Hearthstone: Heroes of Warcraft | PC
Skurwy*yny z pakietami, rozpierda*ają tą grę. Pay to win, chu*ostwo, nic więcej.
Ja nie wydawałem na grę ani grosza, i mam 6 range, wystarczy umieć grać areny, oraz mieć chęci. A przygody kupuje za złoto.
Marudzisz, wuja. Jest tak jak kolega nademną napisał. Nie trzeba wydać nawet złotówki żeby dojść na szczyt. Wystarczy regularnie robić zadania i zgarniać za nie złoto. Nie ma nic od razu, tak jak w życiu zresztą. Możesz kupić nawet 50 pakietów a nie trafić dla siebie prawie nic. Jeśli po 3 dniach chciałbyś zamiatać ludzi, którzy grają w to od 2 lat to należysz właśnie do tych "sk********w z pakietami", o których wspomniałeś ale z jedną różnicą. Żydzisz siana na pakiety :D
Ja to zaś powiem tak: na pewno gra oryginalna, w której trzeba ruszać głową w dobie wielu gier sprowadzanych do klepania jednego przycisku. Wszystko to ładnie wygląda, ale jedna sprawa jest doprawdy frustrująca - w tej grze o wiele bardziej liczy się szczęście niż umiejętności. I tu nie kłamię - ostatni raz, gdy wchodziłem, trzy razy przegrałem partię, bo przeciwnik miał, jak to się określa w gronie maniaków Hearthstone'a, "legendarki" (czyli bardzo dobre karty), a ja akurat jeszcze nie mam żadnej. Gdyby nie ten fakt i mógł się równać z kimś na swoim poziomie, dałbym nawet 8-8,5. Ale cóż, ta wada powoduje, że chwilowo ma ode mnie taką ocenę, nie inną.
Do wszystkich, którzy zaraz bd chcieli powiedzieć: "Nie umiesz grać i tyle"/"Idź zagrać w LoLa czy coś, a Hearthstone zostaw zawodowcom"/"Weź usuń, po co to trzymasz w takim razie" - jeśli będziecie mieli takie zdanie, to zmierzcie się z przeciwnikiem mającym w talii co najmniej 6-7 legendarek i spróbujcie go pokonać, wtedy pogadamy.
Aktualnie gram talią, która nie ma ani jednej legendy w talii, obecnie ranga 6, pokonałem wielu ludzi z legendarkami. Jakieś pytania?
"legendarki" (czyli bardzo dobre karty)
Typowy błąd nooba. Legendarna karta to musi być dobra. Karty legendarne mają jeden, specyficzny efekt, unikalny w stosunku do innych kart. Dlatego też można mieć tylko po 1 sztuce danej karty legendarnej. Zazwyczaj są to na tyle specyficzne efekty, że karta jest bezużyteczna. Większość leg jest słabych.
zmierzcie się z przeciwnikiem mającym w talii co najmniej 6-7 legendarek i spróbujcie go pokonać, wtedy pogadamy.
Na przykład taki control warrior? Nic prostszego, wystarczy go zrushować byle jakim aggro deckiem, nie trzeba ani legendarek ani nawet epików.
Ta gra to parodia gier karcianych :-)
Siema yeeehaaaw jak tam twoje 2-gie konto?
@up Jakie 2 konto?
Jakie 2 konto?
Nie udawaj każdy kto patrzy na twoje pożal sie Boże posty hate'ujące w każdym wątku Hearthstone'a wie że ty to yeeehaaaw. Mam nadzieję że admini jak najszybciej cię usuną z tego forum po raz kolejny.
Nie hejtuje w każdym wątku o tej grze.
To sobie jeszcze poczekasz :-)
Przekonamy się jak zaraz polecisz za mc plus za to samo za co poleciałeś na 1 koncie.
Zaraz? Czyli za ile? Za 10 minut? :-) Idź zająć się swoimi sprawami, a nie się czepiasz innych.
Zajmuję sie, oczyszczam forum i demaskuje trolli ;>.
Od tego są admini, nie ty. A tak właściwie to co tu jeszcze robisz? :-)
Wystarczy request 2 - 3 osób które napiszą że jesteś multi yeeehaaawa i znów prowokujesz i wylatujesz z forum, zauważyłem że na tym forum trolle nie są tolerowane.
Nie wiem co ludzie widzą w tej uproszczonej do bólu karciance... To już DoC jest lepsze a przecież gra robiona przez Ubi! :)
Bo to Blizzard. Tak to gra zostałaby zmieszana z błotem :-)
Gra fajna i wciągająca ale bardzo nieprzyjazna dla nowych graczy. Z podstawowymi taliami po 20 randze można wygrać tylko na farcie w dociąganiu kart lub kiedy przeciwnikowi karta nie siądzie. Przez to bardzo dużo czasu trzeba poświęcić na zebranie jakichś przydatnych kart. Gracze którzy nie wkładają setek złotych na pakiety mają przez parę miesięcy naprawdę ciężko. No i żeby powiększyć swoją kolekcję kart trzeba wygrywać :P co jest cholernie trudne na podstawowych kartach.
Bez kasy nie ma co grać.
oczywista gra pay to win , przykładem jest MKRR3 który kupił chyba z 500 pakietów z nowego dodatku WOG wydjąc ponad 1000zł , żałosne
Wbiłem 20L z 25 standardową talią,
a dalej to D*Pa średnio wygrywam 1/10 i to tyle w tym temacie, bo kolesie albo grali H** wie ile, albo nakupili tych pakietów jak P!er*ol*ięci. Denerwują mnie już te wszystkie mikro płatności w każdej grze f2p + mikro p2p + mikro , no K*R*A jaki to ma sens ?! A potem się dziwią że gry umierają jak nam takie G*wn@ zapodają PATOLOGIA!
Typowe P2W, taka prawda.
Ale tak właściwie, to czego oczekujesz? Że podstawową, czyli dość kiepską talią będziesz w stanie zdobywać wysokie rangi (tym bardziej, że jak jesteś nowy, to możesz nie zdawać sobie sprawy ze wszystkich mechanik gry)? Jakoś nie widzę ludzi narzekających, że w MMORPG-ach trzeba levelować i zdobywać sprzęt, bo tym najtańszym się nie da grać, ani że w wyścigach nie da się rywalizować golfem z samochodami klasy GT1.
Ludzie poświęcili swój czas na grę, to mają lepsze talię, jak ty poświęcisz też będziesz miał. Wystarczy grać w trybie rozrywka, gdzie dobiera graczy na twoim poziomie, a nie w rankingu, gdzie dobiera losową osobę na tej samej randze.
