zamierzam wybrać się właśnie na ten kierunek w najbliższym czasie gdyż w Maju już cudowna matura.. przeraża mnie w tym jedna rzecz.. czy nie ma tam wielu godzin programowania gdyż w tym dziale dosyć kuleję nietsety? wybieram ten kierunek główne dlatego, iż można wybrać specjalizacje jaką jest Grafika komputerowa czym obecnie się zajmuję.
alternatywą jest jeszcze kierunek "Grafika i animacja" .
przebolałem półtora semestru na sggw, w pierwszym miałem wstęp do programowania (w języku C), potem doszły algorytmy. będziesz musiał się tego nauczyć i tak jeśli wybierasz jakikolwiek kierunek związany z informatyką, więc zamiast zadawać głupie pytania sprawdź na stronie uczelni program studiów i zobacz ile przedmiotów związanych jest z programowaniem, a potem sam to oceń.
co to w ogóle za pomysł na specjalizację na informatyce i ekonometrii, grafika komputerowa? jaka to uczelnia?
Ja studiowałem na UE w Poznaniu... Ale grafika komputerowa na IiE? :O Jaka uczelnia? Przecież to zupełnie inna para kaloszy.
U mnie programowania było niestety niewiele. Dużo ekonometrii, statystyki i pochodnych.
No ja nie.
http://www.wsb.pl/poznan/kandydaci/studia-i-stopnia/kierunki-i-specjalnosci/grafika-i-multimedia
w Poznaniu. złoże jeszcze papiery na ASP chociaż tam ograniczają się do PS i programów 2D niż do tych 3D, którymi się interesuję ale cóż interesuję się każdym jej rodzajem więc chce po prostu znaleźć miejsce (uczelnie), na której będę mógł kształcić się w tym kierunku.
oczywiście lepiej byłoby studiować na publicznej niż na któreś z WYŻSZYCH szkół gdyż mają one niby kiepskie opinie z tego co słyszałem.
http://www.wsnhid.pl/oferta/studia-pierwszego-stopnia/grafika#up
Wsb? Buahahaha:D! To parodia a nie uczelnia. Wiem, bo kumpel studiuje tam właśnie IiE. Daruj sobie. Niczego Cię nie nauczą, wymagania są jak dla debili. Do tego pracodawcy widząc gdzie "studiowałeś" mogą Cię wyśmiać.
Wybierz porządną szkołę.
Z grafiką jest troszkę inaczej, wydaje mi się.
Zaraz po studiach już możesz dysponować całkiem ładnym portfolio więc uczelnia może nie mieć tak dużego znaczenia.
W przypadku gdy kandydat jednak szuka pracy w innej dziedzinie, wtedy może być już gorzej.
a co jeśli chodzi o WSNHiD ? ona zbiera znacznie lepsze opinie
http://www.wsnhid.pl/oferta/studia-pierwszego-stopnia/grafika#up
z tego co przeglądałem kierunek związany z grafiką na porządnej uczelni to tylko i wyłącznie ASP. niczego innego nie mogłem niestety znaleźć pomijając Grafikę i Animację na WSNHiD
Przyszły pracodawca będzie oceniał Ciebie pod względem umiejętności i przydatności do pracy w firmie. A czy skończysz WSB czy ASP czy szkołę bansu i lansu będzie miało mniejsze znaczenie, ponieważ jeśli będziesz gorszy od kogoś kto nie skończył żadnej szkoły a będzie rewelacyjny w tym co robi to i SGH czy najlepsza politechnika Ci nie pomoże. Osobiście znam ludzi po prywatnych uczelniach, które nie mają dobrej reputacji a pracują razem z takimi po renomowanych uczelniach. Liczy się człowiek a nie papier. Teraz, kiedy każdy ma wyższe wykształcenie liczy się skill a nie certyfikat, który możesz sobie na ścianie powiesić.
Plus ludzie nie po SGH i innych renomowanych mają niewygórowane oczekiwania - dość ważna sprawa obecnie na rynku ;)
szkoda, że nikogo tutaj nie ma kto studiował grafikę, na któreś z tych uczelni..
[5] też jestem na UEP, ale na wydziale ekonomii. Słyszałem różne opowieści o WIGE, zasadniczo kierunek IiE uchodzi za największy hardcor na uczelni, faktycznie tak jest? Podziwiam jeśli skończyłeś ;)
[14] Zależy... Jest dużo przedmiotów z cholernie zagmatwanymi modelami i trzeba to ogarnąć. Ale później wszystkie się powtarza i jakoś można to ogarnąć (mam tu na myśli ekonometrie na późniejszych latach, statystykę matematyczną, procesy stochastyczne i takie tam pierdoły - cholernie nudne i zawiłe się później robi :P).
Ale nie przesadzałbym - z naszego roku nikt nie miał jakichś gigantycznych problemów.
Sam studiuję FiR na Ekonomii i IiE na UEP.
