Nadchodzi duchowy spadkobierca plastelinowej przygodówki The Neverhood
Musi być plastelina, Neverhood to gra mojego dzieciństwa i tym ludziom ufam wiem że bez sugestii zrobią coś fenomenalnego, ale plastelina być musi. :D
Oooo stara kultowa gra z mego dzieciństwa jak miałem z 5 lat to w nią grałem :D.
Teraz wszyscy odnawiają stare gry, bo bardziej się opłaca niż robienie kotletów ( Call of Duty ).
Więcej odnowionych staroci chcę !!!
Nie będzie to bezpośrednia kontynuacja The Neverhood, gdyż TenNapel nie posiada praw do tej marki,
szlag. Czyli nie ma co myśleć o wydaniu oryginalu na GOGu. No chyba, że po sukcesie nowej gry zacznie się ruch w tym kierunku. Choć z tego, co pisze autor na FB to EA (obecny właściciel Neverhooda) nie może się zgodzić bo nie rozumie idei gier video i tego, że to rozrywka nie towar. Pieprzeni krawaciarze...
Nic to, ważne że jest robiony następca z tym samym kompozytorem co poprzednio.
Na razie mogę sobie odświeżyć grę jedynie poprzez obejrzenie Zagrajmy w... w wykonaniu Manogame...
@up
ale wiesz, że w tamtym czasie ludzie też kupowali gry akcji, strzelanki itp?
Starajcie się pisać na trzeźwo, nie pod wpływem nostalgii+wspomnień dzieciństwa.
SpecShadow --> Wszystko fajnie poza tym, że w tamtym czasie rozgrywka nie była aż tak spłycona jak teraz, a nawet jak wychodziły serie to kolejne części nie były prostym ctrl c, ctrl v z nowymi teksturami, tylko naprawdę oferowały dużo nowych, ewolucyjnych i rewolucyjnych rozwiązań. Quake a Quake II, Blood a Blood II albo kolejne części Red Alerta to nie są pijackie zwidy tylko fakty. Znajdźki nie polegały na zabiciu x przeciwników nożem, tylko znalezieniu ukrytych lokacji na naprawdę rozbudowanych mapach, a nie korytarzach z rozstawionymi przeciwnikami ze szczątkową inteligencją. Tamte czasy na pewno nie były w 100% lepsze od dzisiejszych, jednak kilka elementów warto zachować w pamięci, bo dzisiaj już się ich prawie nigdy nie spotyka.
Leon_Willy* sorry ale krótko skwituję twoją wypowiedź, po jakiego się roztrząsać nad tym co było i nie wróci! Jasne mam tak samo jak TY, ale co do debaty nad starymi projektami nie ma sensu, zobaczmy tuż za rogiem Broken Sword, czy trwająca próba odświeżania Larry Lover - dlaczego ta gra nie doczekała się kultowej kontynuacji? i dlaczego jest przeciągana jej premiera??? Znak czasów nic tego nie zmieni - dawno by ją wydali, zapewne chodzi o pieniądze i o współczesne realia, żeby grę połknęli młodsi i gra była zrobiona pod wizje.
Matekso --> Co racja to racja. Nie roztrząsam tego, dlatego napisałem że tych elementów już "prawie" się nie spotyka. Czasy komplikacji poziomów z Quake na pewno nie wrócą, bo dzieci by się zapłakały, sprzedaż zmalała, prognozy sprzedaży zawiodły i piekło się otworzyło.