Wolfenstein: The New Order – pierwszy zapis z rozgrywki i wysyp nowych obrazków
2013 rok a tekstury w koszmarnie niskiej rozdzielczości i do tego brak tesselacji
Bron bez powera, strzela i strzela jakimis kulkami, potem double shotguny. NO WTF?!
Co to za kulki z broni? WTF? i te tekstury okropne. Powiem wam panowie , że jest gorzej niż myślałem..
Nie ma to jak opierać wrażenia przez krótki zapis z rozgrywki. Nie grali a już się srają. Dodajmy że nie wiadomo z jakiego etapu produkcji jest zapis. Znawcy kuźwa za 5zł...
ziomekDJ
A może mi powiesz w ilu przypadkach wersja premierowa FPSa znacząco różniła się NA PLUS od wersji, która była pokazywana przed premierą? Nie przypominam sobie żadnego.
Łby już wszystko wiedzą obejrzyjcie sobie film bo to kuurwaa gra, grafike macie na dworze żal mi was błazny.
Gre robia pod konsole - jesli liczyliście na grafike ala .. Crysis 27 ( +DLC) to chyba się przeliczyliście . Jesli gameplay i fabuła jest marna , to żadna piękna grafika jej nie pomoże ( patrz Metro: Last Light)
Szczerze mówiąc inaczej to sobie wyobrażałem i podany gameplay nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Widzę klon COD z elementami Serious Sam a wolałbym dostać coś bardziej realistycznego o mrocznym i gęstym klimacie. Europa okupowana przez Niemców, ledwo dysząca pod hitlerowskim butem. Robotnicy z podbitych narodów harujący w niemieckich fabrykach za kilka kromek chleba. Godzina policyjna, bezustanna propaganda z megafonów piłująca mózg i uszy szczekliwym niemieckim jakiegoś Goebbelsowskiego pomiotu. Na ulicach pełno patroli, ciągłe kontrole dokumentów, od czasu do czasu łapanki i gestapo wysadzające drzwi do mieszkania o 5 nad ranem. Oczy mijanych ludzi wyrażają brak nadziei i nieustanny strach przed donosem i wysłaniem do obozu koncentracyjnego pod byle pretekstem. Pełno plakatów nakazujących czujność w tropieniu Żydów, Słowian, Cyganów i amerykańskich szpiegów. Twórcy powinni dążyć do tego, by na sam dźwięk słów "Hände hoch" gracz miał lodowate ciary na plecach a nogi robiły mu się ciężkie jak ołów. Niemieckie mundury powinny budzić grozę. Być symbolem czystego zła. Zabicie zwykłego soldata powinno wymagać wysiłku a zabicie SS-mana powinno znacznie trudniejsze i dawać ogromną satysfakcję. Z filmiku wynika, że to zwykłe mięso armatnie a zmiana broni trwa za krótko przez co nie daje to poczucia operowania solidnym kawałem żelastwa tylko jakąś leciutką, plastikową atrapą. Póki co daję 6/10 a miałem nadzieję na 9/10. Już bardziej nazistowski klimat miał Killzone a to też była zwykła strzelanka.
Nie oceniałbym tej gry przez kilka scrinów. W końcu efekt końcowy może być zupełnie inny niż widzimy teraz...
(10) - Powinieneś pisać scenariusze do gier, bo to co przedstawiłeś brzmi bardzo interesująco. Szkoda tylko, że nowy Wolfenstein to zupełne przeciwieństwo całej twojej wypowiedzi. Skoro na 7 minutowym filmie swastyka pojawia się przez 5 sekund na jednej ze ścian to znaczy, że producenci na siłę szukali marki o ogromnym potencjale i popularności. Teraz niezależnie co zrobią o grze będzie głośno, a czy tylko o to chodzi? Startu do RTCW już teraz widać nie ma. Na filmach czy grafikach zaprezentowano zwykłą strzelankę, a gdzie poczucie zaszczucia, niepewności, strachu przed armiami wroga. Ci mechaniczni przeciwnicy bardziej budzą we mnie śmiech niż grozę, a przecież nie o to chodzi. Czasy kiedy rzeczywiście miało się ciarki na plecach wchodząc do katakumb czy odwiedzając na pozór opustoszałe miasteczko gdzie jedyny sojusznik ukrywał się przed nazistami już nie wrócą. Nawet w poprzedniej produkcji było kilka misji godnych prawdziwego Wolfa, bo na pierwszym miejscu w przypadku tej gry stawiam tą specyficzną atmosferę, gdzie człowiek nie jest pewny co kryje się za rogiem i na jakiego przeciwnika trafi. Szpital, tajna baza pod farmą czy fabryka konserw były bardzo ciekawymi miejscami, a skoro tutaj widzę BJ'a który z kierowcą jeździ sobie po opanowanym przez nazistów mieście to nie wróżę tej grze niczego dobrego, a to dla mnie wielkie rozczarowanie, bo seria Wolfenstein jest jedną z moich ulubionych.
