Więcej Enslaved poproszę
"Przecież gorsze gry dostają kontynuacje..."
Od kiedy to jakość gry ma wpływ na powstanie kontynuacji? Zdarza się, ale są to wyjątki. Enslaved było bodajże kasową klapą (na pewno sprzedało się sporo poniżej oczekiwań), a przez graczy też nie jest tak często wspominane, by skusić wydawcę na atak w nostalgię fanów (jak stanie się to z inną klapą, Beyond Good & Evil).
Chyba jeszcze żadna gra Ninja Theory sie dobrze nie sprzedała? Plus jajca z scenariuszami, poprawki tak jak w Enslaved, chcieli zrobic badassa wiec pierwotnie Monkey mial zrzucic bezbronna postac z wysokosci od tak sobie i scenarzysta zewnętrzny poprawiał. Juz ich scenariusz pisany przez studio widać po potworku jakim jest DmC.
oj, od tego narzekania na enslaved to mi oczy krwawią klapa-srapa, niektórym zależy na tej pozycji.
Juz ich scenariusz pisany przez studio widać po potworku jakim jest DmC.
To co dopiero powiedzieć o Capcomie? Starsze DMC, Lost Planet to dopiero były 'potworki' pod względem scenariusza.
Po DmC Devil May Cry, czyli absolutnie niepotrzebnej grze
Dla mnie była bardzo potrzebna. Na razie po TR 2013, najlepsza gra tego roku
Jakos nie przypominam sobie tekstow
Teksty, tekstami powiedzmy, że nie każdemu mogły się podobać, ale sama konstrukcja scenariusza jest bardzo dobra
[5]
Ale o co chodzi? Jakos nie przypominam sobie tekstow na miare wiekszego penisa, spraju ze spermy wiewiorek czy innych "fajnych" rzeczy z nowego DmC. Stare Devil May Cry zwlaszcza 3 mialo swoj klimat, a nowe DmC jest "edgy" i mlodziezowe nieudolnie na sile yeah. W Lost Planet nie gralem.
Dla mnie była bardzo potrzebna. Na razie po TR 2013, najlepsza gra tego roku
Gra roku nawet jak nie dobilismy do szostego miesiaca no po prostu swietna ocena, moze dar do przewidywania? DmC to kiepska gra na tle poprzedniczek, niepotrzebny restart ktory kiepsko sie sprzedal, jak w sumie kazda gra Ninja Theory. Pełno hipokryzji studia robiacego gre plus Tameem ktory nie powinien ruszac twittera ani nigdzie sie wypowiadac o nowym DmC.
No popatrz ja teraz męczę tego nieszczęsnego DMC4 i zmęczyć nie mogę ;) konstrukcja poziomów i ich powtarzalność = żenada. Fabuła pisana na kolanie, bohater do ciekawych nie należy, a system walki o wiele sztywniejszy niż w najnowszej odsłonie.
Bardziej chodziło mi o to, że to na pewno będzie jedna z lepszych produkcji tego roku. Ja tam widzę tylko nowego BioShocka, Watch Dogs i może Metro Last Light z lepszych produkcji. Oczywiście to moje subiektywne zdanie.
Kiepska gra nie zbiera samych 9 ;)
No patrz a ja tych dziadowskich fif zmęczyć nie mogę, a podobne takie dobry gry...
Ultima 9 coś Ci mówi łosiu?
to sobie zagraj w pesa, może ci bardziej podejdzie.
Ja ci proponuje się nie odzywać, skoro sądzisz, że trzeba być wybitnym hardcorowcem aby stwierdzić która gra mi się bardziej podoba.
Ultima 9 coś Ci mówi łosiu?
Mówi, baranie. Tylko nie wiem co ma piernik do wiatraka.
