Witam !
Na fali ostatnich wydarzeń w polityce, przyglądając się tym całym związkom partnerskim, gejom, tranwestytom, konserwatystom doszedłem do wniosku, że ciężko mi jest określić jasno swoje poglądy, swój światopogląd. Czy bardziej na lewo czy na prawo ? Nie wiem właśnie. Przykład mojego myślenia:
Homoseksualiści, tranwestyci:
- z jednej strony mi jako hetero związki typu facet z facetem wydają się nienaturalne i dziwne. Jednak tylko z związku mężczyzna/kobieta może wyjść dziecko czyli przedłużenie ludzkości. Z tego punktu widzenia hejt gejów jest normalny. Aczkolwiek:
- z drugiej strony każdy ma jedno życie i ma prawo przeżyć je jak chcę. Niby bycie gejem to nie jest coś naturalnego, ale skoro tylu ich jest, to jednak homoseksualizm nie jest wymysłem jednostki i też z jednej strony można uznać to za coś naturalnego . Jednak chodzi mi bardziej o to, że każdy może być i robić co chce w życiu. Życie jest krótkie i jednak każdy z nas myśli o latach swojego życia a nie co będzie za 1000 lat z ludzkością, nie oszukujmy się. Skąd więc plucie na gejów ? Przecież oni nie wybrali jacy się urodzili.
Podsumowując: chłop z chłopem budzi z jednej strony niesmak we mnie, ale z drugiej strony potrafię ich trochę zrozumieć.
Sprawa państw:
- Z jednej strony rozumiem pogląd konserwatystów, że swoi powinni trzymać się ze swoimi. Historia ludzkości pokazała, że źle czujemy się pomieszani razem ( kocioł bałkański np. ) i najlepiej jest jak sami swoi za płotem. Może tak jesteśmy zbudowani, a może możemy z tym walczyć jednak i \/\/\/
- Z drugiej strony takie zamknięcie się na innych, wrogie często też nie służy ludziom. Fajnie by było dążyć do poszanowania życia każdego członka planety i żyć razem jak jedna wielka rodzina. Tak samo w sumie mogę wierzyć w przewyższające dobro jak w przewyższające zło wśród ludzi.
Kim jestem ?
neutralny, doswiadczenie z potworami...
wiedzminem zostan
To, że jakies informacje przesyłane przez synapsy i neurony stuknely sie w twojej glowie i zmusila do minimalnego wysilku nic nie znaczy. Te twoje przemyslenia sa strasznie płytkie, zeby nie powiedziec przyziemne?
Pytanie kim jestes? Przecietnym czlowiekiem ktory ma jeszcze duzo do nadrobienia w sprawach etyki, filozofii, polityki czy socjologii.
0/10
Child of Pain -> no to przedstaw mi swoje poglądy. Ale masz rację: nie jestem filozofem jak 99% ludzi w Polsce.
Płytkie ? Trochę by mi zajęło pisanie wszystkiego tak dokładnie. Chcesz mogę ci dokładnie opisać co myślę tak już nie po krótce na jakimś prywatnym spotkaniu czy coś.
EDIT
Jeszcze czego. Ty zalozyles watek to sie postaraj zeby zachecic do dyskusji. a nie idziesz na łatwizne.
Którą stronę obraziłem: lewą czy prawą ? Przyznaj się ;P
btw: przecież reprezentuję "płytkie" myślenie. Poczekam aż ktoś bez ukończonej filozofii może podzieli się swoimi odczuciami na powyższe tematy. Wracaj na wykład profesorze.
[4]
Jeszcze czego. Ty zalozyles watek to sie postaraj zeby zachecic do dyskusji. a nie idziesz na łatwizne.
Przecież homoseksualizm wynikł w procesie ewolucji aby uniknąć przeludnieniu. Tyle, że mało kto o tym wie. W przyszłości procent homoseksualistów będzie rósł, i z mniejszości staną się w końcu większością.
[4]
Zadnej strony nie obraziles. A co ci zajelo az tyle czasu, napisanie ze homoseksualizm zbedny z punktu widzenia przekazywaia genow, ale orientacja nie jest kwestia wyboru tylko nam dana wiec po co krytykowac za cos na co i tak nie mamy wplywu. Czy ten drugi "punkt", mieszanie sie jest zle ale moze dobre? No bez przesady, trzeba wrocic do źródeł a nie trudzic sie na w pisaniu banałów i oczywistości.