iD Software chyba sobie jaja robi z tym swoim gównianym silnikiem. Najpierw szrot graficzny w postaci Rage'a z teksturami z 2000 roku, a teraz Wolfenstein. Taki producent, taka renoma, takie możliwości i taka klęska. No ale jak się przechodzi od wyznaczania nowych standardów do produkcji gier na konsole to nic się nie poradzi.
Jakże jesteście nieskromne i wybredni. Narzekacie, że grafika to całkowita KLĘSKA. Żałośnie! Jak zwykle oceniacie gry i książki po okładce i "bogate szaty", a nie widzicie, co jest w środku. Pewnie nie dotykacie nawet kijem gry Indie i Retro... Ja nie jestem taki wybredny wobec nowy Wolfenstein. Ważne, by grafika spełnił minimalnie standard, a rozgrywka będzie wciągająca i grywalna. Zobaczymy, czy będzie dobra gra w dniu premiery.
Ja czytam od lat wypowiedzi jak to niby grafika nie ma znaczenia bo liczy się grywalność, i nie mogę tego zrozumieć. Przecież grafika jest nieodłącznym składnikiem grywalność znakomitej większości gier. Twórcy nowego Wolfensteina nie zdecydowali się na zrobienie go jako tekstówki tylko jako nowoczesnego sci-fi fps'a, a to zobowiązuje jeśli chodzi o oprawę graficzną. Pewnie nie mnie jednemu z roku na rok jest coraz trudniej patrzeć na te tekstury "z PS2". Nawet w nowego XCOMa ciężko mi grać ze względu na grafikę, chociaż to całkiem grywalna strategia.
Porównywanie zagadnienia gier indie do jakości grafiki w nowy Wolfie uważam za chybione. Po pierwsze, da się zrobić całkiem dobrą grafę w grze indie, oczywiście zachowując proporcje w skali produkcji, (Grimrock, Deadlight, Trine, Dear Esther), po drugie w wielu z nich zupełnie nie o to chodzi (Binding of Isaac, bardzo grywalne gry flashowe), po trzecie gry z grafiką nawet na niezbyt wyśrubowanym poziomie czysto technicznym z powodzeniem nadrabiają to artyzmem (Limbo, Journey).
A strzelanina sci-fi z rozmytymi teksurami po prostu nie przejdzie, szczególnie w 2013 roku, po latach zastoju technologicznego wymuszonego przez PS3/X360 i z 8-megowymi next-genami za rogiem. Mam nadzieję, że coś z tym zrobią przed premierą, przynajmniej w wersji PC.
. Dodajmy że nie wiadomo z jakiego etapu produkcji jest zapis.
gdyby twórcy nie byli zadowoleni z efektu, to by nie wypuścili tego filmiku. A efekt jest taki sobie
jedyne, na co warto zwrócić uwagę, to to urządzenie do wycinania dziur w ścianach. A tak, to taki serious sam na sterydach. Zresztą sam twórca mówi na to oldschool. DN też miał być taki, a co wyszło, kazdy wie.
W innym temacie napisalem, ze to inteligentny Serious Sam. Widze, ze nie tylko ja odnosze takie wrazenie.
Grafika nie musi być wykonany z wykorzystanie najnowocześniejsze technologii (np. GeForce GTX 7xx, DirectX 12). Ważne, by były właściwe wykonane z pasji i dusze artystyczne. Tak, by gracze mieli o czym podziwiać i czas nie miał wpływu na jakości grafiki.