[7]
Ja tak patrze na nowego DmC ktory mial byc nowa jakoscia, restartem serii a nowy Dante jakosc ma czesc ciosow identycznych pod wzgledem animacji jak Nero w DmC4, system walki jest zrabany bo mozesz w najtrudniejszych poziomach trudnosci sciagac bossow na 3 strzaly, umrzec i ponowic poziom, dostac obrazenia a i tak dostac najwyzsza range czy brak namierzania za to koniecznosc trzymania przycisku do korzystania z bronii. A teksty i dialogi to nie element scenariusza nagle? Przeciez to popłuczyny po poprzednich czesciach, ostatnia misja zerznieta z trzeciej czesci, kolory Dantego/Vergila, nazwy podstawowych broni czy kiepscy bossowie nie liczac kolesia z telewizora. Same 9, no spoko albo zrobimy pochlebna recenzje albo koniec współpracy z duzym wydawca i zakaz wrzucania recki przed premiera.
[11]
Ta sama sytuacja, tragiczna gra z świetnymi ocenami bo pismaki właziły w tyłek dużemu wydawcy.
Juzaś się zacznie pindolenie o tym DMC.
konstrukcja poziomów i ich powtarzalność = żenada. Fabuła pisana na kolanie, bohater do ciekawych nie należy, a system walki o wiele sztywniejszy niż w najnowszej odsłonie.
O poziomy gry Ci chodzi? To przecież Normal w DMC4 jest na poziome Son of Sparda w restarcie.
System walki sztywny? Ooo U Nero może i owszem, ale u Dantego to inna bajka. Znów w Restarcie mamy jakieś głupie ograniczniki broni oraz braku możliwości przełączenia ją na stałe. Tu jest Sztywniactwo.
Ninja Theory chce się wybić, ale im nie wychodzi.
Fani DMC Hejtują ten Restart czego wynikiem mamy zjebaną sprzedaż i oceny gracza oraz wypinkę fanów starej serii.
Fani MGS Hejtują Risinga, ale:
1. Konami pokazało klasę i ukłon dla fanów zapowiadając Ground Zeroes
2. Oddali grę pod oko profesjonalistów
3. Sprzedaż tygodniowa gry w samej Japonii tylko na PS3 wyniosła 300 tysięcy.
4. Oceny Gracza pokazują, że fani doceniają tą sieczkę.
Co do ocen recenzentów to:
1. Oceniają grę według widzi mi się nie zwracając uwagi na ogół oceny fanów oraz graczy.
2. Nigdy nie wiemy czy wydawcy nie dają w łapę za dobre oceny :D. Tego się nie dowiemy.
O poziomy gry Ci chodzi? To przecież Normal w DMC4 jest na poziome Son of Sparda w restarcie.
Może nie do końca dobrze się wyraziłem.. Ogólnie o miejsce akcji mi chodzi. Wszystko jakieś takie nijakie i nie ciekawe. Dżungla? WTF?
W tym najnowszym dizajn to czysta poezja.
Przeciez to popłuczyny po poprzednich czesciac
Mi tam pasuje. W poprzednich częściach dialogi też nie były mocną stroną IMO.
kiepscy bossowie
Nie zgodzę się. Wszyscy bossowie byli bardzo fajni, tylko było ich za mało.
Ooo U Nero może i owszem, ale u Dantego to inna bajka
No u Dantego jest lepiej, zdecydowanie ale i tak gorzej niż w najnowszej części. Z resztą przez połowę gry gramy Nero..
1. Oceniają grę według widzi mi się nie zwracając uwagi na ogół oceny fanów oraz graczy.
Oceniają grę na tyle, na ile zasłużyła.
Oceniają no dobrze, ale rozwalają mnie tacy kolesie co grali pierwszy raz w ten typ i się podniecają oraz wychwalają ją w niebiosa jaka ta gra jest wspaniała. Niie mówię tu o DMC, ale ogólnikowo. Takie typki mnie też rozwalają i oni się nazywają profesjonalistami.
Niestety nie wiele serwisów na świecie ocenia gry naprawdę profesjonalnie. Takie IGN czasem mam wrażenie, że pracują tam same nie dowłady.
