Razielowa piwoteka | WOJAK RADLER | Cz.52
Nie byłem i raczej nie będę fanem radlerów. Jak chce piwa, to pije piwo, to samo z napojami. Mieszanie obu... co kto lubi, ale raczej w tym miejscu jestem purysta :)
skoro sam wojak smakuje jak szczyny, to jak może smakować wojak + podróbka lemoniady?
Nerka - Szczerze Lech Shandy Dry Orange jest o wiele gorszy. Nie zmienia to jednak faktu, iż Wojak sam w sobie należy do słabych browarów, także zmieszany z lemoniadą nie ma szans w dorównaniu konkurencji. Na siłę da się to wypić, ale po co? Nawet cena nie zachęca do zakupu, bo jest często wyższa niż w przypadku Okocimia, Warki, czy nawet samego Lecha. To się po prostu w głowie nie mieści. Nie wiem do kogo celowali twórcy, bo ani nie jest to alternatywa dla "radlerowców", ani tym bardziej dla "wojaków".
Z tym targetem to faktycznie ciekawa sprawa. Z tego co widzę po ziomkach, prawdziwym Wojakom ani w głowie sięganie po jakieś lemoniadowe pseudopiwo. Z drugiej strony jakieś badanie rynku bankowo machnęli. Tak czy siak, jeszcze nie piłem.