Pokazują wersje alpha 0.3 albo coś, a ludzie i tak powiedzą, że grafika słaba, gameplay się nie podoba, zwykła strzelanina itd. Grać w Battlefielda czy coda, 5 godzin dziennie potrafią, ale jak inna gra na tym polega to zło i do kosza. A co do grafiki.... ocenianie alphy... gdzie nie ma jeszcze większości tekstur, animacji, modeli... no gratulacje.
Już się rozpoczyna gdzie teselacja i dx11. Powiem tak... jak chcesz wypukłą cegłę to wyjdź na zewnątrz i ją znajdź, i walnij się nią w łeb -_-
@Kam9111 Popieram Twoje opinie. Tak jest już z większości użytkownicy na forumie. Ci ignoranci nie potrafią odpowiednie zachowywać (np. nie używając obraźliwe słów), ani myśleć. :( Przecież dawniej gry też nie miały technologie teselacja i dx11, a były zachwyty (np. Half-Life 2). W końcu gry komputerowe to tylko wirtualne 2D i 3D, a nie rzeczywistości. Jak kto chce przepiękna i realistyczna na 100% "grafika", to niech idź do parku narodowy i podziwiaj go. Można nawet pachnąć powietrze i dotykać. A nie tracić czasu na narzekanie przy gry. Proste, co?
@voitek123
Dzisiejsza technologia jest pojemnościowo za słaba by poradzić sobie z megateksturą oferującą ostrość zwykłych tekstur. Coś za coś, albo kafelki (te same tekstury powtarzające się setki razy zatuszowane decalami), albo niepowtarzalność ale rozmyta. Gra musiałby być sprzedawana na TERABAJTOWYM dysku żeby osiągnąć wysoką ostrość na zbliżeniach. Rage w wersji deweloperskiej miał super ostre "tekstury" i śmigał w 60 fps na PS3, ale co z tego, skoro nie mogli tego dać graczom, bo gra ważyła ponad 1TB.
Przecież dawniej gry też nie miały technologie teselacja i dx11, a były zachwyty (np. Half-Life 2).
teraz żeś pierdolnął. Akurat w przypadku hl2 zachwycano się grafiką, która była jedną z ładniejszych (jak nie najlepszą) w okresie 2004-2005. Grafika musi iść naprzód, każdy uproszczenie i stwierdzenie, że grafika się nie liczy jest krokiem w tył.
Ciekawi mnie również w jaki sposób powiążą fabułę tej z poprzednimi częściami. Nie da się ukryć, że wielce istotna to ona nie jest, ale fajnie gdyby przemycono pewne smaczki. Obawiam się jednak, że będzie z tym nie lada kłopot skoro twórcy mają problem nawet z kolorem włosów bohatera...Szkoda, że są takie nieścisłości bo to psuje pełny obraz gry.
Co do grafiki - specjalnie nie martwiłbym się. Co jak co, ale Rage potrafił miło zaskoczyć w wielu miejscach, oczywiście pod warunkiem wgrania wydanych patchy i posiadania solidnego sprzętu. Carmack sam wspominał, że błędem było testowanie gry na potężnej maszynie wyposażonej w kilkadziesiąt GB ram, bo nie da się ukryć, że mało który gracz mógł sobie na takiego peceta pozwolić. Mam jednak nadzieję, że silnik został odpowiednio zoptymalizowany i będzie na czym oko choć przez chwilę zawiesić, bo raczej prędkość gry nie pozwoli na zbytnie rozglądanie się :)
Jednego jestem pewien - już teraz ta odsłona do RTCW nie ma startu, a za multi nie zabrano się, bo ET i tak nic by nie przebiło. Na pewno jednak dam szansę tej produkcji.
A przy okazji: ciekaw jestem czy BJ przemówi, bo z tego co kojarzę to w poprzedniej odsłonie dało się go usłyszeć tylko w czasie podsumowania misji.
Pokażcie mi ładniejszą grę ostatnich lat niż Rage.
Od Rage'a jest dużo ładniejszych gier, żeby daleko nie szukać - Metro
@Sir Xan Nie dość, że obrażasz ludzi bez powodu i niepotrzebnie pouczasz, to jeszcze piszesz nie na temat. Rozmawiamy o jakości grafiki w grach komputerowych a nie w parkach narodowych.