...a który punkt widzenia jest lepszy - nie ma pewnie jednej dobrej odpowiedzi...
Musisz drążyć dalej, głębiej, zadawać kolejne pytania dotyczące tych myśli, nawet znaczenia poszczególnych słów. Np. dlaczego związki facet z facetem wydają ci się nienaturalne i dziwne(co to znaczy nienaturalne i dziwne?), skąd to się u ciebie(i ludzi) bierze, co to ma do twojego życia, społeczeństwa i historii ludzkości jak dotąd... i dalej i dalej... Wielokrotnie zastanawiać się, zmieniać drogę myślenia i znajdywać różne odpowiedzi i sposoby dochodzenia do nich, poddawać je w wątpliwość itd. Tu chodzi o takie naprawdę męczące myślenie, a nie lecenie w to co ci akurat głowa dyktuje. No i im więcej się czyta z różnych stron na dany temat, tym ma się większy dystans i rozeznanie, samemu się wiele nie wie.
Może tak do czegoś dojdziesz, może zwątpisz w siebie, może zastopujesz szybko i będziesz zadowolony z osiągniętych myśli i dobrze się z tym czuł albo dalej nie będziesz wiedział, co o tym wszystkim myśleć.
Niektórzy są obdarzeni błogosławieństwem łatwego wypracowania sobie stałego światopoglądu, a inni się miotają wewnętrznie, tak to już jest.
Ja wychodzę z bardzo prostego założenia, i dziwi mnie że aż tylu ludzi nie widzi tego w ten sposób ...
Jeżeli ktoś rodzi z się z inną orientacją seksualną, jakie to tak naprawdę ma znaczenie dla tego kim on jest? Jako osoba? Przecież seksualność to tylko cząstka całej osobowości. Znam gejów którzy są bardzo sympatycznymi osobami, i absolutnie nie widzę powodu dla którego miałbym traktować ich inaczej. Legalizacja związków partnerskich - jak najbardziej. Adopcja dzieci - już niekoniecznie, tutaj miałbym poważne zastrzeżenia. Ta cała gadka o tym że nie mogą przekazywać genów ... to jest dla mnie jakiś, za przeproszeniem, totalny bullshit.
A co do tematu wątku - ja mam poglądy raczej lewicowe :)
Kim jestem ?
Eeeee... Tchorzem?
Nie wiem, po prostu juz po tym pierwszym bezplciowym poscie odnosze wrazenie, ze boisz sie cokolwiek napisac w sposob konkretny, wiec myslisz dwa razy nad kazdym zdaniem, aby nie zabrzmialo ono zbyt "mocno" i nikt sie nie przyczepil. Ot tak, zeby przypodobac sie wszystkim.
|1| - punkt ostatni - rządzący na Zachodzie też tak rozumowali, a teraz im się bigos przypala...
Osobiście nigdy nie próbowałem usytuować się na osi lewica-prawica. Dopiero z czasem uświadomiłem sobie, że moje poglądy są zdecydowanie bardziej prawicowe...
temat zastępczy
Paudyn, trochę przesadzasz, osoby w młodym wieku z niewyrobionym poglądem mają często takie rozchwianie, właśnie ze względu na fakt, że właśnie wyrabiają sobie zdanie ;)- sam często mając te 20 lat czytając na przemian artykuły na ten sam temat we wprost, polityce czy raczkującym "neskłiku" zgadzałem się ze wszystkimi tezami choć były często ze sobą sprzeczne;)
a co do tematu, to są oczywiście tematy zastępcze, tusk przez 6 lat nie ruszał tematów obyczajowych, ale gdy bezrobocie dobija 15%, wzrost graniczy z błędem statystycznym - to trzeba rozpętać jakaś wojenkę by na kilka tygodni mieć spokój z mediami, które będą za przeproszeniem pieprzyć o największym problemie polski i polaków - homosiach i związkach na kocią łapę - czyli o marginesie 1-2% ludzi którzy mają z tym problem, za to o 2mln polaków którzy mają problemy ze spłacaniem kredytów, o eksodusie młodych za granicę - o biedzie lub skrajnej biedzie 3mln, o niedożywionych dzieciach to nikt nie chce rozmawiać, od coś wspomną na marginesie i tyle - kogo to obchodzi? pewnie są sami sobie winni, nieroby!