Jestem pelen podziwu ze ta gra w ogole nalezy do esportu. Połowa kart z "randomowym" targetem, obrażeniami czy innymi rzeczami więc jak to w ogole może być jakikolwiek esport? Równie dobrze można iść grać na maszynach i liczyć na trzy 777 bo poziom gry podobny :) Ale to pewnie wynika z tego że spoleczenstwo po prostu glupieje i potrzebuje czegos prostego, bez zbędnej złożoności.
Esport nie opiera się na braku losowości a przede wszystkim na popularności danego tytułu. Poza tym taki urok jest HS że losowość jest jednym z czynników tej gry i na turniejach fajnie się ogląda jak ktoś wygrywa z góry przegrana grę właśnie dzięki RNG. W przypadku innych rozrywek najpopularniejsze nie są te najbardziej złożone tylko te które dają najwięcej frajdy oglądającym. Na tym się opiera rozrywka, ma przede wszystkim dawać frajdę. Jeśli coś ludziom sprawia frajdę to będą to oglądać a RNG takie właśnie jest bo potrafi przypieczętować lub odmienić losy danego pojedynku.
Mam wrażenie, że część osób nie rozumie w ogóle mechaniki kolekcjonerskich gier karcianych. Przecież tu chodzi właśnie o to by zdobywać coraz to lepsze karty, składać coraz lepsze talie, a czy robisz to za pomocą areny czy przechodząc dodatki, a może wysyłając smsy to już Twoja sprawa. MI gra mega przypadła do gustu, nie jest to poziom M:TG, ale przez klimat Warcrafta i mnóstwo aspektów humorystycznych gra naprawdę wciąga. Obecnie po pierwszym miesiącu gry (zacząłem 4 maja) 16 w rankingu bez wydania złotówki.
Czas na tą parodie karcianek przemija, drogi Blizzardzie. Bo Gwent i Legends :-)
Oczywiście oczywiście to samo mówiło się o wowie, lolu, gdy wychodził kolejno wildstar i dota 2... Król jest tylko jeden i jest nim Blizz póki co jeśli chodzi o karciankę, wystarczy spojrzeć na bazę graczy. Damn nie ten post zacytowałem ;/.
Czas na tą parodie karcianek przemija, drogi Blizzardzie. Bo Gwent i Legends :-)
mam dostęp do beta testów Legends i uwierz mi puki co nie jest on realnym zagrożeniem dla tej "parodi karcianek", więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, zasada poufności obowiązuje xD
Po prostu spaprali dobieranie jak chcieli p2p to było stworzyć osobne dobieranie dla graczy p2p i f2p a jak to za trudne dla blizzarda to niech chociaż wprowadzą dobieranie przeciwników przez siłę zestawu a nie przeciwnik ma lvl 20 jak i mój a siłę zestawu z 5 lvl patologia.
A i cichy10 jak jedziesz na wyścigi golfem to raczej nie startujesz przeciwko Lambo bo organizatorzy do tego nie dopuszczą bo to by była czysta głupota a blizzard po prostu chce kosić kasę dlatego przez tak wielką ilość porażek wpływa niejako i wywiera na graczu wydawanie gotówki prawie jak wymuszenie taka prawda nie chcesz płacić przegrywaj wszystko w tym temacie .
Przecież można skompletować karty bez wydawania złotówki, więc przestańcie spamować ludzie o tym p2p czy p2w.
MaderFakir przyznaje ci w 100% rację. W tej grze nie chodzi o skilla tylko o to ile na nią wydasz kasy żeby mieć karty. Nie sądzę żeby jakikolwiek z czołowych graczy uzyskał range legendy grając kartami standardowymi. Jak dla mnie to powinien być tryb standard w którym grasz tylko standardowymi kartami. A co do kompletowania kart za golda Campione26 to jest to śmiech na sali. Otwierając pakiety kart
za golda masz znacznie mniejsze szanse na jakiekolwiek karty legendarne nie mówiąc o tym jak często powtarzają ci się te same karty. Kupiłem 30 pakietów za kasę i od razu widać różnice pomiędzy pakietami za golda a za pakietami za kase. Tak więc w 100% opinia MaderFakir jest poprawna.
W związku z ostatnią akcją "zrekrutuj przyjaciela" wypada mi umieścić tutaj swój link - https://battle.net/recruit/NQ889V8M69?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc
w razie jeśli ktoś byłby zainteresowany rozpoczęciem swojej przygody z Hearthstonem, potrzebował kilku rad, jakiś meczyk zagrać - służę pomocą i zapraszam
W momencie pisania tego posta widzę, że dodatkowo na tydzień dali możliwość wykonywania dziennych misji przy pomocy znajomych - ot taka drobna ciekawostka, jeśli ktoś ma problem z wypełnieniem zadań teraz będzie mu łatwiej
A co do samej gry - mimo ostatniej wpadki na serwerze europejskim HS ma się dobrze, w ostatnim czasie w rankingu najlepszych gier online mógł kilka punktów utracić kosztem Overwatcha i Pokemon GO co i tak plasuje go wśród ścisłej czołówki a pozycja lidera karcianek jest niezagrożona i nie zapowiada się by w najbliższym czasie się to zmieniło :)
Bardzo serdecznie spraszam cię na kanał NatorAN gdzie znajdziesz gameplay z tej oto gry ;D
1 wyraz aby określić tą grę: Beznadzieja
Postanowiłem że pobiorę sobie i zagram w tą jakże popularną gierkę karcianą bo skończył mi się czas w wowie i przy okazji zdobyłbym mounta. Mam mieszane uczucia do tej gry bo moim zdaniem wszystkie gry blizza są takie bajeczkowate, cukierkowe itp strasznie nie podoba mi się ta grafika a najgorsze jest to, że dawniej EPICKI wow teraz powoli staje się już takim cukierkowatym gównem zero epickośći tylko jakieś shity coraz to gorzej a prepy dalej w **** drogie
Słaba gierka, ciekawe jak Legends i Gwent wypadną.
żeby grać trzeba mieć karty a nie da się mieć nawet połowy bez kupna pakietów/ przygód które są strasznie drogie a co chwilę dochodzą nowe przygody i dodatki, według mnie ta gra to dno nie polecam.
Ja miałem o tej grze bardzo dobre zdanie do czasu wyjścia dodatku "Przedwieczni Bogowie"
Blizzard tak zbalansował grę że nie da się normalnie grac bez wkur...nia się.
