sprzedać.
Skąd ten koleś się urwał?
Teemoray - Nie wiem kto on zacz, nie znam. Ale skoro publikują jego wywiad, to każdy, jak napisałem, może go przeczytać i wyciągnąć wnioski (zakładam że tego nie zrobiłeś po 2 minutkach od włączenia tego tematu, ale zawsze można się dopisać). Dla jednego autorytetem jest uszaty czerwony cynik, dla innego łysy w muszce. Kto wie, może zdanie tego pajaca też dla kogoś ma znaczenie. Módlmy się by było inaczej.
niektóre wypowiedzi epickie (post 5), ale z jednym się zgodzę, kwota nieopodatkowana w polsce jest śmiesznie niska i żeby być fair należałoby ją podwyższyc, znacznie podwyższyć.
Jakbym wiedzial kto to wogole jest to moze bym sie pomeczyl i bym przeczytal. Nie sadze zeby publicysta czegos czego nie znam i doradca OPZZ mial wyksztalcenie wystarczajaco ukierunkowane czy tez wiedze do wypowiadania sie o wszystkim co w [1].
Bo tak naprawde nie wiadomo o czym jest rozmowa. Jest to wina osoby przeprowadzajaca wywiad a najbardziej osoby z ktora sie przeprowadza wywiad. Czysta niekompetentca. Nie ma konkretnych pytan i odpowiedzi ale ciagniecie sie za jezyki bez zadnego celu - a co powie to powie a ja mu dopowiem.
w superstacji toczy boje z redaktorem jakieś katolickiej gazety > tam sa dopiero jaja .
Aen - Nie no nie przeczytałem, z twojego postu wywnioskowałem że gość naopowiadał jakiś durnot. Zdzisiek spod budki z piwem też ma równie durne rzeczy do powiedzenia. Nie będę słuchał głupot Zdziśka i nie będę czytał specjalnie głupot jakiegoś buraka z superstacji czy innego badziewia, bo to tylko marnowanie czasu (chyba żeby poczytać na poprawę humoru ; ) ). Chciałem się dowiedzieć czy on czasem nie jest jakąś istotną personą której zdanie jest w jakikolwiek sposób opiniotwórcze że się tak przejąłeś tym co powiedział i mówisz o jakiejś hipokryzji. Kretynizmy może powiedzieć każdy. W dobie internetu kretynizmy publicznie może wygłaszać każdy - ale czy aby na pewno trzeba się nimi przejmować : )?
Child Of Pain - Może jakbyś czytał różne rzeczy, tak z lewa czy z prawa, miałbyś więcej do powiedzenia niż ironiczna Buźka Wszechwiedzącego i brak jakiejkolwiek treści.
Dobranoc :)
Nie ma to jak bolszewik na wieczorną poprawę nastroju. Choć pan redaktór też strzelił ładnego bon mota:
Podaje pan przykłady państw, które są bardzo bogate, a wynika to z ich kolonialnej przeszłości. Tymczasem żyjemy w Polsce, która przez 40 lat była zarzynana przez komunizm.
Pan Otoka-Frąckiewicz chyba nie zdaje sobie sprawy, że sam mówi Marksem...
[13]
Bo lepiej wiesz ode mnie co ja czytam. Jeszcze mam zaczac ogarniac TVTRWAM i Goscia Niedzielnego?
Lysack
Obecny system edukacyjny podcina skrzydła ludziom kreatywnym i przedsiębiorczym
Nie zgodzę się. Ludzie prawdziwie kreatywni i przedsiębiorczym nie pozwolą sobie podciąć skrzydeł systemowi - czy to edukacyjnemu, czy to podatkowemu, czy to operacyjnemu.
[15] Ogarniaj sobie co chcesz, ale posty jak ten poprzedni średnio świadczą o jakimkolwiek ogarnianiu czegokolwiek. Twoja brocha, co mnie to obchodzi :)
[17]
Czekam na twoje oburzenie kiedys ktos wyskoczy z Gazeta Gównianą albo wybiórczą czy żydomichnikomuną.
Jak oni moga wywiad z lewakiem przeprowadzac, co sie dzieje na tym swiecie. Nastepnym razem Tusk w TV TRWAM?
tmk13 -> chodziło mi bardziej o dzieci i młodzież :)
Na przykład 10-latek, który interesuje się komputerami i chciałby podążać w kierunku IT, w szkole spotka opór pod postacią informatyki, na której będą podstawy painta i worda. Nauczyciel nie ma czasu (i umiejętności), żeby nauczyć tego 10-latka czegoś więcej, bo podczas zajęć musi się zajmować tymi najsłabszymi.
Nie każde dziecko natomiast będzie potrafiło się zmobilizować i znaleźć kursy na własną rękę. Tym bardziej, że często dodatkowe szkolenia są płatne, a rodziców może nie być na to stać.
O ile dobrze kojarzę, to chyba w UK jest tak, że możesz już na poziomie podstawówki wybierać przedmioty, które Cię interesują, w większym zakresie godzin i o rozszerzonym materiale. Rezygnujesz tym samym z przedmiotów, które zupełnie Cię nie obchodzą (tzn zostają chyba jakieś absolutne podstawy).
Swoją drogą często też słyszałem o przypadkach zdolnych uczniów, których szkoła nie wysyłała na konkursy i olimpiady, tłumacząc się na przykład, że nie ma opiekuna, który mógłby z takim uczniem pojechać, lub że taki wyjazd kosztuje, a szkoła nie ma kasy.
No właśnie, gość nie jest hipokrytą. Po prostu jego poglądy nie trzymają się w ogóle kupy... mówiąc inaczej: są z dupy.
Moim zdaniem hipokryzją jest to że facet w garniturku od Gucciego i w takich pewnie butów, uczestniczący w medialnym półświatku wyścigu szczurów za kasą kłapie paszczą, że złem jest bycie aktywnym, przedsiębiorczym itp. jest złe i niepotrzebne.