[1] kim jestes?
Tumanem, galganem, poszukiwaczem, palaczem,?
Myslicielem?
Moze zapomniales?
http://dobraidea.pl/2011/01/smutny-czlowiek-zapomnial-kim-jest/
Polecam tez obejrzec short (stworzony przez polaka btw)
LUCKY DAY FOREVER
http://www.youtube.com/watch?v=4DUkS98yw5Y
Na pewno poczatkujacy z ciebie filozof i szwankuje u ciebie myslenie logiczne
tylko z związku mężczyzna/kobieta może wyjść dziecko czyli przedłużenie ludzkości.Z tego punktu widzenia hejt gejów jest normalny.
Z jakiej racji uwazasz ze przedluzenie/dobrobyt ludzkosci jest wartoscia pozytywna?
ja osobiscie np. uwazam kompletnie odwrotnie
Dlaczego uwazasz ze obowiazkiem KAZDEGO jest posiadanie dzieci?
Dleczego Homoseksualizm to dla ciebie tylko dwoch gosci? A kobiety to co?
nie jestem filozofem jak 99% ludzi w Polsce.
na calym swiecie w populacji jest moze 1% filozofow (osob nastawionych do zycia filozoficznie). To ludzie ktorzy nad wszystko przekladaja myslenie.
Reszta to PLEBS - interesuja sie tylko tym by zakisisic, napchac bebech i kupic sobie cos co wyrozni ich z tlumu (dom, bryke czy chocby kolorowa bluzke). Nawet jak szukaja jakichs glebszych wartosci ,np duchowych to ida na latwizne i wybieraja z dostepnego katalogu najmodniejszych w danym rejonie idei. Dlatego religie sa takie popularne "opium dla mas"
Btw temat zastepczy? Na GOLu?
A kto wam broni pisac o bezrobociu, biedzie i kaczorach. Tylko w innym watku plx
Btw temat zastepczy? Na GOLu?
A kto wam broni pisac o bezrobociu, biedzie i kaczorach. Tylko w innym watku plx
a gdzieś ty wyczytał w postach, że chodzi o GOLa?
Manolito
Z ciekawości - jakie byś widział środki zaradcze?
Kto je oferuje i w jakiej formie?
[17]
Wprost - nigdzie
Tylko gdzie my "jesteśmy"
Na kominku? Salon24, gazeta.pl?
Chyba nie trudno zauważyć że "temat zastępczy" Eredina to w tym wątku offtop
No chyba że to była sugestia że Wlodzix powinien pisać jednak o biedzie a nie swoich przemyśleniach :D
[18] to się zwie "czytanie między wierszami" :D
Manolito
Może. Wziąłem poprawkę na fakt, że to doświadczony golowicz, tutaj młode umysły są ociosywane dość szybko ;-)
qla - odpowiem pytaniem na pytanie, czy obecna władza oferuje takie środki zaradcze w jakiejś formie? czy ja muszę znać się na rządzeniu państwem by móc narzekać na obecną władzę? czy muszę znać alternatywę by mieć prawo do krytyki zastanej rzeczywistości? czy domniemana lub rzeczywista słabość opozycji usprawiedliwia nieudolność obecnej władzy?
ps. poza tym u schyłkowego PRL nawet najzagorzalsi zwolennicy PZPR usprawiedliwiali swoje poparcie dla "partii" takim argumentem - " jaki mamy wybór? kto ma nami rządzić? - prostaczki z solidarności?" - po prostu już nikt nie był wstanie ich wybronić - więc jedynym argumentem podnoszonym za ich trwaniem przy władzy było deprecjonowanie przeciwników politycznych - coś na zasadzie "jesteśmy kiepscy, ale tamci są jeszcze gorsi!" prezentując się jako jedyna alternatywa - w obiecanki/reformy już nikt nie wierzył - platformie też już nikt nie uwierzy w jakieś deklaracje/kiełbasę - dlatego są partią zupełnie pozbawioną idei - jakiejkolwiek.
WrednySierściuch - jesteś w wątku poświęconym polityce - jak mnie jakieś wątki nie interesują np. poświęcone piłce nożnej, to nie wchodzę tam i nie pouczam ich, że nie dyskutują na właściwe tematy czego i tobie takiej postawy życzę - wyjdzie ci na zdrowie.
