Witam
Nie jestem jakoś super nowy, ale nie chcę pisać na swoim prawdziwym koncie bo się wstydzę :( Czy mógłbym się pożalić, bo jestem trochę nołlajfowy i nie ukrywam, że nie mam zbyt wielu przyjaciół :(
Mianowicie problem polega chyba na tym co zawsze czyli na dziewczynie :(
Mianowicie mimo tego, że mam 21 lat to nie miałem przez 20 lat dziewczyny :( Zawsze pozostawałem samotnikiem :( Ale na studiach poznałem bardzo fajną dziewczynę - zajętą. Nie interesowałem się nią zbytnio ale dojeżdżaliśmy razem pociągiem i nasze drogi coraz bardziej stawały się bliższe. Wiedziałem, że nie mogę się do niej zbliżyć bo była zajęta :(
Ale od jakiegoś czasu zaczęła mi się żalić na swojego chłopaka: a to, że się nie stara, a że ją jedzie (w ogóle jak tak można), że nie widzi sensu tego związku i takie tam. Zawsze ją pocieszałem, byłem przy niej, gdy było jej smutno to przychodziła do mnie nie do niego. Zaczęliśmy się spotykać. Było miło, fajnie, piwko, kawka, wspólne spacery i takie tam :) Ale cały czas trzymałem dystans bo to w końcu zajęta osoba.
Wszystko zmieniło się gdy zerwali ze sobą. Powiedział mi o tym i wtedy był pierwszy nasz pocałunek.
Wszystko się rozkręciło i nareszcie miałem dziewczynę. Z początku wszystko było ok (takie miałem wrażenie), ale już po miesiącu przestało coś grać. Ciągle chodziła smutna, jak spotykaliśmy się to nie było w niej tego szczęścia co dawniej itp. Wreszcie po 3 miesiącach zerwała mówiąc że nic nie czuje :(
Byłem podłamany, ale jakoś nie tak bardzo. Mówiłem sobie cóż stary no zdarza się, nie udało się, innym razem.
Mimo to utrzymywaliśmy ze sobą dobry kontakt. Czadem nawet spotykaliśmy się. Sytuacje były bardzo podobne jak przed bycia razem czyli żaliła mi się, mówiła mi co jest nie tak, kiedy miała doła to się spotykaliśmy, ogólnie gdy było coś nie tak to byłem przy niej. Żyłem trochę nadzieją, że może coś z tego będzie aż do momentu gdy ...
Gdy dowiedziałem się (od niej), że wróciła do swojego poprzedniego chłopaka :(
Podłamało mnie to, ponieważ zastanawiam się kim jak tak na prawdę byłem dla niej i czy to wszystko miało jakikolwiek sens! Prawie rok słuchania jej marudzeń, rok słuchania jak to jest jej źle, rok słuchania ile ma problemów, rok pocieszania, rok bycia przy niej. Rok słuchania jakiego to ma/ miał chujowego faceta i co?
I okazuje się, że byłem tylko głupim przyjacielem! Że to była zabawa! Że to było tylko aby na chwilę zapomnieć o tym co złe! Że nigdy nie traktowała mnie poważnie!
Raz człowiek chciał coś od życia, raz wyszedłem z domu, raz komuś zaufałem, raz dałem coś więcej komuś! I co?!?! I życie skopało mnie po dupsku raz a porządnie!! :(
Jestem smutny jestem zły i chciałem się komuś pożalić, bo liczę na coś co by mnie choć trochę podbudowało :(
I wiem, że gówno was to obchodzi i wiem, że dostanę 0/10 ale cóż :( pożaliłem się komuś, trochę mi lżej na sercu.
Dziękuję jeśli to przeczytaliście i napiszecie coś :(
Pieprzona wiosna...
Może jest zmuszona wrócić do chłopaka bo ten ją czymś straszy lub szantażuje, może to po prostu głupia dziwka a może jesteś strasznie odrażający (na tę opcję stawiam najbardziej)
edit: AAh, no i zapomniałbym, 0/10
Nie martw sie, jestes jeszcze bardzo mlody i wiele czasu przed Toba. Caly pieprzony paradoks polega na tym, ze dobieramy sie w pary kiedy jestesmy na to zbyt mlodzi. Nie wiemy nic o zyciu, o sobie samych, a kieruje nami glownie poped. Jesli wiec Twoje zwiazki zaczna sie nieco pozniej moze wyjdzie na zdrowie ich jakosci.
komuś się nudzi i przekleił to pewnie z innego forum, ale co tam, zawsze można wstawić obrazek :)
Witam
Bullzeye_NEO -> niestety, nie jestem tym użytkownikiem.
