Wnetowstąpienie
Kolejny temat rzeka, zdeptany i ograniczony do krótkich wypocin autora. O ile wstęp zapowiadał się jeszcze jako tako, tak spodziewałem się długiego rozwinięcia problemu, podania przykładów, może odniesienia do prasy naukowej? Ależ skąd, dostałem zamiast tego rozwinięcie na niecałe 150 słów, które brzmi jak rozmyślania jakiegoś ćpuna. Filozoficzne przemyślenia na temat czegoś z czym nie miało się najmniejszego kontaktu, ja tak to widzę.
Skończ Pan, wstydu oszczędź.
Co drugi tekst na gameplay ma chorą nazwe tematu. Młodzi artyści nazywają swoją dzieła jak poeci, ale niestety...
Szkoda, że nie można tego chłamu aka gameplay.pl odznaczyć na forum ;/
Skoro nie olewacie jego wpisów i robicie ruch to znaczy, że istnienie jego wpisów ma sens.
Dopiero pustka pod komentarzami dałaby mu do zrozumienia, że nikt tego nie czyta.
No ale do kogo ja pisze, na polskich forach nikt nie ma wkodowanej w głowie opcji "ignoruj"...
Temat stary jak internet.
Co do
@specShadow
Jak to określa to gimbaza, Floyd "się sprzedał". Czyli zaczął coś robić tylko dla kasy. Widzi, że ludzie wchodzą tylko po to, by go skrytykować (nie, nie hejtować!)
Sądziłem, że nie można "sprzedać się" w pisaniu blogów... To tak jakby wolontariusz chciał pieniędzy za bezinteresowną pomoc!