Helm’s Deep dziewiątym dodatkiem do The Lord of the Rings Online
Gram w to codziennie pomimo tego, że gra ma masę bugów i z wieloma rzeczami Turbine nie jest w stanie sobie poradzić ale i tak fajnie się gra dobrą ekipą.
Jazda na nowych koniach laguje wybitnie, nowe rajdy są śmiesznie łatwe, ogólnie gra ssie ale i tak ją lubię :)
Od początku tytuł absolutnie topowy... zdecydowanie polecam aczkolwiek nie jest to tytuł dla miłośników koreańskiego grindowania.
Uj wie jak jest teraz ale swego czasu (okolice Mirkwwod) byla to najlepsza solo PvE gra na rynku. Swietny klimat i co tu duzo mowic... Srodziemie > all
Czytalem ze sporo sie pozmienialo (gra neistety zostala mocno 'zWoWwifikowana' i prerobiona pod mloadzy i mnie jwymagajacy (a raczej wogole nie wymagajacy) target podobno) ale i tak jest to bardzo mocna pozycja dla fanow PvE (quesciki, Lore, itd...) zjadajaca na sniadanie crapiki w stylu SWTOR itd...
Szkoda tylko ze nie trzymaja sie pierwotnych zalozen i ciagna w strone klona WoW.
Mam zamiar wrocic jak juz dojda z dodatkami do Minas Tirith :P
Grałem w to kiedyś, nawet całkiem długo. Jak dla mnie ta gra była całkiem ok, ale nie można w to grać wiecznie. Miałem dobite do jakiegoś 55lv kiedy mi się znudziło, więc trochę w to grałem. Najfajniejsze w lotro było dla mnie samo Śródziemie.
W newsie jest jakiś dziwny błąd, to piąty a nie dziewiąty dodatek. Było Mines of Moria, Siege of Mirkwood, Rise of Isengard i Riders of Rohan, reszta to zwykłe apdejty. Po wprowadzeniu f2p grałem w to przez dłuższy czas i co jakiś czas wracam, ale ostatnio coraz rzadziej, a na kanałach społeczności widzę spore niezadowolenie - bardziej dbają o sklepik z mikropłatnościami niż o grę, jest ponoć masa błędów i czasem nie da się grać. Poza tym ceny są grubo przesadzone - niby f2p, ale darmowe są cztery strefy, dalej możemy co najwyżej zwiedzać, bo żadnych questów nie dostaniemy - a każdy quest pack to minimum 600-700 punktów czyli dobre kilka dych - punkty dostaje się za Deedsy, ale to śmieszne ilości. Żeby wykupić dostęp do wszystkich questów trzeba by wybulić co najmniej kilka stów, a dodatki to już w ogóle masakra - zwłaszcza ostatni był krytykowany za cenę nieadekwatną do zawartości (za instancje etc. trzeba było płacić oddzielnie czy coś), a główny bajer, walka konna, to technologiczny potworek. Mimo to nie da się odmówić grze rewelacyjnego, ciężkiego klimatu - gra trzyma się książek, jest tam dużo lore, główny wątek fabularny jest ciekawy i jest to faktycznie jedna z niewielu gier, w którą można grać dla fabuły, nie rajdów czy instancji. Stopień immersji jest duży, sposób w jaki przeniesiono do gry Śródziemie jest godny podziwu. LOTRO ma tez spory potencjał jeśli chodzi o role play i ogólnie gra się w to całkiem przyjemnie, ale takimi seriami po tydzień, dwa trzy - potem zaczyna trochę nużyć i trzeba sobie zrobić przerwę ;) Inna sprawa, że mikro transakcje, choć wszechobecne, nie narzucają takich ograniczeń jak w TORze - główna fabuła, nawet z dodatków, jest dostępna za free, dostęp do nowych lokacji też, dostajemy 100% xp, nie ma głupich restrykcji (w starłorsach dostaje się jakiś ułamek normalnego xp, sprint i połowę rzeczy odblokowuje się po kilku(nastu) godzinach gry, są tylko 2 skill bary). Mimo to obie gry lubię i w obie gram od czasu do czasu, z jednego prostego powodu - obie stawiają na znany, ciekawy świat i fabułę. W WoWach i wszystkich azjatyckich MMO fabuła to jakiś pretekst do grindu.
Gra bardzo wciąga , a system mikropłatności nie jest taki zły , ja przymierzałem się do tej gry długo bo myślałem że wydam sporo kasy , ale grając za darmo można spokojnie wbić 28/30 lvl , potem kupiłem abonament jakoś 90 zł na 2 miesiące. Dostałem do tego 1000 TP za które kupiłem 1 dodatek który był w promocji , a promocje robią często.
Grając i robiąc każdego deeda za którego w grze dostajemy TP po 5/10/15 a nawet więcej ,można szybko uzbierać na dodatek .Dlatego warto robić alty . Grając w morii szybko uzbierałem na kolejny dodatek nie tracąc ani złotówki na TP i kupiłem sobię dodatek Mirkwood .Potem troszkę musiałem pozbierać TP na altach i trafiłem na promocję isengardu jakoś z 2495 pt na 1400 było więc kupiłem, grając w isengardzie robiąc wszystko co się da uzbierałem na samego quest packa dodatku riders of rohan , a grająć w rohanie uzbierałem na instance packi ereboru itd więc wydałem tylko i wyłącznie 90 zł a mam odblokowany cały kontent.
Oczywiście dostęp do terenów na terenie angmaru mamy po zakupieniu abonamentu , np 2 miesiące abonamentu , to 2 miesiące możemy podróżować i robić questy na tych terenach.
Nie ma co narzekać , polaków gra sporo na serwerze Snowbourn .
Przygoda w tej grze jest niesamowita wciągająca i przyjemna , można dowiedzieć się ciekawych rzeczy , grafika została również poprawiona a więc krajobrazy wyglądają naprawdę niesamowicie .