Shin Megami Tensei: Persona 5 | PS3
Oj chciałbym tą grę na xboxa360. Catherine wyszła na dwie konsole, więc Persona 5 też?
Vaderous
Wydanie gry na ps3 i 4 wydaje się bezsensowne.
Persona powinna być zarezerwowana wyłącznie na PlayStation...zresztą prace nad 5 ogłosili już w 2011 więc nie sądzę żeby wyszła na PS4, chyba że stracą kolejny rok na emulacje....idioci. A zresztą czy ktoś wyobraża sobie grać w Persone na iksie ? No ja nie bardzo.
Atlus wydał już sporo gier Shin Megami Tensei na ds i 3ds, nie zdziwiłbym sie jeśli kolejna persona będzie na wii u lub 3ds.
[3]
Czemu nie? Persona 4 byłą robiona kiedy jeszcze to ps2 rzadził poprzednią generacją.
Persona powinna być zarezerwowana wyłącznie na PlayStation
Może na famicona co? What if który zapoczątkował tą serie spinoffów na niego wyszedł.
Nie rozumiem ludzi, którzy wypisują, że jakaś gra powinna zostać wydana tylko i wyłącznie na ich konsoli. Co wam przeszkadza, że posiadacze innego sprzętu też będą mogli sobie zagrać w tę jakże dobrą grę? Powinniście się cieszyć, że seria może zyskać jeszcze większą popularność, może być łatwiej dostępna i więcej ludzi pozna wspaniałą Personę. Zresztą z jednej strony cieszycie się, że Atlus udostępni następną odsłonę, a z drugiej żałujecie jej innym i życzycie Atlusowi jak najmniejszych zysków (bo tylko z PS'a). Osobiście wolę maszynkę Sony, ale o jej wyższości nie mają świadczyć exclusive'y.
@Krogan Popieram Twojej myśli. Chętnie to zagram na PC. Nienawidzę exclusive i nikt nie zmusi mi do kupowanie PS4 czy XBOX One, bo mi nie odpowiada.
Ta gra powinna wyjsc na ps3 tylko i wylacznie poniewaz jest symbolika SONY jakby nie patrzec poniewaz zawsze istaniala gra na playstation.Ale cos gierka widmo bo nic o niej nie wiadomo a latka leca
@up
Już wiadomo, w zeszłym roku Atlus zapowiedział na swoim specjalnym streamie. Aha, będzie też spinoff Persony na 3ds.
https://m.youtube.com/watch?v=oc_9r4wifFc
MIAZGA! Chyba drugi (po Bloodborne) najlepszy RPG tego roku! Jaram sie :D
Nic dziwnego, ten sam producent to i styl podobny.
Obejrzalem juz z 15 razy ten trailer i nadal sie jaram. Oby wyrobili z premiera na ten rok, bedzie prawdziwy hicior.
BTW.
Ciezko mi sobie wyobrazic lepszy rok od 2015, nowa Zelda, Persona, Bloodborne, Uncharted, Halo, Kingdom Hearts 3, Monster Hunter 4...
Ciekawe jak długo na GOLu będą się upierać, że powstanie wersja na X360, podczas gdy jej brak był oczywisty od samego początku. No, przynajmniej dla fanów serii.
@up
Catherine wyszło na ps3 i 360, przez to nie było to aż tak oczywiste przez jakiś czas. Tym bardziej, że Atlus lubi wydawać gry na różne platformy.
https://www.youtube.com/watch?v=dEBVA-i90jM
Zwiastun z tłumaczeniem. Hajp :D
Edit
Jak to jest że GOL pisze news o każdym dolarze który wysępiono na Star Citizena, o tym że robią grę z Katy Perry czy o tym że pecetowcy żebrają. Ale o tym że jest pierwszy Gameplay trailer z jednej z najbardziej oczekiwanych gier - to już nie ma kto napisać :P
Ten design i stylistyką są po prostu genialne.
Od tej chwili lepiej nie patrzeć na materiały z P5, bo hajp będzie niezdrowo rosnąć.
