Egzamin zbliża się wielkimi krokami, już we wtorek część humanistyczna. Kto z forumowiczów pisze 'małą maturę'? Jak wasze odczucia, powtórzyliście już materiał? Stresujecie się? Czego się obawiacie?
Moją zmorą jest część matematyczno-przyrodnicza. O ile z samą matmą sobie spokojnie poradzę, to fizyka, chemia i biologia może sprawić mnóstwo problemów.
U mnie to było tak dawno ,że nawet nie pamiętam czy się stresowałem :)
Heh, pisałem raptem rok temu więc wspomnienia świeże, ze ścisłych miałem szatańskie 66(6)%, a najlepiej wypadł 82% Historyczno-Wosowy
Powodzenia życzę i jak najmniej negatywnych niespodzianek w zadaniach, za to dużo pozytywnych:)
Ja mimo, że solidnie przepracowałem cały rok, bardzo się stresuję. Chciałbym zdobyć min. 90% z każdego egzaminu. Teraz siedzę i rozwiązuję testy z poprzednich lat. Jeszcze 2 dni na ostatnie powtórki!
Z doświadczenia ci powiem, że uczenie się na ostatni dzwonek nic nie pomoże, tylko pogorszy koncentrację. Lepiej w pewnym momencie przerwać wszystko i podejść na luzie. Wynik jest tylko informacją, chyba że w jakiś prestiżowych liceach, gdzie kandydatów na pęczki, biorą to pod uwagę.
[2] Ty "gimbuskiem" nigdy nie byłeś cwaniaku ? Dissować kogoś za bycie w określonym wieku - priceless.
Ech również przechodziłem przez to rok temu. Pamiętam ,że przed częścią humanistyczną bardzo się stresowałem ,ale później zrozumiałem ,że nie trzeba się denerwować i podejść ''na luzie'' :)
Ze średniej wyszło mi coś około 69-70 pkt. Mogłoby być lepiej ,ale i tak dostałem się do liceum do którego chciałem :) Przede mną jeszcze matura ,ale to dopiero za 2 latka...
Powodzenia!
Ishimura - a czy ja napisałem coś obraźliwego? Żadnych podtekstów nie użyłem, nikogo nie zdissowałem, także nie rozumiem skąd na mnie ten atak.
Życie jest zbyt krótkie żeby przejmować się jakimiś durnymi egzaminami
Ishi przecież to idiota, raptem po 18 i wielce się chwali niemal w każdym wtku jaką to ma dziewczynę, albo ile to wódki nie wypił. Wielki dorosły, a zachowuje się gorzej jak gimbus.
Co do wyników to rzeczywiście patrzą tylko na to w szkołach gdzie zdecydowanie niema miejsc. Teraz jest niż demograficzny, więc dodatkowo na plus. Szkoły stety/niestety jeśli jest miejsce przyjmą każdego, chyba, że jesteś jakimś chuliganem po poprawce z nieodpowiednim zachowaniem...
Jak nie idziesz do szkoły o jakichś super wymaganiach to nawet się nie przejmuj. Nie wiem czy dalej jest jeszcze ten system punktowy w przyjmowaniu do szkoły średniej. Jeśli tak to ważne żeby osiągnąć ilość tych punktów z godną z wymogami szkoły średniej do której chcesz się dostać.
spoiler start
P.S. Najbardziej słowa gimbus nadużywają osoby, które same niedawno ukończyły owy etap życia. Cóż za zaskakujący zbieg okoliczności.
spoiler stop
Powodzenia, nie stresuj się bo nie warto, nawet matura to nic strasznego, a co dopiero taki egzamin.
Dzięki za słowa 'otuchy'. Sam nie wiem co myśleć o tym egzaminie. Niby nie ma się czego bać, punkty do rekrutacji można sobie podbić ocenami, ale w szkole nauczyciele straszą, że to ogromnie ważne, że to mocno wpływa na naszą przyszłość. Przez to stres jest rzeczywiście duży.
świeczkojanin-->Jeżeli jesteś inteligentny to możesz pójść do najgorszego Liceum i do matury przygotować się tak że dostaniesz się na wiele dobrych uczelni wyższych.
Dlatego pokieruj się przy wyborze szkoły średniej tym co chcesz dalej robić, lepiej pójść do lepszej szkoły średniej bo tam większość osób się stara i to motywuje cię do nauki.
Czy mocno wpływa na przyszłość, niewątpliwie, ale raczej pod względem dalszych preferencji i ambicji, popatrz co ma do zaoferowania szkoła pod względem tego co cię interesuje. Moja rada, jak wiesz co chcesz w życiu robić to skup się tylko na przedmiotach maturalnych, nie warto marnować czasu na przykładowo chemię czy biologię jeżeli cię nie interesują Niektórym rodzicom tylko ciężko przechodzi przez myśl 2 albo 3 na świadectwie pociechy :)
trudnezycie - czy my wódkę pilismy, że na Ty jesteśmy? Nie sądzę, więc się wyrażaj. Własnego życia nie masz, że śledzisz posty szarego usera forum?
