Przygoda na glinianych nogach - Recenzja The Neverhood
Słówko od kolekcjonera.
Ta gra jest MASAKRYCZNIE droga dla przeciętnego kolekcjonera jak ja, jak na przygódówkę. Jeżeli cena za DEMO zaczyna się od 100 zł - to resztę dorysujcie sobie sami.
Ale grałem, i nie ukrywam - na piracie (jak wyżej - przeciętny Kowalski tego nie kupi za cholerę - cena i dostępność). I od siebie mogę tylko dać tylko to, że gra jest GENIALNA, plus filmik, który powinien się tu znaleźć - http://www.youtube.com/watch?v=V8c2xelgv3A
Do dzisiaj biję się na myśl, że nie poprosiłem jednego z członków rodziny o przekazanie mi tej gry. Na grach to on się b. słabo znal (żeby nie rzec - wcale) więc dostałbym za darmo.
Wtedy nie grałem za wiele w niego, za trudna była a i sam nie gustowałem w przygodówkach.
Pewnie gra leży gdzieś na dnie piekła praw autorskich (tm) razem z Wizardry i innymi, które nie przychodzą mi teraz do głowy.
Gdyby ta gra trafiła np. na GOG to na 100% bym ją kupił. Grałem chwilę za młodu, ale wtedy liczyły się dla mnie jedynie FIFY, NBA itp. Fajnie byłoby zagrać w nią jeszcze raz, tak na serio.
Szkoda, że do dziś nikt nie interesuje się tą marką. Mam tu na myśli właścicieli. Po wspaniałej, nietuzinkowej przygodówce, stworzyli przeciętną platformówkę w postaci sequela i jakiegoś bezsensownego spin-offa o niczym...
Teraz jakby zapomnieli o Neverhoodzie i nawet nie raczą udostępnić go za darmo. Po prostu nie robią nic.
4
SpecShadow chyba raczej dobitnie napisał czemu NIE ma sequela - właściwie niewiadomo do kogo ta marka należy, więc nie można nic z nią zrobić. Ani zrobić dwójkę, ani dać tej gry do cyfrowej dystrybucji.
Ha! Ileż wspomnień :o) Grany najpierw na oryginale pożyczonym od koleżanki, potem poprosiłam kumpla o zrobienie dla mnie kopii i przy okazji zaraziłam grupę znajomych.
Teraz znowu mam oryginała, znalezionego gdzieś na Śląsku w keszu - widać ktoś się nie znał i oddał jako niepotrzebny mało wartościowy fant :o)
Cudowna gra z cudownym klimatem.
Ja tę grę też zawsze sobie utożsamiałem z mega unikatem kolekcjonerskim, czasami to się można złapać za głowę jak się popatrzy na ceny na ebayu, sam prywatnie nigdy w tę grę nie grałem pomimo że bardzo bym chciał, może kiedyś jeśli wyjdzie na steamie
Grałem na początku swojej przygody z PC, tyle co się uśmiałem przy Neverhoodzie, to nie uśmiałem się przy innych grach razem wziętych. Ucieczkę przed potworem pamiętam do dziś, godzinne bekanie przy muchomorze również. Łamigłówki były wymagające, główkowaliśmy się nad nimi bardzo długo, gry wtedy nie ukończyłem, zrobiłem to dopiero kilka lat temu z pomocą solucji z sieci :)
Gra jedyna w swoim rodzaju.
Nie napisałem tego w recenzji, ale pewne jest to, że do tej gry będę systematycznie powracał.
Fajna recka. Bezapelacyjnie jedna z tych gier w które zgrać trzeba - w moim Top 3 wszech czasów się znajduje.
Gra bardzo ciekawa i innowacyjna jak na takie lata.