Oj wierz mi, dla prawdziwych fanów serii było ;)
W sumie jak zobaczyłem narzekania na Persona Q to pewnie masz rację. W końcu po co w grę miałoby zagrać więcej ludzi. Skoro ostatnio Sega kombinuje z robieniem portów swoich gier konsolowych to może pomyślą też o Personie.
www.youtube.com/watch?v=1soQXXU6wiQ
Jak znam życie te zwiastuny długo nie zostaną dopóki nie wrzucą oficjalnie na japońskie konto youtube studia. Cóż, pozostaje czekać to Tokyo Game Show. Tam powinno już być wiadomo czy gra rzeczywiście jest w gotowa do tegorocznej premiery.
Ech, skoda że nie wydadzą na PC ;/ Mam jednak cichą nadzieję że przynajmniej pojawi się jakaś wersja na PS Vitę bo nie przepadam grać na stacjonarnej konsoli w taką grę.
Oby wyszło na ps3, bo na tą konsolę nie było żadnej Persony :c a chętnie bym zagrał
Kiedyś się jaralem, że na Ps3 wyjdzie, a dziś się jaram, że na PS4 wyjdzie, bo obecnie już prawie tylko na PS4 gram ( z konsol Sony) Po obejrzenju nowego gameplayu z E3 czekam jeszcze bardziej :)
A w nowym layoucie nie ma kilku dat premiery?? Teraz to wygląda jakby anglojęzyczna miała miejsce 2016-09-15.
a będą chociaż napisy polskie? bo chyba gdzieś widziałem jakiś trailer z napisami pl
Znów japoński crap
Wszytsko spoko tylko czemu ta punktacja jak nien grałeś.
W sumie nikt nie grał i kazdy pisze co mu sie zdaje ale dlaczego te 3.5? Mi to sie nie podoba ale punktacje daje jak przejde w przeciwnym wypadku pisze co sądzę o grze moim zdaniem.
tr3mm0r Co, brakuje Ci kolejnego nudnego, do bólu powtarzalnego Europejskiego lub Amerykańskiego FPS'a?
Kolejny weeb co to "europa bee tylko japonia"?
No tak, bo Europejczycy i Amerykanie robią najgorsze gry i tylko FPS a Japończycy najlepsze? xD Co za kretyn.
Do bólu powtarzalnego? No właśnie, taka persona najlepsza, oryginalna bo ma styl anime, nigdy nikt nie widział gry czy serialu anime oczywiście.
Gra jest dobra ale Japońskie gry odstają poziomem od Europy czy USA, deal with it.
Gra jest dobra ale Japońskie gry odstają poziomem od Europy czy USA, deal with it.
https://www.youtube.com/watch?v=pWdd6_ZxX8c
Ktoś kto używa słów jak "weeb" sam sobie od razu wystawia świadectwo o swoim braku jakikolwiek szarych komórek. Chyba nie sądzisz, że po użyciu takich sformułowań ktokolwiek weźmie na poważnie twoje wypociny?
Gra jest dobra ale Japońskie gry odstają poziomem od Europy czy USA, deal with it.
Mimo wszystko tutaj się zgodzę. Zachód nie ma startu. A sam fakt, że każdy porównuje zachód do jednego państwa jakim jest Japonia tylko to potwierdza :)
Lubie japonskie gry, ale ta to jednak dla mnie przegina. Caly ten swiat, setting, graficzny design, zupelnie do mnie nie trafia. Chcialem to lubic, ale obejrzalem gre w akcji i nie moge sie zmusic do tego.
mam takie samo zdanie
Nigdy w persone nie grałem aczkolwiek kusi 100h rozgrywki i oceny na metacritic. Może warto się skusić ;)
Warto, bo gra jest wybitna w swoim gatunku. Najlepszy RPG od lat.
Nie wytrzymałem i kupiłem, nawet mi na myśl nie przyszło, że szkoda było pieniędzy. Gra na długie wieczory :)
i ile w to pograles geniuszu? 2dni i rzuciles w kąt? no własnie, to jest twoje 100h...
tak w sumie to mam 223 h przegrane. a tak poza tym, to nie zdrowym jest zadawać pytania i samemu na nie odpowiadać.
biednych świąt życzę .
Meh. Dziwny klimat.
Kupilem troche w ciemno. Po 60h gry - dla mnie to poki co najmocniejszy kandydat do GOTY.