W obecnej mecie co 5 deck ma losowego Yogg-Saron przez którego bardzo czesto przegrywa się wygrane gry.
Jak niektórych wkurzało rng to teraz jest jeszcze gorzej!!! Podobnie z combo deckami OTK. Co z tego że znerfili combo druida jak po tym dodatku jest jeszcze więcej tali które jedną kartą wygrywają grę. Worgeny, Nzothy Cthuny, Call of the Wild itp
gra świetna ale mikropłatności ją rozwalają. Wystarczy wyłożyć kase i kupić najlepsze karty i po grze
Wolalbym raz wydac 200zł i miec gre niz wydawac 1000 co jakis czas, wiec ocene drastycznie obnizam
Po roku gry w Heartstone stwierdziłem, że nie ma sensu dalej w tym siedzieć. Starałem się głównie robić Questy, powoli zdobywać karty tak aby przechodzić wyżej w rangach. Mój max to ranga 11 w Rankingu.
Plusy:
- Prosta i wciągająca
- Możliwość gry na wielu platformach
- Bardzo dużo kart
Minusy:
- Duży dysbalans kart
- Nowi gracze z podstawowymi kartami są losowani na graczy posiadających legendarne karty i często z góry skazani na porażkę.
- Wygrana zależy od tego czy podejdą nam dobre karty, przez co nie wymaga wielkich umiejętności.
- Nie można w nią być po prostu dobrym, bo to zależy od losowości ( To tak jakby rywalizować w rzucaniu kostką i powiedzieć, że ktoś jest dobry bo wyrzucił 6)
- W każdym sezonie pojawiają się decki, które królują w top a Blizzard nic z tym nie robi.
- Zrobienie dobrego decku który nada się do gry bez wkładu pieniężnego trwa niesamowicie duzo czasu.
"Plusy:
(...)
- Bardzo dużo kart"
Porównaj bibliotekę kart HSa do tej od chociażby MTG, YGO czy PTCG. Oczywiście ta różnica się ciągle zwiększa, bo HS bardzo wolno ewoluuje.
"Minusy:
(...)
- Nowi gracze z podstawowymi kartami są losowani na graczy posiadających legendarne karty i często z góry skazani na porażkę."
Primo- legendarne karty to żaden wyznacznik siły decków. Nieraz w mecie istniały decki które grały commony i rarki, zaś niektóre legendy czasem może się pojawiają jako techy. Secundo- System dopasowuje ci przeciwników z podobnym winratio, ciężko wtedy trafić na bardziej zaawansowanych graczy.
"- Wygrana zależy od tego czy podejdą nam dobre karty, przez co nie wymaga wielkich umiejętności.
- Nie można w nią być po prostu dobrym, bo to zależy od losowości ( To tak jakby rywalizować w rzucaniu kostką i powiedzieć, że ktoś jest dobry bo wyrzucił 6)
- W każdym sezonie pojawiają się decki, które królują w top a Blizzard nic z tym nie robi."
To wszystko występuje w każdej karciance. Losowości z dobieraniem kart nie ominiesz oraz zawsze istnieje jakiś deck który jest lepszy od innych, czasem bardziej dominujący, czasem mniej.
porobili tyle tych pakietow posrali sie zasypali nas kartami... tylko szkoda ze balansu brak... i gosc z legendarka w ostatnim momencie wskakuje mialem atak ponad 25 koniec gry .. a on mi wskakuje z legendarka wszyscy atak na 1 no i ja pier.... co za jeba... pay per win sie zrobila....
Czy ty naprawdę narzekasz na brak balansu tylko dlatego że ktoś wystawił niegrywalną legendę i skontrował twój play na którego i tak jest od groma outów (Polimorph, Equality, Execute, Shadow Word: Death, Entomb, Sap, Brawl, Deadly Shot, Hunter's Mark itd.)? Osobiście ciekawi mnie jaka by była twoja reakcja gdyby ten sam przeciwnik ci wystawił zamiast tej twojej legendy Aldor Peacekeepera który ma dokładnie ten sam efekt (przynajmniej w tej sytuacji) z tym, że jest tańszy pod względem many i jest commonem z podstawowego setu. xd
tylko ze gosc mial jedna karte na rece a ja 6 stronnikow lacznie mialem 25 punktow dmg, wiem ze sa kontry przerozne ale 4 bylo na ukrytych i 2 na boskiej tarczy i bach wszyscy atak na 1 to jest poprostu zdzierstwo.. i nie narzekam absolutnie wiec sie nie unos sledziu.. myslisz ze boga za nogi trzymasz albo jestes tak glupi i chcesz sie pochwalic jaki to ty jestes pro JUNIOR
PS i to nie jest powod dlaczego narzekam na brak balansu, nie chce mi sie wymieniac wszystkich absurdow bo by mi miejsca zabraklo... a ty sie nie goraczkuj juz...powiedziales swoje ZNAFCO
Skoro nie narzekasz, to właściwie co miał na celu twój post? Pokazanie, że w tej grze przeciwnik może mieć szczęście i uda mu się uniknąć za jego pomocą przegranej? RNG w formie dobierania kart jest cechą gatunku, nic nadzwyczajnego. Zresztą nie była to karta typu "zagraj, by wygrać grę", nadal się mogłeś odegrać i wygrać, więc w czym problem? Jakby zniszczył ci tych stronników darmowym C'Thunem byłoby lepiej?
Blizzard co to za syf? : /
Gram od wczoraj, i za chuja nie mogę wybrać żadnej rozgrywki. Dostaje takie karty że szkoda gadać
Ojojojojoj Blizzard słaba ta karcianka. Nawet jej nie przypomina.
Rozegrałem chyba z 200 meczy i mnie znudziła. Nie rozumiem jej fenomenu.
Gram od początku bety, w końcu przyszedł czas na wystawienie oceny.
Zanim to zrobię napisze że kompletnie nie rozumiem ludzi którzy płaczą że gra jest pay2win, nie zgadzam się z tym kompletnie. Nie wydałem na tę grę złotówki a mam wszystkie karty, mając w miarę dobre win ratio na arenach jest się w stanie zbierać na bieżąco wszystkie karty bądź golda na dodatki ze skrzydłami.