I jeśli jesteśmy na tym etapie, to Ci powiem, że kto jak kto, ale to Ty z siebie błazna robiłeś, trollująć, że niby taki dorosły jesteś. Nie pamiętam już dokładnie o czym pisałeś, ale szkoda mi czasu, żeby szukać w historii Twoich wypowiedzi sprzecznych informacji. Zresztą.. Na ludzi Twojego pokroju w ogóle nie warto się wypowiadać, więc skończę tą pogawędkę. Znajdź ludzi na swoim poziomie.
Eot.
Może być per Pan :)
A tak na poważnie, to źle zrozumieliście moje słowa, a może to ja się źle wyraziłem..?
Nie przypominam sobie żebym się zbytnio stresował. Dostać się do szkoły nie jest trudno, trudniej jest się tam utrzymać ;) No tak, najwięcej problemów z przyrodniczymi. Nie stresuj się tylko przez kilka najbliższych dni staraj się choć trochę o tym nie myśleć i odpoczywaj :D
Podszedłem na kompletnym wy*** , napisałem całkiem nieźle, miałem jeden z lepszych wyników w klasie, a jeśli chodzi o te całe "progi przyjęcia" to także nie ma co się martwić, ja ilość punktów miałem co najwyżej średnią a i tak przyjęli by mnie wszędzie gdzie chciałem, co najwyżej do 2-3 najlepszych szkół w województwie bym się nie dostał, tam próg był po 120 punktów.
@Bart2233
Owszem mam jakiś krąg zainteresowań, pewne pomysły na przyszłość, ale ciężko jest mi się na coś konkretnego zdecydować. Radzę sobie bez problemu z matmą, myślałem o informatyce. Śledzę wiadomości, interesuję się polityką, więc może w liceum kierunek wos i historia, ale co potem? Czuję się związany w pewien sposób ze wschodem, lubię kulturę, specyficzny 'klimat' Rosji, więc może nauka rosyjskiego, a potem na studiach rosjoznawstwo? Nie wiem. Nienawidzę tak ważnych wyborów.
Ciężko też mi się będzie skoncentrować na konkretnym przedmiocie i bardziej chodzi tu o moją ambicję niż rodziców. Przez dwa lata gimnazjum przechodziłem trudny okres, dojrzewanie, bunt, olewałem naukę. W 3kl. wziąłem się do roboty i ciężko mi sobie wyobrazić, że oceny z niektórych przedmiotów miały by być takie same jak w tamtym okresie.
Też rok temu pisałem(bardzo łatwy), a moja rada - tydzień przed egzaminem opier***** się ile wlezie i nawet niczego nie zakuwaj po nocach(lepiej nic nie umieć i mieć wypoczęty umysł bo wtedy sie coś wymyśli, a nawet przypomni się) i odpocznij - ja tak zrobiłem i było 100% z matematycznego i 100% przyrodniczego, najgorzej poszło rozszerzenie z angielskiego - 80%
PS. jak nie mierzysz do jakiejś mat.-fiz. klasy do LO to tym bardziej się nie przejmuj - nawet w terminach dodatkowych jest sporo miejsca do tych co się chciało iść
Zrobiło się szybkie przejście od "bardzo poważnego" egzaminu gimnazjalnego, aż do rodziny, boję się co będzie dalej :P
Up:
Jak to co: teściowa dalej dzieci i pies aż na wynajmie kwatery pośmiertnej kończąc.
A co do egzaminu to nie ma co się stresować, radzę rozwiązać parę testów z roku 2011/2012. A cały poniedziałek czyli dzień przed egzaminem spędzić na rowerach. Rozum przewietrzyć i zabrać ze sobą na testy herbatkę uspokajającą jeśli już tak was nosi.
Naciągacze, dajcie sobie spokój.
Jaki sens ściągania na tym nic nie ważnym egzaminie?
Z reszta te zadania to jakas kpinia. Jak pisalem probny to wychodziem jako jeden z pierwszych, a mialem chyba drugi wynik w szkole. Poza tym nic sobie nie powtorzylem przed testem (z reszta dzis tez nie powtarzalem) i sie okazalo, ze wiekszosc zadan bylo na logike. Podobno probne sa zawsze trudniejsze niz wlasciwe, to mam nadzieje, ze stres nie bedzie mi towarzyszyl ani przez chwile.
