Sukces Kickstartera projektu Dreamfall Chapters: The Longest Journey
Wieści są cudowne.
Ale wkurza mnie, jak niektórym seriom się przylepia łatkę trylogii, choć jako trylogie wcale planowane nie są. The Longest Journey to rozwojowa seria, w której uniwersum osadzona jest również dylogia nazywana "Dreamer Cycle" - to historia Zoe, "Dreamfall" i "Dreamfall Chapters". Gier z serii TLJ będzie więcej, Ragnar już kiedyś wspominał, że chciałby zrobić właściwe The Longest Journey 2, a całkiem możliwe że ostatecznym stretch goal Kickstartera Chaptersów jest mniejsza, klasyczna przygodówka 2D "The Longest Journey Home".
@Fristron - chciałem napisać to samo co ty :)
I nie Mercuria tylko Marcuria, albo po polsku Markuria, jak już spolszczyliście Wielką Bibliotekę.
A co do gry, to mam nadzieję, że zbiorą te 2 mln :D
świetny ten Kickstarter, najpierw produkują grę za pieniądze fanów, po to by później jeszcze na tym zarabiać, oczywiście z pominięciem darczyńców. I to bardzo ciekawe, że kilka dodatkowych bzedtów w postaci jakiejś biblioteki tekstów i dwóch nowych lokacji wymaga wyłożenia - bagatela - 200 tys. dolarów więcej. brawo, kolejna kopalnia złota, do ssania pieniędzy.
@djmaciek: Co za stek bzdur. Najniższe pledges to 20-25$, czyli jakieś 60-80zł. I dostajesz za to grę. To zwykłe pre-purchase, które umożliwia zrobienie gry. A jak ktoś chce dorzucić im się więcej, to już jego sprawa.
Jeśli ruch pozwalający na stworzenie gier niszowych zamiast fefnaftej strzelanko-mmo-free2play-NFSFIFY tak Cię oburza, to idź grać w gry od EA i Activi$ion. Większość graczy jest zmęczona korporacyjnym pośrednictwem, a to, co się wyrabia na Kickstarterze to kapitalizm w czystej postaci - twórcy wreszcie znaleźli sposób, by dotrzeć do klientów, którzy nie chcą Dead Space 18 i Call of Duty 60. I są gotowi dać pieniądze na fajny pomysł na grę chętniej niż na AAA produkcję która powtarza te same schematy od siedmiu lat.
Jest popyt, jest podaż, wszystko jest jak najbardziej w porządku, a Twój butthurt to jakiś nonsens.
Jeśli ruch pozwalający na stworzenie gier niszowych zamiast fefnaftej strzelanko-mmo-free2play-NFSFIFY tak Cię oburza, to idź grać w gry od EA i Activi$ion. Większość graczy jest zmęczona korporacyjnym pośrednictwem, a to, co się wyrabia na Kickstarterze to kapitalizm w czystej postaci - twórcy wreszcie znaleźli sposób, by dotrzeć do klientów, którzy nie chcą Dead Space 18 i Call of Duty 60. I są gotowi dać pieniądze na fajny pomysł na grę chętniej niż na AAA produkcję która powtarza te same schematy od siedmiu lat.
Jest popyt, jest podaż, wszystko jest jak najbardziej w porządku, a Twój butthurt to jakiś nonsens.
Pięknie powiedziane ,Dreamfall i TLJ to gry z historią,a fani mogą się do tej historii dołożyć "swoją cegiełkę" .
[8]
Lepiej "dawać kasę" na zakończenie dobrego "cholerstwa" niż co roku dawać kasę na ten sam tasiemiec .
@djmaciek
Sprawdź pojęcia "kapitalizm", "popyt" i "podaż". Skoro znaleźli klientów na te "bzdety", to jest zapotrzebowanie - to jest takie proste. Istnieje platforma do produkcji gier przypominająca Kickstartera, w której stajesz się inwestorem i czerpiesz zyski wg swojego udziału, a jakoś nie zauważyłem, by zyskała popularność. Widać fani chcą po prostu zagrać w grę, a nie inwestować kapitał.
Zakończyli Dreamfalla cliffhangerem to ludzie pewnie dają kasę, żeby się dowiedzieć jak się skończy to cholerstwo. W końcu czekają już ponad 6 lat.