Co do samej gry, logowałem od bety niemalże codziennie, dzisiaj mija miesiąc jak nie gram, pewnie już nie zagram. To co Blizzard robi z tą grą to dramat dla takiego gracza jak ja. Gra kompletnie nie wynagradza za granie trudnymi deckami, za to na ladderze (nie liczą legendy i rang 1-2) to prawie każdy gra bezmyślnymi deckami agro. Mecze często trwają po 2 minuty, 5 tura koniec meczu. Z każdym dodatkiem meta jest coraz szybsza, coraz więcej mocnych agro decków. Nie dla mnie takie granie.
A Blizz cóż... oni dostosowują się do większości, większość graczy nie lubi trudnych gier, nie lubi myśleć, więc robią coraz szybszą, coraz mniej skomplikowaną. Miesiąc po premierze oceniłbym ją na 10, dzisiaj oceniam ją na 6.
Co do Pay to Win jeśli grasz od bety to pewnie wiesz że kiedyś top decki zaczynały się od 10 rangi wzwyż. Na niższych spotykało się takie zrobione przez samych graczy. Jak jest obecnie? Ja z deckiem który by miał jakieś karty nie grane w obecnej mecie nie spotkałem się chyba od roku jak nie dłużej. Zauważ też że jak wychodzi nowy dodatek to oponenci z którymi się mierzysz mają prawie wszystkie topowe karty łącznie z legendami. Albo przerabiasz na pył stare i tworzysz nowe albo je kupujesz aby mieć tak szybko.
Co do Agro to nie jest tak źle, obecnie dobrą kontrą na nie są Reno decki.
Ta gra to pogrom Się bardzo fajne w nią gra !!
Obejrzcie odcinki z tej gry !
[link]
===========================================
Dla mnie taka postawa to jednak oznaka braku szacunku do samego siebie. Bo to co robi Blizzard ciężko uznać poprawną strategią rynkową.
Generalnie model F2P można wykonać na 2 sposoby:
1). Ci którzy płacą, są traktowani jak NORMALNI gracze, a ci co nie płacą, są traktowani jak GORSI gracze.
2). Ci którzy płacą są traktowani jak LEPSI gracze, a ci co nie płacą, są traktowani jak NORMALNI gracze.
Ten pierwszy model dominuje przede wszystkim w podłej jakości, grinderskich MMO rodem z Azji... i w Hearthstonie. Sprytni projektanci zauważyli jednak, że nie tędy droga. Że stawiając komuś ultimatum "płać albo będziesz nikim", nie działa najlepiej, bo większość ludzi w takiej sytuacji po prostu odchodzi (zwłaszcza, jeżeli nastąpi to ZANIM zdążą grę w ogóle polubić). Wtedy właśnie zrodził się ten drugi model, a jedną z jego najlepszych implementacji jest gra League of Legends. Gdybym miał podsumować model biznesowy LoLa jednym zdaniem, byłoby to:
Będziemy zaszczyceni, jeżeli zechcesz zostawić w naszym sklepiku kilka dolarów, ale jeżeli nie to i tak baw się dobrze!
No i ja - przez pierwszy rok - faktycznie nie wydałem na grę ani centa, bawiąc się świetnie zupełnie za darmo (udało mi się nawet wbić niezłe ELO). Po tym okresie jednak (gdy poczułem się już pełnoprawnym graczem i częścią społeczności), zadziałał na mnie zwykły mechanizm zwany wdzięcznością. Doszedłem do wniosku, że warto byłoby twórcom odpłacić jakoś za ich fenomenalny produkt. Kupiłem więc skórkę, potem następną i kolejną, a po roku od pierwszego zakupu PayPal pokazał ponad 300 euro! Tak, wydałem sporo pieniędzy, mimo że nie musiałem, ciesząc się pełnią zawartości gry.
Dziś w LoLa już nie gram, ale nie żałuję ani jednej złotówki nań wydanej. Jestem wdzięczny Riot Games właśnie za to uczciwe, ludzkie traktowanie. Za to, że nawet bez płacenia dostałem pełnowartościowy i sprawiający masę frajdy produkt.
Tak, League też nakłada na gracza F2P pewne ograniczenia, ale nigdy nie stawia go w sytuacji beznadziejnej i nie sprowadza go do poziomu "grinduj albo giń". Bo owszem, zdobywanie nowych bohaterów bez płacenia trochę trwa (w przypadku tych najdroższych około 30 dni przy graniu w stylu "casual" i połowę tego czasu przy trochę większym zaangażowaniu), ale całość nie jest zbyt uciążliwa. Gracz sam może zdecydować ile czasu poświęci na grę i w ten sposób regulować tempo zdobywania ichniejszej waluty (Influence Points). Ja, grywając 4-5 meczyków dziennie (co nazywam właśnie "trochę większym zaangażowaniem"), osiągałem poziom 350-400 IP dziennie, co pozwalało mi z dużą dozą dokładności obliczyć, kiedy zbiorę odpowiednią ilość punktów na interesującą mnie zawartość. Np. bohater kosztował 1350, więc wiedziałem, że odblokuje go za mniej więcej 5 dni (a jak pogram więcej to i szybciej).
Do tego samo zdobywanie punktów nie było nudne czy frustrujące, bo nie byłem zmuszony do grania ciągle tymi samymi postaciami (co wydawałoby się raczej oczywiste, zważywszy na zerową ich kolekcję jako początkującego gracza). Riot Games jednak o to zadbało, wprowadzając darmowe rotacje. Co 7 dni w grze pojawiała się spora pula bohaterów (i to nie tylko tych tańszych, ale także tych najdroższych), którymi mogłem grać bez ograniczeń i bez opłat, we wszystkich trybach (także w grach rankingowych)! Dzięki temu nigdy nie czułem się gorszy i po prostu mogłem konkurować z innymi jak równy z równym, gdzie o moim losie decydował skill, a nie przewaga posiadanych zasobów.
A Hearthstone? Nawet grindować nie za bardzo się da, bo gracz skazany jest na losowe i ściśle limitowane questy. Nie ma też żadnego wpływu na zawartość paczek, więc zdobycie upragnionej karty może potrwać 2 dni (bo np. trafi się ona w pierwszym zdobytym zestawie)... albo 2 miesiące (bo tyle zajmie gromadzenie pyłu). A to tylko jedna karta, którą - inaczej niż bohaterem w LoLu - nie da się grać samodzielnie.
Nowy gracz w HS ma przed sobą perspektywę w stylu "wszędzie daleko i znikąd pomocy". Setki kart do odblokowania, konieczność posiadania przygód, płatne areny i do tego upadlający matchmaking, który nawet wbijanie durnowatych questów potrafi zmienić w katorgę...
