Ślązacy, napiszcie coś, jak tam strajk wygląda?
Postulaty słuszne - zabrać biednym (w podatkach, inflacji, itp) i dać bogatym: "utrzymanie energochłonnego przemysłu" (kopalnie, huty, elektrownie, co jeszcze?), "utrzymanie przywilejów emerytalnych"...
U mnie najwyraźniej Śląsk jest w zależności od potrzeby politycznej :) W każdym razie efektów strajku nie widziałem. Autobusy jeździły, wiem, że kolej gorzej, no ale jak gdzieś tam tory blokują...
Ja się zastanawiam komu/czemu służy strajk?
Ma on niby wymusić na kimś jakieś ustępstwa, ale co można zrobić rządzącym? Nic. Ludzie sobie przyjdą, postoją, pokrzyczą, a i tak rząd będzie miał ich gdzieś.
A teraz druga kwestia - komu szkodzi strajk? Gdyby ktoś mnie zapytał to bym odpowiedział, że szkodzi nie władzy ale strajkującym i zwykłym obywatelom.
Czy strajkujący uważają, że jeśli ja jako obywatel nie będę mógł skorzystać np. ze środków komunikacji to będę miał pretensję do rządu? Nie. Będę je miał do strajkujących.
PierwszyWolnyJestZajęty --> Ja się zastanawiam komu/czemu służy strajk?
Ma on niby wymusić na kimś jakieś ustępstwa, ale co można zrobić rządzącym? Nic. Ludzie sobie przyjdą, postoją, pokrzyczą, a i tak rząd będzie miał ich gdzieś.
A teraz druga kwestia - komu szkodzi strajk? Gdyby ktoś mnie zapytał to bym odpowiedział, że szkodzi nie władzy ale strajkującym i zwykłym obywatelom.
Czy strajkujący uważają, że jeśli ja jako obywatel nie będę mógł skorzystać np. ze środków komunikacji to będę miał pretensję do rządu? Nie. Będę je miał do strajkujących.
Dlaczego nie wypowiadasz się własnymi słowami tylko kopiujesz wypowiedź z lat 80-tych, zamieszczoną w Trybunie Ludu (to coś podobnego do Gazety Wyborczej).
Wiadomo ile potrwa? W czwartek skoro świt pakuję narzeczoną do pociągu do Katowic i dobrze byłoby wiedzieć czy dojedzie bez przeszkód i o czasie.
Aen -> To zależy, jak przypomina Joannę Bartel to nie wysyłaj, bo nie wróci, szsnastu adoratorów minimum będzie miała. Jak chudzina co gotować nie umie to ślij, nikt jej kijem przez szmatę nawet nie ruszy.
Poza tym strajk w większej mierze zakończony, dziś była tylko faza ostrzegawcza.
To są moje własne słowa i takie mam zdanie, które wynika z logiki.
Czy uważacie, że strajk na Śląsku w jakiś sposób utrudnił życie np. premierowi? Niby jak?
A czy utrudnił życie szaremu Kowalskiemu, który na 6 zap. do roboty? Na pewno.
Więc co niby daje taki strajk? Nic.
Żeby był skuteczny musiałyby go odczuć władze i/lub ogół społeczeństwa np. ogólnokrajowy strajk całej komunikacji (wszystkie pociągi, autobusy, prywatne minibusy, metro?), wyłączenie energii elektrycznej, wody i gazu na terenie całego kraju. Tylko taki strajk miałby sens. Bo tylko to mogłoby zmusić ludzi do wyjścia na ulicę.
Aen -> To zależy, jak przypomina Joannę Bartel to nie wysyłaj, bo nie wróci, szsnastu adoratorów minimum będzie miała. Jak chudzina co gotować nie umie to ślij, nikt jej kijem przez szmatę nawet nie ruszy.
Ja to mam pecha, z setek osób na forum musiałeś mi odpowiedzieć akurat ty, błaźnie...Jak od lat, masz tak dużo a zarazem tak mało do napisania. No nic, trudno, tak czy siak, może się uspokoją.
Nie mogę edytować powyższego - Przepraszam Cię, Youghurt, zachowałem się jak cham, nie wiem, gorszy moment czy co. Zapomnij proszę o poprzednim wpisie.
Lubię ludzi, którzy potrafią przyznać się do popełnionego błędu i znają słowo "przepraszam".