Żeby druga częśc Enslaved miała sens znowu Alex Garland musiałby poprawiać gówniany scenariusz Ninja Theory lub od początku pisać go po swojemu, a na to sie nie zapowiada po tym jak TamTam dostał wolną ręku w pisaniu DmC i mamy tego dziadowskie efekty. Niestety jedyną jako taką stronę studia jest czasami grafika, bo o optymalizacji, gameplayu, balansu i pisaniu to pojęcia nie mają.
Restart DMC, a dokładnie jego scenariusz to zlepka starej serii ukazana pod innym gorszym kontem. Wątpię, że siedzieli nad nią długo. Capcom nazwał to restartem i basta.
Zamiast dokończyć starą serie finalnie, przecież mnóstwo wątków nie wyjaśnionych to woleli wydymać fanów. Jakby zakończyli serię normalnie jak się należy nie było by tej całej afery.
A znasz całą historię? DmC miał być pierwotnie prequelem w kanonie całej serii lub po prostu nową wersją początku przygód Dante też w kanonie. Gra jest alternatywnym uniwersum tylko dlatego bo Capcom stchórzył przed fanami i chciał ich jakoś uspokoić. Gdyby rzeczywiście gra była w kanonie fabuła była by pewnie identyczna, z wyjątkiem aniołów których i tak nie w w grze.
A znasz całą historię?
No baa. Wiem, że miał być pierwszą poprzedzającą historię trójki. Potem powiedzieli, że robią restart wykręcając się złą sprzedażą w USA. Też stąd ta zlepka trójki i jedynki. No z pewnością gdyby się bardziej przypatrzeć fabule restartu znalazły by się elementy i z innych części. Choćby machanie mieczem Dantego jak u Nero :P>
Teraz do autora:
O ile wtopa z recenzją demko MGR była dość dziwna tak za dobre stwierdzenie restartu DMC ukłonik.
Co do MGR to ci bardzo polecam. Widać różnice pomiędzy demkiem, a finalną częścią. W końcu Demko z połowy tamtego roku, które dostaliśmy dopiero kilka tygodni przed premierą.
Widzę niezły offtop :) temat jest o Enslaved, a ci o DMC rozmawiają :D
Enslaved czy Heavnly Sword z chęcią bym ujrzał na PC. Obie te gry wyglądają naprawdę świetnie (sugeruję się gameplaymi).
Ninja Theory to jedno z moich ulubionych studiów tej generacji. Pod pewnym względem przypominają mi Raven Software, które też należy do grona moich ulubionych deweloperów. Może nie wydają najlepszych gier na świecie, ale tworzę cholernie dobre i grywalne tytuły. Mają swój styl. Szkoda, że im się nie powodzi. Z chęcią zobaczyłbym kolejne części Heavenly Sword czy Enslaved, które jeszcze muszę przejść, albo nawet kompletnie nową markę od tych gości. Miejmy nadzieję, że do tego dojdzie, bo przez zdziecinniałych fanatyków serii Devil May Cry, którzy musieli na DmC nasrać w każdym możliwym miejscu w internecie, co najprawdopodobniej przełożyło się na sprzedaż, bardzo możliwe, że studio będzie musiało się łapać jakiś podrzędnych robótek, żeby przetrwać w ogóle.
bo przez zdziecinniałych fanatyków serii Devil May Cry, którzy musieli na DmC nasrać w każdym możliwym miejscu w internecie
Panie daj pan spokój, Rozumiem, że debilne zachowaniu przedstawicieli studia nie jest dziecinne? A może Enslaved kiepsko się sprzedało bo ludzie na złość nie kupowli tej gry czy może przez to, że data premiery została tak głupio ustalona, że tytuł konkurował z kupą tytułów AAA?
[22]
bo przez zdziecinniałych fanatyków serii Devil May Cry, którzy musieli na DmC nasrać w każdym możliwym miejscu w internecie, co najprawdopodobniej przełożyło się na sprzedaż
Kiepski zart, tacy fanatycy sprawili, ze Ci ktorym podobala sie "dobra" gra jej nie kupili. A Taamen i jego "PR" plus inne fakty nie maja nic do rzeczy.