Jedyne RPG w jakie grałem to był South Park ale po zakupie Persony spędziłem nad nią ponad 30 godzin w ciągu 4 dni. To jest jakiś absurd jak ta gra wciąga, jak niesamowicie jest złożona, jak wiele aspektów trzeba mieć na uwadze i jak dużo się tam dzieje. Absolutnie to chyba najlepsza wg mnie gra na PS4 - chyba kosi nawet Uncharted 4 :)
Ta gra wygląda jakby miała grafike rodem z gier z pierwszego playstation, nędza...
Dla mnie może mieć grafikę jak z gameboya, i tak będę w nią grać na moim ps4pro.
jakim cudem takie japońskie gówno ma ocene lepszą od wiedzmina 3 (najlepszej najwspanialszej najwybitniejszej gry wszechczasów)
Świetny komentarz, możliwe że niektórzy nie wyczują sarkazmu. A najgorsze jest to, że niektórzy też naprawdę tak myślą.
Ktoś łaskawie wytłumaczy czemu wersja na PS3 mam średnią od użytkowników 4.4/10?
jeśli to nie jest gra roku, to nie mam pomyslu co moze nia byc
Świetna gra. Jedyny zarzut to bolączka każdego jRPGa czyli level znaczy więcej niż strategia. Design poziomów, postacie, dźwięki od menu po ścieżkę dźwiękową, grafika, walka wszystko na najwyższym poziomie. Dodatkowo gra na długie godziny.
https://www.youtube.com/watch?v=ib3ljVcwCCU
Zastanawiam się, czy nie jest to hołd Studiu Ghibli, Hayao Miyazaki i "Mój sąsiad Totoro"?
trzeba mieć ostro pomieszane w głowie, by grać w zagraniczne gry z dubbingiem. Szczególnie gry takie jak ta.
Przypomnijmy, gra stworzona przez Japończyków, napisana przez Japończyków, przez japońskie studio, reżyserowana przez Japończyków, którzy starannie dobierali japońskich aktorów głosowych do postaci. Gra toczy się w stolicy Japonii, gdzie wcielamy się w japońskich uczniów szkoły średniej a całość po prostu ocieka motywami japońskiej popkultury.
>Eng dub
Po prostu IQ jednocyfrowe.
Choćby nie wiem jak dobry był dubbing (a jest tak samo żałosny tutaj jak każdy dubbing anime) to oryginał zawsze będzie lepszy, choćby z tego względu, że oryginalni aktorzy głosowi żyją w źródłowym kraju, wiedzą jak odpowiednio odegrać swoje role i MAJĄ BEZPOŚREDNI KONTAKT Z TWÓRCAMI. Jeśli używasz dubbingu, grasz w zupełnie inną grę z innymi postaciami.
Takie pytanie - wyjechałeś kiedykolwiek z kraju i próbowałeś obcować z ludźmi za granicą? Z tego co piszesz, wychodzi na to, że nie. Otóż śpieszę z wytłumaczeniem o co chodzi. Ludzie (homo sapiens) mają uniwersalny zestaw emocji. Dodatkowo mamy taki super skill pierwotny, który umożliwia nam odczytywanie emocji i innego rodzaju uczuć z mowy ciała oraz głosu. To jest nasza podstawowa forma komunikacji stanowiąca około 50-60% zrozumienia wzajemnego. Dopiero później dochodzi język i słowa. Do czego dążę? Osobiście - łącznie z polskim - znam 3 języki, czwartego się uczę (hobbystycznie, ponieważ mam umysł ścisły i jestem programistą). Ośmielam się stwierdzić, że nie musisz absolutnie znać języka, by docenić to, w jaki sposób gra, film, czy serial został oryginalnie stworzony. I tak jak wspomniałem w poprzednim poście - jest to jedyny sposób, by konsumować zagraniczne media zgodnie z wizją twórców, którzy sami dobierali aktorów i reżyserowali całość.
Nie inaczej jest z japońskimi mediami.
Już nawet nie wspominam, że ich "rynek" aktorów głosowych jest lata świetlne dalej niż reszty krajów z racji tego, że zawód aktora głosowego jest traktowany z większą powagą niż bycie aktorem filmowym, a przyszli aktorzy głosowi studiują w specjalnych szkołach gdzie uczy się ich nie tylko odgrywania ról głosowych i odpowiedniej modulacji głosy dla bohaterów, w których się wcielają, ale też teorii muzyki, śpiewu itd.
