W postaci "memów" tym razem. Najczęściej komentujących bieżące wydarzenia polityczne. Może ktoś mi wytłumaczy, co dziwnego jest w tym, że premier jednego państwa odwiedza inne? Ten internetowy hejt, głupie memy na każdą okazję, robi się już żałosny. Straszna rzecz, Tusk pojechał do Nigerii. Wklejmy do Painta swoją podobiznę (małpę) a obok wklejmy głowę Tuska. Fajnie. Śmiesznie. Żałośnie.
http://www.joemonster.org/art/23014/Slonce_Peru_rocznice_Smolenska_obchodzil_w_sloncu_Nigerii
Ksionim ---> to jest po to abyś mógł podać linka na forum i uważać że się jest fajnym.
No akurat JoeMonster podałem jako przykład, ale są też inne strony. Dlatego zresztą przestałem wchodzić na Demotywatory, (jeszcze niedawno bardzo popularne) gdy to co drugi wpis był związany z polityką. Ileż można oglądać zdjęć Tuska i czytać głupie podpisy?
No ale to jest już apogeum. Premier leci do Afryki to powklejajmy zdjęcia bananów i małp. To właśnie taka zaściankowość Polaków, bo przecież wszyscy wiemy, że Afryka to tylko murzyny, małpy i banany.
Nowa moda to używanie słowa 'hejt' we wszelkich możliwych odmianach. Nic mnie ostatnio do większego szału nie doprowadza.
^Wlasnie mialem pisac, ze za uzywanie tego slowa powinni stawiac pod mur i strzelac.
z drugiej strony, hejt stal sie usprawiedliwieniem robienia bezkarnie nawet najwiekszego gowna
Moda? Tutaj nasz język zanika i to jest tragedia!
W necie się hejci, w korpo są kejsy i brify, a je się lancze. Przepraszamy mówiąc sorry. Mamy celebrytów którzy świętują nie wiadomo co. Niektórzy sorrują. Nikt już nie mówi zrzut ekranu, albo suwak. Słuchamy beatów, a nie muzyki. Piłkarze wykonują corner itp. itp. Już nawet prezenter nazywa się Rock. Nosz kurna.
Zakochani piszą love na ławce w parku. Ale to akurat piękne.
hejtowanie to bylo modne w 2000, teraz sie wszystko disuje.
chickenom: korner, a nie corner. Raziło mnie to już lata temu jako nowomoda a tu nagle czytając sobie "Proszę państwa do gazu" (albo cos z tego okresu i tematyki) trafilem wlasnie na to slowo, w tym znaczeniu.
Takze pewne rzeczy ktore nam sie wydaja nowe, w jezyku sa juz od dobrych 100 lat.
Sorry, ale twój case musi poczekać. Mam pare urgent issuesów, które nie mogą wait.
Nie ufam ludziom którzy piszą ,,hejt"
Albo odmrażali lodówkę i z niej wypadłeś, albo bardzo młody jesteś. Zaczęło się tak około roku 2004-2005 kiedy Internet jako medium masowe eksplodował w Polsce. Akurat w tym czasie PiS wygrał wybory parlamentarne oraz prezydenckie i lud napędzany prześmiewczymi pseudointelektualistami wielkomiejskiej inteligencji w programach rodzaju Szkło Kontaktowe czy Kuba Wojewódzki zakasał rękawy ku wesołej twórczości przeciwko moherom, wsiokom, katolom, prowincjonalnym parweniuszom i innym "odszczepieńcom" czyli innym niż piękni, szczerbaci, acz bogaci. Z czasem prosty lud zaadoptował metody przeciwnika, a jak wiadomo kto mieczem wojuje...
Czesto to jest bezsensowie usprawiedliwianie, krytyka jest nazywana hejtem a osoba krytykujaca trollem albo hejterem. Coz, fanboyow w interencie jest pelno ktorzy nie moga sie pogodzic, ze ktos osmieli sie miec inne zdanie.
Coś jest na rzeczy z tą modą, bo nie przypominam sobie, żeby kilka lat temu ktoś właził namiętnie w wątki poświęcone grom, w które grał może przez 1h (i to pewnie w demo) i pieprzył totalne głupoty jaka ta gra jest do dupy. Trolle były zawsze, nawet przed erą www (*wytłumaczenie dla młodzieży: tak, kiedyś nie było www, a już na usenecie były trolle) - natomiast hejterzy to wynalazek ostatnich 3-4 lat.
I jak zwykle Soulcatcher wszedł do wątku i jeszcze go nie zrozumiał, a już zhejtował tego, który go założył. Ten, to dopiero ma kompleksy.
Faktycznie, ten z podatkiem liniowym, JOW i likwidacją abonamentu wcale nie jest śmieszny.