Malaga -> Chciałbym żeby to były jaja ale niestety nie są :(
Prawie rok słuchania jej marudzeń, rok słuchania jak to jest jej źle, rok słuchania ile ma problemów, rok pocieszania, rok bycia przy niej. Rok słuchania jakiego to ma/ miał chujowego faceta i co?
Jeśli robiłeś to tylko po to by wskoczyć jej do majtek - to nie przymierzając jesteś złamasem, i nie zasłużyłeś na nic więcej
A propo smutku - to ty nie wiesz co to smutek, jak zbierzecie smutek z 100 takich pacjentów jak OP to poziom smutku może sięgnie do pięt melancholi którą ja czuje na okrągło, tyle że jakoś mnie nie ciągnie by zakładać o tym wątki :p
Ostatnio relaksuję się tym (chodzi o kawałek, ale dobrze to współgra akurat z tą grą)
http://www.youtube.com/watch?v=7yMIcKmsbzk
Jeśli mówimy już o byciu smutnym to ja jestem najsmutniejszym człowiekiem na tym forum gdyż jestem skrzywdzony przez ludzkość która najwyraźniej jeszcze nie dorosła do mojego poziomu, i muszę z tym żyć cały czas.
^ Ale ty przecież jesteś oświeconym guru i miszczem, jak możesz być smutnym, czy twoi adepci też powinni iść tą drogą?
Odpowiedź [10] miażdżąca. :D
A sytuacje, w których ktoś kogoś rzuca, a chwilę później do niego wraca - po flircie albo przespaniu się z inną osobą - są na porządku dziennym. Przyzwyczaj się, bo czeka Cię jeszcze wiele WTF, OMG, ROTFL i STFU.
Zanim pójdę spać (jutro odbieram żone ze szpitala) muszę powiedzieć jedno.
Do gościa, który się podpisuje nickiem fresh lama: jesteś małym skurwysynkiem, i mam nadzieje, że admin w końcu zbanuje wszystkie twoje wredne wcielenia i wypierdoli cię raz na zawsze z tego forum.
(sry za przekleństwa, ale ten gość po prostu przegina pałę)
kapciu --> Beka z postów taki jak twój, może mi powiesz które to są te moje "wredne wcielenia" ? Wiem że swoją doskonałością wzbudzam zazdrość wśród innych ale żeby aż tak. A co do twojej żony to czy przeze mnie ona jest w szpitalu ( bo wygląda to jakbyś kierował to do mnie)
WrednySierściuch [ gry online level: 46 - Generał ]
Prawie rok słuchania jej marudzeń, rok słuchania jak to jest jej źle, rok słuchania ile ma problemów, rok pocieszania, rok bycia przy niej. Rok słuchania jakiego to ma/ miał chujowego faceta i co?
Jeśli robiłeś to tylko po to by wskoczyć jej do majtek- to nie przymierzając jesteś złamasem, i nie zasłużyłeś na nic więcej
O'PLy? A jest jakis inny powod?
bardzo_mi_smutno : nie przejmuj sie tak bywa w zyciu nie ma ze boli. Bedzie nastepna. Tylko jak ja poznasz to nie zakladaj ze bedziesz z nia do konca zycia i bedziecie mieli 5 dzieci.Wiecej luzu , na razie zbierasz doswiadczenia.
Jeszcze będzie lepiej. Czy zdajesz sobie sprawę ilu ludzi ci zazdrości i uważa za szczęściaża? Popatrz na tych wszystkich chorych, na wózkach inwalickich, przykutych do czterech ścian szpitali jesteś szczęściarzem!
4/10
daj spokoj, wiem, ze jestes jedziemy do gestochowy, tylko on prezentuje taki poziom zaloby
wiązanie się z dziewczyną, która właśnie zerwała z poprzednim chłopakiem to wielki błąd. Trzeba było ją przetrzymać na dystans przez 1-2 miesiące - po pierwsze dziewczyna by ochłonęła po poprzednim związku i w tym czasie wyklarowała sobie swoją własną sytuację emocjonalną, a po drugie dziewczyna uświadomiła by sobie że Ty nie jesteś na każde jej skinienie czy zawołanie, czyli doszłoby do niej, że Ty też jest wartościowym facetem, o którego to ona musi się postarać.
