Wczoraj do sieci wrzucony został 2 utwór z nadchodzącego krążka:
http://www.youtube.com/watch?v=C9OfBcjyxKY
Wpadło mi cholerstwo w ucho od pierwszego przesłuchania, nie mogę się już doczekać - po Era Vulgaris (które było niezłe, ale bez szału) cieszę się że zespół ponownie wkroczył na dobrą drogę.
Them Crooked Vultures wypaliło, więc w sumie czemu z like clockwork miałoby być inaczej? Recenzje też nastrajają pozytywnie:
http://www.antiquiet.com/reviews/2013/05/queens-of-the-stone-age-bleed-burn-and-thrive-on-like-clockwork/
http://www.craveonline.com/music/reviews/495183-review-queens-of-the-stone-age-like-clockwork
PS. Pierwszy utwór: http://www.youtube.com/watch?v=-90obSa1Az4
Jest tu ktoś kto też wyczekuje z niecierpliwością?
Owszem jest ^^ Kawałek świetny, ale My God is The Sun bardziej mi się podobało. Zobaczy się wkrótce jak się mają w odniesieniu do całej płyty.
Za dużo mi się robi płyt do kupienia.
Czekam z namiotem w spodniach bardzo intensywnie. Od czasu odkrycia Queens of The Stone Age szukam zespolow powiazanych przez frontmana i innych czlonkow zespolu jak Kyuss, swietne Them Crooked Vultures, wybitne Eagles of Death Metal czy nawet Foo Fighters. A na nowej plycie ma byc cholery gosci, John Lenon, Trent Reznor i były basista zespołu ktory bił żonę XD. Zobaczymy czy na wystepach przed premiera plyty jeszcze zarzuca nowym utworem.
Pierwszy singiel dupy nie urywa. Drugi za to fajny.
Nie jestem wielkim fanem QotSA, ale albumu z chęcią posłucham.
Child of Pain -> UNIDA! Sprawdź, Garcia daje radę.
A sam kawałek świetny, kisiel w majtach.
http://www.youtube.com/watch?v=NdiSbAaVICc
Trzeci kawałek (a raczej fragment), zupełnie odmienny ale bardzo przyjemny w moim mniemaniu.
Nie umiem się doczekać :<
Nowy utwór, wrzucony 20 minut temu
http://www.youtube.com/watch?v=7kzKfwwDFRc&sns=em
Ehh jakoś mnie te kawałki nie przekonują... byłem napalony strasznie na tę płytę, ale po tym co słyszę pewnie wstrzymam się z kupnem w dniu premiery. Wygląda na to, że zespół kieruje się w stronę bardziej melancholijnego (?), spokojnego grania a ja wolałbym drugie Songs for the Deaf :<
I cały album jak dotąd (właśnie przesłuchuję) też dupy nie urywa jakoś...
a ja wolałbym drugie Songs for the Deaf :<
Bez Olivieriego to nie możliwe :p Jakby nagrał z nimi cały album, a nie wystąpił gościnnie w jednym kawałku sprawa wyglądałaby inaczej.
Samo to, że Olivieri jest chociaż gościnnie, daje jakąś nadzieję że w przyszłości będzie pełnoetatowym członkiem zespołu w zamian za tego nołnejmowego leszcza który teraz jest na jego miejscu ;d
Przesłuchałem ...Like Clockwork raz do tej pory i niestety, straszna padaka. Poza Smooth Sailing, dwiema solówkami i ciekawym patentem z "urwaniem" jednego z końcowych kawałków (nie zwróciłem uwagi którego) album to jednak nic ciekawego. No nic, może chociaż na openerze zagrają trochę starych kawałków :<
[11][12]
Olivieri bil swoja kobiete po pysku i policja go wyprowadzila z mieszkania gdzie znaleziono narkotyki i bron. Dziwicie cie, ze juz nie gra z nimi? Cud, ze jest gosciem na plycie.