Też uważam, że wieści o trudności WIGE są mocno przesadzone. Co prawda z 200 osób na liście przyjętych na pierwszym roku zostało 70, ale to głównie kwestia tego, że 2/3 z tych 130 nie zaczęła studiów w ogóle (choć byli na liście przyjętych), 1/4 sama odeszła w ciągu pierwszego semestru (bo ich to znudziło lub nie mieli wystarczających podstaw z matmy). Jedynie reszta odpadła, ze tak powiem, podczas walki.
Największym problemem są tam są wykładowcy, którzy nie potrafią przekazywać wiedzy w ogóle. Jest ich wyjątkowo dużo w porównaniu z resztą wydziałów.
[16] słyszałem że z misterem Matłoką jest tam sporo przedmiotów, a każdy kto ma z nim matmę narzeka na jego metody "nauczania" ;]
czasu niewiele więc postaram się znaleźć coś odpowiedniego powiązanego z grafiką w Poznaniu. zbadam jeszcze dokładniej sprawę WSB pod względem grafiki może w tej dziedzinie daje radę.
[18] A może na rolniczej się dowiedz?
Poważnie chcesz studiować na WSB myśląc o grafice? :)
poważnie czy nie.. po prostu pytam gdyż nie mam nikogo z moich znajomych kto właśnie tam studiuje.
z tego co słyszałem zwykle jest odradzana lecz chciałem się po prostu zapytać tutaj.
co jeśli chodzi o grafikę na WSNHiD?
http://www.wsnhid.pl/oferta/studia-pierwszego-stopnia/grafika#up
polecam jeszcze znaleźć na facebooku grupę wydziału lub kierunku i tam się zapytaj, na 100% ktoś odpowie i będzie miał lepsze info niż tutaj
[17] Z Matłoką są dwa przedmioty - Algebra i Analiza. Ciężko mi go ocenić całościowo. Wykłady ma tak ułożone, ze jedno logicznie wynika z drugiego i można sensownie notatki z robić. Z drugiej strony potrafi tłumaczyć jakieś zagadnienie przy pomocy wzorów w ogóle nie odwołując się do jakiejś intuicji. W efekcie nie wiadomo do czego to służy (zrobił u nas tak z przebazowaniem przestrzeni).
Jego poczucie humoru to odrębna historia. Czasem naprawdę rzuca śmiesznymi żartami, ale niekiedy potrafi człowieka zniszczyć (ludzie się go potem boją). W sumie jednak jest z roku na rok coraz spokojniejszy.
A propos WSB - znajomy studiuje tam i na IiE. Z jego opowieści wynika, że poziom Rachunkowości tam jest o wiele wyższy niż na UEP. Tak samo z językami. Niższy jest jednak średni poziom studentów.
Osobiście sądzę, ze warto iść na kierunek/uczelnię, który dobrze wygląda w CV...a potem uczyć się samemu. Nieważne jaki jest poziom uczelni i tak bez samorozwoju nie osiągnie się niczego.
A czemu nie jakieś ASP?
Jak chcesz się bawić photoshopami i gimpami to wybierz uczelnię plastyczną :P Idąc na grafikę komputerową masz 99%, że będziesz się uczył takich rzeczy, że przykładowo pisanie programów z wykorzystaniem takiego OpenCV, będzie najprzyjemniejszą rzeczą jak cie tam spotka. Natomiast więcej czasu spędzisz nad np taką probabilistyką, ucząc się np. klasyfikacji wzorców albo poznając wiele matematycznych rzeczy typu transformacja Hougha.
A w przypadku uczelni plastycznej najgorsze co cię spotka od strony informatycznej to pewnie nauka ActionScripta, który nie jest przesadnie trudny. A zamiast uczyć się tysiąca pierdół, które i tak zostały już 5000000 razy zaimplementowane, będziesz ćwiczył swój warsztat.
[24] --> W sumie nie wiem jak wyglądała dokładnie rachunkowość na IiE, bo miałem ten przedmiot przepisywany. Orientuje się tylko, że było na tym to co ja miałem na podstawach rachunkowości + obliczanie wyniku finansowego. Na FIRze miałem tego o wiele więcej, ale nie o to tu chodzi.
Z tego co opisuje znajomy to podejście na WSB było zupełnie inne - zarówno do prowadzenia wykładu i wymagań. U nas stała pani doktor pod tablicą z kolorowymi slajdami i stając bez ruchu rzucała cytatami z ustawy o rachunkowości. Słuchać się tego nie dało, człowiek ziewał po 5 minutach, a całość polegała na zapamiętywaniu zbioru przepisów/algorytmów na księgowanie.
Na WSB wykładowca znajomego pracował z tekstem ustawy o rachunkowości i uczył jak interpretować prawo. No i śmiał się z poziomu rachunkowości na UEPie, na którym pomijano to co na rachunkowości jest najważniejsze - metody wyceny, klasyfikacji itd, które wynikają z UoR i zależne są od interpretacji. Algorytm zaksięgowania jest sprawa drugorzędną i zawsze można to sprawdzić jak potrzeba.
[17] U Matłoki połową sukcesu jest nauczenie się teorii (50% egzaminu), natomiast zadania na egzaminie daje proste, jeśli zna się pewne zależności (tzn. trzeba coś zauważyć), wtedy takie zadanie można spokojnie rozwiązać mieszcząc się czasem w 2-3 liniach.