Pierwszy poważny związek dla dziewczyny jest bardzo ważny, dziewczyny dużo bardziej angażajuą się emocjonalnie oraz starają się analizować same siebie ("czy to już miłość czy jeszcze nie").
Generalnie byłeś jej przyjacielem i ona traktowała Ciebie jak jej przyjaciela. Pozwoliłeś jej odegrać się na jej chłopaku - ona Cię wykorzystała. Nie piszę, że zrobiła to specjalnie, po prostu tak wyszło. Zresztą bardzo trudno status "przyjaciela" zamienić na status "chłopak" - jak jesteś młody (a pewnie jesteś) to przekonasz się o tym niedługo.
"Miłość" to stan emocjonalny mózgu. By go zapoczątkować musisz istnieć w jej głowie - nie jako misio przytulanka, męska koleżanka do wygadania się z własnych problemów, ale jako facet z krwi i kości. I to Ty musisz zmienić swój image w jej głowie. To ona ma zacząć myśleć o Tobie jako o facecie, samcu (wiosna, hormony), potencjalnym partnerze na resztę życia.
Powiedział mi o tym i wtedy był pierwszy nasz pocałunek.
Facet dziewczyny ci powiedzial i go pocalowales? Czyli jednak w tym zwiazku na poczatku ty byles mezczyzna a on kobieta?
A tak to 1/10, nie postarales sie.
Prawie rok słuchania jej marudzeń, rok słuchania jak to jest jej źle, rok słuchania ile ma problemów, rok pocieszania, rok bycia przy niej. Rok słuchania jakiego to ma/ miał chujowego faceta i co?
I okazuje się, że byłem tylko głupim przyjacielem! Że to była zabawa! Że to było tylko aby na chwilę zapomnieć o tym co złe! Że nigdy nie traktowała mnie poważnie!
Ludzie w dzisiejszym świecie coraz rzadziej doceniają przyjaźń. Poniekąd to smutne.
[25] To też może być różnie interpretowane. Dla dziewczyny pewnie był przyjacielem. Zresztą, czegoż tu się spodziewać, kiedy sytuacja wygląda właśnie w ten sposób.
W [21] dobrze to zostało opisane.
[26]
W wyzej opisanej sytuacji byl jej pocieszycielem. Co innego jak to zwisa, co innego jak ma sie jakies tam zamiary.
[10] - Bukowskiego niech poczyta, a nie jakiegoś Hemingwaya :D
Bukowski jest w modzie w takich wątkach :D
A do autora.
Tu masz świetną analizę twoje osoby i sytuacji.
http://volantification.pl/2012/02/07/wcale-nie-jestes-milym-facetem
Wszystko zmieniło się gdy zerwali ze sobą. Powiedział mi o tym i wtedy był pierwszy nasz pocałunek.
Umarlem Gayzone detected....
[22] Masz coś do Szymona?
Powiedział mi o tym i wtedy był pierwszy nasz pocałunek.
To był facet? No f*cking way!
Po pierwsze urzekła mnie twoja historia http://www.pown.it/3022
Po drugie 2/10
Po trzecie tl;dr
Po czwarte zacznij składać sobie modele samolotów, bo chyba masz za dużo czasu.
Cholera, jak nie wątki o narzekaniu na zimę to wątki od niedoszłych naśladowców Wertera czy innego romantycznego popychadła z zadatkami na bycie pantoflarzem.
Idźcie na piwo/wódkę, pograjcie w coś a nie zawracajcie głowy.
SpecShadow-> biorac pod uwage ze jego dziewczyna ...Powiedział... dodalbym jeszcze homoniewiadomo :)
bardzo_mi_smutno ---> osobie z dużą ilością kont w internecie (alter ego), tendencją do konfabulacji i urojeń będzie trudno o zrównoważone życie emocjonalne. Zawsze możesz poszukać pomocy w przychodni, skierowanie dostaniesz od lekarza rodzinnego.
Witam
Chciałbym sprostować i przeprosić za literówkę która dużo zmieniła :( Fakt ma być powiedziałA
Co mogę dodać. Nie chciałem jej zaciągnąć do łózka. Myślałem, że to coś więcej, coś czułem. Myślałem, że odwzajemnia mi to uczucie i tyle. A okazało się że chyba jednak nie :(
Do Pana administratora -> nie mam wielu kont w necie. Obecnie na waszym portalu posiadam jedno konto no plus to.