Dubbing to wynalazek dla dzieci lub kompletnych ameb.
Angielski dub to porażka zarówno do tej gry jak i każdej innej (z wyjątkiem dzieł oryginalnie tworzonych w języku angielskim oczywiście, Bayonetta była od początku pisana w języku angielskim, ze specyficznym ironicznym brytyjskim humorem - oczywiście również aktorzy głosowi byli dobrani odpowiednio do tego - i tam wyszło to świetnie - właśnie dlatego, że gra była tak napisana od podstaw) tak samo jak każdy inny dubbing mediów z dowolnego kraju wykonany w dowolnym kraju.
Chcesz sobie świadomie psuć całą charakteryzację przez używanie gównodubów - twoja sprawa, ale nie pierdziel, że jest to opcja nawet porównywalna z oryginałem, bo jest to po prostu żałosne.
Powiedz po prostu że masz jakiś uraz do dubbingów ponieważ na pewno dubbingu w personie bym nie uznał za gówniany. Nikt ci nie broni zostać przy swoim japońskim dubbingu ale nie wiem po co od razu obrażasz innych ponieważ nie mają takiego samego gustu jak ty. Nie świadczy to zbytnio dobrze o tobie. Lubię poza tym jak zacząłeś nagle gadać o komunikacji werbalnej. Byłem dla twojej informacji za granicą i powiem ci tyle że sama komunikacja werbalna nie wystarczy kiedy chodzi o komunikację z inną osobą ponieważ jak mówiłeś stanowi to 60% a nie 100%. Dodatkowo angielscy aktorzy głosowi też mają doświadczenie i często wiedzą jak zagrać przydzieloną im osobę czasami dając jej nawet jeszcze lepszy charakter a czasami trochę gorszy. Natomiast to i tak mniejsza strata niż te 40% które występują przy nieznajomości języka.
Uraz do dubbingów? Nie, po prostu dubbingi to wynalazek dla dzieci lub półgłówków - tak jak wyżej pisałem. To nie jest kwestia gustu. Oryginał jest zawsze obiektywnie lepszy. Dlaczego - przeczytaj mój wcześniejszy post.
"Dodatkowo angielscy aktorzy głosowi też mają doświadczenie i często wiedzą jak zagrać przydzieloną im osobę czasami dając jej nawet jeszcze lepszy charakter a czasami trochę gorszy. "
Przeczytaj to zdanie jeszcze raz i zobacz jak głupie ono jest. Jak jacyś aktorzy dubbingowi wybierani przez jakichś ludzi zza granicy (najczęściej całkowicie losowo) ze studia co robi tłumaczenie mogą w jakimkolwiek wypadku dać lepszy charakter i odegrać postać lepiej niż aktorzy oryginalni, którzy byli dobierani przez oryginalną ekipę oraz przez nich reżyserowani, na dodatek żyjący w źródłowym kraju? To nie jest tylko pozbawione logiki, ale po prostu najzwyczajniej w świecie jest to zwyczajny kretynizm. No litości.
"Natomiast to i tak mniejsza strata niż te 40% które występują przy nieznajomości języka"
Ale wiesz, że właśnie po to masz przetłumaczone napisy? Nie wiem dlaczego ten fakt tak bardzo chcesz pominąć, ale właśnie po to są napisy, żebyś te braki z języka był w stanie nadrobić i połączyć w całość z aktorami głosowymi.
Nikt ci nie broni używać opcji obiektywnie gorszej, ale do cholery jasnej, nie próbuj udowodnić, że dubbingi choć zbliżają się do oryginału, ponieważ jest to zwyczajnie śmieszne i niedorzeczne. Tak jak wspominałem powyżej.
Wiem, że rozmowa sprzed lat, ale ja też przeważnie gram w jrpgi tylko i wyłącznie po Japońsku choć sam też sprawdzam jak wyszła Angielska wersja. W mojej opinii tu w 5 dubbing wypadł o wiele lepiej od poprzedniej części P4 Golden, bo tam mnie już trafiło jak sporo dialogów Eng było w stylu na odwal się, bez emocji czy czytanie swoich kwestii dialogowych z kartki. Tak jak mówisz każdy znajdzie coś dla siebie i każdy ma prawo grać w jakimkolwiek języku i czerpać przyjemność z rozgrywki. Sam też nie rozumiem Japońskiego, ale właśnie grając w takie gry można się nauczyć obcych języków, bo jak człowiek chce to potrafi. Użytkownik wyżej chyba trochę odleciał, bo to nie powód, by kazać ludziom w jakim języku powinni grać. Przykładowo w AC 2, gdzie oryginalnym dubbem jest Angielski to sobie gram po Włosku dla klimatu.