Cóż - odpowiedz w formie pytanie nic dla mnie nie wnosi do dyskusji, mając wartość zerową.
Chciałem podyskutować o sytuacji gospodarczej Polski, bo się gospodarką i ekonomią w jakimś stopniu interesuję, myślałem, że Ty też.
Możesz jak najbardziej narzekać na władzę, ja Ci w żadnym miejscu nie broniłem, nikt Ci tego bronić nie może, a szczęśliwie, wbrew Twojej radosnej analogii PZPRowskiej - zawsze przy następnych wyborach może się wszystko zmienić.
(23) no to przecież opisałem ci bolączki tego kraju, a ty czego oczekujesz, że podam ci jak te problemy rozwiązać? a ty wiesz jak je rozwiązać? wniesiesz coś do dyskusji?
a co do Twojej radosnej analogii PZPRowskiej to ci opisywałem schemat myślenia zwolenników obecnej władzy analogicznej do potakiwaczy PRLowi - nie potraficie obronić obecnej władzy - więc "racjonalizujcie" na zasadzie "kwaśnych winogron" obecny status quo
Bolączki tego kraju zna każdy, kto ma więcej niż 20 lat i cokolwiek telewizji ogląda. Nie napisałeś natomiast nic odnośnie pytania, które Ci zadałem. Nie widzę natomiast powodu, żeby odwracać role - zadałem pytanie, skoro brak pomysłów w tym temacie z Twojej strony, to z mojej strony nie widzę potrzeby podejmowania dyskusji gospodarczej.
Czemu ja miałbym PO przed kimkolwiek bronić? Jest to partia, która popełnia wiele błędów, których osobiście nie akceptuję, natomiast z liberalizmem, którym się ta partia reklamowała mało jest wspólnego - zarówno pod kątem gospodarczym, jak i światopoglądowym.
Jak rozumiem "racjonalnym" działaniem byłoby głosowanie na kogokolwiek innego, byleby nie "nowe PZPR", zawierzając w inna kiełbasę wyborczą, a właściwie kiełbasę wyborczą PiS, bo jest to jedyna partia, która ma jakiekolwiek szanse zostać alternatywą? Tylko ta alternatywa już była, nie przetrwała próby demokracji. Dodać trzeba - w czasach doskonałej koniunktury gospodarczej.
qla, jak widzisz, ja się na tym nie znam, ale z chęcią poczytam kogoś mądrzejszego kto ma większą wiedzę w tym zakresie, a więc, jak byś załatwił sprawę ubezpieczeń społecznych, służby zdrowia, jak zmniejszył biurokrację, ustabilizował finanse publiczne, zahamował upadek demografii, wstrzymał Exodus młodych polaków za granicę etc?
(...) skoro tylu ich jest, to jednak homoseksualizm nie jest wymysłem jednostki i też z jednej strony można uznać to za coś naturalnego (...)
Z biegiem czasu poligamię, pedofilię i zoofilię też będzie można uznać za coś naturalnego?
Btw, polecam:
http://polscy-hipokryci.pl
Manolito
Odwetowo zasypujesz mnie gradem pytań dotyczących całego zakresu funkcjonowania państwa, nie wiedzieć czemu, ja natomiast daleki jestem od wszechwiedzącego. Ja prosty, błądzący człowiek jestem, po prostu byłem ciekaw co do Twoich wizji w temacie gospodarki.
Swoją drogą - znowu uciekłeś od pytania, do pytania :)
qla- przecież ci napisałem, że się nie znam na ekonomii i reformach - skoro napisałeś powyżej, że się gospodarką interesujesz i zapytałeś
Z ciekawości - jakie byś widział środki zaradcze?
Kto je oferuje i w jakiej formie?
to doszedłem do wniosku, że się znasz, więc i wesz jak reformować kraj, lub przynajmniej znasz takich co mają środki zaradcze i w jakiejś formie je oferują - no chyb a, że jest to wiedza tajemna, i nie chcesz się nią podzielić;)
Homoseksualizm to jest choroba i takich ludzi powinno się leczyć lub odizolować!
Tą "bezideowość" całkiem nieźle uchwycił Ziemkiewicz w Michnikowszczyźnie. Jeżeli chcesz się dowiedzieć kim jesteś a nie jesteś w stanie wziąć się na Teologię polityczną Schmitta, to Michnikowszczyzna może być do tego niezłym wstępem, choć nie "bezideowość" jej jej tematem. Niemniej jednak analiza tam zastosowana przekazana jest językiem, który powinieneś bez problemu zrozumieć.
