Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Czy casual to idiota?

02.05.2013 20:27
1
zanonimizowany579358
105
Senator

Też widzę, że trochę "skażualowiałem". Nie lubię męczyć się kilka godzin z jedną sekwencją. Albo wracając do starszych gier niektóre rozwiązania są archaiczne i żałuję, że w danej grze nie ma np. krycia się za osłonami, czy regeneracji zdrowia. Wkurza mnie kierunek w którym zmierza branża. Kiedyś gry miały to "coś" mimo, że były do bólu toporne. A dzisiaj są wydawane takie "samograje". Byle szybciej, bo za rok trzeba wydać kolejną część serii.

02.05.2013 20:29
2
odpowiedz
Child of Pain
186
Legend

Jojczenie starego dziadka, kiedys mniej osob gralo, studia i koszta byly mniejsze. Teraz gry mozna porownywac do wielkich hoolywodzkich hitow, glosno, duzo, kolorowo i ma sie sprzedac w milionach. Co nie oznacza przeciez, ze nie ma wcale interesujacych gier albo filmow.

02.05.2013 21:03
3
odpowiedz
evilmg
33
Centurion

Co mają do serwowania gównianej papki dla idiotów koszta? Przecież wyprodukowanie samoprzechodzącego się tytułu kosztuje dokładnie tyle samo co wypuszczenie tego samego tytułu bez żadnych wspomagaczy dla upośledzonych. To, że będzie mniej dostępnej amunicji to zwiększy koszta? Koszy zmniejszą się jak twórcy założą, że jesteśmy wszyscy kretynami i całą forsę wpakują w animację kłaków głównego bohatera, zamiast zatrudnić kogoś kto napisze im sensowny scenariusz za 2% tej sumy?

03.05.2013 22:57
4
odpowiedz
zanonimizowany905345
3
Junior

Tekst byłby sensowny, gdyby nie to, że autor powtarza wytarte formułki i nawet nie zwróci uwagi na to, że rynek to dawno przestały być wielkie i drogie tytuły AAA. A indie gdzie? Trudne gry ze średniej półki gdzie? Ogrywane przez miliony osób wymagające flashówki gdzie? Staroszkolne tytuły oferowane przez Kickstartera gdzie? Gry nastawione na multi (LoL i inne Moby, drugi Starcraft), z graczami na różnym poziomie zaawansowania gdzie? Od kiedy to rynek kończy się na Codach czy Asasynach? Czy Dark Souls albo gry z poziomem trudności hard to naprawdę takie ewenementy, że większość komentatorów je ignoruje?

Sorry, ale męczące robi się narzekanie na to, że gry są coraz łatwiejsze i całkowicie zlewanie faktu, że wciąż powstają tytuły trudne i wymagające, że wciąż powstają produkcje dla hardkorów. Tylko trzeba wyściubić nosa poza ofertę EA, a nie narzekać, że rynek zepsuty, jak to robi większość Prawdziwych Graczy, niezdolnym do pogodzenia się z faktem, że twórcy od dawna nie patrzą tylko i wyłącznie na nich. Gry są coraz krótsze? Znaleźć dłuższą, nawet na rynku retro (serio. Nie musisz grać w nowości. Na Gogu leży masa super staroci w niskich cenach). Gry są za proste? Znaleźć trudniejszą albo ustawić sobie poziom hard (Dark Souls, kolejne tryby w Devil May Cry). Gry są zbyt upraszczane? Dwarf Fortress z modami do pobrania za free, Sim City 4 za grosze na Steamie, Minecraft na coraz wyższych wersjach do kupienia na stronie gry, odświeżona edycja Wrót Baldura do kupienia na stronie gry, rozmaite indyki rozproszone po Sieci. Ewentualnie znów retro, które od pewnego czasu przeżywa swój renesans.

A co do Bioshock: Infinite. Hem... Raz - poziom hard. To jest naprawdę hard, zwłaszcza przy bossach. Nie wspomnę także o trybie 1999. Owszem, są tam ułatwienia w postaci respawnów, ale raz, że wpisują się w fabułę (naprawdę dobrą fabułę), a dwa, że nie do końca są to ułatwienia (wrogowie się leczą, kasa z konta znika etc). Dwa (to główne dwa) - skoro Elizabeth to jest takie super źródło surowców, to dlaczego grając na hardzie bywały momenty, że zostawałem z połową życia, bez soli i ledwo paroma sztukami amunicji w magazynku? Czyżby dlatego, że trzeba było poczekać przynajmniej kilkanaście sekund, zanim mi coś rzuci, a przed kolejnym razem albo pozbędę się wrogów (bardzo twardych, dobrze strzelających i zjadających całą tarczę na trzy strzały wrogów), albo oni mnie wykończą? A nie jestem osobą, która gra od wczoraj, bo zęby zjadłem na Doomie i pierwszym Kwaku. Krócej - chyba graliśmy w różne Bioshocki.

tl;dr? Marudzenie.

04.05.2013 00:21
5
odpowiedz
evilmg
33
Centurion

@Salantor z częścią twoich argumentó trzeba się zgodzić, ale chwalenie moba i innych gier nastawionych na multi za poziom trudności mija się z celem, bo to jak narzekanie, że warcaby są trudne, bo "ojciec mnie zawsze ogrywa..."

Co do kickstartera - przecież praktycznie nic jeszcze z tych "pozbieranych" gier nie miało premiery. No chyba, że coś przeoczyłem czekając na Wasteland 2.

Grać można też w te starsze gierki, albo ich odnowione edycje, ale ile można? Po którymś przejściu nawet Baldur na modach zaczyna nudzić, a Enchanced Edition wydaje mi się skokiem na kasę, bo ilość nowego contentu jest mniejsza niż w wielu modach dostępnych za darmo.

Co do Bioshock, no dobra nie wyraziłem się jasno. Nie chodzi o samą Elizabeth, ale jej połączenie z sklepami potrafi naprawdę zażegnać każdy kryzys. No i jaki ma sens limitowanie amunicji do mocniejszych/rzadszych broni skoro Elka potrafi ją wyczarować z powietrza? Tryb 1999? No ok, ale jest dostępny dopiero po ukończeniu Bioshocka, a mimo wszystko granie drugi raz w to samo jest średnim pomysłem. Do gier zazwyczaj wraca się po dłuższym czasie, czyli pewnie już nie będę tego miał na dysku...

gameplay.pl Czy casual to idiota?