Powiedź mi, kto normalny będzie tak się "bawił"? No tak, ale przecież jest alternatywa - wystarczy wydać kilkaset złotych... Tylko kto z własnej woli wyda na dzień dobry taką kwotę, inwestując w grę, która traktuje go jak g***? On jeszcze nawet nie wie, czy mu się podoba, a już trafia na paywall... Powracający gracze też nie mają lekko. Logujesz się po kilku miesiącach, a tu się okazuje, że trzeba "podgonić" i dokupić nowe przygody czy rozszerzenia... albo lizać metę przez szybę. Tiaa, bardzo zachęcająca perspektywa.
To dlatego HS nie ma nowych graczy i właśnie dlatego wcześniej czy później trafi na śmietnik. A szkoda, bo sama rozgrywka jest genialna. Natomiast jego model biznesowy to katastrofa, ale to nic nowego. Blizzard kompletnie nie ma wyczucia do F2P. Overwatch chyba jako pierwszy ich produkt daje z tym radę, reszta to same porażki.
Ta gra jest słaba. 0 skilla tylko fart sie liczy. Można grać 100 lat a jak dostaniesz gówno karty to z początkującym przegrasz, któremu akurat karty podeszły. To kompletnie nie dla mnie. Dalej najlepsza produkcją blizzarda pozostaje Diablo II. Pozdrawiam.
Za mikropłatności można kupić pakiety. Jaka jest gwarancja, że będą w nich super karty? O ile wiem to nie można kupować konkretnych kart, chyba, że jeszcze czegoś nie obczaiłem?
Bardzo słaba gra.
Najbardziej randomowe gówno kiedykolwiek
cienizna jest wiele lepszych.
Napisz jakie są lepsze bo dotąd jedyna lepsza jaką spotkałem to było Duel of Champions. Pozostałe niestety nie mają wystarczającej dynamiki rozgrywki, a Elder Scrolls Legends to klon Hearthstone ale z gorszą wg mnie oprawą graficzną. Komputerowe wersje MtG też są nudne i zawsze przy rozgrywce zasypiam. Spellweaver nienajgorszy ale równiez bez dynamiki, podobnie jak MtG.
Spoczko karcianka , wciąga jak włoch spaghetti . Zapraszam na materiał https://www.youtube.com/watch?v=Jem3WZ6m0e4&feature=youtu.be
Czy w Hearhstone na multi pojawiły się teraz boty? Po ostatniej aktualizacji wyroiło się pełno „graczy” o nickach typu JP7TRF4. A może to jeszcze coś innego?
Nie będę tu się silił na jakąś rozbudowaną recenzję bo tą grę zna już chyba każdy gracz, który nie jest totalnym casualem grającym tyko w farmeramę za pośrednictwem FB, poruszę więc tylko 2 kwestie, które rzadziej pojawiają się w kontekście tej gry lub są moim zdaniem nieco zakłamywane przez profesjonalnych graczy i redaktorów branży growej.
Otóż nigdy nie mogłem zrozumieć graczy/recenzentów/strimerów/youtuberów, którzy z uporem maniaka od lat starają się wszystkich przekonać o tym, że HS to nie jest gra P2Win, ale tak naprawdę jeszcze bardziej nie mogę zrozumieć ludzi, którzy traktują tę grę poważnie w kategoriach E-sportowych.
Karcianka z samego faktu, że jest karcianką ma w sobie element losowy polegający na losowym doborze kart z decku, ale są różne karcianki gdzie poza tym jednym elementem trzeba jednak kombinować już podczas samego używania kart, które często mają bardzo różne, pomysłowe, ale też bardzo konkretne i precyzyjne efekty. W HSie jednak, 3/4 kart ma różne losowe efekty gdzie nic się nie da zaplanować i trzeba po prostu liczyć na RNG. Fakt faktem, że takie karty są używane w taliach profesjonalnych z dużym umiarem, ale wciąż ta gra to taki trochę bardziej rozbudowany symulator rzutu monetą co powinno ją kompletnie wykluczać z jakiegokolwiek udziału w e-sportowym światku. Elementów losowych jest tu po prostu zbyt dużo.
Generalnie pograć można, ale bariera wejścia w tę grę jest obecnie dość wysoka, bo nawet jeśli zaczynamy dopiero przygodę z HSem to wciąż matchmaking dolosowuje nam zaawansownaych graczy, którzy mają potężne, przemyślane (lub zerżnięte od zawodowców) decki. Nie radzę traktować tej gry zbyt poważnie (zresztą takie podejście jest moim zdaniem totalnie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem).
Grałem w wiele karcianek w moim życiu i wielkie sorry, ale Hearthstone jest chyba najbardziej absurdalnie zrobioną karcianką jaką widziałem. Najbardziej wkurza fakt, że masz losowe karty (tutaj jeszcze spoko), ale brak "prostota" tej gry nie pozwala na jakiekolwiek kombinowanie, tak, żeby najgorzej wylosowanymi kartami coś ugrać. Naprawdę, to jest absurdalne w ch.... Na przykład w takim Duel of Champions, mogłem jechać na podstawowym decku, z najgorszymi kartami, ale jak się wytężyło bardziej mózg, to można była spuścić łomot graczowi z idealnie złożonym deckiem. Sorry, ale ta gra to dowcip, wie to chyba większość tych, którzy dalej w nią grają, ale ponieważ karcianka zrobiona przez Blizzard, to przecież trzeba grać...
Do luźnego pogrania polecam
Jeśli ktoś chce zacząć tę grę z poważnym do niej nastawieniem, to odradzam
Chętnie grałbym w DoC ale nie ma takiej możliwości. Aż dziwne, że dotąd nikt nie sklonował DoCa bo inne karcianki niestety odstają poziomem albo mechanika gry mi nie odpowiada (jak np. MtG). Hearthstone choć faktycznie jest straszliwie prostą i schematyczną (a co gorsza wcale nie losową lecz ustawianą przez komputer) grą, trzyma jednak przynajmniej poziom samego wykonania, oprawy graficznej, dźwiękowej itd. Na chwilę obecną nie za bardzo jest na co się przesiąść.
Ta gra to jest dno dna. Jeżeli komuś się taki syf podoba to niech zapozna się lepiej z prawdziwymi karciankami jak np. MTG, które w przeciwieństwie do heartstone nie są orientowane na graczy ze średnią wieku 8 lat.
Do trzech pierwszych dodatków gra posiadała jeszcze pewien balans i można było całkiem przyjemnie grać. Potem blizzard poszedł na kase i wypuścił talie które totalnie niszczą jakikolwiek balans. Czysta losowość zarówno pod względem dobierania kart jak i ich kupowania. Gwint o wiele lepszy.