Taaa... Ja do gimnazjalnego podszedłem na olewce i miałem dobry wynik, maturę też lekko olałem (powtórzyłem tylko, to z czym miałem problemy) i miałem też w miarę dobry wynik, ale na studia już mnie nie wzięli ;P Co do wycieków to pamiętam jaka była afera, jak gościu w trakcie egzaminu pytał na jakimś forum o podyktowanie odpowiedzi ;P Mają ludzie pomysły...
Jakie najtrudniejsza cześć była dla was ? Dla mnie WOS i historia był łatwy , a Polski trudniejszy nawet mnie nie zdziwili tym , że była charakterystyka
Historia i wos prościutkie, powinienem mieć ponad 90%. Polski gorzej, zaskoczyli mocno tą charakterystyką. O kim pisaliście? Ja o hobbicie, niedawno omawialiśmy, więc byłem na bieżąco.
Pozdrawiam, jak charakterystyki pisać nie umiesz
Babka co mnie matmy uczyła stwierdziła że gimnazjalny gorszy od matury z matmy podstawowej
O ile z samą matmą sobie spokojnie poradzę, to fizyka, chemia i biologia może sprawić mnóstwo problemów.
Ja to jak pisałem tą część to z fizy było tylko jedno zadanie, na dodatek absurdalnie wręcz proste (podstawa podstaw fizyki), chemii nie było wcale, a z bioli były pytania stricte na logikę, choć z 3-4 lata temu były radioaktywne biedronki :) Ogólnie polecam skupić się na matmie, jak domniemam piszecie to jutro.
Ed. Dopiero zobaczyłem że u was jest to oddzielnie, zresztą dzisiejsze testy też, ta nowa podstawa programowa to jednak lipa.
4 bledy z historyczno-wosowego (W tym dwa na wlasne zyczenie, przez nieuwage - w sume) i 2 z polskiego.
No jak będzie powyżej 80 % z humanistycznego oddzielnie (czyli dwa wyniki powyżej 80% jak by ktoś nie zrozumiał ) będę szczęśliwy . Jutro matma trochę stres jest ale liczę tez na pow. 80 % a przyroda to musi być ok 90% , hmm angielski zapewne będzie jakieś 70% tak liczę z podstawy a o rozszerzonym to ja nawet nie myślę bo i tak się nie liczy.
Ja rozszerzonego nie pisze, mimo ze bylbym w czolowce - czego zaluje. Z podstawy spokojnie ponad 90% z angielskiego - takie testy sa uwlaczajace. Z historii/wos mam 87% wg. gazety, a z polskiego spokojnie ponad 80% bedzie - dwa bledy w zamknietych, a w wypracowaniu nie spodziewam sie niespodzianek. Z przyrodniczych... Zalezy jaki dadza test, ale jestem spokojny. Szkoda tylko, ze z historii moglem unikac dwoch bledow, a zrobilem je nie przez niewiedze, ale przez nieuwage.
Sethlan - Wiedziałem, że jesteś gimbusem tak łatwo dajesz się sprowokować i ciągle się bulwersujesz jak mały chłopczyk. Nie myliłem się.
Jeszcze dzisiaj idę na kroki z matmy trochę wzorów się pouczę przed snem i jakoś pójdzie . O kim napisaliście charakterystyk ja o Santiago :D
Babka co mnie matmy uczyła stwierdziła że gimnazjalny gorszy od matury z matmy podstawowej
W sumie, jakby nie patrzyć, to matura była dla mnie prostsza niż egzamin gimnazjalny, wzory podane na tacy i tylko liczyć :p
@trudnezycie - egzamin pisze osmy raz, tym razem sie postaralem - to dlatego ciagle siedze w gimnazjum. Zawsze odsylali mnie z kwitkiem, nie wiem czemu.
@Down - no cos mnie do egzaminu nie dopuszczali. Zawsze sie na mnie dziwnie patrza kiedy siadam w lawce i czekam na arkusz, ale po czwartym razie idzie przywyknac...
Ech, za "moich czasów" posty w wątku o egzaminie gimnazjalnym przybywały z prędkością karabinu. Co to się porobiło z tym forum...
Sethlan jak mogłeś nie zdać 3 razy? Przecież jak w 3 raz w tej samej klasie nie zdasz to wyrzucają ze szkoły....
I co to znaczy "Zawsze sie na mnie dziwnie patrza kiedy siadam w lawce..." - nie chciałbym cię obrażać, ale jesteś ułomny czy co? jeśli cie "dyskryminują" to pod komisję podchodzi, ale raczej mi się nie chce wierzyć w tą bajeczkę
PS. Przez egzaminy nie da się nie zdać, bo wystarczy tylko być obecnym na egzaminie i masz zaliczone; nawet teraz na nowej maturze 2015 będzie tak że na egzamin dodatkowy np. z infy wystarczy tylko przyjść i arkusz podpisać
<- egzamin pisze osmy raz, tym razem sie postaralem - to dlatego ciagle siedze w gimnazjum. Zawsze odsylali mnie z kwitkiem, nie wiem czemu. LOL SŁABY TROLL
Gimbusy to teraz poziom podstawówki, więc nawet ciężko im na forum napisać coś konstruktywnego.
