Moskiewskie tunele w apokaliptycznym horrorze - Metro 2033
Wady: "mocno nieliniowa" coś ci się pokręciło :)
"sandbox z liniowym shooterem nie ma się co mierzyć" - duża arogancja z twojej strony. Naprawdę uważasz, że HL nie ma szans pobić się z GTA o to kto jest najlepszy?
[1] - HL w ogóle nie powinno się porównywać do GTA, bo to tak, jakby autobus porównywać do motorówki - nonsens. Ale już porównanie sandboksowego FPSa (Stalker) z liniowym, raczej "tunelowym" FPSem moim zdaniem jak najbardziej ma sens. Myślałem, że da się to wydedukować z tekstu - przecież to oczywiste, że nie chodziło mi o sandboxa typu GTA.
S.T.A.L.K.E.R. to skrót, więc każda litera powinna być wielka, dobrze myślę?
S.T.A.L.K.E.R - tytuł gry i skrót
stalker - osobnik.
Akurat AI jest świetne bo nie jest wszechmocne. Nie ma sytuacji typu "zadźgaj gostka a przyleci jego kompan z daleka do którego połączono jego skrypt" albo pohałasować po szkle i zlecą się posiłki z drugiego końca metra.
Co najwyżej wkurza celność ale taki urok wschodnich FPSów.
M2033 jest liniowy ale można szperać w zakamarkach, co jest dla mnie plusem.
Co do recenzji - nic szczególnego i zaskakującego. Co najwyżej porównywanie sandobksa i liniowej gry.
Dla mnie gra i tak wypada lepiej niż książka.
Po przeczytaniu bardzo dobrej książki, kilka wad wystarczyło by mnie na dłuższą chwilę od gry skutecznie odrzucić:
-niemowa Artem. W książce wiem jakim był człowiekiem, wiedziałem jakie odczuwał emocje. W grze oczywiście gada tylko podczas loadingów. Nie przyjmuję usprawiedliwienia że "w wielu innych FPS'ach bohater nic nie mówi" czy "to dlatego, by poczuć że to ty jesteś tą postacią" - słyszałem takie argumenty ZA milczkami, dla mnie to archaizm gier który powinien zniknąć.
-odniosłem wrażenie że wiele postaci wygląda bardzo podobnie, a głosy się powtarzają (rosyjska wersja językowa).
-jakieś głupie szczury wyskakujące znikąd oraz przycinanie komputera. Gra chodziła mi płynnie, a tu nagle spadek o 20 FPS'ów i mutanty-gryzonie które po wystrzeleniu w nie ze strzelby teleportowały się tak, by być tuż za moimi plecami.
A porównać Far Cry3 do Half Life 2 można? I Half Life nie może nawet startować do Far Cry? Myślę, że stawianie liniowości jako wady lub zalety i wpływ tego na ocenę gry jest trochę nie na miejscu. Czemu liniowa produkcja ma być gorsza od sandboxa jeśli z założenia miała być liniowa? Czy na przykład Bulletstorm, albo stare tytuły pokroju Quake czy HL tracą, bo nie mają otwartego świata? Nie. To całkiem inny sposób prowadzenia rozgrywki, na który trzeba się nastawić na samym początku. Według mnie liniowość pozwala na przykład na znacznie lepsze prowadzenie fabuły. Poza tym świetnie jest czasem pograć w liniową strzelankę, ja na przykład świetnie się z nimi bawię. Porównywanie otwartych FPSów z liniowymi jest jak porównanie wyścigu na orientację i biegu na 10km. Oba generalnie są biegami, ale różnią się "otwartością". Jednak nie można powiedziec, że ten na 10km jest gorszy od tego na orientację, bo się biegnie po wyznaczonym torze.
Odnośnie samej gry to zgadzam się ze SpecShadow - gra wypadła lepiej niż książka . Kupiłem ją i przeczytałem, ale prócz świetnych fragmentów w tunelach, książka jest wg mnie bardzo średnia, szczególnie kuleją potraktowane po omacku (wygląda to jak słaby punkt autora) dialogi. A gra? nie jest to co prawda bardzo dobra produkcja, co najwyżej mocno dobra.
Dla mnie Metro było po części takim liniowym stalkerem, na początku ta liniowość strasznie przytłaczała ale potem można się było przyzwyczaić, ogólnie gra była bardzo fajna i na 8+/10 jak najbardziej zasługuje, w nowe metro zagram bardzo chętnie, i fakt AI było jedną z najbardziej irytujących kwestii w tej growej adaptacji książki.
@ Amazing_Maurice - dawniejsze FPSy pokroju Quake'a to nie były shootery tunelowe (nie do końca), a mapy były swoistymi labiryntami z masą zakręconych lokacji. To raz, a dwa, że nie przeczę - wiele liniowych gier broni się samych, np. HL2 właśnie czy Bulletstorm, jednak taka gra jak Metro 2033 aż prosi się, by stworzyć bardziej otwarty świat. Nie mówię, że od razu sandbox, jednak kilka ścieżek do wyboru byłoby lepszych od jednego wąskiego tunelu (dosłownie). Czyli coś półotwartego.