Witam
W dniu wczorajszym, po wyjściu z domu, spotkała nmnie przykra niespodzianka. Okazało się, że jakaś kobieta wjechała w mój samochód (zaparkowany przepisowo na osiedlu). Na szczęście zostawiła kartkę z informacją i numerem telefonu (dzisiaj spotkanie). Chciałbym się z grubsza przygotować na czekającą mnie rozmowę z ubezpieczycielem. Ponieważ jest święto, a od jutra weekend, to może być ciężko ze znalezieniem warsztatu, który niezależnie wyceniłby mi naprawę. Stąd pytanie do Was. Ile na oko może wynieść koszt doprowadzenia auta do porządku w 2 wariantach:
1. Wycena warsztatu na zlecenie ubezpieczyciela (zakładam, że wtedy robią na tip top)
2. Wycena przez niezależny warsztat, tak żeby miało to ręce i nogi, na niczym wiecej mi nie zależy, bo auto stare i w zasadzie mało nim jeżdżę.
Pytam, bo może uda mi się parę groszy wrzucić do kieszeni. Czy ktoś jest w stanie mi pomóc?
Bierz wycenę przez ubezpieczyciela.
Przyjedzie gościu, popatrzy i powie Ci mniej więcej kwotę jaką dostaniesz. Patrząc po uszkodzeniach, powinien wycenić to na kwotę około 2000zł-2500zł - w grę wchodzi wymiana całego błotnika, reflektora, naprawa/wymiana zderzaka i maski + prostowanie elementów wewnętrznych.
Wtedy na allegro kupisz reflektor i pojedziesz z tym do blacharza, który zrobi Ci auto za 500-700zł.
Lysack dzięki za pomoc. Od początku chciałem to zrobić przez firmę ubezpieczeniową (kobieta też jest w tym temacie zgodna), ale ponieważ zupełnie się na tym nie znam, to mam jeszcze pytanko. W momencie kiedy wstawię się u ubezpieczyciela z dokumentami i przedstawię całą sprawę, to jakie będę miał opcje? Co mi powiedzą w biurze? Automatycznie zostanę umówiony z rzeczoznawcą? Rozumiem, że będzie on z ramienia ubezpieczyciela tej kobiety? Czy ja u siebie też muszę coś załatwiać? I czy faktycznie, tak jak zasugerowałeś, może być aż taka przebitka cenowa? (przy opcji zrobienia tego we własnym zakresie u blacharza)?
Wszystko robisz z ubezpieczenia sprawcy.
Rzeczoznawca sam do ciebie zadzwoni żeby się umówić na dogodny termin.
Raczej nie zrobisz tego za tyle co napisał Lysack ale z pewnością coś ci zostanie na otarcie łez.
ps. Też chciałbym wiedzieć jak można aż tak uszkodzić stojący na parkingu samochód, bo zakładam że stało się to podczas manewrowania.
ksips ja też jestem cholernie ciekaw :) Może byli pod wpływem? Wydaje mi się, że babka stała po przeciwnej stronie i cofała tyłem, ale pewien nie jestem. Spytam za jakąś godzinę :)
davis urządzało by mnie nawet 1000 zł. akurat chcę kupić dwa rowery na lato, a to spory wydatek :)
Akurat wersja cenowa Łysacka jest całkiem możliwa jak znasz taniego fachowca. Znajomy niedawno miał podobną sytuację i "zarobił" prawie 2000 po odliczeniu częsci i robocizny.
Błotnik blacha to jakieś 200-300 zł. Jak się dostanie w kolorze, to pół biedy. Inaczej dodać 300-500 zł.
Lampa z 200 zł, zderzak 300 zł. Dodatkowo to, co wchodzi na drzwi, analogicznie jak błotnik. Maska do zrobienia za 300-500 zł. Generalnie ubezpieczyciel będzie chciał Cię klasycznie wychujać.