O samym enslaved wyglada na najlepsza grę Ninja Theory jednak na sequel znajac zycie szanse sa nikłe.
zdziecinniałych fanatyków serii Devil May Cry, którzy musieli na DmC nasrać w każdym możliwym miejscu w internecie co najprawdopodobniej przełożyło się na sprzedaż
Porównałem tą sytuacje z marką Solid od Konami. Tam jakoś nie mieli problemów.
Po drugie wyobraź sobie jak wydawcy zmieniają diametralnie twoją ulubioną serię.
Azareth +1, Ninja Theory to najbardziej niedoceniony team ever.
O samym enslaved wyglada na najlepsza grę Ninja Theory jednak na sequel znajac zycie szanse sa nikłe.
Wie, wiem oceny są 'kupione', ale wg. nich to DMC jest najlepsze.
[26]
Spotkales sie kiedys z sytuacja, ze krytycy sie rozpływali a publika niespecjalnie? Nie obchodzą mnie recenzje a z DmC zaryzykowali, chcieli restart zeby zyskac nowych klientow niestety bilans okazal sie niewystarczajacy patrzac po wynikach sprzedazy. Widac jak mi sie oplacilo wkruzac "zdziecinnialych fanow".
jeżeli chodzi o wcześniejsze Dmc to przy każdym się odbiłem, no nie podobał mi ten styl i tyle, tak samo slashery w stylu tego nowego MGS, Ninja Gaiden czy Bayonetta, a restart Dmc mi się podoba tak samo jaki każda inna gra od Ninja Theory, ale co ja tam wiem pewnie casual ze mnie i tyle
i jeżeli ktoś uważa że bossowie są słabi to chyba nie doszedł do Boba, mimo iż i wyzwanie żadnym nie była to jednak sam pomysł, stylistyka, no design tego starcia był genialny. Bob Barbas FTW!!!
[28]
Nikt nie mowi, ze wszyscy maja wielbic stare Devil May Cry ale z nowym DmC jest jak z Tomb Raiderem, ani to kontynuacja ani jakas wybitna gra.
A szkoda, ze jest jeden znosny boss czyli Bob(do ktorego i tak trzeba uzyc konkretnej broni jak do kolorowych przeciwnikow porazka), reszta to rzyganie z platformami, Lilith z potworkiem i Mundus czyli powtorka z rzygania. Najsmutniejszy jest fakt, ze stworek z maska i mieczami ktory blokuje ataki jak wsciekly jest trudniejszy od bossow.
przypomnij mi proszę czy w poprzednich Dmc były elementy platformowe, bo jeśli nie to już wiem dlaczego mi nie podeszły, ja chyba zwyczajnie nie lubię czystych slasherów :)
ja jestem jedną z tych osób dla których jednak stylistyka, sposób zaserwowania nam czegoś czy sam pomysł jednak przeważa nad trudnością gry, chociaż nie powiem że nie zobaczyłem schematyczności walk w dmc, jak na razie wszystkie były na zasadzie, naparzanie ile wlezie plus uniki przy ataku do momentu kiedy przeciwnik "opada z sił" wtedy walimy ile wlezie, i tak do końca, a dreamrunner rzeczywiście był najtrudniejszy w całej grze, ba nawet gostki z piłą motorową były trudniejsze od bossów dla mnie :) ale moim zdaniem warto zagrać choćby dla tego Boba, moim zdaniem jest to najlepszy w histrorii gier design walki z bossem
Pewnie seria GOW też jest dla ciebie gówno warta, a gry NT to arcydzieła sztuki lepsze od gier samych gigantów.
bo jeśli nie to już wiem dlaczego mi nie podeszły, ja chyba zwyczajnie nie lubię czystych slasherów :)
DMC jest czystym Slasheram, bo nie posiada elementów RPG jak http://pl.wikipedia.org/wiki/Hack_and_slash
Do tego w tym typie ten restart miał być rewolucyjny, a nic takiego tam niema. Wszystko było, a ja odczuwałem, że gram w grę :P z Połowy poprzedniej dekady.