@marcin00 - no popatrz, a ja juz osmy raz ide. Dziwne, co nie?
LOL SŁABY TROLL <--- jaki troll?
Dzisiaj wracałem to od cholery szło gimbusów w garniakach, wylęgarnia normalnie :D
No i jak Wam poszła dzisiejsza część? Matma prosta, jeśli nigdzie nie pomyliłem się w obliczeniach i uzasadnienie w drugim zadaniu otwartym było wystarczające, to nawet 100% mogę zgarnąć. Przyrodniczy gorzej, trochę strzelałem, ale błędy mam chyba tylko w dwóch zadaniach. Przeklęty aksolotl:).
[52] Jajco. Zalogowałeś się po miesiąću tylko po to aby napisać taki durny komentarz? żal.
egzamin pisze osmy raz, tym razem sie postaralem - to dlatego ciagle siedze w gimnazjum. Zawsze odsylali mnie z kwitkiem, nie wiem czemu.
lol uwierzyli w to.
[53] Żałosny to jest twój poziom wypowiedzi. Faktem natomiast jest to, że nie siedzę przed kompem całe dnie, tak jak Ty.
Przyroda byla trudniejsza, jesli dobrze zapamietalem podane odpowiedzi to mam tam od 4 do 6 bledow. To i tak dobrze, bo z nauk scislych jestem kiepski. Matma powinna pojsc lepiej, otwarte raczej w pelni dobrze, natomiast w zamknietych moglem popelnic jakies bledy, jednak nie wydaje mi sie, aby bylo ich duzo.
lol uwierzyli w to. <---- uwiezyli, bo to pewnie prawda... :P
test
[50]
Ja pierdole, rok temu srał w majty, teraz największy Macho na forum xD
[58]
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12035996
Wtedy taki ciepły, miły chłopaczek byłeś... Teraz największy mothafuka całego forum xD
Gimbo ;)
Gimbusy
Standardzik, pewnie jak dobije 18 i bedzie mogl sobie zrobic dowod, prawo jazdy i legalnie kupic piwo to dookola beda same dzieciaki tak jak teraz gimbusy.
Zauważcie, że mój wątek nabił wtedy prawie 400 postów, a ten jak narazie ma ledwo 60 i to jeszcze takie idiototyczne posty... Świat się stacza..
Tak w ogóle szybko ten czas leci, pomyśleć, że już rok minął.
Po ogólnym obliczeniu według rozwiązań z netu wyszło mi że z matmy mam około 85% , a z przyrodniczego około 70% ten je**ny aksolotl jeszcze czytałem książek kilka dni temu z biologi z pierwszej klasy gim i było o nim ale nie chało mi się doczytać czy to płaz czy ryba .
(...)było o nim ale nie chało mi się doczytać czy to płaz czy ryba. <----- nie chce Cie martwic, ale od kiedy ryba moze miez cztery konczyny? Jesli miales dylemat nad tym, to zazdroszcze - bo ja nie bylem pewien czy to gad, czy plaz.
Z matematyki ponad 40 minut się głowiłem nad 22, czyli drugim z otwartych. To było tragiczne, bo nie wiedziałem jak uzasadnić. Co do przyrodniczych, to najtrudniejsze były zadania z chemii. To z fizyki i biologii było proste.
Niech mi ktos przypomni (za cholere nie pamietam) jaki byl temat na wypracowanie na J.Polski dla rocznikow 94? :)
[72] Rozprawka - Czy wybór szkoły średniej to łatwy czy trudny wybór. Coś w tym stylu
[74] ahh cos tam bylo wlasnie takiego... i ucz sie tu lektur na pamiec skoro i tak nie bedzie zadnego powiązania do nich ;p
Sethlan-> nie chce Cie martwic, ale od kiedy ryba może mieć cztery kończyny? Jeśli miałeś dylemat nad tym, to zazdroszczę - bo ja nie bylem pewien czy to gad, czy płaz. A czy któryś z gadów ma skrzela ? Bo ja o takim nie słyszałem , więc się mnie nie czepiaj . A zaznaczyłem dlatego że miałem dwa powody pierwsze skrzela i ciało pokryte śluzem . A ja nie wiem jak ty mogłeś zaznaczyć że to gady , co że ma tylko kończyny no proszę Cię.