Przyszedł czas na pochwalenie mojej córy za jej pozytywny "upór" w graniu w Persona 5. W pierwszym podejściu nie udało jej się rozwinąć pewnych wątków, NG+ ułatwiło to i tak spełniła moją prośbę by uzyskać najwyższy poziom "zaufania" z przewodniczącą samorządu szkolnego, Mako-chan. Przy okazji, zabawna postać barmanki z baru w którym bohater spotyka się z reporterką:
https://prnt.sc/ibr4vj
No i wyprawa na Hawaje:
https://prnt.sc/ibr5md
Romantyczny spacer po plaży. Co ciekawe, można się było wybrać na ten spacer również z Hifumi Togo. No, ale w tym podejściu pozostaniemy wierni Makoto. ;)
Genialna giera. Doskonale przemycona świetna fabuła pod otoczką japońskich licealistów i szkolnych realiów. Jak to jRPG - 10h na zegarze, a ciągle "trwa" tutorial. Gra sama w sobie trudna, bo na początku nie ma jak expić, a zgon, to czasem godzina grania w plecy.
Boli trochę to, że czas "trzyma za mordę" w każdej chwili. To nie jest openworld, oj nie. Tu każda aktywność pożera czas, a nie ma go dużo.
Co do zarzutu użytkownika Zjazd - z pewnością tak nie jest. O ile nie walczysz z czymś 10 lvl niższym (tu oczywiście one-hit-ko), to walka bez znajomości słabych punktów szybko daje po tyłku albo w HP albo w SP.
45 godzin gry i jestem około w mniej więcej połowie fabuły. Wrażenie jest nieziemskie - nie sądziłem, że dialogi nastolatków tak mnie wciągną, a historia i jej zakręty, to coś wspaniałego. Nie grałem w lepszą produkcję od Wiedźmina 3, a na PS3 to już w ogóle bez konkurencji.
Tu wszystko jest totalnie przemyślane i zaimplementowane - ekrany ładowania, menu, czcionki, kolory, miny, charakter wypowiadanych kwestii. Nie ma tu przypadkowości.
EDIT: Pardons, oczywiście między W3 a P5 genialne bawiłem się przy FF15 ;P
Niedomaga tu trochę system walki, ale wyjątkowo muszę przyznać, że walka w tej grze to raczej tło do wydarzeń.
Coś niesamowitego. Mimo że spędziłem z grą około 95 godzin ( z czego 4 zajęło mi wymęczenie finalnego bossa ) i czuje niedosyt. Wciągająca, przemyślana, momentami przyprawiająca o zawrót głowy swoim geniuszem opowieść, zaskakujące zwroty akcji, świetnie wykreowane postacie, wiele fajnych miejsc do zwiedzenia, dobra narracja, rewelacyjne opowieści, walka typu " Easy to learn, hard to master ", wyrównana rozgrywka bez nudniejszych czy słabszych momentów, świetne przerywniki filmowe, spore braki w ścieżkach głosowych i niezbyt ładna grafika na poziomie PS3 oraz wiele innych elementów sprawiają, że oceniam tą grę na 10/10. Poważnie rozważam rozpoczęcie NG+. Mistrzostwo. Może brzmię jak jakiś fanboy, ale gra jest niesamowita. Szkoda, że wcześniejszych odsłon nie ma na PS4
Jestem fanem takich gier jak Wiedźmin, Uncharted, The Last of Us i tak dalej. Ale nic nigdy nie wciągnęło mnie tak jak Persona 5. Jednak trzeba wiedzieć że to jest gra dla dojrzałego odbiorcy, młodzi fani ciągłej akcji będą niezadowoleni. W ten świat trzeba wniknąć, trzeba się zaangażować, uwierzyć w to wszystko a wtedy ta gra po prostu nas zaczaruje. Niestety bez porządnej znajomości angielskiego nie ma sensu kupować tej gry. Aha, tam gdzie wszystkie gry się kończą (po 10-20 godzinach) ta gra dopiero się zaczyna, trzeba jej dać trochę czasu.
