Wiedźmin 3 - kryzys tożsamości?
To co się dzieje z W3 to jawny sygnał CeDePu, że Skyrim skopał im tyłki... Zamiast robić dalej swoje skręcają na tory o których nie mają pojęcia.
"Klimaty mocno nawiązujące do skandynawskiej stylistyki, brakuje tylko, żeby Geralt zdobył przydomek Dragonborn."
- Podobno materiały kręcą obecnie w Szwecji, więc coś w tym jest ;-)
Zarzuca mi się fanbojstwo, jeśli chodzi o rodzime produkcje, a już w szczególności w kwestii Wiedźmina. To prawda, że uwielbiam jedynkę, bo jest to gra jedyna w swoim rodzaju, a jedyną jej wadą jest technologia. Dwójka jest pod tym względem lepsza, ale co z tego, skoro sama gra okazała się znacznie gorsza?
Gdzie ten klimat? Gdzie te lokacje? Wielowarstwowa i wciągająca fabuła? Multum znanych i lubianych postaci? No gdzie? Twórcy nastawili się na grafikę, a resztę pominęli.
Pierwsza część oferowała więcej zabawy. Czuło się słowiańskie klimaty jak i wiedźmińską pracę. Dwójka została z tego całkowicie wyprana. Prolog w obu odsłonach jest zbliżony. I akt ciekawszy był w jedynce, ale i ten z dwójki jako tako się trzyma. Następnie mamy II akt, który w dwójce jest fajny, ale i tak wolałem ten z jedynki. Potem III, który w trójce bardziej przypomina epilog niż pełnoprawny rozdział. W jedynce był on bardzo dobrze skonstruowany, następnie swojska atmosfera w IV, a potem brudny V + zapierający dech w piersiach epilog.
Szkoda, że autorzy tak okroili sequela i nie mieli własnego pomysłu na rozwinięcie fabuły. Ile razy może toczyć się wojna z czarnymi? W zbiorze opowiadań była jedna, następnie w sadze druga, a teraz w grze mam kolejny raz z nimi walczyć o wolność? Przecież to już jest nudne. Nie wspominając o uproszczeniach i skróceniu wszystkiego do minimum.
Mam nadzieję, że Redzi zdadzą sobie z tego sprawę i przygotują coś na wzór jedynki.
[4]
Szkoda, że autorzy tak okroili sequela i nie mieli własnego pomysłu na rozwinięcie fabuły. Ile razy może toczyć się wojna z czarnymi? W zbiorze opowiadań była jedna, następnie w sadze druga, a teraz w grze mam kolejny raz z nimi walczyć o wolność? Przecież to już jest nudne. Nie wspominając o uproszczeniach i skróceniu wszystkiego do minimum.
Mnie dużo bardziej boli,że praktycznie cała "jedynka" to niezbyt subtelne Deja vu z sagi. Pod tym względem Wiedźmin 2 jest dużo lepszy, nowe postacie są naprawdę NOWE, nawet pomimo drobnych inspiracji.
Pierwsze zapowiedzi W3 mnie cieszyły bo było o nawiązaniach do pierwszej części Wiedźmina, którą lubiłem bardziej niż część drugą.
Potem kolejne zapowiedzi, gdzie było coraz więcej o zachwycie Skyrimem sprawiły, że skreśliłem grę z listy.
Przypominało mi to też trochę teksty Vogela (twórcy gier spod znaku Spiderweb Software), włażące w tyłek Bioware.
BTW. motywy słowiańskie czy podobne opisywane w tekście byłby w grach Sierry, np. Rusalki w Betrayal at Krondor.
IMO w niczym nie przeszkadza to, iż w mniejszym - lub większym - stopniu inspirują się doskonałym Skyrimem. Jeśli wyjdzie im z tego strawne danie - nie widzę problemu. Przecie przeskok między "jedynką", a "dwójką" był spory, toteż Wiedźmin 3 powinien być na swój sposób "inny".
Mnie tez boli, ze redzi nie maja wlasnego pomyslu, praktycznie caly watek glowny to kopia sagi+ drobne modyfikacje i opowiadania...Porwana Yennefer, krucjata Geralta, w tle kolejna juz wojna z Nilfgaardem...Prosze...Brakuje tylko jednorożca na końcu wylaniajacego sie z jeziora i bedzie komplet...