Sprawdź pod maską, czy nie ma tam jakichś przewodów. Może czujnik temperatury? Sprawdź przewody i resztę dupereli w postaci kostek. Zawsze możesz się odwołać od wyceny danego rzeczoznawcy i powołać na własną rękę.
Znajomy woził się z Safrane '00 i swoje wywalczył jednak. Około 2 tys było różnicy w tym, co dawali rzeczoznawcy. Przy kwocie wyceny bodajże 4 tys. to dawało 6.
Znajomy niedawno miał podobną sytuację i "zarobił" prawie 2000 po odliczeniu częsci i robocizny.
Bo na głupocie innych zawsze zarabia się najlepiej :)
Dewey - ja za zarysowanie błotnika dostałem 350zł w samochodzie o wartości 2000zł :)
Nawet tego nie robiłem, bo nie było sensu - i tak tego prawie nie widać.
Co do cen, to zależy jakiego lakiernika znajdziesz - ja mam znajomego lakiernika, który bierze za element 150-200zł za lakierowanie, bez znajomości powinno wyjść około 300zł za element - masz do malowania 2 elementy. Zderzaka bym nie ruszał, bo jest tylko delikatnie pęknięty.
allegro.pl/blotnik-opel-corsa-b-corsab-prawy-kolor-z283-i3146509339.html
http://allegro.pl/reflektor-lewy-prawy-opel-corsa-b-i3158921388.html
Reflektor kup używany, bo jak kupisz nowy, to będzie różnica w odcieniach między jednym a drugim.
Rzeczoznawca wyceni według aso, gdzie reflektor będzie kosztował około 200-250zł, błotnik + maska + zderzak w ASO to jakieś 1300zł do tego jeszcze koszt naprostowania elementów wewnętrznych, stąd rzeczoznawca powinien wycenić to na jakieś 2000zł.
Tak czy siak, na pewno będziesz wtedy do przodu.
Ostatnio przy takim uszkodzeniu, ale bez reflektora w fordzie mondeo 2003, rzeczoznawca wycenił uszkodzenie na 3700zł. Narawa kosztowała 1500zł na oryginalnych częściach, ściąganych przez Aso Forda
Chłopaki dzięki za pomoc. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że ja na autach się za bardzo nie znam, więc nie wiem, czy będę w stanie stwierdzić co jest uszkodzone pod maską (okablowanie, elektornika etc., to o czym wspominał legrooch). Plus tej sytuacji jest taki, że auto stare, mało nim jeżdżę, wyglądać super nie musi i w przyszłości będzie służyć jako szkoła jazdy dla narzeczonej ;)
A tak na wszelki wypadek, to jak wygląda sprawa z odwołaniem się od wyceny przez rzeczoznawcę i powołanie go na własną rekę? I mam się na coś takiego nastawiać, czy raczej wycenią to uczciwie? Czy on też będzie zaglądał pod maskę?
Generalnie ubezpieczyciel będzie chciał Cię klasycznie wychujać.
Najgorsze doświadczenia mam pod tym względem z oszustami z Compensy. Teraz ju wiem, że samochód należy po prostu wstawić do byle jakiego (aczkolwiek najlepiej takiego polecanego) warsztatu, który ma podpisaną umowę z danym ubezpiezycielem i resztę mieć w dupie.
Sprawa zakończona, dostałem orzeczenie, że naprawa nie opłacalna, krótka wyliczanka i wyszło, że należy mi się 2,5 k. Co śmieszniejsze, dzisiaj się o tym dowiedziałem (odebrałem w skrzynce pocztowej papiery), a przelew został zrobiony 2 dni temu, bez jakichkolwiek konsultacji, czy zgody z mojej strony. W sumie, jestem zadowolony, więc nie będę wytykał :)
Ach te kobiety. Ostatnio zajezdzam na parking, maly "korek", staje 1metr za kobieta, a ta nagle wsteczny i luuup.
"Generalnie ubezpieczyciel będzie chciał Cię klasycznie wychujać."