A ta sytuacja gdzie wziął swoją dziewczynę za zakładnika (właśnie ta o której piszesz) nie była jakoś całkiem niedawno, z 2 lata temu? Z zespołu wyrzucili go na pewno wcześniej, bo na Lullabies... i Era Vulgaris już nie grał o ile dobrze pamiętam.
Czas podobno leczy rany, a z tego co wiem Homme sam oazą spokoju nie jest ;)
[14]
No wlasnie Olivieri podobno wczesniej mial rozne odpaly jezeli chodzi o jego kobiety nawet nie liczac tego "incydentu". Co innego bycie porywyczym, co innego bicie kobiety zwlaszcza w w swiecie po emancypacji, pelnym toksycznego feminizmu.
A, to nie wiedziałem, ale to nie zmienia sprawy, że jako muzyka trochę go w QOTSA brakuje.
Druga połowa albumu dużo lepsza, szczególnie "Smooth Sailing" i "I Appear Missing" naprawdę mi się podobały.
Ogólnie po przesłuchaniu - meh, jak miałbym oceniać to mniej-więcej na 6/10. Mam wrażenie, że zamiast powrócić do starszego brzmienia, kontynuowali to, co zaczęli na Erze Vulgaris. Nie jest źle, ale mogło być lepiej... Płyta roku to to na pewno nie jest :p
Było tu kiedyś kilku Ziutków co się strasznie spuszczali nad Kyussem przez co zraziłem się do Hommea, ale muszę przyznać, że I Appear Missing jest po prostu rewelacyjne.
Nie wytrzymałem, ściągnąłem. Wiem jedno: kupuję od razu! Po dwóch przesłuchaniach Kalopsia, Smooth Sailing i I Appear Missing świecą. Ale numer otwierający i pierwszy singiel też czadowe. Będzie mi się podobało coraz bardziej... tak czuję :)
Mi się prawie cała płyta podoba, jest bardzo różnorodna. Słychać wpływ Them Crooked Vultures na wokal Homme'a :)
Kilku ziutków bardzo poleca album! :)
https://jerryzzz.wordpress.com/2013/05/17/queens-of-the-stone-age-like-clockwork-recenzja-review/
Jest na spotify, zabieram sie za przesluchanie. Zupelnie zapomnialem, ze trzeciego ma wyjsc plytka.
Po kilkudziesięciu przesłuchaniach (nie wytrzymałem i ostro cisnę płytę od 2 tygodni) mogę chyba napisać nieco więcej.
Na plus:
Inny styl, nakierowany bardziej na Them Crooked Vultures. Różnorodność kawałków.
Na minus:
Kompletnie nie czuje w tym już Kyuss, surowości.
Bardzo podobały mi się:
- I sat by the ocean,
- The vampyre of time and memory,
- Fairweather friends,
- Smooth sailing,
- I appear missing,
- Like clockwork,
Po prostu przyjemnie słuchało mi się:
- If I had a tail,
- My god is the sun,
- Kalopsia,
Kompletnie nie przypadł mi do gustu kawałek rozpoczynający płytę - Keep your eyes peeled.
Płyta dobra, nieco odmienna ale traktuję to jako atut.
Bardzo mi się podobała.
PS. Świeży upload: http://www.youtube.com/watch?v=TKNKC9iqxpI
Natykałem się wcześniej na jakieś single, ale przeszły zupełnie obok mnie. Dziś, poszukując jak co wieczór płyt do posłuchania nie tylko tej nocy wpadłem na cały album i jestem tylko poziom niżej niż "zachwycony". Próbowałem kiedyś podchodzić do Ery Vulgaris, ale całość była dla mnie zbyt surowa i brudna; teraz jest zupełnie inaczej, płyta jest zdecydowanie bardziej przystępna i pełna przyjemnych dźwięków. Słucham dalej, po dwóch przesłuchaniach faworyci to: The Vampyre of Time and Memory, Fairweather Friends i floydowske wręcz Like Clockwork.