To nawiązanie do Skandynawii bierze się pewnie z tego, że w sadze wyspy Skelige były opisane właśnie w takim skandynawskim klimacie. Ludzie tam zamieszkujący bardzo przypominali typowych wikingów.
Niepokoi jednak to, że na razie kampania marketingowa (jeśli można już ją tak nazwać rok przed wydaniem gry) opiera się tylko na takich właśnie screenach co niezbyt dobrze rokuje na przyszłość.
Wg mnie jedynka miała bardziej słowiański klimat niż druga część co jest jej niesamowitą zaletą. Pierwsza część pomimo pewnej toporności rozgrywki i mało ciekawych walk jest w moim osobistym rankingu oczko wyżej od Wiedźmina 2.
Przeczytałem komentarz z uwagą jak mało który dotyczący gier komputerowych. Z dużą satysfakcją stwierdzam: jeszcze jeden! Jeszcze jeden, który poczuł się na tych odmętowskich łąkach niemal jak w domu. Właśnie te klimaty czyniły Wieśniaka czymś wyjątkowym na tle innych światów, w których tylko w kółko góry-srury, prerie-srerie i dżunga-srungla. Lekko zahaczasz o temat, który chcę poruszyć w następnym wpisie mojego bloga ;)
@sir Qverty
Może nie tyle nie mają swojego pomysłu, co raczej boją się zaryzykować czymś absolutnie nowym.
@mafioso12
Trafiłeś w sedno. Nie przeszkadza mi nordycki charakter niektórych lokacji, a eksponowanie gry wyłącznie na podstawie screenów takich miejsc.
@endargo
Cieszę się, że wpis się spodobał. Odmęty to do dzisiaj najbardziej swojska, słowiańska (polska) lokacja w grach. Z chęcią przeczytam Twój wpis, gdy się pojawi. :)
Bardzo podoba mi sie ten artykuł i podpisuje sie pod nim obiema rękami:) Mysle,że własnie ten słowiański klimat wyróżniał wieska na tle innych gier. Uwielbiam w niego grać mimo pewnych niedociągnięć przeszedłem go ponad 20 razy a wieska 2 raptem trzy i w zupełności wystarczy. Brakuje mi w 2 tego klimatu, rozdziału 1 i 4. tam mogłem zapomniec o całej fabule i rozkoszować sie grą, muzyka- mogłem odpocząć. Podobnie jak autorowi artykułu i mi przypadły do gustu nawiazania w jedynce do naszej kultury. Majstersztykiem według mnie bylo nawiązanie do balladyny-oczekiwałem tego w kolejnych częściach. Plusem był także słowiański bestiariusz, którego próżno szukać w innych grach tego typu.
Rozdział 4 to genialnie odwzorowany obraz slowiańskiej wsi zawierajacy wszystko co najpiękniejsze ale także i jej problemy. Takiej wsi zabrakło mi w wiedzminie 2.
Co do wiedzmina 3- mam mieszane uczucia. Bardzo lubie klimat nordycki, lubie gre skyrim ale czy naprawde musimy robic wieśka w tym stylu?? po co nam to drodzy Panowie?
Ubolewam nad tym,że znowu rezygnujemy z naszej "tradycji", "słowiańskiego klimatu" tyko po to żeby przypodobać sie zagranicznym odbiorcom.
Uwierzcie mie, jeżeli my nie zrobimy typowo slowiańskiej gry to nikt tego nie zrobi!!!!!! Wlaśnie tego żałuje,że skoro Polacy zrezygnowali z "słowiańskosci" to wiem,że taka gra juz nigdy nie powstanie bo z zagranicy nikt takiej nie zrobi
W grze występują ponoć 3 duże, istotne obszary - Novigrad (inspirowany późnośredniowiecznym Amsterdamem), wyspy Skillege (inspirowane klimatami Nordyckimi) i Ziemia niczyja, przesiąknięta słowiańszczyzną i rodzimymi klimatami. Do tego należy dorzucić rozbudowany, unikatowy w stosunku do innych gier, bazujący na wschodnioeuropejskich podaniach bestiariusz. Każdy znajdzie więc w grze coś dla siebie, nie wyłączając fanów motywów słowiańskich z jedynki (ponoć w Dzikim Gonie jest misja nawiązująca bezpośrednio do "Dziadów" Mickiewicza).