Que? Oni zawsze placa 2-5x więcej niż naprawa warta. Jakbym placil tyle ile daja to bym części ze zlota chyba wstawial.
kiss --> miałem podobną sytuację jakiś czas temu :) Babka cofała na środku na ulicy, zrobiła ładnych kilkanaście metrów, więc myślałem, że mnie widzi (zatrzymałem się prawie od razu), niestety walnęła, po prostu byłem zbyt zaskoczony, żeby szybko wsteczny wrzucić i uciec :) Ponieważ nie było żadnych śladów, a ja nie jestem konfliktowym człowiekiem, to dałem jej spokój.
więc myślałem, że mnie widzi
Tez myslalem, nawet jak się zblizyla na pol metra. I później to zdziwienie jak się okazuje, ze jednak nie widziala:D
Wskrzeszę temat.
A co myślicie o naprawie takiego uszkodzenia jak na załączonym zdjęciu?
Seat Ibiza z 2004
Brak jakichkolwiek uszkodzeń poza widocznymi na zdjęciu.
Drugie auto uczestniczące w kolizji (auto dostawcze) na parkingu nawet nie draśnięte.
Umów się z nią najpierw. Myślisz, że zostawiła swój kontakt tylko po to, żeby zniżki jej odebrali?
Nowy zderzak pewnie pare stowek+ malowanie ok 400 zl + zalozenie tego....jak ubezpieczanila Ci da 3000 to bierz, jak nie to laduj do warsztatu, bierz auto zastepcze na czas naprawy i niech placa :) Mi jak we mnie babka wjechala, tzn zahaczyla o mnie i wgniotla mi troche blotnik przedni, jej ubezpieczealnia powiedziala ze da 500 zl , ja oddalem do zakladu i 600 zl zaplacili za samo auto na 3 dni , do tego oryginalny blotnik, robocizna i malowanie - 2700 zl :) wiec wylozyc miesili 3300 a wystarcxzylo mi dac 2000 i bym sie nie szarpal :) :) a tak to mam nowiutenki oryginalny blotniczek ,a tamten i tak od kamieni zaczynal miec bable :)
Witam chciałbym się dowiedzieć orientacyjnie ile może wynieść wycena ile powinienem dostać z ubezpieczalni dzisiejszego dnia (Niedziela były oględziny auta) mam prawe przednie drzwi wgniótł i przetarte lewe całe przetarte do tego tylnie nadkole przetarte. Prawy tylny zderzak przetarty delikatnie i wyrwane zaczepy z prawej strony, w dodatku zapaliła mi się kontrolka od poduszek całe szczęście że nie wywaliły. Zaraz dodam drugie zdjęcie aby bardziej było widoczne z tyłu wszystko
1. Ubezpieczyciel na początek będzie chciał cię wyruchać i zaproponuje jakieś grosze
2. Po odwołaniu dopłacą
3. W sądzie uzyskasz tyle, ile powinno być.
Patrz na stawkę za rbh - jak będzie PZU to zaproponują 55-80 zł, realnie stawka rbh w ASO to jakieś 180 netto, w innym warsztacie 130 netto. Będą też próbowali wydymać na kosztach materiału lakierniczego.
Masz 4 elementy do lakierowania, około 500 zł/sztuka
Piszesz konkretnie o PZU.
Akurat zależy od ubezpieczyciela.
Doświadczenia z przełomu kwietnia i maja - 2 różne samochody.
Volvo C30 - 2008 - wartość +/-18k zł kobiecinka wjechała w tył. Połamany zderzak, belka pod zderzakiem, wypadnięty odblask ze zderzaka:
PZU. Wycenione na 700 zł. Będą robić cyrk, obniżać, 10 razy wyceniać, zaniżać i cyrkować. Z mojego rozeznania wynika, ze PZU tak robi ze szkodą na każdym mieniu.
Sprawa się... toczy. Termin na naprawę w ASO - sierpień. I niech ASO się z nimi szarpie.