Rozgrywka stała się przeraźliwie schematyczna. W 80% przypadków jestem w stanie przewidzieć jaką kartą zagra przeciwnik w odpowiedzi na moją. Rozumiem, że układając talię można przewidywać karty na skuteczne kontry ale dlaczego przeciwnik prawie zawsze ma właściwą kartę na ręce? Czasem mam wrażenie, że w większości przypadków gramy nie przeciw żywym graczom ale botom, które w ogóle nie mają predefiniowanych talii ale dobierają sobie zawsze najskuteczniejszą w danym momencie kartę z całego dostępnego w grze zbioru kart.
Witam,
w skróconej wersji napiszę tak, gra dla masochistów, krezusów oraz osób z masą wolnego czasu.
Grałem niespełna miesiąc i dzisiaj odinstalowałem. Szukałem jakiejś gierki dla przyjemności/zabicia czasu na max 1-2h dziennie. Mam pewien sentyment do gier Blizzarda zwłaszcza WarCrafta i postanowiłem dać szansę HS.
Pod względem graficznym oraz humorystycznym jest dobrze (jak to u blizzarda). Ale gra to czysta losowość, zamiast grać dla przyjemności można się nieźle wkur... zdenerwować zwłaszcza na przesadzonych bossach w trybie przygodowym. Rozumiem, że cała strategia oraz logika polega na tak zwanej meta-grze, ale ciężej jest z jej zastosowaniem jeżeli nie wejdzie Ci karta (wg. mnie więcej jest strategii w warcabach). No i niestety micro-płatności, wcześniej czy później i tak się z nich skorzysta, blizzard wie co robi zatrudniając marketingowców. Dałem się złapać na micro-płatności na szczęście w nie dużych kwotach, chociaż miałem zamiar kupić najnowszy zestaw z Rastakanem. Cwaniaki polegają na tzw. chęci do posiadania, pamiętam jak dzisiaj jak zbierało się karcioszki z DBZ z Chio, ale tamte można było chociaż wymienić z kolegą, albo tak jak tu przerobić na pył ale było to nie opłacalne. Kolejną rzeczą jest to, że jest to wycelowane w dzieci co jest skur...twem tak jak w przypadku kinder niespodzianki (przecież się kupuje czekoladkę, a zabawka to dodatek....aby napewno?). Mam wrażenie, że Blizzard staję już bardziej symbolem jak twórcą gier ot takie nowe logo dla tzw. Milenialsów (przerost formy nad treścią), zwłaszcza po pokazaniu Diablo Immortal.
Być może grałem trochę za krótko, a być może za długo. Patrzyłem trochę przez pryzmat nostalgii związanej z dawnymi tytułami Blizzarda, ale przejrzałem na oczy teraz czekam tylko na W3 Reforged. Dlatego też chciałbym podziękować redakcji TV GRY zwłaszcza temu "Grubemu w okularach" (filmik z micropłatnościami) oraz "Pan Inteligentny/dr. Strange" (filmik o technikach psychologicznych twórców na graczach). Nie mam na celu nikogo obrazić po prostu mam pamięć do wydarzeń a nie imion i nazwisk. Po części dzięki tym filmikom zobaczyłem, że to nie mam sensu. W formię wsparcia dla Waszej strony wykupiłem premium. Pozdrawiam całą redakcję, życzę miłego dnia.
Nie znam się więc się wypowiem :)
Udowodniłem w wątku Hearthstone, że bez problemu na nowy koncie, bez wydania Ani jednego euro centa można od 50 lvl dobić do top 100 legendy.
Trzeba tylko trochę poczytać, pograć i ogarniać.
Gdybym chciał jeździć w F1 to nie kupiłbym od razu miejsca w Williamsie i nie wsiadł bez przygotowania do bolidu.
Tak więc wzruszyła mnie twoja historia.
Witam, Pana/Panią widzę, że próbujemy być uszczypliwi więc zacytuję klasyk "Nie powiedziałeś tego w ryj to nie powiedziałeś nic", ale pewnie twoje zuchy z brygady dały Ci sprawność "niezłego ananasa" i nie zapominając o wazelince, chyba że stosujesz samogwałt do rzeczy które piszesz. Rozumiem, że tylko profesjonali gracze mogą się wypowiadać. Gdybyś czytał/-ała ze zrozumieniem to może byś się doczytał/-ała, że chodziło mi o tryb przygody, naprawdę mało obchodzą mnie rankingi. Nie wiem też jak wg. Ciebie ma się porównanie rzutu monetą do wyścigów samochodowych, ale chyba ktoś za bardzo się podniecił powrotem Kubicy na tor (co mnie też cieszy). Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że używałeś/aś cudzych technik (czego nie neguję) tak samo jak używasz oklepanych tekstów, może byś chociaż puentę sam/-a wymyślił/-ła. Wydaję mi się, że dzieli nas spora róznica wieku i sposób czerpanie zabawy w grach. Mi raczej chodzi o fabułę oraz historię co w Warcrafcie jest wg. mnie bardzo dopracowane oraz dobrze napisanie i jestem raczej przezwyczajony do jednorazowego zakupu gier. Zauważyłem, że masz również problem do mojego sposobu wdzięczności jeżeli chodzi o TV GRY, wykupiłem premium ponieważ oglądam ich materiały od dłuższego czasu, i jak byś czytał ze zroumieniem te dwa ich materiały były tylko składowymi co do mojej opinii. Cóż życzę Pani/Panu miłego dnia/wieczoru, a i nie strzęp jęzora mnie anonimowe szczypanie naprawdę nie rusza, chyba że masz ochotę do mnie przyjechać i podyskutować to w takim razie zapraszam na Ścianę Wschodnią, konkretniej okolice Białej Podlaskiej. Jeszcze raz życzę miłego dnia/wieczoru.
HS dyskwalifukuje to, ze w sporej ilości gier nie ma znaczenia co i kiedy zagrasz a i tak przegrasz (nawet jak zagrasz perfekcyjnie). Nigdy tej gry nie bede traktowal powaznie, nie wspominajac juz o MŚ, ktore sa dla mnie kpina. Jednak jako gra na telefon, aby zagrac partyjke w podrozy sprawdza sie znakomicie i trzeba ja bardziej wlasnie tak traktowac, jako prosta gre mobilna.
dla mnie Gwint jest ciekawszy i lepsza ma animacje kart, grafike
Gwint? Od dawna szukam karcianki, która zastąpiłaby mi DoC więc sprawdziłem również Gwinta i poza nudną mechaniką gry to właśnie zupełnie nie trafione wg mnie grafika i animacje kart były głównym powodem szybkiego uninstall.