Oj, reformowanie kraju to Twój nagły przeskok, ja pisałem o "zainteresowaniu gospodarczo-ekonomicznym". Odnoszone pytanie było natomiast do gdy bezrobocie dobija 15%, wzrost graniczy z błędem statystycznym dlatego pisałem, że interesuję się gospodarką i ekonomią.
Skoro poruszasz jakiś problem, wychodziłem z założenia, że nad nim rozważasz, dlatego zapytałem, jakie Ty widziałbyś środki zaradcze. Czy gdybym wiedział, to bym pytał?
Na chwilę obecną cięte są stopy procentowe, co jest dla mnie słusznym posunięciem, powinno ożywić gospodarkę, oczywiście nie dziś, jutro i za miesiąc, w skali terminu rok wzwyż.
Zdecydowanie powinno skupić się na reformach dotyczących zakładania biznesu, wspomagania jego rozkwitu, współpracy między nauką, a rynkiem finansowym na zasadzie inwestycji w pomysły. Założenia liberalne w przeważającej mierze są idealne :)
Bezrobocie należy redukować poprzez pełne wspieranie przedsiębiorczości, moment jest idealny, żeby ten ospały rząd w końcu zabrał się za ułatwienia (znaczne) dla firm startujących i raczkujących, za wspomaganie małych przedsiębiorstw. Sensowny byłby też program zachęcający swoich za granicą do lokowania własnego kapitału w Polsce, ba, zachęcania ich do powrotu i kręcenia firm, nawet znam paru co już takie coś zdziałali, gdyby tak jeszcze ich w tym wspomagać, byłoby smerfastycznie.
Co do wzrostu gospodarczego - jeżeli mamy o nim dyskutować to musimy najpierw ustalić - według czego szacujemy, wtedy możemy się odnieść do składowych tego modelu.
Jedyna racjonalna droga gospodarcza to umiejętne i chętne wspieranie rynku wewnętrznego i jeszcze cieplejsze wspieranie sprzedaży naszych wyrobów obcym gospodarkom. Okraszone obniżeniem wydatków administracyjnych da nam przepis na miły wzrost.
moment jest idealny, żeby ten ospały rząd w końcu zabrał się za ułatwienia (znaczne) dla firm startujących i raczkujących, za wspomaganie małych przedsiębiorstw. Sensowny byłby też program zachęcający swoich za granicą do lokowania własnego kapitału w Polsce, ba, zachęcania ich do powrotu i kręcenia firm,
<<< panie. panie. na jakim świecie Pan żyjesz.
Nie jest prawdziwa moja teza, czy ten rząd nic nie zrobi?
To pewnie bardzo możliwe. Podwójnie.
Po pięciu latach rozpierdalania kraju ludzie mogliby przestać wierzyć w liberalne bajki. Ten rząd jest ekspozyturą grup interesów. Opisane propozycje zmian dla średnich i małych firm godzą w folwarki dużych spółek: krajowej mafii i tych sieci co transferują przychody za granicę. Oni mają pieniądze na lobbing, smarkacze zakładający firmy jednoosobowe - nie.
Jedyne faktyczne zmiany, w rodzaju podniesienia VAT czy wydłużenie wieku emerytalnego były sygnałem dla wierzycieli: "Złupimy własny naród , tylko dajcie nam teraz ochłapy żeby zatkać gęby prolom; a za parę lat - ciepłe posady za granicą i naszych dzieci."
Tu potrzebna jest druga Islandia; albo drugie Węgry.
Co ma pięć ostatnich lat do "liberalnych bajek"?
No właśnie, co?
Tośmy pogadali :D
Czas na spanko.
qLa: OMG jeszcze po tylu latach wladzy PO wierzysz w cuda? Ze zrobia cos dla ludzi?Dla malych prz4edsiebiorcow?Chlopie a z kogo by łupili pieniadze na utrzymanie rosnacej armii urzedasow?
Nigdzie czegoś takiego nie napisałem, że w coś wierzę lub nie, napisałem jaki jest mój punkt gospodarczego widzenia na chwilę obecną i dodałem, że ten ospały rząd powinien takie działania w końcu wdrożyć.
Jak wdroży do końca kadencji będę zadowolony, jak nie, zawiedziony.
