Umarło Neo Plus, niech żyje Neo Plus
świetny tekst. Wyraża dokładnie to co i ja czuję do tego pisma. Mam nadzieję że Neo za jakiś czas powróci. Bo bez niego polska prasa growa już nie będzie taka sama.
Także mam nadzieję na powrót Neo Plus w przyszłości. Śledziłem losy Gulasha i spółki od czasu Secret Service, przez Neo i potem Neo Plus. Lata świetnych materiałów, raportów, recenzji, zapowiedzi i felietonów stworzonych przez kilkunastu bardzo dobrych autorów. Pozostaje życzyć w tym momencie red. nacz. zdrowia, a całej ekipie pomyślności.
Neo+ nigdy nie czytałem, od czasu do czasu jakiś numer przyniósł mój brat, ale jakoś nie podobał mi się styl tego czasopisma, nie mniej jednak ogromna szkoda że upadło, ja zawsze byłem w obozie PSX Extreme, od lat ich czytam i będę czytał dopóki nie upadną, a niestety obecnie to jest nieuniknione, takie już czasy, kto teraz chce czytać jak może przeczytać szybkiego newsa w necie? To nie czasy gdzie prasa była jedynym źródłem informacji, a teraz mamy na rynku praktycznie tylko CDA i PSX Extreme ...
"galerii z pięknymi ilustracjami czytelników (ciekawe ilu z nich skończyło jako profesjonalni graficy, obstawiam, że kilku na pewno),"
Jak najbardziej! Pamiętacie PEGAZA publikującego rysunki przez kilka pierwszych lat N+? To ja ;) Zająłem się grafiką, po kilku latach znalazł mnie jeden z czytelników proponując pracę nad grą na komórki "Martial Arts 3D", grafika i animacja postaci w tej grze to moja robota. Dzięki temu zauważyła mnie potem pewna firma robiąca gry i tak się już potoczyło. Dzisiaj dzięki grafice zarabiam spore pieniądze. A gdybym lata temu siedząc w szkole skupiał się na lekcjach a nie czytał pod ławką N+ to robiłbym pewnie na budowie :D :D :D
Bardzo szkoda tego czasopisma, dla mnie było niesamowitą inspiracją do spełniania swoich marzeń.
Pegaz! doskonale pamiętam Twoje prace. Niesamowite, że wpadłeś na ten wpis - trzymaj się zuchu! zdrówka.
Hey, dzięki :) Wpadłem na ten wpis bo co jakiś czas szukam informacji co słychać w Neo Plus. Pamiętam lata
kiedy czytałem N+. Miesiąc bez listu do redakcji z paczką rysunków (czasami było ich kilkanaście) to był miesiąc stracony. Kiedyś wysłałem nawet na jakiś konkurs plakat Hwoaranga namalowany na bristolu w skali 1:1! To było szaleństwo, żyło się od numeru do numeru a teksty znało na pamięć.
Dzisiejsza młodzież tego nie zrozumie. Nie chodzi o dostęp do informacji o grach o jaki łatwo w sieci. Chodzi o KLIMAT. To jak książki, ebooków nikt nie czyta bo to niewygodne. Tutaj podobnie, czasopismo drukowane
to rodzaj broszury klubowej, coś co się wertuje, przegląda a kolejne numery zbiera.
Newsy można czytać w sieci, czy też oglądać filmiki z gier, ale czasopismo jest kultowe i trzyma ludzi w kupie.
Neo Plus musi wrócić i zabiegać o czytelników z nowego pokolenia, to da się zrobić.
chłopie, chciałbym Ci zadać klika pytań, podasz mi maila/odezwiesz się do mnie na [email protected]? byłoby super :)
Kiedyś wszystkiego było mniej, dzieciaki miały naprawdę mało kulturowych/popkulturowych bodźców z Zachodu (telewizja - raczej średnio, kino - raczej nie szalało jeszcze formą). Sam zacząłem miesiąc temu kupować na Allegro archiwalne numery Secret Service, Neo. Nic przypadkowego, w końcu lata 90. zasiały legendarnymi tytułami w grach komputerowych. Najpiękniejszy był ten okres mojego dzieciństwa, w którym zbierałem prasę komputerową, nie posiadając nawet komputera ;) Ale za to jak wyobraźnia pracowała!