Wtosięgrało # misja snajperska z Call of Duty 4: Modern Warfare
Dla mnie to jedna z lepszych misji w historii gier, uczucie osaczenia było niesamowite do tego te komunikaty przez radio. Ogólnie całe COD4 było bardzo dobrą grą, w multi nadal wiele osób gra i uważa go najlepszym multi ze wszystkich COD, sam rozegrałem z 50 godzin i było spoko [tylko wkurza jak zrobisz 10 fragów z rzędu to wywalają , bo myślą że grasz na czitach]. Teraz to już tka bardzo nie powala, ale 6 lat temu8 ta gra robiła furorę, nawet grafiką była dobra jak na tamte czasy, Dla mnie to bezapelacyjnie najlepszy COD
Ja mam problem z czekaniem na helikopter na najwyższym poziomie trudności. Jest to misja, w której ucieka się z Czarnobyla. O ile potrafię wyczekać do jego przylotu i jako-tako odpierać setki ruskich żołnierzy, to kiedy trzeba zgarnąć rannego kolegę i wsiąść do helikotera - padam jak mucha. A koniecznie chcę to przejść na Veteranie.
Byłem posrany jak grałem pierwszy raz w tą misję! Może dlatego, że miałem około 14/15 lat. Idę po cichutku, a tutaj nagle słyszę szczekanie psa, który biegnie w moją stronę... ZAWAŁ! ;D
Ogólnie to misja miażdży jaja! Ten klimat, otoczka! Miazga!
AvengerXXX --> no właśnie. Teraz, choćby misja była lepsza, nie wywrze już na tobie takiego wrażenia.
Sasori666 --> grafika wówczas była na normalnym poziomie, nie raziła po oczach jak teraz (choć i tak to co potrafi osiągnąć CoD na tym silniku to jest mistrzostwo świata).
Barthez x--> Teraz już wiem co, gdzie i kiedy się wydarzy. Jednakże dalej czuć to "coś" grając w tą misje. Ciary przechodzą, strach nadciąga.. ;-)
Mnie ta misja ani ziębiła, ani grzała... Nic takiego, wydaje mi się, że jej "kultowość" bardziej opiera się na lokacji - bardziej kultowa dla niektórych jest Prypeć, stalker i te sprawy - i ta misja załapała się dzięki temu...
Dla mnie największą moc ma "death from above", moc spectry, w połączeniu z błyskami strobo komandosów, dobry obraz IR i rewelacyjny, na najwyższym poziomie radio chatter - kilka razy instalowałem MW tylko po to by zagrać tylko tą jedną misje po raz kolejny...
DfA jest absolutnym majstersztykiem klimatu i atomówka też była nudą i kolejnym bum wybuchem jakich pełno w każdej strzelaninie przy niej :)
DM --> no każdy lubi co innego :) jak widać po moich wpisach, mnie kręcą klimaty snajperskie, nie tyle Prypeć, choć to na pewno także dodało smaczku.
Świetny wpis,jak Twoje wszystkie zresztą.
Ja pierwszy raz grałem w tą grę ponad rok temu, pewnie dlatego gra nie zrobiła na mnie wrażenia, jak wszyscy to pisali.