Do wszystkich co piszą "siema kesik", "siema JdG" - nie jestem nimi, ani wlodzixem, sqaterem, reqiem, grubym itp (takich spamerów pamiętam).
No i najważniejsze. Przespałem się z problem ciężko jest ale idzie do przodu :) Czas leczy rany, robi się ciepło będą grille, piwka w plenerze, długie noce przed PS3 to się zapomni i do przodu :)
No i co do mojego wieku i że jestem młody. Kurcze prawie 22 wiosen za mną :( Nie jestem już jakiś super młody, powoli trzeba szukać ustatkowania się. Nie chce szukać dziewczyny w wieku 30 lat.
bardzo_mi_smutno -> no ja sie nie dziwie ze cie rzucilA, 3 miechy bez dymania omg zadko kto tyle wytrzyma w dzisiejszych czasach :P
BmS - przeczytałeś link z mojego postu?
Tam jest wyłuszczone dlaczego wcale nie jesteś przyjacielem ani miłym facetem, tylko miękkim manipulantem.
Ale spoko - sam taki byłem - "przyjaciel dziewczyn".
Takie zachowanie wynika głównie ze strachu przed odrzuceniem. Jesteś w relacji "przyjacielskiej", masz ochotę na wiecej, ale BOISZ SIĘ zaryzykować, i postawić wszystko na jedną kartę.
A tak powinieneś zrobić. Idziesz i od razu mówisz że chcesz się z nią spotykać jako facet a nie przyjaciel.
No i co do mojego wieku i że jestem młody. Kurcze prawie 22 wiosen za mną :( Nie jestem już jakiś super młody, powoli trzeba szukać ustatkowania się. Nie chce szukać dziewczyny w wieku 30 lat.
Chill man. Możesz szukać teraz, potem następnej w wieku lat 30 a potem następnej w wieku lat 40.
Życia nie przewidzisz.
bardzo_mi_smutno --->
"Obecnie na waszym portalu posiadam jedno konto no plus to."
Wiesz doskonale że to nie jest prawda.
Panie administratorze -> przykro mówić ale albo macie złe dane, albo mam jakieś pozostałości po banach.
Solkeczer -> Nie jest tak trudno jakby się mogło wydawać.
mam nadzieje ze to byla autentyczna sprawa a nie kolejny 16-latek mitoman.
Przeczytaj sobie posty ludzi i sie nie frustruj, bywa.
bardzo_mi_smutno - widocznie nie za bardzo się ogólnie starałeś i starasz.Może orzy Tobie nie cziuła się dowartościowana?, może jako kumpel byłeś dobry,ale już jako coś więcej - nie?. A może tamta dziewczyna zauważyła coś w Tobie,czego sam nie dostrzegasz?, może po prostu myślami jest jeszcze przy tamtym facecie?Dziewczyny trudno jest zrozumieć, one lubią być dowartoświowywane, zrozumiane i lubią też mieć cierpliwego słuchacza. Porozmawiaj z Nią szczerze, dlaczego się tak zachowuje, dlaczego w sumie dawała Tobie jakąś tam nadzieję, a potem rzeczywistość okazała się bardziej brutalniejsza? Musisz się dowiedzieć w czym rzecz?. Sam niczego nie wykombinujesz bez rozmowy z Nią. Jeśli jednak okaże się, że nic z tego,(nic na siłę), niestety będziesz musiał spasować i dać Jej spokój, a szukać szczęścia u innej? Dla chcącego nie ma nic trudnego. Dasz radę, jeśli tylko bardziej się postarasz.Trzymaj się.
Mi jakieś 3 tygodnie temu spieprzył się ponad roczny związek. Z jakiego powodu? Dziewczyna mi powiedziała, że chce się zabawić. Kochałem ją jak szalony, zrobiłbym dla niej dosłownie wszystko a ona mi taki tekst rzuciła... Stary, rozumiem Cię. Nie łam się, widocznie nie była Ciebie warta. Trzeba się czymś zająć, żeby zapomnieć bolesne przeżycia. Ja np. zacząłem więcej rysować, czytać książki, nagrywać filmiki na YT. Robię to, co sprawia mi frajdę i powoli dochodzę do siebie po rozstaniu. Nie można w nieskończoność o tym myśleć, tylko musisz wziąć się w garść i żyć dalej. Będą następne dziewczyny :)