Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Tatusiek solidnie pilnował deweloperów - recenzja BioShock

13.03.2013 00:57
jarooli
1
jarooli
111
Would you kindly?

Ja również w ramach przypomnienia przed zbliżająca się premierą Infinite ponownie odświeżyłem sobie Bioshocka i ukończyłem go w niedzielę. O tyle ciekawą sprawę mam z tym Bioshockiem, że za każdym razem gdy w niego gram (ten był 3) gra mi się w niego coraz lepiej, pierwsze podejście to było trochę męczenie bo nie do końca mogłem ogarnąć plazmidy, wszystkie te bronie, walkę z Tatuśkami i niedobór kasy. Teraz natomiast grając Hardzie rozgrywka była dosyć prosta ale sprawiała mi większą przyjemność. Umiejętny dobór plazmidów i toników powoduje, że nawet na tym najwyższym poziomie trudności genofagi potrafią padać od 1-2 strzałów, a pieniądze i amunicja walące się na każdym kroku nawet nie mieszczą się w ekwipunku;)
Co do samej historii, to oczywiście istny majstersztyk, pierwsza klasa i jeden z najlepszych momentów w grach jaki było dane mi uświadczyć. Mam jednak wrażenie, że paradoksalnie to audiologi odpowiadają więcej historii w tej grze bo towarzyszą nam niemal na każdym kroku i to z nich dowiadujemy się całego tła fabularnego i wszystkich najważniejszych wydarzeń, które doprowadziły do tego jak wygląda i funkcjonuje(funkcjonowało) Rapture. Tak naprawdę do momentu tego słynnego twistu fabularnego wszystkie wydarzenia, które rozgrywają się podczas naszego pobytu niczym szczególnym nie wyróżniają się na tle innych gier. To taka zwykła liniowa wędrówka po kolejnych lokacjach Rapture w celu dotarcia do tego głównego złego, przerywana w międzyczasie mniejszymi czy większymi utrudnieniami.
Odnośnie strony audio gry, to oprócz fantastycznego soundtracku moim zdaniem należy też pochwalić dźwiękowców, którzy odwalili kawał dobrej roboty nagrywając cała masę świetnych drobnych efektów dźwiękowych jeszcze bardziej budujących klimat gry. Mam tu na myśli takie szczegóły jak np. odgłosy wydawane przez boty strażnicze, alarmy, ryki Tatuśków czy ten szyderczy śmiech w Cyrku Wartości;)

Byle do 26 marca i oby Infinte zmiótł tak samo jak jedynka.

13.03.2013 18:18
2
odpowiedz
Kazioo
87
Senator

Gameplay w tej grze jest beznadziejny. Feeling broni to dno i metr mułu. Odradzanie się 5m od śmierci niszczy poczucie znaczenia śmierci. Klimat i styl artystyczny są wspaniałe, ale sorry, nie zdzierżyłem gameplayu, i wyrzuciłem to z dysku w ciągu kilku godzin.

Dziwią mnie takie oceny Bioshocka, w końcu to strzelanka, a nie przygodówka. Podobnie jest z Mass Effectem - postacie, świat i dialogi są wspaniałe, ale gameplay to kpina z gracza, a oceny same na poziomie 9, 10. Zrozumiałbym gdyby to była gra przygodowa. Potrafię docenić nawet gry typu Dear Esther, jeśli dobrze realizują założenia swojej konwencji, ale Bioschock powinien stać dobrą rozgrywką, a ona do mnie nie trafiła zupełnie i czytając opnie w internecie zauważyłem, że sporo graczy miało identyczne odczucia.
Zauważyłem też, że recenzenci i spora częśc starszych graczy, którzy woleliby chyba już film obejrzeć, często ignorują jakość rozgrywki, a doceniają bardziej całą otoczkę i jeśli ona jest dobra, to potrafią się zachwycić zapominając o reszcie. Rozumiem to, ale trzeba pamiętać, że recenzje gier mają z założenia czytać gracze, który nie wypalili się grając.

13.03.2013 18:31
3
odpowiedz
zanonimizowany758948
44
Generał

Również nie rozumiem fenomenu "jedynki". Denerwujące respawny wrogów, słabe zakończenia czy słabiutkie strzelanie z broni.
Dwójka była pod tymi względami lepsza, a fabuła (równie dobra) została lepiej przedstawiona.
Wrażenie zrobił na mnie jedynie znany zwrot akcji i Sander Cohen.

BTW na wikipedii są ciekawe informacje - założenia gry zmieniały się kilkukrotnie. Początkowo mieliśmy ratować ludzi z sekt, potem wszystko miało się rozgrywać w laboratorium podczas II Wojny.
Są jakieś gameplay'e czy concept arty z wczesnych wersji BS'a?

13.03.2013 21:15
👍
4
odpowiedz
zanonimizowany624581
91
Senator

@jarooli
Racja, audiologi ujawniają tutaj niesamowicie dużo fabuły. Niemniej mi to kompletnie nie przeszkadzało - a wręcz przeciwnie. :)

@Kazioo & Vader
Macie słuszność. Jednak tak zjawiłem się scenariuszem, klimatem etc., że zupełnie nie zwracałem na to uwagi. :) Jak powiedział UV: gra tym lepsza, ile można jej wybaczyć.

13.03.2013 21:28
Apokalipsis
😊
5
odpowiedz
Apokalipsis
64
Senator

Mam nadzieję, że tym razem ukończę Bioshocka. Zawsze przeszkodą była monotonia i odczuwalny przeze mnie brak klimatu.. Oj.. A Infinite tak blisko!

15.03.2013 20:02
😊
6
odpowiedz
zanonimizowany624581
91
Senator

@Apokalipsis
Brak klimatu? Dlaczego? BioShock wręcz nim kipi.

15.03.2013 20:41
👍
7
odpowiedz
zanonimizowany850052
14
Generał

Mi bardzo podobał się gameplay, generalnie świetna staro szkolna strzelanka, jednak są plazmidy, geny, hakowanie itd. co urozmaica rozgrywkę. Feeling broni może nie tak dobry jak np. w pierwszej odsłonie FEAR, ale.. i tak bardzo dobry.
Do tego dochodzi gęsty jak upierzenie sowy klimat, świetna fabuła (ciekawe postacie) no i co najważniejsze świat przedstawiony! Tak świetnie wykreowanego miejsca akcji jak Rapture nie ma, nie było i nie będzie.

Dla mnie 10/10, najlepsza gra w historii.

btw. Infinite pozamiata

edit. Też mam tak, że z każdym kolejnym przejściem Bioshock coraz bardziej mi się podoba.

15.03.2013 20:44
leem230698
8
odpowiedz
leem230698
128
Lewacki Wojownik

[2] - korzystanie z komor można wyłączyć w opcjach gry :)
Do feelingu nigdy nic nie miałem. Strzelało mi się bardzo przyjemnie, a połączenie plazmidów i naboi jest zabójcze. Oczywiście są gusta i guściki - ciężko każdemu dogodzić.

15.03.2013 21:35
👍
9
odpowiedz
zanonimizowany624581
91
Senator

Całym sercem pokochałem ulepszony shotgun! W połączeniu z kilkoma rozwiniętymi plazmidami potrafił czynić cuda.

@leem230698
Dokładnie, Vita Chambers da się wyłączyć w menu. Duże ułatwienie, lecz mnie ono nie przeszkadzało, nie czułem się z tym gorszy. :)

gameplay.pl Tatusiek solidnie pilnował deweloperów - recenzja BioShock