Gram w Persona 3 na PSP, Persona 4 Golden ponad 60 godzin i jeszcze grane, Persona 5 30 godzin i cudna gra.
Seria nie dla dzieci i tyle.
Nie jestem fanem jrpg ale to zrobiło na mnie duże wrażenie i częściową zmianę zdania :)
Nie lubię jRPG typu Final Fantasy ale tutaj było godnie. 98 godzin gry i zarządzanie czasem wg kalendarza. Trzeba zagrać bo opowiedzieć się nie da. Polecam.
Nie jestem fanem gatunku, ale postanowiłem skuszony dobrymi opiniami spróbować. i jak dla mnie gra jest genialna poza jednym ale ważnym elementem - walką. Bieganie po zamku i klepanie potworów mnie wynudziło, walki turowej w takim wykonaniu szczególnie nie lubie (bo np na divinity original sins dobrze sie bawiłem walcząc), wymiotowałem od tej samej animacji po walce, stwierdziłem że radość z walk zostowanie na gry typu Bloodborne i tu po prostu w pewnym momencie odpuściłem, ustawiłem na najniższy poziom i "rushowałem" wszelkie walki skupiając sie tylko na fabule bo nieukrywam że lubie gry z dużą ilością dialogów. I to pomogło - bawiłem sie świetnie :)
Japońskie rpgi są ciągle w XX wieku, i to w latach 80. Mamy 2020, a nadal są cholernie oskryptowane z irytującymi, jednowymiarowymi bohaterami. W wypadku Persony to jest 2016, ale i tak już prawie dwie dekady nowego stulecia, a jest bieda. Dawniej było więcej oryginalności niż ta obecna płycizna (złote lata 90 i początek trzeciego tysiąclecia: Finale 4-10, Chrono Trigger, wiele gier ówczesnego Square'a). Do europejskich nie porównuje, bo tu jest przepaść. Baldur dawał swobodę i ciekawe postacie w latach 90, tutaj jak zwykle irytujące archetypy z anime w japońskim rpgu, jak gdyby nie można byłoby się od tego odciąć. 90% schodzi na dialogi, a opcje w nich są jedynie iluzją, bo scenariusz i tak jest jeden, także skutki naszych wyborów są z góry narzucone. Nieważne czy gra się 5h czy 50, cały czas człowiek się czuje jakby był w tutorialu, prowadzony za rączkę. Swobody nie ma żadnej, większość dni jest zajęta przez durne eventy, a gdy przychodzi wieczór nagle mówią ci, że musisz iść spać by wypocząć na jutro. Szkoła jest w sobotę (w Japonii nie jest tak od lat), w dodatku nie można wagarować (okej, tutaj fabularnie ma to jakiś sens jeszcze). To ma być symulator ucznia liceum? Graficznie poziom PS2, gameplayowo nie ma nic poza pałacami i mementosami. Trzeba cały czas się skradać, bo odda się jedną turę wrogom i natychmiast całe party leży (albo główny bohater, którego powalenie powoduje od razu koniec gry, dlaczego - ciężko stwierdzić), natomiast gdy to się opanuje to walka nie stanowi żadnego wyzwania. Świetny wstęp, ale po pierwszym bossie robi się strasznie nudno, gdy człowiek sobie zdaje sprawę ile ograniczeń go napotyka na każdym kroku, a kolejni członkowie drużyny są co raz głupsi, a ci głupi co już byli stają się jeszcze durniejsi...
Bardziej visual novela niż gra, elementy gameplayu można byłoby usunąć, bo i tak to tylko 10% gry. Irytujący bohaterowie, donikąd zmierzająca fabuła, brak swobody, skrypt na skrypcie, iluzuja wyboru w dialogach, słaba grafika. W dodatku trzeba kupić ponownie grę, za cenę nowego tytułu AAA by dostać nową postać i kilka bonusowych rzeczy do roboty, gdzie normalnie coś takiego wychodzi jako DLC za 15$. Chore.
" tutaj jak zwykle irytujące archetypy z anime w japońskim rpgu"
Japończycy używają swoich motywów popkultorowych w swoich grach. NO NIE MOŻLIWE. To prawie tak jak jakby Wiedzmin nie był pełen naszych archetypów.