W HS grałem od początku bety wielokrotnie wbijając najwyższe rangi. Co prawda nie gram już od długiego czasu ale przez okres który grałem nazbierało się kila tysięcy meczów. Teraz przyszedł czas na ocenę.
Jeżeli miałbym oceniać samą rozgrywkę nota byłaby bardzo wysoka ale należy zwrócić uwagę na wszystkie aspekty więc kolejno.
Jak już napisałem sama rozgrywka jest bardzo fajna aczkolwiek o ile na początku przez długi czas wystarczało to że mogłem zagrać grę zwykłą/rankingową lub arenę a czasami jakieś krótkie kampanie z dodatków o tyle z czasem oczekiwałem czegoś więcej. Tymczasem HS od jakiegoś czasu stoi w miejscu. Nie rozwija się i nie zmienią tego kolejne cudaczne karty z kolejnych dodatków.
Druga kwestia to że od początku wyobrażałem sobie to tak że z każdym dodatkiem będą dochodzić mi nowe karty i za kilka lat będę mógł grać deckami zawierającymi karty spośród kilku/kilkunastu tysięcy dostępnych od początku gry.
I owszem mógłbym ale... Z czasem Blizzard wprowadził nowy tryb rogrywki tzw. Dzicz.
Karty starsze niż z 3 ostatnich dodatków przenoszone są do tejże Dziczy. Trybu na którym nie gra prawie nikt, który jest olewany na wszelakich turniejach (głównie dzięki Blizzowi). Po prostu Blizz poszedł na łatwiznę, zamiast poświęcać czas na balansowanie coraz większej ilości kart większość z nich wywalają do mało znaczącej dzicy a balansują tylko te z 3 ostatnich dodatków.
Niestety to też sposób Blizza aby jeszcze bardziej nakłonić graczy do kupowania kolejnych paczek z kolejnych dodatków. Gdyby nie przenoszenie kart do dziczy musieliby z każdym dodatkiem robić coraz to mocniejsze karty a tak po problemie a dodatkowo Ty musisz je kupować nie żeby mieć lepsze a po to aby w ogóle grać na jedynym słusznym trybie "Standard"
Kiedyś ten problem był mniejszy bo z nagród z aren byłem w stanie zebrać na karty ze wszystkich kolejnych dodatków. Niestety (co było do przewidzenia) nagrody z aren były regularnie nerfione aż doszło do momentu w którym w efekcie jeżeli nie masz czasu na grę po kilkanaście godzin dziennie to musisz regularnie wydawać spore kwoty.
Nie oczekiwałem że gra będzie za free. Byłem gotowy wydawać określoną kwotę miesięcznie na paczki ale nie w takich kwotach w jaki należy wydawać aby móc regularnie grywać kilkoma mocnymi deckami.
Jeżeli nie interesuje Cię gra o najwyższe rangi - śmiało polecam, jeżeli jednak chciałbyś coś "ugrać" szykuj gruby portfel.
Niby Eternal pozamiatał po premierze, ale przy Hearthstone dalej bawię się świetnie. Wracam co jakiś czas, żeby wypróbować świeże decki z nowymi kartami lub posiedzieć przy piwie i kartach ze znajomymi. Ponadto Hearthstone jest wyjątkowo przyjazny dla nowych graczy, czego nie można powiedzieć o wielu bardziej skomplikowanych produkcjach.
Że co? Hearthstone to jedna z dwóch najdroższych karcianek na rynku. xDD
Gwint ma najlepszy system dla darmowych graczy. Już nawet LoR jest bardziej przystępny.
Przyjazny nowym graczom to byl Hearthstone w becie, po premierze i do momentu pierwszego dodatku. Obecnie nie ma chyba drugiej tak chaotycznej karcianki poza klasykiem. No ale faktycznie gra jest tak zaprojektowana, ze czasem bezmyslny spam i topdeckowanie daje ladne Wubba-lubba-dub-dub. W sumie to tak sie powinna nazywac ta gra obecnie. Wubba-lubba-dub-dub.
fajnie ze dodali rankedy w trybie klasycznym gdzie mamy tylko podstawowe karty do wyboru, po 5 latach przerwy moge wrocic do gry
Gra jest genialna grze zarzuca się p2w ale w ostatnich czasach gra przestała być p2w złoto zdobywa się szybo nawet gdy gra się tak pół godziny dziennie do tego twórcy ciągle dodają nowe tryby dodatki przygody i karty a gdy gra się komuś znudzi wystarczy zmienić talię albo poczekać do następnego rozszerzenia i możesz grać naprawdę długo jedyny minus jest taki że nie da się kupować za złoto no i karty polegające na rng na multiplayer ale poza tym gierka dla mnie super można grać przez setki godzin.
Czyli nie rozumiesz czym jest p2w w karciankach. Nawet gdyby nie istnial sklepik $$$ to ta gra od bety i tak stawala sie coraz bardziej p2w z nastawieniem na astronimiczny grind. Zlota zdobywasz teraz znacznie wiecej ale jak przeliczysz to sobie na ilosc kart/dodatkow to zdobywasz go coraz mniej, a grindu masz coraz wiecej. Sam balans rozgrywki to juz od dawna raj topdeckowania i otk praktycznie wszedzie poza klasykiem (dziwne nie?) a w konkretnych trybach bez bardzo konkretnych kart wlasciwie nie masz tam czego szukac (mowimy o powaznej grze, a nie jakims tryhard handicap challenge). Prog wejscia jest coraz wiekszy wlasnie z uwagi na model monetyzacji, a ten definiuje pajacowanie Blizzarda przy balansie.
Nie wiem czy też to zauważyliście ale w grze są regularnie dni zwycięstw na przemian z dniami porażek. W jeden dzień przegrywam 80% pojedynków a na następny dzień wygrywam 80% pojedynków i tak w kółko. Domyślam się, że to psychologicznie ustawiona "zachęta" żeby skorzystać ze sklepu. Są osoby, które przegrywając cały dzień będą chciały się pocieszyć kupując sobie parę paczek z kartami. Inne z kolei po całodniowej passie wygranych z wdzięczności dla gry również coś kupią. Tak czy inaczej mechanika tej gry ma bardzo niewiele wspólnego z uczciwym losowym doborem kart.
