Shadow Warrior na zwiastunie i obrazkach – premiera gry jesienią
Końcówka tego trailera jest niezła, do tego ta muzyczka; przechodząca z nuty wesołej do prawie dreszczyku.
A obrazki, dobre, dobre, ale mogłyby być też z bardziej mrocznym otoczeniem.
Czekam na dalsze informacje!
Po dobrym Hard Resecie czekam na ich nowy tytuł z zainteresowaniem mimo, że oryginał nie podobał mi się tak bardzo (pomijam w tym przypadku niewybredne żarty).
Inaczej to sobie wyobrażałem. Uważam, że nowy Shadow Warrior powinien być połączeniem szybkiego FPS ze slasherem w cellshadingowej grafice i bardzo interaktywnym świecie, w którym każdy obiekt da się dotknąć, przewrócić, podziurawić kulami, połamać, porąbać i zepsuć. Powinna być to wesoła, jajcarska rozwałka w której krew tryska na wszystkie strony obryzgując ściany, sufity i podłoże a odcięte kataną członki fruwają wokół ciągnąc za sobą czerwone warkocze by na końcu zaścielać ziemię interesująca mozaiką krwi, kończyn i flaków. Shadow Warrior powinien czerpać pełnymi garściami z tandetnych filmów "karate" i "kung fu", komedii z Jackie Chanem i filmów takich jak "Planet Terror", "Machete" czy "Hobo with a Shotgun". Wtedy byłby tym, czego by się możńa było spodziewać i czym powinien być.
Po trailerze widać, że twórcy poszli w realizm i powagę, może nawet dramat. Gra może być i pewnie będzie dobra ale dlaczego nazwali ją Shadow Warrior, skoro całkowicie odbiega klimatem od oryginalnego Shadow Warriora? Nie lubię jak robi się takie rzeczy. To tak, jakby zrobić bijatykę, w której walczą Teletubisie okładając się pluszowymi zabawkami a po każdym ciosie pojawiają się różowe serduszka i nazwać ją Mortal Kombat.
Ignorujcie trolla powyżej. Pisanie bzdetów na podstawie szczątkowych materiałów to jego specjalność.