O bardzo dobrej grze z obcym, o której niewielu pamięta
Pamiętam jak dziś, jak mi wyskoczył pierwszy ksenuś i piorunem wyłączyłem konsolę. Byłem mały i strachliwy ale właśnie za to tak dobrze ją wspominam. Później zawsze patrzyłem jak mój ojciec gra to już nie musiałem sie tak bać.
I chodzi mi o moment w którym trzeba było z nim walczyć a nie ten w którym gonił żołnierzy.
w porownaniu do pierwszego AvP na peceta ta gra jest strasznie drewniana... http://www.youtube.com/watch?v=Y7m5cRX3q2M
SlyCooper - mnie już przerażało samo intro. Resurrection ma naprawdę fajną atmosferę i grać w to samemu nocą jest ciężko. Te wszystkie odgłosy, ta pustka, ciarki na plecach po dwóch minutach "zabawy".
Problem ze sterowaniem praktycznie znika po podłączeniu myszki do psx. Można też grać z myszką na emulatorze. Emocji jest naprawdę dużo i gra mocno wciąga klimatem.