Ja gram nieprzerwanie od zamkniętej bety i ta gra oszukuje tzn. bardzo często jest tak, że jak gramy jakąś partię to nam lub przeciwnikowi w decydującej turze dobiera się idealna karta aby zakończyć grę np. nie mamy już kart w ręce grając magiem, a przeciwnik ma pełną rękę ale tylko 6 punktów życia i tutaj nagle nasza tura i dobiera nam się kula ognia która zadaje akurat 6 punktów obrażeń no i wygraliśmy grę. I to nie jest przypadek bo miałem chyba nawet setki takich gier. Jeszcze z 2 lata temu to notorycznie widziałem, dzisiaj gram prawie same ustawki więc może już to poprawili.
Poza tym Blizzard przesadza z ilością skórek które możemy kupić tylko za prawdziwe pieniądze, ostatni dodali nową skórkę planszy do ustawki.
Jeszcze taki szczegół, że na przestrzeni lat gra bardzo zdziecinniała i zatraciła swój klimat co ma swoje plusy i minusy, kiedyś to był bardziej spontaniczny tytuł i być czuć klimat starego Warcraft, dzisiaj już tego nie ma.
Po to wlasnie utajnili calego matchmakera tlumacac ze to dla naszego wlasnego dobra. obecnie system parowania graczy dziala calkowicie poza ludzka "cenzura". Zastanow sie tak na logike co sie im najbardziej oplaca...utrzymac jak najwiecej graczy przy grze a skoro na kazdego wygranego musi przypadac przegrany to optymalnie dla tego calego biznesu bedzie win ratio 50/50. tylko osoby publiczne jak streamerzy maja tak samo jak w przypadku wielu innych gier i wielu innych tematow szczegolne "traktowanie" ktore ma dodatkowo podkreciec ten caly biznes. gdybys tylko zdawal sobie sprawe jak latwo to obecnie zrobic to sam moze byc tak zrobil wiedzac ze nikt sie o tym nie dowie i zachowujac calkowita bezkarnosc.
Lata leca a w Hearthstone dalej to samo bagno od ktorego to sie wszystko zaczelo w becie. Cale to przedsiewziecie zwane gra jest do granic absurdu nastawione na maxymalizacje dojenia i mozna tu spotkac praktycznie wszystkie wspolczesne nowinki nastawione na krecenie tego biznesu. Socjotechnika to sie przy tym chowa jak sie pomysli jak obecnie zaprojektowany jest sam matchmaker, ktory juz dawno zostal utajniony aby ludzie nie mogli nawet analizowac wlasnych zbieranych statystyk rankingowych. Oficjalnie oczywiscie jest to dla naszego wlasnego dobra bo przeciez utrzymanie winratio na poziomie 50/50 dla wszystkich poza osobami publicznymi jest w ich (blizzarda) najwiekszym interesie i ma na celu jak najdluzsze utrzymanie kazdego gracza przy grze. Jak czlowiek zda sobie sprawe jak to wszystko mozna latwo w powyzszy sposob zmanipulowac to odechciewa sie dalszej gry.
Nawet nie wiadomo czy po drugiej stronie jest żywy przeciwnik czy bot a wprowadza się coraz więcej mechanik pozwalających ewentualnym botom na zastosowanie dowolnej karty w danej chwili (jak na przykład karta zamieniająca czary maga na losowe czary innych klas i o obniżonym koszcie). Mając taką kartę bot może praktycznie zastosować dowolny czar kiedy mu to pasuje. W Hearthstone nie walczy się tylko z jednym przeciwnikiem. Walczy się z innym graczem i walczy się z silnikiem gry, który niemal nieustannie jest przeciw nam (co pozwala przypuszczać, że po drugiej stronie rzeczywiście w wielu przypadkach są boty). W Ustawce zasada jedynek. Twoja jednostka najczęściej uderza tak żeby przeciwnik pozostał z jednym punktem życia a twoja jednostka została zniszczona. Zresztą w podstawowym Hearthstone zasada jedynek też jest: najczęściej do zagrania dobrej w danym momencie karty brakuje jednego punktu.
Najgłupsza karcianka w jaką grałem, wygrywasz tylko głównie gdy kupisz pakiety. A dodawanie karty zniszcz wrogiego bohatera to jest jakieś xD
ta gra startowala z casualowego poziomu ale wzglednie jeszcze dalo sie w to normalnie pograc. teraz po latach to juz nawet w classicu zawierajacym bazowe karty zrobilo sie szambo bo oczywiscie musieli dodac gotowe decki dla lemingow wiec prawie kazdy gra teraz to samo i tak samo. to jak granie z botami, a nie gra multiplayer. balans oczywiscie lezy i kwiczy ale blizzard juz dawno odpuscil bo na nowych kartach za dobrze zarabiaja.
Każdy musi nauczuć się że jeśli jakąś aplikację lub grę robi blizzard to to będzie na 100% gówno. W studio gdzie pracują sami imbecyle nie ma prawa powstać porządna gra. Oczywiście mam na myśli koderów, nie chciałem obrazić nikogo z innych dziedzin. Chociaż osobiście to wolałbym być śmieciarzem niż poniżyć się tak mocno i pracować w blizardzie z bandą tych niedorozwojów.
szmaty z blizzarda wszystkie decki usuneli razem z trybem klasycznym
Ta gra to sciek, zawsze jak zmieniasz talie to wyszukuje ci idealna kontrę żebyś miał 99% na przegraną.
zgadzam sie z przedmowcami: ta gra to srogi ściek, dodali gotowe talie i przykładowa króla lisza który jest overpowered wzgledami starych bohaterow... wystarczy kupowac talie za real money, zlozyc sobie talie z nowego dodatku i jechac spoceńców xD gra jest do kosza, złotówki bym nie dał...
Nic sie nie zmienilo gra opierajaca sie tylko na szczesciu w ktory jak nie kupujesz pakietów za realną walutę będziesz miał specjalnie dobieranych przeciwnikow tak abys mial 10-20 % szans na wygrana Nie polecam nikomu
Najbardziej niezbalansowana, nastawiona na kasę gra w jaką grałem. Była takim dnem na premierze i jest do tej pory.
Zwykłe pay-to-win. Talia kart wystarcza na 1 sezon, a potem płać. Możesz grać darmowymi taliami blizzarda, ale wysokiej rangi nie osiągniesz. Po za tym karcianka, jak każda inna, czyli jak dobierze Ci słabe karty, to przegrywasz. Jest kilka trybów "darmowych", ale dalej wiele zależy od tego, co Ci dobierze.