Spoko, jak nie twój klimat, to nic mi do tego, ale forsowanie czegoś ("mogli by się odciąć") na przekór oczekiwaniom głównej grupy odbiorców jest czystą głupotą.
Graj sobie w te swoje zachodnie ołpen łodry z dużą swobodą, nikt ci nie broni (na ironię jedyna gra z prawdziwie otwartym światem warta uwagi jest również japońska - najnowsza Zelda).
PS2 prawdopodobnie nie miałeś, jeśli porównujesz COKOLWIEK z ery 2006 do PS2. A jeśli nie potrafisz docenić designu i artyzmu całej oprawy wizualnej, to tylko pokazuje jaką wartość ma ta opinia :)
"bo odda się jedną turę wrogom i natychmiast całe party leży"
Aaaa, no to już wszystko jasne. Nie potrafisz w jrpg i narzekasz, że słaba gra.
"Bardziej visual novela niż gra"
Co tylko podbija ogólną wartość tej gry. Charakteryzacja zrobiona po mistrzowsku.
Motywy popkulturowe to jedno, ale w japońskich jest ich mało i są wałkowane praktycznie nonstop, takie same archetypowe party, w zachodnich produkcjach, aż tak to nie razi, jest większa różnorodność i oryginalność.
Persona 5 to po FF7 najbardziej przehypowana gra w tym gatunku, dla wielu najlepsze jrpgi, ale umówmy się, ani FF7 ani P5 nie są nawet najlepsze w swojej serii, a co dopiero gatunku. Persona 3 miała dojrzalszy klimat, lepszą fabułę i ciekawsze postacie. W tamtych czasach pewne ograniczenia dało się wybaczyć, dwie generacje konsol później jest to strasznie rażące.
Całą resztę argumentów najlepiej skomentuje niezastąpiony Artur: Schopenhauer w swoim dziele Die eristische Dialektik (Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów) wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną.
Świetna gierka mam nadzieje że twórcy po sukcesie 4 części doda wszystkie części na wszystkie platformy i oby kolejnym tytułem była 5 bo był świetna
Na początku mnie wciągnęła, niestety już po pierwszym zamku miałem dość. Fabuła fajna, ale miałem podobny problem jak z Yakuza, większość czasu spędzonego z grą uważam za stracony. Aktywności po szkole które nie wiążą się z interakcją z kluczowymi NPC są po prostu nudne. Podobnie zamki z powtarzającymi się wrogami - ambush, weak pointy, zdobywanie itemka lub persony - i tak w kółko. Może na YouTube fabułę zobaczę, bo zapowiada się ciekawie.
Nie mogę dodać gry mimo że mam ją w Kolekcji PS. Ktoś ma podobny problem?
Świetna gra z ciekawą historią, dobrym gameplayem i ciekawymi postaciami. Zdecydowanie polecam każdemu kto lubi jRPG.
Co rzadko się zdarza, angielskie tłumaczenie(Przynajmniej napisy, dubbing taki sobie, Japoński dużo lepszy) jest bardzo dobre i wierne oryginałowi. Co bardzo nie spodobało się Amerykańskim "lokalizatorom" od siedmiu boleści którzy narzekali że za mało zmieniono, stworzyli nawet oszczerczą stronę pokazującą teksty wyjęte z kontekstu jako "złe tłumaczenia", no i niestety w wersji Royal gra została już lekko ocenzurowana, i dialogi zostały bardziej zmienione. Dlatego osobiście zawsze bardziej polecam oryginał.
Ostatnio miałem do czynienia z tą serią na PlayStation 2, gra Persona 3. Teraz dużo się zmieniło, ale jakoś początek wydaje mi się słaby. Historia mnie nie wciąga szczególnie. Przez 3 godziny idzie wszystko jak po sznurku. Nie mam za bardzo na nic wpływu - idź spać i idziesz spać. W Persona 3 było sporo swobody. Może gra się rozkręci, ale póki co jest przeciętnie. Żona też prawie przeszła Persona 3, a ta odsłona w ogóle jej nie pasuje i jakoś jej nie zainteresowała. Ja nadal daję tej grze szanse, ale początek mnie nie przekonał.