"Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. "
piąta księga Starego Testamentu
Czy z tego nie wynika, że nie powinno stawiać się posągów np papieża i świętych? Jak to jest? Wytłumaczy mi ktoś?
Nie powinno. Kult jednostki został zabroniony w 1954 roku.
A obrazy, ikony matki boskiej z dzieciatkem czy dlugowlosego jezusa z broda? Plus relikwie to dopiero niezle jajca.
Stary Testament to zydowska ksiega a jak wiadomo chrzescijanie sie wyrzekli wszystkiego co z zabojcami Jezusa ma wspolnego.
Czy z tego nie wynika, że nie powinno stawiać się posągów np papieża i świętych?
To znaczy komu nie można? bo JA tam mogę :D
btw z tego to wynika ze żadnej rzeźby nie wolno wykonać, nie tylko bożków. btw podpada pod to też telewizja :D
[3] jak wiadomo słowo papieża/soboru jest ważniejsze niż słowo Boże (nie, nie żartuję)
[5]ogarnij się ,chrzescijan jak najbardziej obowiazuje stary testament. myślisz że po co on jest w Biblii dołaczony? Od tak by była większa objętościowo i się lepiej prezentowała? :D
Kosciol juz od dawna, a raczej od samego poczatku, nie ma nic wspolnego z zalozeniami chrzescijanstwa.
Wszystkie te budowle, rzezby, obrazy, ozdoby sa po to by ksieza mieli pretekst do zbierania kasy. Bog tego na pewno nie potrzebuje...
Kaplani, tak jak zawsze i w kazdej religii, wypaczaja wiare by im sluzyla.
I oczywiscie, ze ktorys sobor "zatwierdzil" kulty przedmiotow. Tylko co z tego...?
To tak jak z dogmatem o nieomylnosci papieza w sprawach wiary. Wprowadzil go jeden z najgorszych papiezy w historii ledwie poltora wieku temu dla potrzeb swojej walki przeciw probom zjednoczenia Wloch i utrzymania swojego feudalnego swieckiego panstwa. Zaiste przyklad nieomylnego godny nasladowania. Teraz ten dogmat jest "odwiecznym" prawem w katolicyzmie i czyni papieza nieomylnym z definicji.
Tak dla przypomnienia, a raczej dla wiadomosci bo Watykan skrzetnie ten temat omija, Kosciol zwalczal zawsze wszystkich ktorzy chcieli zrezygnowac z przepychu i wladzy kaplanskiej, ktorzy sprzeciwiali sie kultowi przedmiotow.
Protestantyzm a propos, gdzie mocno odstapiono od przepychu katolickiego, to nie byla jakas tam sekta tworzaca nowa religie. To byli ksieza katoliccy ktorzy chcieli zreformowac Kosciol, jak i wielu probowalo przed nimi. Tym razem zwyczajnie im sie udalo na wieksza skale aczkolwiek nie udalo im sie zreformowac calego Kosciola i czesc ksiezy, w tym niestety rowniez papiez, pozostala przy swoim kulcie mamony utrzymujac w swoim posiadaniu Watykan i "nazwe", dla "buntownikow" rezerwujac miano heretykow.
Nieszczesciem dla Polski bylo iz u nas reforma Kosciola sie nie udala.
Pierwszy podzial Kosciola, dzisiejszy katoliccki i prawoslawny, wynikl z klotni dostojnikow o to jak machac rekami (tak w "skrocie"). Kolejne podzialy to byla sprawa pieniedzy.
Te "przygody" Kosciola chrzescijanskiego bardzo jasno pokazuja co bylo dla kaplanow zawsze priorytetem. Z pewnoscia nie byl to Bog (w ktorego patrzac na ich czyny malo ktory kaplan wierzy) i na pewno nie bylo to dobro wiernych.
[3] jak wiadomo słowo papieża/soboru jest ważniejsze niż słowo Boże (nie, nie żartuję)
Smutna prawda