BMW E36 316i Compact- wartość 5k zł Facet wjechał w tył na przejściu na przejściu dla pieszych ->
Warta - Na początek chcieli tylko zdjęcia I wycenę własną właściciela. Poszły zdjęcia i przesadzona wycena własna właściciela na 4000. Napisali, że do 3 tyś załatwiliby to bez oględzin na podstawie zdjęć. Wysłali rzeczoznawcę. Wycena rzeczoznawcy - 3950 zł.
Wypłacone po 7 dniach.
Podsumowując: (dotyczy OC - przy AC należy się dokładnie przyjrzeć własnej umowie i co ta jest dokładnie - ASO może być wyłączone)
Załatwić przez ubezpieczyciela - niech da swoją wycenę - pasuje - okej. Nie pasuje - załatwiać przez ASO po wycenie ubezpieczyciela.
Z AC twojego czy czyjes OC? Bez różnicy
Chcesz gotówkę i dzialac na wlasna reke (coś moze zostanie co trudne i pewnie spory dialog cie czeka ) czy wolisz bezgotowkowo ale miec auto zrobione w serwisie. ?
Ja wole to drugie. Babka mnie najechala. Wpierw ubezpieczyciel oferowal 1000zl. Dalem na serwis bezgotówkowy i musieli zaplacic za naprawe ponad 5 tys. Nie wiem czy auto tyle warte :)
Ze swojego AC dalem na naprawe (wymiana plastiku) lustra - naprawa ok tys zl bez problemu. Koszt nawet 4 tys za cale lusterko mogl wyniesc
Tu widze nowsze auto. Daj na serwis bez gotowki. I nic cie nie interesuje, zadne sądy. Formalności załatwia serwis.
I jeszcze mozesz miec auto zastępcze za ktore musza zapłacić.
Ja za zderzak tylny w Chevrolecie + lekko wgnieciony wydech (którego na razie nie wymieniałem) dostałem ponad 3,5 kafla. Babka mi wjechała w dupę (zatrzymałem się na pasach, ona chyba słabe hamulce, albo i bez nawet :D)
Wymiana zderzaka (znalazłem na szrocie za 400 zł + spawanie plastiku - bo był lekko uszkodzony - 80 zł), do tego malowanie i założenie, co wyniosło bodaj 300-400 zł. Za całość zapłaciłem ok. 800 zł. Reszta do kieszeni. No, nie wymieniłem na razie tego wydechu, delikatnie wgnieciony, w sumie może i by szło to jakoś naprostować nawet. W każdym razie 2,5 kafla na plus. No, ale w sumie, nie warto przeżywać tych całych ceremonii ubezpieczeniowych. No i mimo wszystko, auto zawsze w ten sposób traci na wartości, jakby go nie odpicował.
Zależy kto zrobi. Jak serwis, to pomaluja cale elementy. Polamane rzeczy na nowe. Będzie jeszcze ładniej jak bylo
Zasadniczo zawsze warto dać do ASO na cesję. Wtedy ubezpieczyciel próbuje ruchać ASO a nie poszkodowanego. Poszkodowanemu auto zrobią i często nawet nie wie on, jakim kosztem. A potem ASO idzie do sądu. Ubezpieczyciele i banki to najgorsze, złodziejskie organizacje.
Witam chciałabym się dowiedzieć orientacyjnie ile będzie kosztować naprawa i ile mogę dostać z ubezpieczenia?
Jako rzeczoznawca internetowy szacuję szkodę na tysiońćpieńcset piniendzy.
Witam . Mam lagune 3 z 2008 r wczoraj miałem stłuczke. Sprawca cofajac (ford transit) wjechał mi w tyl auta . Uszkodził mi klape bagażnika wraz z szybą , lampę prawa , zderzak , błotniki prawy tylni . Ile mogę dostać odszkodowania z oc ? Załączam zdjęcia w załączniku
Ile mogę dostać odszkodowania z oc ?
Właśnie takie pytanie zadaj rzeczoznawcy. Takiemu prawdziwemu.