To Wy panowie sobie moją wiarę dobudowywujecie.
qla, małym przedsiębiorcom nie trzeba specjalnie pomagać, wystarczy, że nie będzie się im przeszkadzać (np. podatek od faktury powinno płacić się dopiero wtedy gdy zapłacona zostanie sama faktura)będą działać w takich samych warunkach jak ich większa konkurencja i spokojnie sobie poradzą - to znaczy należy zlikwidować podatki od dochodów dla przedsiębiorstw, bo degenerują rynek, duzi się dzielą i przesyłają sobie nawzajem faktury zawyżając koszty by nie wykazywać dochodów, a mali robią to samo, tylko, że te faktury po prostu kupują - trzeba tą fikcję zlikwidować, i zastąpić innym podatkiem.
Jak wdroży do końca kadencji będę zadowolony, jak nie, zawiedziony.
to już raczej teraz powinieneś być zawiedziony, bo platforma rządzi drugą kadencję, leci jej 7 rok rządzenia, a oczekiwania wobec niej nie powinny się resetować wraz z kolejną kadencją, a powinny stanowić ciągłość, tak jak ciągłość stanowią rządy platformy.
zresztą jakie oczekiwania, przecież ta partia już niczego nie obiecuje, bo nikt już jej nie w tym względzie nie zaufa.
Manolito
Nie jest to prawda. Tu i teraz. Mamy obecnie stan, w którym cały rynek polski został oddany w dowolne dysponowanie wszystkim przedsiębiorcom z całego świata. Nasze firmy nie miały czasu ani możliwości by wzrosnąć w siłę a niemal natychmiast zostały postawione w obliczu konkurencji firm bez porównania większych i silniejszych, które robiły i robią wszystko, by zmonopolizować cały rynek polski. Tym samym poza pojedynczymi przypadkami firmy polskie mogą wyłącznie wykonywać prace zlecone przez Niemców, Francuzów, Hiszpanów, Włochów itd.
W tych warunkach polski kapitał nie powstanie i nie stanie się siłą samodzielną. Dlatego interwencja państwa i pomoc są konieczne.
Poza tym pozostaje kwestia budowy rodzimego przemysłu, bez którego nigdy w tym kraju nie będzie dobrze. Ty możesz sobie roić romantyczne pierdoły rodem z Ziemi obiecanej, gdzie "Ja nie mam nic, ty nie masz ni, on nie ma nic, więc razem mamy akurat tyle, by zbudować tu wielką fabrykę", ale to są właśnie rojenia lunatyka a nie realny świat :)
Attyla_bis, to chyba nie do końca tak, wydaje mi się, że przechodzimy wszelkie naturalne fazy dla kraju neokolonialnego i zapóźnionego cywilizacyjnie/technicznie i do tego bez rodzimego kapitału, a z jedynie uwłaszczoną nomenklaturą - do tego przyszło nam żyć w czasach globalizacji i konkurowania o inwestycje np. chinami - nie jest łatwo nawet z pomocą państwa z takimi obciążeniami stworzyć własny silny kapitał i równie silne marki - do tego dochodzi państwo które ze względu na swoją biedę jedyne co praktycznie może zrobić to nie przeszkadzać - przecież nic innego nie może zrobić?
Manolito
Odroczona płatność od FV to jeden z wartych wdrożenia pomysłów, zresztą z tego co gdzieś wyczytałem, niby miało to rozstać rozważone, co z tego wyjdzie.... Jak dla mnie należy z pełną siłą wspierać przedsiębiorczość i jej rozkwit, bez silnej współpracy ( niekoniecznie właścicielskiej ) Państwa z biznesem polskim nie mamy szans konkurowania na rynkach międzynarodowych. Usprawnienia w pozyskiwaniu kapitału, w całej otoczce administracyjnej - kontakt urząd-przedsiębiorca, możliwość odraczania płatności podatkowych przy trudnych warunkach zewnętrznych firmy, liberalizacja praw podatkowych dla firm 1-2letnich. Współpraca ambasad z biznesem w celu ułatwiania i usprawniania eksprotu.
Co do dalszej części - w poście 25 już się odnosiłem do tego tematu.
Nie widzę potrzeby w braniu na siebie roli adwokata jednej partii przeciw drugiej.
