Łagodny blues - Nick Cave - Push The Sky Away
Zawiesili Grindermana? Szkoda bo ich płyty bardzo mi się podobały.
Płytę słuchałem raptem dwa razy, jeszcze nie wgryzłem w nią i nie zapały mi żadne utwory w pamięci. Może dam jeszcze szansę, na razie uzupełniłem kolekcję o kolejne płyty Jacka White'a jak Blunderbuss i odświeżam stare płyty.
Z Push The Sky Away mam spory problem, mianowicie z niewiadomych przyczyn mnie nudzi. Uwielbiam poprzednie projekty grupy, ale nie mogę się przebić przez "subtelność" tej płyty. No more shall we part póki co w moim rankingu pozostaje niepokonane.
Mi także Push The Sky Away średnio przypadł do gustu. A Nicka Cave'a lubię, Murder Ballads, Tender Prey czy też The Firstborn Are Dead uwielbiam, przede wszystkim za niesamowity klimat. Tutaj, jak wspomniałeś autorze, mroczności jest mniej, mniej jest też jakichś punktów zapadających w pamięć. Jakoś nie ciągnie mnie do ponownych przesłuchań tego albumu.(A słuchałem go parokrotnie)