MANOLITO [ gry online level: 101 - Senator ]
Ja rozumiem, że trudno wyrwać ci się się z dogmatów oświeceniowej religii z sekty marksistowskiej ale postaraj się zrobić mały myślowy eksperyment i wyobrazić sobie, że historia nie jest liniowa, że w związku z tym nie ma żadnych faz rozwoju sił wytwórczych a w związku z tym nie istnieje żaden "postęp" nadający sens historii wewnątrzświatowej i tym samym nie ma żadnych "konieczności historycznych".
Mamy natomiast siły i narzędzia, z którymi możemy zrobić coś niezależnie od tego, czy będzie to odpowiadało bredniom oświeceniowych dogmatów czy nie :)
Żeby nie oszaleć załóż natomiast, że sens historii nadaje obietnica zbawienia i tym samym przyjmij, że należy czynić wszystko, by pomóc innym ludziom, gdy im ta pomoc jest potrzebna.
Jak już napisałem, polscy przedsiębiorcy (zwłaszcza ci spoza komunistycznej nomenklatury) nie posiadają kapitału w związku z tym ledwie zipią. Tym samym oni pierwsi stoją w kolejce do bankructwa w trudnych czasach a wraz z nimi ich pracownicy.
Z tej perspektywy interwencja państwa nie tylko nie jest czymś nie_do_pomyślenia ale wręcz wydaje się niezbędną. Dzięki niej obecnie polskie firmy mogłyby się umocnić i uzyskać samodzielność ekonomiczną.
Attyla_bis <- rany, człowieku, ty masz jakąś obsesje na punkcie Marksa, oświecenia i liberałów, w każdym temacie piszesz w zasadzie wychodząc od krytyki tego...
Z twojego postu można zostawić dwie ostanie linijki i sens jest ten sam...
qLa: tych pomyslow bylo wiele.MInelo 5 lat i dalej mamy g....
Bezrobocie rosnie , ale do czasu bo w koncu ludzie zaczna znowu wyjezdzac i spadnie .
Za pieniadzy unii sporo cfaniakow zarobilo krocie ,druga o wiele wieksza grupa frajerow zabnkutowala.( jak sie nie daje lapowek to tak jest)
Wybudowana sporo aquaparkow , troche drog i troche poprawiono infrakstrukture.
Ale kapital polski jak zdychal..tak zdycha.
A prawdziwa walka z bezrobociem powinna byc skierowana na male firmy , te ktore wlasnie na autostradach pozdychaly jak sniete lemingi :))
Problemem tego rzadu poza ignorancja na potrzeby ludzkie jest to ze dla nich biznes polski to faceci jezdzacy leksusami i BMW w asyscie pranikow i asystentow.
A prawdziwy biznes to tysiace malych ledwo zipiacych formek ktore czasem w wyniku jednego bledu :azangazowania sie w interes z wiekszym partnerem padaja jak dlugie bo faktury zaplacone ,vat odprowadzony i bankructwo.
Myslisz e pworadza zeby plaicic Vat po otrzymaniu pieniedzy?
Jestes najiwny.
Po co , Skarbowka bierze teraz kase i nic ja nie obchodzi i jest dobrze.
HUtH [ gry online level: 63 - lekkoduch ]
Attyla_bis <- rany, człowieku, ty masz jakąś obsesje na punkcie Marksa, oświecenia i liberałów, w każdym temacie piszesz w zasadzie wychodząc od krytyki tego...
Z twojego postu można zostawić dwie ostanie linijki i sens jest ten sam...
Rany, człowieku, niczego nie krytykowałem :) Po prostu zaproponowałem, by Manolito wykonał mały eksperyment intelektualny. Niczego więcej tam nie było.
Najwyraźniej masz obsesję na punkcie mojej skromnej osoby i w każdym moim słowie poszukujesz jakichś spisków i rewolucji :P Abstrahuję już od absurdalności zarzucania czegoś takiego akurat katolikowi, ale powinieneś zdać sobie wreszcie sprawę z tego, że jedynym na czym zależy mi w kontaktach z wyznawcami oświeceniowych bredni jest to, by zaczęli używać rozumu. Gdy zaczną - i zaczną robić to systematycznie i rzetelnie, to wcześniej lub później brednie te wywietrzeją im z głów :)
A tak swoją drogą, to marksizm i liberalizm to sekty w ramach tej samej religii oświeceniowej, więc nie powinieneś wymieniać ich jakby się czymś od siebie różniły.